HEJ, BYSTRA WODA
1. Hej bystra woda, bystra wodziczka pytało dziewczę o Janicka.
Hej lesie ciemny lesie zielony, kaj mój Janicek umilony.
2. Hej, powiadali, hej powiadali, hej że Janicka porąbali,
Hej porąbały do Orawiany, hej za łowieczki za barany.
3. Hej bystra woda, bystra wodziczka pytało dziewczę o Janicka.
A nas Janicek zamiast paść owce, wybroł pielgrzymkę przez manowce.
4. Choć nogi bolą, choć dyscyk lije, idzie Janicek czcić Maryję.
Tę z Jasnej Góry, tę z Częstochowy, idzie Janicek do Królowej
HEJ, SOKOŁY
1. Żal, żal za dziewczyną, za zieloną Ukrainą,
Żal, żal serce boli, nie ma mojej złotej doli.
Hej, hej, hej, sokoły, omijajcie góry, lasy, pola, doły,
Dzwoń, dzwoń, dzwoń dzwoneczku mój stepowy skowroneczku. (dzwoń)
2. Hej, tam gdzieś z nad czarnej wody, siada na koń Ułan młody,
Czule żegna się z dziewczyną, jeszcze czulej z Ukrainą.
3. Żal, żal za dziewczyną, za zieloną Ukrainą,
Żal, żal serce płacze, żal, że już jej nie zobaczę.
4. Ona jedna tam została, przepióreczka moja mała,
A ja tutaj, w obcej stronie, dniem i nocą tęsknię do niej.
5. Pięknych dziewcząt jest niemało, lecz najwięcej w Ukrainie.
Tam me serce pozostało przy kochanej mej dziewczynie.
6. Wina, wina, wina dajcie, a jak umrę pochowajcie
Na zielonej Ukrainie, przy kochanej mej dziewczynie.
HEJ Z GÓRY Z GÓRY.
1. Hej z góry z góry, jadą Mazury,
Jedzie, jedzie Mazureczek,
Wiezie, wiezie mój wianeczek.
Rozmarynowy.
2. Przyjechał w nocy, koło północy.
Stuka, puka w okieneczko;
Otwórz, otwórz panieneczko,
Koniom wody dać.
3. Jakże ja mam wstać, koniom wody dać,
Kiedy mamcia zakazała,
Żebym chłopcom nie dawała,
Trzeba jej się bać.
4. A ty się nie bój, siadaj na koniu,
Pojedziemy w obce kraje,
Tam są inne obyczaje,
Malowany wóz.
5. Przez wieś jechali, ludzie pytali,
Co to, co to za dziewczyna,
Co to, co to za jedyna
Jedzie z chłopcami
HEJ JO SE GÓROLICEK
1. Hej jo se górolicek
Hej spod samiuśkich Tater
Hej dyscyk mnie wykąpoł
Hej wykołysoł wiater.
2. Hej jo se górolicek
Hej w małym kapelusiku
Hej syćko umie robić
Hej jeno pomalućku.
3. Hej świeci mi miesiącek
Hej gwiazdeczka wokoło
Hej kany się obróce
Hej wsendy mi wesoło.
4. Hej jo se górolicek
Hej ojcowskiej natury
Hej wypije gorzołki
Hej podskocze do góry.
5. Hej pije jo se pije
Hej chołupka u mnie ginie
Hej jo patycki zbirom
Hej chołupke se podpirom.
HEJ OD KRAKOWA JADĘ
1. Hej od Krakowa jadę
W dalekie obce strony,
Bo mi nie chcieli dać, hosadyna,
Marysi ulubionej.
2. Oj, szerokim gościńcem,
Oj, jedzie wóz za wozem,
Jak mi cię nie dadzą, hosadyna,
Oj, popłynę se morzem.
3. Oj, popłynę se morzem,
Oj, utopię się w Wiśle,
Żebyś ty wiedziała, hosadyna,
Jak ja o tobie myślę.
4. Jak ja o tobie myślę
I myśleć nie przestanę,
Przy tobie, dziewczyno, hosadyna,
Na zawsze pozostanę.
HAWAJ JEST PIĘKNY
1. Pośród gór Hawaji, jest piękny kraj
jest kraj jak raj.
Tam dziewczę jak ze snu, w miłosnym śnie,
szeptało mu:
Hawaj jest piękny, Hawaj uroczy
Hawaju powiedz mi, czy kochasz mnie
Smutku nie znali, bo się kochali,
I Hawaj kochał ja, a ona go.
Pośród gór Hawaji, jest piękny kraj,
Jest kraj jak raj.
Wśród tropikalnych drzew dobiega wciąż
miłości śpiew:
Hawaj jest piękny...
HAHARY
1. Stare baby powiadały,
że Hahary wyzdychały
Ref. A Hahary żyją i gorzołe piją
Z góry spoglądają, wszystkich w nosie mają
2. A mój dziadek był fryzjerem
golił ludzi glanc papierem
3.Moja ciocia z Ciechocinka
robi siusiu co godzinka
4.Co godzinka, co momencik,
bo mom mały instrumencik
5. Jedna baba drugiej babie
wsadziła do oka grabie
6. Baba krzyczy, baba wrzeszczy
a grabisko w oku trzeszczy
7. Jak jej grabie wyciągali
to jej oko rozerwali
8. A mój wujek był górnikiem
kopoł węgiel scyzorykiem
9. Nasypali babci soli
niech się babcia odpinkoli
HAWANA
1. Jak sen pachnie mirrą sennej Hawany ląd
Przez sen ciebie tylko słucham i słyszę wciąż
Dziś wiem, że to była tylko przelotna gra
A ty siedzisz w oknie i patrzysz w dal
Choć wiem, że krzyczy przez wiatr spłoszony kruk
Zrób tak by kruk się zmienić w gołębia mógł
Tak daleko jest ląd, który bawi nas wciąż
Jak tak bardzo chciałbym tam powrócić
I znowu spotkać cię.
Tak daleko jest ląd...
Daj mi swą miłość daj, niech prowadzi w takt ciebie
Tam gdzie zorza świeci na niebie, u świtu śpi mój kraj.
HEJ HOLA - HOLA, ROLNICZA DOLA
Jedzie chłop po polu, jedzie na traktorze,
Bronkę wiezie z sobą , ziemie sobie orze,
Zesztywniały mu już prawie wszystkie członki,
Część z powodu pracy, część z powodu Bronki.
Hej hola - hola, rolnicza dola / 4x
Jedzie chłop po polu, jedzie na kombajnie,
Berecik na głowie wduszony ma fajnie
Dziewuchy z grabiami na niego kiwają
gdyby nie robota, by się nimi zajął.
Jedzie chłop po polu, jedzie na siewniku,
Przystanął w półdrogi, żeby zrobić siku,
Sika tak i duma, duma tak i sika
Ciężka moja dola chłopo - robotnika.
Bronka leży obok, tuż w jego kabinie,
Wozi ją ze sobą nikt mu jej nie zwinie,
Cóż to za gospodarz co swoje zagony,
Nie przeczesze czasem za pomocą brony.
Cóż to za gospodarz co nie ma ogrodu,
Cóż to za dziewczyna co ma plecy z przodu,
Cóż to za gospodarz co nie ma chałupy,
Cóż to za dziewczyna co nie daje wina.
Co było to było, to było do śmichu,
Teraz by się zdało wypić po kielichu.