Trivikrama Swami
Bielsko-Biała, 24.06.2005 r
Praktycznie ja byłem ateistą
Bg. 7.13
Istnieje Bóg, ale jest On poza naszą wizją. Jeśli jednak jesteśmy odrobinę inteligentni, to możemy przyjąć, że musi być Bóg. My mamy ojca, on ma swojego ojca, i on też ma swojego ojca, więc kto jest tym pierwotnym ojcem? I również widzimy, że natura materialna działa zgodnie z pewnymi prawami. I że jest jakiś plan tej natury, że ona nie jest chaosem, ale działa zgodnie z pewnymi zasadami. W ten sposób możemy zrozumieć, że jest ktoś, kto to prawo ustanowił, że jest pierwotny ojciec. Ale to prawda, że nie możemy Go oglądać naszymi oczami. A odpowiednim systemem jest to, kiedy On Sam przychodzi tutaj i wyjaśnia nam, w jaki sposób możemy Go poznać. Więc tutaj On się pojawia i wypowiada Bhagavad-gitę, i wyjaśnia nam, w jaki sposób możemy się do Niego zbliżyć. Mówi, że powinniśmy się stać Jego bhaktami. Ale stanie się bhaktą nie jest łatwą rzeczą. „Wielbiciel” oznacza, że musimy dbać o Pana bardziej, niż o siebie samych. A w tym świecie każdy szuka swojego własnego szczęścia. Ale wszyscy jesteśmy sfrustrowani. Dlatego też Kryszna mówi, że powinniśmy się starać, żeby Jego zadowolić. On nie potrzebuje naszej służby, ale jest szczęśliwy, żeby ją przyjąć. Tak jak Chrystus mówi: „niech się dzieje wola tego, który jest w niebie”. Dlatego, że w niebie, w świecie duchowym, wykonywana jest wola boża. I dlatego tam jest bosko, czy niebiańsko, ponieważ nie ma tam konfliktów.
A dlatego, że wszyscy tutaj chcą swojego własnego szczęścia, to zawsze są konflikty. Ale można zapytać: jak to jest możliwe, żebym przestał szukać swojego własnego szczęścia, tylko starał się zadowolić Pana? Jak to jest możliwe? To prawda; jak to jest możliwe? To jest możliwe tylko wtedy, kiedy będziemy mieli wiarę. Jeśli mamy wiarę, że jest Bóg, że jest On naszym przyjacielem, i że jeśli będziemy Mu służyć, to nic na tym nie stracimy. I to jest ta zasada oddania: jak my się podporządkowujemy Panu, tak On się nam odwdzięcza. On nigdy nas nie zmusza. On tylko nas zaprasza: dlaczego nie miałbyś się podporządkować trochę bardziej? On nigdy nie żąda od nas więcej, niż możemy Mu dać.
Każdy z nas ma wolną wolę, ale jeśli oddasz swoją wolę i swoją miłość Panu, to nic na tym nie stracisz. Ale znów to oznacza, że musisz mieć więcej wiary. A tę wiarę możemy rozwijać w towarzystwie osób, które mają większą wiarę, niż my. Tak jak kiedy Śrila Prabhupada przybył do Ameryki, my wtedy nie mieliśmy wiary w Krysznę.
Praktycznie ja byłem ateistą. Ale dzięki towarzystwu Śrila Prabhupada my podjęliśmy ten proces. I teraz dzięki jego łasce nasza wiara wzrasta. Dzięki podążaniu za jego instrukcjami. Przez wykonywanie pracy, którą on robił. To jest praktyczne i każdy w ten sposób może rozwinąć swoją wiarę. Więc wiara jest najbardziej wartościową rzeczą. Widzimy to praktycznie, że jeśli nasza wiara nie jest stała, są jakieś wstrząsy, to wtedy stajemy się oszołomieni i tracimy zaufanie. I nie wiemy, co robić, a czego nie robić. Ale jeśli nasza wiara będzie silna, to będziemy bardzo ufni. I taka wiara może poruszyć góry. Ta wiara jest najważniejszym czynnikiem. Więc dlaczego nie mielibyśmy spróbować rozwijać naszą wiarę? To nie jest ślepa wiara, że musi być Bóg, ale my możemy poznać Go bardzo jasno w tym procesie świadomości Kryszny. Inni mają niejasne idee. I oni nie są gotowi na to, żeby się podporządkować Bogu. Zatem w jaki sposób Kryszna miałby się im objawić? Ale jeśli my zgodzimy się, żeby nasza wola była kierowana przez Niego, to wtedy będziemy z Nim bezpośrednio połączeni. Więc dlaczego nie spróbować podporządkować się bardziej? Czym jest to, co zatrzymuje nasze podporządkowanie? Każdy z was może się jeszcze bardziej podporządkować. Co was zatrzymuje przed tym, żeby się jeszcze bardziej podporządkować?
PYT.: Pożądanie?
ODP.: Ale pożądanie jest bardzo okrutnym panem. Służymy pożądaniu od początku do końca. Nawet stary mężczyzna na łożu śmierci nadal opanowany jest przez pożądanie. I Bhagavad-gita wyjaśnia, że to pożądanie płonie jak ogień i nigdy nie jest usatysfakcjonowane. Tak jak dolewanie benzyny do ognia. Im bardziej ktoś angażuje się w pożądanie, tym bardziej ono płonie. Więc dlaczego mielibyście służyć temu okrutnemu mistrzowi? Ale jeśli podporządkowujecie się Krysznie, to On jest bardzo łaskawym mistrzem.
PYT.: Może również zła karma i nasze reakcje za grzechy mogą nas powstrzymywać przed pełnym podporządkowaniem?
ODP.: Odpowiedź brzmi: nie. Karma nie ma z tym nic wspólnego. Dlatego, że karma jest po stronie materialnej, a podporządkowanie jest po stronie duchowej. Nawet ktoś, kto ma bardzo złą karmę, może się podporządkować. Nic nie może zatrzymać oddania. Tak jak Prahlada Maharaja – było tyle wysiłków, żeby zatrzymać jego oddanie, ale to nic nie dało. Więc nawet jeśli masz bardzo, bardzo złą karmę, to jeśli się podporządkujesz, to możesz pokonać tę karmę.
Innym powodem, dla którego my nie możemy się podporządkować jest to, że jesteśmy dumni. Dlaczego ja miałbym się podporządkować? To, co robię, jest w porządku. Mam taką pozycję, i to przychodzi do mnie. Więc brakuje nam pokory.
Innym powodem, że się nie podporządkowujemy, jest to, że jesteśmy przywiązani. Och, jeśli się podporządkuję Krysznie, mogę stracić wszystkie rzeczy, które posiadam. Jak król niebios Indra. Został przeklęty, że przyjmie ciało wieprza. I wtedy Brahma przybył do niego, żeby zabrać go z powrotem, żeby mógł znów zostać królem niebios. Brahma mówił mu: nie jesteś tym wieprzem, jesteś królem niebios, porzuć to ciało i wracaj na swoją pozycję. A Indra w ciele wieprza powiedział: „Co? Mam porzucić to ciało? Nie widziałeś jeszcze mojej żony! Jest taka piękna! A co z moimi dziećmi? Takie słodkie małe świnki! W dodatku codziennie przychodzi tutaj ten człowiek i karmi nas wspaniałymi odpadkami. Miałbym to wszystko porzucić?” Więc to jest nasza pozycja. My boimy się podporządkować, bo myślimy, że mamy tu wielką korzyść. Ale tak czy inaczej mamy szczęście, że weszliśmy w kontakt z tym ruchem Hare Kryszna. I Śrila Prabhupada praktycznie zmusza nas do podporządkowania. Więc każdy może się odrobinę bardziej podporządkować, jeśli tylko zechce. Trzeba tylko przyjąć trochę kłopotów z tym, żeby zwiększyć swoje duchowe czynności i w ten sposób stopniowo możecie czynić postęp.
Ktoś jeszcze?
PYT.: Maharaja powiedział, że wiara jest takim darem czy łaską, którą możemy otrzymać przez towarzystwo osób, które mają jej więcej. Czy można w takim razie mówić, że najważniejsze jest towarzystwo takich osób, a jeśli go nie ma, albo jest bardzo rzadko, to czy jest możliwe osiągnięcie platformy takiej wiary bez niego?
ODP.: Jeśli nie mamy takiego towarzystwa, to powinniśmy go szukać. Jest wielu bhaktów, którzy są bardziej zaawansowani niż my. Więc staraj się zyskać ich towarzystwo. Przynajmniej jak jest jakiś festiwal czy program, możesz skorzystać z tego i mieć to towarzystwo. Albo zaprosić ich, żeby oni przyjechali tutaj. Ja myślę, że są w Polsce bardzo zaawansowani bhaktowie, jak Trisama, możecie go zaprosić, żeby przyjechał. On jest grhastą, ale ja myślę, że jest bardzo dobrym bhaktą.
Ktoś jeszcze?
Ta filozofia jest bardzo prosta, ale my nie chcemy jej zastosować. Tak jak koledzy Prahlada mówili: przyjmiemy tę świadomość Kryszny później, teraz chcemy się bawić. Co wtedy Prahlad powiedział?
- Powiedział wtedy, że my nie mamy tak naprawdę czasu, że niedługo się ożenicie, będziecie wychowywać dzieci, itd., i że powinniście natychmiast to zrobić, bo życie jest bardzo krótkie.
Teraz musimy to zrobić, nie czekajmy na później. Przynajmniej troszeczkę bardziej się podporządkować.
Ktoś jeszcze?
PYT.: Chciałabym zapytać, co dla Guru Maharaja było najtrudniejsze do pokonania, żeby się podporządkować Krysznie?
ODP.: Ja jeszcze tego nie pokonałem. Myślę, że to tak, jak powiedział Śyamasundar: pożądanie. To jest proces stopniowy. Ja nie dałem za wygraną. Nawet teraz mogę widzieć, że nadal zostało jeszcze trochę pożądania. Ale widzę, że zrobiłem pewien postęp, więc ufam, że jeśli będę kontynuował, to usunę wszystkie te nieczystości. Wiem na pewno, że pożądanie jest bardzo okrutne i nigdy cię nie zadowoli. Doświadczyłem tego. Więc mam nadzieję, że dostanę łaskę Kryszny i że pozbędę się wszelkich, nawet najmniejszych śladów tego pożądania. Jeśli będziemy intonować w takim nastroju bezradności, to Kryszna będzie wiedział, że my rzeczywiście chcemy Jego pomocy. Kryszna pomyśli: widzę, że on przez tyle czasu próbuje pokonać swoje pożądanie, spróbuję mu pomóc. I jeśli Kryszna pomaga, to to jest łatwe. Przeczytamy następny werset: „Niełatwo jest przezwyciężyć tę Moją boską, składającą się z trzech sił natury materialnej energię. Ale bez trudu mogą pokonać ją ci, którzy podporządkowali się Mnie.” Więc to podporządkowanie nie jest takie trudne, to jest rzecz naturalna. Albo podporządkujemy się pożądaniu, albo Krysznie. Więc ja modlę się, żebym mógł podporządkować się Krysznie. I wy również możecie się modlić za mnie.
Śri Bhagavad-gita ki – jay!
Śrila Prabhupada ki – jay!
Trivikrama Swami ki – jay!