Atomowa bateria na sprzedaż
Wielu z nas wścieka się, gdy jego smartfon już w połowie dnia informuje o potrzebie naładowania baterii. A gdyby tak nie trzeba było jej ładować, przez najbliższe kilkadziesiąt lat?
Atomowa bateria na sprzedaż
Chińczycy jak zwykle mają rozwiązanie każdego problemu. Na jednej z chińskich stron pojawiła się oferta sprzedaży nuklearnej baterii, która ponoć zapewni nam działanie urządzenia przez co najmniej 20 lat i to bez
żadnego ładowania.
Bateria, opiera się na trycie, zaś firma City Labs, będąca jej producentem, zapewnia potencjalnego klienta, że
promieniowanie wynikające z rozkładu tego pierwiastka jest całkowicie bezpiecznie i nie jest w stanie przeniknąć skóry. To prawda, tryt jest od lat wykorzystywany w zegarkach, którym zapewnia świecenie wskazówek w ciemności.City Labs twierdzi również, że bateria jest bardzo odporna na zmienne warunki środowiskowe, natomiast zakres temperatur, w których może funkcjonować, rozpoczyna się na -50 stopniach, a kończy na +150 stopniach Celsjusza. Bateria ponadto wytrzymuje zmiany ciśnienia oraz wibracje.
Wyobraźcie sobie telefon, który działa 20 lat bez potrzeby ładowania. Prawda, że byłoby to idealne rozwiązanie?
Komentarze
popularne | najnowsze | wÄ…tki | moje
~już nie wierzę: O bateriach nuklearnych (jako produkcie do wprowadzenia do sprzedaży w bliskiej przyszłości) czytałem dokładnie w 1985 roku, w magazynie "Audio-Video" lub "Radioelektroniku".
Jak widać, lobby energetyczne (przynajmniej na Zachodzie... zobaczymy jak z Chinami) zdławiło po raz kolejny coś, co napawało ich przerażeniem, po przekalkulowaniu, jakie w przyszłości mogliby ponosić straty (wraz z rozwojem tej technologii coraz większe, aż do perspektywy zmiany branży...).
Powtarzam: to był 1985 rok.
Dziękuję za uwagę.
~Adam do ~już nie wierzę: ja o tym czytałem około 15 lat temu w Dzienniku Zachodnim, że amerykanie opracowali taką baterię. Napisałem wtedy do miesięcznika Auto motor i sport, że idealnym zastosowaniem jest samochód elektryczny. Redaktor napisał mi że to nie możliwe i na pewno nie ma czegoś takiego...Już wtedy pisałem, że wystarczy to dać do auta i araby mogą gryźć piasek. Proszę nie mówcie, że lobby paliwowe nie działało w tej sprawie.,, Wszystkie wynalazki są kupowane przez koncerny i zamiatane pod dywan. Bo wolą dać 50 mln facetowi który coś wynalazł niż stracić bilony
~nikt: Pamiętam firmę Commodore która wprowadzając na rynek swoje komputery dawała zbyt wiele na raz, za dobre komputery jak na owe czasy i zostali "zdeptani"! W tym czasie postęp spowolnił do malutkich wręcz absurdalnych kroczków np; Procesory 200mhz, 210mhz, 220mhz, 230mhz podczas gdy dawno można był zaaplikować 1000mhz!!! Wszystko po to by jaknajdłużej czerpać zyski ze starej technologii i bogacenia się bez inwestowanaia w nową, co obserujemy do dnia dzisiejszego, te niby "rewelacje" które udało się oiągnąć "naukowcom" z krzemowej planety, wystarczy przejżeć oferty sklepów komputerowych by uświadomić sobie istotę "procederu" przykładowo na jednym i tym samym kawałku krzemu powstają coraz to nowsze i niby lepsze (DROŻSZE) konstrukcje które dawno mogły być lepsze tylko było przyblokowane żeby starczyły na dłużej i jak najdłużej "wypłukiwały" Nam porfele!!! Przeciwieństwem tych praktyk była właśnie firma Commodore, swoją drogą ciekawe jak wyglądałby rynek komputerowy gdyby działali nie przerwanie do dziś :D
~dr do ~aaa: Próbujesz mi wmówić, że samochody na prąd, obecne od połowy XIX wieku (odsyłam do encyklopedii) przez 150 lat zrobiły tak mały postęp? 150 lat aby przejechać 100km bez ładowania? To się nazywa lobby naftowe - zbankrutowałyby całe państwa, a tak to wszyscy się od lat dokładamy.
~malek: Na fotografii widzimy podaną aktywność: 22.5 mCi. Domyślać się można, że jest to aktywność trytu znajdującego się w baterii. Jeżeli przyjmiemy że faktycznie tak jest, a do tego założymy optymistycznie, że cała energia rozpadu (5.69 keV) zamienia się na energię elektryczną, to z prostego obliczenia wynika, że moc wyniesie 0.76 mikrowata. To trochę mało, by skutecznie zasilać smartfona. Do tego jeszcze tryt rozpada się stosunkowo szybko - jego czas połowicznego rozpadu wynosi nieco ponad 12 lat, czyli po 12 latach aktywność (i moc baterii) spadnie o połowę. Wygląda na to, że 20 lat skutecznej pracy smartfona to na razie bajka. zwiń
MM: Producenci dbają, żeby telefon popsuł się po 2 latach. Nie warto wydawać kasy ma markowe rzeczy. Są równie kiepskie co tani chiński chłam. Póki producenci tego nie zmienią nie warto inwestować w markowe towary
~wesi: Ja miałem kalkulator CITIZEN i bateria trzymała też 20 lat
krzicho: Nadchodzą czasy, w których ludzie będą się okradać z baterii, a nie z telefonów.
~Czytamy ze zrozumieniem: Piękny artykuł, a wyszło jak zwykle. Po pierwsze to City Labs Inc. ma siedzibę na Florydzie a jej strona domowa znajduje się na serwerach amerykańskich. Adres kontaktowy jest również na Florydzie, co nie oznacza, że rzeczona bateria nie została wykonana w fabryce/ laboratorium w Chinach. (Raczej w USA ze względu na ochronę technologiczną) Poza tym cena na zdjęciu jest podana w Jenach, co już budzi podejrzenia co do jej chińskiego pochodzenia.
~królik: "Chińczycy mają rozwiązanie każdego problemu...". Najbardziej podoba mi się chiński problem wymierzania kary śmierci. Za kulę skazańca płaci rodzina. A także wykorzystywanie organów skazańców do przeszczepów. Proszę uważać na słowa. Pod butem chińskim niektórzy mogą przeżyć lekki szok w stosunku do buta amerykańskiego.