23 a
„Dialog Mistrza Polikarpa ze Śmiercią”- Charakterystyka zabytku, treść, forma, idee, związki z plastyka.
„Dialog Mistrza Polikarpa za Śmiercią” zaliczamy do najważniejszych osiągnięć artystycznych polskiej poezji średniowiecznej, obszerny dialog między mędrcem o imieniu Polikarp a personifikowana Śmiercią. Zachował się w jedynym zapisie w kodeksie z II poł. XV w. Dialog zapisał prawdopodobnie w 1483r. Dawid z Mirzyńca ( bratanek Mikołaja z Mirzyńca, kanonika płockiego, doktora prawa kanonicznego, właściciela kodeksu). Pierwowzorem polskiego utworu był łac. Dialog „ Rozmowa ze śmiercią”, przy czy był to luźny związek. Obszerne partie dialogu nie posiadają odpowiedników w łac. Tekście np.: wersy obejmujące inwokację do Boga, zwroty do słuchaczy, fragmenty rozmowy Polikarpa ze śmiercią na temat przyczyn śmiertelności człowieka, próba przekonania Śmierci, że powinna zaniechać swego procesu który sprawia, że ludzie nie darzą się przyjaźnią itd.
Pozostałe części polskiego dialogu posiadają wprawdzie odpowiedniki łac., ale uległy one tak daleko idącym przekształceniom, że możemy mówić o ogromnej samodzielności rodzimego twórcy. Jednocześnie wiele fragmentów z pierwowzoru nie interesowało polskiego poety (m.in. oskarżenie Śmierci o wrogość w stosunku do dzieci i starców, próba pocieszenia Polikarpa, że śmierć zostanie pokonana w dniu Sądu ostatecznego).
Utwór wyrósł z europejskich idei o śmierci. Nieznany rodzimy autor musiał być oczytany w piśmiennictwie zachodnioeuropejskim.
Dialog składa się z trzech nierównej wielkości części:
wstępu utrzymanego w formie wypowiedzi poetyckiego „ja”, zwracającego się najpierw do Boga, potem do słuchaczy. Fragmentu narracyjno - opisowego w który odnajdujemy prezentację postaci dialogu i wprowadzenie w sytuację.
Obszernego dialogu, po którym miało zapewne nastąpić zakończenie ( brak go w zapisie Dawida z Mierzyńca).
Wstęp- jest samodzielnym dodatkiem polskiego twórcy. Początkowa inwokacja znana już z dialogów łac. i polskich, zawiera zwrot do Boga- większego od wszelkiego stworzenia, z prośbą, by pomógł stworzyć dzieło będące pomnikiem Bożej chwały i pozwalające pouczać odbiorców:
„ Gospodzinie wszechmogący,
Nade wszystko stworzenie większe,
Pomóż mi to dzieło słożyć
bych je mógł pilnie wyłożyć
ku twej fały rozmnożeniu/ ku ludzkiemu polepszeniu”(w 1-6).
Teraz następuje zwrot do słuchaczy („wszyscy ludzie posłuchajcie”), zgodny ze znanym toposem „ ja powiem- wy słuchajcie”, pojawiającym się w tekstach przeznaczonych do ustnego wykonywania. Mający zachęcać ludzi do uważnego słuchani tej opowieści, zapowiada budujący temat dialogu, interesujący dla ogółu, bowiem każdy, stary i młody, podlega temu samemu prawu śmierci: „(...) żadny nie ujdzie śmiertelnej szkody”.
Fragment ten musiał ułatwiać mówiącemu nawiązywanie kontaktu ze słuchaczami, których trzeba było zachęcić do przychylnego odebrania spektaklu. Zapewne ten sam recytator, po części wstępnej, przeistoczył się w narratora -epika prezentującego postaci dialogu. Oto „Mędrzec wielki, mistrz wybrany” Polikarp, prosi Boga, by pozwolił mu zobaczyć „Śmierć w postawie”. Kiedy ów mędrzec, zatopiony w modlitwie, pozostał sam w kościele, spełniły się jego życzenia i śmierć ukazała się jego oczom. Przerażony jej widokiem Mistrz upadł na ziemię, zachowując się jak błazen (stękał itp.), a nie jak mędrzec: „padła na ziemię, eże stęknął./ Gdy leżał w znak jak wiła,/ śmierć do niego przemówiła” (w 46-48) W personifikowanym opisie śmierci, autor nie odniósł się do pierwowzoru, lecz odwołał się do popularnego w zachodnioeuropejskim piśmiennictwie- wizerunku żeńskiego trupa w stanie rozkładu. Śmierć jawi się jako wyjątkowo szkaradna postać: chuda, blada, o żółtych licach, z głową przewiązaną chustą, przewracająca oczyma, z kosą w ręku. Mistrz i Śmierć są równorzędnymi stronami dialogu. Polikarp, którego strach rzuciła na ziemię odbierając mu zdolność rozumienia i czyniąc „ wiła”, zamienia się w „ ubogiego żebraka”. Zadaje pytania, na które nauczyciel- śmierć, udziela wyczerpujących odpowiedzi.
Degradacja Polikarpa czyni z niego postać komiczną. Sygnały tej sytuacji znajdujemy w wypowiedziach Śmierci, traktującej rozmowę lekceważąco, jak i w krótkich wstawkach opisowo- narracyjnych i kwestiach samego Polikarpa, który przyznaje się do paraliżującego strachu i zadaje niegodne mędrcowi pytania. Starając się nakłonić do rozmowy leżącego na ziemi Polikarpa, Śmierć natrząsa się z niego: „ Wstań, mistrzu, odpowiedz, jeśli umiesz!/ Za po polsku nie rozumiesz?/ (...)/ Przelęknąłeś się nieboże!/ Już odetchni, nieboraku,/ Mów se mną, ubogi żaku”.
Polikarp nie ukrywa swojego strachu i skierowanymi do rozmówczyni prośbami, aby odsunęła i odłożyła kosę, pogłębia humorystykę własnego postępowania: „Mdleję wszytek i bladzieję,/ Straciłem zdrowie i nadzieję./ Racz rzucić ot siebie kosę/ ać swoją głowę podniosę”. Ze słów Mistrza wynika, że przemawia leząc twarzą przy ziemi. Podnosi się dopiero wtedy, gdy Śmierć zapewnia go, że nie zamierza usiec go kosą. Oprzytomniawszy nieco Polikarp, formułuje pod adresem Śmierci kolejne pytania:
1.dotyczy pochodzenia
2. składa się z 2 części :
-skąd bierze się zaciekłość wobec ludzi
-czy można przekupić ją darami, uchodząc w ten sposób przed ciosem.
3. z kim będzie się przyjaźniła śmierć i dokąd się schroni, gdy wytraci wszystkich ludzi.
4. Co sądzi o lekarzach, którzy zapewniają o mocy swoich ziół, ale nie są w stanie uchronić nikogo przed śmiercią?
5. Czy on- Polikarp może wygrać ze Śmiercią?
6. Czy Bóg ceni święte dziewice?
Naiwność większości pytań (zwłaszcza 2,3 i 5) ośmiesza ostatecznie Mistrza w oczach śmierci, budząc jej irytację. Przerażająca i okrutna postać również zdradza cechy humorystyczne, wynikające z przydania jej czysto ludzkich słabości; lubiąc budzić grozę, znęca się moralnie nad leżącym u jej stóp nieborakiem, starając się go przestraszyć zapowiedzią czekających go męk, łatwo wpada w gniew, pławi się w samochwalstwie, podkreśla swoją nieograniczoną moc. Po drugim pytaniu Polikarpa śmierć wpada w gniew i odp.: „ chowaj sobie poczty swoje,/ Rozdraźnisz mię tyle dwoje!/(...)/Wszytki w żywocie zaniszczę.” (w. 153-156).
W największą złość wprowadza ją niezdolność Mistrza do pojęcia prawdy o bezwyjątkowości jej władzy nad ludźmi i wszelkimi stworzeniami, co rzuca cień na jej niczym nie ograniczoną moc.
Treści intelektualne wywodów śmierci ( odp.) są nikłe. Przedstawiwszy krótko swój rodowód, związany z grzechem pierwszego człowieka w raju, w formie opowieści łączącej wątki biblijne, snuje opowieści o swoich narodzinach z jabłka rajskiego: „ w ten czas się ja poczęła,/ Gdy Ewa jabłko ruszyła,/ Adamowi jebłko dała,/ A ja w onem jebłku była.”
Główną, powtarzającą się myślą jest teza o nieograniczonej mocy śmierci, która nie zna litości i dla nikogo nie czyni wyjątków. Podpierając się argumentem bożej woli („ Stworzyciel wszego stworzenia, pożyczył mi takiej mocy, bych morzyła we dnie i w nocy (...)” ), wskazuje zasięg swojego działania na świecie, jego trwanie ( od początku do końca świata) oraz wylicza wszystkie podległe sobie stany. Jej władzy podlegają:
( 2. Odp.)-mędrcy i błazny, zdrowi i chorzy, ubodzy i bogaci.
(3.odp)duchowni i świeccy, kanonicy i proboszczowie, plebani, kupcy.
Lekarze, papież, żebrak, kardynał, biskup, duchowni ( choć ci dobrzy nie muszą się obawiać), kustosz, przeor, opat, święte dziewice, zwierzęta i ptaki.
To wyliczenie unaocznia równość wszystkich ludzi wobec śmierci. Ale prezentacja kolejnych grup stwarzało okazję do przypomnienia ich powinności i grzechów. Najwięcej uwagi Śmierć poświęca mnichom,, obszernie przedstawiając postacie „ złego mnicha” oraz „dobrego mnicha”. Biorąc pod uwagę fakt, ze to cześć nie jest własnością pierwowzoru, rodzi się przypuszczenie, że dokładną znajomość życia zakonnego posiadał autor z autopsji, z czym też pewnie wiązała się jego nienawiść do opływających w przepychu przełożonych. „Źli mnisi”- to zbiegli zakonni ( „ co z klasztora uciekają, A swej wolej pozywają”), ukrywający swój stan duchowy używający charakteryzacji o prezentujący sztuki akrobatyczne na koniu. Porównanie tak postępujących mnichów z wiłami wydaje się nieprzypadkowe. W XV w. „wiła” oznaczała głupka, błazna. W przeciwieństwie do zbiegów zakonnych, których czekają kary piekielne, mnisi prowadzący „ żywot dobry”, w klasztorach, dostąpią prawdziwej radości po śmierci i nie muszą obawiać się kosy. Skromność i ubóstwo, wzgarda jakiej doznawali na ziemi od ludzi, zapewnią im Bożą zapłatę.
Pojawia się też fragment zawierający właściwe dla literatury średniowiecza, myśli o śmierci, przemijaniu i nicości. Związek tych rozważań ze ST wynika z oczytania w średniowiecznej literaturze chrześcijańskiej.
BUDOWA I JĘZYK
- uderzające bogactwo w warstwie językowej.
- próba indywidualizowania języka i stylu ( gł. postaci)
- inwokacja do Boga posiada formę rozbudowanego, złożonego zdania, w którym obok pełnych namaszczeń, występuje paralelizm.
- personifikacja śmierci
-plastyczne uwydatnianie szczegółów wyglądu śmierci, porównania, przenośnie, barwy (biel, żółć, czerwień)
- w wypowiedziach Polikarpa dominują motywy podmiotowe; posługując się prostym, z zarazem obrazowym językiem, stara się on opisać swój lęk. Chętnie operuje potocznym słownictwem („ nosić poczty”, „dobry kołacz upiec”), a zwracając się do śmierci używa pospolitego epitetu „ miła”.
Śmierć w swoich kwestiach, chętnie gromadzi rzeczowniki i czasowniki, bogate nazewnictwo.
- jedyny, obrazowy, humanistyczny język dialogu przyciągał słuchaczy do których był adresowany. Dialog ma formę scenariusza widowiska. Być może był odtwarzany w pobliżu kościoła. Humorystyczność postaci, elementy komizmu sytuacyjnego, śmieszność sformułowań sprzeczających się person -wszystko to miało widzowi ułatwić refleksje o przemijaniu i nicości, o kruchej wartości dóbr doczesnych oraz konieczności kształtowania życia wedle praw Bożych.
T. Michałowska „Średniowiecze”