Zyd

X. E.P., „Przegląd Lwowski”, Rok IV, 1874, str. 1-8, 86-89, 137-141.


żyd

JEGO WIARA, MORALNOŚĆ i JEGO DĄŻNOŚCI.

(Der Talmudjude, przez Dra Augusta Bohling — Złość talmudzistów, Serafinowicza1Złość żydów, Pikulskiego — Le Juif le judaisme et la judaisation des peuples chretiens par Monsieur Mousseaux).

Mimo ogromnej przepaści dzielącej wieki ubiegłe od czasów dzisiejszych, mimo kolosalnych zmian, jakim w obyczajach, prawodawstwie i socjalnych stosunkach uległo społeczeństwo, żyd jednakże nie zmienił się wcale, pozostał tym czym był w pierwszych chwilach po odniesionym nad nim przez Tytusa zwycięstwie. Bogobójca z piętnem Kaina na czole błąkając się po wszystkich krajach, dyszy tą samą co ongi ukrytą nienawiścią do wszystkiego co Chrystusowe nosi jeno znamię. Z całym żarem namiętności szalonej pieści w sobie nadzieje czekającej go wielkiej przyszłości, do której od 18 wieków wszelkimi zmierza drogami. Jak kameleon zmieniający kolor swojej skóry, jak ten wąż afrykański który w każdej chwili odmiennymi lśni się barwami, tak i on zmieniając zewnętrzne cechy swego pochodzenia, przyjmując język i strój narodu do którego wpełzać się potrafił, zachowuje starannie właściwy sobie obyczaj i pielęgnuje względem wszystkich narodów dawne swoje uczucia.

Zapomniawszy ojczystego języka, zachowuje jednakże silną w sobie religijno-socjalną organizację, wyróżniającą go od wszystkich narodów. Słowem stanowi on dotąd osobny świat, oddzielną społeczność i to tak dalece, że rozpierzchnięty po całej kuli ziemskiej nie przestaje być sam w sobie narodem. Francuz-żyd równie jak i Polak Mojżeszowego wyznania pozostanie na zawsze utopią, nad urzeczywistnieniem której tylko umysły naiwne pracować mogą, aby oddać usługi żydowskiej potędze ku zgubie własnego społeczeństwa.

Na dokonanie niegodziwej zbrodni, nefandum scelus ujarzmienia narodów i poddania ich tyrańskiemu swemu panowaniu, już od wieków gromadzi krwią i błotem woniejące złoto. Michelet acz wróg katolicyzmu ukazując jednak ten jego podstęp woła: Juif tu es l'homme sur lequel tout le monde crache! au large, juifs au large! A jednak mimo że pluje cały świat na niego, kto wie jednak czy on dzisiaj nie jest już w przededniu urzeczywistnienia swoich zbrodniczych zamiarów. Zasiada w biurach ministerialnych, uchwala prawa, panuje w dziennikarstwie, pokój lub wojna od jego zawisły woli, pożycza pieniędzy, prowadzi handel, nadaje ton tak zwanej opinii publicznej. Rewolucję przyczepił do swego trądową cieczą zbryzganego rydwanu i używa jej ku swoim celom, propaguje ją więc wszędzie by nią jak taranem bić w Kościół, zdruzgotać chrześcijański ład w organizmie narodów, za jej pośrednictwem ujarzmić i zniszczyć Chrystusowy Kościół, Któremu przed osiemnastu wiekami poprzysiągłszy zemstę, dzisiaj zgubę zgotować Mu usiłuje. Oskarża Go więc o brak tolerancji i miłości, za apostoła ciemnoty, fałszu i fanatyzmu ogłasza, nawet zbrodniarzami Jego ministrów mianuje! I w chwili gdy zaprzedane mu pióra, lub ludzie tępego moralnie słuchu i krótkiego umysłowo wzroku wołają na całe gardło: „dzięki Bogu wieki średnie minęły już bezpowrotnie, zginął na zawsze fanatyzm mnichowski palący na stosach żydów, podtrzymujący ich ku nam nienawiść, — dziś więc gdy nastała era wolności, żyd dawniejszy ustąpić musi ze sceny — o! nie ma już, o nie ma między nami żydów, są tylko innego wyznania kochani nasi rodacy!” Aliści czym częściej a głośniej krzyk ten słyszeć się daje, tym więcej afirmuje się żyda potęga — jest on już wszędzie — na wszystko zarzucił sieć swoją. A jeżeli gdzie to w naszym kraju dotkliwie czuć się daje jego potęga — jeżeli kiedy to dzisiaj największe gromadzi on przeciwko Kościołowi siły i w najzręczniejszy sposób porusza wszelkie przeciw Niemu sprężyny. Należy nam przeto poznać tę tajemniczą przyczynę, która go do pracy na zgubę społeczeństwa zdusza. Otóż tym źródłem jego religijne pojęcia, przyczyną Talmud, nawet dzisiaj, kiedy na całym Zachodzie odstąpił on już od tych przepisów religijnych jaką mu dotąd głosił. Ależ odstępując pozostał jednakże wiernym wszystkim zasadom i pojęciom moralno-socjalnej natury przez Talmud głoszonym, tak samo jak wśród chrześcijan zasady nauki Chrystusowej są podstawą, na której opiera się w życiu społecznym norma względem drugich postępowania, nawet dzisiaj kiedy znaczna ilość chrześcijan zupełnie wiarę straciła. Talmud więc jest i pozostanie źródłem i głównym twórcą moralno-socjalnych pojęć i zasad, jakimi w życiu żyd rządzi się zawsze. Czym on więc jest, jakie podaje i wpaja doktryny, oto pytanie po rozwiązaniu którego inne kwestie w zakres pracy niniejszej wchodzące rozbierać będziemy mogli.

X. E.P.



I.

NAZWA TALMUDU.

Synagoga dzisiejsza będąc rodzoną córką, dawnej szkoły Faryzeuszów, odziedziczyła więc w spadku wszystkie te nauki, jakiekolwiek Faryzeusze tak za czasów Chrystusa jak i po jego śmierci rozsiewali pomiędzy żydami. Chcąc atoli ocalić te nauki od zagłady, zebrał je przy pomocy drugich około r. 150 po Chrystusie w jedną wielką księgę rabin Inda, syn rabina Szymona. Księga ta zwana Talmudem składa się z kilku części. Pierwszą spisał rabin Hakkadosz i nazwał ją Miszną. Miszna znaczy tyle co zakon powtórzony, albowiem zakon pierwszy czyli zakon pięciu ksiąg Mojżeszowych w pewny sposób w tejże księdze, Miszną zwanej, jest powtórzony. Miszna bowiem ma niby na celu ażeby wszelkie trudności i zawiłości, w zakonie Mojżeszowym zawarte, w należytym rozumieniu wyjaśnić i mniemane niedostatki zapełnić.

W następnych, wiekach rabini ze szkół Palestyny i Babilonu powiększyli jeszcze tę część Talmudu różnymi komentarzami, przypiskami i objaśnieniami. Wykłady te do Miszny, Gemarą nazwane, stanowiły pierwotny a raczej właściwy Talmud tj. „naukową książkę”, w której zasady żydowskiej mądrości, wiary i obyczajności były umieszczone. Atoli do komentarzy tych przydawano znów z biegiem czasu inne. Do objaśnień przyłączono nowe, tak że około roku 230 po narodzeniu Chrystusa wykończył w Palestynie rabin Jan jeden gruby foliał komentarzy, zwany Talmudem jerozolimskim; Gemara zaś babilońska z Miszną nosiła imię Talmudu babilońskiego, który około roku 500 po narodzeniu Chrystusa wykończony, czternaście grubych foliałów liczył. Żydzi używają zwykle Talmudu babilońskiego. Gdy go jednak weźmiemy do ręki, mianowicie ten który w ostatnich dwustu latach tj. w wieku XVII lub XVIII był drukowany, znajdziemy w nim mnóstwo czystych stronic z wydrukowanymi typograficznymi kołami. Gdy tymczasem w starych wydaniach np. w weneckim z r. 1520 i w amsterdamskim z r. 1600, które do obecnej użyte są pracy2, znajdziemy na tych stronicach same sromotne a bluźniercze złorzeczenia na Jezusa Chrystusa, na NMP Matkę Boską i na Apostołów świętych; jak również i objaśnienia, że wyrazy: goim, kacerze (heretycy), bałwochwalcy, edomici itp. „trzeba brać w znaczeniu nieżydów, a mianowicie chrześcijan”. — Otóż gdy się o tym chrześcijanie dowiedzieli i swoje oburzenie głośno wynurzyli, synagoga polska w r. 16313 nakazała, aby na przyszłość wszystkie takie miejsca próżnymi pozostawić lub co najmniej kołem drukarskim zapełnić, i aby o napisanych tam rzeczach (mianowicie że względem chrześcijan jako najwystępniejszych ludzi w świecie nie godzi się być sprawiedliwymi, ani im wolno okazywać miłości bliźniego) nic nie wspominać po bóżnicach, chyba tylko prywatnie i to po szkołach. Wprawdzie adwokat Hieronim Badowski twierdzi, że w liczbie stu żydów rzadko jeden jest taki co Talmud widział; nie przeszkadza to jednak, że zgubne zasady i zdrożne maksymy w Talmudzie zawarte są wpajane w umysły innych jako Boże przepisy i ustawy obowiązujące dzieci Izraela. Słucha ich więc Izrael z chęcią a wykonuje wiernie, z osobliwszą gorliwością i ku szkodzie chrześcijan4, w przekonaniu, że spełnia przez to polecenie Boga.



II.

TALMUD UWAŻANY ZA KSIĘGĘ BOŻĄ.

W księdze proroctw Izajasza Proroka w rozdziale 33, wierszu 5 i 6 stoi: „Pan, który mieszka na wysokości, napełnił Syjon sądem i sprawiedliwością. I będzie wiara za czasów twoich (Izraelu), bogactwa zbawienia, mądrość i umiejętność, bojaźń Pana, to jest skarbem jego”. Słowa te objaśnia więc Talmud5, że Prorok Pański określił już w nich zawarte rozdziały różnorodnych przedmiotów. I następnie twierdzi6, że: „słowa nauki ustnie w Talmudzie podanej równoważą z zakonem Bożym”. „Biblia bowiem7 jest podobną do wody, Miszna do wina, a Gemara do zaprawionego korzeniami wina. Hipokras jest to gatunek napoju złożonego z wina, cynamonu i cukru, i to jest wino zaprawione. Świat nie może być bez wody, wina i bez zaprawionego korzeniem wina, a człowiek bogaty dostanie każdego z tych wszystkich trzech napojów, których jeno zażąda; przeto też nie może być świat bez Biblii, bez Miszny i bez Gemary. Oprócz tego zakon jest podobny do soli, Miszna do pieprzu, a Gemara do cynamonu; świat nie może być bez soli, bez pieprzu i bez cynamonu lub imbiru, a zatem nie może być świat bez Biblii, bez Miszny i bez Gemary”. I znowu8: „Ci wszyscy żydzi co się zagłębiają swym rozumem w Biblii działają, coś takiego, co jest cnotą; ci zaś co się uczą Miszny wykonują cnotę i mają prawo spodziewać się za to nagrody; lecz ci co Gemarę studiują, wykonują cnotę największą jaka tylko być może”. „Kto czerpie9 nauki tylko w Piśmie Św. a nie w Talmudzie zarazem, jest podobnym do owego, który nie ma żadnego Boga”. A dalej mówi10: „jeżeli człowiek od ustaw Talmudu i nauk podanych idzie do Biblii, to przepadło jego szczęście i dobre powodzenie”. „Słodsze11 są bowiem słowa, które napisali mistrzowie Talmudu, aniżeli owe, które zakon w sobie zawiera”. Dlatego12 też: „grzechy popełnione przeciw Talmudowi są cięższymi, aniżeli owe co są przeciw Biblii”.

Z tym świadectwem jakie Talmud sobie samemu daje, zgadza się zupełnie świadectwo reszty rabinów, jako nauczycieli Izraela. Powiadają oni13: „Kto Biblię i Misznę wziął do ręki a o Talmudzie (Gemarze) wiedzieć nic nie chce, z tym się nie godzi przestawać”. A ów sławny Baschi († 1104) tak mówi14: „Synu! pilnuj bardziej słów rabinów aniżeli słów zakonu”. Gdzieindziej15 spotykamy się ze słowami, które się do miejsca w Piśmie św. (Deut. 8, 3) zawartego odnoszą. Tak one brzmią: „Człowiek żyje nie samym chlebem, ale wszelkim słowem, które wychodzi z ust Pańskich”. „Chleb” oznacza świętą Biblię, a ów okres „wszytko co wychodzi z ust Pańskich” oznacza Halachoth tj. dekrety i agady, powieści i gadki wszelkie, jakie Talmud w sobie zawiera. Książka z roku 150016, którą pewien rabin wydał, potwierdza to zdanie Talmudu, to jest: „że kto bez Miszny i Gemary Biblię czyta, jest podobny do owego co żadnego Boga nie ma”. Bóg17 bowiem na górze Synaj dając Mojżeszowi zakon wedle szyku i ładu Biblii, podał mu zarazem dlatego ustnie Talmud, bo gdyby go chciał był podać na piśmie, to rozmiary jego przejść musiałyby obszar całej ziemi18; podał ustnie iżby pozostała na zawsze różnica pomiędzy Izraelem a (gojami) bałwochwalcami, gdyby ci kiedy podbić mieli Izraela pod swoją władzę.

Nie sam atoli Talmud cieszy się w przekonaniu żydów powagą słowa Bożego, bo oto czytamy że i rabini powagę Boga posiadają tak dalece, że cokolwiek oni wyrzekną wszystko to jest nieomylnym słowem Bożym. Wielki rabin Menachem19 († 1290) naucza, że Pan Bóg nawet rabinów każe się pytać o zdanie, jeżeli w niebie zawikłaną kwestię zakonu rozwiązać przychodzi. A Talmud zaś to samo potwierdza20, powołując się na księgę Przypowieści (Pror. 11, 25): „Dusza, która błogosławi, utyje, a kto zaś upaja i on sam też upojon będzie” tj. że umarli rabini wszystkich wieków nauczają w niebie innych. A księga żydowska z r. 1590 tak mówi21: „Masz o tym wiedzieć, że słowa rabinów są słodsze nad słowa Proroków”. Tak jest22: „Rabinów prostą czyli potoczną rozmowę należy cenić jakby cały zakon”. I znowu23: „Słowa rabinów są słowami Boga żywego”. I24: „Jeżeli ci rabin powiada, że twoja prawa ręka jest lewą ręką, a teraz jest prawą, to temu powinieneś uwierzyć”. Majmonides († 1204), którego żydzi dla jego bystrego rozumu nazywają „Orłem”, to mówi25: „Bać się rabina jest to właśnie bojaźń Boża”. Talmud sam zdanie to wykłada powszechnie i całkiem tak, jak słyszeliśmy rabinów późniejszych mówiących, to jest: „Kto26 się swemu rabinowi albo nauczycielowi religii sprzeciwia, z nim się kłóci lub przeciw niemu szemrze, tak samo czyni, jak gdyby się sprzeciwiał samemu Majestatowi Bożemu, jak gdyby się kłócił z Bogiem samym lub przeciw Niemu szemrał.” Trudność zaś tę jak rozumieć i za co uważać wzajemne z sobą, sprzeczności w zdaniach wielu rabinów zawarte, usunął uczony Manachem27 twierdząc, że wszystkie słowa rabinów, w którymkolwiek bądź oni czasie, wieku lub pokoleniu żyli, tak samo są słowami Bożymi, jak słowa Proroków, chociażby się z sobą sprzeciwiać mieli, a więc ktokolwiek by je odrzucał, przeciwko nim szemrał, dopuszczałby się grzechu przeciwko Bogu samemu. Wiele ksiąg żydowskich28 potwierdza to zdanie mówiąc: „że nawet najsprzeczniejsze słowa i tłumaczenia rabinów pochodzą z nieba; dlatego więc kto by się natrząsał z tych słów lub im urągał niesłusznie, w błocie wrzącym w pośrodku piekła będzie karany”. Rabini, którzy pracowali nad Talmudem, roszczą sobie prawo do tej samej wiary w swoje sprzeczne nauki i zdania. Czytamy w nim na przykład o ciągłych kłótniach i sporach szkół Hillela i Szamajego, kłótniach o rzecz nawet najdrobniejszą, chociaż one nie są warte komara, spierają się z sobą jakby o sprawę wielkiej wagi i wydają wprost przeciwne o niej zdania — otóż wprost sobie przeciwne tych dwóch szkół zapatrywania są słowami Boga jak twierdzi Talmud, tj. i to co Szamai mówił i to co Hillel nauczał29 jest jednakowo dobrem. Na pytanie więc w jaki sposób można by przyjść do poznania zakonu wobec tak sprzecznych z sobą poglądów, dają owi uczeni taką odpowiedź30: „Bóg wyrzekł te wszystkie słowa; przeto postaraj się o uszy na kształt lejka i uczyń sobie takie serce, które by jednakowo słuchało tak słów tych co pochodzą od zakazujących, jako też i owych słów co z ust przyzwalających rabinów płyną”. Gołosłownie tedy, a nie pod alegorią rzecz tę tak rozumieć wypada: „Ponieważ wszelkie słowo jest słowem Bożym, to przywodź do skutku to, czego sobie twoje serce życzy, w miarę jak możliwym jest to wykonanie jego”. Jak widzimy namiętnościom otworzone są tutaj na oścież wrota i niemoralność najbrudniejsza usprawiedliwienie swoje znajduje. W logicznym więc następstwie musiał Talmud upoważnić nawet i sam grzech, gdy mówi: „Grzeszyć jest wolno, ale niech się to dzieje w ukryciu”31.

Ponieważ rabini talmudyczni, jako też wszyscy co później po nich żyli uważają się za Boskich, a nawet w ten sposób żartując sobie z rozumu, krzyczące sprzeczności za słowo Boże głoszą, to pomówimy o nich wszystkich z jednakowym względem i posłuchamy jednych i drugich, przytaczając tutaj kilka rozdziałów z nauki żyda-talmudzisty.



Dogmaty wiary żyda-talmudysty.

O BOGU.

Talmud głosi: „dzień ma dwanaście godzin; w pierwszych trzech godzinach siedzi P. Bóg na swojej Stolicy czyli w krześle królewskim, i uczy się z pilnością wielką zakonu”32; „w drugich trzech godzinach sądzi ludzi; w następnych trzech cały świat żywi; w ostatnich trzech igra sobie z Lewiathanem, królem ryb mnogich, a w nocy mówi Manachem, studiuje dokładnie Talmud”33. Wysoka szkoła, akademia, w której nawet sam P. Bóg wraz z Aniołami nieba przesiaduje nad zgłębianiem rozmaitych nauk, stoi otworem, nawet dla Asmodeusza, króla czartów, który co dzień aż do firmamentu niebios wspina się w górę i głoszonych tam nauk słucha34.

Co się tyczy Lewiathana, tak go opisuje Talmud: „Jest to jakaś ryba 300 mil długa, a P. Bóg wciąż w jego paszczy przechadza się i tam sobie pluska”. Od Lewiathana dla niezmiernej jego wielkości musiał P. Bóg usunąć samicę, inaczej cały świat takimi olbrzymimi potworami byłby zapełniony, które zniweczyłyby wszystko, cokolwiek cały świat posiada. Z tego powodu wielki i potężny Pan Bóg wytrzebił samca, a samicę zabił i mięso z niej nasolił, na oną wielką ucztę, do której sami sprawiedliwi zasiądą w raju35. Atoli igranie Pana Boga z Lewiathanem trwało tylko do zburzenia kościoła jerozolimskiego36. Od tego zaś czasu Pan Bóg już z nim nie igra, ani więcej z Ewą tańcuje, jak to robił przed tym, ustroiwszy ją i splótłszy jej włosy w liczne warkocze37. Od chwili zburzenia kościoła płacze Pan Bóg, bo ciężko zgrzeszył, iż tę straszną klęskę na żydów dopuścił38. A grzech ten na sumieniu Pana Boga jest tak wielki i ciężki, iż On, jak Talmud głosi, przez wszystkie trzy części nocy siedząc ryczy jakby lew, i woła: „Biada, biada mnie, iż dom mój, kościół, dałem spalić, a syny i córki moje, ten lud mój wybrany, dozwoliłem wziąć do niewoli”39. Jakoż od owego czasu nie ma Pan Bóg w całym świecie, który przedtem sobą napełniał całkiem, więcej miejsca nad cztery łokcie wszerz i wzdłuż na wszystkie strony40; a gdy Go kto chwali, to tym zniewala Go do trzęsienia głową i mówienia: „Błogosławiony król, którego chwała w jego własnym domu; ale cóż należy się owemu ojcu co swoje dzieci wysyła na wygnanie?”41. Aby zaś wielkość tego żalu i skruchy Pana Boga pojąć, potrzeba nam wiedzieć, że ów lew, na kształt którego Pan Bóg ryczy, pochodzi z lasu Elai. Otóż razu jednego zażądał cesarz rzymski widzieć lwa tego z Elai; posłano więc po niego niezwłocznie, a gdy był jeszcze 400 mil od cesarza, zaryczał w drodze tak silnie, że wszystkie poważne kobiety poroniły, poobalały się wszystkie mury w Rzymie, gdy zaś był w odległości mil 300 i znowu zaryczał, natenczas powypadały ludziom nie tylko psie zęby, (tj. te co są pod oczyma), ale też wszystkie trzonowe. Cesarz też spadł z tronu swego na ziemię, i prosił na wszystko, ażeby lwa tego odprowadzić na powrót do lasu Elai42.

Skazania żydów na wygnanie żałuje Pan Bóg, zdaniem Talmudu, tak bardzo, że co dzień opuszcza dwie duże łzy do morza z takim łoskotem i szumem, że rozleganie się tego huku można słyszeć od jednego do drugiego końca ziemi; a nawet trzęsienia ziemi dla padania tych łez powstają43. Co więcej, nawet księżyc dowiódł to Panu Bogu, że niesłusznie mniejszym go od słońca stworzył. Przeto był Pan Bóg przymuszony rzec: „No, no, to ofiarujcież za mnie ofiary błagalne za to, że księżyc mniejszym od słońca stworzyłem”44.

Talmud opisując następnie P. Boga mówi, że „gdy Go gniew napadnie, to w on czas porywczo działa”45. Nadużył On również przysięgi, albowiem przysięgą zatwierdził nieprawość nader wielką; gdyż poprzysiągł (Ps. 94, 11; Hebr 4, 3) iż ci wszyscy Izraelici, co na puszczy arabskiej 40 lat koczowali, nie wnijdą do odpocznienia Jego; lecz potem żałował tej przysięgi i od niej odstąpił. W innym znów miejscu w Talmudzie czytamy: „wówczas gdyby fałszywie przysięgał Pan Bóg, to potrzebuje tego tylko, aby go ktoś inny z tej pomyłki rozgrzeszył”46. To też jednego razu słyszał pewien mędrzec żydowski jak P. Bóg rzewnie płakał: „Biada, biada mnie; któż mi z przysięgi mojej rozwiąże”?47. A gdy później rabin ten opowiadał swoim kolegom to dziwne zdarzenie, to ci łając go surowo, nazwali go osłem za to, że sam „nie rozwiązał Pana Boga z popełnionej przez Niego fałszywej przysięgi48, gdyż widocznie stojący między niebem a ziemią potężny anioł, imieniem „Mi”, którego Pan Bóg stworzył na to, aby Go od wszystkich, wszystkich jego przysiąg i ślubów rozwiązywał i od nich zwalniał narzekania tego nie słyszał”49. Nie tylko atoli niedorzecznie i fałszywie wedle Talmudu, przysięga Pan Bóg, ale skłamał On nawet niezbożnie chcąc przywieść do zgody Abrahama z Sarą, a więc dla zgody, zysku i spokojności godzi się fałszywie przysięgać i kłamać50.

Te więc wady w Bogu są przyczyną grzechów na ziemi, i stworzenia człowieka ze złą naturą51, którego wyrokiem nieodzownym przeznaczył do grzeszenia52. Żydów zaś gwałtem i strachem przymusił do przyjęcia zakonu53. Stąd pojąć łatwo, że grzech Dawida54, zdrożność synów Helego arcykapłana556) zdaniem Talmudu nie były grzechami.



O DUCHACH NIEBIESKICH.

Ci aniołowie, których. Bóg stworzył w drugim dniu kreacji świata, żyć będą na wieki; inni zaś stworzeni aż dnia piątego mają się obrócić w nicość i zniknąć na zawsze56. Aliści i dziś jeszcze odbywa się ustawicznie stwarzanie z wód ognistych nowych zupełnie aniołów, którzy po odśpiewaniu, jak głosi Talmud57, pięknej piosenki ku chwale Boga giną bezpowrotnie. Jednego nawet razu sam P. Bóg za pomocą małego swojego palca spalił całe ich tłumy58. Gdy jednakże jednych zagubia, wnet w ich miejsce z każdego słowa swego, które z ust Jego pochodzi, nowych wytwarza59, tych mianowicie, którzy pełnią straż nad wszystkimi dziełami rąk Bożych. Nad ziołami postawił ich Pan Bóg aż dwa tysiące, bo tyle tylko jest ziół na całej ziemi60. Anioł gradu zowie się Jorkemo; księciem wód i ludzi jest Michał święty; przełożonym ognia i stróżem czuwającym nad dojrzewaniem owoców św. Gabryel61. Atoli nie same jedynie stworzenia mają aniołów swoich, ale i ludzkie nawet namiętności. Miłość prawa tak samo jak i nierządna, przychylność i łaska zarówno jak obawa i niechęć, ptaki i ryby, wiatry i chmury, dzikie zwierzęta i gady, zboża i lekarstwa, słońce i księżyc, gwiazdy i komety mają swoich wyłącznych aniołów, a rabini znają dokładnie ich imiona i nazwiska, każdego z osobna62. Aniołowie dobrzy, zdaniem „Orła”, Majmonidesa, są to dusze ciał niebieskich, jako to: słońca, księżyca, gwiazd stałych i planet razem z kometami; dlatego nadpowietrzne te ciała posiadają rozum i znają dokładnie drogi i prawa swojego obrotu63. Największe zatrudnienie mają aniołowie w nocy; obowiązkiem ich bowiem sprowadzać w tym czasie sny słodkie na ludzi64. Prócz tego modlić się za nich (żydów) muszą, a więc powinni ludzie wzywać ich pomocy. Gdy atoli zdaniem Talmudu nie znają oni mowy syryjskiej i chaldejskiej, przeto nie godzi się żydowi w tych narzeczach objawiać im swoje prośby65. Ta jednakże nieznajomość aniołom tych języków nie jest dla żydów bez korzyści, albowiem ostatni nie obudzają w nich zazdrości66, gdy np. P. Bóg wyświadcza szczególniejsze żydom łaski po odmówionej przez nich wybornej, po chaldejsku ułożonej modlitwie. Jednakże według zdania innych rabinów, aniołowie rozumieją wszystkie mowy i tylko do tych dwóch czują wstręt nieprzezwyciężony, i z tego powodu żadnej u nich nie ma wartości odmawiana w nich modlitwa67.



O CZARTACH.

W piątek wieczorem o zmroku stworzył P. Bóg czartów, i dlatego gdy zapadł sabat nie mógł zdążyć aby im suknie tj. ciało stworzył68. Inni zaś rabini twierdzą, że nie z tego powodu ale za karę nie otrzymali ciała, bo się sprzeciwiali Bogu gdy ciało człowieka formował69. Istotą czartów jest woda i ogień70. Niektórzy jednakże utworzeni z powietrza, inni z ziemi, a ich dusze utworzone z owej do niczego nieprzydatnej materii, jaka się pod księżycem znajduje71.

Wielu czartów pochodzi od Adama. Bo gdy ten zostając pod klątwą Bożą wzbraniał zbliżyć się do Ewy, aby nie mieć z niej nieszczęsnych dzieci, wtedy stanęły przed nim dwie z rodu diabelskiego piękne kobiety, i z jego nasienia nowych diabłów poczęły72. Przez lat 130 spładzał Adam same tylko duchy, demony, czarty i nocne straszydła z zacną z rodu czartów kobietą Lilith73. Zresztą i sama Ewa, opuszczona od męża, przez cały ten czas rodziła również samych tylko czartów, zmuszona zostawać w stosunkach z mężczyznami czartami74. Nareszcie, wedle Talmudu, są i czarci między samymi sobą płodni: rozmnażają się w ten sposób jak ludzie, jedzą, piją i umierają jak ludzie75. Nad czterema najznakonitszymi kobietami czartów, matkami wielu, miał król Salomon moc nieograniczoną; nazywał je swymi służebnicami i wzywał do swych usług76. Jedna z nich, wedle Talmudu, wychodzi w nocy każdego czwartku i sabatu z orszakiem 180.000 czartów, którzy posiadają moc niszczenia tego wszystkiego cokolwiek w drodze napotkają. Psotnica ta, a osobliwie jej córka, są żonami czarta Sammaela77. Inna Lilith. jedna z liczby owych czterech co nieposłuszną była Adamowi mężowi swojemu i ponosiła za to długi czas karę, że umierało jej co dzień sto dzieci, a to tak ją rozgniewało, że zabijała wiele małych ludzkich dzieci nad którymi moc posiadała, aliści Bóg zabronił jej mordować jeśli zobaczy imiona trzech Bożych Aniołów78. Stąd to pochodzi, że żydzi piszą zwykle na ścianach izby w której położnica spoczywa te słowa: „Adam Chava, chye Lilith, machschaife, Lój sechaje!” co znaczy: „Adamie z Ewą przybądź, a Lilith upierzyca niech ustąpi!” Strzegą też bardzo pilnie nowonarodzonych dzieci przez osiem dni, lękając się tego, żeby im czarci spłodzeni z Adama i z Lilith nie szkodzili w jaki bądź sposób. Lilith wyje wciąż i lamentuje nieznośnie, mając w towarzystwie swym w około s iebie 480 aniołów zatracicieli. Inna z 4 sławnych diablic tańcuje bez ustanku i wodzi za sobą 479 złych duchów79. Podobnie jak i przez Adama powstają jeszcze i po dziś dzień nieprzerwanie nowi czarci. Opowiadanie jednakże tej prokreacji tak jest plugawym, że pominąć je milczeniem musimy. Zresztą człowiek (żyd) ma moc zabijania takich czartów, jeżeli tylko zadaje sobie dużo pracy przy pieczeniu macy80. Z czartów śmiertelnych zachował był Noe niektórych przy życiu81, gdy ich do Korabiu wprowadził za sobą. Co się tyczy miejsca pobytu czartów, to Talmud nas naucza, że niektórzy z nich przebywają w powietrzu i sprowadzają na ludzi sny słodkie; inni zostają w przepaściach morskich, gdyż inaczej zburzyliby świat cały gdyby ich stamtąd wypuszczono; inni znowu mają swą siedzibę w żydach i tych nawodzą do grzechu82. Według Talmudu83 wyprawiają czarci swe tańce pomiędzy rogami wołu gdy ten na brzeg z wody wychodzi, i84 miedzy kobietami gdy te po pogrzebie wracają do domu. Lubią oni również przebywać w bliskości rabinów (albowiem rola sucha pragnie wciąż deszczu85; na drzewie orzechowym, pod którym spać jest rzeczą bardzo niebezpieczną, bo na każdym listku siedzi czart wróg żyda86. Dwaj sławni czarci Asa i Asael mają swe mieszkanie w łonie wysokich a ponurych gór na Wschodzie. Od nich to nauczyli się Balaam, Job i Jethro teść Mojżeszów, dziwnej sztuki czarnoksięskiej. Salomon za pomocą tych czartów panował nad ptactwem i wszystkimi czartami. Ich pomocą wsparty przymusił królową Sabę że go nie tylko odwiedziła, ale też bogate przywiozła mu dary z krainy Ofir87.

Dla ogromnej tedy ilości czartów nikt nie powinien przebywać na osobnych miejscach, ani chodzić sam jeden w nocy, mianowicie na nowiu księżyca i w ostatniej kwadrze. Również, jak mówi Talmud, nie należy nocną porą nikogo witać, bo można być powitanym przez samego czarta. A z rana należy jak najwcześniej umyć sobie ręce, bo duch nieczysty rad siada na rękach brudnych.

Takich to historii o czartach pełno w sobie zawiera Talmud. Obok tego posiadają żydzi mnogą ilość ksiąg, opisujących zabobony i czarnoksięstwa, jakimi trudnili się uczeni żydowscy. Sam Talmud mówi, że księga żyda Elifas Lewi, profesora magii we Francji, jest dziełem pryncypalnym magii88. Dodajmy tu jeszcze o niektórych wielkich czarodziejach Talmudyzmu. Jeden z tych co byli założycielami Talmudyzmu był w stanie, jak Talmud to potwierdza, zabić człowieka i wnet innego za pomocą sztuki czarodziejskiej stworzyć89. Tenże uczony wespół z innym rabinem stwarzał co wieczór cielę trzechletnie, które obydwa na noc spożywali90. Inny znowu rabin tak dobrze znał się na tej sztuce, że potrafił z dyń i melonów wyrabiać żywe jelenie i sarny91. Rabin Eliezer umiał nawet zamawiać pola, aby te mnóstwo dyń wydawały92. Rabin Jannaj zamieniał wodę w niedźwiadki, a kobietę przemieniał w oślicę, na której potem na targ jeździł93. Sam Abraham, patriarcha, trudnił się dla rozrywki magią, czarnoksięstwem, nauczał chętnie innych tej sztuki94 i nosił na szyi wciąż kamień drogi, amulet, którym leczył wszelkie choroby95. A rabini talmudyczni posiadali nawet ten cudowny kamień; za jego pomocą wszystkie martwe rzeczy do życia przyprowadzali. To też gdy pewien rabin, jak Talmud głosi, ugryzł głowę wężowi, to gdy go tym kamieniem dotknął — wąż natychmiast ożył. Innym zaś znowu razem dotknąwszy się nim nasolonego mięsa ptaków, wnet ptaki powróciły do życia i wzleciały w powietrze96. Wreszcie wpajają talmudyści w umysł innych żydów to przekonanie, że przy budowaniu kościoła Salamonowego dlatego nie było słychać młota i siekiery i wszelakiego naczynia żelaznego, acz dom ten budowano z kamienia ciosowego i wyrobionego (3 Reg. 6, 7). ponieważ był taki robaczek, który chodem swoim po tych kamieniach sprawiał, iż kamienie same nadawały sobie kształt potrzebny.

(C.d.n.)

1 Książkę Serafinowicza w kilka lat po jego wydaniu wykupili żydzi. Pikulski w dziele swoim Złość żydów, wydanym we Lwowie 1760 r. wspomina że jej dostać nie mógł. Nie mogliśmy jej i my nigdzie tutaj odszukać, nawet w bibliotece Ossolińskich, nie znajduje się wcale — dopiero w tych dniach przysłano nam ją z Królestwa. Serafinowicz był synem sławnego rabina wileńskiego, żyjącego za czasów Jana III‑go; od pacholęcych lat uczył go ojciec Talmudu i innych nauk kabalistycznych, a doszedłszy lat 22 otrzymał wysoką naówczas w synagodze posadę rabina w Brześciu Litewskim. O cudownym nawróceniu się jego powiemy później obszerniej, wspomnieć nam tutaj jedynie wypada, że stało się ono na tyle rozgłośnym, że nawet Theiner wspomina o nim w Monumenta Poloniae. Królewicz Konstanty Sobieski trzymał go do chrztu, który miał miejsce w Żółkwi. Serafinowicz doszedł później do wysokiej w Kościele godności.


2 Cytaty te zgadzają, się zupełnie ze wszystkimi wydaniami, czy one w 4to czy w 8vo są drukowane, gdyż co do stronic i co do kart zupełnie się one ze sobą zgadzają. Cytaty, które nie są oznaczone tym słowem: weneckie albo amsterdamskie (wydanie), zgadzają się ze wszystkimi edycjami Talmudu, bądź to nowymi, bądź starymi.

3 Porównaj zbiór aktów Synodu u de Mousseaux, le Juif etc. - Paris 1869, str. 100.

4 Neuer Judenspiegel, str. 174 (Cannstadt bei Hrchter).

5 Traktat Szabbath f. 31, c. 1.

6 Tr. Rosch. hasch. f. 119, c. 1.

7 Tr. Soph. f. 13, c. 2.

8 Tr. Baba m. f. 33, c. 1.

9 Tr. Erubin f. 21, c. 2.

10 Tr. Chagiga f. 40.

11 Tal. J. Mas. Ber. ep. 1, f. 3.

12 Tr. Sanh. c. 10, §. 3.

13 Kad. hakk. f. 77, c. 3 (przez Bechai, sławn. rabina około r. 1291).

14 Do Tr. Gittin f. 57.

15 Men. hammaor do Deut. 8, 5 (około r . 1470).

16 Schaare zed. f. 9.

17 W Talmud. tr. Berach. f. 5 i Rab. p. 47 do Schem. f. 131 (około roku 300 po narodzeniu Chrystusa).

18 Seph. Juch. f. 160 (1500 po nar. Chrystusa).

19 Do Pent. p. 28, f. 129, c. 3.

20 Tr. Sanh. f. 92. c. 1.

21 Kapht. uph. f. 121.

22 Mid. miachle f. 1 (wenecka edycja z R. 1546).

23 Bechai do Pent. p. 44, f. 201, c. 4.

24 Raschi do Dt. 17, 11; Rab. Lipmann, Niz. p. 176.

25 Jad. ch. I. tr. Talm. Tor. 5, l.

26 Tr. Sanh. f. 10.

27 Do Exod. 20, 1, f. 98, port. 31.

28 Na przykład Leb arje (wenec. edyc. 1650) f. 96, c. 4 ; meg. amukk. f. 20, c. 1; jalk. chad. f. 155, c. 1, n. 34 (Kraków 1595).

29 Tr. Erubin f. 13, c. 2.

30 Tr. Chagiga f. 3, zamieszczony w Rabboth du Bemidbor par. 14, f. 210 (Komentarz do IV księgi Mojżeszowej, która się od tego słowa "Bemidbar" zaczyna, około r. 300 po nar. Chrystusa) .

31 Tr. Chagiga f. 16, 1; Kiddusch f. 40, 1.

32 Tr. Aboda sara f. 32.

33 Do Pent. p. 31; także Targum par. 31.

34 Tr. Gittin f. 68.

35 Tr. Abda sara f. 3 i Baba 6 f. 74.

36 Na przyt. miejsc. pod 4.

37 Tf. Berach f. 61.

38 T. Chagiga f. 5.

39 T. Berach f 3, 1.

40 I bid. f. 11.

41 Tr. Berach loc. cit.

42 Tr. Chollin f. 59. 2.

43 Tr. Berach, f. 59. Chagiga f. 5.

44 Tr. Chollin f. 60, 2. Tr. Tr. Schebuoth f. 9, l.

45 Tr. Aboda sara f. 4.

46 Tr. Sanh. f. 110, 2.

47 Tr. Baba 6, f. 74.

48 Ibid .

49 Meg. amukk. f. 1, 4.

50 Baba m. f. 87.

51 Tr. Berach f. 32.

52 Tr. Aboda sara f. 25, edyc. Wenec.

53 Tr. Aboda sara f. 2; schabb. f. 88.

54 Tr. Schabb. f. 56, 1.

55 Ibid. f. 55, 2.

56 Bechai. loco cit. par. 7, f. 37. 4 Pirke El. ep. 4. i v.

57 Tr. Chagiga f. 14. 1.

58 Pesikt. rab. f. 35, 2.

59 Chagiga loco cit.

60 Meg. amukk. f. 32.

61 Tr. pesach. f. 118; Sanh. f. 95; ammudeha schibba f. 49

62 Berith. men. f. 37 i inne księgi

63 Maim. More f. 61: także Bechai do Pent. f. 9, p. 1.

64 Jalk. chad. f. 118.

65 Tr. Schabb. f. 12, 2.

66 Tr. Berach. f. 3.

67 Jalk. chad. f. 117.

68 Jalk. chad. f. 107, n. 27.

69 Ibid. f. 115, 116.

70 Nischm. chajim f. 117.

71 Tub. haar f. 9.

72 Jalk. rub. n. 3 pod tytułem Leda.

73 Tr. Erubin f. 18, 2.

74 Bechai loc. cit. f. 16. 1.; Nischm. chajim. f. 114.

75 Tr. Chagiga f. 16, 1.

76 Menachem l. c. f. 33 i wielu rabinów.

77 Tr. pesach. f. 112.

78 Seph. 6, Sira f. 9, emek. hammel. f. 84.

79 Jalk. chad. f. 108

80 Hanhag, f. 16.

81 Nischm. chajim f. 115.

82 Bechai loco cit. p. 17, f. 90, 1.

83 Tr. pesach. f. 12, 2.

84 Jore deah. n. 348 ff.

85 Tr. Berach. f. 6, 1.

86 Jalk. chad. f. 108, 2.

87 Emek. ham. f. 68. 1; f. 132, 3 i inne księgi.

88 Eliphas, hist. de la magie pag. 46. ( Paris 1860).

89 Tr. Sanh. f. 65, 2; Tr. Magilla f. 7, 2.

90 Tr. Sanh. Ibid.

91 Tr. Jer. Sanh. ep. 7.

92 Tr. Sanh. f. 68, l.

93 Ibid. f. 67. 2 i Tr. Soph. f. 13.

94 Tr. Sanh. f. 91 , 1.

95 Tr. Baba. 6, f. 16, 2.

96 Baba 6, f. 74, 2.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kulturowy żyd
SPRAWDZ CZY ZYD ZAPUKA DO TWOICH DRZWI PO SWOJE, Fakty na czasie 2011 roku
Żyd tułacz kim są żydzi
Izaak?utscher, Nieżydowski Żyd
Mullins Eustace, Biologiczny Żyd cz 1
żyd lepszy od goja
MIĘDZYNARODOWY ŻYD
brazylijski zyd broni Polakow, polska zdrajcy narodu
Miedzynarodowy Zyd en
Mesjanistyczny Żyd, INNE - RÓŻNOŚCI, teologia i filozofia
MIĘDZYNARODOWY ŻYD
Miedzynarodowy Zyd
Żyd Tułacz PRAWDA CZY MIT(1), ZYDZI W HISTORII POLSKI
Soros Żyd Michnika i Agory, którego boją się Chiny
Żyd broni Polaków przed oszczerczą kampanią nienawiści - Polska, ★ Wszystko w Jednym ★