4756


Adam Mickiewicz, Wybór poezji t. I, Kraków 1974.

  1. Wiersze filomackie

Zima miejska - zimą nie ma nic do roboty na wsi, podmiot lityczny wychwala więc miasto o tej porze roku, gdzie latarnie oświetlają ulice, a w długie wieczory można pić ze znajomymi i grac w faraona - grę karcianą. Pierwodruk w Tygodniku Wileńskim 1818.

Już się z pogodnych niebios… [inc.] - podmiot liryczny zachęca żeglarzy do odważnego pływania po niebezpiecznych morzach. Za wzór stawia im Jazona. Później zachęca do walki, dalej przypominając starożytnych bohaterów, Herkulesa, Achillesa, Orfeusza. W końcu radzi się zjednoczyć i walczyć, tak, abyśmy w przyszłości dla kogoś innego byli wzorem.

Walka miodowa - szykuje się bitwa, która swoim zasięgiem ma objąć Olimp i Parnas. Podmiot liryczny, którym jest sam Mickiewicz, radzi przed walką się najeść. Okazuje się, że chodzi o walkę na wiersze pomiędzy Tomaszem Zanem, a Czeczotem (z okazji imienin tego pierwszego). Sekundantami byli Mickiewicz, Malewski (student prawa) i Erazm Poluszyński (student medycyny). Takie walki przy miodzie były tradycją na spotkaniach filomatów. Wygłaszano wtedy satyryczne utwory, które nazywano jambami.

Jamby na imieninach Jana Czeczota - Na imieninach Jana Mickiewicz opowiada jak to Apollo i muzy miały mu pomóc napisać wiersz na cześć solenizanta. Wzniósł się na Parnas. Wprowadza dialog między muzami. Kaliope - naprawdę muza poezji epickiej, ale Mickiewicz się pomylił i myślał, że jest od poezji miłosnej - pędzi na pomoc, bo lubi Jana. Na to Erato - od poezji miłosnej, ale wg Mickiewicza od epickiej - krzyczy, że Janowi należy się poważny, bohaterski wiersz, a nie jakieś miłosne dyrdymały i ona pomoże Adamowi go napisać. Odzywa się Klio - muza historii - która mówi, że to ona nauczyła Jana sztuki wymowy, dzięki czemu został adwokatem i to ona pomoże w układaniu wiersza. Wtrąca się Urania - muza astronomii - ta utrzymuje, że Jan jest astronomem i interesuje się gwiazdami, jej wywód przerywa Kupido, który uderza ją skrzydłem w twarz. Kupidyn twierdzi, że na nic by się zdały wszystkie muzy, gdyby on nie dał Janowi miłości - natchnienia. Muzy zaczęły się kłócić, a Mickiewicz został bez wsparcia - co wyraża cytatem z Myszeidy Krasickiego - i wraca na ziemię. Dodaje, że mimo to chciałby uczcić jakoś Jana i wspomina ich szkolne lata - już wtedy się przyjaźnili - psoty m.in. te, które robili dominikanom, którzy prowadzili szkołę nowogródzką. I gada, i gada… w końcu stwierdza, że gada za dużo i lepiej, żeby się napił, niż tak dalej gadał. Przepowiada sławę Janowi i kończy.

Jamby powszechne - Mickiewicz pisze o swojej przygodzie z jambami, jak to czasem trudno mi pisać, bo muzy nie sprzyjają, a on się męczy dobierając odpowiednie końcówki. Do tego jeszcze Pietraszkiewicz każe mu spisywać wszystkie jamby, bo chce, aby jego archiwum było kompletne. Zaznacza, że jest skromny, więc uważa, że jego jamby są gorsze niż Zana czy Czeczota. Ale lubi to robić. W tym i wcześniejszych jambach Mickiewicz określa filomatów mianem wiwlasy.

Kartofla - pierwsza cześć niedokończonego poematu - poeta pisze wiersze o roślinach, ale z pieca woła go kartofel i prosi, aby wziął lutnię i coś mu zaśpiewał. Ten spełnia prośbę i opowiada o dziejach ludzkości, o Chrystusie i Kolumbie. Następnie wychwala piękno przyrody. Przypomina, że Bóg stworzył ją jako pierwszą. Mówi, że wiosną wychodzi z domu i cieszy się zielonymi łąkami, gaikami i strumyczkami. Ale nie lubi jesieni, wtedy jest zimno, wtedy wraca do domu. Nagle przerywa mu ziemniak z komina, który zaczyna rosnąć i rosnąć, aż w końcu przemawia ludzkim głosem. Mówi, że jest mu przykro, że poeta je go pod różnymi postaciami i nie jest mu za to wdzięczny, nie chwali go. Skargi przerywa powrót ziemniaka do normalnych kształtów. Poeta chce spełnić prośbę kartofla, dlatego prosi go o wstawiennictwo u Muz. Opowiada o wyprawie Kolumba do Ameryki. Kiedy ten płynie, święci i anioły kłócą się o to, czy jest sens odkrywania nowych lądów. Wśród nich św. Piotr, Stanisław Kostka, archanioł Rafał i Michał. W końcu Dominik wyciąga ziemniaka, pokazuje wszystkim i mówi, że jest pyszny. Porównuje go do filozofii, jak ta króluje nad naukami, tak ziemniak nad innymi warzywami. Tylko filozofia i ziemniaki mogą doprowadzić do zbratania się ludzi, bo są powszechne na całym świecie. Zapada decyzja o odkryciu Nowego Świata.

Do utworu dołączony jest [FRAGMENT]. Tu autor wychwala Litwę, która godna jest rymów Trembeckiego, przypomina historię tej krainy, a najlepsze w niej jest to, że uprawia się tam ziemniaki. Utwór nieskończony.

Hej, radością oczy błysną [inc.] - piosenka o filomatach, zaleca działanie w zespole, przypomina ich wartości: ojczyzna, nauka, cnota oraz postawy: męstwo, praca, zgoda.

Oda do młodości - ;) dodam tylko z przypisów, że napisana w 1820, kiedy Mickiewicz był już nauczycielem w Kownie i wysłał ją filomatom do Wilna. Po pierwszej lekturze Zan powiedział „Nie zrozumiałem”. Mieli oni problem z interpretacją. Jedynie Malewski zrozumiał od razu.

Pieśń filaretów - zalecenia: carpe diem, używanie polskiej mowy, picie polskich trunków, bawić się jak Grek, bić jak Rzymianin. Krótkie charakterystyki zawodów, jakimi trudnili się filareci: prawnik, filolog, chemik, matematyk, fizyk.

Toasty - napisane dla Promienistych, więc pochwała słońca, bo bez niego byłby chaos, bo byłoby ciemno. Lecz nie samo światło, ale i ciepło trzeba chwalić. Chwalić trzeba też magnes, który zbliża ciała. W końcu „wiwat elektryczność!”, która powstaje dzięki magnesowi.

Do malarza - wychwala malarza, gdyż dał mu szczęście. Chciałby umieć malować. Bo gdy adwokaci muszą słuchać kłótni, lekarze leczyć umierających, a on nauczać głupców, malarz ma dookoła siebie piękno. Sugeruje, że piękne modelki płacą mu wiankami. W ostatniej strofie wyjaśnia, że malarz namalował mu portret Maryi (Maryli Wereszczakówny) za którą tęsknił. Prawdopodobnie Mickiewicz do końca życia nie rozstał się z obrazkiem, co zresztą obiecywał w wierszu.

Do Joachima Lelewela - napisany z okazji „rozpoczęcia kursu historyji powszechnej w Uniwersytecie Wileńskim dnia 9 stycznia 1822 roku” + motto Horacego. Lelewel był zastępcą profesora historii powszechnej na Uniwersytecie Wileńskim, ulubieńcem słuchaczy. W styczniu 1822 roku został profesorem zwyczajnym, na jego wykład inauguracyjny przyszło tak wiele słuchaczy, że trzeba go było przełożyć do czasu znalezienia większej sali. Z okazji tego awansu Mickiewicz napisał ów utwór.

Cały czas wychwala się Lelewela, że prawdziwy Polak, że prawdomówny i mądry. Potem następuje skrót historii powszechnej: wojny perskie, założenie Rzymu, jego potęga, upadek, feudalizm, uczty i turnieje dworskie, miłość rycerska, panowanie Kościoła, tworzenie się monarchii, odkrycia geograficzne, monarchie absolutne, Wielka Rewolucja Francuska. Na koniec stwierdza, że on nie umie opowiadać historii, Lelewel to robi lepiej, więc niech to robi dalej.

  1. Ballady i romanse

Pierwiosnek

Na świecie pojawia się pierwiosnek. Zjawia się jednak zbyt wcześnie - zauważa to osoba, która w utworze występuje jako Ja. Radzi ona roślinie, by schowała się powrotem do ziemi, zanim zgubi ją pierwszy przymrozek. Kwiatek jednak wie, że każde stworzenie na świecie przemija, że dni nasze są jak dni motyla (co za mądra roślina!). Woli przeżyć jeden miesiąc na ziemi, niż całe życie się pod nią chować. Kwiatek radzi swemu rozmówcy, by ten go zerwał i uplótł z niego wianek dla bliskiej osoby. Ja zastanawia się nad fenomenem pierwiosnka - nie jest to przecież wyjątkowy kwiat, jest wiele okazalszych (tulipan, lilia, róża). Zastanawia się też, czy na pewno wianek z pierwiosnkiem spodoba się bliskim osobom. Kwiatek odpowiada, że przyjaciele na pewno powitają pierwiosnek z radością (jako „wiosny młodej aniołka”); z ukochaną natomiast sprawa jest trudniejsza - może przyjąć prezent (i uczucie jednocześnie), ale może także odrzucić - wówczas pozostanie „łza tylko”.

Romantyczność

Cytat - Hamlet Szekspir

Świteź

Dedykacja - do Michała Wereszczaki (brat Maryli, ukochanej Mickiewicza)

Świtezianka

Rybka

Powrót taty

Kurhanek Maryli

Do przyjaciół

To lubię

Rękawiczka

Pani Twardowska

Tukaj albo proby przyjaźni

Lilije

Dudarz

  1. Wiersze różne

Hymn na dzień Zwiastowania NMP - Wychwalanie Maryi, wybranie jej przez Boga i zstąpienie na Nią Ducha Św.

Żeglarz - bohater jest na łodzi podczas wielkich fal, które go miotają. Ma jednak pewność, że dzięki umiłowaniu Piękności i Cnoty uda mu się przezwyciężyć przeciwności i płynąć dalej. Na brzegu stoją jego przyjaciele, wołają go. Żeglarz z nich szydzi, dziwi się, że nie boją się na niego patrzeć. Każe im iść do domu. Wiersz jest oderwaniem się od Filomatów, co oczywiście im się nie spodobało. Mickiewicz wysłał go do Wilna w kwietniu 1821 roku. Otrzymał krytyczne odpowiedzi.

Warcaby. Do Franciszka (w przypisie: Malewskiego, filomaty, studenta prawa, bliskiego przyjaciela Mickiewicza) - poeta radzi zostawić naukę prawa, ludzie na wsi też są prawi, mimo że czytali kodeksów. Wychwala życie na wsi. Następnie opisuje grę w warcaby. Nagrodą jest wieniec zwycięzcy wręczony przez piękną pannę. Istnieje kilka zasad gry, nazywają się jak narodowości: Hiszpan, Francuz. Na końcu poeta żałuje, że nie może już grać z Franciszkiem w warcaby, tylko „smutny was mijam lub uczeniem nudzę”.

Przypomnienie. Sonet - jeden z pierwszych sonetów Mickiewicza - przypomina postać Laury, wspomina jak to razem chodzili do altany i siedzieli tam aż do księżyca, wtedy usta mieszały się z ustami, oko z okiem, łza z łzą i westchnienie z westchnieniem.

  1. Wiersze z lat 1822-1824

Do Niemna - sonet, w którym poeta pyta gdzie się podział ten piękny Niemen, gdzie spędzał młodość, a Laura się kąpała.

Pies i Wilk (naśladowanie z Lafontaina) - wychudzony wilk spotyka grubego psa. Pies radzi koledze, żeby poszedł na służbę do jakiegoś dworu, poszczekał, pomerdał ogonem, wygonił nieproszonych gości i będzie miał co jeść. Na co wilk, pokazując na obroże, mówi, że lepsze życie na wolności z pustym brzuchem niż z pełnym w niewoli.

Do M*** - podmiot liryczny mówi, że może zniknąć jej z oczu, może wyrzucić ją z serca, ale nigdy nie z pamięci. Bo w każdym miejscu, gdzie byli razem, będzie ją wspominał, ze wszystkim będzie mu się kojarzyć. Ponadto wierzy, że i ona będzie odczuwała to podobnie, bo „wszędzie cząstkę mej duszy zostawił”.

Nowy Rok - podmiot zastanawia się czego sobie życzyć z okazji Nowego Roku, kolejno odrzuca wesołe chwile, miłość, przyjaźń. Pragnie spokoju, miejsca odosobnienia, gdzie mógłby marzyć i nikt by mu nie przeszkadzał.

Pożegnanie Czajld Harolda Z Lorda Byrona - podmiot żegna się z ojczyzną, wspomina zielone łąki, ojca, matkę, psa. Widzi, że jego giermkowi jest żal odjeżdżać i zostawiać żonę. Podmiotowi jest smutno, że on nie ma żony, za którą mógłby tęsknić.

Euthanasia - wiersz wzorowany na utworze Byrona. Podmiot liryczny uważa, że skoro i tak kiedyś umrzemy, to chce to zrobić w miłej atmosferze, najlepiej samotnie. Nie chce, żeby ktoś po nim płakał, nie chce hucznego pogrzebu z płaczkami. Prosili miłość, żeby pocieszyła Marylę. Kończy pesymistycznie, że jak się pod koniec życia człowiek nad sobą zastanowi, to dojdzie do wniosku, że lepiej było nie żyć wcale.

Sen - tłum. Byrona - Sen jest dla nas kojący, zapominamy o codzienności, jest nam potrzebny. Podmiotowi lirycznemu przyśnił się kiedyś pagórek, na którym spotkał się chłopak i dziewczyna, on widział w niej ukochaną, ona miała innego, więc chciała tylko przyjaźni. Tu koniec snu. Sen kolejny: chłopiec siedzi w kaplicy i coś pisze, denerwuje się, drze kartkę, wchodzi dziewica, chwytają się za ręce, przez niego przechodzi fala uczucia, ale gaśnie, on nagle ją puszcza, uśmiechają się, on wychodzi, dosiada konia i „więcej nie wróci”. Kolejny sen: chłopiec dorósł, był posłańcem, ale trafił do niewoli arabskiej. Kolejny sen: dziewczyna bierze ślub z tym swoim facetem, ale tęskni za tamtym chłopcem, bo on ją kochał prawdziwie. Zmiana snu: chłopiec w tej samej kaplicy bierze ślub z inną dziewczyną i ciągle wspomina tę pierwszą. Zmiana snu: pierwsza dziewczyna zestarzała się i zwariowała. Zmiana: chłopiec stał się pielgrzymem i odszedł na pustynię, żył samotnie, aż otoczyły go duchy i stał się jednym z nich. Podmiot się budzi.

Ciemność - tłum. Byrona (podobno nieudane, nie oddające stylu, mniej poruszające) - podmiot liryczny miał sen, który wydaje się jawą: nad światem zapanowała ciemność, zgasło słońce i gwiazdy. Ludzie zaczęli palić ogromne ogniska, gromadzić się przy wulkanach. W końcu zaczęli umierać i jeść samych siebie. Psy jadły swoich właścicieli. Jeden tylko pilnował swojego, a gdy umarł, to lizał jego rękę, aż sam zdechł. W końcu zostało tylko dwoje ludzi - wrogów. Spotkali się przy ognisku w kościele, spojrzeli na siebie i też umarli.

  1. Wiersze sztambuchowe

Marylo, siostro moja! [inc.] - tekst-dedykacja, rozpoczynający drugi tomik wierszy Mickiewicza, dedykacja do Maryi P. (czyli Puttkamer, czyli po prostu Wereszczakówny). Poeta nazywa się bratem Maryli, nie z krwi, ale z umysłu i ducha. Prosi o wspominanie czasem ich wspólnych chwil.

Do - w sztambuch - nie wiadomo do kogo adresowany wierszyk o tym, jakie to dziwne, że spotkali się tak różni ludzie, tak inaczej myślący, porównuje ich do odległych gwiazd, które jednak coś przyciąga.

[W imionniku M. S.] - poeta opisuje kwiaty w ogrodzie, jedne są ładniejsze, inne szybciej przekwitają, prosi, żeby adresatka (Maria Siwicka, przyjaciółka domu, w którym mieszkał Mickiewicz, będąc w Kownie) przechadzając się po ogrodzie wspomniała poetę w szczególnym dla niego miejscu, może mniej ładnym, bo nie mogącym się zazielenić.

Majtek - podmiot liryczny zwraca się do majtka, który ochoczo wsiada na statek i opuszcza ojczyznę, ten tłumaczy, że wprawdzie wie, że tam, gdzie płynie panuje ciemnota i upadek obyczajów, ale wie też, że są tam piękne panie - Ludwika Kostrowicka (której wiersz jest dedykowany) i jej matka. Wie, że dzięki tym damom, ich kraj nie zginie.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
praca-licencjacka-b7-4756, Dokumenty(8)
4756
4756
praca-licencjacka-b7-4756, Dokumenty(8)

więcej podobnych podstron