Mieczysław B.B. Biskupski
Administracja Rooseyelta a kino okresu wojny
parę tygodni wcześniej2. Poza tym, o czym Roosevelt powiedział kardynałowi Francisowi Spellmanowi, ludność wschodniej Polski „chciała stać się Rosjanami"3. Było to szczególnie bezduszne, gdyż mieszkańców tego obszaru poddano masowym przymusowym przesiedleniom. Najuprzejmiej rzecz ujmując, Rooseyelt nie wiedział, o czym mówi.
Administracja Rooseyelta tak bardzo troszczyła się o Rosjan, że w 1943 roku prezydent odrzucił z miejsca niezbity dowód rosyjskiej odpowiedzialności za rzeź katyńską, upierając się bezpodstawnie, że zarzut ten to „niemiecka propaganda". Jego administracja groziła polskojęzycznym mediom i zmuszała je do milczenia, gdy próbowały przedstawiać dowody winy Rosjan, co później potępił Kongres. Roosevelt poinformował jednego z doradców, że nie ma zamiaru negocjować z Polską; miała dostać to, co on postanowi4. Zdegustowany polski ambasador w Waszyngtonie scharakteryzował administrację Roosevelta jako praktykującą „makiaweliczną naiwność w wersji New Deal".
Podczas wojny Roosevelt wyraźnie tracił cierpliwość do polskich spraw, traktując je jako przeszkodę w realizacji swojej polityki w stosunku do ZSRS. W 1945 roku beztrosko stwierdził, że Polska od 1939 roku nie miała rządu, zaprzeczając legalności i autorytetowi moralnemu polskiego rządu na uchodźstwie. Parę miesięcy wcześniej powiedział ambasadorowi Averillowi
Harrimanowi, że los Polski po wojnie zupełnie go nie interesuje5. Takie połączenie lekceważenia polskich interesów i troski o Rosjan charakteryzowało politykę administracji w kwestii stosunków polsko-rosyjskich. Nic dziwnego, że wśród amerykańskiej Polonii zapanowało „powszechne" przekonanie, że Roose-velt „zdradził Polskę".
Administracja Rooseyelta doskonale zdawała sobie sprawę ze znaczenia kina dla kierowania opinią publiczną i utrzymywania w kraju jedności. Szybko więc powzięła kroki w celu włączenia branży filmowej w wysiłki wojenne6. Na początku wojny sklasyfikowano Hollywood jako „branżę kluczową dla wojny". 13 czerwca 1942 roku prezydent w drodze dekretu utworzył OWI, konsolidując „kilka wcześniej istniejących agencji informacyjnych". OWI było „główną agencją propagandową rządu podczas drugiej wojny światowej". Jego dyrektorowi, Elmerowi Da-visowi, podlegał nieśmiały i niewyróżniający się Lowell Mellett, szef BMP, które „monitorowało treść każdego filmu wychodzącego z Hollywood". Wszyscy urzędnicy na kluczowych stanowiskach byli z zawodu dziennikarzami, a z przekonania żarliwymi socjalistami, oddanymi Rooseveltowi i polityce New Deal7. Davis traktował „kino rozrywkowe" jako „najłatwiejszy sposób wprowadzenia propagandy" w życie Amerykanów. To z kolei odzwierciedlało żywe zainteresowanie kształtowaniem opinii publicznej, charakterystyczne dla administracji Rooseyelta. Filmy, jak wyjaśnił urzędnik OWI, „pozwalają społeczeństwu zrozumieć".
Cytat z Rooseyelta za: Cienciala A.M., Polityka mocarstw zachodnich wobec Polski i Powstania Warszawskiego, „Białostockie Teki Historyczne" 2005 nr 3, s. 273.
3 Ibidem, s. 278.
4
Ibidem, s. 274. Roosevelt powiedział to w rozmowie z Harrym Hopkin sem w marcu 1943 roku. Przejawem niefrasobliwości i lekceważenia, z j;i kimi Roosevelt traktował sprawy polskie, jest jego zamiar mianowani;! w 1938 roku ambasadorem w Warszawie Jamesa Curleya, awanturnika po litycznego irlandzkiego pochodzenia („irlandzkiego Mussoliniego", dw.i razy uwięzionego za korupcję).
1 Uwaga Rooseyelta z maja 1944 roku. Cytat za: Cienciala A.M., op.cit., s. 279.
* Departament Sprawiedliwości administracji Rooseyelta oskarżył w 1938 roku branżę filmową o poważne naruszenia przepisów antytrustowych. Kiedy w 1940 roku studia wykazały chęć współpracy, sprawę umorzono po oczywistej interwencji Białego Domu. Hollywood było zatem zobowiązane wobec Rooseyelta, a zarazem zastraszone przez niego.
' Koppes i Black określają OWI jako „lewicowo-liberalne".
124
125