Tenzin Wangyal Rinpocze "Bardo, 艣mier膰 i umieranie"
T艂umaczenie: Ewa Szymczak
Tenzin Wangyal Rinpocze:
- Jestem bardzo szcz臋艣liwy, 偶e mog艂em tutaj przyjecha膰, odwiedzi膰 to miasto i t膮 wspania艂膮 bibliotek臋. Opowiem wam nieco o Tybecie, a tak偶e postaram si臋 przybli偶y膰 temat, kt贸ry zosta艂 wcze艣niej zapowiedziany. Tak jak wiecie, moi rodzice pochodz膮 z Tybetu. W 1959 r. Oboje wyjechali do Indii, to te偶 ja sam urodzi艂em si臋 w rodzinie uchod藕c贸w. Dot膮d oko艂o 100 000 ludzi opu艣ci艂o Tybet i osiedli艂o w Indiach, gdzie w dosy膰 trudnych okoliczno艣ciach, udaje si臋 im piel臋gnowa膰 swoj膮 w艂asn膮 kultur臋 i kszta艂ci膰 nowe pokolenia. Nie b臋d臋 m贸wi艂 zbyt wiele na temat politycznej sytuacji Tybetu, poniewa偶 przypuszczam, 偶e ludzie tutaj s膮 do艣膰 dobrze zorientowani jak to wygl膮da. Tybeta艅czycy musieli przej艣膰 przez wielkie cierpienia pr贸buj膮c zachowa膰 swoj膮 kultur臋 oraz tradycj臋 religijn膮. Tysi膮ce klasztor贸w zosta艂o zniszczonych, a mistrzowie i nauczyciele wymordowani. Jedn膮 z najtrudniejszych dla ludzi rzeczy, jest niemo偶no艣膰 kultywowania tego w co wierz膮. Dzi臋ki wysi艂kom J.艢. Dalaj Lamy XIV udaje si臋 zachowywa膰 tradycj臋 i dalej j膮 kontynuowa膰. Ja pochodz臋 z tego pokolenia, kt贸re otrzyma艂o swoje wykszta艂cenie ju偶 w Indiach, a nie w Tybecie. Czasem jednak m贸wi臋, 偶e to co wydarzy艂o si臋 w Tybecie jest z艂膮 karm膮 Tybeta艅czyk贸w, ale dobr膮 karm膮 ludzi zachodu. Gdyby nie nast膮pi艂a inwazja chi艅ska, prawdopodobnie nigdy nie mogliby艣my si臋 tutaj spotka膰 i teraz nie m贸g艂bym przekaza膰 wam naszej wiedzy. Dzisiaj b臋dziemy m贸wili o bardo. Obok innych pozycji na ten temat, prawdopodobnie najbardziej na zachodzie znan膮 jest: "Tybeta艅ska Ksi臋ga Umar艂ych". Dlaczego ta ksi膮偶ka sta艂a si臋 popularna ? Poniewa偶 temat jest interesuj膮cy; ludzie chc膮 si臋 dowiedzie膰 jakiego rodzaju do艣wiadczenia maj膮 miejsce podczas 艣mierci. Tam gdzie dorasta艂em, nawet bardzo m艂odzi ludzie, w naturalny spos贸b byli 艣wiadkami 艣mierci swoich bliskich. To te偶 wychowa艂em si臋 blisko 艣mierci, widzia艂em jak ludzie umieraj膮 w swoich w艂asnych domach. W dalszej cz臋艣ci spotkania zapoznamy si臋 z tekstem modlitwy, kt贸ra tradycyjnie jest recytowana w chwili umierania bliskich.
W naszej tradycji jest niezwykle wa偶ne to w jaki spos贸b mo偶na pom贸c cz艂owiekowi w chwili 艣mierci albo w jaki spos贸b mo偶na pom贸c sobie i tym kt贸rzy pozostali, je艣li pozosta艂y jakiekolwiek negatywne konsekwencje (w formie np. pewnego rodzaju energii, kt贸ra mo偶e mie膰 szkodliwy wp艂yw na tych kt贸rzy pozostali). W jaki spos贸b pracowa膰 z tak膮 sytuacj膮. Co si臋 dzieje z osob膮, kt贸ra umiera i przez jakiego rodzaju stany po艣rednie (bardo states) musi przeby膰 po 艣mierci. W naszej tradycji jest bardzo obszerna wiedza na ten temat. Podam pewien praktyczny przyk艂ad i chcia艂bym aby艣my wsp贸lnie poddali go naszej refleksji. Jednak na wst臋pie powinni艣my powiedzie膰 o nietrwa艂o艣ci. Na wschodzie kiedy ludzie rozpoczynaj膮 swoj膮 praktyk臋, pierwsz膮 rzecz膮 jakiej si臋 ucz膮, jest nietrwa艂o艣膰. To oznacza, 偶e pewnego dnia wszyscy umrzemy. Wszystko nieustannie si臋 zmienia. Nic nie pozostaje takie samo nawet przez jedn膮 sekund臋. Jedyn膮 rzecz膮, kt贸ra faktycznie nie ulega 偶adnej zmianie, jest to, 偶e my i nasz 艣wiat wci膮偶 si臋 zmieniamy. Zatem patrzymy na siebie; to rodzaj takiej mentalnej praktyki; i wyobra偶amy sobie, 偶e pozosta艂 nam tylko jeden rok 偶ycia; czy maj膮c tak膮 艣wiadomo艣膰 co艣 by艣my zmienili; czy 偶yliby艣my inaczej ? Jednak nie pytajmy swojego umys艂u, zapytajmy swoje serce, oto jakie s膮 nasze odczucia ? Mo偶emy powiedzie膰, 偶e nas to nie dotyczy, 偶e b臋dziemy 偶yli d艂u偶ej ni偶 ten jeden rok.
Wszyscy maj膮 plan by 偶y膰 d艂ugo, nawet niekt贸rzy starzy ludzie, je艣li ich zapytamy, opowiedz膮 nam o swoich planach na nast臋pne sto lat. Nie pytamy ich jednak jak d艂ugo zamierzaj膮 偶y膰, poniewa偶 mog艂oby to by膰 dla nich przygn臋biaj膮ce. Maj膮 natomiast rozleg艂e plany na przysz艂o艣膰. Dlatego powa偶nie si臋 nad tym zastan贸wmy, w g艂臋bi swojego serca. Poczujcie to, co by艣cie zmienili w swoim 偶yciu. W jaki spos贸b by艣cie 偶yli. Rzeczywi艣cie niesamowite jest poznanie pewnych ludzi, kt贸rym lekarze powiedzieli, 偶e zapadli na 艣mierteln膮 chorob臋 tak膮 jak rak, i 偶e pozosta艂 im jedynie jeden rok 偶ycia. Jest niebywale interesuj膮ce przygl膮danie si臋 temu w jaki spos贸b odnosz膮 si臋 do 偶ycia, poniewa偶 nie patrz膮 na nie w taki spos贸b jak inni. Inni martwi膮 si臋 zbyt bardzo o swoj膮 przysz艂o艣膰, natomiast ci chorzy ludzie nie martwi膮 si臋 o ni膮, poniewa偶 wiedz膮, 偶e jej nie maj膮. Dlatego staraj膮 si臋 by膰 tak rado艣ni i kochaj膮cy jak jest to tylko mo偶liwe. Czy kto艣 tutaj chcia艂by powiedzie膰 jakie s膮 jego odczucia, przy za艂o偶eniu, 偶e b臋dzie 偶y艂 tylko jeden rok. Zastan贸wmy si臋 przez chwil臋, jednak nie pytajmy umys艂u, zapytajmy swoje serce.
Z sali:
- Trudno to sobie wyobrazi膰. 呕yj膮c w chwili obecnej, trudno sobie wyobrazi膰, 偶e sko艅czy si臋 ona za rok. Ja nie potrafi臋 sobie tego wyobrazi膰. Musia艂abym d艂u偶ej si臋 nad tym zastanowi膰.
Rinpocze:
-Rozumiem.
Z sali :
- Rozmawia艂am z pewn膮 lekark膮, kt贸ra mia艂a dziewi臋tnastoletniego pacjenta, chorego na raka, i zdawa艂a sobie spraw臋 z tego, 偶e jako lekarka nie jest w stanie mu pom贸c. Postanowi艂a jednak zapyta膰 matk臋 ch艂opca, jakie jest marzenie jej syna, poniewa偶 zapragn臋艂a je spe艂ni膰. Ch艂opiec wyzna艂, 偶e chcia艂by pojecha膰 do ciep艂ych kraj贸w. Lekarka zebra艂a potrzebne 艣rodki tak aby ch艂opak wraz z matk膮 mogli pojecha膰 do ciep艂ych kraj贸w.
- Wiem co chcia艂bym zmieni膰, ale pewnie tego nie zmieni臋, poniewa偶 jutro zapomn臋 o tym, 偶e mam umrze膰. Wypr臋 to z umys艂u.
Rinpocze:
- Pytam was o to, poniewa偶 chcia艂bym a偶eby艣cie przez chwil臋 zastanowili si臋 nad tym. Nie zadaje tego pytania jedynie raz. Stawiam je wiele razy.
Kiedy jestem bardzo zaj臋ty, kiedy zanadto si臋 martwi臋, w贸wczas stawiam je tak偶e sobie. Ludzie cz臋sto m贸wi膮: "Chcia艂abym by膰 mi艂a dla swojego m臋偶a, 偶ony, dzieci, itd.", chc膮 robi膰 co艣 pozytywnego. To prawda, 偶e oni pragn膮 by膰 razem szcz臋艣liwi, tym nie mniej wci膮偶 ze sob膮 walcz膮, a to nie jest najlepszy spos贸b na wykorzystanie tego kr贸tkiego czasu jaki im jeszcze pozosta艂. Niekt贸rzy ludzie wci膮偶 s膮 zaj臋ci zarabianiem pieni臋dzy, co tak偶e nie jest najlepszym sposobem na wykorzystanie tego kr贸tkiego czasu. M贸wimy tutaj o traceniu kontaktu z sob膮 samym, o byciu w nieustannym stresie, bez posiadania zwi膮zku wsp贸艂czucia i mi艂o艣ci z innymi lud藕mi.
Takie pytanie jest ciekawe, poniewa偶 r贸偶ni ludzie r贸偶nie odpowiadaj膮. Ka偶dy odpowiada inaczej, poniewa偶 ka偶dy odpowiada z innego miejsca. Kto艣 nie posiadaj膮cy duchowej 艣wiadomo艣ci, odpowie, 偶e w ostatnim roku chcia艂by jeszcze m贸c si臋 zabawi膰, pojecha膰 na wakacje np. na wyspy Bahama. Kiedy zadamy to pytanie komu艣, kto prowadzi duchowe 偶ycie, prawdopodobnie odpowie nam, 偶e ostatni rok swojego 偶ycia przeznaczy i owszem na zabaw臋, ale tak偶e na sw贸j osobisty rozw贸j, na medytacj臋 i praktyk臋. Jednak bez wzgl臋du na to komu zadamy to pytanie ka偶demu mi臋knie serce, poniewa偶 my艣li w贸wczas i po c贸偶 ja walcz臋, chc臋 by膰 spokojny i kochaj膮cy, chc臋 by膰 szcz臋艣liwy. Bycie szcz臋艣liwym oznacza r贸偶ne rzeczy dla r贸偶nych ludzi. To, co czyni nas szcz臋艣liwymi r贸偶ni si臋. W Tybecie ludzie, kt贸rzy praktykuj膮 nietrwa艂o艣膰, zastanawiaj膮 si臋 nad problemem 艣mierci, odwiedzaj膮 cmentarze by tam medytowa膰, zastanawiaj膮 si臋 ilu ludzi jak dot膮d umar艂o. Np. popatrzmy na te budynki, wczoraj spacerowa艂em po tym mie艣cie i kto艣 mi powiedzia艂, 偶e by艂 czas kiedy to miasto nale偶a艂o do Niemiec. Popatrzy艂em na te budynki i pomy艣la艂em, 偶e to niezwykle interesuj膮ce, jak wiele historii jest w tych murach, ilu ludzi tutaj 偶y艂o i umar艂o, ile mia艂o miejsca r贸偶nych wydarze艅 i sytuacji. Wci膮偶 przychodzili i odchodzili ludzie, ci膮g艂a zmiana, zmiana, zmiana...
Dzisiaj my jeste艣my tutaj. Ja m贸wi臋, wy s艂uchacie, wsp贸lnie dzielimy do艣wiadczenie m贸wienia i s艂uchania. Za sto lat nikogo z nas ju偶 tutaj nie b臋dzie, przejdziemy do historii. Czy zdajemy sobie z tego spraw臋? Je偶eli potrafimy to sobie g艂臋boko u艣wiadomi膰 w贸wczas ta obecna chwila mo偶e uczyni膰 nas niezwykle szcz臋艣liwymi. Jest wi臋cej powod贸w do bycia szcz臋艣liwym, ni偶 smutnym. Jest wi臋cej powod贸w 偶eby si臋 艣mia膰, nie p艂aka膰. Jednak wa偶ne by sobie to u艣wiadomi膰. W Tybecie zastanawiamy si臋 nad tym i my艣limy, 偶e to obecne 偶ycie jest pewnym przygotowaniem na 艣mier膰. Ci, kt贸rzy czytali moj膮 ksi膮偶k臋 by膰 mo偶e pami臋taj膮 rozdzia艂: "Wizja, dzia艂anie, sen i 艣mier膰". Esencjonalnie m贸wi膮c, to oznacza, 偶e w naszym 偶yciu zachowujemy 艣wiadomo艣膰 i rozwijamy nasz膮 praktyk臋, praktyk臋 bycia 艣wiadomym, praktyk臋 wsp贸艂czucia i mi艂o艣ci. Kiedy nasz 艣wiadomy umys艂 rozwija takie praktyki jak 艣wiadomo艣膰 i mi艂o艣膰, w贸wczas nawet w trudnych 偶yciowych sytuacjach nasza praktyka mo偶e wci膮偶 tam by膰.
Jak my艣licie co si臋 wydarza podczas 艣mierci. Czego do艣wiadczamy?
G艂os z sali:
- Nagle ga艣nie 艣wiat艂o, nastaje ciemno艣膰, i znowu si臋 zapala 艣wiat艂o.
- Nic si臋 nie dzieje
- To zale偶y z jakiego pu艂apu startujemy do 艣mierci.
Tenzin Wangyal Rinpocze:
- O.K. Pozw贸lcie mi teraz powiedzie膰 jak to wygl膮da z tybeta艅skiego punktu widzenia.
To cia艂o jest wsparciem dla umys艂u, a jego w艂a艣ciwo艣ci膮 jest ci膮g艂a zmiana. De facto jedyn膮 niezmienn膮 rzecz膮 jest to, 偶e my i nasz 艣wiat podlegamy permanentnej zmianie. Popatrzmy na siebie. By艂em dzieckiem, teraz jestem doros艂ym cz艂owiekiem. Kiedy wyobrazimy sobie, 偶e pozosta艂 nam tylko jeden rok 偶ycia, jakie w贸wczas s膮 nasze odczucia ? Mo偶emy powiedzie膰: "to mnie nie dotyczy", "B臋d臋 偶y艂 d艂u偶ej ni偶 jeden rok". Ka偶dy z nas ma plan by 偶y膰 d艂ugo. Je偶eli zapytamy starszych ludzi, jak d艂ugo zamierzaj膮 偶y膰, by膰 mo偶e opowiedz膮 nam o swoich planach na nast臋pne sto lat. Jednak zwykle nikt ich o to nie pyta, poniewa偶 mogli by popa艣膰 w depresj臋. Je艣li zapytamy ich o przysz艂o艣膰, maj膮 szerokie plany. Dlatego teraz mamy szans臋 by powa偶nie zastanowi膰 si臋 nad tym, 偶e gdybym mia艂 tylko ten jeden rok 偶ycia przed sob膮, to czy z tak膮 艣wiadomo艣ci膮 偶y艂 bym inaczej? Czy co艣 bym zmieni艂 w swoim 偶yciu?
Znamy takie osoby, kt贸rym lekarze powiedzieli, 偶e zapadli na jak膮艣 ci臋偶k膮 chorob臋, 偶e maj膮 raka i nie pozosta艂o im wiele czasu. Widzimy r贸偶nice z jak膮 traktuj膮 oni 偶ycie i co ono dla nich oznacza. Oni nie my艣l膮 tak jak inni ludzie. Ka偶da chwila ich 偶ycia znaczy co艣 innego, ni偶 dla tych, kt贸rzy nie stoj膮 przed takim problemem. S膮 te偶 tacy, kt贸rzy wci膮偶 zamartwiaj膮 si臋 o swoj膮 przysz艂o艣膰. Natomiast ci chorzy ludzie nie martwi膮 si臋 o przysz艂o艣膰, poniewa偶 wiedz膮 偶e jej nie maj膮. Dlatego pr贸buj膮 najbardziej jak jest to tylko mo偶liwe, cieszy膰 si臋 chwil膮 obecn膮 tego kr贸tkiego 偶ycia jakie im jeszcze pozosta艂o.
Zastan贸wmy si臋 jakie s膮 nasze odczucia, przy za艂o偶eniu, 偶e b臋dziemy 偶yli tylko ten jeden rok. Tylko jeden rok 偶ycia. Nie pytajmy z umys艂u. Zadajmy to pytanie z serca. Powa偶nie. Chodzi o nasze odczucia, co naprawd臋 by艣my zmienili. Zastan贸wmy si臋 przez chwil臋. Na przyk艂ad ten budynek. Jak wiele historii posiada to miejsce. Ilu ludzi tu przychodzi艂o, kt贸rych teraz ju偶 nie ma. Widzimy dooko艂a jak wszystko si臋 zmienia. Dzisiaj jeste艣my tutaj razem, jutro b臋dziemy w innym miejscu.
M贸wimy "jestem chory" uto偶samiaj膮c si臋 z tym cia艂em. Je偶eli patrzymy w lustro i dostrzegamy oznaki staro艣ci nie podoba nam si臋 to zbytnio. Czy偶 nie m贸wimy wtedy: "Ja si臋 starzej臋"?
Czy mo偶emy oddzieli膰 nasze cia艂o od nas samych? W istocie kiedy widzimy nasz膮 starzej膮c膮 si臋 twarz, powinni艣my w贸wczas praktykowa膰 mi艂o艣膰 i wsp贸艂czucie. Kiedy nasz 艣wiadomy umys艂 rozwija takie praktyki, wtedy 艂atwiej jest integrowa膰 je z naszym 偶yciem codziennym, w momencie zaistnienia trudnych sytuacji nasza praktyka wci膮偶 mo偶e tam by膰. Oczywi艣cie jest bardzo 艂atwo praktykowa膰 w spokojnym i wygodnym miejscu, takim jak 艣wi膮tynia lub medytacyjny pok贸j. Praktykujemy mi艂o艣膰 i wsp贸艂czucie w naszym ko艣ciele i pewnego dnia spotykamy kogo艣, kto stwarza nam wiele problem贸w, wyzwalaj膮c nasz gniew. Czy w贸wczas nasza mi艂o艣膰 i wsp贸艂czucie wci膮偶 tam s膮? 艁atwo praktykowa膰 mi艂o艣膰 w pi臋knej 艣wi膮tyni. Trudno praktykowa膰 mi艂o艣膰 w momencie rozstania, kiedy ludzie si臋 rozwodz膮, albo w pracy z trudnym prze艂o偶onym, w konfliktowej sytuacji z innymi lud藕mi. Dlatego kiedy nasz 艣wiadomy umys艂 rozwija takie praktyki, w momencie zaistnienia trudnych sytuacji, nasza praktyka mo偶e wci膮偶 nam towarzyszy膰. Je艣li tak jest, to bardzo dobry znak.
Wizja to nasze codzienne do艣wiadczenia, to co odbieramy naszymi zmys艂ami, dzia艂anie jest nasz膮 reakcj膮 na nie. Wizja i reakcja manifestuj膮 si臋 w naszych snach, mo偶emy je tam zobaczy膰. Kiedy 艣nimy wsp贸艂czucie, kiedy 艣nimy mi艂o艣膰 lub pomaganie komu艣, taki sen jest dobrym znakiem. Zatem je艣li prawd膮 jest, 偶e sen odzwierciedla nasze do艣wiadczenia, to znaczy, 偶e w momencie 艣mierci r贸wnie偶 zamanifestuj膮 si臋 w艂a艣ciwo艣ci naszego w艂asnego umys艂u. Je艣li nasze sny s膮 pozytywne, w momencie 艣mierci nasz duch b臋dzie spokojny i zr贸wnowa偶ony. Sen jest swojego rodzaju praktycznym testem, kt贸ry demonstruje potencja艂 naszego do艣wiadczenia w momencie 艣mierci.
Dzia艂ania odzwierciedlaj膮 si臋 w naszych snach. Nasze sny pokazuj膮 nam do艣wiadczenie 艣mierci. Co jest teraz? Popatrzmy na siebie. Jest w nas takie miejsce gdzie czujemy "to jestem ja". Miejsce gdzie czujemy si臋 mocni, ugruntowani, zdrowi i szcz臋艣liwi, sk膮d wszystkim operujemy, sk膮d mo偶emy odnie艣膰 si臋 do wszystkiego, i nagle pojawia si臋 my艣l. Sk膮d przychodzi ta my艣l? My艣l przychodzi w艂a艣nie z tego miejsca. Nie podj膮艂em decyzji pomy艣lenia tej my艣li, jednak ona pojawi艂a si臋 pomimo to. Nagle poczu艂em si臋 szcz臋艣liwy, nagle chc臋 komu艣 pom贸c. Nagle kto艣 mnie atakuje, jednak ja czuj臋 si臋 stabilny i ugruntowany. Ta stabilno艣膰 i ugruntowanie s膮 w艂a艣ciwo艣ciami Podstawy. M贸g艂bym opowiada膰 o tej Podstawie przez dziesi臋膰 dni, tutaj jednak skr贸cimy ten wyk艂ad. Ka偶dy z nas posiada to miejsce. Niekt贸rzy ludzie urzeczywistniaj膮 jego w艂a艣ciwo艣ci, inni maj膮 niewielki z nim zwi膮zek. Mo偶emy je nazwa膰 Podstaw膮, mo偶emy je nazwa膰 esencj膮 cz艂owiecze艅stwa, mo偶emy je nazwa膰 dusz膮. Czy mamy zwi膮zek z nasz膮 dusz膮?
W jaki艣 spos贸b wszystko to si臋 艂膮czy, Je艣li znamy to miejsce, w贸wczas w naszym dzia艂aniu przejawia si臋 wi臋cej 艣wiadomo艣ci. Cokolwiek my艣limy, pojawia si臋 wi臋cej przejrzysto艣ci, a tak偶e celowo艣膰 i znaczenie. W innym razie, my艣l pozostaje dzika i nieokie艂znana (creazy thoughts). Podobnie odno艣nie mowy, m贸wimy co艣, co nie ma znaczenia, mocy i po偶ytku. Je艣li to prawda, w贸wczas we 艣nie znajduje to swoje odbicie. Zastan贸wmy si臋, je偶eli nasze sny s膮 pozytywne, to znaczy, 偶e 偶yjemy zdrowym 偶yciem. Je艣li my艣lisz, 偶e jeste艣 dobrym praktykuj膮cym lecz we 艣nie ci膮gle prze偶ywasz koszmary, w贸wczas co艣 tu nie jest w porz膮dku. Dlatego sen sprawdza nasze do艣wiadczenie po 艣mierci, jest swojego rodzaju prze偶yciem podobnego procesu, jaki zachodzi w momencie 艣mierci. Co si臋 wydarza w chwili 艣mierci ? Co si臋 dzieje kiedy zasypiasz ?
To samo do艣wiadczenie. Zatem jak my艣licie co si臋 wydarza kiedy umieramy ?
Cokolwiek spontanicznie pojawia si臋 jako refleksja, powiedzcie to. Nie musicie zbyt d艂ugo si臋 nad tym zastanawia膰. Jaka jest pierwsza my艣l, kt贸ra si臋 pojawia, cokolwiek teraz my艣lisz powiedz: "My艣l臋 偶e, kiedy umieramy to..."
Z sali:
- Idziemy w kierunku 艣wiat艂a i mi艂o艣ci
- Do艣wiadczamy ludzkiego strachu
- Dusza opuszcza cia艂o, tylko we 艣nie ta dusza powraca, po 艣mierci opuszcza je na zawsze.
Tenzin Wangyal Rinpocze:
- O.K.
Jednak prawd膮 jest, 偶e najcz臋艣ciej nie czujemy tego w taki spos贸b. Nasze cia艂o jest tak wielk膮 cz臋艣ci膮 nas samych, i偶 wyobra偶amy sobie, 偶e b臋dziemy tutaj permanentnie obecni. Nie my艣limy, 偶e jeste艣my tutaj jedynie go艣膰mi. Dlatego prze偶ywamy tyle cierpienia, kiedy zbli偶a si臋 czas 艣mierci. My艣limy w贸wczas: "Umieram", co oznacza dla nas: "Jestem sko艅czony. To koniec, trac臋. Trac臋 wszystkich, kt贸rych znam". Wszystkie zwi膮zki, kt贸re wykreowa艂em poprzez to wyobra偶enie siebie, to wszystko dobiega ko艅ca, dlatego cierpimy. To jest jedno z przygotowa艅, poprzez taki proces musimy przej艣膰. Ostatnim momentem podczas umierania naszego cia艂a jest "rozpuszczanie" element贸w.
Nazywamy to "rozpuszczaniem organu i przej艣ciem energii". Co to oznacza ? Oznacza to, 偶e nasze cia艂o ulega rozpuszczeniu, 偶e wszystkie organy po kolei ulegaj膮 rozpuszczeniu (nerki, w膮troba i pozosta艂e wa偶ne organy rozpuszczaj膮 si臋, a ich energia transferuje "przechodzi"). Kiedy m贸wimy o Pi臋ciu Podstawowych Elementach: ziemia, woda, ogie艅, powietrze i przestrze艅, to w odniesieniu do wewn臋trznej relacji, nasze cia艂o reprezentuje ziemi臋, nasza krew to woda, ciep艂o cia艂a to ogie艅, nasz oddech jest zwi膮zany z powietrzem, natomiast 艣wiadomo艣膰 jest przestrzeni膮. Tych Pi臋膰 Element贸w rozpuszcza si臋 kolejno w sekwencji: ziemia w wod臋, woda w ogie艅, ogie艅 w powietrze, powietrze w przestrze艅 (w贸wczas te偶, niszczej膮 odpowiadaj膮ce im organy, kt贸re s膮 swoistymi agregatorami poszczeg贸lnych w艂a艣ciwo艣ci naszej energii). Kiedy rodzimy si臋, proces ten przebiega w odwrotnej sekwencji, ostatecznie formu艂uj膮c nasze fizyczne cia艂o. A kiedy mamy ju偶 to cia艂o, w贸wczas nadajemy mu jakie艣 imi臋: John, David itd., kt贸re po pewnym czasie staje si臋 wa偶niejsze ni偶 nasza wrodzona esencja (Rinpocze 艣mieje si臋).
Czy to co m贸wi臋 ma dla was jaki艣 sens ? W procesie umierania, przechodzimy przez Pi臋膰 Stadi贸w. "Tybeta艅ska Ksi臋ga Umar艂ych" wyja艣nia wiele szczeg贸艂贸w na temat ca艂ego spektrum wewn臋trznych i zewn臋trznych do艣wiadcze艅, a tak偶e rodzaju wizji wewn臋trznych 艣wiate艂 oraz zewn臋trznych wra偶e艅 umys艂u, takich jak emocje. Ten tekst zawiera niewiarygodn膮 ilo艣膰 opisu tego procesu, jak r贸wnie偶 tego co w贸wczas zachodzi. Np.: Kiedy zapyta艂em was o to, jak my艣licie, co si臋 dzieje po 艣mierci, kto艣 powiedzia艂: "Idziemy w kierunku 艣wiat艂a". Teraz jest du偶o ksi膮偶ek z opisami ludzi, kt贸rzy otarli si臋 o 艣mier膰. Wielu z nich opowiada o "widzeniu" 艣wiat艂a. Te ksi膮偶ki m贸wi膮 wiele rzeczy, ale w jednym zgadzaj膮 si臋 ze sob膮 wszystkie, a mianowicie, 偶e mo偶emy zobaczy膰 "tam" 艣wiat艂a. Czy jest na sali obecny kto艣, kto mia艂 do艣wiadczenie 艣mierci klinicznej ?
z sali:
- M贸j umieraj膮cy m膮偶 widzia艂 艣wiat艂o. Kiedy zobaczy艂 t膮 艣wietlist膮 posta膰 odesz艂y wszystkie b贸le chorobowe.
Tenzin Wangyal Rinpocze:
- W tradycji tybeta艅skiej, w ostatecznym sensie uwa偶a si臋, 偶e wszystko ma zwi膮zek ze 艣wiat艂em. Szczeg贸lnie wszystkie czuj膮ce istoty, wszyscy my, jeste艣my 艣wiat艂em. Ludzie czasami maj膮 tak膮 swoj膮 obsesj臋 na temat istnienia aury, czytaj膮 ksi膮偶ki itp. Prawd膮 jest, 偶e istnieje co艣 takiego jak aura, 艣wiat艂o, kt贸re otacza cia艂o. Czy jest to dobre, czy z艂e, tego nie wiemy. Prawd膮 jest, 偶e w procesie umierania widzimy 艣wiat艂a. Jednak najbardziej istotne jest, w jaki spos贸b je postrzegamy. Tutaj kobieta powiedzia艂a, 偶e jej m膮偶 widzia艂 艣wiat艂o, jednak co czu艂 widz膮c je, co to 艣wiat艂o dla niego oznacza艂o?
z sali:
- Uwierzy艂 w Boga.
Tenzin Wangyal Rinpocze:
- Zgadzacie si臋, 偶e to wa偶ne pytanie ? Kiedy widzisz 艣wiat艂o, to co ono dla ciebie oznacza ? W naszej tradycji modlimy si臋: " Kiedy widz臋 艣wiat艂o, obym m贸g艂 rozpozna膰 je jako moj膮 w艂asna manifestacj臋". U偶ywamy tutaj pewnej metafory, kiedy matka i syn trac膮 siebie nawzajem i po pewnym czasie odnajduj膮 ponownie w wielkim t艂umie, to kiedy matka spostrzega swojego syna, natychmiast rozpoznaje go, m贸wi膮c: "O tam jest m贸j syn !". Sprawia to, 偶e w jednej chwili, ona urzeczywistnia swoj膮 w艂a艣ciwo艣膰 stanu bycia matk膮. Po tybeta艅sku m贸wimy "salto mago tepar szio" - oby podczas stanu po艣redniego przejrzystego 艣wiat艂a (bardo of clear light) matka i syn spotkali si臋. Ujmuj膮c to w prosty spos贸b, jest to 偶yczenie rozpoznania tego 艣wiat艂a w stanie po艣rednim, to znaczy w bardo. Tutaj 艣wiat艂o jest synem, natomiast ty, to matka, kt贸ra kiedy widzi syna-艣wiat艂o, rozpoznaje go. Kiedy ja widz臋 to 艣wiat艂o m贸wi臋 "O!" i rozpoznaj臋 siebie samego. 艢wiat艂o powinno rozpozna膰 samo siebie w urzeczywistnieniu.
Cz臋sto kiedy ludzie maj膮 do艣wiadczenie 艣wiat艂a nie potrafi膮 tego rozpozna膰. Mo偶e najpierw pytaj膮: "Co to jest ?" a moment, w kt贸rym oni zadaj膮 to pytanie stanowi efekt istnienia dualno艣ci. Pytaj膮 "Co to jest?" i w tym momencie postrzegaj膮 to jako r贸偶ne od siebie. Dlatego w贸wczas to 艣wiat艂o staje si臋 czym艣 innym. Zaczyna by膰 niesko艅czon膮 ilo艣ci膮 wizji i obraz贸w. Tak jak w snach. Czy kiedy widzimy co艣 w naszych snach m贸wimy "To ja, to s膮 obrazy mojego w艂asnego 艣wiat艂a. Nie powinienem ba膰 si臋 tego snu, nie powinienem ba膰 si臋 mojej w艂asnej wizji, dlatego te偶 nie powinienem obawia膰 si臋 tego 艣wiat艂a. Faktycznie powinienem urzeczywistni膰 siebie poprzez to 艣wiat艂o, poniewa偶 to 艣wiat艂o manifestuje si臋 ze mnie. Je艣li mamy wprowadzaj膮ce do艣wiadczenie oraz wiedz臋, w贸wczas modlimy si臋 i to urzeczywistniamy, urzeczywistniamy znaczenie tego 艣wiat艂a.
Czasem ludzie opisuj膮 r贸偶ne kolory 艣wiate艂 "widzia艂em 偶贸艂te 艣wiat艂o, widzia艂em zielone 艣wiat艂o, widzia艂em czerwone 艣wiat艂o...itd." Wtedy m贸wimy o Pi臋ciu Czystych 艢wiat艂ach np. kiedy jeden z organ贸w (dajmy na to 艣ledziona) w momencie 艣mierci ulega rozpuszczeniu w贸wczas energia ziemi, kt贸ra jest tam nagromadzona przechodzi do nerki. W czasie tego procesu zostaj膮 wyzwolone chemiczno - fizyczne, a tak偶e emocjonalne reakcje (emocje bardzo zale偶膮 od naszego fizycznego stanu), kt贸re postrzegamy jako bia艂e i 偶贸艂te 艣wiat艂a. Kiedy nerka umiera i element wody przechodzi (transferuje) do w膮troby, w贸wczas manifestuje si臋 du偶o 艣wiate艂 w kolorze niebieskim. We wczesnym stadium umierania kiedy postrzegamy te b艂臋kitno - niebieskie 艣wiat艂a, mo偶e to oznacza膰, 偶e nasze nerki w艂a艣nie m贸wi膮 nam "偶egnaj" a element wody przybiera inn膮 form臋, przekszta艂ca si臋. Kiedy w膮troba przestaje pe艂ni膰 swoje funkcje, energia elementu ognia transferuje do p艂uc. Jest to moment wyzwalania si臋 czerwonych 艣wiate艂. Nast臋pnie energia elementu powietrza transferuje do serca, w贸wczas wyzwalaj膮 si臋 zielone 艣wiat艂a. Jest nam wtedy ci臋偶ej oddycha膰, szczeg贸lnie trudno jest wdycha膰 powietrze.
Kiedy element powietrza rozpuszcza si臋 w przestrzeni, ustaje oddech, w贸wczas jest tak, jakby艣my zatrzymywali nasz zewn臋trzny oddech. W tej fazie, wielu praktykuj膮cych, urzeczywistnionych jogin贸w, oraz lam贸w, potrafi wci膮偶 utrzyma膰 stan medytacji i 艣wiadomo艣膰 w sercu. Poniewa偶 wszystkie, inne organy ju偶 nie funkcjonuj膮, to jedyna pozosta艂a przestrze艅 na do艣wiadczenie w艂a艣nie zachodz膮cego procesu, znajduje si臋 teraz w sercu. Ich kontemplacja spoczywa w ich sercu. M贸wi si臋, 偶e mistrzowie zdolni to urzeczywistni膰, utrzymuj膮 w tym czasie swoj膮 艣wiadomo艣膰 przez trzy dni i cztery noce w medytacji, a ich serce pozostaje wci膮偶 ciep艂e. Nie s膮 to jakie艣 mitologiczne historie, te wydarzenia maj膮 miejsce naprawd臋. Trzy dni i cztery noce. W Tybecie jest zwyczaj pozostawienia w tym czasie cia艂a, nie niszczenia go. W niekt贸rych miejscach np. w Indiach cia艂o zostaje zniszczone natychmiast po 艣mierci.
Znam pewn膮 histori臋, kt贸ra wydarzy艂a si臋 naprawd臋. Kto艣 zmar艂 w hinduskiej wiosce, kto艣 kto nie mia艂 rodziny, krewnych ani ludzi, kt贸rzy mogli by o niego zadba膰, by艂 troszk臋 tak膮 zagubion膮 jednostk膮. Kiedy zmar艂, ludzie z wioski widz膮c jego martwe cia艂o zacz臋li przygotowywa膰 miejsce na palenisko. U艂o偶yli jego cia艂o blisko rzeczki i w zupe艂nie przypadkowy spos贸b jedna z jego st贸p wpad艂a do strumienia p艂yn膮cej wody. Jego stopa dotkn臋艂a elementu wody i jego 艣wiadomo艣膰 powr贸ci艂a. Cz艂owiek 贸w otworzy艂 oczy i co zobaczy艂? (Rinpocze 艣mieje si臋) Zobaczy艂 ludzi, kt贸rzy uk艂adaj膮 stos drewna po to, by go spali膰. Wci膮偶 my艣l臋, 偶e musi to by膰 dziwne uczucie zobaczy膰 co艣 podobnego, jednak mia艂o to naprawd臋 miejsce. Tybeta艅czycy uwa偶aj膮, 偶e bardzo wa偶ne jest, aby w tym czasie nie dotyka膰 cia艂a, poniewa偶 zachodzi wtedy pewien wewn臋trzny proces, kt贸ry nale偶y uszanowa膰.
Organy s膮 g艂贸wnym i pierwotnym zbiornikiem poszczeg贸lnych element贸w: np. nerki to pierwotny zbiornik nagromadzonego w nim elementu wody. Nie oznacza to jednak, 偶e gdy nie masz nerki, to nie masz zwi膮zku z elementem wody.
Je艣li kto艣 umiera w wypadku, w贸wczas proces rozpuszczania energii element贸w jest znacznie bardziej przy艣pieszony, jest to silna sytuacja, w kt贸rej 艣wiadomo艣膰 jest zmuszona bardzo szybko opu艣ci膰 cia艂o. Dlatego w takich przypadkach, poniewa偶 organy nie uleg艂y jeszcze zniszczeniu, mo偶liwe jest przeprowadzenie transplantacji. Tybeta艅skie historie m贸wi膮, 偶e w staro偶ytnych czasach zdarza艂o si臋, 偶e nie tylko dokonywano transplantacji organu, ale tak偶e ca艂ej osobowo艣ci. "Transplantacja" nie jest tutaj by膰 mo偶e odpowiednim s艂owem, jako 偶e chodzi艂o o przej艣cie jednej osoby w drug膮. By艂o znanych wiele historii takich jogin贸w, kt贸rzy czuli, 偶e ich misja jeszcze nie zosta艂a dope艂niona, tym czasem cia艂o ich by艂o ju偶 stare i przestawa艂o by膰 funkcjonalne, dlatego dochodzili do wniosku, 偶e a偶eby m贸c zachowa膰 pami臋膰 i do艣wiadczenie, powinni znale藕膰 inne cia艂o. W贸wczas przekszta艂cali si臋 w ptaka i wybierali si臋 na poszukiwania cia艂a jakiej艣 niedawno zmar艂ej m艂odej osoby. Kiedy je odnajdowali, ich 艣wiadomo艣膰 wchodzi艂a w takie cia艂o, budz膮c je do 偶ycia. To s膮 interesuj膮ce rzeczy, wierzymy w nie lub nie, ale musimy przyzna膰 偶e sama taka my艣l jest interesuj膮ca.
Wiemy r贸wnie偶 o tym, 偶e niekt贸rzy ludzie do艣wiadczyli 艣mierci klinicznej. Niekt贸rzy umieraj膮 na moment, mo偶e jedn膮 minut臋 poczym wraca do nich 偶ycie. Jak zatem mo偶ecie zagwarantowa膰, 偶e powraca ta sama osoba?
W niekt贸rych sytuacjach osobowo艣膰 ludzi diametralnie si臋 zmienia. Nie m贸wi臋, 偶e Pani m膮偶 nie jest tym samym cz艂owiekiem. Zna艂em pewn膮 osob臋, kt贸ra mia艂a bardzo powa偶ny wypadek, po jego prze偶yciu zacz臋艂a by膰 tak膮 bardzo aktywn膮 jednostk膮. Nie jest nie艣mia艂a, kroczy pewnie w 艣wiat. Dzia艂a i jest efektywna. Pokaza艂a mi swoje fotografie i nie mog艂em uwierzy膰, 偶e to by艂a ta sama osoba. Powiedzia艂a mi, 偶e kiedy艣 by艂a zupe艂nie inna. Wstydliwa, wci膮偶 ukrywaj膮ca si臋 w jakim艣 k膮cie, z dala od ludzi.
Jest pewna interesuj膮ca ksi膮偶ka, kt贸ra nosi tytu艂 "Kod Serca". Czy kto艣 tutaj jest zaznajomiony z t膮 pozycj膮? Jest to wsp贸艂czesna ksi膮偶ka, cz臋艣ciowo oparta na medycznych zagadnieniach. Opisuje wiele historii dotycz膮cych transplantacji serca. Jedna z nich jest rzeczywi艣cie niesamowita. M艂oda dziewczynka (oko艂o 8,9 lat) zosta艂a zamordowana, a jej serce przekazano innej, b臋d膮cej w potrzebie dziewczynce, w podobnym wieku. Po transplantacji owa dziewczynka, zacz臋艂a mie膰 wci膮偶 powracaj膮ce sny, o tym, 偶e kto艣 j膮 morduje. Pojawia艂y si臋 wszystkie okoliczno艣ci zdarzenia i ka偶dej nocy powraca艂 ten sam sen. Widzia艂a w nim szczeg贸艂y wygl膮du mordercy, bro艅, miejsce, za ka偶dym razem, wszystko precyzyjnie manifestowa艂o si臋 w jej 艣nie. Po rozmowie z terapeut膮, matka zdecydowa艂a si臋 poinformowa膰 o tym policj臋. W oparciu o opis wydarzenia ze snu dziewczynki, uda艂o si臋 schwyta膰 morderc臋 poprzedniej w艂a艣cicielki serca. Ten niezwyk艂y przypadek zdarzy艂 si臋 w rzeczywisto艣ci.
W staro偶ytnych pismach buddyzmu i bon, serce postrzegane jest jako bardzo tajemne miejsce, element i organ (m贸wimy teraz o fizycznym aspekcie). Na zachodzie natomiast postrzega si臋 je jako pewnego rodzaju "pomp臋". Z medycznego punktu widzenia to w艂a艣nie taka "pompa". Wielu lekarzy my艣li w ten spos贸b, a kiedy przestaje pompowa膰, umieramy. Nie ma w tym 偶adnej tajemnej w艂a艣ciwo艣ci.
Jednak takie niezwyk艂e historie pokazuj膮 nam, 偶e to co艣 wi臋cej ni偶 tylko "pompa".
(Przerwa).
Po przerwie wsp贸lna praktyka:
Wyobra偶amy sobie wp艂ywaj膮ce w nas 艣wiat艂o i wykonujemy trzy g艂臋bokie wdechy, przy ka偶dym wydechu wyobra偶aj膮c sobie, jak opuszczaj膮 nas wszelkie negatywno艣ci oraz formy napi臋cia.
Trzy wdechy i trzy wydechy, podczas kt贸rych 艣piewamy trzykrotnie, trzy sylaby nasienne, odczuwaj膮c przy tym jak otwieraj膮 si臋 trzy g艂贸wne obszary w naszym ciele.
A - otwiera koron臋 g艂owy, OM - czakr臋 gard艂a, natomiast Hung - serce. W ten spos贸b, te trzy sylaby nasienne aktywizuj膮 nasze cia艂o, mow臋 i umys艂. W tradycji tybeta艅skiej, je艣li mamy wizerunek o艣wieconego b贸stwa, kaligrafujemy czerwonym atramentem na jego odwrocie, w tych trzech miejscach sylaby: A OM HUNG aby zaktywizowa膰 i przejawi膰 doskona艂e w艂a艣ciwo艣ci tych g艂贸wnych centr贸w. Czasami kiedy 艣piewamy sylaby nasienne, odnosi to sw贸j rezultat w 偶yciu. Kiedy postrzegamy te sylaby w艂a艣nie w taki spos贸b, to nawet je艣li nie znamy dok艂adnie ich znaczenia, mog膮 one wci膮偶 efektywnie dla nas dzia艂a膰. Podobnie teraz, kiedy wys艂uchacie tej modlitwy, mo偶e si臋 zdarzy膰, 偶e nie zrozumiecie wszystkiego od razu, jednak niezale偶nie od tego, mo偶e to przynie艣 pozytywny rezultat.
Mamy tutaj t艂umaczenie modlitwy, kt贸r膮 pami臋tam z lat dziecinnych, kiedy ludzie z wioski recytowali jej tekst, w momencie czyjej艣 艣mierci.
M贸wimy: "wyzwolenie poprzez s艂yszenie, wyzwolenie poprzez widzenie, wyzwolenie poprzez dotyk wyzwolenie poprzez smak".
Czytanie tekstu modlitwy.
"Drogocenna Girlanda" (modlitwa stanu po艣redniego)
wed艂ug autorstwa Gurcziok Czienpo
A OM HUNG
W stanie po艣rednim, kt贸rym jest to 偶ycie, obecny moment -
nie urzeczywistnili艣my w艂asnego umys艂u, rozproszeni przez iluzoryczne dzia艂ania,
w pogoni za celami doczesnego 偶ycia nie pami臋taj膮c o nietrwa艂o艣ci i 艣mierci,
ograniczeni przez cierpienie narodzin staro艣ci, choroby i 艣mierci,
kiedy nasze obecne iluzoryczne cia艂o stanie w obliczu ostatecznej choroby,
oby艣my wyzwolili si臋 od wszelkiego przywi膮zania do materialnych przedmiot贸w i umys艂u.
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna - 艣wiadomo艣膰.
Nast臋pnie w stanie po艣rednim bliskim 艣mierci, Chocia偶 otaczaj膮 nas ukochani i krewni,
podr贸偶ujemy samotnie w inny wymiar.
W 偶aden spos贸b nie mo偶emy przed艂u偶y膰 tego 偶ycia ani na chwil臋,
kiedy ulegaj膮 rozpuszczeniu cztery elementy tego magicznego cia艂a.
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna - 艣wiadomo艣膰.
Kiedy energia ziemi rozpuszcza si臋 w elemencie wody,
do艣wiadczamy wra偶enia zapadania si臋 cia艂a.
Powstaj膮 w贸wczas zamglone wizje ruchu i mira偶e.
Kiedy nagle pojawia si臋 nasze w艂asne 偶贸艂te 艣wiat艂o,
oby艣my mogli rozpozna膰 je, jako boskie cia艂o Sal艂a Rangdziunga (samo powstaj膮c膮 przejrzysto艣膰).
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna 艣wiadomo艣膰.
Kiedy energia wody rozpuszcza si臋 w elemencie ognia,
cia艂o s艂abnie, odczuwamy pal膮ce pragnienie i sucho艣膰 w ustach,
w贸wczas powstaj膮 wizje p艂yn膮cej wody.
Kiedy czysto艣膰 wody przejawia si臋 jako niebieskie 艣wiat艂o,
oby艣my urzeczywistnili je jako boskie cia艂o ga艂a Dendrupa (radosne spe艂nienie).
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna - 艣wiadomo艣膰.
Kiedy energia ognia rozpuszcza si臋 w elemencie powietrza,
cia艂o zi臋bnie a kana艂y przestaj膮 istnie膰,
w贸wczas do艣wiadczamy wizji podobnych do iskier ognia.
Kiedy manifestuje si臋 czerwone 艣wiat艂o naszej ja藕ni,
oby艣my urzeczywistnili je jako b贸stwo Czieta Njime (bez substancji i poza podzia艂ami).
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna - 艣wiadomo艣膰.
Kiedy energia wiatru rozpuszcza si臋 w 艣wiadomo艣ci,
ustaje oddech, a ga艂ki oczne wywracaj膮 si臋 do g贸ry,
w贸wczas do艣wiadczamy wizji przypominaj膮cych zdmuchni臋cie lampek ma艣lanych,
Kiedy manifestuje si臋 nasze zielone 艣wiat艂o,
oby艣my urzeczywistnili je jako szlachetne b贸stwo Gelha Karcziuk (bogactwo ta艅cz膮cych aktywno艣ci).
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna - 艣wiadomo艣膰.
Kiedy 艣wiadomo艣膰 rozpuszcza si臋 w podstawie wszystkiego,
znikaj膮 wewn臋trzne narz膮dy zmys艂贸w i ich wewn臋trzne obiekty,
wtedy pojawia si臋 wizja przypominaj膮ca bezchmurne niebo.
Kiedy powstaje przejrzyste 艣wiat艂o bardo,
oby艣my urzeczywistnili je jako Kunan Cziapa (przenikaj膮cy wszystkie wizje).
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna 艣wiadomo艣膰.
Kiedy sze艣膰 艣wiadomo艣ci i ich sze艣膰 przedmiot贸w rozpuszcza si臋 w sercu,
zapada ciemno艣膰 i deszcz krwi rozlewa si臋 w jezioro krwi,
powstaje pe艂en mocy d藕wi臋k i wielkie 艣wiat艂o,
oby艣my urzeczywistnili, 偶e wszystkie wizje s膮 iluzj膮.
Oby艣my osi膮gn臋li urzeczywistnienie samo powstaj膮cej wrodzonej 艣wiadomo艣ci.
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna 艣wiadomo艣膰.
Kiedy 艣wiadomo艣膰 niczym sierota pozostaje bez 偶adnego wsparcia,
kiedy w innym wymiarze pojawia si臋 wizja gro藕nego pana 艣mierci,
kiedy powstaje z艂udna wizja d藕wi臋ku, 艣wiat艂a i promieni,
pob艂ogos艂aw nas, by艣my mogli wyzwoli膰 si臋 w stanie po艣rednim,
dzi臋ki urzeczywistnieniu ich jako przejawienia naszej w艂asnej energii.
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna 艣wiadomo艣膰.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my rozpoznali wszystkie wizje jako iluzj臋.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li mo偶liwo艣膰 odrodzenia si臋 w ni偶szych 艣wiatach.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my urzeczywistnili jedyn膮 istot臋 trzech czas贸w.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my osi膮gn臋li stan buddy trzech kai.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my osi膮gn臋li pi臋膰 m膮dro艣ci.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my mogli pom贸c niezliczonym czuj膮cym istotom.
O mistrzu ! Obdarz nas b艂ogos艂awie艅stwem swojego wsp贸艂czucia.
Pob艂ogos艂aw nas, aby艣my odci臋li z艂udne wizje bardo.
Pob艂ogos艂aw nas, by艣my na nowo po艂膮czyli matk臋 - pustk臋 i syna - 艣wiadomo艣膰.
Tenzin Wangyal Rinpocze:
- Jak zrozumieli艣cie t膮 modlitw臋?
Tak jak powiedzia艂em wcze艣niej, jej tekst tradycyjnie recytuje si臋 umieraj膮cym dla przypomnienia czego w艂a艣nie do艣wiadczaj膮, przez co przechodz膮. Jest to dla nich rodzaj wsparcia.
Czasami ludzie pytaj膮, co maj膮 robi膰 w obliczu czyjej艣 艣mierci, jak mog膮 pom贸c.
v Je艣li jeste艣cie w takiej sytuacji, w贸wczas dobrze jest g艂o艣no recytowa膰 t膮 modlitw臋.
PYTANIA
Z sali:
- Je偶eli m贸wimy tutaj o 艣mierci, to trzeba zaznaczy膰, 偶e w zachodniej kulturze, cz臋sto nie 偶yjemy tak naprawd臋, to jakby 艣mier膰 za 偶ycia. Chcia艂bym dowiedzie膰 si臋, co Rinpocze my艣li na ten temat ?
Tenzin Wangyal Rinpocze
- To jest punkt widzenia. Mo偶esz my艣le膰, 偶e 偶ycie jest 艣mierci膮. Niekt贸rzy ludzie my艣l膮 w ten spos贸b, niekt贸rzy pr贸buj膮 zmieni膰 to odczucie i zaczynaj膮 偶y膰 od nowa. Na przyk艂ad kto艣 ma 艣wiadomo艣膰, 偶e pozosta艂o mu 12 miesi臋cy 偶ycia. Taka osoba my艣li sobie: "Chc臋 偶y膰 pe艂ni膮 偶ycia przez ten czas". Je艣li nasza sytuacja nie jest taka, to tym bardziej mo偶emy znale藕膰 powody do tego by by膰 szcz臋艣liwym.
W pewnym sensie, wa偶ne jest my艣le膰, 偶e: "Nigdy nie umr臋", "B臋d臋 偶y艂 zawsze".
Ale z drugiej strony je艣li kto艣 wci膮偶 pos艂uguje si臋 chwytliwym umys艂em, my艣li tylko o trwa艂o艣ci, w贸wczas takiej osobie nale偶y przypomnie膰 o 艣mierci (Rinpocze 艣mieje si臋).
Oba aspekty s膮 wa偶ne. Rozumiecie co mam na my艣li ? Niekt贸rzy ludzie po do艣wiadczeniu 艣mierci klinicznej staj膮 si臋 niezwykle mili i przyja藕ni. Opowiem wam pewn膮 histori臋. W staro偶ytnych czasach 偶y艂 pewien kr贸l, kt贸ry by艂 bardzo z艂ym cz艂owiekiem. By艂 z艂y dla ludzi, duchowo nierozwini臋ty i otoczenie go nie lubi艂o. Jednak posiada艂 on, pewn膮 swoj膮 pasj臋, kt贸r膮 by艂y konie. Kocha艂 konie. By艂 tak偶e w jego kr贸lestwie medytuj膮cy w g贸rach jogin, kt贸ry pomy艣la艂, 偶e ten kr贸l powinien si臋 zmieni膰. Aby osi膮gn膮膰 ten cel pos艂u偶y艂 si臋 magi膮 iluzji i stworzy艂 pi臋knego bia艂ego konia. Uda艂 si臋 z nim na dw贸r, pytaj膮c czy kto艣 nie zechcia艂by go kupi膰. Ko艅 ten, stanowi艂 idealny obraz dla kr贸la, dlatego kiedy tylko zobaczy艂 zwierz臋, natychmiast zapragn膮艂 je mie膰. Poprosi艂 o pozwolenie dokonania pr贸bnej jazdy na jego grzbiecie i kiedy go dosiad艂, ko艅 pogalopowa艂 bez zatrzymania, nios膮c kr贸la przez dni, miesi膮ce i lata. Kr贸l przeby艂 miejsca, kt贸rych nigdy przedtem nie widzia艂: inne kr贸lestwa, inne pa艅stwa. W ko艅cu ko艅 zrzuci艂 ze swojego grzbietu w艂adc臋 i znikn膮艂. Kr贸l pomy艣la艂, 偶e nie ma ju偶 st膮d powrotu. By艂 samotny i przygn臋biony, spragniony, g艂odny i wyczerpany. W jednym momencie, wszystkie te samsaryczne do艣wiadczenia zbieg艂y si臋 w jego 偶yciu.
Dlatego, kiedy tylko zobaczy艂 w g贸rach snuj膮cy si臋 dym, uda艂 si臋 w jego kierunku. Zwykle dym w takich sytuacjach to dobry znak, oznacza, 偶e "kto艣 tam jest". Zatem kr贸l pod膮偶y艂 w jego stron臋, by poprosi膰 spotkanych tam ludzi o pomoc. Jednak, by t膮 histori臋 nieco skr贸ci膰, powiemy, 偶e kr贸l zamieszka艂 z lud藕mi, kt贸rych tam spotka艂, po艣lubi艂 dziewczyn臋, urodzi艂o si臋 im dziecko, potem nast臋pne i nast臋pne. W rezultacie up艂yn臋艂o sze艣膰 lat jego 偶ycia, bardzo trudnego 偶ycia. Z pa艂acu do namiotu. Z otoczenia pe艂nego s艂ug i pomocnik贸w, do miejsca gdzie sam musia艂 r膮ba膰 drwa na opa艂. Przeszed艂 przez wielkie cierpienia. Pewnego dnia, gdy zmar艂a jego 偶ona, kr贸l ci臋偶ko zap艂aka艂. I w贸wczas niespodziewanie przebudzi艂 si臋. Zn贸w le偶a艂 w swoim kr贸lewskim 艂o偶u, w pa艂acowym otoczeniu. Czeka艂 tam na niego Jogin, kt贸ry zapyta艂 : "Kr贸lu czy co艣 si臋 sta艂o ?" Kr贸l odpowiedzia艂 na to, 偶e to d艂uga historia. Jogin: "Kr贸lu nie rozumiem co masz na my艣li, twoja herbata jest wci膮偶 jeszcze ciep艂a". Kr贸l: "Nie, nie, to d艂uga historia". Zatem, Jogin pozwoli艂 kr贸lowi do艣wiadczy膰 sze艣ciu lat ludzkiego cierpienia w ci膮gu zaledwie kilku sekund. Podczas tych kilku sekund kr贸l przemieni艂 si臋 z nie lubianego despoty, we wspania艂ego kr贸la. Czasami nasze do艣wiadczenia maj膮 tak膮 moc, co wi臋cej wydarzaj膮 si臋 przez ca艂y czas.
Pytanie:
- Istnieje teoria, 偶e po 艣mierci spotykamy naszych zmar艂ych przyjaci贸艂 i rodzin臋.
Tenzin Wangyal Rinpocze:
- Czasami mog膮 tam na ciebie czeka膰 krewni, czasami poza nimi spotykamy wiele innych postaci. Podobnie jak we 艣nie, 艣nimy ludzi, 艣nimy krewnych. Tak jakby czekali na nas we 艣nie. Wa偶ne jest jednak nie przywi膮zywanie si臋.
Pytanie:
-Wsp贸艂czesna aparatura medyczna, pozwala przed艂u偶y膰 偶ycie ludziom kt贸rzy inaczej nie mogliby 偶y膰, czy to w艂a艣ciwe ?
Tenzin Wangyal Rinpocze:
- Osobi艣cie my艣l臋, 偶e niekt贸re osi膮gni臋cia techniczne s膮 wspania艂e. Przed艂u偶y膰 komu艣 偶ycie to niezwyk艂a mo偶liwo艣膰, jednak czasem pr贸bujemy chroni膰 to, co nie jest wcale konieczne by d艂u偶ej utrzyma膰. W贸wczas, nie wiem.
Moja matka odesz艂a w bardzo m艂odym wieku. Mia艂a wtedy 46 lat. Znam wiele takich sytuacji w Indiach lub Tybecie, gdzie ludzie umieraj膮, z powodu bardzo ci臋偶kich warunk贸w 偶yciowych, i braku w艂a艣ciwej opieki medycznej. Dlatego warto doceni膰 nowoczesne mo偶liwo艣ci leczenia i kultywowa膰 ten pomost pomi臋dzy wschodem i zachodem. Teraz, tutaj na przyk艂ad korzystamy z pewnej wiedzy i filozofii wschodu.
Pytanie:
- W jakim celu Jogin przez okres trzech dni i czterech nocy, utrzymuje 艣wiadomo艣膰 po 艣mierci? Czemu to s艂u偶y ?
Tenzin Wangyal Rinpocze:
- Robi si臋 to, by zachowa膰 艣wiadomo艣膰 podczas ca艂ego cyklu transferu (przej艣cia). Dzi臋ki temu mo偶na zrealizowa膰 przysz艂e odrodzenie w wy偶szych 艣wiatach, a w niekt贸rych wypadkach urzeczywistni膰 o艣wiecony stan. Zanim p贸jdziemy spa膰, r贸wnie偶 pr贸bujemy si臋 oczy艣ci膰, poczu膰 wygodnie, modlimy si臋, wtedy mamy dobry sen, w kt贸rym mo偶emy wypocz膮膰 po kt贸rym budz膮c si臋 rano, mamy du偶o energii, inspiracji i rado艣ci. Je艣li k艂adziemy si臋 spa膰 do艣wiadczaj膮c z艂o艣ci, negatywnych my艣li i zm臋czenia, w贸wczas nawet po przespanej nocy budzimy si臋 i czujemy, 偶e nie wypocz臋li艣my, umys艂 jest nieszcz臋艣liwy, cia艂o zm臋czone. Mo偶na to por贸wna膰.
Zatem, podsumowuj膮c nasze spotkanie. Dla tych, kt贸rzy chcieliby nauczy膰 si臋 czego艣 wi臋cej, jest du偶o wspania艂ych ksi膮偶ek, du偶o dobrego materia艂u, z kt贸rego mo偶emy korzysta膰. Istniej膮 polskie przek艂ady tekst贸w na ten temat. Postarajcie si臋 zainteresowa膰 tym tematem. Nie m贸wcie wci膮偶 "jutro" lub "w przysz艂o艣ci". Je艣li naprawd臋 chcesz si臋 uczy膰, ucz si臋. Chcia艂em r贸wnie偶 powiedzie膰, 偶e jestem szcz臋艣liwy, m贸c dzieli膰 ten sierpniowy wiecz贸r z wami wszystkimi. Po raz pierwszy jestem w Szczecinie, i w tej bibliotece. Z pewno艣ci膮 wyjad臋 st膮d, b臋d膮c pod bardzo dobrym wra偶eniem zar贸wno ludzi i miejsca. Jestem tak偶e szcz臋艣liwy widz膮c ten tybeta艅ski ksi臋gozbi贸r, kt贸ry zosta艂 zainicjowany i pob艂ogos艂awiony przez Jego 艢wi膮tobliwo艣膰 Dalaj Lam臋. B臋dzie wspaniale, je艣li wszyscy wesprzemy ten projekt, kolekcjonuj膮c bogaty archiwalny ksi臋gozbi贸r. Przy tej okazji, chcia艂bym tak偶e podzi臋kowa膰 bibliotece Ksi膮偶nicy, za udost臋pnienie miejsca na dzisiejsze spotkanie. To wspania艂y gest otwarcia. Ta gotowo艣膰 poznania innej tradycji i kultury. My艣l臋, 偶e nie ma mo偶liwo艣ci rzeczywistego poznania umys艂u, bez bycia otwartym na inn膮 kultur臋. Ludzki umys艂 mo偶e znaczy膰 tak wiele, mo偶emy wnika膰 bardzo g艂臋boko. Kiedy m贸wimy o urzeczywistnieniu o艣wieconego umys艂u, mo偶emy podr贸偶owa膰 bardzo g艂臋boko. Dlatego mam nadziej臋, 偶e b臋dziecie kontynuowali swoj膮 otwarto艣膰 oraz dedykacj臋 dla powi臋kszania kolekcji w Ksi膮偶nicy Pomorskiej. Serdecznie dzi臋kuj臋 wszystkim za przybycie i nawet je艣li nie mieli艣my wystarczaj膮co du偶o czasu na to spotkanie, to przynios艂o mi ono wiele rado艣ci.
Dzi臋kuj臋.