opracowanie: Sylwia Wêgliñska
MISTERIUM WIELKANOCNE1
„Oto Syn Twój... oto Matka twoja...”
Czas trwania: ok. 30 min.2
Osoby:
Prezenter3 Bartek
Prezenterka Olga
św. Łukasz Ewangelista
Maryja
Pan Jezus
św. Piotr Apostoł
św. Jakub Apostoł
św. Jan Apostoł
Apostołowie (pozostali)
Judasz
Żołnierze
Setnik
Maria Magdalena
Płaczące Niewiasty
św. Weronika
Szymon z Cyreny
Lolek – Karol Wojtyła
Łobuzy (1, 2)
Siostra Łobuza
Biznesmen
Żona Biznesmena
SŁOWO WSTĘPNE
B: Już za kilka dni będziemy przeżywać Święta Wielkanocne
O: Tak, a dzisiaj mamy Wtorek Wielkiego Tygodnia. Ten Tydzień wprowadza nas w nastrój najpierw męki, śmierci, a kończy się zapowiedzią Poranka Wielkanocnego i zmartwychwstania Pana Jezusa.
O: Tak, zastanawiałam się, ale myślę, że my wszyscy możemy odkryć odpowiedź na to pytanie w misterium wielkanocnym.
B: Tak, masz rację, najwyższy już czas zaprosić wszystkich zebranych......
B: Witamy również naszych rodziców, najbliższych i znajomych, którzy przybyli na nasze spotkanie. Nie zapominamy oczywiście o naszych koleżankach
B: Szanowni Państwo, zapraszamy do oglądnięcia Misterium Wielkanocnego pt. „Matka i Syn”
O: Zapraszamy
SCENA I
Zwiastowanie
MELODIA (nastrojowa, radosna)
wchodzi Maryja, siada w domku nazaretańskim, zajmuje się ręczną robótką;
wchodzi św. Łukasz i zasiada przy stole (z drugiej strony sceny), bierze pióro, macza w kałamarzu i mówi na głos to co pisze – zaczyna pisać Ewangelię
Łukasz: Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, szanowny... – nie... dostojny, tak dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono5.
Łukasz chwilę milczy, zastanawia się, po czym zaczyna dalej pisać
Łukasz: Tak się to zaczęło: Posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi, imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja.
Maryja: „Witaj”- kiedy słyszę słowa,
„Witaj”- myśl moja powraca
w ciszę domu w Nazarecie,
w pełni szczęścia się zatraca.
Czuję pokój tamtej chwili.
„Witaj”- niebo przyszło do mnie,
„Witaj”- rzekł Anioł Gabriel
i odrzekłam mu pokornie:
Niech się stanie, wszystko stanie,
Co Bóg dla mnie zaplanował,
Niech się spełnią w moim życiu
Wszystkie Jego słowa.
Wtedy już poczułam trwogę,
Wtedy już wiedziałam,
Że mam Syna i Go nie mam,
Przyjęłam Go i dałam.
Niech się stanie teraz wszystko
Według Twego słowa6.
SCENA II
Ostatnia Wieczerza i Ogród Oliwny
1. PIEŚŃ7
W tle ustawiają się: Jezus i Apostołowie – dwóch Apostołów trzyma obrus (tworzy się stół)
Łukasz: Następnie wziął chleb, odmówiwszy dziękczynienie połamał go i podał mówiąc: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane: to czyńcie na moją pamiątkę!» (pauza - cisza). Tak samo i kielich po wieczerzy, mówiąc: «Ten kielich to Nowe Przymierze we Krwi mojej, która za was będzie wylana. (pauza - cisza)
MELODIA (smutna, z momentami tragicznymi)
Maryja: Syn mój wstaje już od wieczerzy
I jam jest gotowa.
Maryja wstaje, odwiązuje fartuszek, bierze czarną pelerynę
Jezus i Apostołowie idą do Ogrodu Oliwnego, Pan Jezus opiera się o kamień i modli się, Apostołowie zasypiają
Maryja: Ja nie pójdę do ogrodu,
Synu, tutaj będę czuwać z Tobą.
Czuję już dreszcz nocy chłodu,
Synu, sam zostałeś?
Gdzie jest Jan umiłowany?
Gdzie jest Piotr wybrany?
Błogo śpią? Nie czują?
Apostołowie budzą się
Piotr: Nie śpię, nie, to tylko chwila,
Myśl uciekła, to znużenie
Jakub: Już nie będę spał bezsilnie,
Choć ogarnia mnie zmęczenie.
Jan: Szum drzew zamknął mi powieki,
Ledwo widzę Jego postać.
Z kimś rozmawia w samotności,
Mnie też prosił, by z Nim zostać.
SCENA III
Zdrada
MELODIA (cd.)
Judasz wchodzi z sakiewką , rozsypuje pieniądze i zbiera, wychodzi za kotarę
Gdy Łukasz zaczyna czytać Judasz wchodzi, a za nim straż, Judasz zdradza Jezusa,
Piotr odepchnięty przez strażników upada, Jakub i Jan wystraszeni uciekają w różne strony
Jezus skrępowany powrozem i wyprowadzony, Piotr nie wie co robić, w końcu podbiega do Maryi
Łukasz: Oto zjawił się tłum. A jeden z Dwunastu, imieniem Judasz, szedł na ich czele i zbliżył się do Jezusa, aby Go pocałować. Schwycili Go więc, poprowadzili do domu najwyższego kapłana.
Piotr: Co zrobiłem?
Ja stchórzyłem.
Zamiast broniæ Mistrza swego
Biegłem.
Mario!
Co mam zrobić?
Gdzie się podziać?
Czuję się jak zdrajca, złodziej.
Maryja: Piotrze (łagodnie)
Piotr: Tak to ja...
Tak stchórzyłem,
Teraz łzy
Dławią gardło,
Mydlą oczy. (ucieka za kurtynę)
Maryja: Piotrze! Piotrze!
Jan: Mario! (podbiega do Maryi, upada na kolana, szlocha)
Maryja: Janie...
To strach,
Was zaskoczył,
Lęk o siebie
Myśli zmroczył.
Jan: Mario!
Maryja: Janie... Pójdźmy śladem
mego Syna
Przez ulice miasta chodźmy.
Muszę przy Nim być w godzinie,
Męki, bólu, samotności.
SCENA IV
Korona cierniowa
2. PIEŚŃ
MELODIA (smutna)
Pan Jezus wprowadzony przez żołnierzy, zakładają Mu koronę cierniową, płaszcz purpurowy, kopią Go,
Maryja podbiega w kierunku Pana Jezusa i upada na kolana
Jan wystraszony ucieka od Maryi
Maryja: Nie! Nie!
To moje dziecko.
Oddajcie mi Je,
Oddajcie, proszę.
Gdzie są uczniowie? (rozgląda się)
Gdzie Piotr, Jan, Jakub?
Kto Go obroni? (zwraca się do publiczności)
Kto Go osłoni?
Sam został, zbity...
Cierniem spowity...
W szkarłat odziany...
Cały oplwany.
Jan: (na środku, rozgląda się wystraszony)
Boje się.
Nie wiem, gdzie mam się podziać.
Pod samą ziemię (kuca)
Chciałbym się schować.
Iść za Nim?
Może wybrać ukrycie?
Co robić,
Żeby ocalić życie?
Już Go sędziowie
Z pewnością skazali,
Już na ramiona
Krzyż dźwigać dali.
Jan widzi jak żołnierze nakładają krzyż i Jezus odchodzi
Jak siê pokazaæ
Na oczy miastu?
Wszak wszyscy wiedzą,
Żem jeden z Dwunastu.
Jan zasłania się peleryną i odchodzi za kurtynę
SCENA V
Droga Krzyżowa
MELODIA (cd.)
Pierwszy wchodzi setnik, za nim Jezus z krzyżem, po bokach żołnierze,
Niewiasty podchodzą z boku i idą za Jezusem
Maryja: (podchodzi do żołnierzy)
Przepuście mnie,
Ja jestem Matką,
Pozwólcie spojrzeć na Syna.
Żołnierzu, nie bądź taki nieczuły.
Nie wiesz? To nie Jego wina.
żołnierz pozwala podejść Maryi
Schowajże pięści buntu i grozy
Tłumie wrogi z zawiści.
Co On wam ludzie takiego zrobił,
Żeście wyszydzić Go przyszli?
Szymonie pomóż, chodź Weroniko,
żołnierz bierze Szymona, a Weronika podchodzi z chustą i ociera twarz Pana Jezusa
By się nie poczuł samotnie,
Gdy dojdzie na szczyt swego cierpienia,
Gdy ręka śmierci Go dotknie.
Weronika podchodzi do Maryi, która bierze chustę i przytula ją do serca; Weronika pokazuje oblicze z chusty publiczności
A. SCENA WSPÓŁCZESNA
Z ŁOBUZAMI
w tle widać Drogę Krzyżową, która na czas tej sceny zamiera w bezruchu
na scenę wchodzi 2 Łobuzów, jeden wyciąga papierosy, drugi trzyma puszkę po Coca-Coli, wypija, rzuca na ziemię i kopie ją, mała Siostra Łobuza nieśmiało idzie za nimi
Łobuz 1: Masz?
Łobuz 2: Mam (wyciąga papierosy)
Ł1: Skąd miałeś kasę?
Ł2: Ma się ten spryt! Mógłbyś się ode mnie uczyć!
Siostra Łobuza: Darek, chodź już
Ł2: A ty co tu znowu? Daj mi spokój!
S: Mówiłeś mamie, że pójdziesz ze mną na Drogę Krzyżową
Ł2: Tak mówiłem?! Śniło ci się. Wynocha mi stąd!
S: Darek, ty palisz papierosy? To jest grzech. Taki kolec do korony cierniowej Pana Jezusa
Ł2: Ble, ble ble
S: Pani katechetka mówiła nam na katechezie.
Ł2: (śmiech)
Ł1: Nie słuchaj katechetki, tylko nas – to wyrośniesz na ludzi. A teraz zmykaj mała
S: Powiem wszystko mamie (mówi z płaczem)
Ł2 bierze ją za koszulę
Ł2: Powiesz? A mi się wydaje, że nie powiesz. Masz słuchać starszego brata! Zrozumiałaś!
odpycha ją, Siostra upada, Łobuzy palą papierosy, śmieją się i odchodzą
Siostra Łobuza: Panie Jezu, przepraszam cię za mojego brata i jego kolegę. Poczekaj Panie, ja pójdę za Tobą.
mówiąc to, kieruje się w stronę Pana Jezusa i dołącza się do Drogi Krzyżowej, która w tym momencie rusza dalej
Maryja: Przebacz, Ojcze najbliższym,
Bo opuścili Jezusa
Z lęku o własne życie
Nie dbali wcale o duszę.
Pan Jezus i ludzie uczestniczący w Drodze Krzyżowej wchodzą za kurtynę
3. PIEŚŃ
MELODIA (smutna)
Jan: (wchodzi Jan) Matko, wstyd mi...
Maryja: Jesteś, Janie?
Jan: Ja nie chciałem...
Maryja: Wiem to przecież.
Jan: Nie opuszczę Go za żadne
Skarby na tym świecie.
Już na pewno tu zostanę,
Pójdę dalej z Tobą,
Wesprzyj się o moje ramię,
Podziel się żałobą.
Maryja: Stoi nagi? Tak jak dziecko?
Dam Mu z głowy welon,
Gdy Mu kaci zdarli szaty
I między siebie dzielą.
Może setnik nie zabroni,
Osłonić białością,
Jak w Betlejem, gdym powiła
Go z wielką miłością.
Łukasz: Gdy przyszli na miejsce, zwane «Czaszką», ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, (pauza - słychać uderzenia młotka). Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy (żołnierze siadają obok krzyża, rzucają kości o szatę, setnik stoi z boku). A lud stał i patrzył. Szydzili z Niego i żołnierze. Był także nad Nim napis: «To jest Król Żydowski».
Jan: Sam, jakiż On sam,
Nad ziemią wisi zbolały,
Mały jak robak zdeptany,
A wielki w swojej godności.
Nie mogę pojąć Mateńko.
Czy to tajemnica miłości?
Maryja: Popatrz na Jego cierpienie,
Na dziecko moje jedyne.
Cierpieniem i męką straszliwą
Zmywa ludzkości grzech, winę.
Odtąd w tym znaku krzyża,
Jezusowego zbawienia,
Każdy cierpiący odnajdzie
Pociechę i moc do cierpienia.
Jan: Mario, popatrz
Otworzył oczy
Wzrokiem
Przeze mnie przeszył,
Wiem...
Opuściłem Cię
Tam w ogrodzie...
A Tyś mnie
Teraz rozgrzeszył.
Maryja: Synku
Tak błędnie
Spoglądasz na mnie.
Co chcesz powiedzieć mi?
Że to mój syn?
Jan?
To nowe dziecko?
Ty dzisiaj
Dajesz mi go?
Jan: Dzisiaj zabiorę Ciebie
Matko moja do domu.
Zabiorę Ciebie
Z Kalwarii
Jezusowego zgonu.
Zamieszkasz u mnie na zawsze,
Będę Ci mówił „Mamo”.
Maryja: Janie, odtąd przez wieki
Inni mnie nazwą tak samo.
B. SCENA WSPÓŁCZESNA
Lolek
Lolek – mały Karol Wojtyła - wbiega z piłką, podchodzi do Maryi
Lolek: Panno Święta, co Jasnej bronisz Częstochowy
i w Ostrej świecisz bramie8
Matko Najświętsza, ja jestem Lolek
Karol Wojtyła
Maryja: Tak, znam cię Karolku
mój ukochany Lolku
Lolek: Moja mama umarła
a tato powiedział
odtąd Matka Syna Bożego
będzie matką syna mojego
Maryja kładzie rękę na głowie Lolka, po chwili Lolek odchodzi od Maryi i mówi do widowni
Do
stóp Maryi, Bożej Matki.
Idźmy
rzucać modlitw kwiatki ...
I
ku czci niebios Królowej
Splatać
wieńce różańcowe
Róże
białe, złote i czerwone
W
różańcową uwijemy koronę.
Niech
Jej od nas szepczą w niebie:
O
Maryjo, Kocham Ciebie!
macha ręką Maryi i wybiega z piłką
Maryja: On dostanie
klucze Królestwa Niebieskiego
władzę od Syna Bożego
a do mnie będzie mówić
Totus Tuus, Maryjo!
dzieci ubrane odświętnie wychodzą na środek sceny9
Chłopiec:
Bądź
pozdrowiona, Królowo Polski,
Przez
każde dziecko polskiej ziemi
I
miej w opiece Ojca Świętego:
W
jego intencji modlić się chcemy.
Dziewczynka:
Ciebie,
Maryjo, dzisiaj prosimy
Bardzo
serdecznie, gorąco, szczerze
Czuwaj
nad Janem Pawiem II,
Bo On nas ciągle umacnia w wierze.
Chłopiec
On
wszystko
oddał Tobie, Matko ...
Pasterz
Kościoła twój jest cały,
Więc
Go ochraniaj Najświętsza Panno,
Dla
Syna Twego największej chwały!
4. PIEŚŃ
SCENA VII
Wykonało się
MELODIA (smutna)
wchodzi Magdalena i podchodzi do Maryi
Magdalena: Ciemno, nadciąga trwoga,
Grozą powiało,
Zawołał,
Że łotr pójdzie
Za Nim do raju.
Spójrz Matko,
On już kona.
Maryja: Ty Magdaleno, najbliżej
przywarłaś sobą
do krzyża.
Objęłaś nogi skrwawione,
Czy widzisz?
On już kona.
Synku,
Syneczku, Dziecino,
Czy to już Twoja godzina?
Wiedziałam o tym zawsze,
Od słów:
„Niech mi się stanie”
które spełnią się teraz
bo dzisiaj Twoje konanie.
Łukasz: Było już około godziny szóstej i mrok ogarnął całą ziemię aż do godziny dziewiątej. Słońce się zaćmiło i zasłona przybytku rozdarła się przez środek. Wtedy Jezus zawołał donośnym głosem: Ojcze, w Twoje ręce powierzam ducha mojego. Po tych słowach wyzionął ducha.
chwila ciszy, a po chwili słychać odgłosy burzy
Magdalena: Cisza...
Serce pękło wpół
Głowa nieżywa
Spadła w dół.
Cisza...
Grobowa cisza...słyszysz?
Jan: Ja słyszę, bo stoję blisko
Słyszę jęk serca
Biedne Matczysko.
Matko...
Matko...
MELODIA (smutna i spokojna – już po bólu)
Maryja: Janie...
Jan: Tak, Matko
Maryja: Czy to już?
Czy już?
Każ spuścić Jego ciało,
I na me łono je złóż.
Wyjmijcie gwoździe,
Wyjmijcie,
Niechaj odpocznie po męce.
Dajcie mi Dziecko,
Bym mogła
Jak dawniej wziąć Go na ręce.
Gdybym wtedy wiedziała,
Co z Tobą, Synku się stanie,
Też bym z pokorą przyjęła
Anielskie zwiastowanie.
Miałam Cię, Synku jednego,
Ludzie mi Ciebie zabili,
A Tyś się modlił: Ojcze,
Przebacz, co uczynili.
Ojcze, przebacz oprawcom,
Przebacz szyderstwo i kpinę,
Ściągnęli na siebie winę.
C. SCENA WSPÓŁCZESNA
Biznesmeni
Żona Biznesmena: No, nareszcie kochanie! Czekam tu i czekam, ale chociaż załatwiłeś wszystko?
Biznesmen: Było trudno wyprowadzić w pole tego starego, ale kasa załatwiona.
Ż: Ja zawsze wierzyłam w ciebie! To jak, (przymilając się) kupisz mi teraz to nowe futro?
B: Hm... (zastanawia się, ale ulega) dla ciebie wszystko. Ale najpierw niespodzianka. Wykupiłem 10 dni na Malediwach11. Więc Wielkanoc spędzimy znów na plaży.
Ż: Święta z głowy.... ale znowu we tam?!!! Nie masz lepszych pomysłów!!! ....... (odchodząc ze sceny – dalej mu wymyśla)
Maryja: Przebacz tym obojętnym,
Co mimo krzyża przechodzą,
Co brakiem żaru miłości
W mojego Syneczka godzą.
Jan: Przebacz i mnie, najmniejszemu
Bom zawiódł Ciebie w wierności.
Choć mnieś najbardziej miłował,
Nie rozumiałem miłości.
podchodzi setnik
Setnik: Istotnie, człowiek ten był sprawiedliwy
Skoroś przebaczył łotrowi
Za szczere grzechów wyznanie,
Wiem, że i mnie nie odtrącisz
Gdy się spotkamy znów, Panie.
Setnik oddaje pokłon w kierunku niewidocznego krzyża i odchodzi
Magdalena oddala się w drugą stronę
5. PIEŚŃ
MELODIA (łagodna)
Maryja: Wszystko się dokonało
I wszystko spełniło.
Amen.
Zgoda, męka, skonanie,
Jak tego chciałeś,
Panie.
Grób tajemnicę zamknie,
U grobu staną żołnierze,
żołnierze stają przy zasłoniętym obrazie i krzyżują dzidy
Lecz nie na długo, nie długo,
Ja w moc Jego życia wierzę.
Jan: Chodźmy do domu, Matko,
Jezus nie żyje, jest w grobie.
Teraz ja będę Twym synem
I będę zawsze przy Tobie.
Maryja: Ty chyba wcale nie wiesz, (bez wyrzutu, raczej z troska)
Nie wiesz, co mówisz, Janie?
Dziś nie odwołam słowa,
Gdy rzekłam: „Niech mi się stanie.”
pauza – do publiczności
Ja w moc Jego życia wierzę....
Ja w moc Jego życia wierzę!
SCENA VIII
Zmartwychwstanie
Łukasz: W pierwszy dzień tygodnia niewiasty poszły skoro świt do grobu, niosąc przygotowane wonności. (odsłonięcie obrazu Pana Jezusa Zmartwychwstałego, wystraszeni żołnierze zostawiają dzidy i uciekają) Kamień od grobu zastały odsunięty i nie znalazły ciała Pana Jezusa. Nagle stanęło przed nimi dwóch mężczyzn w lśniących szatach, którzy rzekli do nich: «Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał. Przypomnijcie sobie, jak wam mówił: "Syn Człowieczy musi być wydany w ręce grzeszników i ukrzyżowany, lecz trzeciego dnia zmartwychwstanie"».
MELODIA – dzwony i ŚPIEW – ALLELUJA
Dzieci ubrane jak wiosenne kwiaty12 wykonuj¹ taniec, a na koniec rozpraszaj¹ siê po scenie tworz¹c wiosenn¹ ³¹kê
Wszyscy aktorzy i schola wychodz¹ i staj¹ wokó³ obrazu
6. PIE΄ (bardzo radosna)
Bartek: Wiosna, która zapowiada nowe życie, tak jak zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa otworzyło nam bramy do Królestwa Bożego – do nowego życia – życia wiecznego. Teraz już wiemy dlaczego jest to dla nas najważniejsze święto.
O: W zapowiadający wiosnę Poranek Wielkanocny otwórzmy oczy na piękno zielonych łąk, a serca na miłość Bożą. I nie pozwólmy, aby radość płynąca z faktu, że oto Chrystus Pan zmartwychwstał, rozpłynęła się w szarości powszedniego dnia.
B: Życzymy gorąco głębokiej wiary, że Pan Jezus pochyla się z radosną nowiną nad każdym z nas
B: A w przedstawieniu wystąpili uczniowie klasy ......... przygotowane przez........................... (brawa)
O: Śpiewy wykonał chór szkolny pod dyrekcją ................................. (brawa)
B: Taniec do muzyki (np. Vivaldiego „Cztery pory roku”) wykonali uczniowie klasy .................. przygotowani przez ....................... (brawa)
O: Dekorację wykonali uczniowie klas .............. pod kierunkiem ............ (brawa)
Słowo Pani Dyrektor, a także zaproszonych gości
B: Dziękujemy i życzymy miłego dnia
K O N I E C
1 Przedstawienie przygotowane na apel świąteczny przez uczniów z Kółka Katechetycznego w Publicznej Szkole Podstawowej Nr 3 w Stalowej Woli (Diecezja Sandomierska), 2004 r.
2 Przygotowując przedstawienie do szkoły należy pamiętać, aby czasowo zmieścić się w 45 min. lekcyjnych. Czas przedstawienia można dowolnie zmieniać w zależności od śpiewanych pieśni, wybranych scen. Wybór części przedstawienia należy uzależnić od odbiorców.
3 Prezenterami powinny być osoby z Samorządu Szkolnego, którzy prowadzą całe spotkanie świąteczne.
4 Należy pamiętać o gościach specjalnych – przywitać ich indywidualnie, a wcześniej przygotować dla nich miejsca.
5 Tekst, który czyta Łukasz w całym Misterium zaczerpnięty jest z Ewangelii według św. Łukasza, Biblia Tysiąclecia.
6 Wiersze w Misterium: por. S. Ewelina Renata Szczyrba , Medytacja o Męce Pańskiej na Wielki Piątek.
7 Własny wybór pieśni. Wszystkie pieśni wykonuje chór szkolny, który wychodzi na środek, tworząc w ten sposób kurtynę; w czasie śpiewu dokonuje się zmiana aktorów w tle (bardzo cicho!).
8 Por. Adam Mickiewicz, Pan Tadeusz; pozostałe wiersze w tej scenie: autor nieznany.
9 W przedstawieniach przygotowywanych przez Kółko Katechetyczne w PSP nr 3 w Stalowej Woli, ważną rolę odgrywa integracja społeczności uczniowskiej. I tak główne role są grane przez uczniów starszych, mających „praktykę teatralną”, ale włączani są również uczniowie z klas młodszych (w przyszłości to oni mogą stać się głównymi uczestnikami Kółka)
Od roku szkolnego 2005/2006 do przedstawień włącza się nowopowstały chór szkolny.
10 Por. Antonina Krzysztoń, Lament, w: Pieśni Postne.
11 Malediwy użyte zostały w odniesieniu do tsunami.
12 Można zaangażować jedną klasę I-III, która pod kierunkiem wychowawcy przygotuje taniec.