"Widząc bardzo często na forum nieudane próby pokazania ludziom uzależnionym od religii
faktów przeczących dogmatom wiary , czy też prowokujące logiczną część ludzkiego umysłu do
wysiłku apeluję - nie tędy droga.
Nasz system wartości , sposób widzenia świata - to wszystko kształtuje się w dzieciństwie. Hierarchowie religijni doskonale zdają sobie z tego sprawę. Indoktrynowany od wczesnego dzieciństwa człowiek nie potrafi wyobrazić sobie świata w sposób inny niż ten jakim karmiono go od tylu lat. Każde wasze prowokujące pytanie mające wykazać religijny fałsz uruchamia obronę umysłu uzależnionego. Jego obroną jest negacja faktów a następnie agresja. On nie potrafi już żyć bez schematów myślowych wpajanych mu długie lata. Czy moralnie dopuszczalnym jest aby uzależniać człowieka od religii a następnie czerpać z tego korzyści? Moim zdaniem (a zapewne i sporej części społeczeństwa) nie.
Myślę , że uzależnionym od religii nie powinniśmy niszczyć fundamentów ich postrzegania świata. To
może mieć fatalne skutki - przecież to często zabranie im jedynego celu życia. Ich świat może runąć -
dlatego często religianci na fakty reagują agresją - po prostu bronią się tak jak potrafią - nie można
ich za to winić. Powiem co można. Można od najmłodszych lat uczyć dzieci logicznego myślenia, przekazywać wiedzę i upowszechniać dostęp do wiedzy. Wiedza i intelekt to najwięksi wrogowie religii. Dbajmy o wykształcenie naszych dzieci, a religijny narkotyk nie znajdzie dla siebie pożywki. W dzieciach nadzieja - a my jesteśmy za to odpowiedzialni.”
"solaris"
Skąd wiem że wasz Bóg nie istnieje?
1. Wiedza o początkach ludzkich cywilizacji udowadnia nam że ludzie MAJĄ W ZWYCZAJU wymyślać sobie bogów, boginie, duchy i potwory. Zabobon był obecny w każdym zamieszkałym zakątku kuli ziemskiej. To po prostu nieodłączna część naszej natury.
Religie rozwijały się w warunkach wzajemnej izolacji (z przyczyn geograficznych) i dlatego różnią się od siebie. Bywa że drastycznie. Lecz mimo to, można w nich znaleźć wspólne schematy. To jest efekt tego, że religie opierają się na podobnych mechanizmach socjologicznych i psychologicznych. W prawie każdej religii możesz znaleźć:
- wiarę w życie po śmierci
- wiarę w bajki, czyli rozbudowaną mitologię (w tym mit o "stworzeniu" świata), personifikacje sił natury
- wiarę w istnienie potężnych istot których "nie widać", lub są w inny sposób niedostępne (nie tylko bogowie, także duchy, anioły, diabły, itp)
- układy z bogami: "coś za coś", czyli wiara w możliwość wynegocjowania sobie pomocy u bogów (np. w zamian za ofiarę)
- rytuały, modlitwy, świątynie, ofiary, magiczne przedmioty, magiczne gesty, magiczne słowa, magiczna numerologia
- kastę funkcjonariuszy religijnych: szamanów, kapłanów, mnichów, księży, pastorów, popów, imamów, rabbinów, itp.
- wpływ na system prawny, na obyczajowość, na dzieła sztuki, na architekturę, itp.
Wobec tych faktów stawianie żydowskiego bożka w centrum świata jest dowodem braku wyobraźni:
- wasz bóg, którego piszecie przez duże "B", jest tylko jednym z tłumu 2500 innych.
- naród żydowski to tylko jeden z tysięcy innych
- Izrael i okolice to tylko niewielki skrawek zamieszkałej powierzchni Ziemi.
- wasz bóg jest dokładnie tak samo niewidzialny jak inni bogowie i boginie.
- modlitwa do waszego boga daje dokładnie taki sam skutek, jak modlitwa do innych bogów i bogiń (czyli żaden).
Brak zdolności do tej trzeźwej oceny to skutek indoktrynacji oraz moralnego szantażu (pierwsze przykazanie).
To był argument dotyczący wszystkich religii. Teraz argumenty specyficzne dla waszego boga.
2. Mam 100% pewności że żydowski bóg nie istnieje, bo jest ABSURDALNY.
- absurd celu istnienia Boga
- absurd celu stworzenia świata (100 miliardów galaktyk, po to by urządzić Big Brother'a w Izraelu)
- absurd celu stworzenia człowieka (wg. Ks.Rodzaju Bóg potrzebował ogrodnika w rajskim ogrodzie)
- absurd Boga faworyzującego jeden naród.
- absurd Boga "nieśmiałego", którego wolą jest ukrywać swoje istnienie przed większością ludzi.
- absurd Boga "doskonałego", który odczuwa potrzeby (np. potrzeba stworzenia świata i człowieka, potrzeba kultu i posłuszeństwa ze strony człowieka)
- absurd Boga "doskonałego", który sam o sobie mówi, że jest zazdrosny (Dekalog w oryginale)
- absurd Boga "doskonałego" i "miłosiernego", który stworzył świat w którym organizmy żywe muszą pożerać się wzajemnie by przeżyć.
- absurd Boga "wszechmogącego", który potrzebuje aniołów do pomocy.
- absurd Boga "wszechmogącego", który czegoś chce, ale jakoś mu nie wychodzi (np. rażąca niedoskonałość Pisma Św.)
- absurd Boga "wszechmogącego", który potrzebuje kooperacji ze strony człowieka do realizacji swoich planów (np. ucieczka Żydów z Egiptu)
- absurd Boga "wszechwiedzącego", który popełnia pomyłki, zmienia zdanie, a nawet negocjuje z człowiekiem (Mojżesz)
- absurd Boga "ponadczasowego", który zmienia zdanie na temat tego co jest dobre, a co złe (np. dopuszczalność rozwodów, traktowanie wrogów)
- absurd Boga "wszechobecnego", pod którego nieobecność gadający wąż spiskował z Ewą.
- absurd Boga "kochającego" ludzi, który przygląda się biernie ich cierpieniu.
- absurd Boga "kochającego" ludzi, który popiera ludobójstwo i niewolnictwo
- absurd Boga "sprawiedliwego", który zaleca karę śmierci za takie "zbrodnie" jak nieposłuszeństwo dziecka, zatajenie braku dziewictwa przed ślubem, homoseksualizm, praca w "dzień święty", itd.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje karę nieskończonych tortur.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność zbiorową.
- absurd Boga "sprawiedliwego", który stosuje odpowiedzialność dziedziczną.
- absurd grzechu pierworodnego (gadający wąż wyrolował "wszechwiedzącego" Boga)
- absurd odpowiedzialności Adama i Ewy (przed rzekomym spożyciem owocu "Drzewa poznania dobra i zła" byli z definicji niepoczytalni)
- absurd koncepcji zbawienia (słowo "zbawienie" oznacza "ocalenie". Tylko przed czym?)
- absurd Boga "księgowego", który sam sobie musiał zapłacić okup.
- absurd "konieczności" narodzin Boga jako człowieka ("wszechmogący" Bóg nie mógł sprawy załatwić inaczej)
- absurd Boga będącego "jednocześnie" człowiekiem (Bóg jest "wszechmogący", człowiek nie)
- absurd arytmetyczny Trójcy (3 = 1)
- absurd genezy Szatana (sensowność buntu wobec istoty "wszechmogącej", "wszechobecnej", "wszechwiedzącej" itd.)
- absurd tolerowania istnienia Szatana przez Boga (podtrzymywanie nonsensownego konfliktu przez istotę "wszechmogącą")
- absurd opętań ludzi przez Szatana (przyzwolenie Boga, rzekome ostrzeżenie przed Szatanem jako przesłanie dla ludzi)
- absurd Boga kuszonego przez Szatana (Jezus kuszony na pustyni: pertraktacje z bogiem "wszechmogącym", próba manipulacji bogiem "wszechwiedzącym")
- absurd Boga który oczekuje od człowieka wiary w rzeczy niewiarygodne
- absurd Boga który oczekuje od człowieka wiary pod szantażem kary nieskończonych tortur.
- absurd Boga który sam wybiera kto wierzy ("wiara jest łaską"), ale za brak wiary karze.
- absurd Boga który chciał się "objawić" ludziom, ale usłyszała o nim tylko garstka Żydów (Indianie na przykład musieli czekać aż do odkrycia Ameryki pod koniec 15 wieku)
3. Mam 100% pewności że żydowski bóg nie istnieje, bo jego prymitywne cechy są ODBICIEM prymitywnej cywilizacji która go stworzyła:
a) Odbiciem jej prymitywnej wiedzy o świecie:
Kosmologia:
- geocentryzm
- ignoranckie rozróżnienie między słońcem a gwiazdami
- niebo to "sklepienie", a gwiazdy i planety są na nim "zawieszone"
- gwiazdy mające pospadać na Ziemię w dzień końca świata
- ruchoma gwiazda która "wskazała" miejsce narodzin Jezusa (absurd geometryczny)
Geologia:
- mit globalnego potopu
- niewiedza o kształcie, wielkości i wieku Ziemi (Ziemia jest płaska, stoi na filarach, itp)
Biologia:
- opanowanie przez "złe duchy" jako przyczyna chorób (np. Jezus egzorcyzmami leczy epileptyka i trędowatego)
- niewiedza o formach życia niewidocznych gołym okiem (np. bakterie wywołujące trąd)
- niewiedza o gatunkach zwierząt żyjących poza okolicami Izraela (mit Arki Noego)
- niewiedza o ewolucji (zwierzęta wyczarowane z niczego: rybki w czwartek, ptaszki w piątek)
- elementarna niewiedza zoologiczna: np. nietoperz to rzekomo ptak
b) Odbiciem jej prymitywnej moralności, dzisiaj zupełnie nie do zaakceptowania:
- poparcie dla niewolnictwa
- poparcie dla ludobójstwa
- poparcie dla rasizmu
- poparcie dyskryminacji kobiet
- poparcie dyskryminacji kalek i chorych
- poparcie kary śmierci za błahe przewinienia
Wszystko to razem stanowi NIEZBITY dowód działania mechanizmu, którego przedstawiłem w punkcie 1. Jeśli zadamy sobie pytanie "czy to Bóg stworzył człowieka, czy to człowiek stworzył Boga?", to w świetle powyższej wiedzy odpowiedź może być tylko jedna.
4. Mam 100% pewności że żydowski bóg nie istnieje, bo jedyne informacje o nim pochodzą z literatury, którą należy zakwalifikować do BAJEK:
(ćwiczenie dla czytelnika: porównaj to z Harrym Potterem)
a) magiczne zwierzęta i rośliny:
- gadający wąż
- gadający krzak
- gadający osioł
- jednorożec (koń z pojedyńczym rogiem)
- manna spadająca z nieba
b) potwory:
- wielka ryba, w której brzuchu połknięty Jonasz spędził 3 dni
- olbrzymy Nefilim (spłodzeni przez "synów bożych" z ziemskimi kobietami)
- Moloch
- Behemot
- Lewiatan
- satyr (pół człowiek, pół kozioł)
- bazyliszek (ang. cockatrice, skrzyżowanie koguta ze smokiem)
- baran z siedmioma rogami i siedmioma oczami (postać Boga w dzień apokalipsy)
- lew z sześcioma skrzydłami (towarzysz Boga w sali tronowej w Niebie)
- siedmiogłowy smok
c) ludzie posiadający niezwykłe właściowości:
- ludzie żyjący 900 lat (Adam i jego rodzinka)
- dziewica która magicznie zaszła w ciążę
- zombie, które powstawały z grobów i rozlazły się po mieście (Jerozolima w dzień ukrzyżowania Jezusa)
- włosy Samsona jako źródło nadludzkiej siły
d) ludzie posiadający magiczną władzę nad siłami natury:
- zatrzymanie słońca w ruchu, na czas bitwy
- wpływ na losy bitwy poprzez uniesienie rąk do góry
- rozstąpienie się morza
- woda wypływająca ze skały po uderzeniu w nią kijem
- chodzenie po wodzie
- uleczenie ślepoty za pomocą błota ze śliny
e) czary zamiany czegoś w coś innego:
- woda zamieniona w wino
- kij zamieniony w węża
- kobieta zamieniona w słup soli (żona Lota)
- Adam ulepiony z gliny
f) inne cuda:
- świat wyczarowany z niczego w ciągu 6 dni
- samica gatunku homo sapiens wypączkowała z żebra zabranego samcowi.
- globalny potop, mający za zadanie uśmiercić wszystkie lądowe formy życia.
- drewniany statek o rozmiarach lotniskowca, zdolny pomieścić po parce zwierząt z wszystkich gatunków, wybudowany przez człowieka mającego 600 lat
- pojedynek na czary magików egipskich z magikiem żydowskim (Izrael-Egipt 1:0)
Dowód że bóg popiera karę śmierci za byle co:
- kara śmierci za złamanie znanego wam przykazania: (III według Katechizmu) Pamiętaj, abyś dzień święty święcił
(Ks. Wyjścia 31:12-18)
"Potem tak rzekł Pan do Mojżesza:
Powiedz Izraelitom: Przestrzegajcie pilnie moich szabatów, gdyż to jest znak między Mną a wami dla wszystkich waszych pokoleń, by po tym można było poznać, że Ja jestem Pan, który was uświęcam.
Przeto zachowujcie szabat, który winien być dla was świętością. I ktokolwiek by go znieważył, będzie ukarany śmiercią, i każdy, kto by wykonywał pracę w tym dniu, będzie wykluczony ze swojego ludu.
Przez sześć dni będzie się wykonywać pracę, ale dzień siódmy będzie szabatem odpoczynku, poświęconym Panu, i dlatego ktokolwiek by wykonywał pracę w dniu szabatu, winien być ukarany śmiercią.
Izraelici winni pilnie przestrzegać szabatu jako obowiązku i przymierza wiecznego poprzez pokolenia.
To będzie znak wiekuisty między Mną a Izraelitami, bo w sześciu dniach Pan stworzył niebo i ziemię, a w siódmym dniu odpoczął i wytchnął.
Gdy skończył rozmawiać z Mojżeszem na górze Synaj, dał mu dwie tablice świadectwa, tablice kamienne, napisane palcem Bożym."
(Ks. Liczb 15:32-36)
"Gdy Izraelici przebywali na pustyni, spotkali człowieka zbierającego drwa w dzień szabatu.
Wtedy przyprowadzili go ci, którzy go spotkali przy zbieraniu drew, do Mojżesza, Aarona i całego zgromadzenia.
Zatrzymali go pod strażą, bo jeszcze nie zapadło postanowienie, co z nim należy uczynić.
Pan zaś rzekł do Mojżesza: Człowiek ten musi umrzeć - cała społeczność ma go poza obozem ukamienować.
Wyprowadziło go więc całe zgromadzenie poza obóz i ukamienowało według rozkazu, jaki wydał Pan Mojżeszowi."
(J 5:18)
"Dlatego więc usiłowali Żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu."
- kara śmierci za złamanie znanego wam przykazania: (VI według Katechizmu) Nie cudzołóż.
(Ks. Kapłańska 20:1-10)
"Dalej Pan powiedział do Mojżesza: (...) Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik, i cudzołożnica."
"Jeśli się znajdzie człowieka śpiącego z kobietą zamężną, oboje umrą: mężczyzna śpiący z kobietą i ta kobieta. Usuniesz zło z Izraela."
Naeży tu przypomnieć niedowiarkom, że w treść Księgi Powtórzonego Prawa rzekomo POCHODZI OD BOGA: (Ks. Powtórzonego Prawa 12:1)
"Takie są prawa i nakazy, których będziecie przestrzegać w kraju, który wam dał Pan, Bóg przodków waszych, w posiadanie po wszystkie dni waszego życia na ziemi."
- kara śmierci za zatajenie przez pannę młodą utraty dziewictwa przed ślubem:
(Ks. Powtórzonego Prawa 22:13-21)
"Jeśli ktoś poślubi żonę (...) i zniesławi ją mówiąc: Poślubiłem tę kobietę, a zbliżywszy się do niej, nie znalazłem u niej oznak dziewictwa (...)
Lecz jeśli oskarżenie to okaże się prawdziwym, bo nie znalazły się dowody dziewictwa młodej kobiety,
wyprowadzą młodą kobietę do drzwi domu ojca i kamienować ją będą mężowie tego miasta, aż umrze, bo dopuściła się bezeceństwa w Izraelu, uprawiając rozpustę w domu ojca. Usuniesz zło spośród siebie"
- kara śmierci za męski homoseksualizm (o tej drugiej możliwości ani słowa):
(Ks. Kapłańska 20:1-11)
"Dalej Pan powiedział do Mojżesza: (...) Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak się obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią, sami tę śmierć na siebie ściągnęli."
- kara śmierci dla nieposłusznego dziecka:
(Ks. Powtórzonego Prawa 21:18-21)
"Jeśli ktoś będzie miał syna nieposłusznego i krnąbrnego, nie słuchającego upomnień ojca ani matki, tak że nawet po upomnieniach jest im nieposłuszny,
ojciec i matka pochwycą go, zaprowadzą do bramy, do starszych miasta, (...)
Wtedy mężowie tego miasta będą kamienowali go, aż umrze. Usuniesz zło spośród siebie, a cały Izrael, słysząc o tym, ulęknie się."
(Ks. Wyjścia 21:1)
"Te są prawa, które im przedstawisz. (...) Kto by złorzeczył ojcu albo matce, winien być ukarany śmiercią."
Dowód że bóg popiera niewolnictwo:
I. Stary Testament
(Księga Wyjścia 20:1-17)
"Wtedy mówił Bóg wszystkie te słowa: Ja jestem Pan, twój Bóg, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. (...) Nie będziesz pożądał żony bliźniego twego, ani jego niewolnika, ani jego niewolnicy, (...), ani żadnej rzeczy, która należy do bliźniego twego."
(Księga Wyjścia 21:1-8)
"Te są prawa, które im przedstawisz. Jeśli kupisz niewolnika - Hebrajczyka, będzie ci służył sześć lat, w siódmym roku zwolnisz go bez wykupu. Jeśli przyszedł sam, odejdzie sam, a jeśli miał żonę, odejdzie z żoną. Lecz jeśli jego pan dał mu żonę, która zrodziła mu synów i córki, żona jak i dzieci będą należeć do pana, a on odejdzie sam. (...) Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej."
(Księga Liczb 31:1-18)
"Rzekł Pan do Mojżesza: Pomścij Izraelitów na Madianitach. (...) Zabijecie więc spośród dzieci wszystkich chłopców, a spośród kobiet te, które już obcowały z mężczyzną. Jedynie wszystkie dziewczęta, które jeszcze nie obcowały z mężczyzną, zostawicie dla siebie przy życiu."
(Księga Kapłańska 19:1-20)
"Dalej Pan powiedział do Mojżesza: (...) Jeżeli kto obcuje cieleśnie z kobietą wylewając nasienie, a ona jest niewolnicą przeznaczoną dla innego męża, ale jeszcze nie wykupioną ani obdarzoną wolnością, to będzie im wymierzona kara, jednak nie kara śmierci, bo ona nie była obdarzona wolnością."
(Księga Kapłańska 22:1-11)
"Po czym Pan powiedział do Mojżesza: (...) Jeżeli jednak kapłan kupił niewolnika za pieniądze, ten może jeść rzeczy święte, również i ci, którzy urodzili się w jego domu, będą jedli jego pokarm."
(Księga Kapłańska 25:1-44)
"Potem Pan powiedział do Mojżesza na górze Synaj: (...) Kiedy będziecie potrzebowali niewolników i niewolnic, to będziecie ich kupowali od narodów, które są naokoło was."
II. Nowy Testament
(1 list św Piotra 2:18-21)
"Niewolnicy! Z całą bojaźnią bądźcie poddani panom nie tylko dobrym i łagodnym, ale również surowym. To się bowiem podoba [Bogu], jeżeli ktoś ze względu na sumienie [uległe] Bogu znosi smutki i cierpi niesprawiedliwie.
Co bowiem za chwała, jeżeli przetrzymacie chłostę jako grzesznicy? - Ale to się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia. Do tego bowiem jesteście powołani. Chrystus przecież również cierpiał za was i zostawił wam wzór, abyście szli za Nim Jego śladami."
(list do Efezjan 6:5-9)
"Niewolnicy, ze czcią i bojaźnią w prostocie serca bądźcie posłuszni waszym doczesnym panom, jak Chrystusowi, nie służąc tylko dla oka, by ludziom się podobać, lecz jako niewolnicy Chrystusa, który z duszy pełnią wolę Bożą. Z ochotą służcie, jak gdybyście [służyli] Panu, a nie ludziom, świadomi tego, że każdy - jeśli uczyni co dobrego, otrzyma to z powrotem od Pana - czy to niewolnik, czy wolny.
A wy, panowie, tak samo wobec nich postępujcie: zaniechajcie groźby, świadomi tego, że w niebie jest Pan zarówno ich, jak wasz, a u Niego nie ma względu na osoby."
(list do Kolosan 3:22-24)
"Niewolnicy, bądźcie we wszystkim posłuszni doczesnym panom, nie służąc tylko dla oka, jak gdybyście się mieli ludziom przypodobać, lecz w szczerości serca, bojąc się /prawdziwego/ Pana. Cokolwiek czynicie, z serca wykonujcie jak dla Pana, a nie dla ludzi, świadomi, że od Pana otrzymacie dziedzictwo /wiekuiste/ jako zapłatę. Służycie Chrystusowi jako Panu!"
„Istnieje takie przekonanie wśród wierzących, że człowiek z założenia jest wyjątkowy, a cały świat natury powstał tylko po to, by być jemu przydatnym. Natychmiast nasuwa mi się takie porównanie do naiwnej kałuży wypełniającej dziurę w ziemi, która stwierdza, że ktoś musiał tą dziurę dla niej zaprojektować, bo idealnie pasuje do kształtu jej "ciała" ;) Kałuża nabiera błędnego przekonania o swoim wysokim znaczeniu i powstaje religia...”
Michał Głamowski, NK forum „Ateizm”
Jak patrzeć spokojnie
gdy obrasta w pióra
niby-Demokracja
KATO-DYKTATURA
Jak tu się nie wściekać
nie kipieć ku..wicą
kiedy krajem rządzi
dewocja z gromnicą
kiedy baran z PiSu
co tłuszczem opływa
decyduje nawet
o reklamie piwa
A rozsądku resztka
cichym głosem woła
że podobno rozdział
Państwa od Kościoła
Strach…do ku…y nędzy
zmienia się w panikę
jeszcze ktoś w tym kraju
wciąż jest KATOLIKIEM?
Ciągle rozumowi
dewocja ubliża
a narodek wierny
znowu broni krzyża
Miast kochać bliźniego
…przed ołtarzem klęczą
miast dobrych uczynków
…puste gesty dźwięczą
Zamiast dobrych ludzi
księża się bogacą
tak ubodzy duchem
schowani za tacą
I jak tu żyć w kraju
niech mi ktoś odpowie
gdzie każdy – Katolik
…z moherem na głowie
Jak nie umrzeć nagle,
chociażby ze śmiechu
gdy dziecko In vitro
to synonim grzechu
A złodziej i krętacz
co na tacę daje
ma drogę otwartą
prościutko do raju
Więc choć sam Polakiem
ze wstydem się mienię
to mówiąc te słowa
mocno się rumienię
Bo jak nie pogardzać
narodem tak miernym
który zamiast mądry
wciąż jest tylko WIERNY
mcwidack, forum GW
"Gdybym stwierdził, że gdzieś tam, pomiędzy Ziemią a Marsem, krąży wokół Słońca po eliptycznej orbicie porcelanowy czajniczek, nikt nie byłby w stanie zakwestionować prawdziwości tego twierdzenia (oczywiście, musiałbym być wystarczająco przewidujący, by dodać, że czajniczek jest zbyt mały, by dało się go dostrzec nawet za pomocą najpotężniejszych teleskopów). Gdybym jednak obwieścił, że skoro moich poglądów nie można zakwestionować, to przejawem absurdalnych i nieracjonalnych uprzedzeń jest odrzucanie ich przez innych ludzi, uznano by – skądinąd słusznie – że prawię nonsensy. Jednakże jeśliby istnienie czajniczka potwierdzały starożytne księgi, które jako uświęconą prawdę odczytywano by nam co niedziela i których treść wkładano by w dziecięce główki w każdej szkole, odmowa wiary w istnienie czajniczka uznana zostałaby za przejaw podejrzanej ekscentryczności, osobnika weń wątpiącego wysłano by zaś do psychiatry w czasach bardziej oświeconych, a oddano inkwizycji w epokach wcześniejszych".
Bertrand Russell, 1952
„To prawda, że nowoczesny chrześcijanin jest łagodniejszy, ale to nie dzięki chrześcijaństwu; to dzięki generacjom wolnomyślicieli, którzy od renesansu do obecnego dnia sprawiali, że chrześcijanie wstydzili się wielu swoich tradycyjnych przekonań.”
„Im intensywniejsza była religijność danego okresu historii, im głębsza wiara w dogmat, tym większe było okrucieństwo i tym gorszy ogólny stan rzeczy.”
„Mój pogląd odnośnie religii jest taki jak Lukrecjusza. Uważam ją za chorobę zrodzoną ze strachu i za źródło niewypowiedzianego nieszczęścia rodzaju ludzkiego. Nie mogę jednak zaprzeczyć, że ona wniosła pewien wkład do cywilizacji. Ona pomogła we wczesnych czasach ustalić kalendarz i spowodowała, że kapłani egipscy tak starannie rejestrowali zaćmienia, że byli w stanie je przewidywać. Te dwie zasługi jestem gotów uznać, ale nie wiem nic o żadnych innych.”
„Jeśli pięćdziesiąt milionów ludzi mówi głupstwa, nie przestają one być głupstwami.”
„Kościół nigdy nie uważał człowieka za świętego, za zasługę zreformowania finansów, prawa karnego lub sądownictwa.”
„Patrioci zawszę mówią o umieraniu za kraj, a nigdy o zabijaniu za kraj.”
Bertrand Russel
Piter, 23.04.2011 11:50, forum Onetu:
Kto udał się do grobu w niedzielę wielkanocną? Według Marka (16:1): Maria Magdalena, Maria, matka Jakuba, i Salome, według Mateusza (28:1) Maria Magdalena i druga Maria, według Łukasza (24:1, 10): Maria Magdalena, Joanna i Maria, matka Jakuba i jeszcze jakieś kobiety. Według Jana (20:1) tylko Maria Magdalena. A zatem jedna, dwie, trzy czy pięć lub więcej?
Kiedy przybyły? Według Jana (20:1)? gdy było jeszcze ciemno, według Mateusza (28:1) i Marka (16:1-2) ? o świcie.
Jaki był stan grobu? Według Mateusza (28:2): grób był zamknięty, dopiero anioł zstąpił i odsunął zakrywający kamień. Według pozostałych kamień był już odsunięty (Łk 24:2, Mk 16:3-4, J 20:1).
Kogo spotkały? Według Mateusza ? anioła (28:2), według Marka ? młodzieńca ubranego w białą szatę (16:5), według Łukasza ? dwóch mężczyzn w lśniących szatach (24:4), według Jana (20:11-12) dwóch aniołów, ale dopiero po tym, jak uczniowie sami odwiedzili pusty grób i odeszli. Według Marka i Jana postaci te siedziały, według Łukasza stały. Według Mateusza na zewnątrz grobu, według pozostałych ? w środku.
Co zrobiły niewiasty? Według Łukasza (24:8-9) i Mateusza (28:8) natychmiast pobiegły do apostołów. Według Marka (16:8) bały się i nie mówiły o tym nikomu.
Komu pierwszemu ukazał się Jezus? Według Mateusza (28:1, 9) ? dwóm Mariom, według Marka (16:9) i Jana (20:11-14) ? Marii Magdalenie, według św. Pawła (1Kor15:4-5) ? Piotrowi (Kefasowi), według Łukasza (24:13-31) Kleofasowi i jego towarzyszowi, choć gdy wracają do Jedenastu, dowiadują się, że ukazał się już Szymonowi (co by się zgadzało z wersją Pawła, choć nigdzie nie ma opis ukazania się Jezusa Piotrowi). Według Mateusza (28:9) Marie od razu rozpoznały Jezusa, według Jana (20:14), Maria nie rozpoznała go.
Co Jezus kazał uczniom zrobić? Według Marka (16:7) i Mateusza (28:10) ? mieli udać się do Galilei, według Łukasza (24:49) i Dziejów (1:4)? mieli pozostać w Jerozolimie.
Gdy Jezus ukazał się swym uczniom ? ewangeliści nie są zgodni co do ich liczby, według Jana (20:24) było ich dziesięciu (Tomasza nie było), według synoptyków (Mt 28:16-17, Mk16:14, Łk 24:33-37)? jedenastu, według listu do Koryntian (15:5)? dwunastu.
Jak długo ukazywał się Jezus? Według Marka (16:9-19) i Łukasza (24:1-51) jeden dzień, potem wstąpił do nieba. Ale ten sam Łukasz, w drugiej swej książce ? Dziejach Apostolskich mówi już o wielu (13:31) a nawet 40 dniach (1:2-3, 9). Jan pisze o przynajmniej ośmiu dniach (20:26).
Ilu ludziom ukazał się Jezus? Według św. Pawła (1Kor 15:6) aż pięciuset, lecz nigdzie indziej nie znajdujemy opisu tego zdarzenia.
Możliwość odtworzenia przebiegu wypadków to jedno. Natura owego spotykania Jezusa ? to drugi problem.
U Jana (20:17) Jezus zakazuje siebie dotykać, ale już w innym miejscu (20:26-27) i u Mateusza (28:9) i Łukasza (24:39) wręcz nakazuje się dotykać, albo przynajmniej mu to nie przeszkadza.
U Łukasza uczniom wydaje się, że widzą ducha ale Jezus poucza ich, że nie jest duchem, ma ciało i kości i zażądał czegoś do jedzenia (24:37-39), u Jana przychodzi mimo drzwi zamkniętych (20, 19.26), co by znaczyło, że nie jest to normalne ciało. Co więcej, ewangeliści zwykle piszą o spotkaniach z Jezusem używając słowa ?egnosthe? - dał się poznać, ?ofano? ? zjawił się, ?etheathe? był widziany. Zagadkowe jest zwłaszcza sformułowanie u deuteroMarka (16,12)?efanerthe en hetera morfe? - zjawił się w innym kształcie. Tak nie pisze się o normalnym spotkaniu z drugim człowiekiem. Wszystko to sugeruje jakąś niematerialność, wieloznaczność. Zauważmy, że zarówno uczniowie idący do Emaus, jak w niektórych relacjach Maria Magdalena, czy Jedenastu ? nie rozpoznają Jezusa od razu ? człowieka, którego nieodłącznymi towarzyszami byli przez ostatni rok, i z którym rozstali się ledwie w piątek! Co więcej, gdy już uczniowie w Emaus go rozpoznają ? znika im sprzed oczu (dokładnie ? staje się niewidzialny afanthos egeneto).
Warto tu w całości przytoczyć chronologicznie najstarszą listę świadków zmartwychwstania ? zacytowane przez Pawła świadectwo z 15 rozdz. listu do Koryntian:
(3) Przekazałem wam na początku to, co przejąłem; że Chrystus umarł - zgodnie z Pismem - za nasze grzechy, (4) że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; (5) i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, (6) później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. (7) Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. (8) W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi.
Paweł posługuje się tu słowem ?ofthe? dał się widzieć we wszystkich tych przypadkach, nie wyłączając siebie samego. Przytoczmy zatem relację z tego spotkania z Dziejów r.9,3-7
(3) Gdy zbliżał się już w swojej podróży do Damaszku, olśniła go nagle światłość z nieba. (4) A gdy upadł na ziemię, usłyszał głos, który mówił: Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz? (5) Kto jesteś, Panie? - powiedział. A On: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. (6) Wstań i wejdź do miasta, tam ci powiedzą, co masz czynić. (7) Ludzie, którzy mu towarzyszyli w drodze, oniemieli ze zdumienia, słyszeli bowiem głos, lecz nie widzieli nikogo.
Niestety w autobiograficznym fragmencie listu do Galatów (2) Paweł nie dostarcza nam żadnego opisu swego doświadczenia, podkreśla jednak, że ? (11) Oświadczam więc wam, bracia, że głoszona przeze mnie Ewangelią nie jest wymysłem ludzkim. (12) Nie otrzymałem jej bowiem ani nie nauczyłem się od jakiegoś człowieka, lecz objawił mi ją Jezus Chrystus.?
Warto zauważyć, że przecież zdaniem ewangelistów, na długo zanim Paweł spotkał zmartwychwstałego, ten... wniebowstąpił. Skoro Paweł w jednym szeregu umieszcza swoje widzenia po rzekomym wniebowstąpieniu z tymi sprzed, posługując się tym samym słowem, to jest to kolejny argument za tym, że mówimy raczej o jakimś doświadczeniu wewnętrznym niż fakcie intersubiektywnym. Z tego by wynikało, że opowieści o wkładaniu ręki w ranę, jedzeniu ryb itp. zostały wymyślone w celach apologetycznych, dla osób o bardziej konkretnym myśleniu, według którego, jak coś nie ma ciała, to "prawdziwie" nie żyje. Z tego jednak powstał problem z kolejnymi niedowiarkami, skoro nadal żyje, to my też chcemy mu włożyć rękę w ranę. Chyba dlatego musiała powstać historia o wniebowstąpieniu, która przecina te spekulacje - wy nie możecie go już spotkać, bo wniebowstąpił.
Nie wiemy, cóż takiego się stało. Jednej rzeczy możemy być pewni ? w pewnym momencie uczniowie zaczęli utrzymywać, że Jezus zmartwychwstał. Najprawdopodobniej pierwotne ? nie wiadomo skąd wzięte ? przekonanie, że Jezus żyje, obrosło legendarnymi narracjami. Rywalizacja między różnymi frakcjami przesuwała ?swoich? reprezentantów bliżej pustego grobu i w kolejce do widzenia z Jezusem.
Jakie są możliwe rozwiązania tej zagadki? Kilka z nich zawartych jest w samych ewangeliach, w formie zaprzeczenia.
1. Mateusz (27,63-67) zaprzecza, jakoby uczniowie mieli po prostu wykraść ciało i potem głosić jego zmartwychwstanie. Musimy wierzyć mu na słowo.
2. Łukasz i Marek podkreśla, że kobiety były przy pogrzebie i obejrzały grób ? istnieje bowiem możliwość, że po prostu pomyliły groby i już nie mogły znaleźć właściwego. Uczniowie jak wiadomo dawno wzięli nogi za pas i nie mieli pojęcia gdzie ten (pusty czy pełny) grób miałby się znajdywać. Ostatecznie musimy wierzyć niewiastom, że faktycznie dobrze się przyjrzały.
3. Marek pisze po prostu o jakimś grobie dopiero Mateusz podkreśla, że był to własny grób Józefa z Arymatei. Teoretycznie istnieje możliwość, że był to po prostu jakiś pusty grób, którego właściciel zaskoczony zorientował się, że ktoś pochował tam przeklętego skazańca, w jego, za własne pieniądze wykutym grobie. Wściekły mógł kazać komuś wyrzucić gdzieś ciało, aby grób spokojnie czekał na właściciela.
4. Muzułmanie utrzymują, że Jezus po prostu przeżył ukrzyżowanie. To samo utrzymuje pewna liczba spiskowych teorii ewangelii, które zakładają, iż Józef z Arymatei wszedł w spisek z Piłatem, albo po prostu go ordynarnie przekupił i zdjął Jezusa z krzyża przed śmiercią. Tu można by też zaliczyć wszelkie teorie śmierci klinicznej, letargu naturalnego, czy spowodowanego podanym na włóczni narkotykiem. Wszystko to wygląda atrakcyjnie, i ostatecznie godzi się ze zdrowym rozsądkiem, jednak jest pewien problem: nie ma na to dowodów.
5. Możliwe jest też, że kolejność była odwrotna, najpierw uczniowie doświadczali czegoś, co uznali za spotkania z Jezusem, z tego wypłynął wniosek, że on żyje, ale żeby wzmocnić tę tezę w celach apologetycznych, wymyślono historię o pustym grobie, jedzeniu razem ryb itp.
6. Możliwe też, że wiara w zmartwychwstanie w ogóle nie zrodziła się w Palestynie, że jest pomysłem własnym np. Pawła. Zastanawiające, że tak późny, wywodzący się ze środowisk judeochrześcijańskich, przypisywany bratu Jezusa (prawdopodobnie potem przeredagowywany) list Jakuba nie zawiera w ogóle odniesień do zmartwychwstania. Podobnie ani słowa nie znajdziemy w Didache.
Jezus Chrystus to postać fikcyjna nigdy nie istniał - Ostatnio przeczytałem o badaniach Llogariego Pujola - katalońskiego biblisty i badacza tekstów staroegipskich, byłego księdza, który studiował teologię na uniwersytecie w Strasburgu. Napisał książkę "Jezus, 3000 lat przed Chrystusem. Faraon zwany Jezusem”, w której dowodzi, iż życie Jezusa Chrystusa opisane w Ewangeliach jest repliką wcześniejszych o 3000 lat pism egipskich mówiących o faraonie. Jako dowód podaje między innymi następujące zbieżności:
- Faraona w starożytnym Egipcie uważano za syna boga, był człowiekiem, a zarazem bogiem jak Jezus. Jego matce zwiastowano boskie poczęcie, tak jak potem poczęcie Jezusa. Faraon był pośrednikiem między ludźmi a Bogiem, zmartwychwstał i wstąpił do nieba.
- Modlitwa "Ojcze Nasz", którą według tradycji chrześcijańskiej ułożył Jezus, jest prawie jednakowa z "Modlitwą ślepca", która znajduje się w tekście egipskim z 1000 roku przed Chrystusem.
- Tekst egipski (w języku demotycznym) z 550 r. przed Chrystusem, "Opowieść Satmiego", mówi: "Cień boga pojawił się przed Mahitusket i oznajmił jej: »Będziesz miała syna, którego będą zwać Si-Osiris«". W tłumaczeniu Mahitusket znaczy "Łaski pełna". A Si-Osiris znaczy "syn boga", czyli syn Ozyrysa.
- W mitologii egipskiej Set chce zabić dziecko imieniem Horus. Jego matka Izyda ucieka, więc z nim. Tak jak Święta Rodzina ucieka do Egiptu.
- Egipcjanie uważali mirrę, kadzidło i złoto za emanacje boga Ra: złoto było jego ciałem, kadzidło jego zapachem, a mirra jego nasieniem.
- Obraz uczty, który znajduje się on na grobie egipskim w Paheri (1500 lat przed Chrystusem). Przedstawia zamienienie wody w wino przez faraona (jest tam sześć dzbanów, w cudzie, jakiego dokonał Jezus, jest też sześć dzbanów. Teologowie ciągle zadają sobie pytanie, dlaczego sześć (Llogari Pujol twierdzi, że dlatego, iż skopiowano opowieść egipską)
- Bóg Sobek, o czym opowiadają "Teksty z piramid", z 3000 roku przed Chrystusem rozmnożył chleb i ryby i rozdał ludziom na brzegu jeziora Faiun. Następnie chodzi po wodach tego jeziora. (Na gotyckich malowidłach przedstawiających cudowny połów ryb przez apostołów można się dopatrzyć, że te ryby to specjalny gatunek żyjący tylko w Nilu).
- Ozyrys, bóg zboża, umierający, co roku, pozwalał Egipcjanom żywić się swoim ciałem (chlebem). W "Tekstach z piramid" zwany jest także "panem wina". Ozyrys daje Izydzie do picia z kielicha swoją krew, by pamiętała o nim po jego śmierci.
Horus został zrodzony z dziewicy - Jezus został zrodzony z dziewicy
Przybranym ojcem Horusa był Seb lub Seph - Przybranym ojcem Jezusa jest Joseph (Józef)
Horus miał królewski rodowód. - Jezus miał królewski rodowód
Narodzinom Horusa towarzyszyły solarne bóstwa [star gazers] które podążały za gwiazdą Syriusza przynosząc dary - Narodzinom Jezusa towarzyszyło 3ch mędrców [Zoroastrian star gazers], którzy podążali za "gwiazdą na wschodzie" niosąc dary
Narodziny Horusa były obwieszczone przez anioły. - Narodziny Jezusa były obwieszczone przez anioły
Herut próbował zamordować niemowlę Horusa. - Herod zamordował każdego pierworodnego próbując zabić Jezusa (przyszłego mesjasza)
Horus był ochrzczony przez chrzciciela Anupa nad rzeką w wieku 30 lat - Chrystus był ochrzczony przez Jana chrzciciela nad rzeką w wieku 30 lat
Horus opiera się pokusie złego Suta (Sut był prekursorem hebrajskiego Szatana) na wysokiej górze - Jezus opiera się pokusie szatana na wysokiej górze
Horus miał 12 uczniów - Jezus miał 12 uczniów.
Horus dokonywał cudów jak chodzenie po wodzie i uzdrawianie chorych - Jezus dokonywał cudów jak chodzenie po wodzie i uzdrawianie chorych
Horus wskrzesił z martwych swego Ojca Ozyrysa [Osiris] - Jezus wskrzesił z martwych Łazarza(Lazarus). Warto zwrócić uwagę na to że Lasarus to zdrobnienie Elasarus - końcówka "us" jest zromanizowana. Imie Elasar(us) jest wywiedzione od “El-Asar”, imieniem tym obdarzano Ozyrysa
Horus był pochowany i zmartwychwstał w mieście Anu. Miejsce Bethany wspominane przez św. Jana pochodzi od 2ch słów "Bet" i "Anu", które należy tłumaczyć "Dom Anu"
Horus był ukrzyżowany - Jezus był ukrzyżowany
14. Horusowi towarzyszy 2 złodziei przy ukrzyżowaniu - Jezus został ukrzyżowany z dwoma łotrami.
Horus był pochowany w grobowcu Anu - Jezus został pochowany w grobowcu w Bethany
Horus zmartwychwstał po 3 dniach - Jezus Zmartwychwstał po 3 dniach.
Zmartwychwstanie Horusa było obwieszczone przez 3 kobiety - Zmartwychwstanie Jezusa było obwieszczone przez 3 kobiety
Horusowi nadano tytuł KRST co oznacza pomazaniec - Jezusowi nadano tytuł Chrystus [Christos] co oznacza pomazaniec
W tekstach historycznych z tamtych czasów niby życia Jezusa nie ma żadnej wzmianki o Jezusie. Nie ma tez wzmianki o trzęsieniu ziemi po jego śmierci ani o zaćmieniu słońca, które miało mieć miejsce po śmierci Jezusa. To, co można znaleźć to tylko fałszerstwa chrześcijańskich kopistów, którzy próbowali do tekstów Flawiusza wklejać nieudolnie zresztą zapiski o Jezusie. Jezus jest bogiem solarnym podobnie jak dziesiątki przed nim, zwróćmy uwagę jak często w kościele mówi się że Bog to światłość lub światło, A monstrancja to wypisz wymaluj słońce jest tak dlatego że skopiowano wierzenia Egipcjan. Jezus Chrystus to postać całkowicie zmyślona, podobnie jak inni Bogowie przed nim. Czy ma ktoś jeszcze jakieś wątpliwości że nowa religia to plagiat wierzeń egipskich. Ktoś powie to przypadek !? Raczej nie za dużo podobieństw. Historię o Jezusie nawet nie zmyślone ale skopiowano to co wcześniej zmyślili Egipcjanie.
Ponadto takich Jezusów w owych czasach było więcej
Jako chłopiec bywa często w świątyni i wszyscy podziwiają jego mądrość. Później w towarzystwie uczniów, wędruje wygłaszając kazania. Jego czyny zyskują mu sławę człowieka obdarzonego boskością i on sam podaje się za Boga, bądź wysłannika Bożego. Jego ambicje reformatorskie dotyczą nade wszystko etyki. Niejeden człowiek doczekuje się dzięki niemu poprawy swego losu, jest przeciwny krwawym ofiarom. Z pewnego młodego mężczyzny wypędza złe duchy i pozyskuje w nim naśladowcę. Uświadamia jakiemuś zamożnemu młodzieńcowi, że bogactwo nie ma żadnej wartości.. Zna nawet ludzkie myśli. Ucisza burzę na morzu, sprawia, że ustaje trzęsienie ziemi, uzdrawia paralityków, ślepców, wypędza demony, wskrzesza dziewczynę, którą chciano właśnie pogrzebać. Zapowiada swoim towarzyszom, że zostanie uwięziony i skazany. A potem mówi się o jego zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. (...) zmartwychwstały ukazał się dwóm swoim uczniom i pozwolił im nawet ująć się za rękę, iżby się przekonali, że on żyje"
O kim mowa powiecie wiadomo to Jezus Chrystus.
Niestety błąd to opowieść o Apoloniuszu z Tiany
Ważniejsze bóstwa solarne:
• aztecki Huitzilopochtli
• babiloński Szamasz
• bałtycka Saule
• celtycki Lug
• egipski Re (Ra) lub Amon-Re (Amon-Ra), Aton
• grecki Apollo i Helios, którego kult przetrwał po części w kulcie świętego Eliasza
• indoirański Mitra
• indyjski Surja i Sawitri
• inkaski Inti
• japońska Amaterasu
• rzymski Sol
• słowiański Swaróg
• staroarabska Hunam
• skandynawska Sol