Pierwsza miłość
Tyle dni czekałam na nie,
Na me pierwsze zakochanie.
Nagle gdzieś niespodziewanie,
Puka sobie do mych drzwi.
Pierwsza miłość,
To się nagle wydarzyło.
To się serce rozwaliło,
I jak sen cudowne było
Pierwsza miłość,
To się nagle wydarzyło.
To się serce rozwaliło,
I na jawie baśnią było
Gdzieś po świecie się błąkała,
Gdzieś przdemną się chowała.
Że jej wcześniej nie spotkałam,
I że przyszła właśnie dziś.
To są znane czułe słowa,
Jesień nowa księżycowa.
Nie chce mi się przed nią chować,
Skoro przyszła nie wie gdzie.
Wymyśliła swoją postać,
Piękną taką niczym wiosna.
Może zechce ze mną zostać,
Choćby się sprzeciwiał świat.