Klasa I-II
Księga Hioba
Księga Hioba jest filozoficzną opowieścią o ludzkim cierpieniu. Jej bohater Hiob był człowiekiem Bogobojnym, szlachetnym, bogatym i mądrym. Cieszył się szczególnymi łaskami Boga.
Powodzenia Hioba nie mógł znieść szatan,który przyszedł do stwórcy i poddał w wątpliwość autentyczność uczuć jego wybrańca. Hiob w wywodzi szatana skierowanym do Boga nie był bezinteresowny. Okazywał wszechmogącemu szacunek i miłość tylko dla tego, że ten mu dał ziemskie szczęście. Bóg ufał swojemu słudze i postanowił udowodnić szatanowi prawdziwą miłość Hioba. Zesłał na niego wszystkie nieszczęścia, odebrał mu majątek, rodzinę, zdrowie. Hiob z otaczanego ogólnym szacunkiem człowieka stał się trędowatym siedzącym na kupie gnoju z dala od ludzi. Cierpienie nie zniszczyło jego zaufania do Boga. Hiob zadawał sobie pytanie dlaczego niesprawiedliwie cierpi nie pozwolił sobie wmówić jak chcieli jego przyjaciele filozofowie, odpowiedzi że cierpi z powodu popełnionych grzechów, Choć nie miał poczucia winy nie buntował się przeciwko zarządzeniom Boga, Uważał bowiem, że należy się z nimi pogodzić, bo nie wszystko człowiek potrafi zrozumieć i rozjaśnić swym umysłem, Bóg docenił postawę Hioba i przywrócił mu wszystko to co wcześniej zabrał.
Księga Hioba należy do najpiękniejszych części Biblii i stanowi ciągle aspiracje dla twórczości wielu artystów, Zostały w niej wyrażone wciąż aktualne pytania o sens ludzkiego cierpienia i nauki o konieczności pogodzenia się z nim i potrzebie ocalenia w cierpieniu własnej godności.
Franciszek Villon „Wielki Testament”
Refleksje nad życiem w utworze.
Wielki testament jest zaliczany do arcydzieł kultury światowej. Franciszek Villon dał w nim wyraz złożoności własnej i ludzkiej psychiki. Utwór ma charakter testamentu czyli jest rzekomym spisaniem ostatniej woli umierającego ma również charakter rozliczeniowy. Jest sumą doświadczeń poety ceniącego sobie nade wszystko własną wolność, żyjącego w burzliwych czasach. Wielka literatura średniowieczna miała charakter idealistyczny. Tworzyła niedoścignięte dla przeciętnego człowieka wzory : świętego władcy.
Villon ukazał życie takim jakie ono było naprawdę, życie w którym współistniały ze sobą pierwiastki duchowe i cielesne ,w których obok dobra było zło, obok szlachetności występek. Podmiot liryczny jest rozdarty pomiędzy pragnieniem szczęścia, użycia, a pragnieniem świętości. Przyznaje się iż jest „grzesznikiem i jadem strutym” Ta świadomość własnej małości nie odbiera mu wiary w zbawienie duszy. Ufa bożemu miłosierdziu wierzy, że Bóg sprawiedliwie osądzi jego grzech, cierpienie i pragnienie dobra. W utworze tym na szczególną uwagę zasługuje pojęcie Boga. Bóg występuje tu nie jako surowy sędzia ale mądry kochający Ojciec, rozumiejący dramat rozdarcia wewnętrznego swoich dzieci. W zakończeniu Testamentu występuje typowa dla średniowiecznej poezji-forma ronda. Cechy charakterystyczne ronda to osiem tych samych dwóch rymów a b i refrenem powtarzającym pierwszy wers.
Postawa człowieka średniowiecznego
Człowiek średniowiecza charakteryzował się głęboką religijnością. Zgodnie z tym co nauczał kościół traktował życie ziemski jako drogę wiodącą do nieba lub piekła żył więc w ustawicznym lęku przed grzechem, Pojęcie grzechu interpretował inaczej niż współcześni ludzie, grzechem była radość, przyjemność, słowa. Starał się żyć skromnie bez rozgłosu, tworzył i pracował dla większej chwały Boga. Takie przekonanie stało się przyczyną anonimowości sztuki średniowiecznej. Średniowieczni ludzie dążąc do świetności spędzali czas na umartwianiu się postach, modlitwach i kontemplacji religijnej. Wzorem godnym naśladowania był asceta ( człowiek świadomie rezygnujący z przyjemności i żyjący w cierpieniu ) i święty męczennik. O znikomości ludzkiego życia przypominał obecny w sztukach śmierci. Hasło „Memento mori” było hasłem wszędzie widocznym. W sztukach plastycznych częste były tzw. Tańce śmieci ukazujące korowody taneczne pod przewodnictwem śmierci wiodącej przedstawicieli różnych stanów papieża, książąt, rycerzy, chłopów.
Moralizatorski charakter poezji średniowiecznej
„O zachowaniu się przy stole”(wiersz o chlebowym stole)
Utwór jest szczególnym dokumentem rodzącej się w Polsce dworskiej obyczajowości. Autor zajmuje się jedną bardzo wąską dziedziną tej obyczajowości(kulturą obyczajowania).Bardzo niska musiała być kultura zachowania się przy stole w średniowiecznej Polsce jeżeli poeta wzywa do respektowania bardzo podstawowych wymogów kulturalnych. Żąda by gospodarze przed przyjęciem gości dokonali wyboru potraw tak by stół wyglądał nie tylko bogato ale i wykwintnie i smakowicie. Goście przybyli na ucztę muszą pamiętać o tym że zostali zaproszeni nie tylko by się najeść ale także by porozmawiać ze sobą i zabawić się. Nie mogą więc rzucać się na jedzenie lecz jeść powoli i wykwintnie, Milczenie przy stole jest obrazą dla współtowarzyszy i dowodem braku obycia towarzyskiego. Poeta zwraca uwagę na higienę gości .Żąda by byli czyści i myli ręce. Od panien wymaga nie tylko skromności w zachowaniu się ale także w jedzeniu. Sugeruje im by jadły krojąc niewielki kęsy i zabawiały swoich towarzyszy grzeczną rozmową.
Ogólne informacje o renesansie.
Nazwa epoki
Epoka w dziejach kultury zwana renesansem nosi francuskie miano renaissance co znaczy odrodzenie. Nazwę tą upowszechnili w XIX wieku encyklopedyści określając nią zjawisko odrodzenia kultury antycznej. Termin renesans obejmuje odnowienie, odrodzenie się ludzkości, podnoszenie się jej na wyższy poziom, a także odrodzenie się wiedzy o przeszłości, kultury, sztuki antyku.
Mecenat
Bardzo w tym czasie rozpowszechniła się instytucja tzw. mecenatu tj. opieki nad wybitnymi twórcami. Dzięki finansowej pomocy mecenasów wykształciło się wiele późniejszych znakomitości. Artyści korzyść z tego mieli taką że zapewniali sobie pamięć potomnych ci zaś zyskiwali świetne dzieła. Znanymi przykładami mecenatu to działalność Medyceuszów we Florencji.
Humanitas
Harmonijne formowanie osobowości oraz twórczych zdolności człowieka było powtórzeniem greckiego ideału wychowawczego. Humaniczne przejęcie się antykiem nie miało znamion amatorszczyzny. Tak narodziły się nauki humanistyczne uprawiane na uniwersytetach europejskich.
Stosunek do antyku
Renesans nie „odkrył” antyku jak odkrywa się coś nowego i w tym sensie humaniści nie byli Kolumbami. Średniowieczna wiedza o antyku była jednak mniej kompletna, chaotyczna, nacechowana ostrożnością. Natomiast renesansowe „odkrycie” antyku polegało na „wskrzeszeniu jego duszy” czyli na próbie pojęcia starożytności jako sensownej całości, Takie pojęcie przyczyniło się do innego, Bardziej wszechstronnego naświetlania starożytnej wiedzy i kultury do nadania jej zabytkom właściwego sensu.
Studia filologiczne
Zainteresowanie kulturą antyczną wyrażało się w poszukiwaniu nowych zabytków i innych dzieł za, które płacono bardzo dużo pieniędzy. W ten sposób odrzucono średniowieczną łacinę i posługiwano się pięknym językiem, którego wzorem był rzymski filozof Cyceron. Od humanisty w tym czasie wymagano znajomości języka greckiego, łacińskiego i hebrajskiego. Przez to można było bardzo szczegółowo tłumaczyć dzieło starożytne. Zasada poznawania tekstów w ich oryginalnych wersjach dała wspaniałe rezultaty.
Inspiracje filozoficzne
Humanizm na początku nawiązywał do poglądów Epikura, który za dobro uważał przyjemność duchową i intelektualną. Wczesny humanizm niechętny był ascetyzmowi. We wczesnej fazie najgłośniej brzmiała pochwała cnoty jako wartości samej w sobie. Humanizm poszukiwał ideału zgody, piękna, jasności. Radość i optymizm zaczęły się przeplatać z pesymizmem który przybierał na sile. Humaniści nawiązując do filozofii starożytnej nie głosili bezwzględnego uwielbienia dla „pogaństwa” nie krytykowali też jawnie religii chrześcijańskiej. Współistnienie humanizmu z kościołem ujawniało się choćby tymże wśród dostojników kościoła było wielu humanistów i mecenasów.
Humanizm
To potężny krąg umysłowy i kulturalny występujący w okresie renesansu.
Nazwa wywodzi się z łacińskiego i pochodzi od słów homo-człowiek, humanos-ludzki. Hasłem humanistów były słowa starożytnego poety Terencjusza „Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce”. Wyrażały one stosunek człowieka renesansu do życia i Boga. Humanista nie przestał być człowiekiem wierzącym dokonał jednak poważnej rewizji systemu wartości. W jego centrum zainteresowania znalazł się człowiek ze wszystkimi ludzkimi problemami, radościami, smutkami, porażkami. Humanizm opierał się na następujących zasadach:
--kulcie dla wiedzy i nauki
W XIX wieku nastąpił gwałtowny rozwój wszystkich dziedzin nauki. Pojawiły się nowe dyscypliny naukowe, dokonano wielu wspaniałych odkryć. Powstały nowe uniwersytety, a miasta uniwersyteckie stały się miastami kultury i nauki. Studia uniwersyteckie nobilitowały stawały się przepustką do kariery, dawały humaniście poczucie własnej wartości. Obowiązywał zwyczaj studiowania na wielu uniwersytetach. Młodzi ludzie podróżowali po Włoszech, Francji. Pobierali nauki u najwybitniejszych uczonych tego czasu.
--szacunku dla wszechstronności ludzkich zainteresowań
Renesans był epoką ludzi genialnych mających niezwykłe osiągnięcia w wielu czasami zbyt odległych dziedzinach. Ludzi tej epoki charakteryzuje bowiem głód wiedzy, studiują z prawdziwym zainteresowaniem różnorakiej dziedziny nauki, wykonują równocześnie wiele czynności mających niewiele wspólnego ze sobą. Mikołaj Kopernik był nie tylko astronomem ale i lekarzem, poetą, tworzy traktaty filozoficzne, pisze dzieło z ekonomii dotyczące funkcjonowania pieniądza, projektuje obronne fortyfikacje. Głęboka znajomość literatury starożytnej jest każdemu humaniście niezbędna do zrozumienia współczesnego świata i uzyskania niezbędnego dystansu w jego ocenie.
--kulcie piękna
Dla człowieka renesansu piękno służące jemu samemu przestało być grzeszne. Ludzie tego okresu otaczali się przedmiotami zbytku świadczącymi o ich pozycji majątkowej. To rozkochanie w pięknie wpłynęło na gwałtowny rozwój wszystkich dziedzin sztuki. Bogaci chcieli mieszkać w pięknych pałacach, patrzyć na piękne obrazy i rzeźby, przechadzać się po niemniej pięknych ogrodach i używać naczyń będących dziełami. Odzywają kanony antycznego piękna. W architekturze obowiązuje grecka zasada proporcji, harmonii i symetrii, a w malarstwie i rzeźbie znów eksponuje się fizyczne, zmysłowe piękno nagiego ludzkiego ciała.
--zainteresowanie antykiem
Upadek Konstantynopola spowodował przybycie do Europy zachodniej wielu uczonych znawców antyku, przywieźli oni ze sobą chroniąc przed Turkami starożytne zabytki, utwory literackie, rzeźby, dzieła naukowe. Wpłynęło to na ożywienie zainteresowań starożytna spuścizną. Humaniści odkryli piękno klasycznej greki i łaciny. Umieli się tymi językami posługiwać na codzień. Tworzyli w tych językach własne wspaniałe formy.
„Fraszki”
„O kapelani „ -Bohaterem fraszki jest dworski kapelan, który nadużywa trunków i tym samym lekceważy swoje duszpasterski obowiązki. Stosunek poety nie jest jednak krytyczny mimo wskazania istotnej ludzkiej wady. Sprawa spóźniania się kapelana na msze jest traktowana z przymrużeniem oka i złagodzona przez zaprezentowany w tej fraszce humor i błyskotliwość kapelana.
„O kaznodziei” -Mimo istotnego problemu moralnego-kontrastu pomiędzy nauką księża, a ich codziennym życiem-wymowa tej fraszki jest żartobliwa. Przesądza o takim jej charakterze postać bohatera kaznodziei, który w sposób żartobliwy szczery i rozbrajający przyznaje się do swoich słabości.
„O miłości , Do Hanny, Do dziewki” poeta zwraca uwagę na uroki życia wynikające z miłości, flirtu i obecności kobiet. Uczucia te nie mają nic ze śmiertelnej powagi, poeta wskazuje na ich ulotność i nietrwałość. Miłość jest we fraszkach jednym z elementów urody życia.
Fraszki o własnej twórczości.
„Ku muzom” -W utworze tym poeta zastanawia się nad wartością sławy. Sława w jego ocenie jest ważniejsza niż bogactwo, władza a nawet tak ceniona w innych utworach cnota. Poeta nie ukrywa swych marzeń o sławie i zwraca się z prośbą do muz, by rymy rozsławiły jego imię. Utwór jest typowo renesansowy nie tylko w aspekcie do sławy ale i w przywoływaniu motywów antycznych. Muzy to panny na Parnasie które maczają swoje włosy ipokareńskiej rosie.
„Do fraszek” -Utwór zawiera ostrzeżenie pod adresem czytelnika, by ten nie starał się dotrzeć do tajemnicy poety, próba poznania osobowości poety musi skończyć się porażką bowiem fraszki i cała twórczość poety są swoistego rodzaju labiryntem, w którym nawet nić Ariadny nie pomoże. Ta fraszka również zawiera motywy mityczne. Poeta wymienia fortunę, labirynt, minotaura, Ariadnę, Dedala
.
Fraszki refleksyjne
„O żywocie ludzkim” -Poeta zademonstrował w tej fraszce pesymistyczną koncepcję ludzkiego życia. Wszystko o co człowiek zabiega, do czego dąży jest nietrwałe. Szczęścia nie daje ani władza, ani bogactwo, ani sława. Człowiek jest tylko marionetką targaną przez los, jego życie jest kruche i przemijalne.
„O żywocie ludzkim II” -Podmiot liryczny w tej fraszce zwraca się do Wiecznej Myśli-Pana Boga z prośbą by dał mu łaskę obserwowania teatru życia. Ludzie w ocenie poety są aktorami ,a świat sceną na której toczą boje o rzeczy błahe. Jedni chcą bogactwo, drudzy sławę i wszyscy ze sobą się o coś zmagają nie zważając na to że śmierć uczyni te zmagania bezsensownymi. Poeta nie chce angażować się w tę grę, chce ją obserwować z dystansu tak jak Pan Bóg. W utworze tym wyraźne są echa starożytnej filozofii stoickiej, która nakazywała mądry dystans do świata i jego spraw.
„Do snu”- Sen był przedmiotem wielu rozważań zarówno filozoficznych jak i medycznych tej epoki.
Kochanowski przyjmuje tutaj typowo renesansową koncepcję snu. Sen jest nie tylko wypoczynkiem dla ciała ale i swoistym przedsionkiem śmierci. Dusza ludzka podczas snu oddziela się od ciała i wędruje po wszechświecie. Sen oswaja człowieka ze śmiercią, pomaga pogodzić się z nią, uczy jej akceptacji.
„Do gór i lasów” -Fraszka ma charakter autobiograficzny. Poeta zwierza się czytelnikowi z licznych swoich doświadczeń życiowych. Wspomina swoje studenckie lata spędzone we Włoszech, swoje podróże do Francji i Niemiec ,pobyt na dworach biskupich i królewskich, udział w wyprawie wojennej, zamiar pozostania księdzem. Bogactwo doświadczeń umożliwiło mu znalezienie odpowiedzi na pytanie jak żyć. Ta odpowiedź jest zgodna z filozofią epikurejską i hasłem Horacego „carpe diem”(chwytaj dzień).
„Na lipę” -Utwór jest pochwałą codzienności i zwyczajności, a czarnoleska lipa jest jej symbolem. Poeta wskazuje na źródło życiowej radości będące w zasięgu każdego człowieka. Są nimi piękna przyroda, bliskość drugiego człowieka, prosta gościnność i spokój sumienia.
„Na dom w Czarnolesie” -Ta fraszka ma również formę modlitwy. Poeta prosi boga o zesłanie kilku łask doczesnych, które uczynią go szczęśliwym na ziemi. Te łaski to spędzenie życia w ojczyźnie, zdrowie, czyste sumienie, ludzka życzliwość i nieprzykra starość. Poeta jawi się tutaj jako mędrzec, filozof, który odrzuca to co w życiu zawodne i przemijające. Pragnie zadowolić się `małym' bowiem `wielkie' jest źródłem niepotrzebnych napięć i nieszczęść.
Jan Kochanowski „Pieśni”
„-Pieśń IX Chcemy być sobie radzi” -Jest to pieśń refleksyjna wyrażająca postawę poety wobec życia i zawierająca wiele rad życiowych zaadresowanych do czytelnika. Poeta głosi w tym utworze stoicką filozofię. Życie jest splotem chwil radosnych, smutnych. Najwyższe szczęście sąsiaduje z największą radością. Wszystko jest więc ulotne i niestałe. W tej sytuacji należy korzystać z nadarzających mu chwil szczęścia, nie stronić od zabawy i przyjemności. Musi także zachować dystans do tego co mu życie niesie, jego kredo życiowe wyraża się w słowach „...a nigdy nie zabłądzi kto tak umysł narządzi jakoby miał szczęście i nieszczęście znosić temu mężnie wytrzymać w owym się nie wznosić”. Poeta afirmuje życie takim jakie ono jest. Nie buntuje się przeciwko niedoli człowieka, proponuje stoicki spokój i umiar, który jest podstawą prawdziwej życiowej mądrości.
„Pieśń V -Pieśń o spustoszeniu Podola”
Jest to pieśń patriotyczna będąca wyrazem troski poety o przyszłość ojczyzny. U jej genezy leży autentyczne wydarzenie spustoszenie Podola przez Tatarów, którzy wykorzystali chaos w kraju spowodowany ucieczką Henryka Walezego. Poeta bardzo surowo ocenia swoich współczesnych. Oskarża polską szlachtę o sprzeniewierzenie się rycerskim ideałom, o tchórzostwo i krótkowzroczność polityczną. Spustoszenie Podola przez Tatarów lud koczowniczy i półdziki jest dla rycerskich Polaków sprawą haniebną obnaża ich słabość budzi obawy o wolność kraju. Poeta apeluje do szlachty, by opodatkowała się na cele wojenne, by zasiliła skarb państwa pieniędzmi, które zostaną wykorzystane na cele stałej zaciężnej armii. Nie chcąc urazić ambicji polskiej szlachty schlebia jej pozytywną opinią pospolitego ruszenia. Pospolite ruszenie odgrywało by przy istnieniu armii wyjątkową rolę, stawało by do walki w wyjątkowych przypadkach np. walnej rozprawie z Turkami. W zakończeniu utworu dochodzą do głosu obawy poety o lekkomyślność polskiego narodu. Grozi on swoim współczesnym negatywnym osądem świata. „Nową przypowieść sobie Polak kupi ,że i przed szkodą i po szkodzi głupi”.
„Pieśń IX- Nie porzucaj nadziei ( księgi wtóre)”
Jest to pieśń refleksyjna nawiązująca do filozofii stoickiej wyrażonej wcześniej w Pieśni IX-księgi pierwsze. Na wstępie poeta zwraca się z apelem do czytelników, by nigdy nie porzucali nadziei i byli ufni wobec losu. Życie bowiem składa się z cierpienia i radości i należy mieć wobec niego dystans. Lekarstwem na życiowe dramaty może być przyroda. Jej piękność, zmienność, umieranie i odradzanie się daje wytchnienie i uczy wiary w przemijanie złego. Lekarstwem na życiowe smutki i cierpienia jest również właściwa miara w ocenie własnych przypadków życiowych i innych ludzi otaczającego nas świata. Ta miara to stoicki spokój, dystans do życia, dzielność i twardy charakter. Poeta daje swoim czytelnikom następujące rady: „Lecz na szczęście wszelakie serce ma być jednakie, bo z nas fortuna w żywe oczy szydzi”. Najważniejszym jednak lekarstwem na niepowodzenia i dramaty człowieka jest głęboka wiara i miłość do Boga. Kochanowski stara się więc połączyć dwie filozofię starożytną i chrześcijańską i uczynić z nich nauczycielki życia. Bóg jest sprawiedliwym sędzia i nadawcą wszelkich łask, on to kierując się niewysłowioną mądrością decyduje o losie człowieka. Trzeba mu więc zaufać i bez buntu poddać się jego woli.
„Pieśń XII-( księgi wtóre O cnocie)”
Kochanowski zastanawia się nad istotą cnoty. Cnotę przyjmuje na wzór starożytnych, rozumie ja jako siłę moralną, doskonałość wewnętrzną, szlachetność myśli i uczynków. Apelując do swoich czytelników o kształtowanie cnoty ostrzega ich równocześnie przed niebezpieczeństwami. Są nimi ludzka zawiść i podłość. Ponadto człowiek cnotliwy musi być równocześnie bezinteresowny. Za swoje dobre uczynki nie może oczekiwać zapłaty ani w formie materialnej ani w żadnej innej. Szacunek, pokaz, sława są ludziom prawdziwie szlachetnym zbyteczne. Najwyższą formą ludzkiej doskonałości jest miłość do ojczyzny, służba dla niej, a także praca dla całego społeczeństwa. To swoje przekonanie poeta wyraża w następujących słowach: „A jeżeli komu droga otwarta do nieba to tym co służą ojczyźnie. Wątpić nie trzeba że co im zazdrość ujmie Bóg nagradzać będzie, a cnota kiedykolwiek miejsce swe osiądzie”
„Pieśń XIX-Pieśń o dobrej sławie”
W pieśni XIX Kochanowski poddaje analizie sławę-wartość bardzo istotną dla ludzi renesansu. Zdobycie pośmiertnej sławy uważa za konieczność, bowiem ona jest jedynym śladem ludzkiego istnienia, źródłem pamięci potomnych, namiastką ucieczki przed śmiercią. Zdobywanie sławy jest dla poety równoważne ze służba drugiemu człowiekowi : „Służmy poczciwej sławie jak kto może, niech tu pożytek dobra współczesnego pomoże”. Każdy jest w miarę swoich możliwości zdolny do służenia. Jedni mogą nauczać, inni wychowywać, a jeszcze inni bronić Ojczyzny. Złożenie ofiary z własnego życia dla dobra społeczeństwa jest gwarantem prawdziwej sławy.
„Pieśń XXIV-Niezwykłym i nie lada piciem obdarzony”
W pieśni tej pobrzmiewają motywy sławy i nieśmiertelności wyrażone w odach do Horacego. Kochanowski zdaje się powtarzać wraz za starożytnym poetą słowa „Nie cały umie”. Utwór zaczyna się od głównego stwierdzenia o posiadaniu przez jego autor niezwykłego talentu poetyckiego. Utwory przedstawione przez poetę zapewniają mu nieśmiertelność i sławę po wsze czasy. Do swoich bliskich zwraca się z prośbą, by zrezygnowali z uroczystości pogrzebowych po jego śmierci bowiem on cieszący się sławą może mieć pogrzeb skromny.
„Makbet” -dramat polityczny
„Makbet w zamyśle autora miał być lekcją dla sprawujących władzę. Szekspir żył w czasach monarchii absolutnej charakteryzującej się bezwzględnym stylem rządzenia, nadużywaniem władzy, niesprawiedliwością i ludzkimi dramatami. Renesansowi humaniści popierali ten rodzaj monarchii. Pragnęli jednak rządów nie tyrana lecz człowieka miłującego poddanych, sprawiedliwego i szlachetnego. Mądrość i sprawiedliwość monarchy miały zasadnicze znaczenie. Jeżeli władca był zły całe państwo pogrążało się w otchłani zbrodni i przestępstwa. Makbet sięgając po władzę miał wyraźnie określony cel, pragnął rządzić sprawiedliwie, zapewnić swemu narodowi spokój i bezpieczeństwo, uczynić poddanych szczęśliwymi. Popełnione zbrodnie uniemożliwiły realizacje tych zamierzeń, choć Makbet miał wszelakie dyspozycje charakterologiczne by je zrealizować. Sprawa utrzymania się na tronie, walka z sumieniem i strachem wyeliminowały wszystko inne. Władca zapomniał o swoich celach, zrujnował kraj, a mieszkańcom dał cierpienie. Szekspir ostrzegał w swej tragedii przed niemoralnymi metodami sprawowania władzy. Władca dysponując ogromem władzy musi być świadomy zakresu swej odpowiedzialności i ogromu obowiązków na nim spoczywających. Brak moralności unicestwia wszelkie próby uczynienia państwa silnym i szczęśliwym.
Jan Andrzej Morsztyn - jako przedstawiciel polskiego marynizmu.
Twórcą marynizmu był Jan Baptysta- włoski poeta. Twierdził on, że celem poezji jest zadziwienie i olśnienie czytelnika formą, zdaniem jego wiersz winien być oparty na zaskakującym pomyśle i zawierać bogactwo wyszukanych form artystycznych np. inwersji, przenośni, epitetów.
„Do panny”- Jest to sześciowersowy utwór o rymach a-a-b-b-b-b. Poeta zastosował w nim szyk anaforyczny. Pięć kolejnych wyrazów zaczyna się przymiotnikiem „twardy”. W ostatnim wersie szyk ten zostaje zburzony puentą wyrażającym krytykę kobiecego egoizmu. Cały utwór oparty jest na rygorze intelektualnym ( układ rymów anafory ) będącym logicznym wyborem dążącym do końcowego wniosku. Poeta dostarcza kolejnych elementów ( twarde żelazo, twardy diament, twardy dąb ) by stwierdzić na końcu, że najtwardsze jest serce kobiety. W wierszu uderza wyszukany język, w którym szczególną rolę odgrywają epitety i inwersje. Szyk wyrazów w zdaniach daleko odbiega od zwyczajowych reguł ( np. stawiając na końcu zdania orzeczenie ). W utworze znalazły się wszystkie cechy stylu barokowego: przerost formy nad treścią, banalność wyrażanych uczuć, kwiecistość języka, wyrafinowanie formy.
„Cuda miłości”- Sonet ten składa się ze stwierdzeń paradoksalnych. Poeta mówi o wyjątkowych zjawiskach zachodzących w jego umyśle pod wpływem miłości. Mimo wyrafinowanego opisu cierpień miłosnych czytelnik nie współczuje podmiotowi lirycznemu, traktuje jego zwierzenia jako pretekst do popisu się kunsztem poetyckim, mistrzostwem słowa, łatwością tworzenia. [Author ID1: at Thu Jun 6 17:23:00 1996 ]W utworze szczególną rolę odgrywają następujące środki stylistyczne : szyk przestawny zdania, inwersje, wyszukane przenośnie np.” Jak w płaczu żyje wśród ognia pałając czemu wysłużyć ogniem nie próbuje płaczu”. Ta przenośnia jest przykładem barokowego konsertualizmu. Poeta porównuje swoje męki miłosne równocześnie do ognia i płaczu. W tej przenośni znalazło wyraz umiłowanie, dostosowaniu kontrastu. Łza i ogień mają znaczenie przeciwstawne, a poeta używa je by określić dramat rozdarcia wewnętrznego. W tym sonecie miłość ma charakter konwencjonalny. Utwór ma budowę typową dla sonetu : składa się z czternastu wersów ujętych w dwie strofy czterowersowe i trójwersowe. Rymy również odpowiadają zasadom, które obowiązują w tym gatunku.
„Na statek”- Wiersz jest również erotykiem. Ma charakter przygany i komplementu wobec kobiet, które grzeszą niestatkiem, czyli brakiem stateczności ( stałości w uczuciach ). Wiodącym środkiem stylistycznym jest tutaj anafora. Poeta zaczyna wers słowem prędzej. Kolejne wersy są opisem rzeczy niemożliwych przeczących konieczności świata i człowieczego rozumu. Utwór jest również przykładem barokowego konceptualizmu. Dworski komplement ma formę przypominającą wytworne, drogie cacko. Kolejne wersje oparte są na zasadzie gradacji, stopniuje się je jako absurdalność i niemożliwość zjawisk będących ilustracją kobiecej przewrotności. Ostatni wers jest najwyższym stopniem niemożliwości wobec problemu uczynienia kobiety statecznej.
„Do trupa”- Jest to także erotyk. Jest to wypowiedź skierowana do odbiorcy. Odbiorca choć jest ważny nie odzywa się bowiem jest on martwy. Mamy tutaj porównanie człowieka zakochanego i trupa. Poeta w tym wiersz sugeruje nam, że sytuacja trupa jest lepsza gdyż on nic nie odczuwa. Wierz ten jest sonetem, więc składa się z czternastu wersów zawartych w dwóch strofach czterowersowych i trójwersowych.
Twórczość Jana Chryzostoma Paska
Pamiętniki Paska są nie tylko utworem literackim ale także i dokumentalnym. Pisarz typowy przedstawiciel polskiej-sarmackiej szlachty, obdarzony niezwykłym talentem literackim stworzył w swoim utworze obraz życia Polaków XVII wieku. Autor pamiętnika był człowiekiem niezwykle aktywnym, brał udział w walkach ze Szwedami, wraz z wojskami Stefana Czarnieckiego był w Danii, bywał na królewskim dworze, brał udział w sejmikach, uczestniczył w wielu procesach sądowych i wszystkie te doświadczenia życiowe opisał w swoich pamiętnikach. Pasek nie był wykształcony, nie miał krytycznego stosunku do rzeczywistości, nie był nawet refleksyjny. Brak tych cech sprawił, że jego relacja jest szczera, niezakłamana, autentyczna i jest przykładem myślenia polskie średniej szlachty. W opisie zaręczyn pisarz przedstawił staropolski obrzędy związane z zawarciem małżeństwa. Pasek uważa za naturalne zjawisko ożenek młodego mężczyzny ze starszą od siebie wielodzietną wdową, ożenek oczywiście dla jej dużego posagu. Takie małżeństwa były w tamtych czasach zjawiskiem powszechnym, należały do ówczesnego obyczaju i nikt nie oceniał go w kryteriach moralnych. W innym momencie pamiętnika pisarz opisuje obóz pospolitego ruszenia. W tym opisie także nie ukrywa pewnych zjawisk negatywnych, które w jego opisie takimi nie są, lecz stanowią powód do dumy i radości. Zgromadzona w obozie szlachta nie tyle oddaje się obowiązkom wojennym co życiu towarzyskiemu. Wszyscy piją, a pijani obrażają się na wzajem i pojedynkują. W ciągu dnia odbywa się kilka pojedynków nie rzadko zakończonych czyjąś śmiercią. Pasek z dumą opisuje swoje bohaterskie wyczyny w tym względzie i z żalem opisuje pokutę jaką kapral obozowy mu zadał. Nie może pogodzić się z utratą złota, które miał przekazać na kościół. Natomiast stanie podczas mszy w zbroi rycerza uważa za rodzaj nagrody danej mu dla uhonorowania jego rycerskich postępów. Język pamiętników jest bardzo obrazowy, jest to typowy język średniowiecznej szlachty, pełen makaronizmów i zwrotów w języku łacińskim.
„Bajki”- Ignacy Krasicki
Wstęp do bajek-zawiera refleksje poety na temat człowieka i jego postawy moralnej. Krasicki analizując zachowania różnych osób stwierdza, że na świecie nie ma uczciwych, szlachetnych, bezinteresownych ludzi. Wszyscy unikają dobra, hołdują złu. Świat jest obciążony grzechem, nie ma w nim miejsca na piękno i dobro.
„Szczur i kot”- W tej alegorycznej bajce ośmieszył Krasicki ludzką próżność, przestrzegł przed głupotą, która prowadzi do samouwielbienia i pozbawia krytycyzmu. Głupcy i próżni niewłaściwie określają swoje miejsce w świecie, stają się niepraktyczni i nieostrożni. Bardzo często padają ofiarą sprytnych i bezwzględnych.
„Ptaszki w klatce”- Wymowa tej bajki jest wieloznaczna. Jako bajka uniwersalna jest pochwałą wolności człowieka, będącej jedną z najwyższych wartości. Jako bajka polityczna jest ostrzeżeniem Polaków przed wynarodowieniem się młodego pokolenia zrodzonego w niewoli.
„Groch na drodze”- Jest pochwałą umiaru życiowego, a krytyką postaw skrajnych i radykalnych. Gospodarz wyciągając niewłaściwe wnioski co do miejsca sadzenia grochu narażał się na ciągłe straty. Nie umiał w swoich działaniach kierować się mądrością, nie potrafił znaleźć odpowiedniej miary.
„Jagnię i wilcy”- Ta smutna bajka jest ilustracją prawdy o tym, że w świecie ludzkim siła zawsze zwycięża, a słabość jej ulega. Silnemu świat zawsze przyznaje rację nawet wtedy gdy jego czyny są podłe i niemoralne. Słaby jest osamotniony, a silny ma wielu przyjaciół. Bajka odnosi się również do rozbiorów Polski. Polska była jagnięciem, które rozerwały wilki, a inne państwa przyglądały się temu obojętnie.
„Dewotka”- Poeta duchowny biskup szydzi w tym utworze z dewocji- powierzchownej udawanej religijności. Dewoci mimo deklarowania swojej miłości do Boga i wierności zasadom religijnym są nietolerancyjni, a nawet okrutni wobec bliźnich. Mają usta pełne frazesów, mówią o miłosierdziu, a w rzeczywistości są do niego niezdolni.
„Malarze”- Bohaterami tej bajki są dwaj malarze, z których jednemu powodzi się bardzo dobrze, a drugi klepie biedę. Przyczyna tych różnic tkwi w stosunkach do klientów. Jeden schlebia osobom portretowanym, przedstawia ich ładniejszymi niż są w rzeczywistości. Drugi zaś jest uzdolnionym malarzem i stara się wiernie oddać osobowość portretowanego. Krasicki mówi swoim czytelnikom iż uczciwość nawet wsparta wielkimi talentami jest przeszkodą w życiu człowieka. Ludzie są próżni uciekają od prawdy o sobie, dlatego pochlebcy i spryciarze są górą.
Pojęcie alegoria- wielka rozbudowana przenośnia, której bohaterami są najczęściej zwierzęta, ale także rośliny i ludzie. Alegoria przedstawia jakieś zdarzenia. Ma ona conajmniej dwa znaczenia realne-dosłowne i uniwersalne wynikające z wniosków moralnych wyrażonych przez alegorię.
„Satyry”- Ignacy Krasicki
„Do króla” - Ignacy Krasicki należał do najgorliwszych zwolenników St. Augusta. Imponowały mu zalety króla i uważał, że jest najlepszym monarchom jaki mógł się w tym czasie w Polsce znaleźć. Bolał nad reakcjami szlachty niechętnej królowi. Dla propagandy osoby królewskiej napisał satyrę Do króla, która należy do arcydzieł tego gatunku. W satyrze tej zastosował ciekawą narrację. Jest to narracja w pierwszej osobie prowadzona rzekomo przez samego autora. Krasicki przyjmuje tu postawę mu obcą - postawę typowego Sarmaty niechętnego królowi. Wylicza w satyrze wszystkie zarzuty jakie ówczesna szlachta miała wobec króla. Oskarża więc w jej imieniu monarchę za to, że wywodzi się z rodu szlacheckiego, że jest Polakiem, że jest mądry i uczony, że jest sprawiedliwym i nadto kochającym naród. Zarzuty dotyczą zalet królewskich i sprawiają, że przedmiotem krytyki nie jest król, ale ci którzy je wysuwają. Satyra ta jest druzgoczącą krytyką mentalności konserwatywnej części szlachty. Poeta oskarża ją o krótkowzroczność polityczną, o chorobliwą zawiść, o pogardę do tego co Polskie, o działanie na szkodę państwa. Utwór jest wyrazem hołdu dla postawy St. Augusta, który podjął się wyjątkowo trudnej roli rządzenia narodem zmierzającym do samo zagłady.
„Świat zepsuty” - Satyra ta jest krytyką szlacheckiej obyczajowości. Aby swoją krytykę uczynić ostrą i głęboką porównuje świat współczesny ze światem przeszłości. Ten dawny świat szlacheckiej kultury charakteryzował się czystością obyczajów, prostotą życia, dążeniem do doskonałości. Człowiek cnotliwy był traktowany w tym świecie z szacunkiem i był wzorem naśladowania dla innych. W tym świecie przestrzegano praw, dbano o sprawiedliwość, szanowano prawdę. Świat współczesny według Krasickiego to świat nihilizmu moralnego. Nie obowiązują w nim żadne prawa, a stare dobre obyczaje uważane są za prostackie. Prym w upadku moralnym wiedzie stolica. To ona działa demoralizująco na resztę kraju. W Polsce szerzy się bezbożność, młodzi ludzie nie szanują starszych, nawet matki zapomniały o swoich obowiązkach. W pogoni za zbytkiem, użyciem kłamstwo i cynizm są źródłem nienawiści. Nawet polska rodzina uległa moralnemu skażeniu : dzieci lekceważą i krzywdzą ojców, bracia się nienawidzą, a sierot i wdowy krzywdzone są przez swoich krewnych. Utwór kończy się porównaniem Polski do tonącego okrętu, poeta apeluje do społeczeństwa o takie postawy, jakie reprezentują dzielni i mądrzy marynarze. W obliczu katastrofy jednoczą swoje siły i mobilizują się do walki. Takiej mobilizacji żąda Krasicki od swojego narodu, od zmiany postaw uzależnia wolność Polski.
„Pijaństwo” - Poeta w tej satyrze porusza bardzo ważny, istniejący nie od dziś problem pijaństwa. Treścią satyry jest dialog dwóch przyjaciół. Krasicki uświadamia nas, że pijaństwo czyni nam uszczerbek na zdrowiu. Pod wpływem alkoholu ludzie mówią o rzeczach niemożliwych. Mówią o tym słowa jednego z bohaterów, który reformuje pijaństwo, toczy zwycięskie boje. Po kilku butelkach dochodzi do kłótni, a następnie do bójki między biesiadnikami. Po wytrzeźwieniu bohater przeklina pijaństwo, świadomy jest o szkodliwym działaniu tego napoju, lecz idzie znowu napić się. Poeta przestrzega przed alkoholizmem, który często przeradza się w nałóg. Porównuje on tych którzy ulegli wódce do zwierząt, a nawet stwierdza że zwierzęta potępiają ludzi za pijaństwo.
Krytyka polskiego społeczeństwa w „Monahomachii” Ignacego Krasickiego
Monahomachia jest poematem heroikomicznym. Gatunek ten przeżywał szczególną popularność w okresie oświecenia, lecz jego dzieje sięgają V w.p.n.e, w którym powstała Batrahomachia, poemat grecki opisujący wojnę żab z myszami - parodiujący Iliadę Homera. Poemat heroikomiczny jest parodią poematu heroicznego czyli eposu bohaterskiego. Poemat heroikomiczny mógł mieć charakter satyryczny lub żartobliwy. Charakterystyczną cechą tego gatunku jest komizm osiągany różnymi sposobami.
Akcja utworu rozgrywa się w małym miasteczku, w którym jest dziewięć klasztorów. Zakonnicy żyją w niezgodzie, bowiem toczy się między nimi zaciekła rywalizacja o prymat w mieście. Najbardziej skłóceni są mnisi klasztorów dominikanów i karmelitów. Dla położenia kresu niezgodzie wymyślają swoisty pojedynek, dyskusję na określony temat. Zwycięzcy dyskusji będą mieli prawo do największego szacunku. Dyskusja zostaje poprzedzona przygotowaniami. Zakonnicy przypominają sobie o istnieniu biblioteki, odkurzają nigdy nie używane księgi i studiują je. Dyskusja która obnaża głupotę mnichów zmienia się w bójkę. Zakonnicy niepomni na swój stan zachowują się jak niesforne dzieci. Bójkę kończy wniesienie przez przeora wielkiego pucharu wina. Poemat kończy się opisem uczty. W utworze tym Krasicki ośmieszył polskich zakonników ukazując ich wady i przywary. Na przekór bowiem regule wśród zakonników zadomowiło się nieróbstwo, skłonności do nadużywania alkoholu i bójek. Życie ówczesnych zakonników zostało pozbawione modlitwy, obowiązków i pracy. Godne szczególnego potępienia jest to, że mnisi bezlitośnie wykorzystywali ludność.[Author ID1: at Mon Jun 10 18:58:00 1996 ]
Ignacy Krasicki- „Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki”-- marzenia o szczęśliwym ustroju wolnej Polski
Bohaterem utworu jest M.Doświadczyński. Jest on synem szlachcica Sarmaty. Urodził się na prowincji z dala od ośrodków życia umysłowego. Rodzice jego są ludźmi niewykształconymi, niebywałymi w świecie, zamkniętymi w granicach swojej parafii. Początkowo młodemu Mikołajowi nikt nie poświęcał uwagi, lecz później w wyniku krytyki wuja jego wychowaniem zajmuje się francuski guwernant. Jest to lokaj szarlatan o awanturniczej przeszłości, któremu mądrzy i rozsądni rodzice nigdy by nie oddali dziecka. Doświadczyńscy ulegają modzie i są zbyt naiwni by właściwie ocenić nauczyciela syna. Guwerner wprowadza go w świat salonów, uczy życia towarzyskiego. Mikołaj nudzi się jednak w Polsce i w poszukiwaniu większych przygód wyrusza do Paryża. Tu prowadzi hulaszczy tryb życia. Wynajmuje pałacyk, kupuje kilka powozów i zgodnie z obowiązującą w Paryżu modą ma romans z aktoreczką, której utrzymanie kosztuje fortunę. Popada w coraz większe długi i musi uciekać przed lichwiarzami Zaciąga się na okręt, który tonie podczas sztormu. Doświadczyński szczęśliwie uratowany, zostaje wyrzucony przez falę na wyspę Nipu. Panuje tu prawdziwa równość i braterstwo. Starcy są szanowani, dzieci otoczone opieką, a młodzi zatrudniani przy różnych pracach na wyspie. Nie ma tam biednych ani bogatych, nie ma książąt, szlachty, chłopów. Wszyscy wykonują określone obowiązki, a każda praca uważana jest za ważną. Nipańczycy przyjmują Mikołaja do swojej społeczności, ale wymagają od niego pracy. Staje się on jednym z parobków szczęśliwy że pracuje. Po pewnym czasie opuszcza wyspę i przybywa przemieniony do Polski, obejmuje zrujnowany majątek i przekształca go w kwitnące gospodarstwo. Chłopów uwalnia od pańszczyzny, kształci i zmienia ich warunki życia. Jest szczęśliwy, że jego poddani żyją dostatnie i są mądrzejsi od innych.
Nowe spojrzenie na świat- „Oda do młodości”
Oda jest utworem programowym, zawiera zadania stojące przed młodym pokoleniem romantyków, jest manifestem ideowym wileńskiej młodzieży z kręgu filomanów. Najważniejszym zadaniem młodych to przebudowa świata starych. Przebudowa ta jest konieczna, ponieważ świat pozbawiony jest wolności i miłości. Starzy są egoistami i samolubami niezdolnymi do jakiegokolwiek czynu. Ich ograniczone umysłowo horyzonty uniemożliwiają jakiekolwiek przemiany i postęp. Ten świat jest nieprzyjemny dla człowieka, czyni go nieszczęśliwym i zniewolonym. Świat zbudowany przez nowe pokolenie będzie światem opartym na uczuciach i wolności. Miłość i przyjaźń między ludźmi staną się źródłem powszechnego szczęścia.
Manifest polskiego romantyzmu w balladach A. Mickiewicza
„Romantyczność” - Tematem ballady jest spotkanie dziewczyny Karusi z duchem Jaśkiem. Rozmawiają oni o świeci starych i młodych. Dziewczyna jest nieszczęśliwa po utracie ukochanego. Jej zachowanie wzbudza różne reakcje wśród ludzi. Jedni wierzą, że rozmawia ona z duchem inni nie. Treść tej ballady dzieli się na dwie części: opis przeżyć obłąkanej Karusi i polemikę narratora ze starcem. W opowiadaniu Karusi zawarty jest motyw fantastyki ludowej. Drugą część ballady wypełnia dyskusja, którą toczy poeta ( Mickiewicz ) ze starcem. Polemika ta jest nawiązana do słynnej dyskusji rozgrywającej się w latach 1918-1919 między zwolennikami romantyzmu (Kazimierz Brodziński), a jego przeciwnikami (Jan Śniadecki). Prototypem starca w balladzie tej jest właściwie ten drugi profesor Uniwersytetu Wileńskiego, filozof, racjonalista i zwolennik reguł klasycznych. Poeta stoi po stronie Karusi i mieszkańców miasteczka. Starcowi zarzuca ograniczoność w poznawaniu świata. Metodom racjonalistycznym przeciwstawia autor intuicję i wiarę. W haśle „miej serce i patrz w serce” wyraził Mickiewicz romantyczny manifest.
„Lilie” - Utwór mówi nam o kobiecie, która zabiła swojego męża. Gdy mąż wrócił z wojny jego żona bała się, że zostanie ukarana za niewierność, więc zaciągnęła go do lasu i zabiła. Zwłoki męża zakopała w lesie, a na jego grobie posadziła Lilce Po tym wydarzeniu żona udała się do pustelnika po pomoc. Ten nakazał jej zapomnieć o wszystkim i żyć spokojnie. Jednak nie może ona o nim zapomnieć, wciąż w nocy wydaje jej się, że spotyka swego męża. Po roku od tego zdarzenia z wojny wracają bracia męża, pocieszają oni kobietę nie wiedząc o jej czynie. wszyscy myślą, że mąż niedługo powróci. Mąż oczywiście nie wraca, a bracia zakochują się w żonie. Ta natomiast niewiedząc co czynić idzie do pustelnika. Pustelnik każe jej poślubić tego, który zrobi najpiękniejszy wianek. Obaj braci robią identyczne wianki z lilii i gdy żona wybiera jeden rozpoczyna się sprzeczka o to, który do kogo należy. Wówczas w kościele zjawia się w zbroi duch zamordowanego i twierdzi, że wianek należy do niego gdyż upleciony jest z lilii z jego grobu. Na końcu utworu cały kościół zapada się pod ziemię, a na jego miejsce wyrastają lilie. Twórcy romantyczni w swoich utworach przekazywali wiedzę o psychice i przeżyciach człowieka. Ich bohaterowie są ludźmi przeżywającymi głębokie emocje, rozpacz, miłość i radość. Przykładem pogłębiania analizy psychologicznej jest opis zachowań bohaterki ballady „Lilie”. Zabija ona swego męża w obawia przed jego zemstą za niewierność. Morderstwo jest dla niej psychicznym szokiem, jest przerażona swoim czynem, nie umie ukryć swego zdenerwowania. Strach ciągle w niej narasta, obawia się wydania tajemnicy, nie może stłumić wyrzutów sumienia. Odgłosy starego zamczyska, szum lasu, głosy nocnego ptactwa tłumaczy jako pojawienie się ducha męża. Jest tak sparaliżowana strachem iż odrzuca propozycje pustelnika żeby wskrzesić zmarłego. W balladzie tej został ukazany problem ludowej sprawiedliwości. Wyraża go pustelnik następującymi słowami : „ Niemaż zbrodni bez kary”. Wiejski lud głęboko wierzył, że idea sprawiedliwości realizuje się już na ziemi. Za wyrządzone zło los karze płacić już za życia. Zakończenie ballady jest właściwie ilustracją tych przekonań. Tuż przed ślubem zbrodniarki zjawia się widmo męża i zabiera zbrodniarkę wraz z osobami znajdującym się w kościele w otchłań ziemską, która otwiera się nagle wokół kościoła. Jest to surowa i specyficzna sprawiedliwość wymierzona nie tylko zbrodniarce ale także ludziom niewinnym. Taki pojmowanie rzeczywistości wynikał z jej funkcji dydaktycznej - „ człowiek winien unikać zbrodni bowiem kara jaka zostanie mu wymierzona będzie karą okrutną. Przyroda w tej balladzie przybiera aktywną rolę. Jest nie tylko tłem wyrażeń ale i aktywnie oddziaływuje na bohatera. Na początku ballady przyroda jest niemym świadkiem zbrodni. Później gdy zbrodniarka nie chce odpokutować, za popełnione zbrodnie przyroda budzi jej sumienie. Straszenie zbrodniarki ma ją zmusić do zmiany postawy. Na końcu utworu przyroda staje się sędzią i katem. Lilie uruchamiają mechanizm sprawiedliwości.
„Świteź” - Jest to fantastyczna opowieść o legendarnych wydarzeniach, które miały miejsce w tym jeziorze. Potomek dziedziców Świtezi chciał zbadać tajemnicę jeziora. Rybacy po zarzuceniu sieci złowili kobietę, która opowiada historię jeziora. W dawnych czasach Tuchan zebrał ludzi do walki zbrojnej W grodzi pozostały same kobiety. W nocy napadły na gród wojska rosyjskie. Kobiety modliły się do Boga o śmierć. W tym momencie całe jezioro okryło się kwiatami. Żołnierze chcieli przyozdobić się kwiatami, lecz każdy kto dotknął kwiatów umierał. Po tej opowieści rusałka wskoczyła do wody i znikła w toni jeziora. W utworze tym jak i w innych balladach występuje bogaty świat zjawisk nadprzyrodzonych. Bohaterką opowiadania jest wodna nimfa, Świtezianka - mieszkanka znajdującego się w miejscu jeziora miasta. Poza romantycznym irracjonalizmem zostały w tym utworze zaprezentowane metody poznawcze. Wiara mieszkańców wiosek położonych wokół Świtezi nie wynika z ich ciemnoty ani zabobonów lecz oparta jest na intuicji i współczuciu dla dramatu dziewcząt, które dla uniknięcia hańby zmieniają się w wodne duchy. Poeta ukazuje zwycięstwo tej wiary. Wyłowienie nimfy i jej opowieść jest dowodem na możliwość kontaktu człowieka ze światem nadprzyrodzonym. Pejzaż w tej balladzie odgrywa istotną rolę, jest nośnikiem nastroju grozy i niesamowitości, jest aktywnym bohaterem. Przyroda podobnie jak w balladzie „Świteź” przyjmuje rolę egzekutora sprawiedliwości. Ratuje ona dziewczęta od hańby, a carskich żołdaków zmienia w ziele. W tej balladzie również realizuje się zasada że „nie ma zbrodni bez kary”.
„Dziady część druga” - próba odpowiedzi na pytanie jak żyć
Dziady II są nie tylko poetyckim dokumentem obrzędu ludowego fascynującego romantyków niezwykłością, ale i utworem bogatym w refleksje filozoficzne i moralne. Poeta stara się w swoim dramacie odpowiedzieć na pytania o istotę i pełnie człowieczeństwa. Swoje przemyślenia ilustruje dialogiem trzech kategorii duchów z zebranym w kaplicy tłumem. Dusze Rozalki i Józia są z kategorii duchów lekkich i przybywają na obrzęd dziadów by szukać pomocy. Dzieci te umarły niewinne, a jednak dusze ich nie znalazły się po śmierci w raju lecz zostały skazane na tułaczkę po ziemi. Przyszły do kaplicy po ziarnko gorczycy symbolizujące brakujące w ich ziemskim życiu cierpienie, ból i gorycz. Dla poety nie jest w pełni człowiekiem ten kto choć szlachetny i dobry unika życiowych trosk. Ból jest nieodłącznym elementem życia i bez niego człowiek wewnętrznie ubożeje. Dla zrozumienia siebie i świata potrzebne mu są także bolesne doświadczenia. Dzieci po otrzymaniu ziarnka gorczycy będące swoistym biletem wstępu do nieba pozostawiają sentencję : „Kto nie doznał goryczy ni razu ten nie dozna słodyczy w niebie”. Kategorię duchów średnich reprezentuje duch Zosi - pasterki. Ta piękna dziewczyna była mieszkanką wsi , w której odbywa się obrzęd dziadów i znana była z urody i radości życia. Wszystkim wydawało się, że żyła uczciwie, szlachetnie, unikając zła. Jej dusza jednak została skazana na zawieszenie między niebem a ziemią, na karę dłuższą i boleśniejszą niż kara dzieci. Wina Zosi była znacznie większa, a był nią egoizm, niezdolność do miłości, niezdolność do ofiarowania siebie innym i służenia innym. Ta dziewczyna zakochana w sobie w swojej urodzie i młodości bawiła się uczuciami innych i ich lekceważyła. Jej przypadek jest ilustracją podstawowej prawdy o człowieku. Na pełnie człowieczeństwa składa się oprócz innych czynników zdolność do służenia bliźniemu, gotowość do miłości. Bez miłości człowiek jest kaleki duchowo, płytki, zbyteczny dla świata i ludzi. Nie wolno uciekać przed obowiązkiem „chodzenia po ziemi” przeżywania tego co podsuwa życie i pokonywanie życiowych przeszkód. „Kto nie dotknął ziemi ni razu ten nigdy nie może być w niebie”. Trzecią kategorię duchów reprezentuje widmo - duch złego pana, który zjawia się w kaplicy w towarzystwie ptaków. Widmo jest duchem pana, którego poddani znaleźli się na obrzędzie, ptaki zaś to dusze jego zmarłych chłopów. Widmo nie otrzymuje pocieszenia, ptaki nie pozwalają zaspokoić mu głodu ani pragnienia. Dzieje się tak dlatego iż czyny dziedzica nie mieszczą się w pojęciu człowieczeństwa. Jego nieludzki stosunek do poddanych, wyrządzanie krzywd innym przekreślił wszelką nadzieję na zbawienie. Pan był zbrodniarzem - opowiada o tym sowa- dusz chłopki ofiary okrucieństwa dziedzica. Wypędził on ją na mróz i śnieżycę ponieważ przyszła do dworu z małym dzieckiem by prosić o jałmużnę Swoim okrucieństwem skazał ją na śmierć. Znaleziono bowiem ją i jej dziecko zamarznięte. Kruk opowiada o innym łajdactwie dziedzica, który za życia jako poddanego poszczuł psami i kazał pobić za kilka jabłek podniesionych z ziemi w dworskim sadzie. Scena z widmem ma być więc przestrogą dla ludzi pokroju dziedzica.
Koncepcja romantycznej miłości w „Dziadach IV”
Gustaw w domu księdza przeżywa trzy godziny miłości, rozpaczy i przestrogi. Jego miłość jest miłością typowo romantyczną. Jest to namiętność, która eliminuje inne uczucia, a nawet rozsądek. W godzinie „miłości” wraca Gustaw wspomnieniami do szczęśliwych chwil spędzonych z ukochaną. Potajemne spotkania z Marylą, wspólne rozmowy, miłosne wyznania są dla Gustawa nawet w formie wspomnień źródłem największego szczęścia. Bohater opisuje przymioty, charakter i urodę ukochanej. W jego ocenie Maryla była nieziemską istotą godną najwyższej czci. W godzinie rozpaczy wyznaje Gustaw przyczyny swego cierpienia, które pchnęły go do samobójstwa. Ukochana ulegając obyczajom obowiązującym jej stan wyszła za mąż za bogatego szlachcica. Wspomnienie wesela jest źródłem bólu z którym bohater nie może sobie poradzić. Gustaw jest postacią tajemniczą, duchem który przychodzi na ziemie by jeszcze raz przeżyć miłosny dramat, by ponownie cierpieć. Jego zachowanie nader wszystko przypomina zachowanie obłąkanego. Jest romantycznym indywidualistą obdarzonym zdolnością do miłości. Jego miłosna spowiedź jest źródłem różnorakich uczuć. W monologu „kobieto puchu marny” żywi do ukochanej nienawiść, która przechodzi w litość, a później w miłość. Równocześnie nienawidzi i kocha. Romantycy traktowali miłość jako związek dwóch dusz powiązanych nierozerwalnymi nićmi. Tę tezę ilustruje opowieść Gustawa o swojej miłości. Od uczucia nie może się uwolnić choć sprawia mu ono ból. Jego dusza tęskni do swojej ukochanej połowy i nawet w zaświatach nie potrafi uwolnić się od tej tęsknoty. Miłość ta jest silniejsza od śmierci. Miłość dla romantyków była równoznaczna z najwyższym szczęściem możliwym tylko w raju. Jeżeli taka zdarzyła się na ziemi to prowadziła nieuchronnie do katastrofy, ponieważ otoczenie taką miłość niszczyło. Gustaw godzi się z cierpieniem, bo zna jego przyczyny. Wyjaśnia to w sentencji „kto za życia choć raz był w niebie ten po śmierci nie trafi odrazu”. Gustaw podobnie jak i romantycy wierzy, że po odpokutowaniu swoich win jego dusza połączy się z duszą Maryli by być na zawsze szczęśliwa.
Adam Mickiewicz „Sonety krymskie” - fascynująca kultura i przyroda Orientu.
„Burza” - Utwór mówi o statku, który znajduje się na morzu na którym szaleje burza. Poeta wprowadza nastrój grozy, trwogi i tajemniczości. Autor podkreśla wzrastające niebezpieczeństwo. Ukazany jest obraz marynarza, który walczy z burzą lecz niestety jest ona silniejsza. Śmierć, która wstąpiła na statek jest porównywana do żołnierza. Po tragicznym obrazie statku walczącego z żywiołem jest ukazany strach marynarzy przed śmiercią.
„Ajudach” - Ukazany jest obraz skały, z której widać morze wpadające na brzeg i w pośpiechu cofające się. Nastrój utworu jest spokojny. W utworze ukazane są porównania fal do wojska wielorybów. Występują tu także artystyczne epitety, które wykształcają poetycki obraz przyrody : „czarne szeregi”, „spienione bałwany”.
„Czatyrdah” - Autor już w tytule podkreśla możliwości góry, szczytu zwanego Czatyrdahem. W utworze występuje apostrofa, zwrot do czegoś postawionego bardzo wysoko. Szczyt Czatyrdah jest dostojny i majestatyczny. Sonet wyraża odwieczny okrzyk cierpienia kruchego, wątłego, łatwo zniszczalnego człowieka, który wznosi swoje ręce po to co wieczne, monumentalne, niezniszczalne. Zrozpaczony muzułmanin odprawia modły u podnóża góry, wylicza swoje ludzkie cierpienia i nieszczęścia : suszę, szarańczę, wojnę lecz Czatyrdah tkwi nieruchomy i obojętny na ludzkie cierpienie. Poeta opisuje go jako człowieka. Góra pośrednik między człowiekiem, a bogiem wciąż milczy. Zbyt cienki jest głosik ludzkiej istoty, sam muzułmanin za drobną jest kruszyną, by wzruszyć głaz. Ostatnie wersy zawierają lęk człowieczy, bolesne pytania i podejrzenie - czy bóg jest taki jak jego dzieło Czatyrdah - wielki, potężny i obojętny na ludzkie wołanie.
„Stepy akermańskie” - Sonet ten stanowi jakby wstęp do całego cyklu sonetów. Poeta wychowany na Litwie przeżywa podczas podróży na Krym zauroczenie stepowym pejzażem, który przypomina mu morski pejzaż. Kompozycja sonetu jest bardzo logiczna i nakierowana na końcową refleksję. Pierwsza strofa jest opisem stepu wysokich traw kołyszących się na wietrze jak fale różnorodnych kwiatów i krzewów. Opis stepu świadczy o mistrzowskim wyczuciu koloru przez Mickiewicza. W drugiej strofie obraz stepu pod wpływem zmierzchu zmienia się. Kolory roztapiają się w mroku, a poeta dostrzega tylko refleksje świetlne „błyszczącą lampę akermanu odbijającą się w świetle księżyca”. W trzecie strofie obraz widzialny zmienia się w słyszalny. Poeta oddaje głębię ciszy panującej na stepie. Tę ciszę określa poprzez opis szmerów nieuchwytnych przez ludzkie ucho. Wrażenie ciszy potrzebne jest poecie do wyartykułowania końcowej refleksji - „W takiej ciszy ucho natężam ciekawie, że słyszałbym głos Litwy- jedźmy nikt nie woła”. Sonet jest skargą na samotność i bezdomność. Piękno opisywanego świata tę samotność pogłębia.
Adam Mickiewicz „Konrad Wallenrod” - idea patriotyczna w utworze.
Kluczem do zrozumienia utworu jest motto będące cytatem z dzieła włoskiego renesansowego pisarza Nicola Mahiavallego zatytułowanego „Książe”. Motto to brzmi „Macie bowiem wiedzieć, że są dwa sposoby walczenia - trzeba być lisem i lwem”. Alf Walter wychowany na rycerskich tradycjach pragnął walczyć z honorem na otwartym polu. W tym celu przedostał się na Litwę, by wraz z księciem Kiejstutem przygotować naród do walnej rozprawy z potęgą zakonu. Znał tajniki sztuki rycerskiej, metody walki krzyżaków i gorąco wierzył, że dzięki doświadczeniu wyniesionemu z zakonu uda mu się słabe litewski wojska zorganizować w prawdziwą siłę zdolną do zwycięstwa. Litwini mimo wysiłku Waltera ponieśli kolejną porażkę. Wtedy zrozumiał, że metodę lwa trzeba wzbogacić o metodę lisa. Odwaga wola zwycięstwa musi być wsparta o zdradę i podstęp. Wybór tej metody dla Konrada chrześcijanina, rycerz kierującego się dotąd honorem, szlachetnego i prawego człowieka było życiową tragedią. Wyraził to w słowach do Aldony : „stokroć przeklęta godzina, w której przez wrogów zmuszony chwycę się tego sposobu”. Konrad Wallenrod to postać zdeterminowana. Dla dobra ojczyzny, dla wolności Litwinów podejmuje decyzję przeciw własnemu szczęściu i sumieniu. Porzucił on dom rodzinny, ukochaną żonę, by wszystkie swoje siły oddać w służbie narodowi. Zanim przybył do dworu, zanim zdobył nad nim władzę jako mistrz dokonał odrażającej zbrodni. Zamordował on sławnego rycerza, by skraść jego nazwisko, sławę, pozycję. Klęska zakonu, spełnienie wyznaczonego zadania nie przyniosły Konradowi satysfakcji. Poczucie winy, moralnego upadku dręczyły go bezustannie Swoje rozterki wypowiada w następujących słowach : „straszliwszej zemsty nie wymyśli piekło, ja więcej nie chcę wszak jestem człowiekiem, spędziłem młodość w bezsennej obłudzie ... już dosyć zemsty i Niemcy są ludzie”.
Utwór ten nie jest utworem propagujący metodę lisa. Mickiewicz w swoim poemacie rozpatruje jedynie obraz tragicznych losów powstańców i konspiratorów, którzy uwikłani w historię nie mają prawa do zwycięstwa. Poeta przypomina wszystkie patriotom jak wielkim i tragicznym zadaniem jest walka o wolność ojczyzny. Patrioci nie tylko są zobowiązani do wojennego heroizmu ale muszą mieć również świadomość innych ofiar wśród których najważniejszą jest rezygnacja z własnego sumienia. Konrad Wallenrod stał się manifestem patriotycznym młodego pokolenia Polaków.
Konrad Wallenrod jako typowy bohater romantyczny.
1. Wybitny indywidualista, jednostka genialna, jeden z pośród miliona.
Konrad Wallenrod posiada typowe cechy bohatera romantycznego - jest samotny, wyrasta ponad otoczenie, przeżywa romantyczną miłość, jest skłócony ze samym sobą Jest on bohaterem, który pod pozorami wiernej służby knuje okrutną zemstę na znienawidzonym wrogu. Poświęca on dobro osobiste dla dobra ojczyzny, jest żarliwym patriotą a jednocześnie bohaterem tragicznym. Jego całe życie było również tragiczne. Począwszy od porwania poprzez młodość spędzoną wśród wrogów.
2. Rozdarcie wewnętrzne
Najistotniejszym źródłem tragizmu bohatera jest konieczność wstąpienia na drogę podstępu i zdrady. Ta konieczność rodzi u niego głęboki konflikt wewnętrzny, wyciska nieodwracalne piętno na jego psychice. Bohater przeżywa wewnętrzne rozdarcie pomiędzy dobrem osobistym, a dobrem ojczyzny.
3. Romantyczny kochanek.
Miłość Wallenroda jest typową miłością romantyczną. Mimo wielu przeszkód trwa ona aż do śmierci. Jest to miłość która wszystko przezwycięży. Konrad trwa w miłości aż do śmierci i wierzy, że nawet w niebie będzie wiecznie kochał żonę.
4. Postać tajemnicza
Konrad Wallenrod jest postacią tajemniczą. Tajemniczy on jest zarówno dla krzyżaków jak i dla Litwinów, którzy nie znają jego przeszłości, a o jego pochodzeniu dowiedzieli się od niego. Konrad jest również postacią tajemniczą dla czytelnika gdyż niewiele dowiaduje się on o jego przeszłości.
A. Mickiewicz „Konrad Wallenrod - rola poety i poezji.
W utworze tym Mickiewicz podniósł rolę pieśni Walejdoty do rangi poezji narodowej. W słowach : „O wieści gminna! Ty arko przymierza między dawnymi i młodszymi laty” wskazał na funkcje poety jako łącznika pomiędzy pokoleniami nosicielki narodowej tradycji. Poezja jest niezniszczalna, istnieje tylko w świadomości narodu i tylko naród wyrzekając się swojej tożsamości może ją zniszczyć. Poezja jest najważniejszym wykwitem polskiej literatury, zachowuje to co w historii narodu było najpiękniejsze, najwznioślejsze. Zachęca ona do naśladowania narodowych bohaterów, czuwa nad świadomością, budzi sumienie, zachęca do walki. Rola poezji w czasach niewoli jest wyjątkowa, budzi ona narodową świadomość, patriotyzm i nie pozwala pogodzić się z utratą niepodległości. W poemacie Mickiewicza rolę poety pełni Halbald. Konrad Wallenrod swoją postawę życiową zawdzięcza właśnie jemu. To on nie pozwolił zapomnieć mu języka litewskiego, on nauczył go nienawiści do Niemców i miłości do nieznanego mu narodu. Halbald czuwał nad Wallenrodem w sytuacjach dla niego groźnych, podtrzymywał go na duchu, nie pozwolił mu upaść i zwątpić w sens walki z krzyżakami.
Konrad Wallenrod jako powieść poetycka.
Romantycy wyznawali hasło wolności twórczej. Świadomie rezygnowali ze wszystkich prawideł poetyckich i czystości gatunków. Powieść poetycka to gatunek powstały w romantyzmie Jego twórcą był Jerzy Bayron. Cechą powieści romantycznej jest fragmentaryczne lekceważenie porządku chronologicznego w ukazywaniu zdarzeń, grupowanie zdarzeń bez zasady przyczynowo-skutkowej. Powieść „Konrad Wallenrod” zaczyna się rozdziałem pt. Ubiór będącym opisem wyboru Wallenroda na mistrza krzyżackiego i jego nieudolności w rządzeniu. Są to fakty dość późne w życiorysie Konrada. Fakty wcześniejsze zostały zawarte w pieśni Walejdoty znajdującej się na końcu powieści.
Konrad Wallenrod - bohater ciągle żywy czy postać z muzeum literatury.
Konrad Wallenrod mimo swego skrajnego i zdecydowanego postępowania dążącego za wszelką cenę do obranego celu jest postacią ciągle żywą. Jego postawa nie może być jednak akceptowana w normalnym życiu. Jednakże w czasach zagrożenia ojczyzny, w krytycznym momencie walenrodyzm może stać się bardzo skuteczną bronią przeciw potędze, której nie można sprostać w otwartej walce. Tylko podstępem i zdradą oraz pełnym poświęceniem się wybitnych jednostek można sprostać przerastającej sile zła. Przesłanie to zawarł Adam Mickiewicz w utworze pt. „Konrad Wallenrod” i jest ono ciągle aktualne i żywe, zmienia się jedynie jego tło. Zawsze bowiem istnieć będzie zło, którego potędze nie jest w stanie sprostać przeciętny człowiek. Mogą je natomiast ograniczyć wybitne jednostki, które swym ogromnym poświęceniem heroizmem i patriotyzmem przeciwstawiają się złu. Taką wybitną jednostką jest Konrad Wallenrod - Litwin, który został w dzieciństwie porwany przez krzyżaków. Przyjmuje on postawę bohatera, który pod pozorem wiernej służby knuje okrutną zemstę na znienawidzonym wrogu pomimo, że metoda ta wywołuje u niego głęboki konflikt wewnętrzny. Bohater tego typu poświęca dobro osobiste dla dobra ojczyzny, jest żarliwym patriotą a jednocześnie bohaterem prawdziwie tragicznym. Moim zdaniem forma wybrana przez Waltera była całkowicie słuszna. Walter czuł, że postępuje wbrew sobie. Żył wśród wrogów, poznał ich tajemnice, wiedział że kiedyś będzie musiał wyzbyć się wszelkich skrupułów i nie zważając na honor, podstępem i zdradą zniszczyć wroga. Jako średniowieczny rycerz ceniący przede wszystkim honor wzdrygał się przed zdradliwymi i podstępnymi metodami walki. Wiedział jednak, że nie ma innego sposobu na ratowanie ojczyzny i odniesienie sukcesu. Konrad wierzy że jego ojczyzna dzięki niemu stanie się krajem ludzi wolnych, w którym niestety nie będzie mu dane zamieszkać. Postać Wallenroda moim zdaniem jest do zaakceptowania lecz nie powinna być w dużym stopniu naśladowana i propagowana. Jestem zdania, że nie może być ona motywem postępowania w życiu. Mimo takiego osądu uważam, że są sytuacje w których człowiek jest bezradny i aby osiągnąć swój cel musi się posługiwać takimi metodami. Nie mam tu na myśli sytuacji takich, w których ludzie np. dla osiągnięcia sukcesu zawodowego, nie zważając na innych dążą do realizacji wyznaczonego celu nie przebierając w środkach. Postawa Wallenroda była podyktowana troską o losy ojczyzny i to usprawiedliwia jego czyny, a nawet czyni z niego bohatera narodowego. Dlatego więc postać Konrada Wallenroda jest ciągle żywa.
Wielka Improwizacja jako dzieło polskiej liryki.
Scena II Dziadów jest monologiem Konrada zwanym Wielką Improwizacją. Słowo improwizować znaczy tworzyć coś bez przygotowania w obecności tych dla których rzeczy te są przygotowywane. Wielką Improwizacją. Słowo improwizować znaczy tworzyć coś bez przygotowania w obecności tych dla których rzeczy te są przygotowywane. Wielką Improwizacją. Słowo improwizować znaczy tworzyć coś bez przygotowania w obecności tych dla których rzeczy te są przygotowywane. Wielką Improwizacją. Słowo improwizować znaczy tworzyć coś bez przygotowania w obecności tych dla których rzeczy te są przygotowywane. Wielką Improwizacją. Słowo improwizować znaczy tworzyć coś bez przygotowania w obecności tych dla których rzeczy te są przygotowywane. Wielką Improwizacją. Słowo improwizować znaczy tworzyć coś bez przygotowania w obecności tych dla których rzeczy te są przygotowywane. Wielką Improwizacją. Słowo improwizować znaczy tworzyć coś bez przygotowania w obecności tych dla których rzeczy te są przygotowywane. Wielką Improwizacją. Słowo improwizować znaczy tworzyć coś bez przygotowania w obecności tych dla których rzeczy te są przygotowywane. W romantyzmie poetyckie improwizowanie było bardzo modne. Mickiewicz a także inni poeci improwizowali na prośbę znajomych lub gości salonów w których przebywali. Mickiewicz miał wybitny improwizatorski talent. Legenda głosi, że monolog Konrada jest taką improwizacją powstałą w ciągu jednej nocy i dołączona później do dramatu. Nie jest to jednak przypadkowa scena. Jest ona logicznym następstwem sceny I. Wielką Improwizację poprzedza tzw. Mała Improwizacja znajdująca się w zakończeniu sceny I -więziennej. Konrad podekscytowany informacjami przyjaciół o prześladowaniach polskiej młodzieży tworzy dziwna pieśń. Wydaje mu się, iż jest orłem wzlatującym na skrzydłach własnej poezji. Patrząc z tej perspektywy w dół dostrzega przesuwające się obrazy. Obrazy te są ilustracją przeszłych wydarzeń. Konradowi wydaje się, że w ten sposób zobaczy przeszłość świata i Polski. Pragnie tego gorąco ponieważ chce pocieszyć swój naród, chce dostrzec sens cierpienia młodych studentów z opowieści Sobolewskiego. Łudzi się, że zobaczy ich zwycięstwo. Niestety czarny kruk przesłania obraz i Konrad pada zemdlony. Koledzy przerażeni zachowaniem poety opuszczają w popłochu jego celę i pozostawiają go samego. Wielka Improwizacja zaczyna się od słów: „Samotność cóż po ludziach, czym śpiewak dla ludzi? Gdzie człowiek co z mej pieśni całą myśl wysłucha”.
Poczucie samotności Konrada wynika z faktu opuszczenia go przez przyjaciół. Jest wyrazem goryczy ale jednocześnie indywidualizmu romantycznego bohatera, który wyrasta ponad przeciętność nie chcąc schodzić do poziomu umysłowego zwykłych szarych ludzi. Po tym stwierdzeniu poeta przekonuje się o cudownym przypływie mocy twórczej. Doznał już tego cudu w Małej Improwizacji. Słowa układają się w piękny wiersz, którym się sam zachwyca i czuje się geniuszem równym samemu Panu Bogu. Upojony własna wielkością staje się dumny i pyszny. Widać te cechy w następujących słowach: „Ja czuję nieśmiertelność, nieśmiertelność tworzę. Cos Ty większego mogłeś zrobić Boże?”. Poczucie wielkości prowadzi go do pogardy dla wszystkich proroków, których wielbił świat szeroki. Konrad staje się coraz bardziej zarozumiały twierdząc iż nie ma na ziemi równych sobie. Jego zachowanie jest prowokacyjne, stara się bowiem zmusić stwórcę do dialogu z nim. Bóg nie odpowiada na groźby Konrada, ani na jego żądania, ani jednym gestem nie daje mu do zrozumienia, że go widzi i słucha. Konrad rozumie to i stara się zmienić ton swojej wypowiedzi. Mówi Bogu, że jego zachowanie jest podyktowane wielką miłością do narodu: „Ja kocham cały naród!- objąłem w ramiona wszystkie przyszłe i przeszłe jego pokolenia. Chcę go dźwignąć, uszczęśliwić, chcę nim cały świat zadziwić. Dla uszczęśliwienia narodu dla ofiarowania mu wolności potrzebna jest mu zdolność oddziaływania na myśli i uczucia Polaków. Prosi Stwórcę o rząd nad duszami. Określa te swoje żądania następującymi słowami: „Chce czuciem rządzić, które jest we mnie (...). Niech ludzie będą dla mnie jak myśli i słowa, z których gdy zechcę pieśni wywiąże się budowa”. W tym żądaniu znowu obnaża swoja psychikę romantycznego indywidualisty, który chce uszczęśliwić ludzkość nie pytając ją o zgodę na to. Konrad z pogardą tak o tym mówi: „Co ja zechcę niech wnet zgadną, spełnią tym się uszczęśliwią, a jeśli się sprzeciwią niechaj cierpią i przepadną”. Po tych słowach wraca myślami do ojczyzny, do cierpiącego narodu, jego zdaniem opuszczonego przez Stwórcę: „Ja bym mój naród jak pieśń żywą stworzył i większe niż Ty zrobiłbym dziwo, zanuciłbym pieśń szczęśliwą ! Daj mi rząd dusz”. Dalsze milczenie Boga wzmaga szaleństwo Konrada, jego bluźnierstwa zwabiają Szatana. O duszę Konrada zaczyna się toczyć walka złych i dobrych duchów. Aniołowie chcą ratować biednego szaleńca bowiem doceniają w nim głębokie uczucie do ojczyzny i chęć poświęcenia się dla niej. Konrad jednak utrudnia ich zadanie, obrażony milczeniem Boga traci rozsądek. Robi wszystko by obrazić Stwórcę, by sprowokować go do jakiegokolwiek gestu. Nazywa Boga mądrością. Oskarża go o brak miłości. Dla niego Bóg jest stwórca świata i obojętnym obserwatorem ludzkich dramatów. W tych oskarżeniach pojawiają się od czasu do czasu słowa prośby i błagania. Konrad przypomina jeszcze raz, że ma moralne prawo do stawiania żądań Nigdy nie zwracał się do niebios z prośbami dotyczącymi własnych spraw. Cierpiał w milczeniu i pokornie znosił swoje porażki: „Kiedyś mi wydarł osobiste szczęście, na własnej piersi ja skrwawiłem pięści, przeciw niebu ich nie wzniosłem”. W tych słowach zawarta jest aluzja do nieszczęśliwej miłości Konrada do Maryli. Po tym stwierdzeniu Konrad jeszcze raz przypomina Bogu, że jest reprezentantem cierpiącego narodu, że jego prośby podyktowane są miłością do ludzi. Mówi : „Ja i ojczyzna to jedno, nazywam się milion, bo za miliony kocham i cierpię katusze”. Te słowa również nie wzruszyły Boga, który odpowiedział tylko Konradowi lekceważącym milczeniem. Konrad czuje się obrażony, upokorzony i nie może znieść milczenia Stwórcy. W tym bólu przekracza granicę rozsądku i bezpieczeństwa. Chce obrazić stwórcę, uważa że najbardziej obraźliwym epitetem będzie nazwanie go carem. Modlitwa Ewy sprawia, że Bóg zsyła na Konrada omdlenie. Słowo car wypowiada za niego Szatan, a aniołowie ratują Konrada.
Idea mesjanizmu w Dziadach III- scena V ( widzenie ks. Piotra )
Dumny uważający się za równego Bogu Konrad nie otrzymał łaski widzenia przyszłości Polski. Otrzymał ją natomiast pokorny, skromny i rozmodlony ksiądz Piotr. Jego widzenie składa się z kilku obrazów mających wymowę symboliczną. Pierwszy obraz nawiązuje do sceny I i VII. Ksiądz Piotr widzi liczne kibitki zdążające na północ. Są w nich polscy młodzi patrioci skazani za swoje przekonania na wywózkę na Sybir. Wśród nich jest jeden bohater, przyszły wskrzesiciel Polski o imieniu 44. Cierpienie młodych Polaków kojarzy się księdzu ze scenami z ewangelii, a szczególnie z rzezią niewiniątek wykonaną na zlecenie Heroda. Następny obraz ma również stylizację ewangelicką. Polska jest w nim porównana do Chrystusa, a jej dramat rozbiorów ukazany jest w symboliczny sposób przypominający mękę i skazanie na śmierć Jezusa. Mickiewicz wkomponował w ten obraz liczne aluzje polityczne. Piłat Gal umywający ręce przypomina postawę Francji wobec Polski. Natomiast trzej żołdacy Borus, Rakus, Moskal to trzej zaborcy, którzy zniszczyli wolność narodu. Największe oskarżenie pada pod adresem Rosji, która zachowała się wobec Polski jak rzymski żołdak wbijający w bok umierającego Chrystusa kopię. Najważniejszym obrazem w widzeniu księdza Piotra jest obraz zmartwychwstania Polski - Chrystusa narodów. Pełno w tym obrazie jest symboli. Symboliczne są liczby i kolory. Zmartwychwstała Polska odziana białą szatą oznacza jej odrodzenie moralne. W scenie tej pojawia się mąż opatrznościowy - wskrzesiciel narodu. To dzięki niemu cierpienie Polski przyniosło efekt. Mickiewicz nazywa go symbolem 44. Do dzisiaj toczą się spory wśród krytyków, znawców twórczości Mickiewicza o interpretację tego symbolu. Sam poeta nie pozostawił śladów pozwalających na odnalezienie znaczenia owego 44. Jedni twierdzą, że Mickiewicz miał na względzie cały polski naród, który czy wcześniej, czy później zdobędzie się na zwycięstwo nad zaborcami. Inni w tym symbolu widzą poezję Adama Mickiewicza, która jak żadna inna oddziaływała głęboko na świadomość narodową i uczyła patriotyzmu. Najnowsze interpretacje sugerują, że Mickiewicz miał na uwadze samego siebie, w okresie pisania dramatu miał się rzekomo interesować tajemniczymi okulistycznymi księgami hebrajskimi. W języku hebrajskim spółgłoski oznaczone są cyframi. 40 oznacz literę D, a 4 -M., przy nie oznaczaniu samogłosek daje imię Adam. W widzeniu księdza Piotra została wyrażona idea mesjanistyczna Mickiewicz starał się przy jej pomocy wyjaśnić Polakom sens ich cierpień i niepowodzeń.
„Pan Tadeusz” - geneza utworu.
Pomysł napisania utworu zrodził się podczas pobytu poety w poznańskiem. Mickiewicz goszcząc na dworach wielkopolskich ziemian poznał uroki życia szlacheckiego. Odkrył tam bajkowy świat starej szlacheckiej kultury, materialnego dobrobytu i piękna codziennego życia. Zafascynowała go staropolska gościnność, rycerskość wobec kobiet, szacunek dla dawnych tradycji. Te wrażenia chciał udokumentować w formie niewielkiej sielanki na wzór utworu Goethego „Herman i Dorota”. Po powrocie do Paryża wrócił do pierwotnego pomysłu ale pod wpływem nowych warunków zmienił jego koncepcję. Te nowe warunki to tragiczna sytuacja polskich uchodźców z powstania listopadowego. Zżerani przez nostalgię, skłóceni ze sobą, żyjący w nędzy materialnej nie potrafili zaadoptować nowej dla nich sytuacji. Poeta postanowił ratować ich świadomość, napełnić ich otuchą i wiarą w sens cierpienia, więc napisał dla nich poemat pt. „Pan Tadeusz”, w którym przedstawił obraz dawnej, pięknej Polski.
Dawność szlachecka i jej wartość ideowa w poemacie „Pan Tadeusz”.
Akcja poematu została umieszczona w kilkanaście lat po utracie niepodległości przez Polskę, w czasie dorastania pierwszego pokolenia zrodzonego w niewoli. Mickiewicz bardzo niepokoił się o przyszłość tego pokolenia i następnych. Chciał by zachowały one świadomość narodową i czuły się przynależne do polskiej kultury i było wierne polskiej tradycji. Te cechy miały być źródłem patriotyzmu, miały prowadzić do odzyskania niepodległości. W swoim utworze przedstawił Mickiewicz świat szlacheckiej, wolnej Polski. Miał świadomość odchodzenia tego świata w przeszłość, chciał jednak ocalić dla przyszłych pokoleń to co w tym świecie było najwartościowsze, co rodzime i rdzennie polskie. Świat Soplicowa jest świadomie i celowo sielankowy, pełny szczęścia i harmonii. Poeta ukazuje życie codzienne mieszkańców i gości Soplicowa, ale w obrazie podkreśla te szczegóły, które świadczyły o wyjątkowości szlacheckiej kultury. Pierwsza godną podkreślenia cechą szlacheckiego obyczaju była gościnność. Do Soplicowa przyjechał Podkomorzy - urzędnik powiatowy by rozstrzygnąć spór o zamek W zamku przebywali Wojski- woźny sądowy, Protazy, Tadeusz, Telimena oraz Zosia. Goście są traktowani z wyszukaną życzliwością, a Sędzia robi wszystko by czuli się szczęśliwi. Gościnność związana jest z nigdzie nie spotykanym na świecie zaufaniem. W Soplicowie nigdy nie zamyka się bram, a drzwi do domu są otwarte gdy nikogo w nim nie ma. Podkomorzy - sędzia w sporze gości wraz z rodziną u Soplicy- strony w procesie. Fakt ten nie budzi żadnych podejrzeń, nawet przeciwnik Soplicy, ostatni z rodu Horeszków hrabia przyjmuje to jako zjawisko normalne. Poeta wskazuje na umiejętność szlachty w organizowaniu sobie życia szczęśliwego i harmonijnego. O pięknie tego życia decydowała uroda szlacheckich dworków i wiejskiego pejzażu. Dwór w Soplicowie był niewielki i niebogaty, ale jego architektura była urokliwa, wkomponowana właściwie w otaczające ją tło. Wnętrze domu było skromne, sprzęty i meble wygodne, świadczyły o upodobaniach mieszkańców i ich potrzebie wygody. Wszystko w tym szlacheckim gnieździe było polskie, narodowe i stwarzało atmosferę miłości do ojczyzny. Szczegóły dekoracyjne, obrazy, zegary nawiązywały do dramatycznych momentów z przeszłości. Istotnym elementem integrującym mieszkańców były wspólne posiłki. Kultura stołu w szlacheckiej Polsce była szczególnie istotna. Wspólne posiłki nie miały na celu tylko dostarczania przyjemności dla podniebienia, ale były wielkim przeżyciem estetycznym. Goście przybywali na śniadania, obiady, wieczerze i uczty odpowiednio ubrani, a jedzenie było świadectwem zamożności gospodarzy i mistrzostwa kucharza. Wspólne uczty traktowano także jako sposób wychowania dzieci i młodzieży. Młodzi uczyli się, że starszym należy się szacunek, że miarą tego szacunku jest miejsce za stołem. Młodzi uczyli się też zasad konwersacji, grzeczności wobec kobiet, nabierali towarzyskich manier. Bardzo często wspólne posiłki stawały się wielkim wydarzeniem. Takim wydarzeniem była uczta wydana na cześć wizyty w Soplicowie generała Dąbrowskiego. Wojski zadziwił wtedy wszystkich swoją sztuką kulinarną. Na szlachecką kulturę składał się także strój damski i męski. Jak istotną rolę odgrywał strój w szlacheckich obyczajach świadczą jego liczne opisy. Musiał to być strój staropolski, ponieważ inne spotykały się z pogardą. Strój szlachecki był nie tylko oznaką bogactwa, ale był wyrazem szacunku do ludzi, mówił o przywiązaniu lub niechęci do polskości. Na urodę życia bohaterów wpływały różnorakie rozrywki. Wspólne były posiłki tak i w rozrywkach brali udział wszyscy. Wspólność zabawy sprzyjała bliższemu poznaniu się, rodziła przyjaźnie i miłości. Do rozrywek opisywanych w „Panu Tadeuszu” należały grzybobrania i polowania. W grzybobraniu mającym charakter konkursu brali udział wszyscy, zaś polowanie było rozrywką wyłącznie męską. Ta ostatnia zabawa nosiła w sobie element ryzyka i niebezpieczeństwa, bowiem walka z rozjuszonym zwierzęciem takie właśnie cechy nosiła. W polowaniu nie tylko należało wykazać się odwagą, ale refleksem, zimną krwią i umiejętnością szybkiego podejmowania decyzji. Tylko nieliczni posiadali te cechy. W utworze takim okazał się ksiądz Robak, który uratował życie Hrabiego i Tadeusza zabijając atakującego ich niedźwiedzia. Ukoronowaniem polowania było zdjęcie trofeów i wspólna biesiada ze specjalnie przygotowanym na tę okazję bigosem i gdańską wódką. W utworze znalazły się również informacje o zainteresowaniach szlachty. Wojski znawca astronomii opowiada gościom o gwiazdach i związanymi z nimi mitami. Wszyscy z ogromnym zainteresowaniem oglądają niebo i są pełni podziwu dla wiedzy tak zdawało by się nie znającego świata szlachetki. Inne obyczaje panują w Dobrzynie. Zamieszkała w tym zaścianku drobna szlachta jest bardzo biedna. Niemniej jednak szanuje tradycje ojców i jest bardzo waleczna, patriotyczna i odporna na wszelkie wpływy z zewnątrz. Mimo ich widocznej biedy, Dobrzyńscy maja poczucie własnego szlachectwa, które ich zdaniem obliguje do przestrzegania szlacheckich wartości. Na ten system składa się wiara, miłość do ojczyzny, gotowość do walki i śmierci za nią oraz miłości do tego co Polskie. W utworze nawet zwyczajne prozaiczne czynności stają się niezwykłe i czarowne. Zosia karmiąca ptactwo ukazana jest jako niezwykła nimfa rozrzucająca perły rajskim ptakom. Tymi ptakami są kury, koguty, indyki, pawie i gołębie. Tak samo zjawiskowo opisany jest Wojski polujący na muchy. Tajemnica tego czary tkwi w funkcji dawności szlacheckich w „Panu Tadeuszu”. Wszystko w utworze jest piękne, bo jest polskie. Mickiewicz nie ukrywa ludzkich wad ani szpetoty opisów. Ułomności charakteru ukazuje w taki sposób, że stają się tylko śmiesznostkami wzbogacającymi postacie. Czytelnik gotów jest im przebaczyć wszystko, bo nie traktuje ich obojętnie i otacza ich miłością taką samą jak poeta. Mickiewicz patrzy na swoich bohaterów przez łzy, towarzyszy mu smutek i melancholia, bo jego świat jest światem przeszłości. Obraz szlacheckiej kultury w „Panu Tadeuszu” jest nie tylko dokumentem życia ludzi z pewnej epoki, ale wyraża głęboką patriotyczną ideę - przesłanie dla potomnych. To przesłanie brzmi : „Jesteście spadkobiercami wyjątkowej kultury i tradycji. To powinno być źródłem waszej siły do walki o niepodległą Polskę. Bądźcie odporni na wpływy innych narodów, brońcie tego co polskie, bo to ma największą wartość.
Jacek Soplica jako nowy typ bohatera romantycznego.
Ksiądz Robak - postać niepozorna usiłuje przygotować powstanie na Litwie, wspomagając Napoleona przeciw Rosji. Plany krzyżuje mu zajazd zorganizowany przez Hrabiego i Klucznika. W trakcie bójki ksiądz Robak zasłania swoją piersią ostatniego z Horeszków Hrabiego i zostaje ciężko ranny. Na łożu śmierci dowiadujemy się, że ksiądz Robak nie jest tym za kogo się podaje, lecz jest bratem Sędziego i ojcem Tadeusza Jackiem Soplicą. Niegdyś był on słynnym zawadiaką. Był bliskim przyjacielem Stolnika. Stolnik Horeszko wykorzystywał Jacka na wyborach i głosowaniach. Jacek w tym czasie przeżywał odwzajemnianą miłość do córki Stolnika Ewy. Soplica chciał się ożenić z Ewą, lecz Horeszko miał wobec niej inne plany. Odtrącony przez Stolnika, wiedziony odruchem zemst i rozpaczy strzelił do pysznego magnata akurat w chwili, gdy ten bronił się przed najazdem Moskali. Został zatem Soplica okrzyczany nie tylko zabójca lecz i zdrajcą. Jacek Soplica sporo za to odpokutował. Tułał się po świecie i ożenił się z kobietą której nie kochał i z którą miał syna Tadeusza. Po śmierci żony opuścił kraj i starał się zadośćuczynić przeszłości jako żołnierz, emisariusz, zakonnik. Pragnął także pogodzić zwaśnione rody poprzez ślub Tadeusza z Zosią. Zmarł z nadzieją w sercu, gdyż właśnie dotarła do Soplicowa wiadomość o wybuchu wojny z Rosją.
Jacek Soplica w pierwszym okresie swego życia zupełnie nie przypomina bohatera romantycznego. Gerwazy opowiadając Hrabiemu jego dzieje podkreśla warcholstwo, hulaszczy tryb życia, nadużywanie trunków i chorobliwe poczucie dumy. Był więc Jacek Soplica typowym zawadiaką szlacheckim ze zdolnościami przywódczymi. Indywidualista staje się dopiero po życiowym przełomie. Decyzja odkupienia win i podjęcia się służby ojczyźnie jest takim właśnie manifestem indywidualizmu. Jacek nie jest również jednostką genialną, wybraną z milionów, gardzącą przeciętnością. W jego młodzieńczej postawie można dopatrzyć się elementów pogardy dla ludzi i elementów uwielbienia. Ta cech prowadzi go jednak do zguby, popycha do zemsty i spycha na dno moralnego upadku. Jacek Soplica zrozumiał swój błąd i przyjął nazwisko Robak, oraz wdział zakonny habit. Stał się człowiekiem skromnym pracującym dla dobra ojczyzny bez rozgłosu. W młodości Jacek Soplica nie interesował się sprawami ojczyzny, dążył do sławy, wygodnego życia i elementarnego ożenku z Ewa Horeszkówną. Nie miał żadnego doświadczenia politycznego, dlatego nie odkrył prawdziwych intencji Stolnika wykorzystującego go do zdobycia godności senatora. Własny interes przedkładał nad interes publiczny. Cieszył się gdy zamek Stolnika szturmowali Moskale, szalał z wściekłości gdy Stolnik święcił swój triumf. Pragnął tylko śmierci Stolnika i były mu zupełnie obojętne okoliczności, w których strzelał do człowieka szanowanego za patriotyzm. Chęć zemsty odebrała mu poczucie przyzwoitości, zyskał miano zdrajcy. Pracę dla dobra ojczyzny rozumiał jako możliwość odkupienia zadanych mu krzywd i cierpień. Stał się spiskowcem, konspirantem, który samotnie przemierzał szlaki emisariuszy. Był łącznikiem między sztabem Dąbrowskiego, a tajnymi organizacjami patriotycznymi działającymi we wszystkich zaborach. W swojej walce o wolność Polski okazał się bardziej niedoświadczony niż jego poprzednicy. Wiedział, że samotna ofiara nie wiedzie do nikąd, a poświęcenie się genialnego bohatera staje się tylko patetycznym gestem. Wolność ojczyzny wiązał z powszechnym czynem zbrojnym. Przygotowywał więc na Litwie powstanie, w którym mieli wziąć udział wszyscy, a przede wszystkim chłopi. Służył ojczyźnie nieefektownie, cicho, skromnie, w codziennej szarej pracy. Nie cieszył się ani sławą ani splendorem, bowiem po zakonnym kwestarzu nikt nie domyślał się Jacka Soplicy Nie doczekał się rehabilitacji za życia, zmarł szczęśliwy, ponieważ miał świadomość odkupienia swoich win. Otrzymał przebaczenie od swojego najbardziej zawziętego wroga Gerwazego, który opowiedział mu o geście umierającego Stolnika, który znakiem krzyża symbolicznie rozgrzeszył swojego zabójcę.
Jacek Soplica przeżył nieszczęśliwą miłość do Ewy Horeszkówny. Odmówiono mu jej ręki ze względu na niskie społeczne pochodzenie Jacka. Podanie czarnej polewki potraktował jako dyshonor i upokorzenie. Nie rozpaczał tak jak Gustaw z IV Dziadów, tylko szukał zemsty. Namiętność doprowadziła go do zbrodni, z miłości chciał się uleczyć. Szukając innych sposobów wpadł w alkoholizm i ożenił się z niekochaną kobietą. Wszystko to nie przyniosło mu jednak ukojenia. Jacek coraz bardziej pogrążał się w upadku moralnym. O Ewie nigdy nie zapomniał. Do szalonej romantycznej miłości dołączyła się świadomość wyrządzenia krzywdy ukochanej. Dla zadość uczynienia krzywdom znalazł córkę zmarłej Ewy i oddał ją na wychowanie bratu. Zabezpieczył majątek Horeszków, by dorosła Zosia mogła nim rozporządzać zgodnie ze swoją wolą. Cierpienia miłosne pchnęło Jacka do zbrodni i zmusiło do pracy nad własnym charakterem.
Jacek Soplica był postacią tajemniczą i nieodgadnioną. Przebrany za księdza Robaka zachowuje się zupełnie inaczej niż ksiądz zakonny. Konspiruje ze Sędzią, jeździ po okolicznych zaściankach i przywozi krzepiące wiadomości ze świata. Konspiruje z chłopami, jest doskonałym strzelcem, ma wyjątkowy refleks, zręczność i siłę, widać że ćwiczył się niegdyś we władaniu bronią i był zawadiaką. Tajemnica księdza bernardyna zostaje wyjaśniona w księdze X. Robak to Soplica, któremu Gerwazy uniemożliwił zorganizowanie powstania na Litwie.
„Pan Tadeusz” jako pomnik polskiej przyrody.
„Pan Tadeusz jest wyrazem tęsknoty Mickiewicza do Ojczyzny, którą musiał opuścić w młodości. Zamysłem autora było przybliżenie stęsknionym emigrantom ojczyznę, którą musieli opuścić. W utworze oprócz polskich obyczajów, stosunków międzyludzkich autor ukazał piękno polskiej przyrody. Mickiewicz dzięki swym zdolnością poetyckim potrafił najzwyklejszym pejzażem nadać aurę niezwykłości, tajemniczości, wyjątkowości. Przykładem tego może być opis dwóch stawów. Dwa stawy to para kochanków w trakcie romantycznej miłosnej schadzki w świetle księżyca. Nadaje to opisowi romantyczny, niepowtarzalny charakter. Mickiewicz wszystkim żywiołom i stworzeniom nadał ludzkie cechy. „Dwa stawy pochyliły ku sobie oblicza jako para kochanków. Prawy staw miał wody gładkie, czyste jako dziewicze jagody, prawy ciemniejszy nieco jako twarz młodziana”. W opisie burzy poeta opisuje obraz nieba przed burzą. „Owe obłoki senne zrazu rozpierzchnione jako czarne ptaki”. Ukazany jest tu proces przybliżania się rozpierzchłych obłoków w jedną, wielką, gęstą chmurę podobną do olbrzyma płynącego po niebie. Cisza przed burzą jak i burza fascynują jako dwa skontrastowane obrazy: tętniąca życiem przyroda i jej nagłe znieruchomienie: „Łany zbóż drżały jak fale, a teraz stoją nieruchome. Wierzby i topole biły czołem i długimi kręciły konarami, a teraz stoją jak martwe”. Słońce ukazane przez Mickiewicza porównane jest do pożaru. Zachodzące słońce jest jak ogrzana twarz rolnika wracającego z pracy. Autor świetnie operuje światłem i barwą: „Oko słońca wzeszło- jeszcze nieco senne. Przymruża się drżąc wstrząsa swe rzęsy promienne, aż rozlśniło się jako kryształ przeźroczyste, potem jak brylant w świetle, na koniec ogniste”. Mickiewicz ukazuje rzeczywiste zjawisko rozszczepiających się promieni słońca podczas wschodu i zachodu. Wszystkim barwom w tym opisie udziela autor czystości i potęgi drogich kamieni. Poeta ukazał w „Panu Tadeuszu” piękno ziemi ojczystej, jej fascynujący krajobraz- prosty, a zarazem tajemniczy. Przyroda, którą przedstawił Mickiewicz jest przyrodą ojczystą. Sprawdziło się więc powiedzenie: „Cudze chwalicie, swego nie znacie, sami nie wiecie co posiadacie”.
Juliusz Słowacki „Kordian” - geneza dramatu.
„Kordian” został napisany w 1833 roku w Genewie, a wydany bezimiennie rok później. Słowacki będąc w Paryżu przysłuchiwał się dyskusjom emigrantów na temat powstania listopadowego jego upadku i przyszłości Polski. Słowacki miał własne przemyślenia na ten temat i postanowił je ukazać w formie poematu literackiego. Na powstanie „Kordiana” złożyła się także inna przyczyna. Słowacki po przeczytaniu „Dziadów III” poczuł się obrażony. Jego ojciec August Becu został tam przedstawiony jako zdrajca, współpracownik Nowosilcowa. Słowacki, który bardzo kochał swoją matkę nie mógł znieść jej obrażenia. W liście do pani Salomei pisał, że tworzy poemat, który przyniesie mu sławę i blask tej sławy padający na matkę uczyni ją odporną na wszelkie insynuacje. „Kordian jest utworem polemicznym z III częścią Dziadów.
Wydarzenia w dramacie.
Przygotowanie - Akcja I sceny poprzedzająca akcję właściwą rozgrywa się nocą 31 grudnia 1799 roku. W chacie czarnoksiężnika Twardowskiego w górach Karpatach, w diabelskim kotle szatani stwarzają królów - nędzarzy, władców. Szczególnie szatani interesują się Polską, dla której mężów przychodzi szczególna chwila: „Oni się będą modlić, zabijać, przeklinać. Oni na ojców mogiłach usiedli i myślą o zemsty godzinie. Ten naród się podniesie, zwycięży i zginie”. W diabelski kotle ukazują się kolejno przywódcy powstania, są to przeważnie ludzie w podeszłym wieku, toteż cechuje ich ostrożność działania, kult szlachetczyzny, kalkulowanie w stosunku do wroga. Żaden z nich nie nadaje się na przywódcę powstania. Generał Józef Chłopicki ma „sprzeczne z naturą nazwisko”, a więc nie ma zamiaru szukać pomocy wśród chłopów, a przede wszystkim jest za stary na przywódcę, nieudolny w działaniu : „Stary - jakby ojciec dzieci, nie do boju, nie do trudu”. Ukazany jest także książę Adam Czartoryski. Jego zabiegi dyplomatyczne o uzyskanie na zachodzie poparcia dla powstania okazały się bezowocne. Mimo to poeta znalazł dla niego słowa uznania. Natomiast Ignacy Skrzynecki bezmyślnie zlekceważył plany wojenne zdolnego stratega generała Prądzyńskiego, które mogły przynieść powstańcom zwycięstwo. Skrzynecki unikał walki z wrogiem, dlatego zasłużył sobie na bardzo krytyczną charakterystykę.
Prolog - trzy osoby prologu przedstawiają trzy propozycje kształtu i roli jaka ma pełnić poezja. Jest to nie tylko fragment, który ujawnia sąd autora w tej kwestii, lecz także polemikę z Mickiewiczem.
Część I akt I. - Poznajemy Kordiana- piętnastoletniego uduchowionego poetę, zakochanego w starszej od siebie Laurze. Rzecz dzieje się w ziemiańskim dworku Kordiana. Stary sługa Grzegorz opowiada bohaterowi trzy opowieści - trzy propozycje życia. Spotkanie z Laurą ukazuje dojrzałego Kordiana, lecz ukochana go wyraźnie lekceważy, nawet nieco wyśmiewa. Akt I kończy się tragicznie „panicz się zastrzelił” czyli Kordian popełnił samobójstwo.
Akt II - Kordian nadal żyje, w jaki sposób nie wiemy. Przemierza Europę, widzimy go w Londynie, we Włoszech, w Watykanie u papieża, na Mont Blanc gdzie wygłasza swój monolog. Z okrzykiem „Polska winkielredem narodów” Kordian zostaje przeniesiony przez chmurę do Polski.
Akt III - Car Mikołaj koronuje się na króla Polski. Wmieszani w tłum poznajemy poglądy społeczeństwa w tej sprawie. W scenie IV w podziemiach kościoła św. Jana odbywa się zebranie spiskowców, wśród których pod postacią podchorążego rozpoznajemy Kordiana. Spiskowcy dyskutują, a później głosują czy dokonać zamachu na cara, czy nie. Grosz za życie, a kula za śmierć. Przeważają grosze, jednak Kordian w uniesieniu sam decyduje się dokonać zamachu, w nocy ma bowiem wartę w zamku. Scena V to bardzo ważny moment, gdy Kordian kieruje się do sypialni cara, by go zabić. Przestępują mu drogę strach i imaginacja. Obrazowo uświadamia sobie bohater grzech, który ma popełnić - zabójstwo, królobójstwo. Nie jest w stanie tego uczynić. Kordian mdleje na progu sypialni carskiej. Zostaje on umieszczony w szpitalu psychiatrycznym. W szpitalu odwiedza go doktor o cechach szatana. Przedstawia mu on wariatów, którzy uważają się za mesjaszów. Jeden jest krzyżem, drugi podtrzymuje niebo by nie spadło na ludzi. Obaj przedstawiają swoistą cechę mesjanizmu. Kordian dokonuje na placu carskim skoku na koniu przez piramidę z karabinów i zyskuje sobie uznanie Wielkiego księcia, lecz car jest nieugięty i każe rozstrzelać Kordiana. Scena IX to rozmowa cara z bratem Wielkim Księciem, który obnaża wstrętne sprawki obu monarchów i car daruje życie Kordianowi. Scena końcowa to egzekucja Kordiana, adiutant pędzi z ułaskawieniem, lecz nie wiadomo czy zdąży.
Juliusz Słowacki jako liryk.
„Hymn smutno mi Boże” - Napisał go Słowacki o zachodzie słońca na morzu przed Aleksandrią. Napisał go pod wpływem widoku lecących bocianów, które przypominały mu kraj rodzinny. Podmiot liryczny płynie statkiem, zachodzi słońce, a jego blask nastraja refleksyjnie poetę. Rozmyśla on nad swoim położeniem. Wie, że jest daleko od kraju ojczystego i ma świadomość tułaczego życia i osamotnienia. Tęskni on za krajem, ale wie że nie ma do niego powrotu po publikacji „Kordiana”. Jego smutek jest pogłębiony świadomością braku odwdzięku wśród emigracji. Wiersz ma charakter modlitewny. Refrenowy zwrot „Smutno mi Boże” kończy każdą zwrotkę i służy do ukazania beznadziejności życia tułaczego.
„Testament mój” - W utworze tym Słowacki daje wyraz swojemu osamotnieniu. Utwór jest jakby poetyckim testamentem. Autor nie posiadał rodziny, nie pozostawił dziedzica nazwiska ani talentu poetyckiego. Starał się brać udział w życiu emigracyjnym Polaków. Wraz z rodakami przeżywał zawody jakie przeżywała ojczyzna, cierpiał na równi z nimi. Wiernie towarzyszył narodowi w jego wzlotach i upadkach. Powinności wobec kraju spełniał należycie. Zwraca się z apelem do tych, którzy żyją aby nie zaprzepaścili dzieła poprzedników. Uważa, że ojczyznę może wyzwolić tylko cały naród, a jeśli trzeba będzie to każdy poświęci życie dla ratowania kraju. Ma poczucie własnej wartości. Uważa się za wieszcza narodowego, który prowadzi swoimi utworami naród do niepodległości. Ma nadzieję, że przyszłe pokolenia będą umiały docenić jego twórczość i intencje zawarte w jego utworze.
„Grób Agamemnona” jest fragmentem pieśni VIII poematu dygresyjnego „Podróż do ziemi świętej z Neapolu”. Część pierwsza utworu jest opisem myśli i refleksji poety związanych ze zwiedzaniem budowli uchodzącej za grób króla Agamemnona. Refleksje te dotyczą własnej niedoskonałości w porównaniu z Homerem i słabości narodu z którego pochodzi. W drugiej części utworu znikają motywy homeryczne, pozostaje jednak gracja we wspomnieniach wąwozu termopilskiego i Cheronei Słowacki surowo ocenia klęskę listopadową, wskazuje na jej przyczyny. Niewola narodowa zdaniem poety wynika z przywar szlachetczyzny, z braku zainteresowania losem narodu, z podziału klasowego i bezmyślnego naśladowania wzorów obcych. Wiersz zawiera także wizję przyszłej wolnej ojczyzny. Jej symbolem jest posąg z bryły. Symbol ten zawiera myśl poety o przezwyciężeniu rozbicia i osiągnięciu pełnej jedności narodu. Końcowe apostrofy wyrażają pogardę poety dla małości i niewolnictwa oraz zachętę do walki o wolność. Poeta nie chce uznać ani usprawiedliwić klęski narodowej dokonuje więc gorzkiego rozrachunku z rodakami i z samym sobą, stąd słowa: „Mówię bom smutny i sam pełen winy”.
„Beniowski” Słowackiego jako poemat dygresyjny. Stosunek emigracji do Słowackiego i jego poezji.
Paryż emigracyjny nie przywitał przychylnie Słowackiego powracającego z podróży. Utwory jego nie znajdowały przychylnego przyjęcia, a w miejscowej prasie polskiej nie ustawały ataki na poetę i jego twórczość. W listach do Zygmunta Krasińskiego skarżył się poeta na brak życzliwości i zrozumienia, ten radził mu walkę. Słowacki skorzystał z tej rady i walkę tę rozegrał na kartach poematu dygresyjnego „Beniowski”. Fabułę utworu stanowią losy szlachcica Beniowskiego. Akcja spełnia w utworze rolę drugorzędną. Beniowski jest bohaterem pozornym, bohaterem prawdziwym, właściwym jest sam Słowacki. Dygresja jest to świadome i celowe odejście od tematu żeby wypowiedzieć nie łączące się z tym tematem myśli.
Dygresja o „Panu Tadeuszu”- Jest to polemika z Mickiewiczem i jego programem, któremu Słowacki zarzuca pro papieską politykę. Docenia talent Mickiewicza ale jednocześnie kreuje się na wieszcza „Jam wstał i wieszcz wskrzesił”. Choć czuje wielki żal do Mickiewicza większą winą obarcza koła emigracyjne, a zwłaszcza czasopismo „Młoda Polska”, które ciągle atakowało Słowackiego i prowokowało do walki na serca. Słowacki uważa, że będzie przewodził narodowi, odcina się od drogi Mickiewicza.
Kompozycja „Nie-Boskiej komedii”.
„Nie-Boską komedię” napisał Krasiński w 1833 roku, a drukiem wydał ją w 1835 roku. Utwór składa się z czterech części. Każda z nich opatrzona jest jakby wstępem napisanym prozą poetycką. Te wstępy zawierają metaforyczne wprowadzenie w problematykę następnej części, są do niej komentarzem. Dwie pierwsze części tworzą tzw. „dramat rodzinny”, dwie następne „dramat społeczny”. Całość łączy postać głównego bohatera męża zwanego też hrabią Henrykiem. Wstęp do I części jest wykładnią poglądów Krasińskiego na temat poety i poezji. Poezja to potężna tajemnicza siła, to piękno i prawda, a poeta to człowiek wyróżniający się z pośród innych ludzi. Poeta jest narzędziem przez które „płynie strumień piękności”, ale sam nie zawsze jest pięknością. Twórca jest bowiem tylko człowiekiem czyli istotą niedoskonałą i dlatego często nie potrafi sprostać wymogom powołania. Rodzi się więc konflikt między niedoskonałością człowieka, a doskonałością tego co ma stworzyć. Krasiński rozróżnia dwa typy poety , poetę „nieszczęśliwego” i poetę „błogosławionego”. Poeta nieszczęśliwy to taki, którego życie jest zaprzeczeniem ideałów wartości poezji, którego postawa moralna nie kontrastuje z pięknem poezji. Jego twórczość jest tylko pustym poetyzowaniem nie mającym związku z życiem. Poeta błogosławiony to taki, którego życie jest poezją. Charakteryzuje go piękna postawa życiowa, miłość do ludzi „on będzie kochał ludzi i wstąpi mężem pośród braci swoich.
Charakterystyka bohaterów w utworze.
Hrabia Henryk - poeta romantyczny żyjący w świecie własnych marzeń i złudzeń. Zawierając małżeństwo z Marią próbuje powiązać swoja poezję z życiem, dodać miłości do własnej sztuki. Nie wywiązuje się jednak ze swoich małżeńskich przyrzeczeń ani z obowiązków rodzinnych. Życie u boku Marii staje się dla niego monotonne i nudne. W dniu chrztu syna Orcia opuszcza dom i podąża za dziewicą-symbolem idealnej poezji, sławy oraz szatańskiej pokusy. Hrabia Henryk to poeta fałszywy jego życie zaprzecza pięknu poezji.
Maria-żona hrabiego. Źródłem poezji jest dla niej miłość do męża. Za wszelką ceną chce stać się poetką ale to swoje pragnienie przypłaca szaleństwem, życiem na granicy świata widzialnego i niewidzialnego aż w końcu umiera.
Orcio-„przeklęty” przez matkę na poetę różni się od innych dzieci, jest wątły, słabego zdrowia, emanuje od niego siła duchowa. Rozmyśla układa własne modlitwy. Często słyszy głos matki, która zbiera dla niego piękne myśli i słowa. Orcio jest najbliższy wyobrażeniom o poecie, jest wizjonerem i ma kontakt ze światem irracjonalnym. Twierdzi, że wewnątrz siebie ma świat o wiele bogatszy od otaczającej go rzeczywistości. Dla Orcia poezja nie jest środkiem do osiągnięcia miłości ojca, lecz celem samym w sobie. Za talent poetycki płaci wielką cenę mianowicie traci wzrok.
W „Nie-Boskiej komedii” Krasiński rozprawia się z poezją romantyczną. Zarzuca jej oderwanie się od życia i brak wartości moralnych. Taka poezja czyni człowieka egoistą, który zamyka się w świecie własnych marzeń. Taka poezja według Słowackiego niszczy dobro, miłość, odpowiedzialność, poczucie obowiązku, a w konsekwencji prowadzi często do tragedii.
Charakterystyka obozu rewolucji w „Nie-Boskiej komedii”.
W obozie rewolucji skupieni są chłopi, rzemieślnicy, robotnicy, lokaje, pomywaczki. Obóz ten to wielki tłum nędzarzy, ludzi zgłodniałych, wyniszczonych, pałających rządzą odwetu, wszyscy ci którzy do tej pory byli uciskani, krzywdzeni, poniżani a teraz chcą się zemścić na swych gnębicielach. Chcą oni mordować i niszczyć. Głoszą zagładę świata wyzysku „Śmierć panom, śmierć kupcom- chleba, chleba!”. Występują przeciw religii, tradycji, porządkowi społecznemu, przeciw wszelkim wartościom moralnym. Wśród rewolucjonistów ważną rolę odgrywają przechrzty- zamaskowani wyznawcy judaizmu. Nie są oni związani ideowo z rewolucją chcą oni ją wykorzystać do zniszczenia chrześcijaństwa. W obrazie rewolucji Krasiński zawarł wszelkie wynaturzenia, brak jakichkolwiek norm moralnych, prymitywizm i okrucieństwo rewolucjonistów, rządzę zemsty, mordu, wyżycia się, nienawiść, fanatyzm. Krasiński ukazał rewolucje jako mieszaninę niesamowitości, makabry, grozy, szaleństwa. Scena wędrówki hrabiego Henryka przez obóz przypomina wędrówkę po piekle.
Charakterystyka obozu arystokracji - Poeta obnaża wszystkie zbrodnie szlachty, bankierów i fabrykantów, potępia obóz arystokracji. Inaczej ocenia arystokrację hrabia Henryk, widzi w niej obrońcę religii i kultury polskiej. Podkreśla, że to arystokracja brała na swe barki ciężar wszystkich wojen, budowała szpitale, kościoły, karmiła lud. Krasiński ukazuje, że rewolucja jest następstwem wad arystokracji. Stąd pesymistyczny wniosek, że ta część społeczeństwa, która jego zdaniem jest powołana do obrony świętych zasad, honoru i religii nie jest w stanie spełnić tego zadania, a swoim zachowaniem przyspiesza zagładę.
Motywy historiozoficzne w „Nie-Boskiej komedii”. - Romantycy interesowali się historiozofią - filozofią dziejów w której szukali odpowiedzi na pytania o prawa rozwoju historii. W polskim dramatyzmie historiozofią zajmowali się m.in. A. Mickiewicz (księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego), J. Słowacki. Zygmunt Krasiński w ostatniej scenie wyłożył ideę historiozoficzną dotyczącą przyszłości świata. Nie była to idea stworzona przez niego, funkcjonowała w filozofii romantycznej i nazywała się prowidencjalizmem. Bohaterem ostatniej sceny jest Pankracy, czuje się on zwycięzcą i twórcą nowego świata. Znienawidzeni arystokraci zginęli w okopach św. Trójcy, a jedyny godny jego szacunku przeciwnik hrabia Henryk popełnił honorowe samobójstwo. Pankracy wierzy głęboko głęboko, że zrealizuje marzenia o postępie cywilizacyjnym, o wybudowaniu kanału, połączeniu jezior, rozdaniu wszystkim ziemi, o wybudowaniu nowego sprawiedliwego świata. W godzinie jego triumfu przychodzi niesamowita klęska. Dostrzega on zmartwychwstałego Chrystusa i pada na jego widok martwy w objęcia Leonarda. Konając wypowiada słowa „Galilee vicisti” (Galilejczyku zwyciężyłeś). W tej scenie przekazuje Krasiński swym czytelnikom swoje przekonanie o roli opatrzności w kształtowaniu historii. Historia jest dziełem boskim i nie ludzie ją tworzą. Pankracy przegrał ponieważ chciał przy pomocy zła stworzyć dobro. Zniszczył dorobek wielu pokoleń, zburzył pałace, kościoły, podeptał normy moralne i obyczajowe. W ostatniej sekundzie swojego życia zrozumiał, że metody które wybrali rewolucjoniści nie pozwolą na zbudowanie wymarzonej szczęśliwości. Postąpił wbrew zasadom chrześcijaństwa, dlatego ukazał mu się Chrystus, którego widoku nie zniósł i zmarł przerażony ogromem wyrządzonego zła.
Zbiory listów po Norwidzie.
Do najciekawszych listów Norwida należy list pisany do Michaliny z Dziekańskich- Zaleskiej w roku 1862. Autor dokonuje w nim oceny polskiego społeczeństwa i narodu. Mieszkańców Polski ocenia jako ludzi i jako Polaków i z tej analizy wynikają bardzo gorzkie prawdy o nas samych. Norwid pisze, że Polska jest ostatnim na globie społeczeństwem, a pierwszym na planecie narodem „Polak jak olbrzym, a człowiek w Polaku jak karzeł”. Docenia patriotyzm polskiego narodu, przywiązanie do narodowych tradycji, ofiarność na polu walki, dążność do niepodległości, nieustraszoność wobec wrogów. Rażą go jednak nasze wady takie jak niezdolność do zorganizowania życia społecznego w taki sposób by owocowało ono postępami i stałym rozwojem cywilizacji. Boleje nad niesprawiedliwością tak rażącą w warstwach chłopskich, nie może zrozumieć dlaczego klasy bogate tolerują zacofanie warstw niższych. Boleje także nad tym, że Polacy skorzy do patriotycznych gestów nie potrafią znaleźć się w codzienności.
„Bema pamięci żałobny rapsod” - Utwór został poświęcony pamięci generała Józefa Bema. Napisał go poeta na wieść o śmierci tego bohatera. Bem był dla Norwida uosobieniem najpiękniejszych i najszlachetniejszych ideałów. Utwór jest poetyckim opisem pogrzebu generała. Pogrzeb ma charakter wizyjny i symboliczny, przypomina pogrzeby starosłowiańskie i starogermańskie. Na czele orszaku jedzie rycerz ubrany w zbroję. Koń tańczy pod nim, a sokół wyrywa się w górę. Ten motyw przypomina pogrzeb polskich średniowiecznych dostojników.
Cyprian Kamil Norwid „Fortepian Szopena”
Geneza utworu -