"Król Edyp" Sofokles
GENEZA: Jak wszystkie tragedie ta również miała służyć przeżyciu katharsis - oczyszczeniu wewnętrznemu, które miał przeżyć widz antycznego spektaklu.
GATUNEK: tragedia.
Sofokles respektuje wszystkie założenia dotyczące konstrukcji klasycznej tragedii. Po pierwsze zachowuje bezwzględnie zasad trzech jedności. Zgodnie z zasadą decorum utwór napisany jest stylem wysokim, język bohaterów jest wzniosły i patetyczny, nie ma w nim mowy potocznej, nawet w wypowiedziach służących. Nie pokazuje się na scenie ludzkiej śmierci, ani innych krwawych momentów. (O tym informują specjalni posłańcy.)
Streszczenie mitu rodu Labdakidów Wyrocznia oznajmiła Lajosowi, że jego syn ma go zabić i poślubić własną matkę. Kiedy urodził mu się syn, Lajos okaleczył go i porzucił w górach. Edypa uratował od śmierci pasterz, który zaniósł go do króla Koryntu, Polybosa i jego żonie Merope. Kiedy Edyp dorósł, zapragną dowiedzieć się o swoim pochodzeniu. Dlatego udał się do wyroczni delfickiej, która wyjawiła mu, że zabije ojca i poślubi matkę. Przerażony tym Edyp postanowił udać się do odległej krainy, aby zapobiec spełnieniu się wyroczni. Po drodze zabił w bójce starca, którym okazał się jego ojciec Lajos. Przed bramami Teb natkną się na Sfinksa- pół lwa, pół kobietę z ptasimi skrzydłami. Potwór porywał ludzi i rzucał w czeluść przepaści. Swoim ofiarom dawał do rozwiązania podstępną zagadkę, którą sam usłyszał od muz: „jakie to zwierzę obdarzone głosem, które rano chodzi na czterech, w południe na dwóch, a wieczorem na trzech nogach?” Nikt nie znał odpowiedzi. Kreon, który objął Teby we władanie po zmarłym Lajosie, ogłosił, że ten, kto prawidłowo rozwiąże łamigłówkę, pojmie za żonę wdowę po zabitym królu. Do miasta przybył Edyp. Rozwiązał zagadkę Sfinksa - odpowiedział, że tajemniczym „wielonogim” stworzeniem jest człowiek w różnych etapach swojego życia: we wczesnym dzieciństwie, wieku dorosłym i starości. Potwór, usłyszawszy właściwa interpretację, sam rzucił się w przepaść, a Edyp pojął za żonę Jokastę - swoją matkę. I ponownie, całkiem nieświadomie wypełnił kolejną część przepowiedni. wygnanie. Makabryczna klątwa działała nadal: nie obradzały zboża, dzieci rodziły się martwe, zwierzęta stawały się bezpłodne. A Edypowi urodziła się czwórka potomstwa: synowie: Eteokles i Polinejkes oraz córki: Antygona i Ismena.
Streszczenie Króla Edypa. Teby pustoszone są przez zarazę i choroby. Wzburzony i zaniepokojony lud gromadzi się przed świątynią. Wznosi modły o ratunek i prosi bogów, by nie gniewali się już na ich kraj i mieszkańców. Obserwuje to zaniepokojony władca, Edyp. W rozmowie z Kapłanem król obiecuje poznać przyczynę tych klęsk i nie spocznie, aż się wszystko wyjaśni. Nadmienia, że właśnie posłał już Kreona do wyroczni delfickiej z pytaniem o przyczynę gniewu bogów.
W tym samym momencie nadchodzi Kreon. Wyrocznia głosi, że kraj cierpi z powodu niepomszczonej śmierci poprzedniego króla - Lajosa, którego potajemnie zabito, a morderca nadal jest w Tebach, bezkarny i nieosądzony. Bogowie sprowadzili więc na miasto plagi. Aby odpędzić wszelkie nieszczęścia, trzeba pomścić tę śmierć i wygnać zabójcę z ziemi tebańskiej. Edyp obiecuje odnaleźć mordercę.
Podczas zebrania starszyzny monarcha rzuca na niego klątwę. Wzywa wróżbitę, by w szczegółach opowiedział przebieg dawnej zbrodni i wyjawił nazwisko zabójcy. Tyrezjasz początkowo nie chce mówić, ociąga się z udzieleniem odpowiedzi. Dochodzi do sprzeczki. Król zarzuca starcowi oszustwo i spisek, ten nie daje za wygraną - najpierw grozi, a potem rzuca klątwę na Edypa i mówi coś, co powoduje, że król zamyka się, nie może wypowiedzieć już żadnego słowa. Starzec, pod wyraźną presją króla, oznajmia mu, że to on jest winny śmierci poprzedniego władcy. Napięcie narasta. Edyp węszy w tym wszystkim spisek Kreona, chętnego na objęcie po nim tronu. Jest przecież bratem jego żony, Jokasty, a więc i poważnym oraz niepodważalnym pretendentem do korony.
Królowa Jokasta prosi o wyjaśnienia. Sama jest zaniepokojona i zniecierpliwiona. Edyp mówi jej zatem nie tylko o oskarżeniach, jakie na niego rzucono, ale i o tym, że prawdopodobnie doszło do straszliwej tragedii. Aby go uspokoić, Jokasta opowiada mu o okolicznościach śmierci pierwszego męża. Edyp truchleje, słysząc tę opowieść. Rozumie coraz bardziej, że to on chyba jest mordercą Lajosa.
Tymczasem przybywa posłaniec z wiadomością o śmierci władcy Koryntu, Polybosa. Edyp wzdycha z ulgą - póki co, nie spełni się wróżba ojcobójstwa. Boi się jednak nadal, bo wyrocznia mówiła też o jego ślubie z własną matką. Posłaniec uspokaja. Twierdzi, że ani zmarły Polybos, ani jego żona nie są rodzicami biologicznymi Edypa. Jako małe dziecko został podrzucony na dwór koryncki.
Edyp, wbrew prośbom Jokasty, decyduje się w takim razie wezwać starego sługę Lajosa. Chce poznać prawdę. Ten mu wyznaje, że kiedyś miał zabić niemowlę, które otrzymał od Jokasty. Ulitował się jednak i oddał pasterzowi z Koryntu. Teraz wszystko stało się jasne i tragiczne w tym samym momencie. Edyp okazał się zarówno ojcobójcą, jak i kazirodcą. Spełnia się tragiczna wyrocznia: wychowany w Koryncie, u przyrodnich rodziców, zabija nieznanego mężczyznę (ojca-króla), odgaduje zagadkę Sfinksa, będącego zagrożeniem dla Teb, więc zostaje w nagrodę mężem królowej Teb - wdowy.
Z pałacu wychodzi posłaniec domowy. Przynosi wieści o samobójczej śmierci Jokasty, która wśród przeraźliwych okrzyków rozpaczy powiesiła się na własnej chuście. Niedługo potem, gdy Edyp widzi nieżyjącą żonę, wyrywa z jej sukni spinki i wyłupia sobie nimi oczy. W ostatniej ze scen ma do Kreona - następcy tronu w Tebach - dwie prośby: po pierwsze, błaga o wygnanie go z kraju (warunek odpędzenia zarazy i chorób z ziemi tebańskiej), gdzieś daleko w góry, by nikt go nie oglądał; po drugie: Edyp prosi go o opiekę nad córkami: Ismeną i Antygoną. Gdy obie córki pojawiają się, ślepy ojciec obejmuje je serdecznie i żegna się.
Tematem tej tragedii jest los Edypa - człowieka obciążonego klątwą, któremu nie udaje się uniknąć straszliwego losu, mimo że bardzo się stara. Edyp to postać tragiczna - mimo, że pragnie uciec od winy tragicznej, każdy krok zbliża go do niej. Ujawnia się przy tym ironia tragiczna i potęga fatum.
Akcja tragedii rozgrywa się w czasach mitycznych, w Tebach, gdzie panuje Edyp. Zgodnie z regułami tragedii antycznej zachowane zostały jedność czasu i miejsca akcji: wydarzenia trwają dobę i rozgrywają się przed pałacem królewskim w Tebach.
problematyka
Król Edyp to tragedia, w której autor pokazuje jak nieskuteczna jest walka człowieka ze swoim losem. Im bardziej Edyp stara się uciec od swego przeznaczenia, tym szybciej przybliża się do spełnienia przepowiedni wyroczni. Człowiek jest więc igraszką w rękach losu i bogów, poeta pokazuje jak nieskuteczna jest jego walka z przeznaczeniem. Tragedia Sofoklesa uświadamia również jak wielka i nieomylna jest wiedza wyroczni w Delfach. Przecież zarówno Edyp jak i Lajos, robili wszystko, by uniknąć przeznaczenia, a jednak swoim postępowaniem, krok po kroku, zbliżali się do jego spełnienia. Edyp ściągnął na siebie gniew bogów przez sam fakt swojego urodzenia, bo wyrocznia zabroniła Lajosowi mieć potomstwo, obraził bogów również swoją pychą (hybris), rozbudzoną w czasie śledztwa.
BOHATEROWIE
Edyp -główny i zarazem tytułowy bohater, który nie mógł uciec przed swoim przeznaczeniem. Syn Lajosa i Jokasty władców Teb. Został porzucony w lesie jako mały chłopiec, a wszystko to przez klątwę, która nad nim ciążyła. Edyp dorastał i wychowywał się pod okiem Polybosa, będąc przekonany, że jest jego prawdziwym synem. Dopiero w domu przybranych rodziców Edyp poznał, co znaczy prawdziwa miłość i szczęście. Chcąc uciec przed tragicznym losem(przepowiednia o ojcobójstwie i kazirodztwie), postanowił nigdy nie wracać do Koryntu. Udał się w długą drogę do odległej krainy. Po drodze wdał się jednak w bójkę ze starcem, którego zabił, nie wiedząc, że jest on jego prawdziwym ojcem. Kiedy przybył do Teb, uwolnił miasto od siejącego spustoszenie Sfinksa. Tylko on jeden potrafił rozwiązać zagadkę, jaką potwór zadawał ludziom. Edyp otrzymał tron po Lajosie(za pokonanie sfinksa) i poślubił wdowę po zmarłym królu, Jokastę. Z ich związku urodziło się czworo dzieci: dwóch synów - Polinejkes i Eteokles oraz dwie córki - Antygona i Ismena. Jako król, Edyp rządził dobrze, był mądrym i rozsądnym władcą, kochanym przez lud, jednak po kilku latach szczęśliwego panowania na miasto spadają nieszczęścia. Król Edyp był oddany swej ojczyźnie. Był dla niej gotów do największych poświęceń. Choć był szlachetny, to jednak w pewnych momentach dramatu jawił się jako okrutny, popędliwy i porywczy człowiek. Posądził brata swej małżonki o zdradę, nazywając Kreona bezczelnym spiskowcem i wrogiem. Król bardzo kochał rodzinę. Dowiedziawszy się, że prawdopodobnie zabije własnego ojca, opuścił ukochanego Polybosa i Merope i wyruszył w nieznane. Wolał żyć w samotności i biedzie, niż na królewskim dworze, w otoczeniu kochających ludzi, byleby tylko nikogo nie skrzywdzić. Tak samo król zachowuje się pod koniec dramatu, gdy - poznawszy prawdę o swych zbrodniach - woli osierocić dzieci, niż przysparzać im kolejnych nieszczęść. Podczas czułego pożegnania z Antygoną i Ismeną, Edyp odsłania swą wrażliwą naturę, nie wstydząc się ojcowskich łez. Monarcha wierzył w boską sprawiedliwość i mądrość, Najbardziej w tragedii zmienia się stosunek bohatera do samego siebie. Gdy w końcu dotarło do niego, że jest ojcobójcą i kazirodcą, rozpaczał nad swym tragicznym losem. Edyp jest bohaterem tragicznym wzbudzającym litość. Często czytelnikowi ukazują się drzemiące w nim sprzeczności. Choć był kochającym mężem i ojcem, oddanym władcą Teb, sprawiedliwym monarchą, to jednak stał się ofiarą klątwy, której pośrednio pomógł się wypełnić. Postać jest przykładem na to, że nie można uciec od przeznaczenia, ponieważ ono i tak się wypełni.
Jokasta- była żoną Lajosa, miała z nim jedno dziecko - Edypa. Gdy dowiedziała się o klątwie wiszącej nad jej synem, porzuciła go w górach.
Po śmierci Lajosa, wyszła ponownie za mąż - za Edypa - nie wiedząc, że jest jej synem. Miała z nim czwórkę dzieci: Antygonę, Ismenę, Eteoklesa i Polinejkesa. Gdy odkryła przerażającą prawdę o pochodzeniu Edypa popełniła samobójstwo, wieszając się na własnej chustce.
Uważam, że Jokasta jest kolejną ofiarą klątwy ciążącej nad rodem Labdakidów. Straciła ukochanego męża i syna, z którym na dodatek popełniła grzech kazirodztwa. Wszystko to jednak stało się bez wiedzy bohaterki. Jokasta bardzo kochała swego męża Edypa. Była przekonana o jego szlachetności i nieskalanym sumieniu. Do samego końca starała się podtrzymywać go na duchu i przekonywać o nonsensowności wróżb wyroczni delfickiej, starając się zachować spokój mądrość. Nie uwierzyła słowom Terezjasza o winie jej męża. Gdy miała już pewność, że poślubiła ojcobójcę i swego syna, że dopuściła się kazirodztwa, chciała tę bolesną świadomość zachować dla siebie, oszczędzić jej Edypowi. Prosiła, by zostawił sprawę swego pochodzenia w spokoju.
Kreon - brat Jokasty, po śmierci Lajosa objął rządy w Tebach. Edyp wysyła go do Delf, wyroczni Apollina, by dowiedział się, co trzeba zrobić, by uratować miasto. Kreon przynosi stamtąd wieść o zbrodniarzu ukrywającym się w Tebach. Dobre cechy jego charakteru ujawniają się również w Exodusie. Choć spotkało go dużo niezasłużonych oskarżeń ze strony króla, nie zamierzał dokuczać oślepionemu i stłamszonemu przez poznaną tajemnicę Edypowi. Dzięki temu zyskał podziw i szacunek króla, który pozostawił mu Teby oraz polecił opiekę nad swymi dziećmi.
Tyrezjasz - wieszcz, to on odkrywa przed Edypem prawdę, w którą on nie chce uwierzyć. Jest skromny, pokorny, ale twardo obstaje przy swoim, bo jest świadom jak potoczyły się losy władcy Teb i dlaczego miasto dotknęła klątwa bogów. Był skromnym ślepcem. Stracił wzrok dwieście lat przed wydarzeniami opisanymi w dramacie, gdy Atena odkryła, że podglądał ją w kąpieli i odebrała mu zmysł wzroku. Karę złagodził nieco jej ojciec - Zeus - ofiarując Tyrezjaszowi dar przewidywaniu przyszłości i rozumienia przeszłości.
Chór Teban - jest zatroskany o los Teb, popiera pragnienie Edypa, by dowiedzieć się prawdy o zbrodniarzu, z powodu którego Tebanie cierpią.
Sługa Lajosa - nie chce powiedzieć prawdy, ale Edyp zmusza go do tego. W końcu, pełen smutku, wyjawia, że Edyp był prawowitym synem Lajosa i Jokasty i to oni rozkazali, by wynieść niemowlę daleko w góry i porzucić z przebitymi piętami. Przyznaje się również do tego, że oddał niemowlę pasterzom króla Koryntu, bo żal mu było dziecka.
Posłaniec z Koryntu - przybywa, by potwierdzić prawdę o pochodzeniu Edypa, to on jest pasterzem, który zaniósł niemowlę na dwór władcy Koryntu. Jest koronnym świadkiem na to, że Edyp to syn Lajosa i Jokasty.
Kategorie związane z tragedią:
Tragizm
Tak jak komizm czy groteska jest kategorią estetyczną, określa rodzaj dzieła. Polega na umiejscowieniu bohaterów w sytuacji konfliktu tragicznego, w starciu dwóch równorzędnych racji. Wybór którejkolwiek racji przynosi w rezultacie klęskę, a nawet śmierć. Bohater zostaje zatem uwikłany w sytuację bez wyjścia. Każdy z wyborów, jakiego dokona, kończy się dla niego tragicznie.
Konflikt tragiczny
Jest istotą tragedii. Zakłada istnienie dwóch równorzędnych racji, pomiędzy którymi nie sposób dokonać wyboru, na przykład losy bohaterów Sofoklesa.
Tragedia
Gatunek dramatyczny powstały w starożytnej Grecji. Oto definicja Kulawika, autora Poetyki: „Nazwa gatunkowa tragedia wywodzi się ze słów greckich tragom - kozioł i ode - pieśń i oznaczała pierwotnie pieśń kozłów”. Obejmuje utwory, których ośrodkiem i motorem akcji jest nieprzezwyciężony konflikt między dążeniami wybitnej jednostki a siłami wyższymi, czyli „tragizm”. Bohaterowie tragedii są uwikłani w konflikt tragiczny, a ich czas, działanie są uzależnione od siły wyższej, fatum.
Ironia tragiczna
To inaczej „nieszczęśliwe zbłądzenie” bohatera, które polega na zderzeniu rzeczywistej sytuacji bohatera z tym, co wie on na własny temat, na przykład popełnia zbrodnię, czyn wynikający z niewiedzy. Przykładem sytuacji, w której zaistniała ironia tragiczna jest moment, kiedy Edyp zabija Lajosa i żeni się z Jokastą, nie wiedząc, że są to jego rodzice, a wręcz przeciwnie, przecież uciekł z Koryntu, by uniknąć spełnienia przepowiedni, iż zabije własnego ojca i ożeni się z matką.
Fatum
Inaczej „przeznaczenie, los”. Łacińskie „fatum” znaczy: to, co przepowiedziane, zrządzone przez bogów. Starożytni Grecy byli przekonani, że los każdego człowieka jest z góry określony, a on sam nie ma żadnego wpływu na bieg dziejących się w jego życiu wypadków. Nad ich przebiegiem czuwają Mojry - boginie przeznaczenia. Klato i Lachezis przędły nić ludzkiego życia, Atropos przecinała ją, gdy nadchodziła chwila śmierci. Przedstawiono je jako poważne niewiasty z kądzielą, wagą, nożycami lub zwojem papirusu, na którym zapisywały wyroki przeznaczenia. Innymi bóstwami przeznaczenia były Parki, Sybille i rzymskie bóstwo - Fatum.