Dziewczyny do ścisłych!
Dziś wszyscy maturzyści zdają egzamin z matematyki. Ostatni raz obowiązkową maturę z tego przedmiotu zdawano w Polsce ćwierć wieku temu. Co ciekawe, w podejściu próbnym dziewczyny wypadły na matematyce lepiej od chłopców.
To kolejny dowód, że wbrew stereotypowym przekonaniom nauki ścisłe nie są domeną mężczyzn. W ostatnim numerze anglojęzycznego kwartalnika „Polish Psychological Bulletin” (wydawnictwo naukowe Versita) przytoczono wyniki badań na ten temat. Dr Nicole Else-Quest, badając prawie 500 tys. uczniów z 69 krajów, wykazała, że chłopcy i dziewczynki radzą sobie z matematyką podobnie. „Chłopcy są jednak bardziej przekonani o swoich umiejętnościach - stwierdziła - a dziewczynki nie wierzą w siebie na tym polu i muszą być do nauk ścisłych zachęcane, odpowiednio motywowane”.
Kask na budowie
Motywacją może być kryzys na rynku pracy, który nie dotyka absolwentów uczelni technicznych. Od lat mamy w Polsce deficyt inżynierów. Jednak stereotypowe myślenie o tych szkołach jako o uczelniach męskich ciągle pokutuje.
- Mimo zdolności matematycznych trudno było mi przekonać do pomysłu, żebym studiowała na politechnice, moją własną mamę - mówi Marta Mendrycka, studentka I roku Politechniki Warszawskiej na wydziale Elektrotechniki.
- Namawiała mnie do wyboru bardziej kobiecego zawodu. „Męskie prace zostawmy chłopakom”, mówiła. Dziś na uczelniach technicznych nie trzeba wykazywać się tężyzną fizyczną. Wizja, że praca po polibudzie polega tylko na bieganiu w kasku po budowie, to mit - dodaje Mendrycka. - Większość zawodów po uczelniach technicznych wykonuje się za biurkiem przy komputerze.
Robotyka ostatnia
Na wszystkich polskich uczelniach technicznych kobiety to ok. 30 proc. studentów. Również na uniwersytetach na wydziałach ścisłych są mniejszością. Na przykład na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu stanowią zaledwie 13 proc. ogółu studentów, a na kierunku automatyka i robotyka - 3 proc.
Inna sprawa, że malejące zainteresowanie naukami ścisłymi od lat jest jednym z problemów polskiego szkolnictwa wyższego. Mamy najniższą w krajach UE średnią liczbę absolwentów kierunków ścisłych.
- Wielu uczniów szkół średnich myśli, że po fizyce można być jedynie nauczycielem fizyki - mówi Agata Meissner pracująca na Wydziałe Fizyki UW. - Tymczasem to kierunek, który daje dziś tyle możliwości! Wśród dziewczyn największym zainteresowaniem cieszy cię Zakład Fizyki Biomedycznej. Mogą potem pracować np. przy projektowaniu leków. Często chcą też uczyć się w Zakładzie Optyki.
Kariera inżyniera
Stereotypowe myślenie o uczelniach technicznych, również dotyczące płci osób na nich studiujących, od kilku lat przełamuje edukacyjne pismo „Perspektywy” (współorganizuje z „Rzeczpospolitą” ranking szkół - red.). Od 2008 r. przeprowadza kampanię „Dziewczyny na politechniki”, w tym roku poszerzoną o program „Dziewczyny do ścisłych!”. Przystąpiło do niej 14 polskich uczelni - 12 technicznych i dwa wydziały fizyki (na UW i na UMK).
- Stołeczna Wojskowa Akademia Techniczna jeszcze się waha, ale przekonamy ich - mówi Bianka Siwińska, redaktor naczelna „Perspektyw”. - Pokazujemy na łamach, ale i poza nimi, że wykształcenie inżynierskie daje szansę na świetną karierę nie tylko w branży technicznej. Z zestawienia „500 największych firm” według „Rzeczpospolitej” wynika, że co drugi szef firmy ma wykształcenie inżynierskie - przypomina.
Z inicjatywy dwumiesięcznika na uczelniach biorących udział w akcji odbył się „Dzień otwarty tylko dla dziewczyn”.
Niebieskie niebo
Krakowska Akademia Górniczo-Hutnicza zachęcała maturzystki pokazami wytwarzania piorunów, dziewczyny mogły też przebywać w komorze bezechowej. Na Politechnice Łódzkiej oglądały pokaz mody w wykonaniu studentek z Wydziału Technologii Materiałowych i Wzornictwa Tekstyliów, mogły wziąć udział w warsztatach z papieru czerpanego (w Instytucie Papiernictwa i Poligrafii) lub zrobić sobie pielęgnacyjny krem (na Wydziale Biotechnologii). Na Wydziale Fizyki UW odbył się wykład „Dlaczego niebo jest niebieskie”.
W dniu otwartym wzięło udział ok. sześciu tysięcy dziewczyn. Aplikacje na większość z uczelni biorących udział w akcji można składać od maja do pierwszych dni lipca. Warto wiedzieć, że wiele wydziałów niematematycznych, np. Wydziały Prawa na Uniwersytecie Warszawskim i Uniwersytecie Jagiellońskim, włączyły wynik z pisanego dziś egzaminu z matematyki do kryteriów rekrutacyjnych.
Egzaminy a dekolt
- Gdy wykonasz już ten krok i zdecydujesz się na uczelnię techniczną, nadal nie jest łatwo - mówi Izabela Augustyniak z piątego roku Politechniki Wrocławskiej na Wydziale Elektroniki Mikrosystemów i Fotoniki. - Na pierwszym roku widzisz, że masz niewiele koleżanek - na moim wśród 170 studentów było 15 dziewczyn. Potem nieraz słyszy się komentarze (zwłaszcza od starszych osób kadry nauczającej), że przyszłyśmy tu po to, by znaleźć męża i mieć duży wybór. Bywa, że koledzy przypisują dobre wyniki egzaminacyjne nie naszym umiejętnościom, ale np. temu, że na egzamin poszłyśmy w spódnicy. To się na szczęście zmienia już po pierwszym roku, kiedy wszyscy poznajemy się bliżej.
- Z tym przesadzonym dekoltem na egzaminach to w niektórych przypadkach prawda - mówi Piotr Komuda, absolwent Wydziału Inżynierii Lądowej PW. - Ale też fakt jest taki, że czasami bywaliśmy o te nieliczne koleżanki zazdrośni. Najlepsi koledzy zawsze służyli im pomocą, także przed trudnymi egzaminami. Nie musiały martwić się ani o notatki, ani o potrzebne materiały. Miały u nas na wydziale jak pączki w maśle.