Mieczysław B.B. Biskupski
Polska obecność w amerykańskim kinie przed rokiem 1939
pozostać „polską dziewczyną" - wybór nie przysparza trudności ani jej, ani widowni: na życie polskich kobiet składają się w filmie upokorzenia, zacofanie i harówka66. Motyw bohatera rozdartego między dwoma s'wiatami jest oczywis'cie popularny, tu jednak konflikt sprowadzony został do karykatury. Opcja polska pod żadnym względem nie jest ani trochę atrakcyjna. Na wszelki wypadek, by widz tego nie przegapił, w niejednej scenie Manya i Tony długo naśmiewają się z akcentu, manier i zachowania jej polskiej rodziny. Polacy są w najlepszym razie śmieszni, w najgorszym - barbarzyńscy. Pamiętajmy, że akcja filmu osadzona jest w czasach współczesnych; nie pokazuje polskich imigrantów sprzed jednego czy dwóch pokoleń, lecz polską społeczność doliny Connecticut w latach trzydziestych. Podobny motyw wykorzystano w The Jazz Singer, tam jednak kontrastując amerykanizację z żydowską tradycją, ukazano tę drugą z szacunkiem i godnością67. Gdy jednak alternatywą wobec kompletnej asymilacji jest polskość, United Artists przestawia ją jako odpychającą i śmieszną. Hollywoodzki The Wedding Night na parę lat przed wojną pokazał Amerykanom ich polskich współobywateli jako cudacznych prymitywów68.
Sama Polska była dla Hollywood jeszcze bardziej egzotycznym tematem niż społeczność Polaków w Ameryce. Jednym z nielicznych filmów z lat trzydziestych poświęconych, przynajmniej częściowo, kwestiom polskim, był melodramat MGM z 1937 roku The Emperor's Candlesticks. William Powell występuje jako elegancki polski szlachcic (o nazwisku baron Stephan Wolensky), biorący udział w skomplikowanym spisku przeciw
i carskiej władzy69. Jego przeciwniczką, a następnie ukochaną jest hrabina Olga Mironova (Luise Rainer), rosyjska agentka. Wolensky, atrakcyjna postać, zdobywa sympatię widzów dla sprawy polskiej, która jednak nie zostaje nawet pobieżnie wyjaśniona, nie rna zatem znaczenia. Celowo nie sprecyzowano czasu ani miejsca akcji filmu, nie ma też w nim żadnych postaci historycznych ani wzmianek o nich. Scenariusz oparto na powieści węgierskiej pisarki baronowej Orczy, najbardziej znanej ze Szkarłatnego kwiatu. Żaden Polak nie uczestniczył w tworzeniu filmu, i o wyjaśnia, dlaczego jego polskie aspekty są tak nieliczne, powierzchowne i przypadkowe. W zasadzie film ten to dramat kostiumowy z wątkiem romantycznym dopasowanym do dwojga aktorów u szczytu ich karier. Użycie w nim słowa „polski" pobawione jest zatem znaczenia.
Na nieco więcej uwagi zasługuje inna produkcja MGM z roku 1937, Conquest, której akcję osadzono w Europie na początku dziewiętnastego wieku. W tym wysokobudżetowym filmie, luźno opartym na powieści popularnego polskiego pisarza Wacława Gąsiorowskiego Pani Walewska, Charles Boyer występuje w jednej ze swoich najlepszych i najbardziej emocjonalnych ról jako Napoleon70. Greta Garbo, grając nieszczęśliwą hrabinę Walewską, podkreśla patriotyczne motywy jej zachowania. Film przedstawia romans Napoleona z Walewską jako zaaranżowany przez polską szlachtę w celu zaskarbienia sympatii Korsykanina dla sprawy polskiej, co stawia wątek miłosny w złym świetle. Polscy krytycy filmowi byli zadowoleni, że producenci wysłali do Polski zespół mający zwiedzić Warszawę
66 Manya woli „przyzwolenie" od „upokorzenia", jak to ujął Sollor.
67
Durgant
i Simmon zwracają uwagę, że film byłby lepszy, gdyby Tony
oka-
zał
choć trochę szacunku „korzeniom" Manyi.
68
Niestety
Jeffrey Meyers w swojej biografii Coopera uznaje za zaletę
filmu,
że
daje „pewne pojęcie o życiu Polaków na wsi w Nowej Anglii".
69 Pewne pojęcie o złożoności fabuły może dać streszczenie Sandersona Becka z „Movie Mirrors": http://www.san.beck.org/MM/1937/Emperor’s Candlesticks.
70 Boyera krytykowano za zbyt przychylne przedstawienie Napoleona. Długo odkładano wybór aktora do tej roli.
80
81