fronty wszystkie, prezentacje



W myśl hasła„ Za naszą i Waszą wolność” i zgodnie
z polskimi tradycjami walk niepodległościowych Polacy aktywnie włączali się też do ruchu oporu narodów Europy. Walczyli wszędzie tam, gdzie los zetknął ich z wrogiem. Walka Polaków była wytrwała i zawsze do końca. Na pierwszy jej plan zawsze wysuwały się ogólnonarodowe cele, którymi były niepodległość i demokracja. Polacy walczyli dzielnie i bohatersko na wszystkich frontach i na morzu. W wielu bitwach tej straszliwej wojny odnieśli sukces, niestety nie zabrakło też porażek.

Na froncie zachodnim, po wylądowaniu aliantów we Francji, walczyła od końca lipca 1 Dywizja Pancerna pod dowództwem generała Maczka. Odegrała ona ważną rolę w bitwie pod Falaise, a następnie ścigała nieprzy-jaciela ku granicy belgijskiej. Na dalszym swym szlaku bojowym walczyła pod Ypres, Thielt, Axel, brała udział w zdobywaniu Gandawy, 29 października wyzwoliła Bredę, stolicę holenderskiego Brabantu, a wreszcie zdo-była ufortyfikowany rejon przy ujściu Mozy. W kwiet-niu 1945 roku 1 Dywizja Pancerna wkroczyła na ziemie niemieckie po-między Ems i Wezerą. Po sforsowaniu rzeki Ledy ude-rzyła w kierunku na wielki port wojenny i główną bazę niemieckiej floty podwodnej - Wilhelmshaven. Jednakże do szturmu już nie doszło. W wyniku kapitulacji nie-mieckiej czołgi polskie weszły 6 maja do miasta bez walki.

Na tymże froncie działała polska 1 Samodzielna Bry-gada Spadochronowa utworzona w Wielkiej Brytanii. Uczestniczyła ona w największej w tej wojnie operacji powietrzno-desantowej pod kryptonimem Market-Garden walcząc w Holandii we wrześniu 1944 roku.

Również polski ruch oporu działający w podziemiu -odegrał ważką rolę w wyzwoleniu ziem pol-skich spod okupacji nazistowskiej. Niestety był on podzielony na zwalczające się wzajemnie AL i AK, co miało określone reperkusje w powojennej historii Polski, która nie stała się państwem całkowicie suwerennym. Dużą rolę w zbrojnym ruchu oporu odegrały akcje odwetowe i zamachy zbrojne na wyróżniających się bezwzględnością funkcjonariuszy nie-mieckiego aparatu terroru. Uderzano na lokale publiczne i instytucje niemieckie, restauracje i drukarnie. W rocznicę ka-pitulacji Warszawy przeprowadzono serię akcji dywer-syjnych na liniach kolejowych węzła warszawskiego.

Z akcji AK należy wymienić akcję Wieniec, tj. równoczesne przerwanie torów kolejowych wo-kół Warszawy, odbicie więźniów pod Arsenałem warszawskim oraz głośny zamach na dowódcę SS i policji w Warszawie FranzaKutscherę.

Ogółem w Warszawie w okresie okupacji zanotowano około 700 większych akcji zbrojnych o charakterze dywer-syjnym przeciwko okupantowi.

Stopniowo rozwijała się bardzo szeroko walka partyzancka stanowiąca istotny etap walki z okupantem. Klęska niemiecka pod Stalingradem i sukcesy aliantów na zachodzie przyniosły dalsze nasilenie działań party-zanckich. Rea-lizowano tzw. bitwę o szyny, polegającą na niszczeniu torów, wysadzaniu w powietrze mostów i zwa-laniu z nasypów transportów kolejowych.

Szerzej rozwinęła działalność dywersyjną również AK w ramach tzw. akcji Burza, która zakładała uderzanie na oddziały niemieckie w momencie załamywania się frontu i ich odwrotu, a następnie opanowywanie zdobytego terenu. Po koniec wojny armie Wojska Polskiego brały udział w ofensywie sowieckiej. W styczniu 1 Armia dowodzona przez generała Stanisła-wa Popławskiego sforsowała Wisłę, a następnego dnia współdziałając z oddziałami radzieckimi wyzwoliła War-szawę. W Polsce południowej wojska 1 Frontu Ukraiń-skiego marszałka Iwana Koniewa po zdobyciu Częstocho-wy podjęły wielki manewr, zmierzający do zniszczenia sił niemieckich pozostałych na południowy wschód od tego miasta. Dnia 18 stycznia Kraków był wolny.

Trudniej rozwijały się działania na północnym skrzydle ofensywy w rejonie Pomorza. 1 Armii Wojska Polskiego przypadło w lutym 1945 forsowanie ważnej pozycji obronnej, zwanej Wałem Pomorskim, przygotowywanej przez Niem-ców od 1934 roku z myślą o ubezpieczeniu koncentracji prze-ciw Polsce i o osłonięciu Berlina.

Po ciężkich i przewlekłych bojach jednostki polskie przełamały Wał Pomorski 10 lutego. Następnie lewe skrzydło 1 Armii uderzyło na Kamień Pomorski, odcinając Niemcom korytarz ewakuacyjny na wyspę Wolin. Główne siły 1 Armii podeszły tymczasem pod Kołobrzeg zamieniony przez hitlerowców w twierdzę. Współdziałając z formacjami radzieckimi po uporczy-wych walkach opanowano port i miasto. Była to największa bitwa w mieście stoczona w tej woj-nie przez jednostki polskie. W końcu marca wojska 1 Frontu Białoruskiego z udziałem polskiej 1 Brygady Pancernej imienia Bohaterów Westerplatte wyzwoliły Gdy-nię i Gdańsk.

Działająca na północ od Berlina 1 Armia posuwając się przez Brandenburgię udaremniła próbę odblokowania stoli-cy Rzeszy. Brała także udział w bezpośrednim szturmie na Berlin. Główne siły 1 Armii osiągnęły w maju Łabę, nad którą nawiąza-ły styczność z wojskami amerykańskimi. Symbo-lem działań wojsk polskich byłapolska flaga wywieszona na Bramie Branden-burskiej w Berlinie przez żołnierzy Dywizji Kościusz-kowskiej.

  1. Front zachodni.

    1.Walki żołnierzy polskich pod Narwikiem - kampania norweska.

    Fiordy i wybrzeża Norwegii były pierwszym, od czasów wojny obronnej Polski, terenem starcia formacji polskich z wojskami niemieckimi. W skład alianckiego korpusu ekspedycyjnego została włączona, bowiem Brygada Strzelców Podhalańskich pod dowództwem gen. Zygmunta Szyszko- Bohusza. Była ona najszybciej sformowaną we Francji po katastrofie wrześniowej jednostką polską, przeznaczoną początkowo do walki przeciwko ZSRR na froncie fińskim.
    Brygada przybyła do Norwegii drogą morską, a 13 maja 1940 roku weszła do akcji, współuczestnicząc w ataku na Bjervik. Powodzenie natarcia alianckiego było w niemałym stopni zasługą Polaków. W następnych dniach podhalańczycy przygotowywali się do walki o zdobycie Narviku. W natarciu rozpoczętym pod koniec maja oddziały polskie miały zająć miasto Ankenes
    i odciąć wojskom hitlerowskim drogę odwrotu z Narviku. Zadanie to zostało przez Polaków wykonane.
    Oprócz Brygady Strzelców Podhalańskich w kampanii norweskiej brały udział polskie okręty wojenne. W przeddzień ataku Niemiec na Norwegię okręt podwodny ORP „Orzeł” zatopił wypełniony oddziałami desantowymi transportowiec niemiecki. Natomiast w czasie walk o Narvik polskie niszczyciele ORP „Błyskawica”, „Grom” oraz „Burza” wspierały ogniem artylerii walczące jednostki. Polska Marynarka Wojenna poniosła jednak bolesną stratę. Od bomb lotniczych zatonął „Grom”.
    Wkrótce po zwycięskiej bitwie o Narvik Brygada Strzelców Podhalańskich ewakuowała się z Norwegii wraz z wojskami brytyjsko-francuskimi.

Bitwa o Narwik

Atak na Norwegię zmobilizował aliantów do działania. Wysłano z pomocą Korpus Ekspedycyjny. W jego składzie znalazły się jednostki francuskiej Legii Cudzoziemskiej i Strzelców Alpejskich, dwie brygady angielskiej piechoty i Samodzielna Brygada Strzelców Podhalańskich pod dowództwem gen. Zygmunta Szyszko-Bochusza. Dnia 8 maja 1940 roku przerzucone drogą morską polskie oddziały wylądowały niedaleko Narwiku w porcie Harstad. Wejście jednostek do akcji opóźnił jednak brak zaopatrzenia, spowodowany bałaganem na ładowanych w pośpiechu transportowcach. Sytuację pogarszała dodatkowo nieznajomość języka norweskiego wśród naszych żołnierzy. Po okresie służby wartowniczej w obronie bazy Polacy zostali skierowani do działań zaczepnych.
Boje toczyły się w terenie górzystym, w trudnych warunkach pogodowych. Przeciwnik dysponował wyborowymi formacjami strzelców górskich, którymi dowodził generał Dietl. Doskonale zamaskowani w terenie Niemcy działali z zaskoczenia, wykorzystując jednocześnie przewagę swojego uzbrojenia. W starciach na niewielką odległość przydatna była lekka broń maszynowa, Podhalańczycy nie mieli jej jednak zbyt wiele.
Rozciągające się dookoła fiordy stały się miejscem zaciętych walk pomiędzy okrętami angielskiej Royal Navy i jednostkami niemieckiej Kriegsmarine. W starciach wzięła udział także Polska Marynarka Wojenna. Pod Narwikiem odznaczyły się niszczyciele "Błyskawica" i "Grom", ostrzeliwując lądowe pozycje lądowe pozycje niemieckie - zwłaszcza ważny tunel kolejowy, w którym ukrywali się niemieccy żołnierze. Trzy statki pasażerskie - „Sobieski”, „Batory” i "Chrobry" - służyły w kampanii norweskiej jako transportowce przewożąc jednostki wojskowe wraz z wyposażeniem. W toku walk polska flota poniosła pierwsze straty. Dnia 4 maja zatonął zbombardowany przez wrogie lotnictwo, ORP „Grom”. Ten sam los spotkał wkrótce transportowiec "Chrobry".
Przy wsparciu artylerii okrętowej polska brygada przełamała obronę niemiecką na półwyspie Ankenes. W dniu 28 maja po dziewięciogodzinnej walce zdobyto osadę Nyborg i otaczające ją wzgórza. Walki weszły w decydującą fazę. Zajmujący pozycje w górnych partiach trenu Podhalańczycy kontrolowali sytuację, umożliwiając tym samym opanowanie przez sojuszników 1 czerwca miasta i portu Narwik.
Niestety radość z odniesionego zwycięstwa nie trwała zbyt długo. Zła sytuacja na froncie francuskim wpłynęła na decyzję dowództwa o ewakuacji wojsk z Norwegii. Dnia 8 czerwca jako ostatnia opuściła port polska brygada. Straty, jakie poniosła w walkach, to około 100 zabitych oraz ponad 200 rannych i zaginionych. Resztę jednostki przetransportowano na początku czerwca 1940 roku do Francji. gdzie uległa rozproszeniu. Nieliczni żołnierze przedostali się do Anglii. Boje w Norwegii stanowiły pierwsze od czasu wojny obronnej w Polsce starcie z Niemcami zakończone sukcesem.



2. Polacy w kampanii francuskiej 1940 rok.


W momencie uderzenia Niemiec na zachód Europy tylko dwie dywizje organizowanego we Francji polskiego wojska mogły podjąć walkę w jej obronie. Dowodzona przez gen. Bronisława Ducha 1 Dywizja Grenadierów została w końcu maja 1940 roku skierowana do obrony linii Maginota na wschód od Metzu. Kiedy natarcie niemieckie wyszło w połowie czerwca na tyły tej linii, dywizja otrzymała zadanie osłony wycofujących się wojsk francuskich. W działaniach tych powstrzymywała natarcie Niemców na trzech kolejnych rubieżach. 21 czerwca, kiedy nie istniała już żadna zorganizowana obrona francuska, dowódca dywizji wydał rozkaz zniszczenia broni i przedzierania się małymi grupkami na południe. Tylko nielicznym udało się przedostać do Wielkiej Brytanii. Wielu znalazło się później
w szeregach francuskiego ruchu oporu, kontynuując rozpoczętą walkę.
2 Dywizja Strzelców Pieszych pod dowództwem gen Bolesława Prugara- Ketlinga wchodziła do walki częściami. Jej oddziały przeciwpancerne skierowane zostały w połowie maja 1940 roku na różne odcinki frontu. Główne siły dywizji przybyły na front na początku czerwca i przydzielone zostały do odwodu armii francuskiej. 10 czerwca skierowano dywizję na linię Maginota, a w połowie czerwca otrzymała ona zadanie zorganizowania obrony tzw. Bramy Burgundzkiej - przesmyku między Wogezami
i Szwajcarią. Wobec przedarcia się niemieckich kolumn pancernych na tyły wojsk francuskich dywizja musiała opuścić przygotowane pozycje i zaczęła przebijać się na południe. 18 i 19 czerwca stoczyła zaciętą bitwę
z Niemcami, próbując przebić się przez pierścień wojsk hitlerowskich.
Gdy to nie udało się, na rozkaz swego dowódcy, dywizja w zwartych szeregach przekroczyła granicę Szwajcarii, gdzie została internowana.
Ze składu organizującej się Lekkiej Dywizji Zmechanizowanej udział
w walkach wzięła tylko 10 Brygada Kawalerii Pancernej pod dowództwem gen Stanisława Maczka. Pośpiesznie dozbrojona, skierowana została do broniącej się w rejonie Reims 4 Armii francuskiej, w której składzie osłaniała odwrót, prowadząc uporczywe walki z nacierającym przeciwnikiem.
Gen. Maczek musiał jednak przebić się na południe, aby nie znaleźć się
w okrążeniu. Wyczerpanie amunicji i paliwa udaremniło realizację zamiaru. Wówczas brygada, licząca jedynie 500 ludzi, zniszczyła sprzęt, a jej żołnierze drobnymi grupkami usiłowali przedzierać się dalej.
Wycofana z Narviku Brygada Strzelców Podhalańskich w połowie czerwca brała udział w obronie Półwyspu Bretońskiego wraz z bardzo słabo wyposażoną 3 Dywizją Piechoty pod dowództwem pułkownika Tadeusza Zieleniewskiego i utworzonymi w Coetqidan Batalionami Szkolnymi.
Po załamaniu się linii obrony Bretanii oddziały polskie zostały rozwiązane przez ich dowódców, by mogli uniknąć niewoli niemieckiej.
W kampanii francuskiej wzięło także udział około 150 lotników polskich. Walczyli oni w ramach francuskich jednostek lotniczych, uzyskując
52 pewne zestrzelenia samolotów nieprzyjacielskich.
W wyniku katastrofy Francji uległy rozbiciu odtworzone z dużym trudem Polskie Siły Zbrojne. W czasie walk w obronie Francji poległo 1400,
a rannych zostało blisko 5 tysięcy żołnierzy polskich, 13 tysięcy zostało internowanych do Szwajcarii, a około 15 tysięcy dostało się do niewoli niemieckiej.
Na mocy porozumienia zawartego między gen. Sikorskim a premierem Churchillem udało się ewakuować do Wielkiej Brytanii ok. 25 tysięcy żołnierzy. Była to zaledwie 1/3 odtworzonych na obczyźnie jednostek polskich.

3. Dywizjony polskie w bitwie o Wielką Brytanię - 1940 rok

Wśród 42 dywizjonów myśliwskich broniących Wielkiej Brytanii były dwa polskie - 302 i 303. Weszły one do akcji w drugiej połowie sierpnia 1940 roku, to jest ponad miesiąc po rozpoczęciu bitwy. Polscy piloci wykazali swoje wysokie umiejętności i zdolności jako myśliwcy. Zaprawieni w bojach mieli nie tylko największe doświadczenie bojowe
z państw alianckich, ale pokazali swoje pierwszorzędne wyszkolenie uzyskane w przedwojennej Polsce. Wśród asów polskich lotników na
I miejsce wysunął się kapitan, późniejszy generał brygady, Witold Urbanowicz. Swoje pierwsze zwycięstwo odniósł 8 sierpnia, latając
w 145 dywizjonie brytyjskim, a następne 12 sierpnia, gdy zestrzelił Bf-110
i Ju-88. Został przeniesiony do dywizjonu 303 jako dowódca eskadry,
a od 6 września został mianowany dowódcą dywizjonu. Do końca bitwy
o Anglię zestrzelił 13 nieprzyjacielskich samolotów. W późniejszym okresie wojny dowodził 1 Polskim skrzydłem myśliwskim. Został odznaczony orderem Virtuti Militari V klasy, czterokrotnie krzyżem walecznych
i kilkoma odznaczeniami brytyjskimi i amerykańskimi oraz Chińskim Krzyżem Lotniczym.
Ogółem polscy lotnicy zestrzelili 203 samoloty niemieckie na pewno,
a 35 prawdopodobnie. Własne straty wyniosły około 26 pilotów. Wynikami takimi nie mogli się poszczycić piloci i dywizjony brytyjskie.

4. Polskie zwycięstwo we Włoszech

Bitwa o Monte Cassino rozpoczęła się 12 stycznia 1944 roku. Próbę zdobycia umocnień niemieckich podejmowali Francuzi, Brytyjczycy
i Amerykanie. Straty alianckie były bardzo wysokie. W nowym natarciu rola główna przypadła 8 Armii Brytyjskiej, w której składzie walczył 2 Korpus Polski, dowodzony przez gen. Andersa. 11 maja rozpoczęła się decydująca faza bitwy o Rzym. Pierwsze natarcie Polaków, podjęte 11 i 12 maja zostało odparte. Dopiero drugie, 17 i 18 maja, przyniosło zdobycie klasztoru znajdującego się na wzgórzu. W walkach pod Monte Cassino poległo około 923 polskich żołnierzy. Okupione krwawymi stratami zwycięstwo umożliwiło wkroczenie wojsk amerykańskich do Rzymu.
Do walk 2 Korpus Polski został wprowadzony ponownie w drugiej połowie czerwca 1944 roku. Zadaniem korpusu było prowadzenie działań pościgowych wzdłuż brzegu adriatyckiego w kierunku na Ankonę. Oddziały polskie w czasie pościgu kilkakrotnie zlikwidowały niemieckie próby odtworzenia obrony. Na początku lipca 1944 roku zostały jednak zatrzymane na linii rzeki Musone, gdzie Niemcy stawili silny opór. W toku kilkudniowych walk udało się Polakom zdobyć duży przyczółek na północnym jej brzegu i stworzyć dogodną sytuację do natarcia na Ankonę. Rozpoczęło się ono 17 lipca. Dzięki przełamaniu linii niemieckiej obrony
2 Korpus Polski zajął Ankonę.
Ankonę bohaterstwie żołnierzy polskich świadczy fakt, że zwracając się po bitwie pod Monte Cassino w specjalnym rozkazie do żołnierzy polskich, dowódca 8 Armii, gen. Herold Alexander, napisał: „Był to wielki dzień sławy dla Polski, kiedyście zdobyli tę warowną fortecę, którą sami Niemcy uważali za niemożliwą do zdobycia. (…) Żołnierze 2 Korpusu! Jeżeliby dano mi do wyboru pomiędzy jakimikolwiek żołnierzami, których bym chciał mieć pod swoim dowództwem, wybrałbym WAS, Polaków.”

w bitwie pod Monte Cassion.Prowadzono wtedy 4 operacje ale dopiero ostatnia okazała się skuteczne.
OPERACJA SHINGLE, OPERACJA AVENGRE, OPERACJA DICKENS,OPERACJA HONKERN .Główną siłą tej 4 operacji stanowił 2 korpus polski pod powudztewm gen.Władysława Andersa.Miasto zostało zajęte 4 czerwca.Polskie walki pod Monte Cassino były niezwykle krwawe, w natarciu zginęło 924 żołnierzy, 2930 zostało rannych, a za zaginionych uznano 345. Wielokrotnie walczono wręcz przy użyciu noży, kolb czy pięści lub strzelano do siebie z bardzo bliskiej odległości.

5. Walki jednostek polskich na froncie zachodnim w 1944 roku

Na froncie zachodnim, jaki pierwsza spośród walczących tu jednostek polskich, działania bojowe podjęła 1 Dywizja Pancerna pod dowództwem gen. Stanisława Maczka. Liczyła ona około 16 tysięcy żołnierzy i była wyposażona w blisko 400 czołgów i ponad 400 pojazdów. Dywizja została przerzucona z Wielkiej Brytanii do Francji na początku sierpnia 1944 roku. Na ziemi francuskiej weszła w skład 1 Armii Kanadyjskiej,
z którą walczyła do końca wojny.
Chrztem bojowym dywizji gen. Maczka był udział w operacji sprzymierzonych, której celem było okrążenie i rozbicie sił niemieckich zgrupowanych u nasady Półwyspu Cotentin. Zbieżne natarcie alianckie
z północy i południa miało się spotkać w Falaise. W ramach tego natarcia polska dywizja miała przełamać obronę niemiecką w rejonie Caen. Wobec uporczywej obrony przeciwnika i rozpoczęcia przez niego wycofywania się
1 Dywizja Pancerna otrzymała nowe zadanie. Polacy mieli szybkim natarciem przeciąć Niemcom drogę odwrotu na wschód od Falaise. Operację tę dywizja rozpoczęła w połowie sierpnia 1944 roku. W ciągu następnych dni stoczyła ciężkie walki, wrzynając się głęboko w wycofujące się wojska nieprzyjaciela i zdobywając węzeł komunikacyjny Chambois. Całkowicie odosobniona, podjęła tu zacięty bój, największy i najkrwawszy na jej szlaku bojowym. Była atakowana z dwóch stron - od zachodu nacierały na nią wycofujące się jednostki niemieckie, a od wschodu wojska usiłujące przyjść z pomocą okrążonym. Polakom przyszła na odsiecz Kanadyjska Dywizja Pancerna i przy jej udziale pierścień okrążenia został ostatecznie zamknięty.
Mimo utraconego w bitwie pod Falaise i Chambois około 2 tysięcy żołnierzy, dywizja gen. Maczka w krótkim czasie ponownie weszła do walki i włączyła się do pościgu za wycofującym się z Francji nieprzyjacielem. Rozbijając jego ugrupowanie, przeszła granicę francusko - belgijską i doszła do kanału gandawskiego, gdzie wojska hitlerowskie zorganizowały nową, silną linię oporu. Walki tutaj przybrały przewlekły charakter. Dywizja
w zaciętych bojach zdobyła Gandawę i stoczyła bój o miejscowość Axel,
w wyniku którego sforsowała kanał i dotarła do morza. Następnie polscy pancerniacy wzięli udział w walkach mających na celu odrzucenie wojsk niemieckich na wschodni brzeg Mozy, aby umożliwić wykorzystanie portu Antwerpii jako bazy zaopatrzeniowej. W ramach tych walk Polacy zdobyli Bredę i po osiągnięciu rzeki Mozy zajęli stanowiska obronne.
Gdy 1 Dywizja Pancerna toczyła bój pod Axel do walk na zachodzie Europy weszła kolejna polska jednostka. Była nią licząca około 2,5 tysiąca komandosów Samodzielna Brygada Spadochronowa dowodzona przez
gen. Stanisława Sosabowskiego. Wykonywała ona swoje zadania w ramach operacji desantowej, mającej na celu zdobycie przez aliantów arterii drogowej między Mozą a dolnym Renem i uchwycenie przyczółka na jego zachodnim brzegu. Desanty powietrzne miały uchwycić główne mosty na tej trasie i utrzymać je do czasu przybycia sił lądowych. Najważniejszym,
a zarazem najbardziej wysuniętym celem, który miał być zdobyty przez desant był most na Renie w pobliżu Arnhem.
Pierwsza lądowała w tym rejonie dywizja brytyjska. Nie zdołała ona jednak uchwycić przepraw i znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Do wojsk brytyjskich walczących na północnym brzegu rzeki dołączyła w następnym dniu część brygady polskiej, ponosząc podczas lądowania duże straty. W tej sytuacji przyjść pomocą walczącym już tu wojskom i opanować mosty miała druga część brygady zrzucona na południowym brzegu Renu. Polakom nie udało się jednak przeprawić przez tę rzekę, gdyż spotkali się z silną kontrakcją Niemców, a na dodatek niedostarczono na czas środków przeprawowych. Podjęta została wiec decyzja o wycofaniu wojsk walczących pod Arnhem na południowy brzeg Renu. Udało się to tylko nielicznym. Na tym zakończył się tragiczny udział Polskiej Brygady Spadochronowej w największej operacji powietrzno - desantowej II wojny światowej. Brygada utraciła w niej czwartą część swojego stanu osobowego
i została wycofana do Wielkiej Brytanii.
W operacjach związanych z utworzeniem drugiego frontu, a następnie
z wyzwoleniem Francji i Belgii oprócz wojsk lądowych wzięła także udział niemal cała Polska Marynarka Wojenna i polscy lotnicy z dywizjonów myśliwskich i bombowych.

6. Walki żołnierzy polskich na zachodzie w 1945 roku

W końcowej fazie wojny udział w walkach na terenie Europy Zachodniej wzięły również polskie jednostki wojskowe. Na początku kwietnia
1945 roku wyruszyła ponownie do walki 1 Dywizja Pancerna gen. Maczka. Przekroczyła ona Ren w pobliżu granicy holendersko - niemieckiej
i nawiązała styczność z nieprzyjacielem. Jej zadaniem było odcięcie Holandii od Niemiec poprzez uderzenie w kierunku Wilhelmshaven - wielkiej bazy Niemieckiej Marynarki Wojennej. Walki prowadzili Polacy w bardzo trudnym terenie porozcinanym siecią rzek i kanałów. Po ciężkich bojach Polacy przełamali niemiecką obronę na kanale Kusten i sforsowali rzekę Ledę. 6 maja, w wyniku rozkazu kapitulacyjnego niemieckiego dowództwa, 1 Dywizja Pancerna wkroczyła do tego miasta, kończąc tutaj swój pełen chwały szlak bojowy.
W końcowym natarciu sprzymierzonych we Włoszech wziął także udział 2 Korpus Polski. Po sforsowaniu wielu przeszkód wodnych, wzdłuż których Niemcy rozbudowali linie obronne korpus zakończył swój szlak bojowy
w kwietniu 1945 roku zdobyciem Bolonii.
Udział w walkach na froncie zachodnim wzięły również 2 zgrupowania piechoty polskiej. Zgrupowania te, wywodzące się w przeważającej mierze
z lewicy polskiego ruchu oporu, a których całością dowodził major Bolesław Jeleń, liczyły łącznie około 2,5 tysiąca żołnierzy. Były one organizowane od grudnia 1944 roku z polskich oddziałów francuskiego ruchu oporu przy francuskiej 1 Armii. Uznawały one rząd ludowy w Polsce i po wojnie miały być odesłane do kraju. Oba zgrupowania wzięły udział w operacjach 1 Armii francuskiej związanych z przekroczeniem linii Zygfryda i forsowaniem Renu. Koniec wojny zastał je w Wirtembergii, gdzie pełniły następnie służbę we francuskiej strefie okupacyjnej. W listopadzie 1945 roku oba zgrupowania z uzbrojeniem wróciły do Polski.

II. Walki Polaków w kampanii afrykańskiej 1941 - 1943

Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich (SBSK) została sformowana w Syrii głównie z żołnierzy września ewakuowanych z Rumunii i Węgier. Liczyła ona 5 tysięcy żołnierzy. W kwietniu 1941 roku miała być wysłana
w składzie Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego do Grecji. Wobec szybkich postępów wojsk „osi” w Afryce została w sierpniu 1941 roku skierowana do oblężonej twierdzy w Tobruku. Walczyła tam wspólnie
z wojskami brytyjskimi, australijskimi i czechosłowackimi przez trzy i pół miesiąca. W okresie szczytowych walk o Tobruk brygada odznaczyła się dużym męstwem, zwłaszcza w bitwach o wzgórze Medauar i węzeł dróg Acroma.
Po deblokadzie Tobruku w listopadzie 1941 roku Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich uczestniczyła w dalszej ofensywie wojsk alianckich. W połowie grudnia wzięła udział w przełamaniu pozycji niemieckich pod
El Gazala. Sukces odniesiony przez polską brygadę był wówczas bardzo ważny, gdyż umożliwił wojskom brytyjskim kontynuowanie natarcia. W tym samym czasie pułk artylerii ze składu brygady uczestniczył w zdobyciu twierdzy Barolia. W lutym 1942 roku Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich została skierowana na odpoczynek do Egiptu. W 1943 roku brygada została wycofana do Palestyny, gdzie stała się trzonem utworzonej tam w ramach 2 Korpusu Polskiego - 3 Dywizji Strzelców Karpackich.
Bitwę pod Tobrukiem pamiętają walczący tam Polacy. Mieczysław Herod uciekł z niewoli niemieckiej i wiosną 1940 roku rozpoczął wędrówkę, która doprowadziła go do Pułku Artylerii Lekkiej, utworzonego w ramach Brygady Strzelców Karpackich. „19 sierpnia 1941 roku pierwsza bateria pułkowa popłynęła do Tobruku, a strzały oddane przez artylerię 22 sierpnia rozpoczęły udział Brygady w walce. Dysponowaliśmy siłą 22 dział”.
Tak opisuje początek bitwy Mieczysław Herod.
Jeszcze inne wspomnienia z tamtego okresu ma Tomasz Skrzyński, który jako szesnastolatek wyruszył 5 maja 1940 roku z Polski „na gwiazdę Sikorskiego”. 1 czerwca stanął przed komisją wojskową w obozie pod Bejrutem i otrzymał przydział do Dyonu Rozpoznawczego, później przekształconego
w Pułk Ułanów Karpackich, z którymi przeszedł cały szlak bojowy libijski
i włoski. „Poznaliśmy smak zwycięstwa, broniąc Tobruku czy przełamując obronę nieprzyjaciela pod El Gazala 15-17 grudnia 1941 roku, gdzie wzięliśmy blisko 1800 jeńców, zdobywając duże ilości sprzętu. Mieliśmy szczęście służyć pod wspaniałym dowódcą, jakim był gen. Kopański. Kopański różnorodnej zbieraniny inteligentów wojskowych, ludzi prostych
i wykształconych, stworzył specyficzną i wyjątkową jednostkę. Mieliśmy też szczęście uczestniczyć w zmaganiach o Tobruk, decydujących o losach tej wojny…” - wspomina Tomasz Skrzyński.
Ostatnia bitwa kampanii afrykańskiej nie obyła się też bez udziału Polaków. To tu właśnie zdobył sławę liczący 15 pilotów Polski Zespół Bojowy majora Stanisława Skalskiego. W walkach od 17 do 15 marca polscy piloci strącili 28 i uszkodzili 9 samolotów wroga.

6. Walki o Berlin

W 1943 roku z inicjatywy komunistów polskich, w Sielcach nad Oką, utworzono I Dywizję Piechoty im. Tadeusza Kościuszki, której dowódcą był gen. Zygmunt Berling. Pierwszy chrzest bojowy odbył się pod Lenino. W marcu 1944r I Dywizja przerodziła się w Armię Polską. 20 lipca 1944 Armia Polska wraz z Armią Czerwoną sforsowała Bug. I Armia WP brała udział w szturmie na Berlin. W Berlinie załopotały polskie sztandary.

armia Czerwona zestrzeliła polskiego żołnierza po tym jak ów osadził naszą polską flagę na bramie berlińskiej. Następnie czerwoni porwali naszą i na jej miejsce wsadzili swoją.

Obrona Tobruku

Walki w Afryce północnej toczyły się od roku 1940 ze zmiennym szczęściem. Brały w nich udział jednostki włoskie, angielskie, australijskie i nowozelandzkie. Przybycie niemieckiego Afrika Korps po komendą generała Erwina Rommla, zmusiło Anglików do wycofania się z Libii. Pozostawiona w porcie i twierdzy dywizja australijska miała opóźniać dotarcie sił faszystowskich do ważnego pod względem strategicznym kanału sueskiego. Aby wzmocnić obsadę, wysłano z Egiptu Samodzielną Brygadę Strzelców Karpackich pod dowództwem generała Stanisława Kopańskiego.
Brygadę Karpacką utworzono na terenie Syrii z żołnierzy polskich ewakuowanych z Węgier, Rumunii i Jugosławii. Formacja podlegała Francuzom, lecz po ich kapitulacji przeszła pod rozkazy Anglików. Po reorganizacji jednostka liczyła około 4000 żołnierzy i oficerów, zorganizowanych w trzy bataliony piechoty i pułk artylerii. Początkowo dowództwo angielskie chciało wysłać polską brygadę do Grecji w ramach sił niosących pomoc temu krajowi. Zanim jednak doszło do realizacji tego planu Grecja skapitulowała.
Do oblężonego przez wojska włoskie i niemieckie Tobruku Brygada Karpacka przybyła drogą morska między 19 a 27 sierpnia 1941roku. Od razu weszła do akcji, przejmując pozycje i zadania australijskiej 18. Brygady Piechoty i Pułku Kawalerii Hinduskiej. Załoga twierdzy liczyła koło 36 000 żołnierzy. Dowodził nimi generał Leslie J. Morshead. Głównymi przeciwnikami były włoskie dywizje: "Bologna", "Pavia", "Brescia" oraz niemiecka 21. Dywizja Pancerna.
Służba przebiegała w trudnych warunkach, na które składały się: uciążliwy pustynny klimat, burze piaskowe, niedostatki wody pitnej oraz monotonne wyżywienie z konserw. Chociaż obszar twirszy był rozległy, nieustannie kontrolowało go wrogie lotnictwo i ostrzeliwała artyleria. Na otwartym terenie trudno było się ukryć przed wzrokiem nieprzyjaciela. Ataki następowały niespodziewanie, żołnierze musieli być w ciągłej gotowości bojowej. Oprócz odpierania szturmów piechoty i czołgów częstym elementem walki stały się nocne patrole rozpoznawcze oraz wypady, mające na celu nękan9ie przeciwnika. Były to akcje ryzykowne, przeprowadzane w terenie zaminowanym, na którym działały wrogie patrole. Podczas tych patroli Polacy zdobywali nie tylko cenne informacje, ale również jeńców. Niemcy nazywali naszych żołnierzy "szczurami Tobruku" i choć to określenie wyrażać miało pogardę szybko stało się przedmiotem dumy.
Broniąca Tobruku w 1941 roku Samodzielna Brygada Strzelców Karpackich stanowiła wówczas jedyną dużą jednostkę polską, działającą na lądzie. Walcząc z wrogiem, świadczyła niezbicie o tym, że armia polska istnieje. Wyrazem uznania dla męstwa brygady była osobista wizyta Naczelnego Wodza i premiera rządu - generała Władysława Sikorskiego - w oblężonej twierdzy. Spotkanie tak ważne osobistości z żołnierzami na pierwszej linii należało do sytuacji wyjątkowych.
Polska jednostka brała udział w walkach do 10 grudnia 1941 roku. Wówczas to ofensywa brytyjska wyzwoliła Tobruk. Nasi żołnierze znajdowali się na pierwszej linii najdłużej ze wszystkich formacji broniących twierdzy. Pod koniec oblężenia czynnie włączyli się do działań ofensywnych i mocnym uderzeniem opanowali wzgórze Medauar oraz rejony Acromy. Ceną za odniesione zwycięstwo było jednak 109 zabitych i kilkuset rannych. Część żołnierzy zapadła poza tym na choroby tropikalne.

Bitwa pod Monte Cassino

W 1943 roku w Palestynie utworzony został 2. Korpus Polski. Korpusem dowodził gen. Władysław Anders. Żołnierze pochodzili w większości ze wschodnich kresów Polski i mieli za sobą pobyt w stalinowskich łagrach i więzieniach. Gdy próby tworzenia armii polskiej na terenach ZSRR zakończyły się niepowodzeniem, przeszli przez Iran i Irak na obszar znajdujący się pod kontrolą brytyjską.
W 1943 roku w Palestynie utworzony został 2. Korpus Polski. Korpusem dowodził gen. Władysław Anders. Żołnierze pochodzili w większości ze wschodnich kresów Polski i mieli za sobą pobyt w stalinowskich łagrach i więzieniach. Gdy próby tworzenia armii polskiej na terenach ZSRR zakończyły się niepowodzeniem, przeszli przez Iran i Irak na obszar znajdujący się pod kontrolą brytyjską.Na przełomie 1944/43 roku korpus został przetransportowany do Włoch i włączony w skład 8. Armii brytyjskiej, walczącej na półwyspie Apenińskim. Alianci toczyli wówczas boje o przełamanie "Linii Gustawa" i utorowanie drogi do Rzymu. Kluczowy element stanowił masyw górski wznoszący się nad drogą łączącą Neapol z Rzymem. Głównym punktem oporu Niemców było wzgórze Monte Cassino z usytuowanym na szczycie klasztorem benedyktów. Silnie obsadzone zostały także sąsiednie wzniesienia. Ten wyjątkowo trudny do ataku teren obfitował w liczne, wykute w skałach umocnienia i przeszkody oraz pola minowe. Stanowiska niemieckie asekurowały się nawzajem ogniem. Cała okolica tworzyła jeden zwarty system obronny. O jego sile przekonały się oddziały amerykańskie, brytyjskie, hinduskie i nowozelandzkie, podejmujące od stycznia 1944 bezskuteczne próby sforsowania pozycji nieprzyjaciela.
Dowództwo brytyjskie zaproponowało przeprowadzenie kolejnego ataku Polakom, lecz pozostawiło swobodę decyzji gen. Andersowi. Ten wiedział natomiast, jak duże wrażenie wywoła na świecie ewentualny sukces. Sądził że może on pozytywnie zaważyć na przyszłych losach Polski. 
Gdy w pierwszych dniach maja 1944 roku Polacy zajęli pozycje wypadowe, ich brawurowa postawa zaskoczyła Brytyjczyków, którzy po długich i ciężkich walkach czuli już wyraźny respekt przed doborowymi formacjami wroga. Istotnie pod Monte Cassino znajdowała się sama elita - 1. Dywizja Spadochronowa oraz specjalne jednostki górskie Wehrmachtu.
Nocą 11/12 maja 1944 roku 2. korpus rozpoczął natarcie. Polacy napotkali na skoncentrowany ogień artylerii i moździerzy. Duże straty zadali im ukryci w schronach i pomiędzy skałami niemieccy snajperzy. Wiele stanowisk wroga nie zostało na czas rozpoznanych i unieszkodliwionych. Polacy parli jednak do przodu. Dochodziło do starć wręcz; trudno było utrzymać zdobyty teren, gdyż nieprzyjaciel zajadle kontratakował. Ogień niemiecki sparaliżował każdy ruch na stokach, zrywał łączność utrudniał ewakuację rannych i zaopatrywanie walczących oddziałów. Z powodu strat dochodzących do 70% pierwszy szturm nie przyniósł rozstrzygnięcia.
Po reorganizacji wykrwawionych jednostek nocą 16/17 maja podjęto ponowną próbę zdobycia wzgórza Monte Cassino. Atak Poprzedziło staranne przygotowanie artyleryjskie i dokładne rozpoznanie. Pozycje niemieckie szturmowano sukcesywnie, eliminując kolejne punkty oporu. Dużą rolę odegrali w tej akcji saperzy. W dniu 17 maja koło godziny 10 rano nasi żołnierze wkroczyli na szczyt i na ruinach klasztoru zatknęli polską flagę. Oddziały niemiecki wycofały się kilka godzin wcześniej. Droga na Rzym stanęła otworem.
Dzień 18 maja 1944 roku stał się dla Polaków jedną z najważniejszych dat w historii II wojny światowej. Odniesiony wtedy sukces był dowodem że polski żołnierz potrafi stoczyć samodzielnie dużą bitwę i - mimo wyjątkowo trudnych warunków - odnieść zwycięstwo.
Operacja Market Garden
Celem tej operacji było głównie zdobycie mostów nad Renem przed zniszczeniem ich przez siły niemieckie. W ten sposób wojska aliantów uzyskałyby krótszą drogę do serca Niemiec, a w związku z tym wcześniejszego zakończenia wojny. Zadanie to powierzono amerykańskim, brytyjskim i polskim wojskom powietrznodesantowym. Te miały wylądować niedaleko mostów, zdobyć je w stanie niezniszczonym przez wykorzystanie zaskoczenia, i bronić je przez dwa dni czekając na dotarcie głównych sił lądowych.
Niestety operacja okazała się zbyt ambitna i zakończyła sie niepowodzeniem, jak również dużymi stratami wśród wojsk powietrznodesantowych. Te zdołały zdobyć kontrolę nad wiekszością mostów pierwszego dnia, jak zakładał plan. Główne siły lądowe posuwały się jednak dużo wolniej niż planowano, zmuszone do porzuszania się wąskim korytarzem wzdłuż jedynej dostępnej szosy, stale kontratakowanym przez Niemców. Alianci nie zdołali dotrzeć na czas do ostatniego, najważniejszego mostu przez Ren w mieście Arnhem. Brytyjscy spadochroniarze bronili pólnocnego podejścia do mostu przez ponad dwa dni, daremnie czekając na odsiecz. Elitarna Brytyjska 1 Dywizja Powietrznodesantowa która wylądowała pod Arnhem została okrążona przez Niemców i prawie doszczętnie zniszczona.

Polscy lotnicy w Anglii

Po pokonaniu Francji nad brzegiem kanału La Manche stanęła potężna i butna armia niemiecka. Jej celem była inwazja na Wyspy Brytyjskie. W operacji tej, opatrzonej kryptonimem "Lew Morski" nieprzyjaciel ważna rolę wyznaczył dowodzonej przez marszałka Hermana Goeringa - Luftwaffe. Jego samoloty otrzymały zadanie opanowania przestrzeni powietrznej nad Anglią i utorowania drogi wojskom inwazyjnym. Zasadniczą rolę w tych planach stanowiło lotnictwo brytyjskie (RAF), zwłaszcza myśliwskie. Duże nadzieje Anglicy pokładali w radarze, który umożliwiał wykrycie nadlatujących samolotów wroga z dużej odległości precyzyjne skierowanie przeciwko nim własnych myśliwców.
Do pierwszych starć powietrznych doszło w lipcu 1940 roku. Brytyjczycy stosowali przestarzałą taktykę walki i nieodpowiedni szyk bojowy. Ich straty szybko rosły i wkrótce zaczęło brakować dobrze wyszkolonych pilotów. Tymczasem w Anglii znajdowała się spora grupa doświadczonych lotników polskich, przybyłych z Francji. Początkowo dowództwo RAF-u nie chciało ich włączyć do walki w obawie, że mają oni kompleks niższości wobec Niemców, wynikający z poniesionej we wrześniu 1939 roku klęski. Anglicy wątpili również w umiejętności pilotażowe Polaków. Nie bez znaczenia była też bariera językowa. W obliczu strat zdecydowali się jednak na użycie naszych lotników. Początkowo wchodzili oni w skład dywizjonów angielskich, lecz pop odniesieniu pierwszych błyskotliwych zwycięstw utworzono czysto Polskie formacje bojowe.
W sierpniu 1940 roku do akcji weszły dywizjony myśliwskie 302 i 302. Już pierwsze starcia udowodniły bezpodstawność obaw dowództwa RAF-u. Walcząc we własnych zespołach , nasi lotnicy stosowali swoją ulubioną taktykę oraz korzystali ze zdobytych nad Polską i Francją doświadczeń. Szyk bojowy polskich dywizjonów zwiększał możliwości manewru, pozwalał sprawniej reagować na ataki i umożliwiał pilotom szybsze wychodzenie do walki. W ich rękach znalazł się wreszcie sprzęt, który dorównywał maszynom Luftwaffe. W połączeniu ze sprawnym dowodzeniem i ogromną wolą walki dało to doskonałe rezultaty.
Największy sukces odniosły polskie dywizjony w dniu 15 września, który uważany jest za przełomowy dla całej bitwy o Anglię . Nasi piloci zestrzelili wtedy 26 samolotów Niemieckich. Te wspaniałe zwycięstwa zwróciły na nich uwagę władz i społeczeństwa angielskiego. Napłynęły depesze gratulacyjne od najważniejszych osobistości państwowych, a dywizjon 303 był wizytowany przez króla Jerzego VI. W trakcie tych odwiedzin stoczył walkę, w której zestrzelił 14 maszyn Luftwaffe (w tym jedną prawdopodobnie), tracąc przy tym tylko 1 samolot. Polscy myśliwcy stali się sławni. Wkrótce przystąpiono do tworzenia nowych dywizjonów.
Wobec groźby zablokowania Polskiej Marynarki Wojennej na Bałtyku trzy nowoczesne niszczyciele - "Błyskawica", "Grom" i "Burza" - skierowane zostały do Anglii, aby walczyć u boku Royal Navy. Zagrożony akwen opuściły także nasze statki handlowe. Reszta floty stanęła do obrony polskiego wybrzeża we Wrześniu 1939 roku. Z kampanii tej ocalały okręty podwodne, z których trzy znalazły się w neutralnej Szwecji, a dwa - "Wilk" i "Orzeł"- dotarły do Wielkiej Brytanii.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Traktat św. Grzegorza z Nyssy, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje
credo, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Prezentacje na OND III
podrecznik, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Prezentacje na ON
Przy kamienowaniu Szczepana, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje,
wszystkie prezentacje
Konspekt prezentacji Św. Jan Maria Vianney, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd
Konspekt prezentacji Bł. Piere Giorgio Frassati, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentac
Konspekt prezentacji Bł. Karolina, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezent
Życie świętego Pawła, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Prezent
Prezentacja o Roku św, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Prezen
NEW AGE - prezentacja - tekst, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje
Listy św, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Prezentacje na OND
Po co rok świętego Pawła, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Pre
Ks. Blachnicki, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Prezentacje n
Dom rodzinny, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Prezentacje na
zbiór wszystkich prezentacji
Traktat św. Grzegorza z Nyssy, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje
credo, prezentacje, WSZYSTKIE PREZENTACJE, OAZA, Prezentacje cd, Prezentacje, Prezentacje na OND III

więcej podobnych podstron