"Moralno¶ć pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej.
Widzę, że jeste¶my kumplami. Też mnie to kręci.>
Sciaga.pl > Prace > Młoda Polska >Home | Reklama | Info | Mail
"Moralno¶ć pani Dulskiej" Gabrieli Zapolskiej.
kategoria: J.polskizakres: Młoda Polskadodano:
1999-08-18
Twórczo¶ć Zapolskiej zwykło się zaliczać do naturalistycznego nurtu
dramaturgii Młodej Polski. Główn± pasj± pisarki było aktorstwo,
które uprawiała ze zmiennym powodzeniem przez większ± cze¶ć życia.
Literaturę traktowała raczej jako dodatkowe Ľródło dochodów, ale to
wła¶nie ono zapewniło jej miejsce w historii polskiej kultury.
Bezsprzecznie najpopularniejszym dramatem Zapolskiej jest "Moralno¶ć
pani Dulskiej" wydana w 1907 r.
Fabuła
akt I. Zwykły poranek w domu Dulskich.
- Niechlujna gospodyni w papilotach budzi domowników i służbę,
narzeka na ich opieszało¶ć, widz±c niezdarno¶ć sługi sama rozpala w
piecu, zauważa nawet, że stróż pozostawił na dziedzińcu nowa miotłę.
- Służ±ca Hanka chce odej¶ć z pracy, skarży się na zaloty "panicza".
Z rozmowy wynika, że nie jest to pierwsza rozmowa na ten temat,
jednak pani Dulska nie wyraża zgody na jej zwolnienie.
- Pani Dulska dba, by na próżno nie wydawać pieniędzy: w domu panuje
chłód, a córki: Hesia i Mela, musz± myć się w zimnej wodzie.
- Dziewczynki różni± się charakterami, Mela, wedle oceny siostry
wdała się w ojca i "jest sentymentalna", ponieważ nie lubi awantur.
Z kolei energiczna i przedsiębiorcza Hesia eduka-cję seksualn±
pobiera u kucharki Anny. Dziewczynki rozmawiaj± o bracie, Zbyszku,
który nie wrócił na noc do domu. Hesia doskonale orientuje się, że
młodzian zaleca się do służ±cej. Naiwna Mela stwierdza "...mnie
czego¶ przed Hank± wstyd.".
- Wraca matka i Hanka. Hesia kpi z niej uważaj±c okazywanie szacunek
"za przes±dy", jednocze¶nie zwraca uwagę służ±cej: "Czego się
¶miejesz, idiotko?".
- Wchodzi Zbyszko. Hesia próbuje dowiedzieć się, gdzie był, a kiedy
brat j± ignoruje woła matkę. Dulska próbuje wyperswadować synowi
nocne zabawy, ten jednak odpowiada kpinami. Kiedy za¶ matka zwraca u
uwagę, że nie jest w "towarzystwie kokot", dziwi się, przypominaj±c,
że sama wynajmuje mieszkanie jednej z nich. Dulska jednak z
godno¶ci± odpowiada, że owszem, ale "jej się nie kłania", a
pieniędzy "dla siebie nie bierze", lecz płaci nimi podatki. Na tak±
ripostę Zbyszko nie znajduje już odpowiedzi. Żal mu jednak
zgnębionej matki i tłumaczy, że poza domem szuka "My¶li - swobodnej,
szerokiej my¶li...".
- Pojawia się milcz±cy Dulski. Żona przypomina mu o odebraniu pensji
i wydziela należne cygaro. Mężczyzna nie reaguje na żale żony, a
Zbyszko komentuje je "Tak go mama wycho-wała".
- Zbyszko korzysta z nieobecno¶ci matki i flirtuje z Hank±.
¦wiadkiem sceny jest Mela prze-konana, że młodzi się kochaj±,
próbuje o tym porozmawiać z bratem. Ten jednak nie dopusz-cza do
tego.
- Dziewczynki przygotowuj± się do wyj¶cia na pensję. Mela prosi
siostrę, by nie zerkała na studentów bo "Mnie za ciebie wstyd". Ta
jednak z przekonaniem odpowiada, że "zna granice i się nie zapomni".
Hanka odprowadza panienki.
- Do Dulskiej przychodzi lokatorka. Otrzymała listowne wymówienie z
mieszkania. Dulska twierdzi, że potrzebuje lokalu dla krewnych, ale
przyłapana na kłamstwie jasno o¶wiadcza, że powodem wymówienia był
sprowokowany przez kobietę skandal. Lokatorka, upokorzona zdrad±
męża, próbowała popełnić samobójstwo Dulska opowiada o wstydzie,
jaki przeżyła wi-dz±c przed swoj± kamienic± karetkę pogotowia ("Czy
pani widziała kiedy przed hrabsk± kamienic± Pogotowie?"), podkre¶la
"trywialno¶ć trucizny" i bezczelnie o¶wiadcza: "Gdyby pani była
umarł±...". Nie potrafi zrozumieć argumentów kobiety, której duma
nie pozwalała pogodzić się z faktem, że m±ż zdradził j± ze służ±c±.
Wykłada swoj± filozofię: 'Na to mamy cztery ¶ciany i sufit, aby
brudy swoje prać w domu i aby o nich nikt nie wiedział. Rozwłóczyć
je po ¶wiecie, to ani moralne, ani uczciwe. Ja zawsze tak żyłam,
żeby nikt nie mógł powiedzieć, iż byłam powodem skandalu". Oburza j±
też fakt, że lokatorka postanowiła rozej¶ć się z mężem ("Bardzo Ľle
pani robi. To nowa publika i nikt pani racji nie przyzna"). Kiedy
za¶ kobieta z ironi± wspomina "pani± z pierwszego pietra, która po
nocach wraca..." Dulska okre¶la ja jako "osobę żyj±ca z własnych
funduszów".
- Wzburzon± Dulsk± odwiedza Julisiewiczowa. Wyraża ochotę
zamieszkania w kamieni-cy, ale ciotka wprost o¶wiadcza, że nie ufa
jej możliwo¶ciom finansowym: wraz z mężem cho-dzi do teatru i
prenumeruje pisma - żyje więc nad stan. Za przykład daje siebie:
gazety poży-cza, mężowi zabiera pensję, wydziela grosze na kawę i
sama kupuje cygara.
- Pojawia się Zbyszko, wybiera się do pracy. Dulska, z oszczędno¶ci
zdejmuj±c szlafrok, za-biera się do ¶cierania kurzy. Młodzieniec
zagaduje o s±siadów, gwarantuje uczciwo¶ć lokator-ki, której matka
wymówiła mieszkanie ("zabierał się do niej i dostał po nosie"), czym
dopro-wadza Dulsk± do pasji. Zbyszko ma bardzo krytyczny stosunek do
siebie, za to jednak, kim jest wini matkę: "Być Dulskim - to
katastrofa".
- Wraca Hanka. Julisiewiczowa zauważa zainteresowanie ni± Zbyszka.
Chłopak staje w obronie dziewczyny, a póĽniej wygłasza tyradę na
temat własnego kołtuństwa. Dostaje się i pani radczyni: "Tobie
wydaje się, że jeste¶ wyzwolona, bo masz trochę politury po
wierzchu". Wreszcie wychodzi do biura.
- Julisiewiczowa ostrzega Dulska przed romansem Zbyszka z Hanka. Tym
razem Dulska nie kryje, że gotowa jest go tolerować, byleby tylko
zatrzymać syna w domu.
Akt II. Popołudnie.
- Dulski, zgodnie z zaleceniem lekarza winien chodzić na długie
spacery, żona nakazuje od-bywać je w pokoju. Mężczyzna nie bacz±c na
obecno¶ć córki podkrada cygaro i wzi±wszy od żony pieni±dze wychodzi
do kawiarni.
- Hesia kradnie drugie cygaro. Dziewczynki przygotowuj± się do
lekcji tańca. Mela skarży się na osłabienie. Zbyszko kpi z
wielkopańskich ci±got matki i zwraca uwagę na niestosowny jego
zdaniem sposób ubrania sióstr. Mela, jako chora, pozostaje w domu.
- Zbyszko, smutny i przygaszony, rozmawia z Hel±, dziewczyna
wychodzi.
- Rodzeństwo pozostaje samo. Mela skarży się: "mnie się zdaje, że mi
się dzieje krzywda, ja-ka¶ krzywda, że mnie kto¶ więzi, że mnie
¶ci¶nięto gardło". Naiwna i szlachetna dziewczynka jest przekonana,
że Zbyszko ożeni się z Hela i przyrzeka mu sw± pomoc.
- Wraca zrozpaczona Hanka, była u lekarza, którzy potwierdził, że
jest w ci±ży. Zbyszkowi szkoda jest rozpaczaj±cej, ale nie poczuwa
się do odpowiedzialno¶ci. Rozmowę podsłuchuje Mela.
- Pojawia się Julisiewiczowa i po rozmowie z Mel± domy¶la się
prawdy,
- Wraca rozw¶cieczona Dulska, w tramwaju awanturowała się o zapłatę.
Siadaj± do kolacji, Dulska jest zdumiona nieobecno¶ci± syna.
Rozdrażniona pouczeniami ciotki ("Ja przede wszystkim pojmuje
moralno¶ć i te mam na względzie...") młoda kobieta informuje Dulska
o ci±ży Hanki.
- Dulska upewnia się, że słowa Julisiewiczowej s± prawdziwe i
wyrzuca służ±c± z pracy. Wraca Zbyszko, a rozdrażniona zachowaniem
młodzieńca i jego matki kuzynka o¶wiadcza gło-¶no, że Dulska od
pocz±tku wiedziała o romansie. Zbyszko nawe specjalnie to nie dziwi,
ale postanawia ukarać matkę i o¶wiadcza gotowo¶ć ożenienia się z
Hank±. Wezwany na pomoc Dulski raz jedyny otwiera usta: "A niech was
wszyscy diabli!!!"
Akt. III. Udręczona wypadkami Hanka drzemie przy wyziębionym piecu.
- Pociesza j± pełna dobrych zamiarów Mela. Dulska rozchorowała się
ze zmartwienia. Re-alistka Hesia zdaje sobie sprawę, że taka
sytuacja nie może trwać długo: "Przecież to cała ko-media".
Interesuje ja tylko jak doszło do romansu.
- Pojawia się Dulska, obmy¶liła jaki¶ plan i dopytuje Hankę, gdzie
mieszka jej matka chrzest-na, a Hesię, czy dopilnowała wysłania
listu. Dziewczynka poważnie dopytuje o zamiary matki. Obawia się o
sw± przyszło¶ć: "Czy kto porz±dny póĽniej starałby się o mnie albo o
Melę?" Kpi z brata i jego narzeczonej.
- Przychodzi wezwana listem Julisiewiczowa. Dulska prosi j± o pomoc.
Młoda kobieta jest przekonana, że decyzję o małżeństwie ze służ±c±
Zbyszko podj±ł pod wpływem emocji ("Zbyszko jedynie na zło¶ć cioci
to wszystko zrobił"), liczy jednak, że może znajd± w prze-szło¶ci
Hanki co¶, co ostatecznie zrazi do niej kochanka.
- Złudzenia rozwiewa Tadrachowa, praczka, matka chrzestna Hanki.
Za¶wiadcza niepo-szlakowan± opinię dziewczyny. Szokiem dla kobiety
jest wiadomo¶ć, że Zbyszko chce żenić się ze służ±c±, jednak szybko
orientuje się w sytuacji i sugeruje, że wyrz±dzonej krzywdzie mog±
zado¶ćuczynić pieni±dze ("Taki już teraz ¶wiat. Jeden Judasz
drugiego za pieni±dze sprzeda.").
- Julisiewiczowa postanawia porozmawiać ze Zbyszkiem. Jasno
przedstawia sytuację: oczy-wi¶cie młodzieniec może postawić na swoim
i ożenić się ze służ±c±, ale jak wyobraża sobie przyszło¶ć?
Dziewczyna zarówno intelektualnie jak i materialnie mu nie
dorównuje. Zbyszko ma długi, a utrzymanie żony i dziecka wymaga
nakładów. Czeka go nędzna wegetacja. Chło-pak milknie zgnębiony.
Wkrótce też, za cenę spokoju, daje się namówić na przeproszenie
mat-ki.
- Rozpoczynaj± się targi ze sprytn± Tadrachow±. Dumna Hanka ani chce
my¶leć o ¶lubie, gotowa jest również zrezygnować z odszkodowania.
Jednak kiedy widzi jak Dulska i Juliasie-wiczowa próbuj± cał± winę
zrzucić na ni± - grozi wyst±pieniem do s±du o alimenty. Tak to
przeraża kobiety, że godz± się na 1000 koron odszkodowania.
- Hanka opuszcza dom, a Dulska natychmiast powraca do normy ("Ciocię
to nic już nie na-uczy...") i poczyna swoim zwyczajem pokrzykiwać na
domowników.
- Mela nic nie rozumie z panuj±cego zamieszania, żal jej jest Hanki,
prosi siostrę: "Hesia, nie ¶miej się... tu stało się co¶ bardzo
złego. Jakby kogo¶ zabili...".
"Moralno¶ć pani Dulskiej" tragifars± mieszczańsk±
- Dramat Zapolskiej obnaża obłudę moraln± i mentalno¶ć mieszczańsk±.
Życie Dulskich jest fars± w tym sensie, że toczy się poprzez
nieustanne kontrasty głoszonych zasad i cnót oraz co-dziennej
życiowej praktyki, która tym zasadom przeczy.
- Filozofia Dulskiej sprowadza się do tezy, że dla ludzi, na
zewn±trz, trzeba się prezentować jak najkorzystniej. Jej życiem
rz±dzi gra pozorów (inne czyny i słowa dla obcych, inne dla swoich).
- Osobowo¶ć tej kobiety zdominowała wszystkich domowników. Dawno
stracił autorytet m±ż, Felicjan, który całkowicie poddał się tyranii
żony. Zadawalaj± go wydzielane przez ni± groszaki na kawę i cygara.
- Córki Dulskiej zestawiła Zapolska na zasadzie kontrastu: wrażliwa
Mela, zagubiona, cho-rowita i bezradna oraz Hesia, wierne odbicie
matki. Dulska dba o wychowanie dzieci. Posyła córki na pensję, łoży
na ich lekcje muzyki i tańca, jednocze¶nie jednak wpaja im zasady
swojej moralno¶ci i uczciwo¶ci (każe się Hesi kurczyć w tramwaju,
aby zapłacić zań ulgowy bilet).
- Zbyszko to młody człowiek obdarzony inteligencj± i krytycyzmem,
wyostrzonym prawdo-podobnie przez kawiarniane kontakty ze
¶rodowiskiem cyganerii artystycznej. Nie ukrywa swej wrogo¶ci wobec
wszystkiego co prezentuje matka. Jednak jego bunt jest krótkotrwały,
oka-zuje się za słaby na walkę z kołtuństwem.
- Farsa ta powoduje tragedię ludzi reprezentuj±cych odmienny sposób
my¶lenia (Mela i Han-ka).
- Jednak w zakończeniu tryumfuje zakłamanie Dulskiej - Zapolska
o¶mieszyła zakłaman± mo-ralno¶ć, ale podkre¶liła jednocze¶nie jej
ponur± trwało¶ć.
Naturalizm
Z naturalizmem zetknęła się Zapolska podczas pobytu w Paryżu, kiedy
grała w słynnym teatrze Antoine'a.
Zgodnie z ideowym nakazem tego kierunku deklarowała się jako
przeciwniczka mieszczań-stwa, jego moralno¶ci i mentalno¶ci, a
¶rodowisko mieszczańskie uczyniła bohaterem nega-tywnym swoich
utworów
W komedii naturalizm widoczny jest przede wszystkim w:
- bezlitosnym zdemaskowaniu obłudy i zakłamanej moralno¶ci
mieszczańskiej,
- w nagromadzeniu faktów i cech osobowo¶ci bohaterów
egzemplifikuj±cych demaskatorskie założenia dramatu.
Autor: Nieznany Ocena : 3.0
oceń prace: 1 2 3 4 5 6
Home | Reklama | Info | Mail
Prace | Pomoc | Ksi±żki | Artykuły | News | Katalog | Forum |
Dzienniczek | Rozrywka
O nas | Filozofia/Prywatno¶ć | Napisz do nas
Copyright 2000 The MotherShip Poland Internet Holdings Sp. z
o.o. Wszelkie prawa zastrzezone