62. MATKA BOŻA NADAL PŁACZE.
Jezus: Moja Matka, ta najodważniejsza ze wszystkich ludzi, płakała również. Wylewała gorzkie łzy dawniej i teraz, wobec prawie całkowitej nieczułości wielu kapłanów i wiernych.
Maryja zna dobrze obecny poważny kryzys Mego Kościoła i całego świata, głuchego na wszelkie wezwanie Mego Miłosiernego Serca. Kościół i świat są pogrążone w ciemnościach i rychło nadejdzie kara.
Nie śmiejcie się, synowie grzechu! Nie śmiejcie się, synowie ciemności! Miecz Bożej Sprawiedliwości już wisi nad waszymi głowami!
Synu, cóż mogłem uczynić dla mego drogiego miasta? Powiedziałem wtedy: Jeruzalem, Jeruzalem, które zabijasz proroków i kamienujesz posłanych do ciebie. Ileż to razy chciałem zebrać twe dzieci, jak kura gromadzi swe kurczęta,
a ty nie chciałeś! Dom twój pozostanie pusty i nie pozostanie z ciebie kamień na kamieniu.