Świat się nie zawali nie jest już tym samym światem
Czym innym jest rodzina a brat nie jest moim bratem
Patrzę na was wszystkich jak na poległą armię
Na głodu tęsknoty bo pychą się karmię
Bo wszystko co się dzieje ode mnie się zaczęło
Że rozkręciłem biznes że przemogłem nie moc
Bo jestem fundamentem tej samej opowieści
Jedynie nastąpiły małe zmiany w treści
Żegnajcie na zawsze
Pierdoleni przyjaciele
Mamy sobie dzisiaj do powiedzenia nie wiele
To jest walka odpadli słabi gracze
Wszystko jest inaczej
To ja zmieniłem tor
Na miłość, wiary progres i prawdziwe doznania
Których z wami mieć nie mogłem
Pokorę w sobie mam
Ale chyba nie wybaczę
Wszystko jest inaczej
Świat się nie zawali
Niby nic się nie zmienia
Ale wszystkim co zawiedli
Mówię dziś do widzenia
Nie ma już szansy cienia
Nie wybaczymy nigdy
Perfidnie wyrządzonej krzywdy
Nie pospawasz przeżartego rdzą filaru
Było minęło na siłę nie czaruj
To jak tani melodramat drugiego gatunku
Wyrobione zdanie mam i nie zmienię już stosunku
Kilku starych bohaterów kolejnej części
Którzy nie odeszli bo wiążą silne więzi nas
Polegałem na nich nie raz a kiedy polegną
Wstaną z pomocą gdy nadejdzie czas
Szacunek odszedł razem z tymi co mieli żale
Wiesz mi szacunek został dla tych którzy zostali
I mimo gorzkich słów sztama była na zakrętach
Pamiętam nie zapomnę, nie zapomnę pamiętam /razem
Żegnajcie na zawsze
Pierdoleni przyjaciele
Mamy sobie dzisiaj do powiedzenia nie wiele
To jest walka odpadli słabi gracze
Wszystko jest inaczej
To ja zmieniłem tor
Na miłość, wiary progres i prawdziwe doznania
Których z wami mieć nie mogłem
Pokorę w sobie mam
Ale chyba nie wybaczę
Wszystko jest inaczej
Świat się nie zawali
Niby nic się nie zmienia
Ale wszystkim co zawiedli
Mówię dziś do widzenia
Nie ma już szansy cienia
Nie wybaczymy nigdy
Perfidnie wyrządzonej krzywdy
Nie pospawasz przeżartego rdzą filaru
Było minęło na siłę nie czaruj
To jak tani melodramat drugiego gatunku
Wyrobione zdanie mam i nie zmienię już stosunku
Świat się nie zawali
Niby nic się nie zmienia
Ale wszystkim co zawiedli
Mówię dziś do widzenia
Nie ma już szansy cienia
Nie wybaczymy nigdy
Perfidnie wyrządzonej krzywdy
Nie pospawasz przeżartego rdzą filaru
Było minęło na siłę nie czaruj
To jak tani melodramat drugiego gatunku
Wyrobione zdanie mam i nie zmienię już stosunku
Świat się nie zawali
Niby nic się nie zmienia
Ale wszystkim co zawiedli
Mówię dziś do widzenia
Nie ma już szansy cienia
Nie wybaczymy nigdy
Perfidnie wyrządzonej krzywdy
To jak tani melodramat drugiego gatunku
Wyrobione zdanie mam i nie zmienię już stosunku
Nie pospawasz przeżartego rdzą filaru
Było minęło na siłę nie czaruj
To jak tani melodramat drugiego gatunku
Wyrobione zdanie mam i nie zmienię już stosunku