"ŁZY MATKI"
Zmęczony świat popatrzył w oczy Twe,
zanurzył się w bezmiarze gorzkich łez,
i cicho tak modlitwą odpowiedział,
"przygarnij mnie bo zagubiłem sens".
Nie pierwszy raz nadzieja, pocieszenie,
jak błogi deszcz w bezdusznym skwarze dnia,
nie pierwszy raz cierpliwe Jej milczenie,
wołaniem jest by w miłości trwać.
Maryjo płacz, bym w Twoich łzach,
odnalazł cząstkę mych codziennych spraw,
ufając tak, powierzam się,
w cierpieniu spraw by Bóg umacniał mnie.
Gdy płomyk świec, zdmuchuje Boży wiatr,
i karty ksiąg przewraca raz po raz,
a z wieży ktoś hejnałem cicho płacze,
"Maryjo trwaj, dobro niech umacnia nas"
Twe święte łzy, tak bardzo jesteś bliska,
gdy dzieci Twe w ciemności tracą wzrok,
te Twoje łzy niepokalanie czyste,
nawrócą świat, co szuka wyciągniętych rąk.
Maryjo płacz, bym w Twoich łzach,
odnalazł cząstkę mych codziennych spraw,
ufając tak, powierzam się,
w cierpieniu spraw by Bóg umacniał mnie.
.