22. KOŚCIÓŁ PIĘKNY JAK OBLUBIENICA
3.12.1977 r.
Jezus: To ja, Jezus, - weź pióro do ręki i pisz. To, co się dzieje obecnie w Kościele, jest naprawdę przerażające. Nie brak w Nim jednak dusz pięknych.
Mówiłem poprzednio wiele razy, że gdybyś mógł zobaczyć to, co się dzieje za fasadą Kościoła, umarłbyś w jednej chwili. Niecny związek oraz wstrętna intryga Moich wiernych (nawet duszpasterzy) z ukrytymi mocami zła, są tylko jednym z tragicznych przejawów tej opłakanej rzeczywistości. Jest to smutek nad smutkami, wielkie utrapienie wymagające energicznego działania i czasu.
Synu, jestem Oblubieocem pałającym pragnieniem spotkania się z Oblubienicą w dniu zaślubin. Jestem Oblubieńcem pragnącym wyciągnąć mą Oblubienicę z błota, do którego wpadła, by znowu była czysta i piękna. Taką Ją chcę mieć i taką będzie jutro. Biada temu kto by naruszył Jej biel, bo jestem o Nią zazdrosny i nie pozwolę, by była znieważana jak do tej pory.