Apokryfy a

Agrafa (wypowiedzi przypisane Jezusowi) u pisarzy muzułmańskich


Przytoczone w: Apokryfy Nowego Testamentu t.1 red. M.Starowiejski. TN KUL Lublin 1986.



1. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi): "Jak liczne są drzewa, ale nie wszystkie przynoszą owoc! Jak liczne są owoce, ale nie wszystkie są dobre! Jak liczne są nauki, ale nie wszystkie są pożyteczne!"

2. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Nie wieszajcie pereł na szyjach wieprzy, mądrość bowiem lepsza jest od perły, a kto nią gardzi, gorszy jest od wieprzów".

3. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Jakżeż można zaliczyć pomiędzy mędrców tego, który idąc drogą zmierzającą do życia przyszłego, kieruje swe kroki ku życiu tego świata? I jakżeż można zaliczyć pomiędzy mędrców tego, który szuka słowa Bożego, aby go innym zwiastować, a nie aby go wypełniać czynem?".

4. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi): "Błogosławiony ten, który złożył obecną chciwość dla czegoś obiecanego a nieobecnego, czego jeszcze nie widział".

5. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Strzeżcie się spoglądania na niewiasty: sieje ono bowiem pożądanie w sercu i wystarcza do pokusy".

6. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi): "Miłość tego świata i życia przyszłego nie pozostają równocześnie w sercu wierzącego, tak jak woda i ogień nie mogą pozostawać w jednym naczyniu".

7. Rzekł Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Ten, co szuka świata, podobny jest do człowieka, który pije wadę morską: im więcej pije, tym bardziej zwiększa pragnienie, aż go woda zabije".

8. Rzekł Mesjasz (niech Go Bóg pozdrowi!): "Błogosławiony ten, którego Bóg nauczy swojej księgi - nie umrze później w pysze".

9. Mawiał Mesjasz (niech Bóg Mu błogosławi i niech Go pozdrowi!) do synów Izraela: "Polecam wam wodę czystą, zioła leśne i chleb jęczmienny. Ale wystrzegajcie się chleba pszennego, bo nigdy nie zdołacie złożyć zań dziękczynienia godnego Boga".

10. Jezus, syn Maryi (niech oboje Bóg napełnia błogosławieństwem i pozdrowi!), miał powiedzieć: "O, zgromadzenie głupców! odeszliście od drogi prawdy i ukochaliście świat. Tak jak królowie zostawili wam mądrość, tak i wy zostawcie im panowanie nad światem".

11. Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!) miał powiedzieć do swych apostołów: "Nie pouczyłem was, byście się chwalili, ale pouczyłem was tylko po to, abyście działali. Mądrość bowiem nie jest jakimś wypowiadaniem mądrości, ale praktykowaniem mądrości".

12. Powiedział Jezus (niech Go Bóg pozdrowi!): "Dwóch mam przyjaciół: kto ich kocha, mnie kocha; kto ich nienawidzi, mnie nienawidzi; są to ubóstwo i umartwienie chciwości".

13. Rzekł Mesjasz (niech Go Bóg pozdrowi!): "O zgromadzenie apostołów! Jak wiele świateł wiatr zgasił! Jak wiele sług Bożych zepsuła próżność!".

14. Jezus, nad którym niech spocznie pokój, powiedział: "Świat jest mostem. Przechodźcie przez niego, ale nie zatrzymujcie się nad nim, aby zamieszkać".

Ewangelia Filipa (EwF) (fragmenty)


Tłumaczenie powstało w Zakładzie Egiptologii Uniwersytetu Warszawskiego z koptyjskiego oryginału: Das Evangelium nach Philippos. Wyd. W.Till. B 1993. Publikowane w: Apokryfy Nowego Testamentu t.1 red. M.Starowiejski. TN KUL Lublin 1986. Str.134-137


2 Niewolnik stara się tylko wyzwolić. Nie troszczy się więc o majątek swego pana. Syn zaś nie tylko uważa się za syna, lecz dziedzictwo ojca przypisuje sobie.

4 Poganin nie umiera, bo nie ożył nigdy, aby mógł umrzeć. Kto uwierzył prawdzie, ożył i ten właśnie naraża się na śmierć, gdyż żyje, odkąd nadszedł Chrystus.

B Gdy byliśmy Hebrajczykami, byliśmy sierotami, mieliśmy tylko naszą matkę. Gdy zaś staliśmy się chrześcijanami, mamy ojca i matkę.

10 Światło i ciemność, życie i śmierć, prawe i lewe są sobie braćmi, nie można oddzielić ich od siebie. Dlatego ani dobrzy nie są dobrymi, ani źli złymi, ani żywi nie żyją, ani umarli nie zmartwychwstają. Dlatego każdy z nich powróci znowu do swego stanu pierwotnego. Wyniesieni zaś ponad świat są nierozerwalni, są wieczni.

12 Jednego imienia nie wypowiada się na świecie, imienia, które Ojciec nadał Synowi. Wyniesiony ponad wszelkie imię jest imieniem Ojca, Syn bowiem nie stałby się Ojcem, gdyby nie przyjął sam imienia Ojca. Ci, którzy posiadają to imię, znają je, choć go nie wypowiadają. Ci zaś, którzy go nie posiadają, nie znają go. Lecz prawda stworzyła nazwy na świecie z powodu nas, ponieważ nie można nauczyć się jej bez nazw. Prawda jest jedna, choć wielokrotna, i to z naszego powodu uczy o jednym: w miłości poprzez wielokrotność.

13 Archonci postanowili zwieść człowieka, ponieważ zobaczyli w nim pokrewieństwo z prawdziwymi dobrami. Wzięli nazwę dobrych i dali ją niedobrym, ażeby przez nazwy zwieść go i związać je z niedobrymi. A jeśli pozyskują sobie przychylność, niech oddalą je od niedobrych i umieszczą je w dobrych, które były im znane. Postanowili bowiem zabrać wolnego i uczynić sobie niewolnika na wieki.

15 Przed przyjściem Chrystusa świat nie miał chleba. Podobnie jak raj, miejsce gdzie przebywał Adam, miał wiele drzew będących pożywieniem dla zwierząt, a nie miał pszenicy będącej pożywieniem człowieka. Człowiek żywił się, jak zwierzęta. Ale gdy przyszedł Chrystus, doskonały człowiek, przyniósł z nieba chleb, aby człowiek mógł się nasycić pokarmem ludzkim.

20 Chrystus zawiera w sobie wszystko: bądź to człowieka, bądź to anioła, bądź to misterium i Ojca.

23 Są tacy, co obawiają się, aby nie powstać z martwych nago. Dla tego pragną zmartwychwstać w ciele. Nie wiedzą, że noszący ciało są właśnie nadzy. Ci, którzy [...], aby rozebrać się, nie są nadzy. Ani ciało, ani krew nie będą mogły dziedziczyć królestwa Bożego. Które nie będzie dziedziczyć? To, które jest na nas. Które zaś tylko będzie dziedziczyć? To [ciało] Jezusa i Jego krew. Dlatego powiedział: "Kto nie będzie pożywał mojego ciała ani pił mojej krwi, nie będzie miał życia w sobie". Co to znaczy? Jego ciałem jest Słowo, a Jego krwią Duch Święty. Kto je otrzymał, ma pokarm i ma napój, i odzienie. Ja strofuję jeszcze tych, którzy mówią: "Ono nie zmartwychwstanie". A zatem oni obydwaj błądzą. Mówisz: "Ciało nie zmartwychwstanie, lecz odpowiedz mi: "Co zmartwychwstanie, abyśmy cię czcili?" Ty mówisz: "Duch jest w ciele, a także ta światłość jest w ciele". To także Słowo jest w ciele, gdyż co powiesz, nie mówisz niczego poza ciałem. Trzeba nam zmartwychwstać w tym ciele, w którym jest wszystko.

27 Nie pogardzaj barankiem, bez niego bowiem nie można oglądać króla. Nikt nie będzie mógł zbliżyć się do króla będąc nagi.

32 Trzy chodziły z Panem zawsze: Maryja, Jego matka, Jej siostra i Magdalena, ta, którą nazywa się Jego towarzyszką. "Maria" bowiem to Jego siostra, i Jego matka, i Jego towarzyszka.

37 Co posiada Ojciec, należy do Syna i jak długo syn jest mały, nie powierza się mu tego, co do niego należy. Gdy staje się mężczyzną, jego ojciec daje mu wszystko, co posiada.

43 Bóg jest farbiarzem. Podobnie jak dobre farby - nazywa się je prawdziwymi - giną razem z rzeczami farbowanymi, tak samo jest z tymi, których Bóg zafarbował. Ponieważ jednak Jego farby były nieśmiertelne, uczyniły ich nieśmiertelnymi przez Jego materiał. Bóg bowiem chrzci tych, których chrzci wodą.

46 Kto nie przyjął Pana, jest jeszcze Hebrajczykiem.

48 Gdy perłę rzuca się w błoto, ona znajdując się tam nie staje się mniej wartościowa; namaszczona balsamem nie będzie bardziej wartościowa, lecz zawsze posiada wartość dla swego właściciela. Podobnie jest z dziećmi Bożymi: gdziekolwiek będą, zawsze mają jeszcze wartość u swego Ojca.

52 Osioł chodząc wokół kamienia młyńskiego zrobił sto mil wędrówki, uwolniony znalazł się znów na tym samym miejscu. Są ludzie, którzy wędrując długo nie dochodzą w końcu do żadnego celu. Gdy zastanie ich wieczór, nie zobaczą ani miasta, ani wioski, ani stworzenia, ani natury, ani mocy, ani anioła. Biedni, daremnie się trudzili.

53 Eucharystia to Jezus. Po syryjsku bowiem nazywa się Go "farinata", to znaczy "rozciągnięty". Jezus bowiem przyszedł, aby ukrzyżować świat.

56 Ślepy z widzącym przebywając w ciemnościach nie różnią się od siebie. Kiedy nastaje światłość, wówczas widzący ujrzy światłość, ślepiec pozostanie w ciemności.

60 Misterium małżeństwa jest wielkie. Świat jest różnorodny. Podstawą bowiem świata jest człowiek. Podstawą zaś człowieka jest małżeństwo. Poznaj nieskalane współżycie, bowiem posiada ono wielką siłę. Jego obraz istnieje w skalanej postaci.

66 Dusza i duch powstały z wody i ognia i światłości syna komnaty małżeńskiej. Ogniem jest namaszczenie, światłością jest ogień. Nie mówię o tym ogniu, który nie posiada kształtu, lecz o innym, którego kształt jest czysty, czyni światłość czystą i obdarza pięknem.

68 Pan uczynił wszystko w tajemnicy: chrzest i namaszczenie, i Eucharystię, i zbawienie, i komnatę małżeńską.

73 Nie ma łoża małżeńskiego dla zwierząt ani dla sług, ani dla kobiety splamionej, lecz jest dla ludzi wolnych i dziewic.

78 Gdyby kobieta nie oddzieliła się od mężczyzny, nie umarłaby z mężczyzną. Jego oddzielenie stało się początkiem śmierci i dlatego przyszedł Chrystus, aby oddzielenie, które było na początku, ponownie oddalić, a ich dwoje połączyć; zmarłych w oddzieleniu obdarzyć życiem i połączyć:

79 Kobieta jednak łączy się ze swym mężem w łożu małżeńskim. Zjednoczeni zaś w łożu małżeńskim nie będą się więcej rozstawać. Dlatego Ewa oddzieliła się od Adama, ponieważ nie połączyła się z nim w łożu małżeńskim.

83 Adam powstał z dwu dziewic: z ducha oraz z dziewiczej ziemi. Dlatego to Chrystus zrodził się z Dziewicy, aby błąd, który powstał na początku, naprawić.

91 Filip apostoł rzekł: "Józef, cieśla, zasadził ogród, gdyż potrzebował drewna dla swego rzemiosła. On to jest tym, który wyciosał krzyż z drzewa, które zasadził. Jego potomek zawisł na tym, co on zasadził. Jego potomkiem był Jezus, zaś sadzonką krzyż".

95 Namaszczenie przewyższa chrzest, bowiem z powodu namaszczenia nazywa się nas chrześcijanami, a nie z powodu chrztu. I Chrystusem został nazwany z powodu namaszczenia. Ojciec bowiem namaścił Syna, Syn zaś namaścił apostołów, apostołowie zaś namaścili nas. Kto został namaszczony, posiada Pełnię, ma zmartwychwstanie, światłość, krzyż, Ducha Świętego. Ojciec dał mu to w komnacie małżeńskiej, (a) on przyjął.

100 Kielich modlitwy zawiera wino i wodę, służy jako znak krwi dla dziękczynienia za nią i napełniony jest Duchem Świętym i jest własnością całego doskonałego człowieka, Gdy pijemy go, przyjmujemy dla siebie doskonałego człowieka.

109 Jak Jezus udoskonalił wodę chrztu, tak rozpuścił śmierć. Dlatego schodzimy do wody, nie schodzimy zaś do śmierci, aby nie rozpuszczono nas w duchu świata. Gdy on tchnie, nastaje pora "pro" [zima], gdy zaś tchnie Duch Święty, nastaje pora "szem" [lato].

111 Duchowa miłość jest winem i wonią. Korzystają z niej wszyscy, którzy będą się nią namaszczać: Korzystają z niej stojący na zewnątrz, jak długo przestają z nimi nią namaszczeni. Jeśli namaszczeni zaprzestaną [tego] z nimi i odejdą, ci, co nie są namaszczeni, a tylko z tamtymi przestają, pozostaną na nowo w swym smrodzie. Samarytanin nie dał rannemu niczego innego prócz wina i oliwy, a to nic innego jak maść, i ona uleczyła rany. Miłość bowiem zakrywa mnóstwo grzechów.

115 Gospodarstwo świata zależy od, czterech sytuacji. Zbiory w spichlerzu zależą od wody i ziemi, i wiatru, i światła. Gospodarka Boża zależna jest od czterech [czynników]: wiary i nadziei, i miłości, i gnozy [życie]. Nasza ziemia jest wiarą, w której są nasze korzenie; woda jest nadzieją, którą się nasycamy; wiatr jest miłością, w której wzrastamy. Światło zaś jest gnozą, przez którą dojrzewamy.

120 Jest Syn Człowieczy i syn Syna Człowieczego. Panem jest Syn Człowieczy, a syn Syna Człowieczego jest tym, który został stworzony przez Syna Człowieczego. Syn Człowieczy otrzymał od Boga możność tworzenia. On posiada też możność rodzenia.

126 Każda roślina, której nie zasadził mój Ojciec, który jest w niebie, będzie wyrwana. Oddzieleni połączą się i napełniać się będą. Każdy, kto wejdzie do sypialni, roznieci światłość. Nie rozniecają bowiem, jak małżonkowie, których nie widzimy, gdyż dzieje się to nocą. Ogień świeci tylko nocą, następnie gaśnie. Tajemnice zaś zaślubin doskonalą się za dnia i w światłości. Dzień ten czy jego światło nie zachodzi.


WSPOMNIENIA O PANU NASZYM JEZUSIE CHRYSTUSIE,

SPISANE ZA PONCJUSZA PIŁATA




[Wstęp 1]


Ja, Ananiasz, protektor i pretorianin, i uczony w Prawie, poznałem na podstawie Pisma świętego Pana naszego Jezusa Chrystusa i przyszedłszy doń dzięki wierze, zostałem uznany za godnego chrztu świętego, poszukując wspomnień o wydarzeniach dokonanych w owym czasie dotyczących Pana naszego Jezusa Chrystusa, które złożyli Żydzi u Poncjusza Piłata, znalazłem te oto wspomnienia spisane po hebrajsku i za łaskawością Boga przełożyłem na język grecki, aby poznali je wszyscy, którzy wyznają Pana naszego Jezusa Chrystusa, w roku 19 panowania pana naszego Flawiusza Teodozjusza i w 6 Flawiusza Walentyniana, w czasie 9 indykcji.

Wy zaś wszyscy, którzy czytacie je lub przepisujecie je z innych ksiąg, pamiętajcie o mnie i módlcie się za mnie, by Bóg miał nade mną miłosierdzie i zmiłował się nad moimi grzechami, którymi zgrzeszyłem przeciw niemu.

Pokój tym, którzy czytają i słuchają oraz ich domownikom. Amen.


[Wstęp 2]


W roku 15 panowania Tyberiusza Cesarza, władcy Rzymu, gdy Herod panował w Galilei, w roku 19 jego panowania, dnia ósmego przed kalendami kwietniowymi, to jest dnia 25 marca, za konsulatu Rufusa i Rubelliona, w czwartym roku 202 olimpiady, za najwyższego kapłana Żydów Józefa Kajfasza, to, co opowiedział Nikodem, po ukrzyżowaniu i męce Pana przekazał najwyższym kapłanom i innym Żydom. Spisał to zaś tenże Nikodem po hebrajsku.


I 1 Po odbyciu zebrania najwyżsi kapłani i uczeni Annasz, Kajfasz, Semes, Dathanes, Gamaliel, Judasz, Lewi, Neftali, Aleksander, Jair i pozostali Żydzi udali się do Piłata, aby oskarżyć Jezusa o wiele czynów. I mówili: "Choć wiemy, że jest synem Józefa rzemieślnika zrodzonym z Maryi, On jednak mówi, że jest Synem Bożym i królem. Ponadto bezcześci szabat i pragnie rozwiązać Prawo dane nam przez ojców". Rzecze Piłat: "Cóż jest więc to, co czyni i to, co pragnie rozwiązać?" Mówią Żydzi: "Mamy Prawo, które nie pozwala kogokolwiek uzdrawiać w dzień szabatu, On natomiast uzdrawiał właśnie w szabat chromych, garbatych, uschniętych, ślepych, paralityków, niemych i opętanych - a czynił sztukami magicznymi. Rzecze do nich Piłat: "Cóż złego uczynił?" Oni mówią: "Jest czarownikiem i przez Belzebuba, księcia czartowskiego, wypędza szatany i wszystkie są mu posłuszne". Rzecze do nich Piłat: "Wyrzucać szatany nie jest sprawą ducha nieczystego, ale boga Asklepiosa".

2 Mówią Żydzi do Piłata: "Błagamy waszą wielkość, abyś raczył Go postawić przed trybunałem i przesłuchać". I zawoławszy ich Piłat rzecze: "Powiedzcie mi, jak mogę ja, namiestnik, przesłuchiwać króla?" Mówią mu: "My nie mówimy, że On jest królem, ale że On sam to o sobie mówi". Przywołał więc Piłat kursora i mówi doń: "Niech z szacunkiem wprowadzą Jezusa". Wyszedł kursor, a poznawszy Go, padł przed Nim, a wziąwszy chustę, którą miał w ręce, rozpostarł ją na ziemi i rzekł doń: "Panie, idź tędy i wejdź, bo wzywa cię namiestnik". Gdy Żydzi ujrzeli to, co uczynił kursor, tak zawołali do Piłata: "Dlaczego wezwałeś Go nie przez herolda, ale przez kursora. Kursor bowiem ujrzawszy Go, upadł przed Nim i rozesłał chustę na ziemi i sprawił, że szedł jak król".

3 A Piłat, wezwawszy kursora, mówi doń: "Czemu to uczyniłeś i czemu rozpostarłeś swą chustę na ziemi i sprawiłeś, że Jezus szedł po niej?" Mówi doń kursor: "Panie i namiestniku! Gdy wysłałeś mnie do Jerozolimy, do Aleksandra, ujrzałem Go jak siedział na ośle, a dzieci Hebrajczyków trzymając gałęzie w rękach wołały, inni natomiast rozpościerali swe szaty mówiąc: <<Zbaw ty, który jesteś na wysokościach! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie>>".

4 Zakrzyknęli Żydzi do kursora tymi słowy: "Dzieci Hebrajczyków wołały po hebrajsku, jak więc zrozumiałeś je po grecku?" Mówi im kursor "Zapytałem jednego z Żydów i rzekłem: <<Cóż znaczy to, co wołają po hebrajsku?>>, I on mi przetłumaczył". Rzecze do nich Piłat: "Co wołano po hebrajsku?" Mówią doń Żydzi: "Hosanna membrone barouchamma Adonai". Rzecze do nich Piłat: "Hosanna i to co dalej następuje, jak to się tłumaczy?" Mówią mu Żydzi: "Zbaw ty, który jesteś na wysokościach. Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie". Mówi do nich Piłat: "Jeśli wy sami potwierdzacie słowa wypowiedziane przez dzieci, to w czym zawinił kursor?" Na co oni zamilkli. Mówi namiestnik do kursora: "Wyjdź i wprowadź Go; jak tylko ci się podoba". A kursor wyszedłszy powtórzył to, co uczynił poprzednio i rzecze do Jezusa: "Wejdź Panie, namiestnik cię woła".

5 W chwili gdy wchodził Jezus, chorążowie trzymali znaki, których szczyty skłoniły się i oddały cześć Jezusowi. Gdy Żydzi zobaczyli to, co się stało, że mianowicie znaki skłoniły się i oddały cześć Jezusowi, zawołali głośno przeciw chorążym. Piłat mówi więc do Żydów: "Nie zdumiewacie się, że szczyty znaków skłoniły się i oddały cześć Jezusowi?" Mówią Żydzi do Piłata: "Myśmy widzieli, jak chorążowie je skłonili i oddali mu cześć". Namiestnik zawołał więc chorążych i powiedział im: "Czemu to uczyniliście?" Mówią do Piłata: "My jesteśmy mężami greckimi i w dodatku niewolnikami świątyni. Jakże mogliśmy oddać mu cześć? Gdy trzymaliśmy znaki, ich szczyty same z siebie skłoniły się i oddały Mu cześć".

6 Mówi Piłat przełożonym Synagogi i starszym ludu: "Wybierzcie wy mężów bardzo mocnych, którzy będą trzymali znaki, a zobaczymy, czy one się zegną". Wybrali więc starsi Żydów dwunastu mężów bardzo silnych tak, aby po sześciu trzymali jeden znak i stanęli naprzeciw trybunału namiestnika. I mówi Piłat kursorowi: "Wyprowadź Go na zewnątrz pretorium i wprowadź Go, jak chcesz". I Jezus, i kursor wyszli z pretorium. I zawoła Piła tych, którzy uprzednio trzymali znaki, i mówi do nich: "Zaprzysięgam na powodzenie cesarza, że jeśli na wejście Jezusa nie zegną się znaki, poucinam wam głowy!" I nakazał namiestnik, aby znowu wszedł Jezus. I kursor uczynił to, co był uczynił uprzednio, to jest usilnie prosił Jezusa, aby wszedł po jego chuście. I szedł po niej i wszedł, a gdy wszedł, skłoniły się znowu znaki i oddały cześć Jezusowi.

II 1 Gdy to ujrzał Piłat, przeląkł się i starał się powstać z trybunału. Gdy on jeszcze zamierzał powstać, jego żona posłała doń ze słowami: "Nie miej nic do czynienia z tym człowiekiem sprawiedliwym, bo w nocy, we śnie, wiele wycierpiałam z Jego powodu". Piłat więc zawołał wszystkich Żydów i mówił do nich: "Wiecie, że moja żona jest nabożna, a nawet szczególnie skłania się ku wam, Żydom". Mówią doń: "Tak, wiemy o tym". Mówi do nich Piłat: "Oto żona moja posłała [do mnie] ze słowami: <<W nocy, we śnie, wiele wycierpiałam z Jego powodu>>". W odpowiedzi Żydzi mówią do Piłata: "Czyż nie mówiliśmy, że jest czarownikiem? Patrz, oto zesłał sen na twą żonę".

2 Piłat przywołał do siebie Jezusa i mówi doń: "Co oni świadczą przeciw tobie? Nic nie mówisz?". Rzekł Jezus: "Jeśliby nie mieli mocy mówienia, nic by nie mówili; każdy bowiem ma moc nad swymi ustami, aby mówić dobrze lub źle. Niech więc oni baczą!"

3 W odpowiedzi starsi Żydzi mówią do Jezusa: "Na cóż mamy baczyć? Po pierwsze, że jesteś zrodzony z cudzołóstwa; po drugie, że twoje narodzenie w Betlejem spowodowało rzeź dzieci; po trzecie, że Józef, twój ojciec, i matka twoja, Maryje, uciekali do Egiptu, ponieważ lud im nie ufał".

4 Mówią niektórzy z tam stojących bogobojni Żydzi: "My nie mówimy, że jest On zrodzony z cudzołóstwa, lecz wiemy, że Józef był poślubiony Maryi; nie narodził się więc z cudzołóstwa". Mówi więc Piłat do Żydów, którzy mówili, że jest zrodzony z cudzołóstwa: "Wasze słowa nie są prawdziwe, ponieważ miały miejsce zaślubiny, jak to stwierdzają wasi współrodacy". Mówią do Piłata Annasz i Kajfasz: "My, cały tłum, wołamy, że jest On zrodzony z cudzołóstwa, a wy nie wierzycie, ci natomiast są prozelitami i Jego ucznia". Przywołał do siebie Piłet Annasza i Kajfasza, i rzecze do nich: "Kto są ci prozelici?" Mówią mu: "To są ci, którzy zrodzili się jako dzieci Hellenów, a teraz stali się Żydami". Mówią ci, którzy twierdzili, że nie narodził się z cudzołóstwa, a więc Łazarz, Asterios, Antoni, Jakub, Amnes, Zeres, Izaak, Finees, Kryspus, Agryppa i Judasz: "My nie staliśmy prozelitami, lecz jesteśmy synemi Żydów i mówimy prawdę, bo byliśmy obecni na zaślubinach Józefa z Mają".

5 Wezwał więc do siebie Piłat owych dwunastu mężów, którzy mówili, że nie narodził się z cudzołóstwa i mówi do nich: "Zaklinem was na powodzenie cesarza, czy prawdą jest to, co powiedzieliście, że mianowicie [On] nie narodził się z cudzołóstwa?" Mówią do Piłata: „Nam Prawo zakazuje przysięgać, bo to grzech, ale niech oni złożą przysięgę na powodzenie cesarza, że nie jest prawdą to, co powiedzieliśmy, a wtedy przyjmiemy wyrok śmierci". Mówi Piłat do Annasza i Kajfasza: Nic na to nie odpowiadacie?" Mówią do Piłata Annasz i Kajfasz: "Tym dwunastu się wierzy, że On nie narodził się z cudzołóstwa, podczas gdy cały lud woła, że jest zrodzony z cudzołóstwa i że jest czarownikiem, że nazywa się Synem Bożym i królem, i nam się nie wierzy!"

6 Piłat nakazał, aby wyszedł cały tłum z wyjątkiem dwunastu mężów, którzy mówili, że nie narodził się z cudzołóstwa; kazał także oddalić Jezusa. Mówi do nich Piłat: "Dlaczego oni chcą Go zabić?" Mówią do Piłata: "Nienawidzą Go zazdrośni, że uzdrawia w szabat". Mówi Piłat: "Za dobry czyn chcą Go zabić?" Mówią mu: "Tak".

III 1 Pełen gniewu wyszedł Piłat z pretorium i mówił do nich: "Biorę za świadka słońce, że nie znajduję żadnej winy w tym człowieku" Odpowiedzieli mu Żydzi i rzekli do namiestnika: "Jeśliby On nie był złoczyńcą, nie wydalibyśmy Go tobie". Rzecze na to Piłet: "Weźcie Go wy i osądźcie według waszego Prawa". Rzekli Żydzi do Piłata: "Nie godzi nam się zabijać kogokolwiek". Rzekł Piłat: "Czy tylko wam Bóg zakazał zabijać, a mnie nie?".

2 I wszedł znowu Piłat do pretorium i odwołał Jezusa na bok i rzekł do Niego: "Czy ty jesteś królem Żydów?" Odpowiedział Jezus do Piłata: "Od samego siebie to mówisz, czy też inni ci to powiedzieli o mnie?" Odrzekł Piłat do Jezusa: "Alboż je jestem Żydem? Twój naród i arcykapłani wydali mi ciebie: cóż uczyniłeś?" Rzekł Jezus: "Królestwo moje nie jest z tego świata; jeśliby bowiem królestwo moje było z tego świata, słudzy moi walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz jednak królestwo moje nie jest stąd". Rzekł doń Piłat: "Czyż więc ty jesteś królem?" Odpowiedział mu Jezus: "Ty mówisz, że ja jestem królem: na to się narodziłem i przyszedłem, aby każdy, kto jest z prawdy, słuchał głosu mego". Mówi doń Piłat: "Cóż to jest prawda?" Mówi doń Jezus: "Prawda jest z nieba". Mówi Piłat: "Czyż nie ma prawdy na ziemi?" Mówi Jezus do Piłata: "Patrz, jak ci, co głoszą prawdę, są sądzeni przez tych, którzy mają władzę na ziemi".

IV 1 A pozostawiwszy Jezusa wewnątrz pretorium wyszedł Piłat do Żydów i mówi do nich: "Ja nie znajduję w Nim żadnej winy" . Mówią mu Żydzi: "On powiedział: <<Mogę zburzyć tę świątynię, a po trzech dniach odbudować ją>>". Mówi Piłat: "Jaką świątynię?" Mówią Żydzi: "Tę, którą zbudował Salomon w czterdzieści sześć lat, a On mówi, że zburzy i odbuduje ją w trzy dni". Mówi do nich Piłat: "Jestem niewinny krwi tego człowieka sprawiedliwego: to wasza rzecz". Mówią Żydzi: "Krew Jego na nas i na dzieci nasze".

2 Zawołał Piłat starszych, kapłanów i lewitów i rzekł do nich po cichu: "Nie czyńcie tak: w tym bowiem, o co Go oskarżyliście, nie ma niczego, co byłoby godne kary śmierci. Wasze oskarżenia dotyczyły uzdrowień i łamania szabatu". Mówią doń starsi kapłani i lewici: "Zasługuje na śmierć ten, kto bluźni przeciw cesarzowi. Zasługuje na karę śmierci, czy nie Mówi Piłat: "Tak, zasługuje na śmierć". Mówią wtedy Żydzi do Piłata: "Jeśli ktoś bluźni przeciw cesarzowi, zasługuje na śmierć, a ten bluźnił przeciw Bogu!".

3 Kazał więc namiestnik, aby Żydzi opuścili pretorium i zawoławszy Jezusa, mówi doń: "Co mam czynić Mówi Jezus do Piłata: "To, co ci zostało dane". Mówi Piłat: "Jak zostało dane?" Mówi Jezus: "Mojżesz i prorocy przepowiedzieli moją śmierć i zmartwychwstanie". A Żydzi usłyszawszy to z ukrycia mówią do Piłata: "Czyż dalej masz słuchać tych bluźnierstw?" Mówi Piłat do Żydów: "Jeśli to słowo było bluźnierstwem, weźcie Go wy za to bluźnierstwo, zaprowadźcie do waszej synagogi i sądźcie według waszego Prawa". Mówią Żydzi do Piłata: "Prawo nasze określa, że gdy człowiek zgrzeszył przeciw człowiekowi, zasługuje, by otrzymać czterdzieści razów bez jednego, jeśli natomiast zgrzeszy przeciwko Bogu, powinien zostać ukamienowany".

4 Mówi do nich Piłat: "Weźcie Go więc i pomścijcie się na Nim, jak wam się podoba". Mówią Żydzi do Piłata: "My chcemy, by został ukrzyżowany". Mówi Piłat: "Nie zasługuje na ukrzyżowanie".

5 Gdy namiestnik spojrzał na stojące wokół tłumy Żydów zauważył, że wielu spośród Żydów płacze. I mówi: "Nie cały lud chce, aby został wydany na śmierć". Mówią starsi żydowscy: "Dlatego przyszliśmy tu, my, cały lud żydowski, aby On umarł". Mówi Piłat do Żydów: "Dlaczego ma umrzeć?" Mówią Żydzi: "Bo twierdził, że jest Bogiem i królem".

V 1 Ale pewien mąż żydowski imieniem Nikodem stanął przed namiestnikiem i powiedział: "Proszę cię, o bogobojny, pozwól mi powiedzieć kilka słów". Rzecze Piłat: "Mów! Rzecze Nikodem : "Powiedziałem do starszych, kapłanów i lewitów, i do całego ludu żydowskiego w synagodze: <<Czemuż nachodzicie tego człowieka? Człowiek ten przecież czyni liczne znaki i czyny nadzwyczajne, których jak dotąd nikt nie dokonał ani też nie dokona. Puśćcie Go i nie róbcie mu nic złego. Jeśli z Boga są znaki, które czyni, przetrwają, jeśli zaś z ludzi - rozpadną się. Przecież i Mojżesz wysłany od Boga do Egipcjan uczynił wiele znaków, które mu Bóg nakazał, aby je dokonał wobec faraona, króla Egiptu. I byli tam też mężowie, słudzy faraona, Jamnes i Jambres, i oni także czynili niemało znaków takich, jakie czynił i Mojżesz. Egipcjanie więc uważali ich za bogów: tak Jamnesa, jak i Jambresa. Ale ponieważ znaki, które czynili, nie pochodziły od Boga, zginęli i oni, i ci, którzy w nich wierzyli. Puśćcie więc teraz i wy tego oto człowieka; bo nie zasługuje na śmierć>>".

2 Mówią Żydzi do Nikodema: "Stałeś się Jego uczniem, więc wstawiasz się za Nim!" Mówi do nich Nikodem: "Jeśli więc namiestnik wstawia się za Nim, znaczy to, że i: on stał się Jego uczniem? Czy cesarz nie dał mu tej godności?" Żydzi

rozzłościli się wielce i zgrzytali zębami przeciw Nikodemowi. Mówi do nich Piłat: "Czemuż zgrzytacie zębami słysząc o Nim prawdę?" Mówią Żydzi do Nikodema: "Weź sobie prawdę o Nim wraz z Jego dziełem!" Mówi Nikodem: "Amen, Amen. Biorę, jako rzekliście".

VI 1 Jeden z Żydów wystąpił naprzód i poprosił namiestnika, aby mu pozwolił zabrać głos. Mówi doń namiestnik: "Jeśli chcesz mówić, to mów!" Żyd powiedział: "Trzydzieści i osiem lat leżałem przykuty do łoża cierpienia. Gdy przyszedł Jezus, liczni opętani i dręczeni różnymi chorobami zostali przez Niego uzdrowieni. Wtedy pewni młodzieńcy zdjęci litością nade mną, zanieśli mnie wraz z moim łożem i doprowadzili do Niego. A gdy Jezus mnie ujrzał, ulitował się i powiedział: <<Weź swoje łoże i chodź>>. I wziąłem moje łoże i chodziłem". Mówią Żydzi do Piłata: "Zapytaj, jaki to był dzień, gdy go uzdrowił". Mówi uzdrowiony: "Była to sobota". Mówią Żydzi: "Nie mówiliśmy tobie, że właśnie w szabat leczy i wypędza szatany?"

2 I wystąpił inny Żyd i mówi: "Ja urodziłem się ślepym: głos wprawdzie słyszałem, ale nie widziałem twarzy. Gdy przechodził Jezus, zawołałem wielkim głosem: <<Zmiłuj się nade mną, synu Dawida>>. I zmiłował się nade mną i włożył ręce na moje oczy i natychmiast przejrzałem". Inny jeszcze Żyd wystąpiwszy powiedział: "Byłem garbaty, swym słowem wyprostował mnie". I inny mówi: "Byłem trędowaty i wyleczył mnie słowem".

VII I pewna kobieta imieniem Weronika zawołała z dala tymi słowy: "Cierpiałam na upływ krwi i dotknęłam się kraju Jego szaty i ustał krwotok, który trwał dwanaście lat". Mówią Żydzi: "Mamy Prawo, które zabrania wprowadzania kobiety jako świadka".

VIII 1 I tłum innych mężów i kobiet wołał tymi słowy: "Ten oto człowiek jest prorokiem, bo i szatany są mu posłuszne". Mówi Piłat do tych, którzy mówili, że nawet szatany Mu służą: "A dlaczego nie są Mu posłuszni wasi nauczyciele". Mówią do Piłata: "Nie wiemy". Inni mówili, że wskrzesił Łazarza, choć leżał już cztery dni w grobie. Zadrżał namiestnik i zawołał do całego tłumu Żydów: "Czemuż chcecie wylać tę krew niewinną".

IX 1 Zawoławszy do siebie Nikodema i dwunastu mężów, którzy mówili, że nie jest On zrodzony z cudzołóstwa, powiedział do nich namiestnik: "Cóż mam czynić, bo oto zaczyna się bunt wśród ludu". Mówią doń: "My nie wiemy, to ich rzecz". Przywoławszy do siebie znowu cały lud Piłat mówi: "Wiecie o tym, że macie w zwyczaju, abym na święto Przaśników wyzwalał wam jednego więźnia. W więzieniu znajduje się więzień skazany za morderstwo imieniem Barabasz i ten oto stojący przed wami, Jezus, w którym nie znajduję żadnej winy. Którego z nich chcecie, abym uwolnił?" I zawołali: "Barabasza!" Mówi Piłat: "Cóż więc mam uczynić z Jezusem zwanym Chrystusem?" Mówią Żydzi: "Niech będzie ukrzyżowany!". A niektórzy z Żydów dodali: "Nie jesteś przyjacielem cesarza, jeśli Go uwolnisz: nazywał się bowiem Synem Bożym i królem: chcesz więc tego króla, a nie cesarza?"

2 Rozgniewawszy się Piłat mówi do Żydów: "Lud wasz zawsze był buntowniczy i zawsze sprzeciwiał się swym dobrodziejom". Mówią Żydzi: „Jakim dobrodziejom?" Mówi Piłat: "Jak słyszałem, Bóg wasz wyprowadził was z ciężkiej niewoli, z ziemi Egiptu, i ocalił was, gdy przechodziliście tak poprzez morze, jak przez suchy ląd, a na pustyni żywił was manną i dał wam przepiórki. I napoił was wodą ze skały, i nadał wam Prawo: a wy za to wszystko rozgniewaliście Boga waszego i chcieliście cielca wytopionego. I wpadł w gniew wasz Bóg, i zapragną; was, pozabijać, ale Mojżesz błagał za wami, i nie poginęliście. A teraz mnie oskarżacie, że nienawidzę cesarza!".

3 I powstawszy z trybunału zapragnął wyjść. I zawołali Żydzi tymi słowami: "My za króla uznajemy Cezara, a nie Jezusa. Ale zaiste, magowie przynieśli Mu dary ze Wschodu, jakoby królowi. I usłyszał od magów król Herod, że król się narodził, i szukał, aby Go zgładzić. Ale dowiedział się o tym Jego ojciec, i zabrał Go i Jego matkę, i uciekł do Egiptu. A gdy o tym usłyszał Herod, wytracił dzieci Hebrajczyków urodzone w Betlejem".

4 Gdy Piłat usłyszał te słowa, przeląkł się. I Piłat, nakazawszy milczenie tłumom - ponieważ krzyczeli - mówi do nich: "Czyż On był tym, którego poszukiwał Herod?" Mówią Żydzi: "Tak, On jest tym". I wziąwszy wodę Piłat umył sobie ręce wobec słońca, mówiąc: "Nie jestem winien krwi tego oto sprawiedliwego: to wasza rzecz!" Znowu zawołali Żydzi: "Krew na nas i na dzieci nasze".

5 Wtedy nakazał Piłat, aby zasunięto zasłonę trybunału, na którym zasiadał, i mówi do Jezusa: "Lud twój zasądził cię jako króla, dlatego też rozkazałem najpierw cię ubiczować, wedle rozkazów pobożnych cesarzy, a następnie powiesić na krzyżu, w ogrodzie, w którym cię zatrzymano: dwaj łotrzy Dysmas i Gestas zostaną ukrzyżowani wraz z tobą".

X 1 I wyszedł Jezus z pretorium, a wraz z Nim dwaj łotrzy. I gdy przybyli na miejsce, zdarli zeń szaty jego, opasali Go chustą i nałożyli na głowę Jego wieniec z cierni. Podobnie powiesili i dwu łotrów. I Jezus powiedział: "Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią". A żołnierze rozdzielili szaty, podczas gdy tłum stał przyglądając się Mu. A kapłani i straż lżyli Go, mówiąc: "Innych wybawił, niechże wybawi samego siebie, jeśli jest On Synem Bożym, niech zstąpi z krzyża". Wyśmiewali go również żołnierze, którzy podchodzili, podawali Mu ocet z żółcią i mówili: "Ty, który jesteś królem Żydów, wybaw samego siebie". A Piłat nakazał po wydaniu wyroku, aby wypisać literami greckimi, łacińskimi i hebrajskimi, jakoby tytuł, Jego winy, to znaczy to, co mówili Żydzi: "On jest królem Żydów".

2 A jeden z łotrów, którzy wisieli, powiedział doń tymi słowy: "Jeśli ty jesteś Chrystusem, wybaw samego siebie i nas". Odpowiadając mu Dysmas zganił go mówiąc: "Czy zupełnie nie boisz się Boga ty, który znajdujesz się ukarany tym samym wyrokiem? My jesteśmy ukarani sprawiedliwie, bo otrzymujemy zapłatę za to, co dokonaliśmy; ten natomiast nie uczynił niczego złego". I rzekł do Jezusa: "Pamiętaj o mnie, Panie, w swym królestwie". Rzekł doń Jezus: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, że jeszcze dziś będziesz ze mną w raju".

XI 1 Była godzina szósta i stały się ciemności na ziemi aż do godziny dziewiątej,. słońce zaćmiło się i rozdarła się na pół zasłona w świątyni. A Jezus zawoławszy głosem wielkim, powiedział: "Ojcze, baddach ephkid rouel", co się tłumaczy: "W ręce Twoje oddaję ducha mego". I gdy to powiedział, oddał ducha. Gdy zaś setnik ujrzał, co się stało, chwalił Boga mówiąc: "Człowiek ów był sprawiedliwy". A całe tłumy, które się zeszły na to widowisko, widząc to, co się stało, wracały bijąc się w piersi.

2 A setnik doniósł namiestnikowi o tym, co się stało. Gdy to usłyszał namiestnik i jego żona, wielce się zmartwili, bo nie jedli ani nie pili w owym dniu. Posławszy więc Piłat po Żydów, rzekł do nich: "Czy widzieliście, co się stało?" Oni mówią: "Nastąpiło, jak to się zdarza, zaćmienie słońca".

3 Znajomi Jego stali z daleka, a kobiety, które towarzyszyły Mu z Galilei, przyglądały się temu. Pewien mąż imieniem Józef, członek rady, pochodzący z miasta Arymatei, który także sam wyglądał królestwa Bożego, poszedł osobiście do Piłata i prosił o ciało Jezusa. Zdjął je i owinął w czyste prześcieradło i złożył do wykutego grobu, w którym nikt jeszcze nie spoczywał.

XII 1 A gdy Żydzi usłyszeli, że Józef poprosił o ciało Jezusa, szukali go oraz dwunastu tych, którzy mówili, że Jezus nie jest zrodzony z cudzołóstwa, a także Nikodema i wielu innych, którzy stawili się przed Piłatem, aby świadczyć, że czynił On czyny dobre. Ale wszyscy się ukryli i tylko Nikodem stawił się przed nimi, ponieważ był mężem znakomitym wśród Żydów. I rzecze do nich Nikodem: "Jakim prawem weszliście do synagogi?" Mówią doń Żydzi: "A ty jakim prawem wszedłeś do synagogi? Jesteś Jego poplecznikiem, więc i tobie będzie dana Jego część w przyszłym wieku". Mówi Nikodem: "Amen. Amen". Także i Józef, pojawiwszy się przed nimi, rzekł do nich: "Dlaczego tak oburzacie się na mnie za to, że poprosiłem o ciało Jezusa? Oto złożyłem je w moim grobie i owinąłem je czystym prześcieradłem i założyłem kamień przed wejście jaskini. Niedobrze postąpiliście ze sprawiedliwym, bo nie tylko nie żałowaliście za to, żeście Go ukrzyżowali, ale przebiliście Go jeszcze włócznią". Schwycili więc Żydzi Józefa i kazali go strzec, aż do pierwszego dnia po szabacie. I mówili doń: "Wiedz, że teraz jest czas, w którym nie wolno nam uczynić nic przeciw tobie, ponieważ rozpoczyna się już szabat: wiedz jednak, że nie będziesz godny grobu, ale wydamy twe ciało ptakom niebieskim". Mówi do nich Józef: "To jest mowa Goliata, który lżył Boga żywego i świętego Dawida. Rzekł bowiem Bóg przez proroka: <<Moja jest zemsta i ja zapłacę - mówi Pan>>. Teraz więc nie obrzezany względem ciała, ale mający obrzezane serce wziął wodę, umył swe ręce wobec słońca, ze słowami: <<Niewinny jestem krwi tego oto sprawiedliwego: wy baczcie! A wy, odpowiadając Piłatowi, rzekliście: <<Krew Jego na nas i na dzieci nasze>>. I teraz lękam się, aby gniew Pański nie spadł na was i na dzieci wasze, jak to sami powiedzieliście". Gdy Żydzi usłyszeli te słowa rozzłościli się, rzucili się na Józefa, schwytali go i zamknęli na klucz w domu bez okien, postawili straż przed drzwiami, gdzie został zamknięty Józef.

2 Rano w sobotę arcykapłani, kapłani i lewici nakazał, aby wszyscy zgromadzili się w synagodze w dniu pierwszym po szabacie. A gdy zgromadził się w synagodze cały lud, radzili, jaką śmiercią mają go stracić. Gdy zasiadł Synedrion, nakazano, aby przyprowadzono go bez żadnego szacunku. A gdy otwarto drzwi, nie znaleziono go. I cały lud wychodził z siebie ze zdumienia, bo stwierdzono, że pieczęcie są nie naruszone, a klucze miał Kajfasz. I nikt nie odważył się podnieść ręki przeciw tym, którzy przemawiali wobec Piłata za Jezusem.

XIII 1 A gdy oni jeszcze siedzieli w synagodze pełni zdumienia z powodu Józefa, przybyli strażnicy, o których prosili Żydzi Piłata dla strzeżenia grobu Jezusa, aby przypadkiem nie przybyli uczniowie i nie ukradli Go. I oznajmili arcykapłanom i kapłanom, i lewitom, i mówili o tym, co się było przydarzyło: jak powstało wielkie trzęsienie ziemi, jak "Ujrzeliśmy anioła zstępującego z nieba i jak odwalił on kamień od wejścia grobu, i jak siadł na nim; a jaśniał jak śnieg albo jak błyskawica. A my pełni lęku padliśmy jak martwi. I usłyszeliśmy głos anioła mówiącego do niewiast, które trwały przy grobie: <<Nie lękajcie się, wiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. Nie ma Go tu, zmartwychwstał tak, jak powiedział. Nuże, patrzcie, to miejsce, gdzie spoczywał Pan! I szybko biegnąc powiedzcie Jego uczniom, że powstał spośród zmarłych i że jest w Galilei!>>"

2 Mówią Żydzi: "Do jakich niewiast mówił?" Mówią strażnicy: "Nie wiemy, kto to był". Mówią Żydzi: "O której to było godzinie?" Mówią strażnicy: "O północy". Mówią Żydzi: "A dlaczego nie schwytaliście niewiast?" Mówią strażnicy: "Byliśmy jakoby umarli ze strachu. Nie liczyliśmy nawet, że ujrzymy jeszcze światło dzienne; jak więc mogliśmy je schwytać?" Mówią Żydzi: "Na Boga żywego, nie wierzymy wam!" Mówią strażnicy do Żydów: "Ujrzeliście takie znaki dokonane na tym człowieku, a nie uwierzyliście: jak więc możecie nam wierzyć? I dobrze zaklęliście się na Boga żywego, bo ów żyje". Mówią znowu strażnicy: "Słyszeliśmy, że zamknęliście tego, który prosił o ciało Jezusa, że opieczętowaliście bramę, i że choć go tam zamknęliście, nie znaleźliście go tam. Dajcie nam Józefa, a my wam damy Jezusa!" Mówią Żydzi: "Józef udał się do swego miasta". Mówią strażnicy do Żydów: "I Jezus zmartwychwstał, jak usłyszeliśmy od anioła, i jest w Galilei". Gdy Żydzi usłyszeli te słowa, przelękli się bardzo i mówią: "Oby nie usłyszano tych słów i oby wszyscy nie nawrócili się do Jezusa". I Żydzi zwołali radę, zebrali dużo pieniędzy, i dali żołnierzom ze słowami: "Powiedzcie: gdy spaliśmy, przyszli w nocy Jego uczniowie i ukradli Go. A jeśli dojdzie wieść do namiestnika, przekonamy go, aby was uwolnił od kary". Oni więc wzięli pieniądze i mówili, jak ich pouczono.

XIV 1 Pewien kapłan Finees, nauczyciel Adas i Angajos lewita przybyli do Jerozolimy z Galilei i powiadomili arcykapłanów, kapłanów i lewitów: "Widzieliśmy Jezusa i Jego uczniów, jak siedzieli na górze zwanej Mamilch i jak On mówił do swych uczniów: <<Idźcie na cały świat, nauczajcie wszelkie stworzenie: kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony, a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Tym zaś, którzy uwierzą, te znaki towarzyszyć będą w imię moje będą wyrzucali czarty, nowymi językami mówić będą, wezmą węże, a jeśli będą pili coś śmiertelnego, nie zaszkodzi im, na chorych ręce kłaść będą, a oni wyzdrowieją>>. I gdy Jezus tak mówił, ujrzeliśmy, jak został wzięty do nieba".

2 Mówią starsi, kapłani i lewici: "Oddajcie chwałę Bogu Izraela i złóżcie wyznanie, że to, co widzieliście, opowiedzieliście i słyszeliście, co zdarzyło się naprawdę?" Rzekli ci, co opowiadali: "Na Boga żywego ojców naszych Abrahama, Izaaka i Jakuba, słyszeliśmy to i widzieliśmy Go, jak został wzięty do nieba". Mówią do nich starsi, kapłani i lewici: "Przyszliście, aby nam to oznajmić, czy też przyszliście modlić się do Boga?" Mówią oni: "Aby się modlić do Boga". Mówią do nich starsi arcykapłani i lewici: "Jeżeli przyszliście modlić się do Boga, to po co opowiadaliście takie głupstwa wobec całego ludu?" Mówią kapłan Finees nauczyciel Adas i lewita Angajos do przełożonych synagogi, kapłanów i lewitów: "Jeśli te słowa, które wypowiedzieliśmy o tym, co widzieliśmy, są grzechem, oto jesteśmy przed wami: zróbcie z nami to co jest stosowne w oczach waszych". Oni zaś wzięli Prawo i zaprzysięgli ich, że nikomu już nie powtórzą owych słów. I dali im jeść i pić i wypędzili ich z miasta; dali im także pieniądze i trzech mężów, którzy im towarzyszyli aż do Galilei. I tak odeszli w pokoju.

3 A gdy owi mężowie wyruszyli do Galilei, zebrali się w synagodze arcykapłani i przełożeni synagogi i starsi, zamknęli bramy, i bili się w piersi z żałości, mówiąc: "Taki to wielki cud przydarzył się w Izraelu?" A Annasz i Kajfasz powiedzieli: "Czemuż to podnosicie wrzawę i płaczecie? Czyż nie wiecie, że Jego uczniowie dali dużo pieniędzy strażnikom grobu i pouczyli ich, aby mówili, że anioł zstąpił i odwalił kamień od wejścia grobu". Na to rzekli kapłani i starsi: "Niech tak będzie: uczniowie wykradli Jego ciało, ale jak dusza weszła w Jego ciało tak, że bawi teraz w Galilei?" Oni nie mogli na to odpowiedzieć, więc zaledwie powiedzieli: "Nie godzi się, abyście wierzyli nie obrzezanym".

XV 1 Powstał wtedy Nikodem i stanął wobec zgromadzenia mówiąc: "Mówcie prawdę. Ale nie zapominajcie, ludu Pański, o mężach, którzy przybyli z Galilei: są oni bojącymi się Boga, są mężami zamożnymi, którzy nienawidzą chciwości, są wreszcie mężami pokoju. I oni to właśnie wyznali pod przysięgą, że widzieli Jezusa na górze Mamilch wraz z Jego uczniami, i że pouczał to, co od nich usłyszeliście, i że widzieli, jak został wzięty do nieba. Ale nikt ich nie zapytał, w jaki sposób został wzięty. Bo jak pouczały nas księgi Pisma świętego, także Eliasz został wzięty do nieba, a Elizeusz zawołał wielkim głosem. I rzucił Eliasz na Elizeusza płaszcz, a Elizeusz rzucił jego płaszcz na Jordan i tak przeprawił się, i przyszedł do Jerycha. I wyszli na jego spotkanie synowie proroków, i rzekli: <<Elizeuszu, gdzie jest twój pan, Eliasz?>> A on rzekł, że został wzięty do nieba. I rzekli do Elizeusza: <<Czyż duch nie porwał go i nie rzucił na jedną z gór? Weźmy z sobą naszych synów i szukajmy go!>> I przekonali Elizeusza, i poszedł z nimi, i szukali przez trzy dni i nie znaleźli go: poznali więc, że został wzięty. Teraz więc, słuchajcie mnie: poślijcie na wszystkie kresy Izraela i zobaczymy, czy Chrystus nie został przypadkiem wzięty przez ducha i rzucony na którąś z gór". I spodobały się wszystkim te słowa, i wysłali na wszystkie kresy Izraela, i szukali Jezusa, a nie znaleźli Go: znaleźli natomiast Józefa z Arymatei, ale nikt nie ośmielił się go schwytać.

2 I zawiadomili starszych, kapłanów i lewitów: "Obiegliśmy wszystkie kresy Izraela i nie znaleźliśmy Jezusa; znaleźliśmy natomiast Józefa z Arymatei". Gdy oni usłyszeli ó Józefie, uradowali się, i oddali chwałę Bogu Izraela. Przełożeni synagogi, kapłani i lewici zwołali więc naradę, jak porozumieć się z Józefem: Wzięli zwój papirusu i tak napisali do Józefa:

"Pokój z tobą. Wiemy, że zgrzeszyliśmy przeciw Bogu i przeciw tobie. Prosiliśmy więc Boga Izraela, aby raczył pozwolić ci udać się do twoich ojców i twoich dzieci, ponieważ wszyscy zmartwiliśmy się wielce: gdy bowiem otworzyliśmy drzwi, nie znaleźliśmy ciebie. Wiemy, że podjęliśmy złą radę przeciw tobie, ale Pan przyszedł ci z pomocą i sam Pan zmazał naszą radę, którą podjęliśmy przeciw tobie, szlachetny ojcze Józefie".

3 Wybrali następnie spośród całego Izraela siedmiu mężów, przyjaciół Józefa, których także poważał i Józef, i przełożeni, kapłani i lewici powiedzieli im: "Baczcie: jeśli przyjąwszy nasz list przeczyta go, wiedzcie, że razem z wami przyjdzie do nas; jeśli natomiast nie przeczyta go, wiedzcie, że jest na nas obrażony; pozdrówcie go więc w pokoju i powróćcie do nas". I udzieliwszy im błogosławieństwa wysłali ich. I przybyli mężowie do Józefa, i pokłonili się mu, i rzekli: "Pokój z tobą". I rzekł: "Pokój wam i całemu ludowi Izraela". I podali mu swój list: Józef wziął go, przeczytał list, i pochwaliwszy Boga, rzekł: "Błogosławiony Pan Bóg, który wyzwolił Izraela od wylania krwi niewinnej, i błogosławiony Pan, bo wysłał swego anioła, który mnie okrył swoim skrzydłem". I zastawił im stół, i jedli, i pili, i przenocowali tam.

4 Wstawszy o świcie, pomodlili się. Następnie Józef osiodłał swoją oślicę i wyruszył wraz z mężami. I udali się do świętego miasta Jerozolimy, a cały lud wyszedł Józefowi na spotkanie wołając: "Pokój twemu wejściu!" On zaś rzekł do całego ludu: "Pokój wam!", i cały lud całował go, modlił się wraz z Józefem, i radowali się z jego widoku. I przyjął go Nikodem do swojego domu, i uczynił wielką ucztę, i zaprosił Annasza i Kajfasza, i starszych, kapłanów oraz lewitów do swego domu, i weselili się, i jedli, i pili, i odśpiewawszy hymn powrócili, każdy do swego domu - Józef natomiast pozostał w domu Nikodema.

5 Następnego dnia, to jest w dzień przygotowania [do szabatu] o świcie udali się przełożeni synagogi i lewici do domu Nikodema. Przyjął ich Nikodem i rzekł: "Pokój wam. I rzekli: "Pokój tobie, i Józefowi, i całemu twojemu domowi, i całemu domowi Józefa". I wprowadził ich do swego domu. I zasiadł cały Sanhedryn, a Józef zasiadł pomiędzy Annaszem i Kajfaszem, a nikt nie śmiał powiedzieć mu słowa. I rzekł Józef: "Po co zawołaliście mnie?" Dano znak Nikodemowi, aby mówił do Józefa. Otworzył więc Nikodem swe usta, i rzekł do Józefa: "Ojcze, wiesz, że czcigodni nauczyciele, kapłani i lewici pragną się dowiedzieć od ciebie o pewnej sprawie". I rzekł Józef: "Pytajcie!" Annasz i Kajfasz zaprzysięgli Józefa, mówiąc: "Oddaj chwałę Bogu Izraela i złóż wyznanie. Ponieważ Achar zaprzysiężony przez proroka Jozuego nie przysiągł krzywo, ale wyjawił mu wszystko i nie zakrył przed nim żadnej wiadomości, więc i ty nie ukryjesz przed nami żadnej wiadomości". I rzecze Józef: "Nie ukryję przed wami nawet jednej wiadomości". I rzekli do niego: "Odczuliśmy wielki smutek, bo poprosiłeś o ciało Jezusa, i owinąwszy je czystym prześcieradłem, złożyłeś je w grobie. Dlatego też uwięziliśmy ciebie w domu, w którym nie było okien, i zamknęliśmy na klucz, i położyliśmy pieczęcie, a strażnicy strzegli miejsca, w którym byłeś zamknięty. A o świcie pierwszego dnia po szabacie, gdy otworzyliśmy je, nie znalazłszy ciebie, zmartwiliśmy się wielce, i wielkie podniecenie padło na cały lud Pański, a trwało ono aż do wczoraj. A teraz powiedz nam, co ci się było przydarzyło".

6 I rzekł Józef: "W dzień przygotowania [do szabatu] zamknęliście mnie koło godziny dziewiątej, i tak pozostałem cały dzień szabatu. A o północy, gdy modliłem się stojąc, oto dom, w którym zamknęliście mnie, podniósł się w czterech kątach, i ujrzałem przed oczyma światło jakoby błyskawicy. I przeląkłszy się wielce padłem na twarz. Ale ktoś ujął mnie za rękę i podniósł mnie z miejsca, na które padłem, a wilgoć wody spłynęła po mnie od głowy aż do stóp, a zapach mirry doszedł do moich nozdrzy. I ktoś otarł mi twarz, i rzekł do mnie: <<Nie lękaj się, Józefie, otwórz twe oczy i zobacz, kim jest ten, który z tobą rozmawia!>> A spojrzawszy ujrzałem Jezusa, i zadrżałem, bo zdawało mi się, że to zjawa. Wypowiedziałem więc przykazania, ale i On odmówił je ze mną. A przecież, jak to dobrze wiecie, jeśli się komuś pojawi duch, a usłyszy przykazania, wtedy szybko ucieka; toteż gdy zobaczyłem, że wypowiedział je ze mną, rzekłem doń: <<Rabbi Eliaszu!>> Rzekł do mnie: <<Nie jestem bynajmniej Eliaszem!>> Rzekłem do niego: <<Kim jesteś, Panie? Rzekł do mnie: <<Ja jestem Jezus, o którego ciało prosiłeś Piłata, i owinąłeś je w czyste prześcieradło, i położyłeś chustę na mojej twarzy, i złożyłeś mnie w nowym grobie, i założyłeś wielki kamień przed wejściem do grobu!>> I rzekłem do mówiącego do mnie: <<Pokaż mi miejsce, w którym cię złożyłem!" I uniósł mnie, i pokazał mi miejsce, gdzie Go złożyłem, i leżało w nim prześcieradło i chusta, która była na Jego twarzy. Poznałem więc, że to był Jezus. I wziął mnie za rękę, a choć drzwi były zamknięte, znalazłem się pośrodku mojego domu, i złożył mnie na moim łóżku, i rzekł do mnie: <<Pokój z tobą!>> I ucałował mnie, i rzekł do mnie: <<Aż do czterdziestego dnia nie wychodź ze swego domu, bo oto udaję się do braci moich, do Galilei>>".

XVI 1 Gdy przywódcy synagogi, kapłani i lewici usłyszeli te słowa od Józefa, stali się jak martwi i padli na ziemię, i pościli aż do godziny dziewiątej. A Nikodem i Józef zwrócili się do Annasza i Kajfasza, do kapłanów i lewitów tymi słowami: "Powstańcie, stańcie na swych nogach i jedzcie chleb i wzmocnijcie dusze wasze, bo jutro jest szabat Pański". I powstali, i modlili się do Boga, jedli i pili, i udali się każdy z mężów do swego domu.

2 W dzień szabatu zasiedli nasi nauczyciele, kapłani i lewici i pytali się wzajemnie, mówiąc: "Cóż to za złość nas opanowała? Przecież znaliśmy Jego ojca i matkę". Mówi nauczyciel Lewi: "Znam jego rodziców: byli lękającymi się Boga, nie opuszczali modlitwy i płacili dziesięciny trzy razy w roku. A gdy się Jezus narodził, przynieśli Go tu rodzice i złożyli Bogu ofiary całopalenia. A gdy wziął Go w objęcia wielki nauczyciel Symeon, rzekł: <<Teraz, Władco, pozwól odejść słudze Twemu w pokoju, według Twego słowa. Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie, któreś przygotował wobec wszystkich narodów, światło na oświecenie pogan i chwałę ludu Twego, Izraela>>. Symeon zaś błogosławił ich i rzekł do Maryi, matki Jego: <<Zwiastuję ci radosną wiadomość o twym dziecku>>. I rzekła Maryja: <<Panie mój, czy dobrą?" Rzekł do niej Symeon: <<Dobrą: oto ten jest przeznaczony na. upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na mak, któremu sprzeciwiać się będą. A twoją duszę przeniknie miecz, aby na jaw wyszły zamysły serc wielu>>.

3 Mówią do nauczyciela Lewiego: "Skąd znasz te rzeczy?" Rzekł do nich Lewi: "Czyż nie wiecie, że od niego uczyłem się Prawa?" Mówi doń Sanhedryn: "Chcemy zobaczyć twego ojca" - i wyszli po jego ojca. A gdy go zapytali, odpowiedział im: "Czemuż nie wierzycie mojemu synowi? Błogosławiony i sprawiedliwy Symeon wyuczył go Prawa". Rzekł Sanhedryn: "Rabbi Lewi, czy prawdziwe jest słowo, które powiedziałeś?" Odpowiedział: "Jest prawdziwe". I mówili między sobą przywódcy synagogi, kapłani i lewici: "Nuże, poślijcie do Galilei, do tych trzech mężów, którzy przybyli i opowiadali nam o Jego przepowiadaniu i o Jego wzięciu do nieba i powiedzą nam, jak ujrzeli, że został wzięty do nieba": I spodobała się ta mowa wszystkim. I wysłali trzech mężów, którzy już uprzednio udali się byli z nimi do Galilei, i rzekli do nich: "Powiedzcie rabbiemu Adas i rabbiemu Finees, i rabbiemu Angajos: <<Pokój z wami i z wszystkimi, którzy są z wami. Ponieważ w Sanhedrynie powstała wielka dyskusja, zostaliśmy posłani do was, aby przywołać was na to święte miejsce - do Jerozolimy>>".

4 Udali się więc mężowie do Galilei i zastali ich siedzących i studiujących Prawo. Pozdrowili ich słowami pokoju. I rzekli mężowie z Galilei do tych, którzy do nich przyszli: "Pokój całemu Izraelowi. I rzekli: "Pokój wam. I znowu rzekli do nich: "Po co przychodzicie?" I rzekli ci, którzy byli wysłani: "Przywołuje was Sanhedryn, do świętego miasta Jerozolimy". Gdy owi mężowie usłyszeli, że Sanhedryn ich poszukuje, pomodlili się do Boga, potem usiedli do stołu wraz z owymi mężami, jedli i pili, a potem powstawszy udali się w pokoju do Jerozolimy.

5 Następnego dnia zasiadł Sanhedryn w synagodze i pytali ich tymi słowami: "Czy naprawdę widzieliście Jezusa, jak siedział na górze Mamilch pouczając swoich jedenastu uczniów, i czy naprawdę widzieliście Go, jak został wzięty do nieba?" Odpowiedzieli im mężowie, mówiąc: "Tak, widzieliśmy Go; jak został wzięty i tak też opowiadaliśmy wam".

6 Mówi Annasz: "Oddzielcie ich jednego od drugiego i zobaczymy, czy świadectwo ich jest zgodne". I rozdzielili ich jednego od drugiego. I zawołali najpierw Adas, i rzekli doń: "Jak widziałeś Jezusa wziętego do nieba?" Rzekł Adas "Gdy siedział jeszcze na górze Mamilch i pouczał swych uczniów, ujrzeliśmy, jak chmura zakryła Jego i Jego uczniów, i chmura podniosła Go do nieba, a Jego uczniowie padli na twarz na ziemię". I zawołali Fineesa kapłana i zapytali go tymi słowami: "Jak widziałeś Jezusa wziętego do nieba?" I odpowiedział tak samo. Zapytali następnie Angajosa i on odpowiedział im tak samo. I rzekł Sanhedryn: "Prawo Mojżeszowe postanawia : Niech będzie potwierdzone każde słowo ustami dwóch lub trzech świadków". Mówi nauczyciel Bouthem: "W Prawie stoi napisane: <<Chodził Henoch z Bogiem i nie ma go, bo zabrał go Bóg>>". Nauczyciel Jair powiedział: "Także słyszeliśmy o śmierci świętego Mojżesza, a nie widzieliśmy jej. Stoi bowiem napisane w Prawie Pańskim: <<I umarł Mojżesz [z zrządzenia] ust Pańskich, i nikt nie zna jego grobu aż do dziś dzień>>". A rabbi Lewi powiedział: "Dlaczego powiedział rabbi Symeon, gdy ujrzał Jezusa: <<Oto ten przeznaczony na upadek i na powstanie wielu w Izraelu, i na znak, któremu sprzeciwiać się będą?>>" I rzekł rabbi lzaak: "Stoi napisane w Prawie: <<Oto posyłam anioła przed obliczem twoim, który będzie cię poprzedzał, aby cię strzec na dobrej drodze, ponieważ na niej jest wzywane imię moje>>".

7 Wtedy rzekli Annasz i Kajfasz: "Słusznie powiedzieliście to, co jest napisane w prawie Mojżesza, że nikt nie widział śmierci Henocha i nikt nie wypowiedział śmierci Mojżesza. Co natomiast tyczy się Jezusa, był On przesłuchiwany przez Piłata i widzieliśmy, jak otrzymywał policzki, jak pluto Mu w twarz, jak żołnierze nałożyli Mu koronę cierniową, jak został ubiczowany, jak otrzymał wyrok Piłata, jak został ukrzyżowany na (Górze) Czaszki, a wraz z Nim dwaj łotrowie, jak dano Mu do picia ocet z żółcią, jak Longin przebił Mu bok włócznią i jak o ciało Jego prosił Józef, nasz czcigodny ojciec", i że - według tego, co on mówi - zmartwychwstał, a według tego, co mówią trzej nauczyciele <<Ujrzeliśmy Go, jak był wzięty do nieba>>, że rabbi Lewi powiedział świadcząc o tym, co powiedział rabbi Symeon, który rzekł: <<Oto ten przeznaczony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą>>". I wszyscy nauczyciele powiedzieli do całego ludu Pańskiego: "Jeśli to pochodzi od Boga, co jest rzeczą nadzwyczajną przed naszymi oczyma, wiedzcie i pilnie przyjmujcie, o domu Jahuba, że stoi napisane: <<Przeklęty każdy, który zawisł na drzewie>>". A inna księga poucza: <<Zginą bogowie, którzy nie uczynili nieba i ziemi>>. I mówili między sobą kapłani i lewici: "Jeśli aż do Sonnos, zwanego Jubileuszem, przetrwa wspomnienie o Nim, to wiedzcie, że będzie panował na wieki i że wskrzesi sobie lud nowy". I przywódcy synagogi, kapłani i lewici ogłosili całemu ludowi Izraela te oto słowa: "Przeklęty mąż, który czci to, co jest dziełem rąk ludzkich, i przeklęty ów mąż, który będzie czcił stworzenia przed ich Stwórcą". A cały lud powiedział: "Amen. Amen".

8 I śpiewał Panu cały lud Izraela, i mówił:

"Błogosławiony Pan, który dał odpoczynek ludowi Izraela

wedle wszystkich słów, które był wypowiedział.

I nie upadło żadne słowo, spośród licznych dobrych słów, które wypowiedział do Mojżesza, swego sługi.

Niech Pan Bóg będzie z nami tak, jak był z naszymi ojcami, i niech nas nie zgubi, pozwalając oddalić nasze serca od Niego

od postępowania z Nim na wszystkich Jego drogach,

od strzeżenia Jego przykazań i Jego Praw, które dał naszym ojcom.

Niech Pan będzie królem na całej ziemi w tej godzinie,.

niech będzie jeden Pan i imię Jego niech będzie jedno,

nasz Pan i król - On nas zbawi, Nie ma Tobie podobnego, o Panie! Wielki jesteś Panie i wielkie jest Twe imię.

W swej mocy ulecz nas, o Panie, a będziemy uleczeni.

Zbaw nas, Panie, a będziemy zbawieni,

bośmy Twoją częścią i Twoim dziedzictwem.

I z powodu Twego wielkiego imienia nie opuszczaj, Panie, swego ludu

ponieważ Pan rozpoczął nas czynić swoim ludem".

I odmówiwszy hymn, odeszli wszyscy, każdy mąż do swego domu, chwaląc Boga, bo Jemu chwała na wieki, wieków, Amen.

EWANGELIA PIOTRA

Tekst odkryty w 1886/87 przez S.Grebauta w grobie mnicha chrześcijańskiego w Akhmim (dawne Peneapolis) w Górnym Egipcie. Rękopis zawiera 33 karty pergaminowe z VII-IX w. Strony 2-10 zidentyfikowano jako Ew.Piotra znaną wczesniej tylko ze wzmianek u pisarzy chrześcijańskich: Serapina bpa Antiochii (190-211).


I 1 [...] ale nikt z Żydów nie umył rąk: ani Herod, ani nikt spośród Jego sędziów. A gdy nie chcieli umyć, powstał Piłat.

2 I wtedy król Herod nakazał wyprowadzić Pana, mówiąc im: "Co wam kazałem, byście uczynili, uczyńcie Mu" .

II 3 Był tam Józef, przyjaciel Piłata i Pana. I widząc, że zamierzają Go ukrzyżować, poszedł do Piłata i prosił o ciało Pana z myślą o pogrzebie

4 I Piłat, posławszy do Heroda prosił go o ciało.

5 I rzekł Herod: "Bracie Piłacie, jeśliby nawet nikt nie poprosił o nie, my sami pogrzebalibyśmy Go, ponieważ rozpocznie się dzień Szabatu, a napisano w Prawie: <<Słońce niech nie zachodzi nad tym, na kim wykonano wyrok śmierci>>. I wydał Go ludowi w przeddzień Przaśników, ich święta.

III 6 Ci zaś wzięli Pana, popychali Go biegnąc i mówili: "Powleczemy Syna Bożego, gdyż mamy Go w naszej mocy".

7 I przyoblekli Go w purpurę, i posadzili Go na tronie sądowym, mówiąc: "Sądź sprawiedliwie, królu Izraela".

8 A ktoś z nich, wziąwszy wieniec z cierni, włożył go na głowę Pana.

9 A jedni z będących tam pluli Mu w twarz, drudzy policzkowali Go, inni jeszcze kłuli Go trzciną, a niektórzy biczowali Go, mówiąc: "Taką czcią uczcijmy Syna Boże

IV 10 I przyprowadzili dwu złoczyńców, i ukrzyżowali pomiędzy nimi Pana. On zaś milczał, jakby nie doznawał żadnego bólu.

11 A gdy podnieśli krzyż, umieścili napis: "Ten jest królem Izraela".

12 I położywszy szaty przed Nim, podzielili je i rzucili o nie losy.

13 A jeden spośród owych złoczyńców złorzeczył im, mówiąc: "To, co my znosimy, cierpimy za nasze niegodziwości, ale ten, który stał się zbawcą ludzi, cóż wam uczynił złego?".

14 I oburzywszy się przeciw Niemu, zakazali łamać Mu nogi, aby umarł w cierpieniach.

V 15 Było południe, a ciemność zapadła nad całą Judeą. I zlękli się, i zaniepokoili, aby słońce nie zaszło, ponieważ jeszcze żył; a stoi napisane dla nich: "Słońce niech nie zachodzi nad tym, na kim wykonano wyrok śmierci".

16 I jeden z nich powiedział: "Dajcie Mu pić żółci z octem" . I zamieszawszy dali Mu pić.

17 I wypełnili wszystko, i zgromadzili na swe głowy grzechy.

18 Przychodzili liczni z łuczywami, bo myśleli, że już zapadła noc, a niektórzy się wywracali.

18 A Pan zawołał, mówiąc: "Mocy moja, mocy moja, opuściłaś mnie", i został wzięty [do nieba].

20 I w tej samej chwili rozdarła się na dwoje zasłona świątyni jerozolimskiej.

VI 21 Wtedy wyrwali gwoździe z rąk Pana i złożyli Go na ziemi. A cała ziemia zadrżała i powstał wielki strach.

22 Wtedy zabłysło słońce - była to godzina dziewiąta.

23 Ucieszyli się Żydzi i oddali Józefowi Jego ciało, aby je pogrzebał, ponieważ wiedział, jak wiele dobrego uczynił był On.

24 On wziąwszy Pana obmył Go, owinął w prześcieradło i złożył do własnego grobu, zwanego ogrodem Józefa.

VII 25 Wtedy Żydzi: starsi i kapłani widząc, jak wielką szkodę uczynili samym sobie, poczęli bić się w piersi i wołać: "Biada naszym grzechom. Zbliża się bowiem sąd i koniec Jerozolimy".

26 A ja wraz z moimi towarzyszami byliśmy pogrążeni w smutku i ukrywaliśmy się zranieni na duchu: oni bowiem poszukiwali nas jako złoczyńców i jako tych, którzy mieli spalić świątynię.

27 Z powodu tego wszystkiego zaczęliśmy pościć i usiedliśmy pogrążeni w smutku i płacząc dniem i nocą, aż do soboty.

VIII 28 Zgromadzili się razem uczeni w Piśmie, faryzeusze i starsi, gdy usłyszeli, że cały lud szemrze i bije się w piersi, mówiąc: "Patrzcie, jak bardzo On musiał być sprawiedliwy, jeśli w chwili Jego śmierci działy się tak wielkie cuda!".

29 Zlękli się starsi i przyszli do Piłata, prosząc go tymi słowy:

30 "Daj nam żołnierzy, aby strzegli Jego grobu przez trzy dni', by nie przyszli Jego uczniowie i nie ukryli Go: lud myślałby wtedy, że powstał z martwych, i uczyniłby nam zło".

31 I Piłat dał im centuriona Petroniusza i żołnierzy, aby strzegli grobu. A wraz z nimi udali się do grobu starsi i uczeni.

32 Centurion, żołnierze i wszyscy tam będący, przytoczywszy wielki kamień, przyłożyli go do wejścia grobu

33 i przyłożyli siedem pieczęci. A rozbiwszy namiot rozpoczęli straż.

IX 34 Wcześnie, gdy świtał dzień sobotni, przybył tłum z Jerozolimy i okolicy, aby zobaczyć opieczętowany grób.

35 Ale w nocy, gdy świtał dzień Pański [niedziela], a grobu strzegły straże kolejno po dwóch, odezwał się wielki głos w niebie,

36 i ujrzeli, jak otwarło się niebo i dwu mężów zstąpiło stamtąd odzianych wielkim blaskiem i zbliżyło się do grobu,

37 a ów kamień, który zamykał wejście, stoczywszy się sam odsunął się na bok, grób się otworzył i obydwaj młodzieńcy weszli doń.

X 38 Gdy więc owi żołnierze ujrzeli to, obudzili centuriona i starszych - oni bowiem tam byli pełniąc straż,

38 i gdy opowiedzieli im to, co ujrzeli, zobaczyli znowu trzech mężów wychodzących z grobu: dwu podtrzymywało jednego, krzyż im towarzyszył,

40 a głowy dwu sięgały aż do nieba, podczas gdy głowa tego, który był przez nich prowadzony, przewyższała niebiosa.

41 I usłyszeli głos z nieba mówiący: "Czy zwiastowałeś tym, którzy śpią?"

42 I dała się słyszeć odpowiedź z krzyża: "Tak”.

XI 43 Postanowili więc razem udać się i zawiadomić o tym Piłata.

44 Gdy tak rozważali, ujrzeli znowu, jak niebo otwarło się i jakiś człowiek zstąpił z nieba i wszedł do grobu.

45 Gdy to ujrzeli ci, którzy byli z centurionem, jeszcze w nocy pospieszyli do Piłata, pozostawiając grób, którego byli strzegli, i opowiedzieli wszystko, co ujrzeli, a mówili w wielkim lęku: "Prawdziwie, ten był Synem Bożym".

46 W odpowiedzi powiedział Piłat: "Ja jestem czysty od krwi Syna Bożego. Wyście tego chcieli".

47 Potem przyszli do niego wszyscy, prosili go i błagali, aby nakazał centurionowi i żołnierzom, aby nikomu nie mówili o tym, co widzieli.

48 "Dość nam - mówią - że popełniliśmy największy grzech wobec Boga, abyśmy mieli jeszcze wpaść w ręce tłumu Żydów i zostać ukamienowani".

49 Nakazał więc Piłat centurionowi i żołnierzom, aby nic nie mówili.

XII 50 W dniu Pańskim [w niedzielę] o świcie Maria Magdalena, uczennica Pana, która z lęku przed Żydami, płonącymi gniewem, nie uczyniła przy grobie Pana tego, co zwykły czynić niewiasty względem drogich sobie zmarłych,

51 wziąwszy z sobą przyjaciółki udała się do grobu, gdzie został złożony.

52 I lękały się, by ich nie ujrzeli Żydzi, i mówiły: "Jeśli w tym dniu, w którym został On ukrzyżowany, nie mogłyśmy płakać ani zawodzić bijąc się w piersi, to uczyńmy to przynajmniej teraz, przy Jego grobie.

53 Któż jednak odwali nam kamień leżący przy wejściu do grobu, abyśmy mogły wejść i usiąść przy Nim i dokonać tego, co jest obowiązkiem uczynić.

54 Kamień był bowiem wielki i lękamy się, by nas ktoś nie zobaczył. A jeśli nie będziemy mogły, to przynajmniej złożymy przy wejściu to, co przyniosłyśmy na Jego pamiątkę; będziemy płakały i biły się w piersi, aż dojdziemy do naszego domu".

XIII 55 I przyszedłszy znalazły grób otwarty. I gdy podeszły, zajrzały doń i ujrzały tam jakiegoś młodzieńca siedzącego pośrodku grobu. Był on piękny i przyodziany w jasno błyszczącą szatę. On rzekł do nich:

56 "Po co przyszłyście? Kogo szukacie? Czy może tego, który został ukrzyżowany? Zmartwychwstał i odszedł, a jeśli nie wierzycie, to zajrzyjcie i patrzcie na miejsce, gdzie spoczywał: nie masz Go, zmartwychwstał bowiem i odszedł tam, skąd został posłany".

57 Wtedy przerażone niewiasty uciekły.

XIV 58 Był to ostatni dzień Przaśników i liczni [ludzie] szli wracając do swych domów, bo święto się już skończyło.

59 My jednak, dwunastu uczniów Pana, płakaliśmy i byliśmy w utrapieniu, i każdy z nas był pogrążony w smutku z powodu tego, co się było przydarzyło, i powracaliśmy do siebie.

60 A ja, Szymon Piotr, i Andrzej, mój brat, wziąwszy sieci zstępowaliśmy ku morzu. Był z nami Lewi, syn Alfeusza, którego Pan [...].

Ewangelia według Tomasza.


Tłumaczenie powstało w Zakładzie Egiptologii Uniwersytetu Warszawskiego z koptyjskiego oryginału: Evangelium nach Thomas. Wyd. A.Guillaumont, H.Ch.Puech, G.Quispel, W.Till, Yassah abd al. Masih. Leiden 1959. Publikowane w: Apokryfy Nowego Testamentu t.1 red. M.Starowiejski. TN KUL Lublin 1986. Str.123-133


To są tajemne słowa, które wypowiedział Jezus żywy, a zapisał je Didymus Juda Tomasz.

1 I rzekł: "Kto odnajdzie znaczenie tych słów, nie zakosztuje śmierci".

2 Rzekł Jezus: "Niech ten, który szuka, nie ustaje w poszukiwaniu aż znajdzie. I gdy znajdzie, zadrży, a jeśli zadrży, będzie się dziwił i będzie panował nad Pełnią".

3 Rzekł Jezus: "Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: <<to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami>>. Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą".

4 Rzekł Jezus: "Starzec w swych dniach nie będzie się wahał pytać małego, siedmiodniowego chłopca o miejsce życia i będzie żył. Wielu pierwszych będzie ostatnimi i staną się jednością”.

5 Rzekł Jezus: "Poznaj to, co jest przed twoim obliczem, a to, co ukryte przed tobą, wyjawi się tobie. Nie ma bowiem niczego ukrytego, co nie zostanie odkryte".

6 Zapytali Go uczniowie Jego: "Czy chcesz, abyśmy pościli? W jaki sposób mamy modlić się, dawać jałmużnę i przestrzegać przepisów odnośnie do jedzenia?" Rzekł Jezus: "Nie kłamcie, nie czyńcie tego, czego nienawidzicie - wszystko jest jawne w obecności nieba. Nie ma bowiem niczego ukrytego, co nie zostanie odkryte i niczego tajnego, co nie może być ujawnione".

7 Rzekł Jezus: "Szczęśliwy lew, którego zje człowiek. I lew stanie się człowiekiem. Przeklęty człowiek, którego zje lew. I człowiek stanie się lwem".

8 I rzekł: "Człowiek jest podobny do rozumnego rybaka. Ten, gdy wrzucił swą sieć do morza, wyciągnął ją z morza pełną małych ryb. Wśród nich rozumny rybak znalazł dużą, ładną rybę. Wyrzucił wszystkie małe ryby do morza, a bez trudu wybrał dużą rybę. Kto ma uszy do słuchania, niech słucha":

9 Rzekł Jezus: "Oto wyszedł siewca, napełnił swą rękę i rzucił. Kilka (ziaren) padło na drogę, Przyleciały ptaki i zebrały je. Inne padły na skałę i nie wypuściły korzenia w głąb ziemi, nie wydały kłosów ku niebu. Inne padły między ciernie, a te przydusiły je i robak je zjadł. A inne padły na ziemię dobrą. I wydała ona piękny owoc ku niebu, przyniosła sześćdziesiąt miar i sto dwadzieścia miar".

10 Rzekł Jezus: "Przyniosłem ogień na świat i oto podtrzymuję go, aż zapłonie".

11 Rzekł Jezus: "Oto niebo przeminie i tamto, które jest nad nim przeminie i zmarli nie ożyją, a żywi nie będą umierać. W dniach, w których zjedliście coś śmiertelnego, uczynicie to żywym. Jeśli będziecie istnieć w światłości, co uczynicie? W dniu, w którym jesteście jednym, staliście się dwoma. Jeśli zaś staliście się dwoma, co uczynicie?"

12 Spytali uczniowie Jezusa: "Wiemy, że odejdziesz od nas; kto będzie naszym przełożonym?" Rzekł im Jezus: "Dokąd poszliście, pójdziecie do Jakuba Sprawiedliwego; niebo i ziemia powstały z jego powodu".

13 Rzekł Jezus uczniom swoim: "Porównajcie i powiedzcie mi, kogo przypominam?" Powiedział Mu Szymon Piotr: "Jesteś podobny do sprawiedliwego anioła". Powiedział Mu Mateusz: "Jesteś podobny do człowieka, który miłuje wiedzę i jest rozumny". Powiedział Mu Tomasz: "Nauczycielu, moje usta nie ujmą zupełnie tego, aby powiedzieć, do kogo jesteś podobny". Rzekł Jezus: "Ja nie jestem twoim nauczycielem, ponieważ wypiłeś i napoiłeś się ze źródła kipiącego, które ja odmierzyłem". I wziął go i odwrócił się, i powiedział mu trzy słowa. Gdy zaś Tomasz przyszedł do swych przyjaciół, zapytali go: "Co ci Jezus powiedział?" Rzekł im Tomasz: "Jeśli wam powiem jedno ze słów, które mi powiedział, podniesiecie kamienie, aby rzucić we mnie, a ogień wyjdzie z kamieni, aby was spalić".

14 Rzekł im Jezus: "Jeśli pościcie, tworzycie sobie grzechy, a jeśli się modlicie, będziecie skazani. Jeśli dajecie jałmużnę, wyrządzicie krzywdę swoim duchom. Jeśli wychodzicie do jakiejkolwiek prowincji, i jeśli wędrujecie po wioskach, i jeśli was przyjmują, to jedzcie, co przed wami położą, uzdrawiajcie chorych, którzy są wśród nich. Bowiem to, co wejdzie do waszych ust, nie zanieczyści was, ale to, co wychodzi z waszych ust, jest tym, co was zanieczyści".

15 Rzekł Jezus: "Jeśli ujrzycie takiego, którego nie zrodziła kobieta, padnijcie na wasze twarze, uczcijcie go - ten jest waszym ojcem".

16 Rzekł Jezus: "Ludzie może myślą, że przyszedłem, aby przynieść pokój na świat, a nie wiedzą, że przyszedłem, aby przynieść rozdarcia, ogień, miecz, walkę. Gdy bowiem pięciu będzie w domu, trzech powstanie przeciw dwom, a dwu przeciwko trzem, ojciec przeciw synowi, a syn przeciwko ojcu. I staną się wobec siebie samotni".

17 Rzekł Jezus: "Dam wam to, czego oko nie widziało i czego ucho nie słyszało, i czego ręka nie dotknęła, i co nie weszło do serca człowieka".

18 Rzekli uczniowie do Jezusa: "Powiedz nam, w jaki sposób nastanie nasz koniec?" Odrzekł Jezus: "Odkryliście już początek, aby poszukać końca; tam bowiem, gdzie jest początek, tam będzie i koniec. Błogosławiony, kto stanie na początku - pozna koniec i nie zakosztuje śmierci".

19 Rzekł Jezus: "Błogosławiony ten, który istniał zanim się stał. Gdy będziecie moimi uczniami i będziecie słuchać słów moich, te kamienie będą wam służyły. Pięć drzew bowiem macie w raju. Nie poruszają się latem ani zimą, a liście ich nie spadają. Kto je pozna, ten nie zakosztuje śmierci".

20 Rzekli uczniowie do Jezusa: "Powiedz nam, do czego podobne jest królestwo niebieskie?" Rzekł im: "Podobne jest do ziarna gorczycy, najmniejszego ze wszystkich nasion. Jeśli padnie na ziemię, którą się uprawia, wydaje w górę ogromną gałąź, aby stać się osłoną dla ptaków niebieskich".

21a Rzekła Mariham do Jezusa: "Do kogo podobni są twoi uczniowie?" Odrzekł: "Podobni są do małych dzieci przebywających na polu, które do nich nie należy. Jeśli przyjdą właściciele tego pola, powiedzą: <<Zostawcie nam nasze pola!>> Oni staną nadzy przed nimi, aby im je zostawili, aby dali swe pole".

21b "Dlatego mówię: "Jeśli pan domu wie, że przychodzi złodziej, będzie czuwał aż on przyjdzie i nie pozwoli mu, aby podkopał się do wnętrza jego domu, jego królestwa, aby zabrać jego rzeczy. Wy zaś czuwajcie od początku świata. Opaszcie się razem, silnie w biodrach, aby rozbójnicy nie znaleźli drogi, aby wejść do was, gdyż znajdą oni korzyść, której wy oczekujecie. Niech wśród was zjawi się rozumny człowiek, aby, gdy owoc dojrzeje, przyszedł szybko i mając sierp w ręku ściął go. Kto ma uszy do słuchania, niech słucha".

22 Jezus zobaczył malców pijących mleko. Rzekł do swych uczniów: "Te maleństwa pijące mleko podobne są do tych, którzy weszli do królestwa". Spytali Go: "Jeśli staniemy się małymi, wejdziemy do królestwa?" Odrzekł im Jezus: "Wejdziecie, jeśli macie zwyczaj czynić dwa jednością i stronę wewnętrzną czynić tak, jak stronę zewnętrzną, a stronę zewnętrzną tak, jak wewnętrzną, stronę górną jak stronę dolną, i jeśli macie zwyczaj czynić to, co męskie i żeńskie jednością, aby to, co jest męskie nie było męskim, a to, co jest żeńskie nie było żeńskim; jeśli będziecie mieli zwyczaj czynić oczy jednym okiem, a jedną rękę dacie w miejsce ręki i nogę w miejsce nogi, i obraz w miejsce obrazu - wtedy wejdziecie do królestwa".

23 Rzekł Jezus: "Wybiorę was jednego z tysiąca i dwu z dziesięciu tysięcy; pozostaną jedną jednością".

24 Rzekli Mu uczniowie Jego: "Poucz nas o miejscu, w którym ty jesteś, ponieważ trzeba nam, abyśmy go szukali". Rzekł im: "Kto ma uszy, niech słucha. Istnieje światłość w człowieku światłości - on oświetla cały świat. Gdy nie oświetla, jest ciemność".

25 Rzekł Jezus: "Kochaj swego brata jak swą duszę, strzeż go, jak źrenicę swego oka".

26 Rzekł Jezus: "Widzisz drzazgę, która jest w oku twego brata, zaś belki, która jest w twoim oku nie dostrzegasz. Jeśli wyrzucisz belkę z twego oka, wtedy przejrzysz, aby wyciągnąć drzazgę z oka twego brata".

27 Rzekł Jezus: "Jeśli nie będziecie pościć na świecie, nie znajdziecie się przed królestwem. Jeśli nie uczynicie szabatu szabatem, nie zobaczycie Ojca".

28 Rzekł Jezus: "Stanąłem w środku świata i objawiłem się im w ciele. Znalazłem ich wszystkich pijanych. Nie znalazłem nikogo wśród nich spragnionego, a dusza moja bolała nad synami ludzkimi, gdyż są ślepi w swych sercach i nie przejrzą, że puści przyszli na świat i starają się wyjść z tego świata puści. Teraz jednak są pijani. Gdy odrzucą swoje wino, wtedy będą pokutować".

29 Rzekł Jezus: "Jeśli ciało powstało z powodu ducha, to cud; jeśli duch dla ciała, to jest cud cudów. Ale dziwię się temu: jak tak wielkie bogactwo zamieszkało w tej nędzy".

30 Rzekł Jezus: "W miejscu, w którym jest trzech bogów, tam są bogowie. Miejsce, gdzie dwu lub jeden jest, ja jestem z nim".

31 Rzekł Jezus: "Nie bywa prorok uznany w swej własnej wiosce, lekarz zwykle nie leczy tych, którzy go znają".

32 Rzekł Jezus: "Miasto zbudowane na wysokiej górze jest umocnione. Nie może upaść, ani nie będzie się mogło ukryć".

33 Rzekł Jezus: "To, co słyszysz jednym uchem i drugim uchem, głoś na waszych dachach. Nikt bowiem nie zapala lampy i nie stawia jej pod korcem, ani nie stawia jej w miejscu ukrytym, lecz zwykle stawia ją na świeczniku, aby każdy wchodzący i wychodzący widział jej światło".

34 Rzekł Jezus: "Jeśli ślepiec prowadzi ślepego, zazwyczaj obaj wpadają do dołu".

35 Rzekł Jezus: "Niemożliwe, aby ktoś wszedł do domu siłacza, pochwycił go przemocą, jeśli wpierw nie zwiąże jego rąk. Wtedy wywróci jego dom".

36 Rzekł Jezus: "Nie troszczcie się od rana do wieczora i od wieczora do rana, co włożycie na siebie".

37 Spytali uczniowie Jego: "Którego dnia objawisz się nam i którego dnia ujrzymy ciebie?" Odrzekł Jezus: "Jeśli będziecie mieli zwyczaj ukazywać nie wstydząc się te części ciała, które godzi się zakrywać, i będziecie brać szaty wasze i rzucać je pod wasze stopy, jak małe dzieci, i będziecie je deptać, wówczas ujrzycie Syna żywego i nie będziecie się bać".

38 Rzekł Jezus: "Wielekroć pragnęliście usłyszeć te słowa, które wam mówię i nie macie nikogo, od kogo byście je słuchali. Nadejdą dni, kiedy szukać mnie będziecie, a nie znajdziecie mnie".

39 Rzekł Jezus: "Faryzeusze i uczeni w Piśmie wzięli klucze poznania i ukryli je; nie weszli do środka i nie pozwolili wejść tym, którzy chcieli. Wy zaś stańcie się przebiegłymi, jak węże i czystymi, jak gołębie".

10 Rzekł Jezus: "Krzew winny zasadzono poza Ojcem, a ponieważ nie jest mocny, wyrwą go z korzeniami i zniszczeje".

41 Rzekł Jezus: "Temu, który coś ma w ręku, dodadzą, a temu, który nic nie posiada, i tę drobnostkę, którą ma, zabiorą".

42 Rzekł Jezus: "Bądźcie tymi, którzy przechodzą mimo!"

43 Rzekli Mu uczniowie Jego: "Kim jesteś, który nam to mówisz?" "W tym, co wam mówię, nie znajdujecie, kim jestem? Lecz staliście się jak Żydzi: lubią drzewo i nienawidzą jego owocu, i lubią owoc, a nienawidzą drzewa".

44 Rzekł Jezus: "Temu, kto bluźni przeciw Ojcu, będzie wybaczone, i temu, kto bluźni przeciw Synowi, będzie wybaczone. Temu zaś, kto bluźni przeciw Duchowi Świętemu, nie będzie wybaczone ani na ziemi, ani w niebie".

45 Rzekł Jezus: "Nie zbiera się winogron z cierni ani nie zbiera się fig z ostu. Nie dają one bowiem owocu. Dobry człowiek zwykle przynosi dobro ze swego skarbca, zły człowiek zwykle przynosi zło ze swego skarbca, który jest w jego sercu, i mówi zło, bowiem z obfitości serca przynosi zło"

46 Rzekł Jezus: "Od Adama aż do Jana Chrzciciela wśród zrodzonych z kobiet nie powstał wywyższony nad Jana Chrzciciela tak, aby jego oczy się nie łamały. Powiedziałem jednak: ten z was, który stanie się maluczkim, pozna królestwo i zostanie wywyższony nad Jana Chrzciciela".

47 Rzekł Jezus: "Niemożliwe, aby człowiek dosiadał dwu koni, aby napinał dwa łuki i niemożliwe, żeby sługa służył dwom panom: jednego będzie szanował, a drugiego będzie krzywdził. Człowiek zwykle nie pije starego wina i natychmiast nie pragnie pić wina młodego; zazwyczaj nie wlewa się młodego wina do starego bukłaka, by go nie zniszczyć. Nie przyszywa się starej łaty do nowej szaty, ponieważ powstanie rozdarcie".

48 Rzekł Jezus: "Jeśli dwaj zawrą pokój między sobą w tym samym domu, to powiedzą górze: <<Posuń się!>>, i ona się posunie".

49 Rzekł Jezus: "Błogosławieni samotni i wybrani - wy znajdziecie królestwo, ponieważ pochodząc z niego, ponownie tam wejdziecie".

50 Rzekł Jezus: "Jeśli pytają was, skąd jesteście, odpowiedzcie im: <<Przybyliśmy ze światłości, z miejsca, które jest światłością samą z siebie, która powstała i objawiła się w swych obrazach>>. Jeśli będą wam mówili, kim jesteście, odpowiedzcie: <<Jesteśmy Jego synami i wybrańcami Ojca żywego>>. Jeśli spytają was, jaki jest mak waszego Ojca w was, odpowiedzcie im: <<To jest ruch i odpocznienie>>".

51 Spytali Go uczniowie Jego: "W którym dniu nastanie odpocznienie zmarłych i którego dnia nastanie nowy świat?" Odrzekł im: "To, czego wyczekujecie, nadeszło, ale wy tego nie wiecie".

52 Spytali Go uczniowie Jego: "Dwudziestu czterech proroków nauczało w Izraelu i wszyscy mówili o tobie". Odrzekł im: "Pozostawiliście tego, który żyje wśród was, a mówiliście o zmarłych".

53 Spytali Go uczniowie Jego: "Obrzezanie jest pożyteczne czy nie?" Odrzekł im: "Gdyby było potrzebne, ojcowie płodziliby obrzezanych w ich matkach, ale obrzezanie w Duchu znalazło prawdziwie pełny pożytek".

54 Rzekł Jezus : „Błogosławieni ubodzy, wasze jest królestwo niebieskie".

55 Rzekł Jezus: "Kto nie znienawidził swego ojca i swej matki, nie będzie moim uczniem; i kto nie znienawidził swych braci i swych sióstr, nie dźwiga swego krzyża tak, jak ja, nie będzie mnie godnym".

56 Rzekł Jezus: "Kto poznał świat, znalazł trupa, a kto znalazł trupa, świat nie jest go wart".

57 Rzekł Jezus: "Królestwo Ojca podobne jest do człowieka, który ma dobre ziarno. Nieprzyjaciel jego przyszedł nocą i wrzucił kąkol do dobrego ziarna. Człowiek nie pozwolił wyrwać kąkolu i powiedział im: <<Abyście przychodząc wyrwać kąkol, nie wyrwali z nim i pszenicy. W dniu bowiem żniw, gdy ukaże się kąkol, zbierze się go [i] spali>>".

58 Rzekł Jezus: "Błogosławiony człowiek, który cierpiał - znalazł życie".

59 Rzekł Jezus: "Przypatrzcie się temu, który żyje, dopóki żyjecie, abyście nie umarli, a nie starajcie się go widzieć nie mogąc się mu przypatrzeć".

60 O Samarytaninie, który niósł jagnię i szedł do Judei, rzekł do swych uczniów: "Ten z jagnięciem?" Odrzekli Mu: "Aby je zabić i zjeść". Rzekł im: "Jak długo ono żyje, on nie zje go, lecz jeśli je zabije, stanie się trupem". Powiedzieli Mu: "Inaczej tego nie może zrobić". Rzekł im: "Wy sami szukajcie dla siebie miejsca spokojnego, abyście nie stali się trupami i nie zjedzono was".

61 Rzekł Jezus: "Dwaj będą spoczywać na łożu: jeden umrze, drugi będzie żył". Rzekła Salome: "Ktoś ty, człowiecze? Czyjś? Wszedłeś na moje łoże i zjadłeś z mego stołu". Rzekł jej Jezus: "Ja jestem tym, który powstał z równego sobie: Dano mi to, co należy do mego Ojca". "Jestem twoją uczennicą". "Dlatego mówię: jeśli ktoś jest równy, wypełni się światłością, gdy się oddzieli, napełni się ciemnością".

62 Rzekł Jezus: "Tajemnice moje mówię godnym moich tajemnic. Co czyni twoja prawica, niech nie wie twoja lewica".

63 Rzekł Jezus: "Był człowiek zamożny, który miał wiele majętności. Powiedział: <<Będę używał moich majętności: siał, żął, sadził, napełniał swój skarbiec owocami, abym nie cierpiał niedostatku>>. O tym właśnie myślał w swym sercu. I jednej nocy zmarł. Kto ma uszy, niech słucha".

64 Rzekł Jezus: "Pewien człowiek miał gości i gdy przygotował wieczerzę, posłał swego sługę, aby sprosił gości. Ten poszedł do pierwszego i powiedział mu: <<Pan mój zaprasza ciebie>>. Odrzekł: <<Mam pieniądze u kupców, oni przyjdą do mnie wieczorem; pójdę, aby wydać im polecenia. Wymawiam się od wieczerzy>>. Poszedł do drugiego i powiedział mu: <<Pan mój zaprosił ciebie>>. Odrzekł mu: <<Kupiłem dom i proszą mnie na jeden dzień. Nie będę miał czasu>>. Poszedł do innego i powiedział mu: <<Pan mój zaprasza ciebie>>. Odrzekł mu: <<Mój przyjaciel będzie się żenił, a ja będę wydawał ucztę. Nie będę mógł przyjść. Usprawiedliwiam się od wieczerzy>>. Poszedł do innego i powiedział mu: <<Pan mój zaprasza ciebie>>. Odpowiedział mu: <<Kupiłem wieś, jestem w drodze, aby odebrać czynsz; nie będę mógł przyjść. Wymawiam się>>. Sługa przyszedł, powiedział swemu panu: <<Ci, których zaprosiłeś na ucztę, wymówili się>>. Rzekł pan do swego sługi: <<Wyjdź na drogi i tych, których znajdziesz, prowadź, aby wieczerzali; kupcy i handlarze nie wejdą do miejsca mego Ojca"".

65 Rzekł Jezus: "Pewien szlachetny człowiek miał winnicę i wynajął ją rolnikom, aby mu ją uprawiali i aby otrzymywał swój owoc od nich. Wysłał swego sługę, aby rolnicy dali mu owoc z winnicy. Oni pochwycili jego sługę, zbili go i o mało nie zabili. Sługa wrócił i powiedział to swemu panu. Rzekł pan: <<Może nie poznałeś ich>>. Wysłał innego sługę do rolników winnicy. Zbili również tego drugiego. Wtedy pan wysłał swego syna i rzekł: <<Może będą mieli respekt dla mego syna>>. Gdy rolnicy dowiedzieli się, że on jest dziedzicem winnicy, pochwycili go i zabili. Kto ma uszy, niech słucha".

66 Rzekł Jezus: "Pokażcie mi kamień, który odrzucili budujący. To jest kamień węgielny".

67 Rzekł Jezus: "Kto zna Pełnię będąc pozbawionym siebie, cierpi z braku Pełni".

68 Rzekł Jezus: "Błogosławieni jesteście, jeśli znienawidzą was i prześladują was, bo nie znajdą żadnego miejsca tam, gdzie was prześladowano".

69 Rzekł Jezus: "Błogosławieni, którzy znienawidzili siebie w swych sercach. Oni są tymi, którzy poznali Ojca w prawdzie. Błogosławieni głodni, aby nasycili żołądek tego, który pragnie".

70 Rzekł Jezus: "Gdy pozwolicie powstać tamtemu, co jest w was, wtedy to, co macie, uratuje was. Jeśli nie istnieje tamto, co jest w was, wtedy to, czego nie macie w sobie, uśmierci was".

71 Rzekł Jezus: "Zniszczę ten dom i nikt go nie odbuduje".

72 Rzekł jakiś człowiek do Niego: "Powiedz mym braciom, by podzielili się ze mną dobrami mego ojca". Odrzekł mu: "O człowiecze, kto mnie uczynił tym, który dzieli?" Zwrócił się do swych uczniów mówiąc im: "Czy jestem tym, który dzieli?"

73 Rzekł Jezus: "Oto obfite żniwo, robotników zaś niewielu. Proście Pana, aby wysłał robotników do żniwa".

74 Rzekł: "Panie, wielu jest wokół studni, a w studni nie ma nikogo".

75 Rzekł Jezus: "Wielu stoi przed drzwiami, ale nieliczni wejdą na gody".

76 Rzekł Jezus: "Królestwo mego Ojca podobne jest do kupca posiadającego towary, który znalazł perłę. Ów kupiec był mądry: sprzedał towary i kupił sobie za nie samą perłę. Wy sami szukajcie jego skarbca, który nie ustaje, który trwa; miejsca, do którego mól nie wpadnie ani robak go nie niszczy".

77 Rzekł Jezus: "Ja jestem światłością, która jest ponad wszystkimi. Ja jestem Pełnią, Pełnia wyszła ze mnie, Pełnia doszła do mnie. Rozłupcie drzewo, ja tam jestem. Podnieście kamień, a znajdziecie mnie tam".

78 Rzekł Jezus: "Dlaczego wyszliście na pole? Aby oglądać trzcinę kołyszącą się na wietrze i by oglądać człowieka ubranego w miękką szatę? Oto wasi królowie i wasi dostojnicy, ci są ubrani w miękkie szaty. A oni nie będą mogli poznać prawdy".

79 Rzekła Mu kobieta z tłumu: "Błogosławione łono, które cię nosiło i piersi, które cię karmiły". Odrzekł jej: "Błogosławieni ci, którzy usłyszeli słowa Ojca i zachowali je w prawdzie. Nadejdą bowiem takie dni, gdy powiecie: <<Błogosławione łono, które nie poczęło, i piersi, które nie karmiły>>".

80 Rzekł Jezus: "Kto poznał świat, znalazł ciało. Kto zaś znalazł ciało, tego świat nie jest wart".

81 Rzekł Jezus: "Kto stał się bogatym, niech rządzi, a kto ma siłę, niech zaprzecza".

82 Rzekł Jezus: "Kto jest blisko mnie, blisko jest ognia, a kto jest daleko ode mnie, daleko jest od królestwa".

83 Rzekł Jezus: "Obrazy ukazują się człowiekowi, a światłość, która jest w nich, ukryta jest w obrazie światłości Ojca. On ujawni się, a jej obraz ukryty jest w Jego światłości".

84 Rzekł Jezus: "Gdy zobaczycie podobnego wam, zwykle cieszycie się. Jeśli jednak oglądacie wasze obrazy, które powstały przed wami, które nie umierają ani nie ukazują się - to jak wiele zniesiecie?"

85 Rzekł Jezus: "Choć Adam powstał z wielkiej siły i wielkiego bogactwa, jednak nie stał się godnym was, bo będąc godnym nie zakosztowałby śmierci".

86 Rzekł Jezus: "Lisy mają swoje nory i ptaki mają swoje gniazda, Syn Człowieczy zaś nie ma miejsca, aby skłonić głowę, odpocząć".

87 Rzekł Jezus: "Nieszczęsne jest ciało, które zależy od (innego) ciała i nieszczęsna dusza, która zależy od tych dwu".

88 Rzekł Jezus: "Aniołowie i prorocy przyszli do was i dadzą wam to, co wasze. A wy sami dacie im to, co jest w waszych rękach i powiecie sobie, którego dnia przyjdą i wezmą to, co jest ich?"

89 Rzekł Jezus: "Dlaczego myjecie zewnętrzną stronę czary i nie rozumiecie, że ten, który wykonał wnętrze czary, jest także twórcą strony zewnętrznej?"

90 Rzekł Jezus: "Przyjdźcie do mnie, dobre są moje ramiona i panowanie radosne, a znajdziecie odpocznienie dla siebie".

91 Rzekli Mu: "Powiedz nam, kim jesteś, abyśmy uwierzyli w ciebie". Odrzekł im: "Badacie oblicze nieba i ziemi, a tego przed wami nie poznaliście - to jest stosowny moment, którego nie potraficie zbadać",

92 Rzekł Jezus: "Szukajcie, a znajdziecie; ale tego, o co pytaliście w tych dniach, nie powiedziałem wam wtedy. Teraz chcę wam powiedzieć, a wy o to nie pytacie"

93 Nie dawajcie świętości psom, aby nie rzuciły jej na gnojowisko. Nie rzucajcie pereł świniom, aby nie pozostawiły ich [...].

94 Rzekł Jezus: "Kto szuka, znajdzie, a kto puka, otworzą mu".

95 Rzekł Jezus: "Jeśli macie miedziaki, nie dawajcie ich na lichwę, ale dajcie temu, który wam ich nie odda".

96 Rzekł Jezus: "Królestwo Ojca podobne jest do kobiety, która wzięła trochę kwasu, wlała do mąki i zrobiła, z niego wiele chlebów. Kto ma uszy, niech słucha".

97 Rzekł Jezus: "Królestwo Ojca podobne jest do kobiety niosącej dzban pełen mąki. Gdy szła daleką drogą, ucho dzbana oderwało się i mąka sypała się za nią na drogę. Nie wiedziała ani nie poznała straty. Gdy wróciła do domu, postawiła dzban na ziemi i stwierdziła, że jest pusty".

98 Rzekł Jezus: "Królestwo Ojca podobne jest do człowieka pragnącego zabić możnego pana. Wydobył miecz w swym domu i wbił go w ścianę, aby poznać, czy jego ręka będzie silna. Wówczas zabił możnego pana".

99 Powiedzieli Mu uczniowie: "twoi bracia i twoja matka stoją na zewnątrz". Rzekł im: "Ci oto, którzy wypełniają wolę mego Ojca, są moimi braćmi i moją matką. To oni wejdą do królestwa mego Ojca".

100 Pokazali Jezusowi [sztukę] złota, powiedzieli Mu: "Zwolennicy cesarza domagają się od nas podatków. Odrzekł im: "Dajcie cesarzowi, co cesarskie, dajcie Bogu, co jest boskie, a co jest moje, dajcie mi".

101 Ten, kto nie żywi nienawiści wobec swego ojca i swej matki, jak ja, nie będzie moim uczniem. I ten, kto nie kocha swego ojca i swej matki, jak ja, nie może być uczniem moim. Matka moja bowiem, która [...] zaś moja matka prawdziwa dała mi życie.

102 Rzekł Jezus: "Biada im, faryzeuszom, podobni są do psa leżącego w bydlęcym żłobie: ani nie je, ani bydłu jeść nie pozwala".

103 Rzekł Jezus: "Błogosławiony ten człowiek, który wie, skąd wejdzie złodziej, bo powstanie, zbierze swoją [...] i opasze się w biodrach, zanim on wejdzie".

104 powiedzieli Mu: "Chodź, módlmy się dzisiaj i pośćmy". Odrzekł Jezus: "Jaki grzech popełniłem lub w czym mnie pokonano? Lecz jeśli oblubieniec wejdzie do komnaty małżeńskiej, wtedy niech poszczą i modlą się".

105 Rzekł Jezus: "Kto pozna swego ojca i swoją matkę, tego nazwą synem rozpusty".

106 Rzekł Jezus: "Gdy macie zwyczaj czynić dwoje jednością, staniecie się synami człowieczymi i powiecie: <<Góro przesuń się>>, ona się przesunie".

107 Rzekł Jezus: "Królestwo podobne jest do pasterza posiadającego sto owiec. Jedna z nich, ta która była największa, zgubiła się. Pozostawił dziewięćdziesiąt dziewięć i szukał tej jednej, aż ją znalazł. Gdy zmęczył się, powiedział do owcy: <<Wolę ciebie niż tych dziewięćdziesiąt dziewięć>>".

108 Rzekł Jezus: "Kto napił się z mych ust, stanie się takim, jak ja. Ja sam stanę się nim i tajemnice zostaną mu objawione".

109 Rzekł Jezus: "Królestwo podobne jest do człowieka, który ma na swym polu skarb, a nie wie o nim. Po śmierci pozostawił go swemu synowi. Syn nie wiedząc [o skarbie] wziął pole, sprzedał je, a ten, który je kupił, przyszedł i orząc [znalazł] skarb. Rozpoczął dawać pieniądze na procent tym, którzy je chcieli".

110 Rzekł Jezus: "Ten, kto znalazł świat stając się bogatym, niech sprzeciwi się światu".

111 Rzekł Jezus: "Niebo wywróci się i ziemia w waszej obecności, a żywy z Żywego nie ujrzy śmierci ani strachu, gdyż Jezus rzekł: "Kto znalazł samego siebie, tego świat nie jest wart".

112 Rzekł Jezus: "Biada temu ciału, które zależy od duszy. Biada tej duszy, która zależy od ciała".

113 Zapytali Go uczniowie Jego: "W jakim dniu nadejdzie królestwo?" "Ono nie nadejdzie wtedy, gdy go wyczekują. Nie będą mówić: <<Oto tutaj, albo oto tam>>, lecz królestwo Ojca rozszerza się na ziemi, a ludzie go nie widzą".

114 Rzekł im Szymon Piotr: "Niech Mariham odejdzie od nas. Kobiety nie są godne życia". Rzekł Jezus: "Oto poprowadzę ją, aby uczynić ją mężczyzną, aby stała się sama duchem żywym, podobnym do was, mężczyzn. Każda kobieta, która uczyni siebie mężczyzną, wejdzie do królestwa niebios".


Logion Freera (od nazwiska kolekcjonera amerykańskiego) pochodzi prawdopodobnie z II w.


A oni usprawiedliwiali się mówiąc:

Ten wiek niegodziwości i niewiary

znajduje się pod władzą Szatana, on zaś nie pozwala,

aby ci, co stali się nieczystymi dzięki duchom, przyjęli

5 prawdę i moc Bożą.

Objaw więc teraz swoją sprawiedliwość”

- powiedzieli oni do Chrystusa.

A Chrystus odpowiedział im: „Wypełnia

się kres wieków władzy szatana,

10 ale zbliżają się inne, straszne czasy także i

dla tych, za których grzechy wydałem

się na śmierć, aby się nawrócili ku

prawdzie i nigdy więcej nie grzeszyli,

i aby odziedziczyli znajdującą się w niebie

15 duchową i nieskalaną chwałę

sprawiedliwości”.

ZSTĄPIENIE JEZUSA DO OTCHŁANI

Wersja gr.


I (XVII) 1 Mówi Józef: "Czemu dziwicie się temu, że Jezus zmartwychwstał? To nie jest cudem, ale cudem jest to, że nie powstał sam z martwych, ale że sprawił, że wielu zmarłych zmartwychwstało. Oni to objawili się wielu w Jerozolimie. I jeśli dotąd nie znacie innych, to znacie z pewnością Symeona, który wziął Jezusa w ramiona, i jego dwu synów, którzy zostali wskrzeszeni znacie ich na pewno. Pogrzebaliśmy ich bowiem niedawno, a teraz groby ich można widzieć otwarte i puste, a oni są żywi i przebywają niedaleko, w Arymatei". Wysłali więc mężów i znaleźli ich groby otwarte i puste. Mówi Józef: "Udajmy się do Arymatei, a znajdziemy ich".

2 Wtedy powstali arcykapłani Annasz i Kajfasz, i Józef, i Nikodem, i Gamaliel, i inni z nimi, i udali się do Arymatei, i znaleźli tych, o których opowiadał Józef. Odmówili więc modlitwę i pozdrowili się nawzajem. Następnie udali się z nimi do Jerozolimy i zaprowadzili ich do synagogi, dobrze zamknęli drzwi, pośrodku położyli Stary Testament żydowski i arcykapłani powiedzieli do nich: "Chcemy, byście wyznali Boga Izraela i Adonai; w ten sposób będziecie mówili prawdę, jak zmartwychwstaliście i kto was wskrzesił z martwych". -

3 Gdy to usłyszeli mężowie, którzy zmartwychwstali, uczynili na twarzy znak krzyża i rzekli do arcykapłanów: "Dajcie nam kartę i atrament, i pióro". Przyniesiono więc wszystko, a oni usiadłszy napisali, co następuje :


II (XVIII) 1 "O Panie Jezu Chryste, zmartwychwstanie i życie świata, daj nam łaskę, abyśmy opowiedzieli twe zmartwychwstanie i twe cuda, które uczyniłeś w otchłani. Byliśmy więc w otchłani z wszystkimi tymi, którzy spali od wieków. O północy*, w ciemnościach tam panujących, ukazało się jakoby światło słońca i zajaśniało; oświeciło wszystkich i ujrzeliśmy się nawzajem. I natychmiast wysunął się naprzód nasz ojciec Abraham wraz z patriarchami i prorokami, i przepełnieni radością mówili do siebie: "Ten blask pochodzi od wielkiego światła". Prorok Izajasz, który tam był, powiedział: "To światło pochodzi od Ojca i od Syna, i od Ducha Świętego, o którym prorokowałem, gdy jeszcze żyłem: <<Ziemia Zabulona, ziemia Neftalego, lud, który siedział w ciemności, ujrzał wielkie światło>>" .

2 Wtedy wyszedł na środek jakiś asceta z pustyni. I. rzekli doń patriarchowie: "Kim jesteś?" On odpowiedział: "Ja jestem Jan, ostatni z proroków. Ja prostowałem ścieżki Synowi Bożemu i głosiłem ludowi pokutę na odpuszczenie grzechów. I przyszedł do mnie Syn Boży, i ujrzawszy Go już z oddali, rzekłem do ludu: <<Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata". I tą oto ręką ochrzciłem go w rzece Jordan i ujrzałem jakoby gołębicę i Ducha Świętego zstępującego na Niego, i usłyszałem głos Boga Ojca, który tak mówił: <<Ten jest Syn mój umiłowany, w którym mam upodobanie" . I dlatego posłał mnie do was, abym zwiastował, że przychodzi już tu jednorodzony Syn Boży, aby kto weń .uwierzy, był zbawiony, a kto weń nie uwierzy, był potępiony. 1 dlatego też mówię do was wszystkich: skoro tylko Go ujrzycie, padnijcie wszyscy na twarz, bo teraz właśnie nadszedł dla was czas pokuty za to, że kłanialiście się bałwanom tam na tym próżnym świecie, który jest na górze, i przez to zgrzeszyliście. Kiedy indziej będzie to już niemożliwe".

III (XIX) Gdy tak Jan pouczał tych, którzy byli w otchłani, usłyszał to protoplasta, praojciec Adam, i rzekł do syna swego Seta: "Synu mój, chcę, abyś powiedział praojcom rodzaju ludzkiego i prorokom, gdzie cię wysłałem, gdy już umierałem". Rzekł Set: "Słuchajcie prorocy i patriarchowie. Mój ojciec, protoplasta Adam, gdy niegdyś umarł, posłał mnie, abym pomodlił się do Boga koło bram raju, by anioł towarzyszył mi do drzewa miłosierdzia - z niego miałem wziąć oleju dla namaszczenia mego ojca, który dzięki niemu, mógłby powstać z choroby. Tak też uczyniłem. A po modlitwie przyszedł do mnie anioł Pański i rzekł do mnie: <<O co prosisz, Secie? Prosisz o olej, który leczy choroby, albo też o drzewo, z którego wypływa ten olej, ze względu na chorobę ojca? Teraz go jednak nie znajdziesz. Idź więc i powiedz swemu ojcu, że gdy wypełni się pięć tysięcy pięćset lat od stworzenia świata, wtedy jednorodzony Syn Boga, który się wcieli, namaści go tym olejem, i zmartwychwstanie, i w wodzie, i w Duchu Świętym oczyści go i tych, którzy z niego pochodzą, i wtedy zostaną uleczeni z wszelkiej choroby, Dziś jednak uczynić to jest rzeczą zupełnie niemożliwą>>". Gdy to usłyszeli patriarchowie i prorocy, wielce się ucieszyli.

IV (XX) 1 Gdy tak wszyscy się radowali, oto przyszedł Szatan, dziedzic ciemności, i rzekł do Hadesa: "Żarłoku nienasycony! Posłuchaj tych moich słów: W narodzie żydowskim jest pewien człowiek, nazywa się Jezus, a mieni się być Synem Bożym. Był On człowiekiem, i przy naszej pomocy Żydzi go ukrzyżowali. A teraz, gdy umarł, bądź przygotowany, abyśmy mogli Go tu dobrze upilnować. Ja wiem, że On był człowiekiem, i słyszałem, jak On mówił: <<Smutna jest dusza moja aż do śmierci>>. Na tym górnym świecie wyrządził mi On wiele zła, gdy żył wśród śmiertelników. Gdziekolwiek bowiem znalazł moje sługi, prześladował ich. I ilu tylko ludzi uczyniłem krzywymi, ślepymi, kulawymi, trędowatymi lub kimkolwiek tego rodzaju, On leczył ich wszystkich jednym słowem; i nawet tych, którzy byli gotowi, aby ich pogrzebać, ożywiał jednym słowem".

2 Mówi Hades: "Czy zaiste jest On tak potężny, że jednym słowem może uczynić tak wielkie czyny? A jeśli On jest tak potężny, to czy ty mu będziesz mógł stawić czoło. Jeśli bowiem tak rzeczy stoją, to wydaje mi się, że nikt nie zdoła mu stawić czoła. A jeśli mówisz, że słyszałeś jak mówił, że lęka się śmierci, to mówił to, aby sobie z ciebie zakpić i wyśmiać cię, chcąc cię porwać potężną ręką. A biada ci, biada ci na wszystkie wieki!" Rzecze Szatan: "Żarłoczny i nienasycony Hadesie, tak bardzo przeląkłeś się usłyszawszy o naszym wspólnym wrogu? Ale ja Go się nie uląkłem, ale dopomogłem Żydom, i ukrzyżowali Go, i napoili Go żółcią i octem. Przygotuj się więc, abyś, gdy przyjdzie, mógł Go silnie uchwycić".

3 Odpowiedział Hades: "Diable, dziedzicu ciemności, synu zatracenia! Dopiero co powiedziałeś mi, że wielu tych, których ty przygotowałeś na pogrzebanie, On jednym słowem przywrócił do życia. Jeśli więc innych uwolnił od grobu, to w jaki sposób i jaką mocą my Go tu powstrzymamy? Właśnie niedawno temu pożarłem jednego zmarłego imieniem Łazarz i po niedługim czasie ktoś z żywych jednym słowem wydarł mi go gwałtem z moich wnętrzności. Sądzę, że był to ten, o którym mówisz. Jeśli my Go więc przyjmiemy, boję się, że będziemy musieli się o wszystkich lękać. Czuję bowiem, że wszyscy, których pożarłem od wieków, burzą się teraz i czuję ból we wnętrznościach. I wydaje mi się, że owe przywołanie ode mnie Łazarza było niedobrym znakiem, bowiem nie jak umarły, ale jak orzeł wyleciał ode mnie: tak gwałtownie wydarła go ode mnie ziemia. Dlatego zaklinam cię na naszą wzajemną życzliwość, abyś Go tu do mnie nie sprowadzał. Sądzę bowiem, że tu przyjdzie, aby wskrzesić wszystkich zmarłych. I, na ciemności, które są w nas, mówię ci jeszcze i to: jeśli Go tu przyprowadzisz, nikt spośród umarłych tu nie pozostanie".


V (XXI) 1 Gdy tak pomiędzy sobą rozmawiali Szatan i Hades, oto odezwał się potężny głos, jakoby grzmot, który wołał: "Podnieście bramy wasze, o władcy, i podnieście się bramy wieczne, i wejdzie Król chwały". Gdy to usłyszał Hades, rzekł do Szatana: "Wyjdź, jeśli jesteś w stanie, i staw Mu czoło!" Wyszedł więc Szatan na zewnątrz. Znowu mówi Hades do swych szatanów: "Zawrzyjcie dobrze i mocno bramy brązowe i żelazne zawory, a mnie przynieście klucze; obchodźcie wszędzie, a bądźcie czujni - jeśli bowiem On tu wejdzie, narobi nam tu biedy".

2 Gdy to usłyszeli praojcowie, wszyscy poczęli go lżyć tymi słowami: "Żarłoku nienasycony, otwórz, aby wszedł Król chwały!" Mówi prorok Dawid: "Czy nie wiesz, ślepcu, że gdy jeszcze żyłem na świecie, prorokując wypowiedziałem te słowa: <<Podnieście bramy wasze, o władcy?>>" Rzekł Izajasz: "Ja przewidując to, napisałem pod wpływem Ducha Świętego: <<Powstaną z martwych umarli i obudzą się ci, którzy są w grobowcach, i rozradują się ci, którzy są na ziemi>> i <<Gdzie jest, o śmierci, twój oścień, gdzie jest, o otchłani, twoje zwycięstwo?>>".

3 Odezwał się znowu głos mówiący: "Podnieście bramy". Gdy Hades usłyszał po raz drugi głos, odpowiedział, i jakby dotąd nie rozumiał, mówi: "Któż jest ten Król chwały?" Rzekli aniołowie Pana: "Pan silny i potężny, Pan potężny w bitwie". I natychmiast, na te słowa, pokruszyły się bramy z brązu i zostały zmiażdżone żelazne zawory, a wszyscy związani zostali uwolnieni z więzów, a my razem z nimi. I wszedł Król chwały w ludzkiej postaci, a ciemności otchłani całkowicie zajaśniały blaskiem.

VI (XXII) 1 I natychmiast zawołał Hades: "Zostaliśmy zwyciężeni, biada nam! Ale kimże jesteś ty, który masz taką potęgę i moc? I kimże jesteś ty, który tu zszedłeś nie mając grzechu; ty, który wydajesz się być mały, a możesz tak wiele; pokorny a najwyższy; niewolnik i pan; żołnierz i król; ty, który masz moc nad żywymi i umarłymi? Zostałeś przybity do krzyża i złożony do grobu, a dziś stałeś się wyzwolicielem i zniszczyłeś całą naszą moc. Ty jesteś więc owym Jezusem, o którym nam mówił Szatan, pierwszy spośród satrapów, że przez krzyż i śmierć staniesz się dziedzicem całego świata?"

2 Wtedy Król chwały chwyciwszy za czub głowy Szatana, pierwszego spośród satrapów, oddał go aniołom mówiąc: "Zakujcie mu w żelaza ręce, nogi i szyję, i jego usta". Następnie oddał go Hadesowi, mówiąc: "Wet go i trzymaj dobrze, aż do mego powtórnego przyjścia".

VII (XXIII) A Hades wziąwszy Szatana, rzekł do niego: "Belzebubie, dziedzicu ognia i kaźni, wrogu świętych, co cię zmusiło, abyś ukrzyżował Króla chwały, aby tu przyszedł i złupił nas? Obróć się wokół i patrz: żaden umarły we mnie nie pozostał, ale wszystkich, których zyskałeś dzięki drzewu wiedzy, utraciłeś przez drzewo krzyża, a cała twoja radość przemieniła się w żałość. Chciałeś zabić Króla chwały, a sam siebie zabiłeś. Skoro cię tu otrzymałem, aby cię trzymać bezpiecznie, sam doświadczysz, jakiego zła dokonam na tobie. O, arcydiable, zasado śmierci, korzeniu grzechu, kresie wszelkiego zła! Cóż złego znalazłeś w Jezusie, aby knuć Jego zgubę? Jakżesz ośmieliłeś się uczynić takie zło? Jakżeż chciałeś wprowadzić w te ciemności takiego człowieka, przez którego utraciłeś wszystkich, którzy umarli od wieków?"

VIII (XXIV) 1 Gdy Hades tak przemawiał do Szatana, oto Król chwały wyciągnął swą prawicę, ujął nią i obudził praojca Adama, a następnie zwróciwszy się do pozostałych, powiedział: "Nuże, naprzód za mną wszyscy, którzy pomarliście ze względu na drzewo, którego on dotknął: oto ja was wszystkich podnoszę znowu, przez drzewo krzyża". Z tymi słowami wypchnął wszystkich na zewnątrz, a praojciec Adam ukazał się przepełniony radością i rzekł: "Dzięki składam Twojej wielkoduszności, o Panie, ponieważ wyprowadziłeś mnie z najgłębszej otchłani". Tak samo mówili prorocy i święci: "Dziękujemy Ci, Chryste, Zbawicielu świata, ponieważ wyprowadziłeś życie nasze od zguby".

2 Gdy to powiedzieli, Zbawiciel pobłogosławił Adama; kreśląc na czole znak krzyża; to samo uczynił patriarchom, prorokom, męczennikom i praojcom, i wziąwszy ich wyszedł z otchłani. A gdy On szedł, święci ojcowie, którzy mu towarzyszyli, śpiewali te słowa psalmu: "Błogosławiony, który idzie w imię Pańskie. Alleluja. Jemu niech będzie chwała od wszystkich świętych".

IX (XXV) Wszedł do raju trzymając praojca Adama za rękę i oddał go i wszystkich sprawiedliwych archaniołowi Michałowi. A gdy wchodzili w bramę raju, wyszli im na spotkanie dwaj starcy, do których tak rzekli święci ojcowie: "Kimże jesteście wy, którzy nie ujrzeliście śmierci i nie przebywaliście w otchłani, ale z ciałem i duszą mieszkacie w raju?" Jeden z nich rzekł w odpowiedzi: "Ja jestem Henoch, który żył w przyjaźni z Bogiem, i który mnie przyniósł do siebie, a oto ten, to jest Eliasz Thesbita. Mamy żyć aż do wypełnienia się wieków, a wtedy zostaniemy posłani od Boga, aby sprzeciwić się antychrystowi, i aby zostać przez niego zabici, i aby po trzech dniach powstać, i aby być porwani w chmurach na spotkanie Pana".

X (XXVI) Gdy oni to mówili, oto nadszedł jeszcze ktoś inny: człowiek pokorny, który na swym ramieniu dźwigał krzyż. Rzekli do niego święci ojcowie: "Kimże jesteś ty, który wyglądasz na łotra, i co to za krzyż, który niesiesz na ramionach?" On odpowiedział: "Ja, jak to powiedzieliście, byłem na świecie łotrem i złodziejem. I za to chwycili mnie Żydzi, i wydali na śmierć krzyżową wraz z Panem naszym · Jezusem Chrystusem. Wtedy, gdy On wisiał na krzyżu, widząc znaki, które się działy, uwierzyłem weń i zawołałem do Niego tymi słowy: <<Panie, gdy będziesz królował, nie zapomnij o mnie>>. I natychmiast odpowiedział mi: <<Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci, że będziesz ze mną w raju>>. Niosąc więc swój krzyż przyszedłem do raju i spotkałem archanioła Michała, i rzekłem doń: <<Pan nasz Jezus Chrystus, który został ukrzyżowany posłał mnie tu: zaprowadź mnie więc teraz do bramy Edenu>>. Gdy ognisty miecz ujrzał znak krzyża, otworzył mi i wszedłem. Wtedy rzekł do mnie archanioł: <<Poczekaj chwilę, ponieważ idzie tu także praojciec rodzaju ludzkiego, Adam, wraz ze sprawiedliwymi, aby i oni weszli razem do wnętrza>>. I oto teraz widząc, że przybywacie, wyszedłem na wasze spotkanie". Gdy to usłyszeli wszyscy święci, zawołali wielkim głosem: "Wielki jest Pan nasz i wielka jest Jego moc!"

XI (XXVII) To wszystko widzieliśmy i usłyszeliśmy my, dwaj bracia bliźniacy, i zostaliśmy posłani przez Michała archanioła z poleceniem, aby głosić zmartwychwstanie Pana, ale najpierw, aby udać się do Jordanu i zostać ochrzczonymi. Poszliśmy tam i zostaliśmy ochrzczeni wraz z innymi, którzy zmartwychwstali spośród umarłych. Następnie udaliśmy się do Jerozolimy, aby wypełnić paschę zmartwychwstania. A teraz odchodzimy nie mogąc tu przebywać. Więc miłość Boga Ojca, łaska Pana naszego Jezusa Chrystusa i jedność Ducha Świętego niech będą z wami wszystkimi": Gdy to napisali i zapieczętowali księgi, połowę dali arcykapłanom, a połowę Józefowi i Nikodemowi. I natychmiast stali się niewidzialnymi. Na chwałę naszego Jezusa Chrystusa. Amen.


ZSTĄPIENIE DO OTCHŁANI

Wersja łac. B



I (XVII) 1 Wówczas rabbi Addas i rabbi Finees, i rabbi Egias, trzej mężowie, którzy przybyli z Galilei świadcząc, że widzieli Jezusa wziętego do nieba, powstali pośrodku licznie zgromadzonej starszyzny żydowskiej i powiedzieli wobec kapłanów i lewitów, którzy zeszli się na naradę: "Mężowie, gdyśmy zdążali z Galilei w kierunku Jordanu, wyszedł nam naprzeciw wielki tłum znamienitych mężów, którzy dawno byli pomarli. A widzieliśmy, że Karinus i Leucius są razem z nimi: i gdy się zbliżyli i ucałowaliśmy się nawzajem, ponieważ byli to nasi drodzy przyjaciele, zapytaliśmy ich: <<Powiedzcie nam, przyjaciele i bracia, cóż to jest za dusza i ciało? I kim są ci, z którymi zdążacie? I jakoż teraz pozostajecie w ciele wy; coście już dawno pomarli?>>

2 A oni nam odrzekli: <<Wyszliśmy wraz z Chrystusem z piekieł i On nas wzbudził z martwych. I teraz widzicie, że wyłamane zostały bramy Śmierci i ciemności i dusze świętych stamtąd zostały wyprowadzone i wstąpiły do nieba wraz z Chrystusem Panem. Bowiem i nam samym pan polecił, abyśmy w wyznaczonym czasie obchodzili brzegi Jordanu i góry, nie wszystkim jednakże się ukazując i nie ze wszystkimi rozmawiając, jak tylko z tymi, z którymi On nam pozwoli. I teraz ani rozmawiać, ani ukazywać się wam nie moglibyśmy, gdyby nam Duch Święty nie zezwolił>>".

3 Słysząc to cały ów tłum, który zebrał się na naradę, strachem zdjęty, nie mogąc się nadziwić zastanawiał się, czy to rzeczywiście się stało, co opowiadają ci Galilejczycy. Wówczas Kajfasz i Annasz powiedzieli do zgromadzonych: "Winno we wszystkim się sprawdzić to, co oni powiadają, i od razu i później, jeśli okaże się prawdą, że Karinus i Leucius żywi przebywają w ciele i jeśli my będziemy mogli ich oglądać na własne oczy, to prawdą jest wszystko, o czym oni świadczą: oni nas też o wszystkim upewnią, gdy tak zastaniemy. Jeśli zaś tak nie będzie, wiedzcie, że wszystko, jest kłamstwem".

4 Wtedy też zaraz powziąwszy plan postanowili wybrać odpowiednich mężów bojących się Boga, którzy wiedzieli, kiedy oni pomarli i gdzie zostali pogrzebani, aby dokładnie zbadali i sprawdzili, czy jest tak, jak usłyszeli. Podążyli zatem ci mężowie w liczbie piętnastu, którzy obecni byli przy ich zejściu z tego świata, i stanęli tam, gdzie oni zostali pogrzebani i obejrzeli ich groby. I przechodząc znaleźli ich groby otwarte i bardzo wiele innych i nie znaleźli ani śladu kości, ani odrobiny prochu. A wracając z pośpiechem opowiedzieli, co zobaczyli.

5 Wtedy zapanowało wielkie przygnębienie na zgromadzeniu i mówili do siebie: "Cóż uczynimy?" Annasz i Kajfasz powiedzieli: "Chodźmy tam, gdzie dowiedzieliśmy się, że przebywają, i wyślijmy do nich kilku znakomitych mężów, by przedstawili im nasze usilne prośby: być może zechcą przyjść do nas". Wtedy wysłali do nich Nikodema i Józefa, i trzech owych starszych z Galilei, którzy ich widzieli, prosząc, by zechcieli przyjść do nich. Obeszli oni wokół całą okolicę Jordanu i łańcucha górskiego, a nie znalazłszy ich kierowali się w drogę powrotną.

6 I oto nagle pokazał im się wielki tłum ludzi schodzących z góry Amalech, około dwunastu tysięcy mężów, którzy wraz z Panem powstali z martwych. A oni rozpoznając wśród nich bardzo wielu, nie mogli nic do nich powiedzieć ze strachu i przez to anielskie widzenie, i stanęli z dala patrząc i słuchając, jak oni szli śpiewając i głosząc: "Powstał Pan z martwych tak, jak powiedział, cieszmy się i radujmy wszyscy, ponieważ On króluje na wieki". Wtedy pełni podziwu ci, co byli posłani, padli ze strachu na ziemię i otrzymali odpowiedź od nich, by Karinusa i Leuciusa szukali w ich domach.

7 A oni powstawszy podążyli do ich domów i zastali ich na modlitwie. I wszedłszy do nich padli twarzą na ziemię wymawiając słowa pozdrowienia, a podniósłszy się rzekli: "Przyjaciele Boga, całe zgromadzenie żydowskie posłało nas do was słysząc, że powstaliście z martwych, prosząc i zaklinając was, byście przyszli do nich, byśmy poznali wszyscy wielkie dzieła Boże, które dokonały się ze względu na nas w tych czasach". Oni zaś natychmiast za Bożym pozwoleniem powstawszy przyszli wraz z nimi i weszli do ich synagogi. Wtedy zgromadzeni Żydzi wraz z kapłanami położyli na ich rękach księgi Prawa i zaprzysięgli ich przez Boga Heloi i Boga Adonai i przez Prawo i przez proroków mówiąc: "Powiedzcie nam, jakim sposobem powstaliście z martwych, i co to są za cuda, które stały się w naszych czasach, o jakich nigdy nie słyszeliśmy, by miały miejsce: ponieważ już ze strachu osłupiały wszystkie nasze kości i uschły, i ziemia trzęsie się pod nogami naszymi; powzięliśmy bowiem zamiar wylania krwi świętej i sprawiedliwej".

8 Wtedy Karinus i Leucius dali znak ręką, by im podano papier i atrament. To zaś uczynili dlatego, że Duch Święty nie pozwolił im mówić z tamtymi. A oni dali im papier, rozłączyli ich umieszczając w oddzielnych celach. Oni zaś czyniąc palcami znak krzyża Chrystusowego zaczęli pisać na papierze: i gdy skończyli, jakby jednymi ustami z oddzielnych pomieszczeń zawołali: "Amen". Powstając zaś Karinus oddał swoje pismo Annaszowi, a Leucius Kajfaszowi i wzajem się pozdrowiwszy wyszli i powrócili do swoich grobów.

9 Wówczas Annasz i Kajfasz rozwinąwszy pismo zaczęli oddzielnie po cichu czytać. Lecz cały lud oburzając się na to zawołał: "Głośno nam te pisma przeczytajcie, a gdy będą przeczytane, my je zachowamy, by przypadkiem te słowa Bożej prawdy nie były obrócone w fałsz przez występnych i przewrotnych ludzi, którzy tę prawdę mogą przyćmić". Annasz zatem i Kajfasz strachem zdjęci oddali pisma rabbiemu Addasowi i rabbiemu Fineesowi i rabbiemu Egiasowi, którzy przybyli z Galilei i donieśli, że Jezus został wzięty do nieba: im to powierzyło całe zgromadzenie żydowskie odczytanie tego pisma. I odczytali pismo zawierające te słowa :

11 (XVIII) 1 "Ja Karinus. Panie Jezu Chryste, Synu Boga żywego, pozwól mi opowiedzieć cuda twoje, które zdziałałeś w otchłani. Gdy zatem przebywaliśmy w ciemnościach i cieniu śmierci zatrzymani w otchłani, nagle zajaśniała nam światłość wielka i zadrżała otchłań i bramy śmierci. I dał się słyszeć głos Syna Ojca najwyższego, jakoby głos wielkiego gromu i donośnie wołając tak zabrzmiał: <<podnieście, książęta, bramy wasze, podnieście bramy wieczyste. Król chwały, Jezus Chrystus przybędzie tu, bo chce wnijść w te progi.

2 Wtedy zjawił się władca śmierci, Szatan, uciekając z przerażenia, i rzekł do sług swoich i do Piekła: <<Słudzy moi i całe Piekło, przybiegnijcie, zamknijcie swoje bramy, żelazne wrzeciądze zawrzyjcie, i walczcie dzielnie, i stawiajcie czoła, byśmy, mając tu władzę, nie zostali pochwyceni w więzy>>. Wtedy jego bezbożni słudzy przerazili się i zaczęli starannie zamykać bramy śmierci, zasuwy i wrzeciądze żelazne pomału zawierać, całą swą zbroję trzymać w wyciągniętych rękach i zawodzili głosem strasznym i wstrętnym.

III (XIX) 1 Wtedy Szatan powiedział do Piekła: <<Przygotuj się do przyjęcia tego, kogo ci przyprowadzę>>. A na to Piekło rzekło do Szatana: <<Głos ten mógł być tylko głosem Syna Ojca najwyższego, ponieważ ziemia i wszystkie zakątki Piekła zadrżały: dlatego też sądzę, że ja i wszystkie me więzienia stoją już otworem. Lecz zaklinam cię Szatanie, księciu wszelkiego zła, na twoje i moje moce, nie przyprowadzaj Go do mnie, byśmy sami nie zostali schwytani w więzy, gdy Jego chcemy pochwycić. Bowiem jeśli tylko na Jego głos tak bardzo straciłem na mej mocy, to, co sądzisz, uczyni On, gdy sam tu przybędzie?.

2 A wódz śmierci, Szatan, tak odpowiedział: "Po co krzyczysz? Nie bój się stary, najprzewrotniejszy przyjacielu, bo ja podburzyłem lud żydowski przeciw Niemu, kazałem Go bić po twarzy, i przez Jego ucznia uknułem zdradę przeciw Niemu. A jest to człowiek bojący się śmierci, bo powiedział w strachu: `Smutna jest dusza moja aż do śmierci: i przywiodłem Go do niej, bo właśnie wisi uniesiony na krzyżu>>.

3 Wtedy Piekło rzecze do niego: <<Jeśli to jest ten, co sprawił, że Łazarz już cztery dni po śmierci na samo Jego słowo jak orzeł z mego łona wyfrunął, nie jest On człowiekiem o ludzkiej naturze, lecz Bogiem w majestacie swoim. Proszę cię, nie przyprowadzaj Go do mnie>>, Szatan mu odpowiedział: "Przygotuj się jednak, byś się nie zląkł: wisi już bowiem na krzyżu i nie mogę uczynić inaczej>>. Wtedy Piekło rzecze do Szatana: <<Jeśli więc inaczej nie możesz już uczynić, zatem zbliża się twoja zguba. Ja będę odtrącone i bez czci: ty jednak rzucony na męki będziesz pod moją władzą".

IV (XX) 1 Słyszeli zaś święci Pańscy spór Szatana i Piekła. Sami jednak nawzajem się nie rozpoznając w pełni, zaczynali się już poznawać. Lecz święty nasz ojciec Adam tak odpowiedział Szatanowi na wszystko: <<Władco śmierci, czemu się niepokoisz i trwożysz? Oto przybędzie Pan, który obali wszystkie twe kłamstwa, a ty będziesz przez Niego schwytany i związany na zawsze>>.

2 Wtedy wszyscy święci słysząc. głos ojca naszego Adama, jak godnie odpowiedział na wszystko Szatanowi, utwierdzili się w radości, i biegnąc wszyscy do ojca Adama tam się zgromadzili. Wtedy ojciec nasz Adam pilnie się przypatrując temu całemu tłumowi dziwił się, że wszyscy z niego zrodzili się na wieki. I ściskając wszystkich wokół stojących i wylewając łzy gorzkie rzekł do syna swego Seta: <<Opowiedz synu Secie, świętym patriarchom i prorokom, co ci powiedział strażnik raju, gdy wysłałem cię, byś mi przyniósł olej miłosierdzia dla namaszczenia ciała mego, gdy byłem chory>>.

3 Wówczas on odpowiedział: <<Ja, gdy mnie wysłałeś przed bramy raju, prosiłem i zaklinałem Pana ze łzami, i wołałem strażnika raju, by dał mi tego oleju. Wówczas wyszedłszy archanioł Michał rzekł mi: `Secie, po cóż płaczesz? Wiesz, że ojciec twój, Adam, nie otrzyma tego oleju miłosierdzia teraz, lecz po wielu wiekach. Zstąpi bowiem umiłowany Syn Boży na ziemię z nieba i. będzie ochrzczony przez Jana w rzece Jordan: a wówczas otrzyma ojciec twój, Adam, ten olej miłosierdzia i wszyscy w Chrystusa wierzący: a królestwo tych; co weń uwierzą, trwać będzie na wieki>>.

V (XXI) 1 Wówczas słysząc to wszyscy święci powtórnie rozradowali się bardzo. A jeden ze stojących wokoło, imieniem Izajasz, zawołał głośno: <<Ojcze Adamie i wy wszyscy wokół stojący posłuchajcie słów moich: Gdy żyłem na ziemi i byłem pouczany przez Ducha Świętego, prorokowałem o tym Świetle, że lud, co siedział w ciemnościach, zobaczy Światłość wielką, a zamieszkującym w krainie cieni wzeszła Światłość>>. Na jego głos ojciec Adam i wszyscy obróciwszy się zapytali: <<Kim jesteś? Bo prawdą jest o, co mówisz>>. A on dodając rzekł: <<Mam na imię Izajasz>>.

2 Wtedy ukazał się obok niego ktoś inny, jakoby pustelnik. I zapytali go: <<Kim ty jesteś, że taki strój masz na sobie?>> A on odpowiedział z mocą: <<Jam jest Jan Chrzciciel, głos i prorok Najwyższego. Ja szedłem przed obliczem tegoż Pana, by pustkowia i pagórki czynić drogami prostymi. Ja baranka Pańskiego i Syna Bożego palcem wskazałem i wywyższyłem w Jerozolimie. Ja chrzciłem Go w rzece Jordan. Ja usłyszałem głos Ojca z nieba, który zabrzmiał nad Nim i ogłosił: Ten jest Syn mój umiłowany, w którym sobie upodobałem. Ja od Niego otrzymałem odpowiedź, że zstąpi do piekieł>>.

Wówczas ojciec Adam słysząc to zawołał głosem wielkim: <<Alleluja>> co się tłumaczy: <<Pan przychodzi do wszystkiego, co jest>>.

VI (XXII) 1 Następnie inny tam stojący, mający jakoby cesarską oznakę władzy, imieniem Dawid, tak zawołał: <<Gdy żyłem na ziemi, opowiadałem ludowi o miłosierdziu Bożym i Jego nawiedzeniu, oznajmiając przyszłą radość i mówiąc wszystkim wiekom: "Niech sławi Pana miłosierdzie Jego i cuda Jego, które zdziałał wobec synów ludzkich, ponieważ na proch starł bramy spiżowe i wrzeciądze żelazne połamał">>. Wtedy święci patriarchowie i prorocy zaczęli się nawzajem rozpoznawać i opowiadać sobie o swoich proroctwach. Wtedy święty Jeremiasz rozważając swe proroctwa mówił patriarchom i prorokom, że gdy był na ziemi, prorokował o Synu Bożym, że przyszedł na ziemię i przebywał wśród ludzi.

2 Wtedy wszyscy święci radując się w światłości Pana i przed obliczem ojca Adama i ze słów wszystkich patriarchów i proroków zawołali: <<Alleluja, błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie>>, tak, że słysząc ich wołanie Szatan przeraził się i starał się zbiec. Ale nie mógł, ponieważ Piekło i jego słudzy trzymali go związanego w podziemiu i zewsząd otoczonego strażą; i mówili do niego: <<Czemu się wzdragasz? My żadną miarą nie pozwolimy ci stąd wyjść. Lecz znieś to, jak na to zasłużyłeś, od tego, którego co dzień zwalczałeś, a jeśli nie chcesz, to wiedz, że przezeń związany będziesz pod moją strażą>>.

VII (XXVI) 1 I powtórnie rozległ się głos Syna Ojca najwyższego, jakoby głos gromu mówiący: <<Podnieście, książęta, wasze bramy, i podnieście się bramy wiekuiste, i wejdzie Król chwały". Wtedy Szatan i Piekło zawołały: <<Któż jest tym Królem chwały?>> I dano im odpowiedź głosem Pańskim: <<Pan możny i potężny, Pan potężny w boju>>.

2 Gdy przebrzmiał ten głos, zjawił się człowiek o wyglądzie zbójcy niosący krzyż na ramieniu i zawołał z zewnątrz: <<Otwórzcie mi, bym mógł wejść>>. Uchylając drzwi Szatan wpuścił go do wewnątrz i znowu zatrzasnął za nim wrota. A wszystkim świętym ukazał się jako postać bardzo przejrzysta i powiedzieli do niego zaraz: <<Wyglądasz na zbójcę: powiedz nam, co niesiesz na plecach?>> A on odpowiedział pokornie: <<Rzeczywiście, byłem wielkim zbójcą i powiesili mnie Żydzi na krzyżu wraz z Panem moim, Jezusem Chrystusem, Synem Ojca najwyższego. Ja wreszcie tutaj przybyłem posłany, a On zaraz przyjdzie po mnie>>.

3 Wtedy święty Dawid zapłonąwszy gniewem przeciw Szatanowi zawołał głośno: <<Otwieraj, najobrzydliwszy wyrzutku, twe bramy, by wszedł Król chwały!>> Podobnie i wszyscy święci Pańscy powstali przeciw Szatanowi i chcieli go schwytać i rozedrzeć. I powtórnie zawołano do środka: <<Podnieście, książęta, bramy wasze, i podnieście się, bramy wiekuiste, i wejdzie Król chwały!>> Zapytali powtórnie Piekło i Szatan na ów głos wyraźny: <<Kim jest ten Król chwały?>> I odpowiedział im ów głos przedziwny: <<Władca zastępów, On sam jest Królem chwały>>.

VIII (XXIV) I oto nagle Piekło zadrżało, i bramy śmierci i zasuwy się rozwarły, a żelazne wrzeciądze został złamane i spadły na ziemię, i wszystko stanęło otworem. A Szatan pozostał w środku, i stał przerażony i zawstydzony, z nogami związanymi łańcuchem. I oto Pan Jezus Chrystus przychodząc w jasności niebiańskiego światła, łagodny, wielki i pokorny, niosąc w ręku swym łańcuch związał nim szyję Szatanowi, i znowu wiążąc mu nim z tyłu ręce rzucił go na wznak w podziemiu, i swoją świętą stopę postawił mu na gardle ze słowami: <<Przez wszystkie wieki wiele złego uczyniłeś, żadną miarą nie spocząłeś: dzisiaj wydaję cię na ogień wieczny>>. I przywoławszy zaraz Piekło rozkazał mu: <<Zabierz tego najgorszego niegodziwca i strzeż go aż do dnia, do którego ci nakażę>>. A Piekło zabrawszy go spod stóp Pańskich pogrążyło się z nim w głębokiej przepaści.

IX (XXV) 1 Wtedy Pan Jezus Chrystus, Zbawiciel wszystkich, łagodny i łaskawy, pozdrawiając Adama mówi do niego dobrotliwie: <<pokój ci, Adamie, i synom twoim przez nieskończone wieki wieków, amen". Wówczas ojciec Adam przypadłszy do stóp Pańskich, a następnie wyprostowany całując Jego ręce i obficie łzy lejąc, mówił: <<Oto dłonie, które mnie ukształtowały>> - dawał świadectwo wszystkim; i mówił do Pana: <<przybyłeś Królu chwały, wyzwalając ludzi i gromadząc ich w Twoim wiecznym królestwie>>. Wtedy też matka nasza Ewa podobnie przypadłszy. do stóp Pana, a następnie wyprostowana całując Jego ręce i obficie łzy wylewając rzekła: <<Oto dłonie, które mnie ukształtowały" - i dała świadectwo wszystkim.

2 Wtedy wszyscy święci oddając Mu cześć zawołali: <<Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie, Pan Bóg zajaśniał nad nami. Amen przez wszystkie wieki. Alleluja na wieki wieków: chwała, cześć, moc i sława, ponieważ nawiedzając nas przybyłeś z wysokości>>. I śpiewali ustawicznie <<Alleluja>>, i ciesząc się z objawienia tej chwały gromadzili się wokół rąk Pana. Wówczas Zbawiciel, dowiadując się o wszystkich, skarcił Piekło, część przebywających tam strącił do przepaści, a część zabrał ze sobą do nieba.

X (XXVI) Wtedy wszyscy święci Boży prosili Pana, aby znak zwycięstwa świętego krzyża pozostawił w podziemiu, by przewrotni jego słudzy nie usiłowali zatrzymać za winy tego, kogo uwolnił Pan. I stało się tak, i postawił Pan krzyż swój w środku podziemi, i jest on znakiem zwycięstwa, i pozostanie na zawsze.

Następnie wyszliśmy wszyscy wraz z Panem, pozostawiając Szatana i Piekło w podziemiu. A nam i wielu innym nakazano, byśmy, gdy powstaniemy w ciele, dawali świadectwo na tym świecie zmartwychwstania Pana naszego Jezusa Chrystusa i tego, co działo się w podziemiu. To jest, bracia najmilsi, co widzieliśmy i o czym świadczymy zaprzysiężeni przez was, wobec świadectwa tego, który umarł za nas i z martwych powstał, ponieważ jak napisane jest, tak też wszystko się stało".

XI (XXVII) A skoro skończono czytanie, słysząc to wszyscy upadli na twarz i gorzkie łzy lejąc i bijąc się mocno w piersi wołali: "Biada nam, po cóż nam nieszczęśliwym ta się zdarzyło?" Ucieka Piłat, uciekają Annasz i Kajfasz, ucieka i lud żydowski z płaczem i woła: "Biada nam nieszczęsnym, rozlaliśmy na ziemi krew świętą!"

Tedy przez trzy dni i trzy noce nie brali do ust chleba ani wody; ani nikt z nich nie wrócił do synagogi. A na trzeci dzień, gdy powtórnie zebrało się zgromadzenie, przeczytano pismo Leuciusa: a nie było w nim ani mniej, ani więcej, jak tylko to, co zawierało pismo Karinusa.

Wtedy przeraziło się zgromadzenie żydowskie i uczynili płacz przez czterdzieści dni i czterdzieści nocy, wyczekując zagłady i zemsty Boga. Ale miłosiernie litując się nad nimi z wysokości nie zgubił ich zaraz dając im długi czas do pokuty. Wszakże nie okazali się godni, by się nawrócić do Pana.

To są bracia najmilsi, świadectwa Karinusa i Leuciusa o Chrystusie, Synu Bożym, i świętych dziełach Jego w podziemiu: Jemu oddawajmy chwałę i cześć przez wszystkie wieki wieków. Amen.


ZSTĄPIENIE DO OTCHŁANI Wersja łac. A (zakończenie)



XI "To są boskie i święte tajemnice, które widzieliśmy i słyszeliśmy, ja Karinus i Leucius. Nie pozwolono nam jednak opowiadać innych tajemnic Bożych, bo ostrzegając powiedział nam Michał archanioł: <<Idźcie z waszymi braćmi do Jerozolimy, i tam spędzicie czas na modlitwie wołając i sławiąc zmartwychwstanie Pana Jezusa Chrystusa, który zmartwychwstając powołał z sobą i was, martwych, do życia. Z żadnymi jednak ludźmi nie będziecie rozmawiali i będziecie siedzieli jak niemi, aż nadejdzie godzina, gdy sam Pan pozwoli objawić wam tajemnice swojej boskości>>. Nam zaś nakazał Michał archanioł iść za Jordan, na miejsce bogate i żyzne, gdzie znajduje się wielu, którzy z nami zmartwychwstali na świadectwo zmartwychwstania Pańskiego. Tylko jednak na trzy dni otrzymaliśmy pozwolenie powstać z martwych, aby obchodzić uroczyście Paschę Pańską z żyjącymi rodzicami naszymi na świadectwo zmartwychwstania Chrystusa Pana. I zostaliśmy ochrzczeni w świętej rzece Jordan, i każdy przyjął białe szaty. A po trzech dniach, po uroczystym obchodzie Paschy Pańskiej, zostali porwani na chmurach wszyscy, którzy z nami razem zmartwychwstali i którzy udali się za Jordan, i nikt już ich więcej nie widział. Nam natomiast zostało powiedziane, abyśmy trwali w Arymatei na modlitwach.

To są właśnie rzeczy, które Pan kazał nam przekazać. Oddajcie Mu cześć, wyznajcie Go i czyńcie pokutę, aby się zmiłował nad wami. Pokój wam od samego Pana Jezusa Chrystusa, Zbawcy nas wszystkich. Amen".

I powstali, gdy wypełnili wszystko, a pisali każdy w osobnym tomie. Karinus złożył do rąk Ananiasza, Kajfasza i Gamaliela to, co napisał; podobnie Leucius to, co napisał, złożył w ręce Nikodema i Józefa. I natychmiast przemienili się, zajaśnieli wielkim światłem, i więcej ich już nie widziano. Stwierdzono natomiast, że ich pisma były jednakowe: ani nawet o jedną literę mniej, ani więcej. Gdy wszystkie te nadzwyczajne opowiadania Karinusa i Leuciusa usłyszało całe zgromadzenie Żydów, zdumiewali się i mówili jedni do drugich: "Zaiste, to wszystko zostało uczynione przez Pana. Błogosławiony Pan na wieki wieków, Amen". I wszyscy wyszli wielce zatroskani, pełni strachu i lęku, bijąc się w piersi, i każdy odszedł do siebie.

O tym wszystkim, co mówili Żydzi na swym zgromadzeniu, donieśli natychmiast namiestnikowi Józef i Nikodem. A sam Piłat spisał wszystko, co Żydzi uczynili i powiedzieli o Jezusie, i złożył to wszystko w publicznych aktach swego pretorium.

XII Potem wyszedł Piłat do świątyni Żydów i zgromadził wszystkich najpierwszych spośród kapłanów, nauczycieli, uczonych, nauczycieli Prawa, i wszedł wraz z nimi do przybytku świątyni i nakazał, aby zamknięto wszystkie drzwi i rzekł do nich: "Dowiedziałem się, że w tej świątyni macie jakąś wielką Biblię*, i dlatego proszę was, aby mi ją pokazano". I gdy czterech służących wniosło mu tę wielką Biblię - a była ona ozdobiona w złoto i kosztowne kamienie - rzekł Piłat do wszystkich: "Zaprzysięgam was na Boga ojców waszych, który nakazał zbudować tę świątynię na miejscu Jego przybytku, abyście nie przemilczeli przede mną prawdy. Wy dobrze znacie wszystko, co jest spisane w tej Biblii. Ale teraz powiedzcie mi, czy w Pismach znaleźliście, że ów Jezus, którego ukrzyżowaliście, jest Synem Bożym, który miał przyjść dla zbawienia rodzaju ludzkiego, i kiedy On miał przybyć. Powiedzcie mi jasno, czy ukrzyżowaliście Go wiedząc, czy też w nieświadomości?"

Gdy on ich tak zaprzysiągł, Annasz i Kajfasz nakazali, aby z przybytku wyszli wszyscy ci, którzy byli w nim, a sami zamknęli wszystkie bramy świątyni i przybytku, i rzekli do Piłata: "Zaprzysiągłeś nas, o dobry sędzio, na budowlę tej świątyni, aby ci powiedzieć jasno prawdę i nasze racje. Po ukrzyżowaniu Chrystusa, nie wiedząc, że był to Syn Boży, sądziliśmy, że przez jakieś zaklęcia czynił cuda; zebraliśmy się wtedy na wielkim zgromadzeniu w tej świątyni. I gdy między sobą rozważaliśmy znaki mocy i wielkie cuda, które czynił Jezus, znaleźliśmy wielu świadków spośród naszego narodu, którzy twierdzili, że widzieli, jak Jezus, po męce i śmierci, żywy wstępował na wysokości niebios. I widzieliśmy dwu świadków*, których Jezus wskrzesił: oni nam zwiastowali liczne cuda, które Jezus uczynił wśród umarłych; mamy to spisane w naszych rękach. Jest w naszym zwyczaju co roku, przed naszym zgromadzeniem, otwierać tę świętą Biblię szukać świadectwa Bożego. I znaleźliśmy w pierwszym tomie Septuaginty, w którym Michał archanioł mówi do trzeciego syna Adama, pierwszego człowieka, o pięciu tysiącach pięciuset latach; gdy one miną, przyjdzie z niebios Chrystus, najumiłowańszy Syn Boga. I wtedy właśnie rozważaliśmy, że to może On był Bogiem Izraela; który rzekł do Mojżesza: <<Uczyń sobie arkę przymierza na dwa i pół łokcia długą; półtora łokcia szeroką i półtora wysoką". W tych pięciu i pół łokcia zrozumieliśmy i poznaliśmy utworzenie przybytku Starego Testamentu, bo za pięć i pół tysiąca lat ma przyjść Chrystus w arce swojego ciała, odkryliśmy, że On jest samym Bogiem Izraela - Synem Bożym. Bo po Jego męce, my najpierwsi spośród kapłanów, pełni podziwu dla cudów, które działy się z powodu Niego, otworzyliśmy tę Biblię badając wszystkie pokolenia, aż do pokolenia Józefa i Maryi; matki Chrystusa z nasienia Dawida, wliczając je w rachunek. I odkryliśmy, że od chwili, w której Bóg uczynił niebo i ziemię, i pierwszego człowieka, aż do potopu, upłynęło dwa tysiące dwieście dwanaście lat; od potopu do budowy wieży Babel pięćset trzydzieści jeden; od budowy wieży Babel do Abrahama - sześćset sześć lat; od Abrahama do wyjścia synów Izraela z Egiptu - czterysta siedemdziesiąt lat; od wyjścia synów Izraela z Egiptu do zbudowania świątyni - pięćset jedenaście lat; od zbudowania świątyni aż po jej zburzenie - czterysta siedemdziesiąt cztery lata; aż dotąd znaleźliśmy wszystko w Biblii Ezdrasza. A poszukując, ile lat upłynęło od śpalenia świątyni aż do przyjścia Chrystusa i Jego narodzenia, stwierdziliśmy, że było sześćset trzydzieści sześć lat. To było akurat pięć tysięcy pięćset lat, jak to znaleźliśmy w Biblii, że zwiastował je Michał archanioł trzeciemu synowi Adama, Setowi, że za pięć tysięcy pięćset lat przybędzie Chrystus, Syn Boży. Dotąd nikomu jeszcze tego nie powiedzieliśmy, aby nie powstał rozdźwięk w naszym zgromadzeniu, ale ty nas teraz zaprzysiągłeś, sędzio dobry, na tę świętą Biblię, abyśmy ci jasno powiedzieli. A my ciebie zaprzysięgamy na twoje zdrowie i życie, abyś nikomu w Jerozolimie nie objawił tych słów”.


XIII Gdy Piłat usłyszał te słowa : Annasza i Kajfasza, wszystko to złożył w aktach Pana i Zbawiciela, w archiwach publicznych swego pretorium, i napisał list do Klaudiusza, cesarza miasta Rzymu, tymi słowami: "Poncjusz Piłat śle pozdrowienia cesarzowi Klaudiuszowi. Ostatnio przydarzyło się coś, co i ja potwierdzam: Żydzi przez zawiść ukarali siebie i swoje potomstwo okrutnym potępieniem. Bo ojcom ich zostało dane przyrzeczenie, że ich Bóg ześle im z niebios swego świętego, który słusznie będzie nazwany ich królem, a obiecał, że zostanie posłany na ziemię przez dziewicę. On to właśnie, gdy ja byłem namiestnikiem, przybył do Judei. I ujrzeli, jak On niósł światło ślepym, oczyszczał trędowatych, leczył paralityków, wypędzał czarty z ludzi, nawet wskrzeszał umarłych, rozkazywał wiatrom, chodził suchą nogą po falach morskich i czynił wiele innych cudownych znaków. A podczas, gdy cały naród żydowski mówił, że On jest Synem Bożym, najpierwsi spośród kapłanów zapłonęli przeciw Niemu zazdrością, zatrzymali Go, wydali mi Go, a spośród licznych kłamstw mówili mi, że On jest magiem i że działa przeciw ich Prawu. A ja uwierzyłem, że tak jest istotnie i wydałem Go im ubiczowanego, aby Go osądzili. Oni Go ukrzyżowali, a przy pogrzebanym ustawili straże. On zaś, choć strzegły Go moje straże, trzeciego dnia zmartwychwstał. Do tego zaś stopnia zapaliła się niegodziwość Żydów, że dali moim żołnierzom pieniądze, mówiąc: <<Powiedzcie, że Jego uczniowie ukradli Jego. ciało>>. A choć przyjęli pieniądze, nie mogli ukryć tego, co się wydarzyło i świadczyli, że On zmartwychwstał, że Go widzieli, i że przyjęli pieniądze od Żydów. A to napisałem dlatego, by ktoś inaczej nie skłamał, a ty byś nie sądził, że trzeba wierzyć kłamstwom Żydów".


Papirus Oxyrhynchos 1 (zob.Ew.Tom.26-33)

1 "I wtedy przejrzysz, aby usunąć źdźbło [znajdujące się] w oku brata twego". Mówi 5 Jezus: "Jeśli nie będziecie się powstrzymywali od świata, nie znajdziecie królestwa Boga, i jeśli nie będziecie święcili szabatu, 10 nie ujrzycie Ojca". Mówi Jezus: "Stanąłem w środku świata i byłem widziany w ciele przez nich, i znalazłem 15 wszystkich pijanych i nie znalazłem nikogo pragnącego pośród nich i cierpi dusza moja nad synami ludzkimi, 20 ponieważ są ślepi w swym sercu i nie widzą, że przyszli na ten świat puści i starają się znowu zejść z tego świata puści. A poza tym teraz są pijani - gdy odłożą [swe wino, wtedy] będą pościli .................................. nędzy". Mówi Jezus: "Gdziekolwiek byłoby trzech bogów, są oni bogami, i

25 gdziekolwiek jest sam jeden dla niego ja jestem z nim. Podnieś kamień, i tam mnie znajdziesz. Rozetnij drzewo, i ja 30 tam jestem". Mówi Jezus: "Nie jest przyjęty prorok w ojczyźnie swojej, ani lekarz nie uzdrawia tych, 35 którzy go znają". Mówi Jezus: "Miasto zbudowane na szczycie wysokiej góry i utwierdzone, nie może 40 ani upaść, ani ukryć się". Mówi Jezus: "[Co] słyszysz jednym swym uchem głoś na dachach".



Papirus Oxyrhynchos 654 (zob.Ew.Tomasza 1-6)


Te są słowa tajemne, które wypowiedział

Jezus żywy, a spisał Juda [zwany]

także Tomaszem. I rzekł: "Kto odnajdzie

znaczenie tych słów, śmierci

5 nie zakosztuje". . . [Mówi Jezus]:

"Niech nie ustaje szukać, ten kto szuka, aż

znajdzie, a gdy znajdzie ogarnie go zdumienie,

a zdumiawszy się zakróluje, a zakrólowawszy

spocznie. Mówi Jezus: "Jeśli ci,

10 którzy ciągną was powiedzieliby wam: oto

królestwo jest w niebiesiech, wyprzedzi was

ptactwo niebios; jeśli powiedzieliby,

że jest ono pod ziemią, wejdą tam

ryby morskie wyprzedzając

15 was. Ale królestwo Boże

jest w was i poza wami. Kto by więc siebie

poznał znajdzie je i gdy wy

poznacie samych siebie, zobaczycie, że jesteście

synami Ojca, który żyje; jeśli zaś nie

20 poznacie samych siebie, jesteście w nędzy

i wy jesteście nędzą". [Mówi Jezus]:

"Nie zawaha się człowiek w pełni dni

zapytać dziecko siedmio

dniowe o miejsce życia i żyć będzie.

25 Wiedzcie, że liczni pierwsi będą ostatnimi i

ostatni pierwszymi i życie wieczne

posiądą". Mówi Jezus: "Poznaj to, co jest

przed obliczem twym i co jest ukryte

przed tobą, zostanie ci objawione: nie ma bowiem

30 nic ukrytego, co nie stanie się jawnym

i pogrzebanego, co nie powstanie z martwych.

Zapytali Go uczniowie Jego i

mówią: "Jak mamy pościć i jak mamy się

modlić i jak czynić jałmużnę

35 i czego mamy przestrzegać pożywając

ucztę?" Mówi Jezus: "Nie kłamcie i czego

nienawidzicie, nie czyńcie, wszystko bowiem jest

pełne prawdy wobec niebiosów. Nic

bowiem nie jest ukryte, co nie miałoby stać się jawnym.

40 Błogosławiony jest ten, który tego nie czyni.

Wszystko bowiem będzie jawne przed Ojcem, który

jest w niebiesiech. .........................................



Papirus Oxyrhynchos 655 (zob.Ew.Tom.36-37)


Mówi Jezus: "Nie troszczcie się

1 od rana do wieczora

ani od wieczora

aż do rana ani o

pożywienie wasze co macie

5 jeść ani o suknie

waszą, czym macie się

odziać. O wiele

ważniejsi jesteście od

lilii, które rosną,

10 a nie przędą, ani

mają odzienia.

Czegoż potrzeba

wam? Któż mógłby dodać

do wzrostu

15 swego? On da

wam odzienie wasze".

Mówią doń

Jego uczniowie:

"Kiedy nam się

20 objawisz i kiedy

ujrzymy cię? '' Mówi :

"Gdy rozdziejecie się, a

nie doznacie wstydu [...]"


Papirus Oxyrhynchos 840


Fragment pisany na pergaminie odkryty przez Grenfell i Hunta w 1905r.;

wydano go w r. 1908. Pochodzi z III/IV/V wieku.

Publikowane w: Apokryfy Nowego Testamentu t.1 red. M.Starowiejski. TN KUL Lublin 1986.

Str.96-97



Verso: [...] nim czyni zło, rozważa wszystko.

Ale uważajcie, abyście i

wy nie doznali tego, co oni; bowiem nie

tylko wśród żyjących ci, co czynią zło ludziom, otrzymają

5 odpłatę, ale muszą

znieść karę i wielkie

cierpienia". I wziąwszy ich

wprowadził do miejsca [przeznaczonego] dla czystych i

przechadzał się po świątyni. I wszedłszy

10 pewien faryzeusz, arcykapłan - Lewi

mu było na imię - spotkał ich i rzekł

do Zbawiciela: "Któż pozwolił ci chodzić

po tym miejscu [przeznaczonym] dla czystych i oglądać te

oto święte naczynia nie umywszy się: także

15 twoi uczniowie nie umyli nawet

nóg? Lecz jako skalany

przeszedłeś przez to święte miejsce, które

jest czyste; nie chodzi po nim nikt inny jak

ten, kto umył się i kto zmienił szaty,

20 i nikt inny nie ośmiela się patrzeć

na te święte naczynia". Zbawiciel natychmiast zatrzymawszy się

wraz ze swymi uczniami powiedział mu:

Recto: "Czy ty, który jesteś tu, w świątyni, jesteś

czysty?" Ów rzecze do Niego: "Oczyściłem się. Obmyłem

25 się w sadzawce Dawida i zszedłszy

jednymi schodami, przez inne

wszedłem tu i przyodziałem się w białe

i czyste szaty, i wtedy dopiero wszedłem,

i spojrzałem na te święte

30 naczynia". Odpowiadając mu rzekł

Zbawiciel: "Biada wam, ślepcy nie

widzący: umyłeś się w tej stojącej

wodzie, w której kładą się dniem i nocą

psy i wieprze, a myjąc się

35 oczyszczałeś skórę, która jest na zewnątrz, tak jak

wszetecznice i fletnistki, które perfumują

się, myją, namaszczają i

zdobią dla wzbudzenia

ludzkiej pożądliwości, a wewnątrz

40 są wypełnione skorpionami i

wszelką złością. Ja natomiast i

uczniowie moi, o których mówisz, że są

nie umyci, obmyliśmy się w wodach żywych

i czystych pochodzących od

45 Boga z niebios. Ale biada [...]".





Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Agrafa - Wypowiedzi przypisane Jezusowi przez muzułmańskich pisarzy, Apokryfy Nowy Testament
Apokryf, filologia polska, staropolska
Apokryfy Nowego Testamentu, Ewangelia według Tomasza, Ewangelia według Tomasza
Apokryfy - Ewangelia wg Tomasza, Ewangelia Filipa (EwF) (fragmenty)
Apokryfy Nowego Testamentu, Logion Freera, Ewangelia Filipa (EwF) (fragmenty)
O kanonach i apokryfach słów kilka
Ewangelia Judasza, Apokryfy
Apokryfy Nowego Testamentu, Ew. Tomasza, Ewangelia Filipa (EwF) (fragmenty)
Apokryfy Biblijne, Księga o narodzeniu Zbawiciela, Księga o narodzeniu Zbawiciela, i o Maryi, i o po
Apokryfy Nowego Testamentu, Ew. Nikodema, Ewangelia Nikodema
Apokryfy Nowego Testamentu, Ew. Nikodema, Ewangelia Nikodema
konspekt 2014 2015 wprowadzenie do NT i apokryfow judeoch
Karel Čapek Księga apokryfów, opracowanie
Apokryfy Ksega Henocha Apokry Ksega Henocha id 708642 (2)