Dlaczego?
Wojciech Widłak
Świat jest pełen zagadek. Świat zwierząt też.
Często pytasz, dlaczego coś jest takie a nie inne? Nie mogę obiecać, że odpowiem na wszystkie twoje pytania. Ale dziś spróbuję wyjaśnić przynajmniej trochę tajemniczych historii na temat różnych zwierząt.
... żyrafa ma długą szyję?
I nie tylko szyję. Nogi też! Czy widziałeś kiedyś, jak cyrkowi akrobaci wskakują jedne na drugiego i robią piramidę? Wyobraź sobie, że gdybyś stanął na mamie, a mama wskoczyła by z tobą na tatę, to żyrafa i tak byłaby od was wyższa. Patrząc z wysoka, może już z daleka dostrzec zbliżające się niebezpieczeństwo i po prostu szybko uciec na swoich długich nogach. Poza tym, dzięki temu, że jest taka wysoka, może dosięgnąć do swojego smakołyku - gałązek i liści akacji. Gdyby nie szyja, musiałaby wchodzić na drabinę, a a tego żadna żyrafa nie potrafi.
... mówi się „zmienny jak kameleon”?
Bo to rzeczywiście niezwykle zmienne zwierzątko! Nie musi się opalać, żeby zmienić kolor. Co prawda na przykład wiewiórka czy zając mają inny kolor futra zimą, a inny latem, ale kameleon nie musi czekać aż tak długo. Potrafi zmieniać barwy bardzo wiele razy dla zabawy. Dzięki takiej przebierance staje się mniej widoczny, więc trudniej go zauważyć. Mieszka na drzewach albo krzakach i bywa taki, jak liście, przy których siedzi: zielony, żółty albo brązowy. Czasami ma na skórze różnokolorowe plamy. Gdy się smuci, robi się blady, a gdy się złości - ciemny. Ale jednego na pewno nie potrafi: gdy się go położy na szybie, nie będzie przezroczysty. Szkoda, co?
... zebra jest w paski?
Może nie wierzysz, ale tak samo jak „zebra” na jezdni - dla bezpieczeństwa. Z tym, że pasy na jezdni są po to, żeby ludzie mogli bezpiecznie przejść przez ulice, a pasy na zebrze - żeby to ona sama była bezpieczniejsza. Jak to możliwe? Przecież zebrę na ulicy widać z daleka. Tak, ale żywe zebry mieszkają w Afryce, a pasą się (czyli jedzą) wśród wysokich traw, najchętniej nocą lub wczesnym rankiem. Gdy świeci księżyc, trawa wygląda w jego srebrnym świetle jak mnóstwo czarno-białych kresek. Pasiasta ciało-czarna zebra świetnie się wśród nich kryje. Te miłe zwierzaki nie żyją pojedynczo, tylko trzymają się razem - w stadach. Gdy goni je na przykład lew, wszystkie paski migają mu przed oczyma i przez to wcale niełatwo jest mu jakąś zebrę złapać.
... wieloryb robi fontannę?
To niedokładnie tak. Ale zacznijmy od początku. Pewnie wiesz, że ryby oddychają w wodzie. Inne zwierzęta, które rybami nie są, nie potrafią tego, nawet jeśli umieją pływać. Zanurzają się w wodzie na chwilę (niektóre nawet na całkiem długą), ale potem muszą wypłynąć. Wypuszczają powietrze nosem albo pyskiem i nabierają nową porcję powietrza.
Wieloryb też tak musi robić, bo choć w nazwie ma wiele ryb, to wcale nie jest rybą! To jedna dziwna sprawa. A tera druga. Wiesz, gdzie wieloryb ma nos? Na czubku głowy! I kiedy po wynurzeniu się wypuszcza nosem powietrze, to może się wydawać, że to fontanna wody. Podobnie jak w mroźny dzień, kiedy wszyscy ludzie wyglądają, jakby palili papierosy, bo z ust. wylatuje im para biała jak dym.
... bóbr ma wystające zęby?
Może takie żeby nie wyglądają zbyt pięknie, ale bobrowi są bardzo potrzebne. Bobry żywią się liśćmi, korą i gałązkami drzew. Do ich skubania zupełnie wystarczyłyby znacznie mniejsze ząbki. Ale bobry to wspaniali budowniczowie - bez pił i siekier potrafią zbudować tamę na rzece. I to nie byle jaką tamę - właściwie całe podwodne miasteczko, z tunelami, ukrytymi wejściami, magazynami żywności, sypialniami. A udaje im się to właśnie dlatego, że swoimi potężnymi zębami umieją przegryźć nawet grube drzewo.
No i jeszcze pewnie dlatego, że się przy pracy nie kłócą, ale to już nie ma nic wspólnego z zębami.
... wielbłąd ma garb?
A niektóre nawet dwa! Te garby to wielbłądzia spiżarnia, a właściwie bak, w którym ten miły zwierzak trzyma zapasy wody na trudniejsze czasy. Wielbłądy żyją w ciepłych krajach i są bardzo wytrzymałe. Potrafią wędrować przez pustynię z pasażerem albo z bagażem na grzbiecie nawet przez kilka tygodni. I nie trzeba ich poić - korzystają z własnych zapasów. Gdy wreszcie dotrą do miejsca, gdzie jest jakieś źródełko albo rzeczka, to piją i pija, i piją - więcej niż niejeden samochód benzyny na stacji. Mogą za jednym zamachem wypić mniej więcej pół wanny wody. A potem znów - z pełnym garbem - spokojnie ruszyć dalej.
... szop pracz tak się dziwnie nazywa?
Myślisz, że pewnie coś pierze. Owszem, owszem. Chociaż niezupełnie. To przypominające przytulankę zwierzątko z pasiastym ogonem poszukuje pożywienia nad brzegiem rzeki. Nie jest wybredne i zjada prawie wszystko, co mu wpadnie w łapki. Ale przedtem - no właśnie, szop porusza tymi łapkami, badając, co złapał i czy to coś nadaje się do zjedzenia. Wkłada do wody i wyjmuje, przesuwa tu i tam. Ci, co to widzieli, mówią, że wygląda to tak, jakby coś prał.
A że jedzenia się nie pierze, tylko myje? No cóż, myślę, że „Pracz” to ładniejsza nazwa niż na przykład „myjec”.
... mówi się, że ktoś „śpi jak suseł”?
Pewnie wiesz, że są zwierzęta, które przed zimą najadają się na zapas i kładą się spać, a wstają dopiero wiosną, gdy słońce zaczyna mocniej przygrzewać. Niektórzy dorośli zresztą trochę im tego zazdroszczą... Ale miało być o suśle. Więc suseł jest właśnie takim śpiochem. Przesypia bez przerwy prawie pół roku!
Susły, które mieszkają w Polsce, śpią od jesieni do wiosny - bo im zimno. Ale susły mieszkające w gorących krajach przesypiają lato - bo im gorąco. Dla mnie to najlepszy dowód, że jak się ma na coś ochotę, to zawsze można znaleźć powód, żeby to zrobić.
... słoń ma trąbę?
Bo nie ma rak. To najkrótsza odpowiedź. Spróbuję ci to wyjaśnić. Nie wiem, czy widziałeś nogę słonia. Jest wielka i gruba jak pień drzewa, ledwo widać w niej palce. Zaciśnij dłonie w pięści i spróbuj coś nimi złapać. Większe rzeczy może od biedy jakoś się uda, ale z drobniejszymi na pewno będzie gorzej. A nogi słonia są jeszcze mniej zgrabne. Za to trąba - o, to co innego! Tylko z daleka przypomina, że na końcu, oprócz dwóch dziurek - takich samych jak w twoim nosie - ma wydłużoną, zwężającą się część, przypominającą palec. Słonie mieszkające w Indiach mają jeden taki niby-palec, a te, które mieszkają w Afryce - dwa. To właśnie tymi palcami mogą chwytać gałązki, zrywać malutkie owoce i wkładać je do pyska.
Trąba może też służyć każdemu słoniowi jako prysznic (wystarczy najpierw nabrać wody, a potem mocno wydmuchać), a zupełnym maluchom zastępuje... smoczek. Poza tym młode słoniątka, które nie chcą się zgubić mamie na spacerze, łapią ją trąbą za ogon!
... to już koniec?
Bo więcej się nie zmieści.
Miłego dlaczegowania!