Mieczysław B.B. Biskupski
Administracja Rooseyelta a kino okresu wojny
nie jest chyba zbyt ważne. BMP było przerażone propozycją MGM i napisało niezwykle długą odpowiedź pełną melodrama tycznych sformułowań. Film przedstawiający Związek Sowiecki „negatywnie" - w gruncie rzeczy powtarzając jego manewr dołą czenia do Niemiec z 1939 roku - nie wchodził w grę: „Sugestia, że nasz mężny rosyjski sojusznik planuje zdradę Narodów Zjed noczonych, jest ogromnie szkodliwa" dla wysiłków wojennych, co gorsza, jest „niesprawiedliwa". BMP było oburzone. Nie ana lizowało filmów, reprezentowało interesy Związku Sowieckiego.
Jak widzieliśmy, OWI konsultowało się z rosyjskimi dyplomatami w sprawie filmów pokazujących Rosję, a nawet zache cało wytwórnie do naradzania się z innymi rządami w kwestiach cudzoziemskiej tematyki. Kiedy na przykład Columbia zaproponowała nakręcenie filmu pod tytułem Doughboys in Ireland, hollywoodzkie biuro OWI zasugerowało wytwórni konsultacją z „jakąś' irlandzką instytucją", aby uchronić się od „błędów przy przedstawieniu irlandzkiego narodu i obyczajów". Mimo że Irlandia była podczas wojny neutralna i nierzadkie były tam sympatie proniemieckie, Hollywood utrzymywało swoje tradycyjne, przychylne nastawienie do Irlandczyków.
Co ciekawe, troska o pozytywny obraz cudzoziemców i ich rządów nie dotyczyła Polaków22. Gdy Columbia przygotowywała None ShallEscape, a Warner Brothers In Our Time, oba osadzone w Polsce i szeroko prezentujące polski „naród i obyczaje", BMP nie zasugerowało żadnych konsultacji z polskimi władzami, mimo że Polska była z pewnos'cią miejscem dużo bardziej egzotycznym i mniej znanym niż Irlandia. Nawet skrajnie negatywne
22 Wytwórnie były bardzo wrażliwe na kwestie narodowości. Warner Brothers było na przykład zmartwione, że nazwisko negatywnego bohatera Casablanki może zostać uznane za hiszpańskie. Musiało być jasne, że jest Włochem, a zatem pochodzi z jednego z państw Osi; w przeciwnym razie jego nazwisko należało zmienić. Warner Brothers najwyraźniej nie miało takich dylematów w kwestii obrażania Polaków.
przedstawienia Polski, jej rządu, wojska i narodu nigdy nie spotkały się z naganą BMP. Polacy regularnie - a wręcz zawsze - byli pokazywani w amerykańskich filmach jako niestabilni psychicznie, niekompetentni, podli ł bezmyślni łajdacy, tchórze, zdrajcy, bufoni i sympatycy nazizmu, polski rząd natomiast oskarżano o appeasement i faszyzm, wszystko bez słowa sprzeciwu ze Strony BMP. Kracauer zauważa, że postawiony przed Hollywood cel „przekonania amerykańskich mas do wszystkiego, co brytyjskie" można rozszerzyć na wszystkich aliantów - poza Polską, stanowiącą wyjątek od polityki wprowadzanej w życie przez OWI. Jest nie do pomyślenia, aby BMP pozwoliło na wypowiedzenie takiej kwestii z None ShallEscape o jakimkolwiek narodzie innym niż Polacy: „To nie ludzie, to psy. Ale dobre psy. Można je wytre-nować". Różnica ta jest szczególnie godna uwagi, jeśli wziąć pod uwagę wniosek Any M. Lopez, że „Hollywood nie przedstawia narodów i mniejszości, lecz je kreuje".
Porównajmy obojętność BMP wobec Polski i polskiej tematyki z jego wściekłą reakcją na planowany w 1943 roku film MGM, wstępnie zatytułowany The White Cliffi. BMP było bardzo niezadowolone, że w filmie znalazły się delikatne aluzje cło napięć społecznych i klasowych w Wielkiej Brytanii. Takich kwestii nie powinno się podnosić. Jeszcze większym wykroczeniem był jednak film, który przedstawiając rajd na Dieppe w 1942 roku, nie wspominał o Rosjanach. Oczywiście żadni Rosjanie nie brali udziału w rajdzie na Dieppe, to jednak nie miało y.naczenia dla BMP. Film powinien ominąć te niewygodne fakty, pokazując, że „gdyby nie bohaterskie bitwy armii rosyjskiej, (...) Brytyjczycy mogliby walczyć z nazistami na brytyjskiej ziemi". Może istnieć rosyjski punkt widzenia na rajd na Dieppe, trzeba tylko dostatecznie się wysilić, żeby go znaleźć. W rzeczy samej, /godnie z taką logiką wszystko ma aspekt rosyjski. Zakrawa na ironię, że polskie siły morskie i lądowe walczyły w Dieppe
142
143