03.10.2010
Czeka nas otwarcie gwiezdnych wrót?
Chodząc
po płaskowyżu od strony muru i po narożniku znajdującej się za
murem wioski Nazlet el-Samman, znajdujemy się zaledwie kilkanaście
metrów nad świątynią faraona Khufu (Cheopsa), budowniczego
Wielkiej Piramidy. Poniżej jest jego grobowiec. Apelujemy do rządu
egipskiego o możliwość przeprowadzenia badań archeologicznych na
terenie wioski, która ma wkrótce zostać zrównana z ziemią –
mówi Bill Brown, amerykański inżynier, który od trzynastu lat
zgłębia tajemnice Egiptu. A Adrian Gilbert, brytyjski badacz
zagadek przeszłości, zadaje pytanie, skąd Majowie wiedzieli o tym,
co starożytni Egipcjanie ukryli w Gizie.
Egipcjanie – z sekretarzem generalnym Najwyższej Rady Starożytności, dr. Zahim Hawassem na czele – od dawna wiedzą, że Wielka Piramida nie jest miejscem pochówku jej budowniczego, faraona Khufu. W 2002 roku, na mocy ustawy, zakazali jakichkolwiek działań archeologicznych na terenie Gizy (nomen omen – do roku 2012). Jako pierwsza, w roku 2005, miejsce spoczynku wielkiego faraona wskazała wrocławianka Lucyna Łobos-Brown, z zawodu masażystka, która swoje badania przeprowadziła przy użyciu wahadełka (o pani Lucynie i jej misji w Egipcie pisaliśmy na łamach „Czwartego Wymiaru” kilkakrotnie).
W 2006 roku naukowcy z Uniwersytetu w Kairze rozpoczęli badania georadarowe (badanie gruntu za pomocą urządzenia emitującego fale elektromagnetyczne) tego rejonu, które potwierdziły, że w tym miejscu są podziemne tunele i komnaty. W tym samym roku badacz tajemnic Egiptu, Bill Brown, spotkał w Gizie Lucynę Łobos. Po kilku miesiącach zostali małżeństwem. Od tego czasu w swych działaniach – a starają się działać niezależnie, o czym za chwilę – łączą badania ściśle naukowe z tym, co wymyka się rozumowi – ruchami wahadła i przekazami channelingowymi. Ich efekty to m.in. odnalezienie pod ziemią na terenie wioski dwóch komnat i tunelu, pod którym ma się znajdować grobowiec faraona Khufu. Miejscowi poszukiwacze złota spenetrowali to miejsce i zabrali stamtąd złote figurki strażników, figurkę krokodyla na postumencie ze złota oraz jedną z tablic, na których ma być spisana historia minionych cywilizacji oraz przyszły los naszej. Śmiałków było sześciu, wszyscy zmarli, nim zdołali wyjść na powierzchnię. O tragicznym zdarzeniu pisała egipska prasa, wielkie światowe agencje go nie odnotowały. Ale po kolei:
Droga
do Khufu prowadzi ze stajni
–
Z przekazu Lucyny wynika, że około 6,5 tys. lat temu pałac i
świątynię faraona Khufu oraz Wielką Piramidę dzielił kanał
Nilu. Na podstawie badań georadarowych możemy wskazać, że
świątynia znajduje się kilkanaście metrów pod piachem i została
przedzielona na pół murem odgradzającym płaskowyż od wioski –
opowiada Bill Brown. – Aby móc prowadzić nasze badania,
uciekliśmy się do fortelu. Kupiliśmy w wiosce dom („Raczej
stajnię niż dom” – wtrąca pani Lucyna) na terenie, który nas
interesował. Badania przeprowadzone w październiku 2009 roku
najnowszym, dającym trójwymiarowe obrazy, georadarem, pokazały
komnaty i tunel, który ciągnie się do pałacu i świątyni Khufu
(do tunelu można wejść z jednego z boksów domu-stajni). Lucyna
nic o tych pomiarach nie wiedziała, poprosiłem ją tylko, aby
zbadała wahadłem to miejsce.
–
Mąż wciąż mnie testuje, ale wtedy naprawdę przesadził – mówi
Lucyna Łobos-Brown. – Energia była tak ciężka, że omal nie
zemdlałam, brakowało mi powietrza, wahadełko oszalało, a po
chwili niewidzialna siła wyrwała mi je z ręki. Dopiero po tym Bill
przyznał, że zrobili tu wcześniej badania.
– Zdjęcia
georadarowe, powtórzone jeszcze miesiąc później, pokazują
dokładnie, co jest pod ziemią. Grobowiec faraona znajduje się na
drugim poziomie, około dziesięć merów pod świątynią. Znamy
dokładne rozmiary prowadzącego do niego tunelu, jego głębokość,
wiemy, że nie ma tam wody. Obrazy z georadaru pozwalają określić,
że we wnętrzu grobowca znajduje się m.in. czyste złoto –
opowiada Bill Brown. – Przekazaliśmy wyniki naszych działań
Egipcjanom i staramy się o pozwolenie na przeprowadzenie badań
archeologicznych w wiosce. Notabene wioska jest obecnie monitorowana
przy użyciu kamer, a ostatnio dowiedzieliśmy się, że ma zostać
zrównana z ziemią. Dla jej mieszkańców zostały już wybudowane
domy za Gizą.
Ludzie
z wioski zmarli w tunelu
–
Ludzie w wiosce są świadomi, czego szukamy – mówi Bill Brown. –
Nic dziwnego, że zaczęli kopać własny tunel, w nadziei
znalezienia złota. Ostrzegaliśmy ich, że energia tego miejsca jest
bardzo silna, że będzie chroniła grób. Sześciu młodych śmiałków
nie posłuchało. Wszyscy zmarli. Lokalne gazety pokazały ludzi
wyciągających ich ciała z tunelu. Były przy nich m.in. złote,
około czterdziestocentymetrowe figurki strażników i jedna z
tablic. – Te tablice to największy skarb, jaki możemy otrzymać –
my i nasza planeta. Spisana jest na nich cała nasza historia i
wskazówki, jak ratować Ziemię w 2012 roku. Te zapisy zweryfikują
naszą wiedzę o dawnych wielkich cywilizacjach i o nas samych –
dodaje Lucyna Łobos. – Wiemy też, że Egipcjanie – choć się
do tego nie przyznają – znaleźli ostatnio jeszcze jeden tunel, od
strony płaskowyżu, oraz jeszcze jedną komnatę.
Gdy
próbowaliśmy prześwietlić to miejsce georadarem, energia była
tak silna, że wyłączyła komputery. To samo zdarzyło się w 2006
roku, gdy pracowaliśmy wspólnie z dr. Hawassem. Wiem, że potem dr
Hawass i jego ludzie ciężko chorowali. Jest oczywiste, że
Egipcjanie doskonale wiedzą, co jest pod ziemią. Sądzę, że to
energia tego miejsca powstrzymuje ich przed wejściem do grobowca
Khufu, że się jej boją – mówi Bill Brown. – Ale możemy
działać wspólnie. Jestem przekonany, że tym razem nie otwieramy
drzwi do destrukcji. Mamy wielki dar, który pozwoli nam przetrwać.
Tym darem jest miłość. Jeśli zaś chodzi o śmierć tych sześciu
młodych ludzi z wioski, to na pewno nie była na próżno. Podjęte
przez nich działania – nam wbić łopaty w ziemię nie wolno –
wyniosły na światło dzienne część tego, czego ukryć się już
nie da. Być może dzięki temu uda się przekonać Egipcjan, by
otworzyli ten teren do badań. Każdy z nas może się do tego
przyczynić, podpisując petycję do egipskiego rządu i dr. Hawassa,
sekretarza generalnego Najwyższej Rady Starożytności w Egipcie.
Petycję
można wysłać ze strony www.gizamap.com (tekst petycji pod
tekstem).
Faraoni wracali do swego Ojca
O ile słowa Billa Browna, że „serce Khufu jest sercem nieograniczonej miłości, a Wielka Piramida to wielki komputer, który zostanie uruchomiony miłością naszych serc połączonych z sercem faraona” można odczytać jako piękną przenośnię, to zupełnie innego znaczenia nabierają one w połączeniu z wykładem, który podczas Sympozjum „Przełom 2012? Tajemnice Egiptu” wygłosił via internet słynny angielski badacz zagadek przeszłości, Adrian Gilbert. Zaznacza on, że najważniejsza praca, jakiej dokonał do tej pory, to odkrywanie wiedzy starożytnego świata w połączeniu z przekazami danymi nam przez Chrystusa i Biblię.
– Egipcjanie byli przekonani, że faraoni mogą wrócić do nieba w pasie Oriona, gdzie mieszka bóg Ozyrys (Oriona utożsamiali z Ozyrysem, Syriusza – z jego żoną Izis). Wierzyli, że w niebie istnieje świat bardzo podobny do naszego, że wracamy tam po śmierci, a Ziemia jest jego odzwierciedleniem. Piramidy zaś zbudowali jako dokładne odwzorowanie gwiazdozbioru Oriona. A jeśli ktoś w dniu otwarcia Gwiezdnych Wrót stanąłby na szczycie Wielkiej Piramidy, to na własne oczy mógłby się przekonać, że nie rzuca ona cienia. Według mnie, moment ten, w zamyśle starożytnych Egipcjan, manifestuje zwycięstwo jasności nad ciemnością. Według wyliczeń Adriana Gilberta – który potwierdził to również wizytą w tym czasie w Gizie – otwarcie Północnych Gwiezdnych Wrót, gdy kąt padania Słońca był dokładnie zbieżny z bokiem Wielkiej Piramidy, nastąpiło podczas równonocy letniej 2000 roku. – To był ważny dzień, niczym włożenie klucza do drzwi, zapowiedź tego, co zaczyna się dziać na świecie – przekonuje. – To było pierwsze otwarcie Gwiezdnych Wrót (Gwiezdnych Niebios) od dnia wniebowstąpienia Jezusa, czyli 27 maja 29 roku naszej ery.
Gdy Słońce staje nad prawicą Oriona
Adrian Gilbert – w oparciu o tekst Biblii i pozycję Księżyca – podaje najważniejsze dla wyznawców Chrystusa daty.
– Możemy je dokładnie określić, klucz jest w Biblii – przekonuje. – Ostatnia Wieczerza miała miejsce 14 kwietnia 29 roku, ukrzyżowanie – 15 kwietnia, zmartwychwstanie – 17 kwietnia, wniebowstąpienie – 27 maja. I gdy spojrzymy na mapę nieba z 27 maja 29 roku w Jerozolimie, Słońce znajduje się dokładnie w linii prostej do pasa Oriona – nad prawicą Oriona. Wniebowzięcie Jezusa odbyło się wówczas, gdy Gwiezdne Wrota były otwarte. I tak jak według Biblii „Syn zasiadł po prawicy Ojca”, tak i w egipskich wierzeniach Orion symbolizuje Boga Ojca Ozyrysa.
W
to samo wierzyli również Majowie, choć dzielił ich ocean i lata
różnicy w czasie. Lecz o ile Egipcjanie koncentrowali się na
Północnych Gwiezdnych Wrotach, o tyle w tradycji Majów istotne
były Wrota południowe. „Księga Stworzenia” Majów dokładnie
opisuje czas ostatniego przełomu dziejów, gdy na zakrytej chmurami
ziemi większość ludzi zginęła na skutek katastrof, a nieliczni,
którzy przeżyli, schronili się w górach, gdzie byli wspomagani
przez bogów. Ojciec rodzaju ludzkiego, zwany Bogiem Kukurydzy,
został zabity, a następnie zmartwychwstał.
Słońce
w pozycji Południowych Gwiezdnych Wrót znajdzie się podczas
przesilenia 21–22 grudnia 2012 roku. Co zatem dzieje się obecnie i
stanie się w roku 2012? – Majowie wierzą, że ostatnia era
skończyła się potopem – mówi Adrian Gilbert. – Nie wiemy, co
teraz się wydarzy, ale niewątpliwie dziwne rzeczy dzieją się ze
Słońcem, mamy do czynienia jakby z przerwaniem cyklu słonecznego,
a to wpływa na pogodę. Pozostaje tylko pytanie, skąd ówcześni
Majowie o tym wiedzieli. Według Lucyny Łobos-Brown i Billa Browna,
odpowiedź znajduje się na tablicach w grobowcu faraona Khufu, do
którego naszą powinnością jest jak najszybciej dotrzeć.
Jolanta Ciepielewska
Zdjęcia autorki
PS. Sympozjum „Przełom 2012? Tajemnice Egiptu” odbyło się 27 czerwca br. we wrocławskim Ośrodku Działań Artystycznych „Firlej”. Imprezie zorganizowanej przez Janusza Zagórskiego i Grzegorza Popławskiego patronowała nasza redakcja.
Petycja do egipskiego rządu i dr. Zahiego Hawassa, sekretarza generalnego Najwyższej Rady Starożytności w Egipcie, którą można podpisać i wysłać w języku angielskim, hiszpańskim lub polskim ze strony: www.gizamap.com (na polskiej wersji strony zamieszczono również dziesięciominutowy film pokazujący w skrócie opisane odkrycia i wydarzenia): Od lutego 2006 roku prowadzono badania naukowe na terenie Płaskowyżu w Gizie, przy użyciu georadaru (GPR, z ang. Ground Penetrating Radar). Wyniki tych badań zostały oficjalnie przedstawione przez dr. Mohameda Abbasa z Państwowego Instytutu Astronomii I Geofizyki (NRIAG) w naukowym sprawozdaniu z 2007 roku. W ciągu czterech ostatnich lat po badaniach przeprowadzonych przez NRIAG, Grupa Giza Geomatrix wykonała podobne, własne badania georadarem, które dodatkowo zawierają obszary znajdujące się wewnątrz wioski Nazletel-Samman.
Wszystkie zgromadzone przez nasz zespół informacje zostały przedstawione w postaci nowego naukowego raportu inżynieryjnego z dokładniejszymi mapami płaskowyżu, uzupełnionego o dodatkowe tunele, puste przestrzenie i struktury znajdujące się pod ziemią. Nasz raport jest zgodny z naukowym sprawozdaniem NRIAG, ale również wykracza poza to, co według naszej wiedzy jest znane egipskim autorytetom i ich agencjom.
Nasze raporty dają wyraźne przesłanki, aby stwierdzić położenie Egipskiego Pałacu i/lub Kompleksu Świątyń, rozciągającego się na obszarach znanych dzisiejszej archeologii i jej autorytetom. Przypuszczalnie pochodzą z Trzeciej Dynastii / Okresu Starego Królestwa. Po ostatnich przeprowadzonych rozmowach Zespołu Giza Geomatrix z kilkoma oficjalnymi przedstawicielami, którzy pracują dla Najwyższej Rady Starożytności (SCA), jesteśmy na dobrej drodze w kierunku odbycia negocjacji, które mogą pomóc nam w procesie prowadzącym do uzyskania oficjalnego pozwolenia wydanego przez SCA na wykopaliska w tych nowych pokazanych przez nas lokacjach. Zespół Giza Geomatrix jest przekonany, że takie wykopaliska mogą prowadzić do odkrycia starożytnej Świątyni Faraona Khufu, co w znacznym stopniu wzbogaci wiedzę o starożytnej historii Egiptu. Zgromadzone dowody naukowe, uzyskane dzięki przeprowadzonym badaniom georadarowym GPR wskazują jasno na obecność znaczących podziemnych struktur, mogących być ruinami starożytnego grobowca i świątyni.
Nasze oczekiwania zgodne są z raportami i pracami dr. Hawassa, znanymi z jego licznych wykładów oraz zapisów egipskich dokumentów.
Świat nie rozumie, dlaczego SCA w dalszym ciągu nie zezwala na wykopaliska w tym obszarze, mimo posiadanej wiedzy zdobytej przez lata poważnych badań naukowych i odkryć, jakie się dokonały na tych terenach. Potrzebna jest szybka decyzja, aby podjąć nowe badania, w ramach Umownego Obowiązku – ten sposób rozpoczęcia współpracy będzie najkorzystniejszy dla wszystkich.
Petycja
odnosi się do obszaru znajdującego się w narożniku wioski
Nazlet-el-Samman z widokiem na Sfinksa oraz możliwości
przeprowadzenia tam badań. Proszę wziąć pod uwagę dowody
przedstawione w prezentacji petycji, umieszczonej na stronie
www.gizamap.com
Jolanta
Ciepielewska