SEN O DZIEWCZYNIE. Karpowicz Family
Siedzę w tawernie przy winie,
Dookoła muzyka i śpiew.
Myślę o pewnej dziewczynie,
Którą kiedyś widziałem we śnie.
Od tamtej pory miłosne amory,
Przynoszą mi pustkę i żal.
A moje serce w rozsterce,
Bije dla niej i czeka co dnia.
Na plaży ze snu, spotkałem ją znów,
Swą miłość tak piękną i wierną.
Dziewczyna jak kwiat, ma dwadzieścia lat,
Ona będzie już moją królewną.
Jej uśmiech to czar, jej oczy to żar,
I ma włosy rozwiane na wietrze.
Ona dla mnie jest jak powietrze,
Jeszcze nie wie, jak kocham ją.
INSTRUMENTY !
Wiem, że istnieje na pewno,
Moja Venus tańcząca we mgle.
W życiu przeżyłem nie jedno,
Ale bez niej naprawdę mi zle.
Nie wiem już wcale. co może być dalej,
Gdy ona ma serce jak lód.
Może tęsknota zostanie,
Albo zdarzy się ten wielki cud.
Na plaży ze snu...........................itd.
ISTRUMENTY !
Na plaży ze snu...........................itd.