73. JEZUS - KAP艁ANI CHC膭, ABYM BRA艁 OD NICH POZWOLENIA - Z KIM ROZMAWIA膯
Jezus: Wezwa艂em dusze, kt贸re zaniewidzia艂y z w艂asnej winy, by stan臋艂y przed Ukrzy偶owanym, by posz艂y za Mn膮 na Kalwari臋, gdy偶 jest ona g艂贸wn膮 i wielk膮 drog膮 wskazan膮 dla pouczenia dusz - drog膮 Mojej M臋ki, 艢mierci i Zmartwychwstania. Wezwa艂em wszystkich Bogu po艣wi臋conych, by poszli za Mn膮 drog膮 wyrzeczenia, pokory, pos艂usze艅stwa i ub贸stwa. Wezwa艂em ich, by popatrzyli na Mnie wisz膮cego na Krzy偶u, aby si臋 potem zastanowi膰 i rozwa偶a膰. Wystarczy艂oby to, by pobudzi膰 ich do skruchy, o偶ywi膰 prawie zgas艂膮 wiar臋, o偶ywi膰 ogie艅 wygas艂ej mi艂o艣ci. Lecz na ten krok nie zdobyli si臋.
Niekt贸rzy kap艂ani nie raczyli nawet zwr贸ci膰 najmniejszej uwagi na Moje or臋dzia. W swojej zarozumia艂ej niewierze nie chc膮 przyj膮膰 do wiadomo艣ci, 偶e Ja, prawdziwy B贸g i prawdziwy Cz艂owiek zwracam si臋 w Moim Ko艣ciele, do kogo chc臋, gdzie chc臋, jaki kiedy chc臋.
Wed艂ug ich zarozumia艂o艣ci, powinienem bra膰 od nich pozwolenie, by m贸wic do drogich mi dusz!
To prawda, 偶e udzieli艂em duchownym godno艣ci i w艂adzy nie nale偶nej cz艂owiekowi, ale da艂em im to dla dobra wsp贸lnoty ko艣cielnej, a nie dla nasycenia ich pragnienia w艂adzy, bogactwa i ambicji osobistej.
Je艣li za艣 da艂em wybranym (biskupom) jak膮艣 w艂adz臋, to tylko po to, by u偶yli jej dla dobra ca艂ego Mego Ko艣cio艂a.
Sp贸jrz, na wynios艂o艣膰 z jak膮 odnosz膮 si臋 do swoich podw艂adnych. Wiesz o tym z w艂asnego do艣wiadczenia. Gdyby mieli troch臋 pokory, nie wyrzucaliby ci, 偶e dzia艂asz pod wp艂ywem fantazji czy szale艅stwa. Nie by艂oby takiej gwa艂townej reakcji z ich strony, kt贸ra potwierdza smutn膮 rzeczywisto艣膰, jak膮 teraz prze偶ywa Ko艣ci贸艂.