Gra Wewnętrzna
Do napisania tego posta nakłoniło mnie spora ilość postów zasypująca fora o uwodzenia. Wiele postów proszących o rady. Powtarza się tam wiele zwrotów „zależy mi na niej”, „nie chcę tego spieprzyć”.. zacząłem się zastanawiać skąd to właściwie wynika.
Innym bodźcem jest moje zainteresowanie tak zwaną grą naturali. Właściwie od początku mojej przygody z uwodzeniem miałem jedynie krótką fascynację tymi wszystkimi gimmick’ami, rutynami. Szybko zrozumiałem, że nie tędy biegnie moja droga, dlatego rozpocząłem budowanie własnej pewności siebie oraz zmiany przekonań. Zresztą.. ciągle to jeszcze robię i będę robił przez czas jakiś aż uznam, że osiągnąłem to co sobie zamierzyłem. I Tobie polecam to samo. Tekst ten powstał po części dzieki inspiracji krótkim wywiadem z gościem o ksywce „The One” (Cameron Theone - występował w "Grze", choć wtedy nazywał się chyba inaczej). Wywiad, a raczej rozmowę przeprowadził z nim Hypnotica - jeśli słuchałeś tego materiału zapewne dostrzeżesz wiele podobieństw.
Teraz skupmy się na zagadnieniu pewności siebie.
Pewność siebie jest wyjątkowo istotnym aspektem w uwodzeniu, niestety mało kto rozumie co we współczesnym świecie znaczy pewność siebie. Pewność siebie wyraża się w Twoim zachowaniu, sposobie mówienia i chodzenia. Kiedy wchodzisz do pomieszczenia z odpowiednim nastawieniem i systemem wartości, energią, zanim otworzysz swoje usta ludzie już zdążyli to odebrać (świadomie czy tez podświadomie).. Jeśli natomiast wchodzi nieśmiały, niepewny i zakompleksiony człowiek, ludzie również to odbiorą.. albo w ogóle go nie zauważą.
Chcę się skupić na tzw. inner game. Grę można podzielić właśnie na inner game czyli grę wewnętrzną oraz tzw. outer game, czyli te wszystkie techniki, odpowiednie ułożenie ciała, ton głosu, kalibracja, historie, c&f.. można by wymieniać długo.
Natomiast gra wewnętrzna ogranicza się właściwie (tylko albo aż) do odpowiedniego systemu wartości.
Jak przejawia się pewność siebie?
Proponuję Ci krótka zabawę.
Zamknij oczy i wyobraź sobie jakąś fajną imprezę. Na tej imprezie jest masa pięknych kobiet
Wyobraź sobie teraz, że jesteś jakąś wyimaginowaną osobą. Możesz być jaką chcesz osoba. Może to być jakiś Twój bohater idol. Ktoś kim chciałbyś być.
A teraz zostaw za sobą wszystkie przekonania i wartości i po prostu bądź tu i teraz tą osobą.
Ahaaaa, zapomniałem o wisience na tym torcie.. to będzie całkiem duża wisienka :) .
Każda dziewczyna na tej imprezie uważa, że jesteś atrakcyjny. Tak.. do Ciebie mówię. KAŻDA DZIEWCZYNA LECI NA CIEBIE!!!
Siedzisz właśnie na kanapie... odwracasz głowę i obok widzisz naprawdę piękną kobietę.
Pomyśl... jak zacząłbyś rozmowę? Co byś powiedział?
Czy zastanawiałbyś się nad jakimś zajebistym tekstem, który znalazłeś na forum? Czy próbowałbyś dopasować idealne słowa do tej sytuacji aby ją rozśmieszyć albo zaciekawić?
Czy czekałbyś na idealny moment?
A może najzwyczajniej w świecie zacząłbyś z nią naturalnie rozmawiać.
Czy w trakcie rozmowy zastanawiałbyś się czy dobrze wyglądasz, czy wszystko z Tobą OK, czy masz świeży oddech i inne tego typu pierdoły?
Czy zwracałbyś na to uwagę?
Pytam jeszcze raz.. czy zwracałbyś na to uwagę?
Oczywiście że nie. Pamiętaj.. JESTEŚ PIEPRZONYM KRÓLEM!
Teraz załóżmy, że rozmawiasz już z tą śliczną kobietą..
Czy starałbyś się jej zaimponować? Przecież ona już na Ciebie leci.. Wiesz o tym bardzo dobrze. Sposób w jaki się zachowujesz subkomunikuje jej, że wiesz o tym, że się jej podobasz...
Zastanów się jak byś z nią rozmawiał?
Czy byłbyś zabawny? Czy śmiałbyś się? Czy rozmawiałbyś z nią jakbyś rozmawiał z przyjacielem którego znasz od dziesięciu lat?
OCZYWIŚCIE!
Ponieważ byłbyś w swojej strefie komfortu nie oczekując na żaden wynik.
Wróćmy jednak do rozmowy. Rozmawiasz z tą kobietą powiedzmy 10-15 minut.. I okazuje się, że nie spełnia Twoich standardów. Masz takie prawda? Każdy takie ma.. Być może nie jest wystarczająco inteligentna, nie ma wystarczającego poczucia humoru a być może posiada po prostu jakąś cechę charakteru, która Ci nie odpowiada..
Pamiętaj, że na imprezie jest jeszcze masa atrakcyjnych kobiet. Czy traciłbyś swój czas z ta jedną kobietą tylko dlatego, że jest ładna? Tylko dlatego, że już z Tobą rozmawia i Ty się jej podobasz?
NIE!
Wstałbyś i poszedł poznać kogoś nowego.
I to jest właśnie pewność siebie. Kiedy jesteś pewny siebie inaczej się zachowujesz, inaczej, chodzisz, inaczej mówisz, uśmiechasz się częściej, wyrażasz to w swoim głosie.
Cytat:
Pewność siebie wchodzi z najgłębszych zakamarków serca. Pewność siebie to przekonanie, że wszystko będzie dobrze nie ważne co się stanie.
Ludzie pewni siebie nie nadają specjalnego znaczenie sytuacjom. Nie są zależni od wyniku. Kiedy podchodzisz porozmawiać z kobieta demonstrując to, że jesteś gotów w każdej chwili odejść jest to bardzo potężne. I nie chodzi mi o techniki typu bodyrocking, take-away. Chodzi mi o pewne przekonanie które emanuje spójnie i naturalnie z Twojego wnętrza. Wiesz o tym, że do okoła jest masa pięknych kobiet, dlatego nie chwytasz się tej o to dziewczyny jakby była jedyna szansą.
Na warsztacie BB pojawia się czasem takie ćwiczenie:
Uczeń podchodzi do dziewczyny i zaczyna z nią konwersację.
Konwersacja jest coraz ciekawsza, a dziewczyna zaczyna czuć coraz większy pociąg do chłopaka z którym rozmawia. Dziewczyna również się podoba temu chłopakowi.
W pewnym momencie chłopak zadaje pytanie: "A właściwie jak masz na imię?"
Dziewczyna odpowiada (przykładowo) "Ania"
W tym momencie chłopak łapie się za głowię "O nie... Tylko nie Ania, nie możemy dalej rozmawiać". I odchodzi.
To tylko proste ćwiczenie, jednak ukazuje jak być nie zależnym od wyniku. Zadaj sobie pytanie czy Ty byś tak potrafił mając w perspektywie wzięcie telefonu, randkę, pocałunek a może seks..
Niejednokrotnie obserwowałem takie sytuacje, niejednokrotnie widzę na forach pytania które wskazują na takie sytuacje, ba.. sam byłem w takich sytuacjach.. kiedy byłem z dziewczyną, kontynuowałem z nią rozmowę z prostego powodu. Ponieważ nie miałem WYBORU. A właściwie nie dałem sobie tego luksusu aby mieć wybór. Aby mieć swoje standardy które dziewczyna musi spełnić by być ze mną. Zakładałem pewien wynik tej sytuacji. Kiedy zaczynałem rozmowę liczyłem na wynik, na numer telefonu, na pocałunek, na seks.. Kiedy tego nie dostawałem czułem rozczarowanie.
Teraz, kiedy masz ta wiedzę nie popełniaj mojego błędu. Nie popełniaj błędu masy kolesi, którzy siedząc naprzeciwko dziewczyny z którą tak naprawdę nic ich nie łączy, która wcale nie spełnia ich standardów i która wcale ich nie interesuje myślą "nie chce tego spieprzyć, nie chce tego spieprzyć..", "Co dostanę z tego.. NC, KC, FC?". Oni tym emanują, emanują desperacją.. Oni mają to wypisane na czołach.
Czy chcesz zasilić ich szeregi?
Kiedy promieniuje od Ciebie pozytywna energią - ludzie zwrócą na to uwagę.
Im więcej masz pewności siebie tym mniej zależy Ci na efekcie, na tym co myślą inni o Tobie.
W korzeniach tego zachowania leży TOŻSAMOŚĆ.
Jeśli podejdziesz do kobiety a ona powie Ci spierdalaj, nie lubię Ciebie głupi buraku.
Ktoś niepewny weźmie to do siebie, bardzo personalnie.
Jakby im czegoś brakowało aby porozmawiać z tą kobietą. A może była po prostu z wyższej półki. Kto wymyślił te pieprzone półki? Życie to nie magazyn aby składować ludzi na półkach..
Zastanów się chwilkę.. ONA GO WCALE NIE ZNAŁA
Tak więc czy naprawdę mogła go odrzucić personalnie za to jakim jest człowiekiem? Czy określenia jakie użyła mogą mieć potwierdzenie w rzeczywistości skoro nie zamieniła z nim ani jednego słowa? Ile są warte te opinie?
Nie ważne jak jesteś dobry w te klocki, zawsze jest pierwiastek niepewności. Pomyśl, że dwie godziny temu mogła zaręczyć się z chłopakiem swoich marzeń, może zdechł jej ulubiony kotek, może straciła pracę, a może właśnie rzucił ją chłopak i jest wściekła na wszystkich facetów. Powodów może być tysiące. Dlaczego zakładać, że chodzi o Ciebie?
To potwierdzanie swojej tożsamości na zewnętrznych opiniach.
Zastanów się jaki jest sens aby to robić?
W jakim celu szukać potwierdzenia swojej wartości u osób które nawet Ciebie nie znają?
I na koniec.. pamiętaj, że ma porażek jest tylko proces nauki. Wychodzenie i poznawanie nowych ludzi to proces. Im będziesz lepszy tym bardziej będziesz to lubić. Trenując każdego dnia jesteś coraz lepszy i lepszy, to jest właśnie piękne. Ciesz i baw się tym procesem.
Podejmij decyzję czy chcesz być osobą, która oddziałuje na swoje środowisko czy osobą na którą to środowisko oddziałuje?
Pamiętaj też, że osoba pewna siebie, silnym systemem wartości i tożsamością nie musi być wcale dupkiem ani kimś kto nie przyjmuje feedbacku (a zwykle taką osobą nie jest)