DO KOBIETY…
Zapomniałaś kim jesteś. Przypisano ci różne role, nakazano wypełniać je najlepiej, jak potrafisz. Powiedziano, że twoim zadaniem jest rodzić i wychowywać dzieci. Powiedziano, że masz służyć mężczyźnie, być jego podporą. Zadowalać go, spełniać jego zachcianki, karmić go, być ozdobą, która zaświadcza o jego wartości. Taka się stałaś. Uwierzyłaś w to. Zaczęłaś skupiać się na ciele, na swojej fizyczności. Wszystko po to, by przypodobać się mężczyźnie. Wciągnął cię w swój świat: rywalizacji, ambicji. Zapragnęłaś się wyróżniać, być piękniejsza od innych, byle tylko on cię chciał. To stało się w twoim życiu największą wartością. Uznałaś, że gdy jesteś sama, to niewiele znaczysz. Uwierzyłaś, że o twojej wartości zaświadcza mężczyzna, stojący u twego boku. To nic, że często dusisz się w jego towarzystwie i tak wpatrujesz się w niego, jak w boga. Niezależnie jakim jest człowiekiem, ważne, że jest. Zapomniałaś o sobie, pochłonięta tysiącem obowiązków, przygnieciona problemami, zmagająca się z własnym losem, zapomniałaś, jaka ogromna jest w tobie moc. Nie pamiętasz, że dzięki tej mocy powstał Wszechświat, że bez ciebie nic by zaistnieć nie mogło. Przeniosłaś swoją potrzebę opieki na swój mały świat: męża, dzieci. A przecież zrodziłaś z siebie miliardy form, o których zapomniałaś. Miliardy form we Wszechświecie czekają na twoją opiekę, na zwrócenie na siebie twojej uwagi. Czekają by znów zaistnieć w twojej świadomości, czekają na twój uśmiech.
Przypomnij sobie, jak wyłaniał się z ciebie Wszechświat, jak powstał twój pierwszy przejaw – twoje pierwsze dziecko. Przypomnij sobie, jak tworzyłaś światy, jak w tobie powstawały i dojrzewały i planety. Jak powstawało na nich życie, jak pojawiały się coraz doskonalsze formy. Masz w sobie moc – moc stwarzania – wyłaniania z siebie światów. Dlatego przez wieki mężczyzna cię niewolił, byś stała się podporządkowana i uległa, byś robiła, to, co on nakaże. Byś zapomniała kim jesteś.
Kobiety były niszczone przez wieki i uznawane za dzieło szatana, nawet dzisiaj. Dlaczego? Mężczyźni zawsze byli świadomi, kim jesteś. By zdławić twoją wiedzę i pogrzebać moc, usiłowali cię zniszczyć. Mężczyzna chciał stać się stwórcą i bogiem i dopiął swego – uwierzyłaś w to. Zaczęłaś się do niego modlić. A on zaczął tworzyć swój świat. Rozejrzyj się dookoła. To jest jego świat. Odkąd uległaś twoja świadomość zawęziła się, zaczęłaś zapominać o swojej mocy. Oddzieliłaś się od siebie. A Wszechświat czeka na twoje przebudzenie.
Nadchodzi ogromna przemiana, niektórzy mówią, że budzi się Bogini, mówię: budzisz się ty. Twoje przebudzenie jest niezwykle ważne dla Ziemi i całej ludzkości, dla całego Wszechświata. Wszystko, co istnieje, z niecierpliwością oczekuje tego momentu, gdy staniesz się świadoma, kim jesteś. Gdy zrozumiesz, że nie jesteś ciałem, z którym się utożsamiłaś, gdy przestaniesz bawić się w życie, zaczniesz istnieć całą sobą. Zaczniesz wspierać swoją myślą i energią Wszechświat, zaczniesz wprowadzać w niego ład, spokój i radość. Rozświetlisz sobą całą przestrzeń i stworzysz dom zgody dla wszystkich istot. A wszystkie formy, które z siebie wyłonisz otoczysz opieką i już nigdy nie ulegniesz i nie zapomnisz kim jesteś.
By się przebudzić, codziennie łącz się z całością, z Wszechświatem. Stapiaj się z nim w jedno. Odczuj energię, która Wszechświat wypełnia i nasyć ją radością. Przeniknij swoją świadomością Wszechświat, Ziemię, przyrodę i wlej w nie czystą radość, jakbyś zapełniała dzban krystalicznie czystą wodą. Przejrzyj się w lustrze wody i zobacz w nim swoją uśmiechniętą twarz. Niech twój uśmiech wypełni cały Wszechświat. Przytul Wszechświat, jak małe dziecko, które potrzebuje opieki i stań się z nim jednym. Twój spokój jest jego spokojem, twoja radość jego radością. Nie martw się tym, co dzieje się w świecie, bo swoje zmartwienie przenosisz na całość. Zobacz Wszechświat jako kulę, ty jesteś poza nią, otaczasz ją sobą. Wszelkie twoje myśli i emocje, lęki, gniew, żal, ale i radość, spokój - w kuli przybierają realny kształt, konkretną postać. Wywierają wpływ na już istniejący świat. Jeżeli się złościsz, to napełniasz Wszechświat złością, jeżeli jesteś radosna, to takim rodzajem energii napełniasz całą przestrzeń. Możesz już dziś zacząć zmieniać Wszechświat. Nie musisz więcej walczyć, toczyć bojów, wystarczy, że staniesz się świadoma kim jesteś, uruchomisz swoje możliwości i uświadomisz sobie wpływ, jaki na Wszechświat wywierasz. Ziemia, Wszechświat i wszelkie istnienie potrzebują twojej uwagi.
Nie szukaj spełnienia w mężczyźnie. Możesz mu bardzo pomóc, gdy staniesz się świadoma, możesz sprawić, by zrozumiał, że odchodzi na zawsze czas walki, a zbliża się etap, w którym kobieta i mężczyzna stają się na wszystkich poziomach istnienia jednym. Możesz mu pomóc zrozumieć, że konieczna jest wasza zgodna współpraca, a jego dominacja dobiega końca. Możesz mu pomóc poszerzyć świadomość. Pomóc poznać jego prawdziwe możliwości i ogrom wiedzy, jaką w sobie zawiera.
Ewa