Infekcje: zaryzykujesz olejek z oregano?
Pierwszy raz zastosowałem olejek eteryczny z oregano podczas zagranicznej podróży służbowej.
Z jakiego powodu? Coś mi zaszkodziło. Do dziś nie wiem co i co było tego przyczyną. Zmiana strefy czasowej? Piętnastogodzinny lot? Tropikalna parność? Mocne mojito? A może któreś z przemykających wokół niewielkich stworzeń?
Dość powiedzieć, że przez kilka tygodni męczył mnie kaszel uniemożliwiający wydobycie z siebie choćby trzech słów. Tak desperacko chciałem się go pozbyć, że zgodziłem się zażyć cukier skropiony przez mojego gospodarza czterema kroplami olejku eterycznego z oregano (zwróć uwagę: czterema).
Po sekundzie pomyślałem, że będę wymagał pilnego transportu samolotem medycznym do Europy.
Z moich oczu popłynęły albo raczej wytrysnęły strumienie łez. Język i podniebienie przestały mnie piec, ponieważ… miałem wrażenie, że mi je wyrwano.
„Skoro boli, to znaczy, że działa”
Jak w przypadku wszystkich olejków eterycznych, lista sugerowanych korzyści jest tak długa, że jej czytanie jest dość nużące. Lista ta zaczyna się od zapobiegania wypadaniu włosów, obejmuje między innymi bóle menstruacyjne i kończy się aż na tyfusie – olejek z oregano pomaga w tylu dolegliwościach, że łatwo się pogubić, a jeszcze trudniej jest w to wszystko uwierzyć.
Niemniej jednak moja bolesna przygoda z olejkiem z oregano skończyła się dobrze: po piętnastu minutach naprawdę koszmarnych cierpień pieczenie się zmniejszyło, ustępując miejsca efektowi znieczulenia. Kaszel jednak mi nie minął i resztę wieczoru spędziłem na poszukiwaniu mniej zabójczej terapii. Jak się później okazało, traciłem czas, ponieważ następnego dnia… byłem już zupełnie zdrowy.
Wydaje się zatem, że olejek z oregano rzeczywiście działa przeciwzakaźnie, zgodnie ze swoim podstawowym przeznaczeniem. W każdym razie to doświadczenie potwierdza ulubione powiedzonko mojej babci: „Skoro boli, to znaczy, że działa”.
Jak nie popełnić tego samego błędu?
Nie trzeba jednak, stosując olejek eteryczny z oregano, cierpieć podobnych katuszy.
Po pierwsze, dawka czterech kropli to ilość nie tylko niekonieczna, ale wręcz niewskazana. Dwie krople w zupełności wystarczą.
Po drugie, nie popełnij mojego błędu spożywania olejku z cukrem. Będzie o wiele lepiej, jeśli rozpuścisz go w innym oleju, na przykład ze słodkich migdałów lub w dowolnym innym oleju spożywczym. Zastosuj stężenie przynajmniej 20% (czyli jedna kropla olejku eterycznego z oregano na cztery krople oleju spożywczego) i umieść tę mieszankę na kawałku chleba.
Możesz jeszcze bardziej zmniejszyć ryzyko podrażnienia, stosując olejek eteryczny z oregano w postaci kapsułek – trzech na dobę, zgodnie z zaleceniami lekarza. Dodatkowa korzyść jest taka, że masz wówczas pewność co do dawki. Każda kapsułka zawiera około 45 mg standaryzowanego olejku, złożonego w 70% z karwakrolu, związku fenolowego o dużym spektrum zastosowań, znanemu ze swych właściwości odkażających.
Należy jednak pamiętać, że olejki eteryczne generalnie nie są zalecane do stosowania przez kobiety w ciąży i przez dzieci. Dotyczy to w szczególności olejku z oregano, którego nigdy nie powinny zażywać kobiety ciężarne i karmiące piersią. Olejki eteryczne mogą być niebezpieczne dla zdrowia, zwłaszcza jeśli dostaną się do oczu. Jedyną rzeczą, którą można wówczas zrobić, jest przemycie oka – jednak nie wodą (to niczemu nie służy) – lecz olejem spożywczym.
Przy zachowaniu powyższych środków ostrożności gorąco zachęcam Cię do zakupu małej buteleczki olejku eterycznego z oregano i poeksperymentowania z nim. To naprawdę wspaniały lek. Warto, byś miał go zawsze pod ręką i stosował za każdym razem, gdy zaczynasz kaszleć, kichać, prychać lub masz inne objawy infekcji, zanim sięgniesz po leki chemiczne.
Olejek eteryczny z oregano dobry na wszystko
Zamiast uczyć się na pamięć encyklopedycznej listy rzeczywistych lub domniemanych właściwości olejków eterycznych, najlepiej opanować ich stosowanie w praktyce, lecząc siebie i swoich bliskich.
Problem w tym, że lista wskazań do stosowania jest nieprawdopodobnie długa i zróżnicowana. Twierdzenie, że jeden produkt ma tyle różnorodnych zastosowań nie wydaje mi się wiarygodne. Ponadto w aromaterapii (sztuce korzystania z olejków eterycznych) często zalecane są mieszanki olejków. Liczba możliwych kombinacji jest zatem nieograniczona i nie wszystkie będą skuteczne w każdym przypadku.
Trzeba zatem popróbować nieco samemu. Mimo że nie daję gwarancji stuprocentowej skuteczności we wszystkich przypadkach, zdradzę, iż według strony internetowej „L’art de vivre sain” olejek eteryczny z oregano:
zwalcza zakażenia wirusowe i bakteryjne,
wzmacnia układ odpornościowy,
zmniejsza przekrwienie płuc, zatok i łagodzi kaszel,
pomaga w leczeniu zapalenia oskrzeli, zatok, płuc oraz kataru siennego,
zmniejsza trądzik i odblokowuje pory,
leczy suchą skórę, infekcje, ukąszenia owadów,
pomaga w przypadku łuszczycy, trądziku i udaru słonecznego,
zwalcza grzybicę paznokci u stóp i dłoni,
przynosi ulgę w przypadku niestrawności, nudności, biegunki i gazów,
działa rozkurczowo na układ trawienny oraz łagodzi bóle,
zwalcza candida albicans i infekcje pasożytnicze,
leczy zakażenia dróg moczowych i opryszczkę wargową,
łagodzi ból i infekcje zębów i dziąseł, a także ropnie,
czyści zęby (sproszkowane oregano) i odświeża oddech,
stymuluje trawienie, poprawia apetyt oraz korzystnie wpływa na wątrobę,
przyspiesza wystąpienie miesiączki i łagodzi bóle menstruacyjne,
stymuluje porost włosów,
łagodzi swędzenie i objawy po ukąszeniach owadów,
zwalcza bóle spastyczne, zmęczenie i stres.
Co więcej, rzekomo „zwalcza zakażenia bakteryjne, wirusowe, grzybicze i pasożytnicze równie skutecznie co antybiotyki, jednak nie wywołując podobnych skutków ubocznych (zatrucie całego organizmu, w tym zwłaszcza wątroby)”.
Słowem, cały wachlarz zastosowań, który z pewnością wart jest swojej ceny (kilkudziesięciu złotych).
Życzę zdrowia!
Jean-Marc Dupuis