Afera Gruntowa PSL
"Żeby Polska była Polską" i "Polska ziemia dla polskich rolników" - pod takimi hasłami odbył się protest rolników, którzy - jak twierdzą - chcą zwrócić uwagę na problem wyprzedaży polskich gruntów osobom, reprezentującym obcy kapitał. Manifestacja była również wyrazem solidarności z rolnikami strajkującymi w całej Polsce.
Zachodniopomorscy rolnicy protestujący w 2013 roku przed szczecińską siedzibą Agencji Nieruchomości Rolnych, przyjechali do Szczecina kilkudziesięcioma maszynami rolniczymi, jeździli w proteście po głównych ulicach miasta. W nocy ciągniki wraz z dyżurującymi przy nich rolnikami stały przed siedzibą ANR.
Zdaniem rolników sprzedaż prowadzona przez Agencję Nieruchomości Rolnych nie poprawia struktury gospodarstw, a ziemia trafia do osób reprezentujących duże podmioty, które są powiązane z kapitałem zagranicznym. Rolnicy indywidualni - jak przekonują protestujący - nie są w stanie konkurować z dużymi podmiotami.
Rolnicy domagali się przyjazdu ministra rolnictwa Kalemby (PSL) do Szczecina ale minister był zajęty wówczas zajęty pracami nad zalegalizowaniem w Polsce brutalnego i krwawego uboju rytualnego zwierząt na życzenie lobby ubojowego (żydowsko-muzułmańskiego).
Minister Kalemba (PSL) - odpowiedzialny za aferę.
ANR odpiera natomiast zarzuty i twierdzi, że jej polityka prowadzi do powiększenia gospodarstw rolnych. Agencja podkreśla, że od momentu podpisania w czerwcu porozumień z protestującymi rolnikami nie sprzedaje ziemi osobom nieuprawnionym i odwołuje przetargi, kiedy zachodzi obawa, że stają do nich takie osoby.
Podstawowym problemem protestujących rolników są tzw. słupy czyli podstawione osoby które nabywają polską ziemię a później odsprzedają ją, obcokrajowcom głównie Niemcom, za cichym przyzwoleniem ANR i Ministerstwa Rolnictwa którymi kierują działacze PSL.