Ach, kiedy ona cię kochać przestanie
Zobaczysz
Zobaczysz obcą własną twarz
Jakie wielkie oczy ma strach
Zobaczysz wszystko to samo
Co ja
A w serce moje wstąpił wiatr
I tam on zamieszkał i szumi.
Byłam buntownikiem łagodnym, najłagodniejszym z możliwych, ale krańcowym. Poszłam do końca. Czy za daleko? Chciałam unieść wszystkie nieszczęścia świata ludzi. I zwariowałam. Ale czy od tego? Nie wiem.
Cokolwiek pomiędzy ludźmi kończy się – znaczy: nigdy nie zaczęło się. Gdyby prawdziwie się zaczęło – nie skończyłoby się. Skończyło się, bo nie zaczęło się.
Cokolwiek prawdziwie się zaczyna – nigdy się nie kończy.
Czas umarł na czas. Ja umarło na ja. Nie ma ja. Się jest. Się jest się. Się jest duch. Się jest nikt.
Człowiek człowiekowi wilkiem! Lecz ty się nie daj zwilczyć!
Dla wszystkich starczy miejsca
Pod wielkim dachem nieba
Jeszcze zdążymy w dżungli ludzkości siebie odnaleźć,
Tęskność zawrotna przybliża nas.
Zbiegną się wreszcie tory sieroce naszych dwu planet,
Cudnie spokrewnią się ciała nam.
Już od dawna wiedziałam, że łatwo można oszaleć. Nietrudno. Nie myślałam jednak, że tak straszliwie łatwo. Z czasem zaczełam coraz lepiej się na tym znać. Tak, że teraz mogę postawić zagadkę: jaka jest najłatwiejsza rzecz na świecie? Oszaleć! I druga zagadka: jaka jest najtrudniejsza rzecz na świecie? Nie oszaleć! Tak więc i ja wniosłam mały wkład do światowej historii zagadek, rebusów, szarad i innych rozrywek umysłowych.
Ludzi coraz więcej, a człowieka coraz mniej.
(...) mleczną drogę (...) każdy w sobie ma, każdy w sobie nosi te miliardy gwiazd, gasnących powoli jedna po drugiej, zjadanych przez troski, choroby, nieszczęścia i kataklizmy, ale dużo ich – gwiazd, niezliczenie, miliardy i jeszcze ciągle nowe się rodzą, i może to jest to właśnie, co trzyma nas. Może to jest to, ten ciężki cud, za sprawą którego udaje się jednak wyleźć z mroków jamy na powierzchnię, i żyje się dalej. Świeci się dalej.
Mówiłeś: nigdy nigdy nikt i nic
rozdzielić w życiu nas nie zdoła
Mówiłam: zawsze zawsze będę żyć
potężnie zawsze żyć, bo kocham.
Skończyło się
Miało wiecznie trwać
Skończyło się
już nie ma cię
ach jak szkoda nas
już nie ma mnie
Musisz mi pomóc, musisz mi pomóc,
Swoją miłością musisz mi pomóc;
Musisz pokochać mnie więcej,
Żebym się nie mogła w głęboką wodę
Rzucić!
Nie myśl że nie kocham
lub że tylko trochę
jak cię kocham nie powiem no bo nie wypowiem
tak ogromnie bardzo jeszcze więcej może
i dlatego właśnie żegnaj
zrozum dobrze żegnaj.
Patrzyła w okno, a ja patrzyłem na nią, na jej profil i myślałem: sercem nie mógłbym, bo serce miałem kiedyś jedno i mi się potrzaskało straszliwie i doszczętnie, i nie udało się pokleić skorupek tego dzbanka, ani łzami – tym klejem białym, ani krwią – tym klejem czerwonym, i tak nie mam serca, nie mam, więc sercem nie mógłbym, ale mógłbym taką istotę pokochać SIŁĄ WOLI. SIŁĄ WOLI pokochać istotę taką mógłbym. Pierwszą dziewiczą i wielką i wolną miłością wolnej mojej woli. Skąd ona wzięła się, ta dziewczyna, tu, przede mną, prawie na wyciągnięcie ręki, ona, co jest taka, jak gdyby ją stworzyła jakaś niewysłowiona rozdzierająca tęsknota, już nie serca tęsknota, ale czegoś innego, nie wiem czego... Ducha tęsknota. Moja tęsknota.
Pomóż sobie, bo tylko jedynie wtedy pomożesz sobie w tym sensie, że będziesz w stanie nie potrzebować pomocy.
pomóż wspomóż dopomóż wyjątku czuły
odeprzeć tłumne armie reguły
Przez poznanie siebie człowiek staje się czysty. Przez zobaczenie brudu. Nie przez pranie brudu. Albowiem brudu psychicznego nie da się wyprać.(...) Brud można zobaczyć czystymi, nieoceniającymi, niesądzącymi oczami – i to jest to. Spojrzenia czystych oczu żaden psychiczny brud nie wytrzymuje. Znika doszczętnie. Roztapia się, Rozmywa. Rozwiewa. Puff! I nie ma go.
* Przysięgam wam, że płynie czas!
Że płynie czas i zabija rany!
* Skocz w pudło gitary,
Ratunkowym ona kołem (...).
* Swoją ciekawość świata trzeba umieć doskonalić.
* Szkoły są po to – się pomyślało – żeby było łatwiej żyć. Do szkoły chodzi się po to, żeby się samemu za dużo nie nauczyć. Bo gdyby nie chodzić do szkół, to można by dużo więcej samemu się nauczyć, za dużo więcej, i wtedy już zupełnie nie można by żyć wśród ludzi i ich szkolnych problemów. Szkoły są dobre. Mądre nie są, ale dobre są.
* Trzeba być tak szybkim, jak nadchodząca chwila.
* Trzeba pisać. Żeby zarobić na chleb. I na podróż do Patagonii. Albo na Alaskę. (…) O czym pisać? O wszystkim. O poezji zatem więc. Bo wszystko jest poezją, każdy jest poetą. (…) Wszystko jest poezją, a najmniej poezją jest napisany wiersz; każdy jest poetą, a najmniej poetą jest piszący wiersze.
* Ty i ja – teatry to są dwa.
* Wielkie ci dzięki, ciszo wieczysta,
za twoje piosenki.
* Wódka, jak mówi Edmund Szerucki, to jest człowiek, z którym można porozmawiać. Od czasu do czasu.
* Wszystko jest poezją, ale pieniądz nie jest poezją. Ale też pieniądz jest niczym, sam z siebie immanentnie nie istnieje, został wymyślony, jest niczym, choć w tym świecie do tego doszło, że pieniądz jest wszystkim, wszystko można kupić, najgenialniejsze dzieła sztuki, ludzi nawet można kupić, oczywiście tych sprzedajnych, ale poezji się nie kupi.
* Wszystko jest poezją, każdy jest poetą.
* Wszystko mnie boli, gdzie byś mnie nie dotknął, to mnie boli. Gdzie byś nie strzelił, to trafisz we mnie.
* Z nim będziesz szczęśliwsza,
Dużo szczęśliwsza będziesz z nim.
Ja, cóż –
Włóczęga, niespokojny duch,
Ze mną można tylko
Pójść na wrzosowisko
I zapomnieć wszystko.
* Ze wszystkich kluczy do domów najważniejszy jest wędrownych ptaków klucz.
* Życie to jest teatr, mówisz ciągle, opowiadasz;
Maski coraz inne, coraz mylne się nakłada;
Wszystko to zabawa, wszystko to jest jedna gra
Przy otwartych i zamkniętych drzwiach.
To jest gra.
* Żyjąc w natchnieniu tym wstrząsającym, że żywi jesteśmy, Santa Polonia, i wiemy, co nas czeka; żyjąc w natchnieniu tym nieustającym jak bicie serca, krążenie krwi czy łapanie ustami powietrza, zwyczajna jakaś czynność nabierała niezwyczajnych barw, przestawała być zwyczajna, nabierała takiej wagi, blasku i splendoru, tak straszliwej radości i smutku, że oddawałem się tej czynności bez reszty. Absolutnie. Jakby wieczyście. Na zawsze.
`Nie przejmuj się maleńka! Poniosą Cię na rękach, w objęciach i możesz czuć sie wielka.`
"To że nie zauważałam tego wszystkiego wcześniej nie znaczy że nie mogę tego teraz dostrzec."