4496


Copyright By werkapl ;)

Referat w ramach ćwiczeń z przedmiotu wielkie religie świata

Obraz Boga i człowieka oraz zagadnienie zbawienia

w religiach pierwotnych

Człowiek ze swej natury jest istotą religijną. Od zarania dziejów wierzył w „coś” nadprzyrodzonego, nadrzędnego wobec widzialnej natury, co może jeszcze nie było nazywane „Bogiem”. Człowiek zawsze szukał jakiejś istoty wyższej, która miała być sensem jego życia, sensem wszystkiego. Początki wierzeń religijnych były widoczne już u ludzi pierwotnych, a wiązały się z ceremoniałami pogrzebowymi, wiarą w życie pozagrobowe, kultem płodności oraz wiarą w istnienie duszy i duchów.

Wraz z rozwojem społecznym człowieka, rozwojowi ulegała też religia. Dopóki człowiek praktykował gospodarkę zbieracko-łowiecką, prowadził koczowniczy tryb

życia a wszystkie swoje tradycje przekazywał ustnie, panował pierwotny system religijny. Kiedy udomowiono pierwsze zwierzęta, zaczęto uprawę roślin, nowy tryb życia i odmienny sposób postrzegania rzeczywistości wymusiły powolną przemianę pierwotnych wierzeń. Wielu badaczy historii i religii za przełomowy moment uznaje

wynalezienie pisma. Wówczas to kończy się prehistoria i zanikają religie pierwotne wypierane przez nowsze zespoły wierzeń.

Jednak niektóre społeczności do dziś żyjące w odizolowaniu nie osiągnęły tego szczebla rozwoju cywilizacyjnego i pozostały na etapie przedpiśmiennym. Wierzenia tych właśnie społeczności przekazywane ustnie z pokolenia na pokolenie, praktykowane po dziś dzień nazywamy religiami pierwotnymi. Są one wyznawane w różnych zakątkach świata (w Afryce, obu Amerykach, Oceanii, Syberii i na licznych wyspach Polinezji, Melanezji) przez około 245 mln ludzi, co odpowiada ok. 4% całej populacji. Z powodu wielkiej liczby plemion ludów pierwotnych mamy do czynienia nie z jedną religią, ale z ogromną ilością systemów religijnych, których nie sposób opisać jako coś jednolitego. Dlatego tytułowe zagadnienie przedstawię syntetycznie ma przykładzie niektórych, wybranych ludów pierwotnych: zbieracko-łowieckich i rolniczych Afryki.

Podstawą religii pierwotnych jest animizm, czyli wiara w istnienie świata duchowego, świata bytów potężniejszych od ludzi. Wybitny brytyjski antropolog i religioznawca Edward Burnet Tylor uważał nawet, że wiara w duchy jest niezbędnym minimum do powstania religii i była najwcześniejszym stadium jej rozwoju. Świat animistów przepełniony jest duchami, wszystko co żyje, posiada duszę: ludzie, rośliny, zwierzęta, skały a nawet zjawiska. Co więcej, byty natury widzialnej są złączone z

niewidzialnym światem duchowym. Ponad wszystkimi siłami stoi Istota Najwyższa,

dając istnienie wszystkim bytom. Przeprowadzone badania etnologiczne i religioznawcze dowodzą ponad wszelką wątpliwość, że w wierzeniach ludów pierwotnych Afryki istnieje pojęcie Boga jako Istoty Najwyższej. Także wśród ludów

zbieracko-łowieckich wiara w Nią jest faktem niezaprzeczalnym. Różne są natomiast jej imiona np. „Ojciec”, „Pan całej ziemi i nieba” (Szejenowie)„ Prastary”(Jamanowie) „Nieśmiertelny”(Ajnowie). Poszczególne ludy mają też różne wyobrażenia Istoty Najwyższej. Najczęściej jest albo natury duchowej albo projekcją postaci człowieka o nadzwyczajnych cechach. W tradycji wielu ludów Istota Najwyższa występuje jako starsza osoba z długimi włosami i brodą o lśniącej postaci. Z kolei u Winnebago jest ona niewidoczna i bezpostaciowa. Miejscem jej pobytu jest prawdopodobnie niebo lub najwyższe szczyty górskie, na co wskazują takie imiona jak: ”Ten u góry” „Człowiek u góry”, „Niebo”. Jednym z najważniejszych przymiotów Istoty Najwyższej jest jej wieczność. Mówi się, że nie miała początku, zawsze była, jest i będzie. Powszechnie uznaje się jej wszechobecność, a już szczególnie wszechwiedzę. Dzięki tym przymiotom może czuwać nad ludźmi i dobrze wie, czy przestrzegają ustanowionych przez nią zakazów i praw. Cechą charakteryzującą Istotę Najwyższą jest oczywiście wielka i wprost nieskończona moc, której nie może dorównać żadna inna. Uważa się ją za absolutnie dobrą w sensie tak moralnym jak i fizycznym. Jest ona pozbawiona wszelkich wad i skaz moralnych, co więcej to ona jest źródłem i prawodawcą moralnym. Istota Najwyższa (Bóg) często występuje jako główny strażnik praw i porządku oraz kodeksu moralnego.

Z powyższych przykładów jasno wynika, że obraz Boga u ludów zbieracko-łowieckich jest zróżnicowany, choć występują też pewne cechy wspólne. Zobaczmy teraz, jak pojmują Boga ludy rolnicze Afryki. Ludy te uważają Boga za istotę najwyższą, wieczną, która jest wszędzie i zawsze. Pigmeje wierzą, że na początku był Bóg, dzisiaj jest Bóg, jutro będzie Bóg. Jego wewnętrznymi przymiotami są transcendencja i immanencja. Jest on jednocześnie daleki, bo nie można pojąć natury Boba i bliski, ponieważ objawia się człowiekowi w przedmiotach i zjawiskach przyrody. Aszanti (region Zatoki Gwinejskiej) twierdzą, że wytłumaczenie istoty Boga nie jest możliwe, ponieważ jest On duchem niezmierzonym i żaden rozum nie jest w stanie Go objąć. Mimo tego ludzie mogą wiele powiedzieć o jego działaniu, gdyż natura nie tylko pochodzi od Boga, ale daje o Nim świadectwo. W tradycyjnych religiach afrykańskich Istota Najwyższa u różnych ludów ma różne cechy. Istnieją jednak pewne atrybuty, które często się powtarzają, takie jak: mocno podkreślana wszechwiedza, wszechmoc i wszechobecność. Bóg wie i widzi wszystko(Akan).Przenika serca i widzi to, co tkwi wewnątrz człowieka (Banum). Spotyka się go wszędzie(Burundi). Bóg ma pełnię mocy(Joruba), tworzy góry, daje ludziom deszcz(Szonowie - Afr.Płd) W religiach afrykańskich ludów rolniczych Bóg spełnia dwie ważne funkcje; stwórcze i opiekuńcze. Jest Istotą Najwyższą, stworzycielem wszystkiego oraz źródłem i dawcą życia. W związku z tym jest całkowicie niezależny w dysponowaniu życiem. Jest panem życia i śmierci, co doskonale ilustrują wierzenia Nuerów (Sudan). Kiedy umiera ktoś z plemienia mówią:

„Bóg go zabrał, ponieważ był Jego człowiekiem, zabrał więc tylko to co było Jego własnością”. Nuerowie przyjmują więc śmierć i inne nieszczęścia bez narzekań, gdyż wierzą, że Bóg ma zawsze rację tym co czyni. W mitologiach wielu ludów Afryki Bóg postrzegany jest jako stworzyciel. Uczynił świat i wszelką materię, od Niego pochodzi forma i życie. Ludy Akan określają Boga imieniem Borebore, co znaczy „rzeźbiarz,”

„ Stwórca”, „budowniczy”. Wspomnieni już Nuerowie utrzymują, że Bóg stworzył świat z niczego, po czym wykorzystał istniejące elementy do dalszego tworzenia. Banjarwanda wierzą, że Bóg nadal realizuje dzieło stworzenia, uczestnicząc w poczęciu nowego człowieka. Zgodnie z ich tradycyjnym zwyczajem kobiety w okresie płodności stawiają obok swego posłania naczynie z wodą, by Bóg mógł obmyć ręce po pracy, gdy już uformuje z gliny dziecko w jej łonie.

W tradycyjnych religiach afrykańskich. Bóg nie tylko stworzył świat i obdarzył go życiem, ale cały czas troszczy się o swoje stworzenia a zwłaszcza o ludzi zapewniając im życie, pożywienie, zdrowie, plony, pomoc w różnych potrzebach. Świadectwem Bożej opatrzności szczególnie na terenach Afryki Południowej, jest życiodajny deszcz, symbol życia, płodności i dobra. Wiele ludów afrykańskich widzi w Bogu swego opiekuna, strażnika i obrońcę w tym Burundi, którzy nazywają Go „obrońcą biednych”. Aszanti i Fon wierzą, że Bóg opiekuje się światem i ludźmi za pośrednictwem bóstw. Chagga z Tanzanii wierzą, że ma On pod kontrolą cały wszechświat tak, że człowiek nie może zginąć bez Jego zgody. Obraz Boga- opiekuna - pasterza znany jest też Rwandom, którzy Boga nazywają „Haragira Immana”(Bóg jest dobrym pasterzem).

W religiach wielu ludów afrykańskich funkcjonuje obraz Boga jako bliskiego Ojca,

dostępnego dla ludu w razie potrzeby, w nadzwyczajnych i trudnych sytuacjach. Bóg

zatem kontynuuje dzieło stworzenia, dostarcza środków utrzymania, uzdrawia, ochrania i wybawia ludzi z niebezpieczeństw, chorób, trosk i klęsk.

Przedstawiony przeze mnie obraz Boga dotyczy religii tylko niektórych ludów pierwotnych. Widać jednak wyraźnie, ż jest wiara w stwórczą moc Istoty Najwyższej.

Dlatego obraz Boga-Stwórcy uważam za najbardziej uniwersalny obraz Boga w religiach pierwotnych.

Obraz człowieka przybliżają nam liczne opowieści i mity ludów pierwotnych, według których człowiek został stworzony przez Boga. Wśród ludów zbieracko-łowieckich

powszechne jest przekonanie, że Bóg stworzył tylko jedną parę ludzką tzw. prarodziców, którzy dali później początek innym ludziom. Z kolei ludy rolnicze Afryki stworzenie człowieka przypisują Bogu lub bóstwom. Bardzo rozpowszechniona jest u nich koncepcja stworzenia człowieka z gliny. Szyllukowie z Sudanu twierdzą, że Bóg tworząc ludzi użył gliny w różnych kolorach, co tłumaczy różnice rasowe. Człowiek został stworzony w niebie lub w innym świecie, a następnie Bóg spuścił go na Ziemię, bądź też człowiek sam zszedł np. po pajęczynie(Czagga) i

Się na niej osiedlił. Masajowie wierzą, że to jeden z Bogów zszedł z nieba na ziemię, stał się człowiekiem i dał początek wszystkim ludziom. Są również mity antropogeniczne, które sugerują, że człowiek nie pochodzi z nieba, ale z otworu w ziemi(Aszanti), z trzciny(Zulusi) czy też z krwi kamienia(Zulu). Wiele mitów afrykańskich mówi nam, że pierwotnie człowiek żył blisko Boga, był nawet nieśmiertelny. Jednak wskutek popełnionego grzechu zmuszony jest teraz ciężko pracować, cierpieć i umierać. Co do samej natury człowieka ludy pierwotne uważają, że człowiek składa się nie tylko ciała, ale też z duszy ,a właściwie z wielu elementów duchowych: jeden ożywia ciało, drugi wędruje podczas snu, inny jest cieniem, jeszcze inny po śmierci udaje się do krainy przodków. Koriacy twierdzą, że człowiek ma kilka dusz a najważniejszą jest „dusza główna” dar Istoty Najwyższej. Dusza ta powraca po śmierci do Boga, który nadaje ją mającemu się narodzić dziecku, spokrewnionemu ze zmarłym.

Badania nad religiami pierwotnymi pokazują, że występuje w nich problematyka eschatologiczna, czyli wiary w rzeczy ostateczne. Wiara w życie pozagrobowe obecna jest u ludów zbieracko-łowieckich. Wiele plemion wierzy też w nagrodę lub karę po śmierci. Dobrzy idą do nieba, gdzie prowadzą beztroskie życie, wypełnione radością, wolne od śmierci, bólu i cierpień. Natomiast los złych przebywających najczęściej pod ziemią nie jest bliżej określony. Niektóre ludy nie przyjmują pośmiertnego zróżnicowania na dobrych i złych. O wierze w życie pozagrobowe u ludów Afryki świadczą wielostopniowe rytuały pogrzebowe i kult przodków tzw. manizm. Wierzy się, że nie umierają oni całkowicie, ich dusze obdarzone mocą pozostają przy życiu i wywierają dobroczynny lub szkodliwy wpływ na losy potomnych. Zaświaty stanowią kontynuację życia doczesnego, są jego wierną kopią. Afrykańczycy uznają i zarazem kwestionują niszczące dzieło śmierci. Człowiek umiera, ale nadal żyje, jest tzw. żywym zmarłym. Wyraźnie jest to widoczne u Rwandyjczyków, którzy wierzą, że po śmierci człowiek przekształca się w umuzimu - byt żyjący w zaświatach. Wbrew pozorom nie jest to odpowiednik duszy, czy też ducha człowieka. Według Rwandyjczyków za życia człowiek nie posiada w sobie swojego umuzimu. Dopiero po śmierci człowiek staje się umuzimu, które jest niewidzialne, inteligentne, może łatwo, szybko się przemieszczać, wnikać w ciała, wykonywać codzienne czynności. Większość pierwotnych ludów Afryki, w tym Rwandyjczycy, odrzuca ideę pośmiertnej kary bądź nagrody. Styl życia na ziemi nie rzutuje na życie umuzimu po śmierci. Zasadniczo człowiek ponosi karę za grzechy w życiu doczesnym, chociaż Joruba wierzą, że po śmierci dobrych czeka nagroda w niebie, a złych kara. Według wierzeń różnych ludów zmarli przebywają w niebie(Sotho, Joruba), na ziemi(Pigmeje) lub pod ziemią (Rwandowie). U ludów, które uważają, że życie pozagrobowe istnieje na innym świecie powszechny jest zwyczaj grzebania zmarłych wraz z żywnością, bronią, pieniędzmi itp. ,czyli rzeczami mającymi ułatwić mu często daleką i niebezpieczną podróż między dwoma światami. Wiele ludów wierzy, że „tamten” świat jest w sensie przestrzennym tutaj, tyle tylko, że jest niewidzialny. Ludzie utrzymują kontakt z tym światem poprzez modlitwy i ofiary, wierząc, że zmarli działają jak pośrednicy miedzy nimi a Bogiem lub bóstwami.

Rodzi się jednak pytanie, czy wszyscy zmarli będą ostatecznie zbawieni, czy też będą dzielić wieczne szczęście ze swym Bogiem. Jest to bardzo trudne pytanie, na które w religiach ludów pierwotnych trudno znaleźć odpowiedź. Mity wielu ludów wprawdzie przybliżają nam obraz życia pośmiertnego, jednak nic nie mówią jednoznacznie o zbawieniu człowieka. Dla przykładu chciałabym zaprezentować tradycyjne wierzenia Rwandów, na podstawie których można wywnioskować, że lud ten nie wierzy w zbawienie. Bóg Rwandyjczyka Imana-wielki stwórca, samotnik, potężny i samowystarczalny nie ma potrzeby żyć we wspólnocie ze swoim stworzeniem. To jest nawet nie do pomyślenia dla Rwandyjczyka, gdyż powie nam, że ramiona tych, którzy nie są sobie równi, nie obejmują się. Bóg nie może być w komunii ani z żyjącymi ani ze zmarłymi, to bowiem zaprzeczałoby Jego wielkości. W tej perspektywie życia po śmierci nie ma dla Rwandyjczyka sensu. Dla niego nie ma na ziemi większego nieszczęścia niż śmierć. Choć będzie żył w swoim potomstwie jako umuzimu, to mu nie wystarcza. Legendy o Bogu przechadzającym się między ludźmi, opowiadania o zmartwychwstaniu świadczą o tym, że Rwandyjczyk oczekuje czegoś więcej niż to, co daje jemu jego tradycja.

Podsumowując wszystkie rozważania , nasuwa się jeden oczywisty wniosek. Jest tyle plemion pierwotnych, że obrazu Boga, człowieka czy problemu zbawienia nie można uogólniać. Każdy lud ma swoje własne tradycyjne wierzenia. Niektóre cechy są wspólne, inne różnią się. Mam jednak nadzieję, że mój referat na podstawie przytoczonych przykładów, chociaż w części przybliżył tą ciekawą i fascynującą problematykę.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
4496
4496
4496
4496
praca-licencjacka-b7-4496, Dokumenty(8)
4496
4496
4496
4496
4496

więcej podobnych podstron