Rozdział 2.
Bezpieczeństwo wewnętrzne po drugiej wojnie światowej
2.1. Okres PRL
Polska Rzeczpospolita Ludowa. Na samym początku należy podkreślić, że przez całe 45 lat swojego istnienia Polska Ludowa nie była państwem w pełni suwerennym. Stało się tak za sprawą porozumień udzielonych Związkowi Radzieckiemu na konferencjach w Jałcie i Poczdamie przez dwie wielkie potęgi militarne Stany Zjednoczone i Wielką Brytanię. W ten właśnie sposób naród polski został skazany na prawie pół wieku na rządy komunistów i zależność militarną i gospodarczą od Związku Radzieckiego. Stopień tej zależności zmieniał się wraz ze zmianą na stanowisku przewodniczącego partii komunistycznej w ZSRR, ale cały czas istniał przez 45 lat. Dlatego nie możemy mówić o samodzielnej i suwerennej polityce zagranicznej rządu polskiego, bo o takiej nie mogło być mowy. Każda podejmowana decyzja czy zawierana umowa międzynarodowa musiała być zaakceptowana przez Moskwę. Polska w tym okresie była jednym z kilku państw satelickich w europie środkowo- wschodniej pod protektoratem ZSRR. Położenie geopolityczne Polski było kluczowe dla funkcjonowania całego bloku wschodniego. Związek Radziecki nie mógł pozwolić na utratę kontroli nad państwem sąsiadującym z NRD okupowanego przez żołnierzy Armii Czerwonej. To właśnie na terytorium Polski znajdowały się największe bazy wojskowe i składy broni, które w razie konfliktu z państwami zachodnimi miały być przetransportowane na teren NRD. W tym czasie Polska należała do sowieckiego bloku bezpieczeństwa, który mimo oznak pewnej erozji przetrwał do końca lat 80. Na układ ten składały się wielostronne lub dwustronne więzi na płaszczyźnie polityczno-militarnej, gospodarczej (RWPG). Jednak najważniejszy był układ sojuszniczy ze Związkiem Radzieckim. W sferze militarnej powstał Układ Warszawski mający przede wszystkim za zadanie kontrolowanie państw satelickich i w razie potrzeby interwencję zbrojną w danym państwie. Oznaczało to w praktyce podporządkowanie interesów państwowych interesom ,,światowego komunizmu''. W tym okresie nie mogło być mowy o prowadzeniu polskiej polityki bezpieczeństwa. Nie pozwalała na to przygniatająca przewaga militarna Związku Radzieckiego. Polskie stanowisko w sprawie bezpieczeństwa musiało być zgodne z interesami Moskwy, dodatkowo tzw. problem niemiecki uzależniał Polskę od ZSRR.
Scena polityczna zdominowana była przez hegemonistyczną PZPR. Wybory do Sejmu i rad narodowych nigdy nie były przeprowadzane w sposób demokratyczny. Lecz nawet rządy PZPR były tylko fikcją. Najważniejsze decyzje odnośnie polityki wewnętrznej i zagranicznej podejmowane były przez wysoko postawionych dygnitarzy w Moskwie. Znamienne jest że dopiero co wybrany I sekretarz PZPR w swoją pierwszą zagraniczną podróż udawał się do Moskwy w celu wysłuchania zadań i poleceń odnośnie kierowania partią komunistyczną. Istniała zakrojona na szeroką skalę cenzura i wszechobecna tajna policja polityczna. A to tylko fragment prawdy o PRL. Aby obraz był pełniejszy możemy dodać miliardowe długi zaciągnięte przez PRL za granicą, izolowanie państwa polskiego na arenie międzynarodowej.
Opierając się na racjonalnych przesłankach i chłodnej kalkulacji, nikt w praktyce nie był w stanie zawczasu przewidzieć, iż za kilka lat Związek Radziecki przestanie istnieć i rozpadnie się na kilkanaście odrębnych organizmów państwowych, a wcześniej nie przeciwstawi się za pomocą wszelkich dostępnych (także militarnych) środków- politycznej emancypacji swoich sojuszników-satelitów z Układu Warszawskiego.
Jednak Związek Radziecki nie był już w stanie zahamować przemian polityczno-społecznych zachodzących w Polsce i w krajach bloku wschodniego. W 1989 roku załamał się dwubiegunowy porządek międzynarodowy w sensie geopolityczno strategicznym.
Przemiany polityczne w Polsce zapoczątkowane „obradami okrągłego stołu” pociągły za sobą łańcuch podobnych wydarzeń w krajach sąsiadujących i upadek systemu kapitalistycznego na Węgrzech, w NRD, Rumunii, Bułgarii i Czechosłowacji. Wszędzie przyjęto program odchodzenia od państwa realnego socjalizmu. Naszemu państwu zgodnie z uchwałą sejmową z 1 stycznia 1990 roku przywrócono tradycyjną nazwę - Rzeczpospolita Polska, a Białemu Orłowi, godłu państwa - koronę. Zaczęto wprowadzać zmiany obejmujące wszystkie segmenty życia społecznego: politykę, ekonomię, prawo, kulturę. „Rewolucja” przebiegała w ewolucyjny sposób, bez radykalnego zerwania z przeszłością i jej rozliczenia. Proces transformacji miał przez minione 10 - lecie duży wpływ na stan samopoczucia zbiorowego, na „kondycję psychiczną” społeczeństwa. Początkowo w zmianie systemowej widziano radykalną poprawę nastrojów i samopoczucia. Jednak ten optymizm i entuzjazm nie trwał zbyt długo. Znaczna część narodu rozczarowała się nowym systemem, bała się swojej przyszłości.
Jako pierwsze elementy programu przedstawiono cel, aby zapewnić Polsce pełną suwerenności międzynarodową i wewnętrzną. Zapewnienie Polsce bezpieczeństwa- prowadzenie takiej polityki żeby Europa Środkowa nie była "szarą strefą". Zmiana położenia geopolitycznego przy jednolitych standardach bezpieczeństwa.
Cechą charakterystyczną sytuacji bezpieczeństwa Polski i pozostałych państw Europy Środkowej w tym okresie był brak przynależności do jakiegokolwiek ,,twardego” systemu bezpieczeństwa, czyli położenie ,,pomiędzy” NATO i UZE, z jednej strony, oraz ZSRR, a później Rosją i WNP- z drugiej.
Po przejęciu władzy przez rządy postsolidarnościowe, pierwszą istotną zmianą było wespół z innymi krajami Europy Środkowej próba rozwiązania Układu Warszawskiego oraz Rady Wzajemnej Pomocy Gospodarczej jako organizacji nie mogących spełniać już swoich podstawowych funkcji. W pierwszej połowie 1991 r. obie organizacje przestały istnieć, co było wielkim zaskoczeniem i przyjęte z entuzjazmem wśród polityków zachodnich. Lecz w tym czasie nie zdawano sobie sprawy z zaistniałej sytuacji. Państwa z byłego bloku wschodniego poszukiwały szybko oparcia swojego bezpieczeństwa na strukturach obronnych zachodu, co w tym czasie nie mogło być zrealizowane. Jedynym rozwiązaniem była szersza współpraca państw na Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Ale organizacja ta została stworzona do regulowania stosunków między Wschodem a Zachodem w czasie trwania zimnej wojny i odprężenia, więc można powiedzieć, że stracił sens dalsze jej funkcjonowanie. Jednak dla krajów takich jak Polska stwarzała ona przynajmniej minimów bezpieczeństwa, oraz możliwość dialogu na temat praw człowieka, demokracji czy kontroli zbrojeń i rozbrojenia. Istnienie KBWE było bardzo istotne dla państw zachodnich, gdyż przynależność i uczestnictwo w pracach tej organizacji częściowo hamowały starania takich krajów jak Polska do włączenia ich do współpracy z zachodnimi strukturami bezpieczeństwa. Polska dyplomacja dążyła do wzmocnienia znaczenia KBWE na arenie międzynarodowej, ze względu na brak możliwości przystąpienia do innych struktur obronnych zachodu. Dążąc do wzmocnienia KBWE Polska zgłosiła w styczniu 1990r. postulat o powołanie w ramach jej struktur Rady Współpracy Europejskiej. Starania dyplomatyczne Polski i innych krajów zrzeszonych doprowadziły w 1990r. do powstania stałego organu przy KBWE, Centrum Zapobiegania Konfliktom, które zostało przekształcone w 1992r. w Forum Bezpieczeństwa. Był to mały krok mający na celu poprawę bezpieczeństwa i ustabilizowanie sytuacji w byłych krajach postkomunistycznych. Na początku lat 90-tych w Polsce zdawano sobie sprawę, że kwestie bezpieczeństwa mają wartość priorytetową w polityce zagranicznej III RP. Lecz nie możemy zapominać, że w tym czasie funkcję prezydenta sprawował jeszcze W. Jaruzelski a resortami (MON i MSW) kierowali te same osoby, które były z nimi związane od stanu wojennego. W tym czasie na obszarze polski stacjonowali żołnierze radzieccy, a kwestia ich wyjazdu nie była rozwiązana. Taka sytuacja zmusiła rząd polski do bardzo ostrożnych prób nawiązania szerszej współpracy z strukturami bezpieczeństwa zachodu. Zagraniczni politycy mając na uwadze niestabilność sytuacji politycznej w byłych krajach postkomunistycznych jak i w samym Związku Radzieckim, starali się za wszelką cenę spowalniać starania polski do przyjęcia jej w struktury obronne zachodu.
Całkowicie bierną postawę wobec potrzeb bezpieczeństwa państw Europy Środkowej w okresie przełomu wykazywały Wspólnoty Europejskie oraz UZE. Mimo wczesnych kontaktów z UZE - minister Skubiszewski przemawiał na forum Zgromadzenia Parlamentarnego UZE już wiosną 1990r. - organizacja ta odżegnywała się od wszelkich zobowiązań i ściślejszej współpracy z państwami Europy Środkowo-Wschodniej, stojąc na stanowisku, iż ich kontakty z UZE będą pochodną ich stosunków ze Wspólnotami. Wykluczało to praktycznie zawczasu możliwość poważniejszego oparcia się tych państw w ich polityce bezpieczeństwa na powiązaniach i ewentualnych gwarancjach ze strony UZE.
Polska dyplomacja postawiła sobie za cel dwa strategiczne z punktu bezpieczeństwa narodowego zadania. Po pierwsze dążyła do tego, aby Polska jak i inne państwa Europy Środkowej, nie stały pomiędzy Zachodem, a ZSRR/WNP, co mogło doprowadzić do sytuacji konfliktowej między dwoma obozami i narazić RP na zagrożenie własnej suwerenności. Po drugie uważano, że należy dążyć do powstania w Europie jednolitego systemu bezpieczeństwa i przynależności do niego polski.
Ważnym elementem w stosunkach międzynarodowych było zdobycie zaufania we wzajemnych relacjach. Na początku 1990r. bardzo ważna stała się kwestia rozbrojenia i budowa zaufania w dziedzinie militarnej. Jednym z pierwszych kroków w tej materii było podpisanie traktatu o konwencjonalnych siłach zbrojnych (CFE). Za tym traktatem przy coraz większym zaufaniu, lecz jeszcze przy dużym stopniu nieufności między dwiema stronami podpisano kolejne umowy m.in. dokument wiedeński CSBM z 1992 r. - o budowie zaufania i przejrzystości w sferze militarnej oraz Traktat o otwartych przestworzach.
Podpisanie tych dokumentów wprowadziło państwa europejskie na nową drogę stosunków międzynarodowych. Ustanowiły one nowy ład w sferze militarnej i rozbrojenia, co przyczyniło się do poczucia większej stabilności i równowagi. Jednak największe znaczenie miały one dla Europy Środkowo-Wschodniej, przede wszystkim Polski, pozbawionej instytucjonalnej i militarnej osłony własnego bezpieczeństwa.
Polskie środowisko międzynarodowe pozostawało przez prawie 50 lat nie zmienione aż do przełomu z końca lat 80. W tym okresie dały o sobie znać nowe ruchy społeczne i polityczne, których następstwem był upadek całego systemu komunistycznego. Cały ten proces zapoczątkowała Polska, gdzie na fali protestów społecznych rząd komunistyczny został zmuszony do oddania władzy w ręce opozycji postsolidarnościowej. Należy przy tym zaznaczyć, że komuniści przekazali władzę opozycji, gdy jej sprawowanie w dotychczasowej formie przestało być możliwe. Sytuacja w Polsce pociągnęła za sobą falę dekomunizacji w całej Europie Środkowo-Wschodniej obejmując Czechosłowację, Węgry, Rumunię i państwa federacyjne ZSRR. Przebieg tych zmian i ich tempo było zaskoczeniem dla samych ich animatorów, którzy spodziewali się większego oporu ze strony rządzącej. Tempo zachodzących zmian było zaprzeczeniem powolności i stagnacji politycznej, jaka opanowała system na prawie 50 lat.
Rozkład systemu socjalistycznego stał się faktem i już nic nie mogło zahamować następujących reform. Odwrotna sytuacja do tej zachodzącej w obozie socjalistycznym następowała w Europie Zachodniej.
W listopadzie 1989 r. zburzono mur berliński, w rok później 3 października zjednoczenie Niemiec stało się faktem. W grudniu 1991r. 12 państw Europy Zachodniej podpisało traktat z Maastricht o Unii Politycznej i Walutowej. W ten sposób Europa, z której znikał czynnik konfrontacji ideologicznej, stawała przed
nową szansą i nowymi wyzwaniami.
Wydarzenia te przyczyniły się do zmiany najbliższego środowiska międzynarodowego Polski. Były one następstwem tzw. ,,pokojowej rewolucji' w postkomunistycznej Europie. Polska znalazła się w całkowicie nowym położeniu międzynarodowym. Wzdłuż zachodniej, wschodniej i południowej granicy Polski pojawiły się nowe państwa, wyzwolone z pod protektoratu Związku Radzieckiego. Był to okres przełomowy dla polskiej polityki zagranicznej. Miał miejsce rozpad ZSRR, którego sukcesorem stała się Rosja. Powstanie niepodległej Ukrainy - niezależnie od problemów związanych z utrwaleniem jej suwerennej niepodległości, wszystko to przyczyniło się do powstania nowej sytuacji geostrategicznej w Europie. Polska dyplomacja w 1992 r. skupiła uwagę na zagadnieniach związanych z polityką państwa podlegającego transformacji, znajdującego się w zmiennym i środowisku międzynarodowym.
Cały dotychczasowy ład w tym regionie Europy, a wraz z nim wszystkie trwałe sojusze polityczno-militarne i gospodarcze stały się nieaktualne. Zmiany te doprowadziły do niejasnej sytuacji politycznej w Europie oraz spowodowały, że środowisko międzynarodowe nie mogło przewidzieć dalszych następstw tego procesu. Sytuacja geopolityczna stała się tak samo nieczytelna jak 50 lat wcześniej. Możemy zadać pytanie: Jak na zmiany zachodzące w Europie reagowała Polska i jakie były tego następstwa?
Rząd polski stał na stanowisku, że należy czynnie uczestniczyć we wszystkich procesach polityczno-gospodarczych zachodzących w Europie. Należało tym zmianom wyjść naprzeciw podejmując wielokierunkowe i wielopłaszczyznowe działania polityczne i dyplomatyczne. Miejsce polski na geopolitycznej mapie Europy wyznaczały zmiany zachodzące na Zachodzie. Najważniejszą z nich było dla IIIRP bez wątpienia zjednoczenie Niemiec oraz procesy integracyjne w tej części kontynentu. Polska nie chcąc stać się biernym uczestnikiem stosunków międzynarodowych podjęła w tym czasie wiele inicjatyw mających na celu nawiązanie bliższych kontaktów ze swoim zachodnim sąsiadem. Najważniejszą z nich ze względu na kwestię bezpieczeństwa i priorytetową w polskiej polityce zagranicznej było zawarcie z Niemcami traktatu granicznego i traktatu o dobrym sąsiedztwie. Polska dyplomacja starała się nawiązać szerszą współpracę z zachodnimi strukturami ekonomicznymi i politycznymi. Nie było jednak to zadanie proste. W Polsce nie wykształciły się jeszcze odpowiednie struktury ani zasady obowiązujące na arenie międzynarodowej.
Nowe mechanizmy kontaktów oraz nową infrastrukturę prawną, społeczną i instytucjonalną, adekwatną do standardów obowiązujących w państwach demokratycznych, należało dopiero wypracować.
Młoda polska demokracja dopiero, co stawiała pierwsze kroki na arenie międzynarodowej, cały czas powiększając swoje doświadczenie poprzez kontakty wielostronne z innymi państwami europejskimi. Środowisko międzynarodowe Polski okresu przełomu, było mało stabilne, ze względu na szereg zmian zachodzących w Europie po upadku komunizmu. Polska dyplomacja w tym czasie miała do wyboru kilka dróg w dalszej polityce zagranicznej. Wybór był jednoznaczny tzw. ,,zwrot ku Zachodowi'' ukształtował politykę zagraniczną RP na kolejne lata i stał się głównym czynnikiem określającym jej dalsze funkcjonowanie w tym kierunku.
Bezpieczeństwo po 1989 roku
W ciągu ostatnich kilkunastu lat Polska przeszła długą drogę rozwoju i stała się nowoczesnym państwem prawa. Po roku 1989 Polacy musieli nauczyć się mechanizmów demokratycznych, nieobecnych w życiu publicznym przez poprzednie 50 lat - powstawały kolejne partie, dzieliły się, łączyły i dzieliły ponownie. Była to normalna reakcja na pół wieku braku swobód politycznych.
Szybko nastąpił rozpad dotychczasowego systemu politycznego: w styczniu 1990 r. rozwiązała się PZPR. Powstał system wielopartyjny, wprowadzono pełny zakres swobód obywatelskich. W ciągu kolejnych lat z obozu solidarnościowego wyłoniły się rywalizujące partie polityczne.
Urząd prezydenta - głowy państwa został przywrócony w 1989 r. W grudniu 1990 r. w powszechnych wyborach prezydenckich zwyciężył Lech Wałęsa. Obecnie funkcję tę sprawuje wybrany w 2000 r. na drugą kadencję Aleksander Kwaśniewski.
Bilans ostatnich lat w dziedzinie polityki wewnętrznej można uznać za pozytywny. Polska ma nowoczesną konstytucję (1997), która uporządkowała nie tylko scenę polityczną, ale przede wszystkim wiele dziedzin życia społecznego. Polska jest krajem demokratycznym: republiką wielopartyjną z dwuizbowym parlamentem. Zasady ustroju odzwierciedlają wartości typowe dla państw europejskiego kręgu kultury prawnej: suwerenność narodu, suwerenność i niepodległość państwa, państwo prawa, pluralizm polityczny i wolność działania partii politycznych, podział władz, poszanowanie godności człowieka wyznaczającej system praw i wolność jednostki.
Egzamin zdała reforma administracyjna (1999), wprowadzająca trzeci stopień administracji samorządowej - powiaty - i zmniejszająca liczbę województw z 49 do 16. Uregulowane zostały stosunki z mniejszościami narodowymi, kościołami i związkami wyznaniowymi. Powołano bądź rozszerzono uprawnienia szeregu instytucji, mających ułatwić obywatelom korzystanie z ich praw. Konstytucyjne prawa i wolności nawiązują do rozwiązań przyjętych w demokracjach zachodnich, a także w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka. Sprawnie rozwijają się organizacje pozarządowe, które stały się stałym elementem życia publicznego. Zapoczątkowano reformy służby zdrowia, systemu emerytalnego oraz systemu edukacji.
Po początkowych wątpliwościach, związanych z wyborem właściwej dla Polski drogi, polski strateg obrał kierunek euroatlantycki (ostatecznie z końcem 1992 roku), pozostawiając za sobą inne pomysły - z dzisiejszej perspektywy brzmiące niczym polityczny science-fiction - czy to neutralności kraju czy też strategicznego sojuszu z... Rosją (ZSRR, gdy ten jeszcze istniał). Opcja euroatlantycka, stale rozwijana i wprowadzana w życie z niesłabnącą onsekwencją, doprowadziła Polskę już w roku 1999 do członkostwa w NATO oraz z Unii Europejskiej (lata 2003/2004), okrywając polskiego stratega zasłużonym uznaniem.
Rok 1999 był rzeczywiście rokiem triumfu, jeśli idzie o kwestię narodowego bezpieczeństwa - Polska stając się pełnoprawnym członkiem najpotężniejszej międzynarodowej organizacji gwarantującej bezpieczeństwo, mogła poczuć się w sytuacji dość komfortowej, czego przecież nie doświadczyła w swej historii zbyt często. Dla narodowego stratega, wydawać by się mogło, znów nastanie okres o ile nie bezrobocia, to przynajmniej odpoczynku czy choćby pewnego zwolnienia. Wyrazem tego swoistego „samozadowolenia” (jeszcze raz podkreślmy jednak, że w pełni zasłużonego) był dokument ze stycznia 2000 r. zawierający doktrynę bezpieczeństwa narodowego RP. Czytamy w nim między innymi, że Sojusz Północnoatlantycki „dla Polski stanowi realną podstawę zapewnienia bezpieczeństwa i obrony”; mowa nawet o tym, że „członkostwo w Sojuszu w sposób istotny zmieniło geopolityczną i geostrategiczną pozycje Polski”.
Strategia z 2000 r. niczym w zasadzie nie zaskakuje - jest typowym zapisem doktryny bezpieczeństwa państwa - członka NATO. Często też stawiany jest jej zarzut, iż brak w niej wyrazu samodzielności polskiej myśli strategicznej oraz (co zasługuje na szczególna krytykę), że uznaje ona Sojusz (NATO) jako jakiś nadsystem, a jego strategię jako pierwotną w stosunku do strategii narodowej . Jak ujął to gen. prof. B. Balcerowicz, współautor doktryny wojennej RP i reform MON, „zagubiła się rzecz fundamentalna - to, że każdy sojusz jest przede wszystkim instrumentem polityki państwa i członkostwo w nim należy traktować jedynie jako środek do celu, którym jest zwiększenie bezpieczeństwa państwa”.
Oczywiście wielu przestrzegało w okresie tego triumfu, że „nasze członkostwo w Sojuszu Północnoatlantyckim nie zamyka problemu bezpieczeństwa Polski”, nikt jednak wówczas nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo prawdziwe - prorocze wręcz - okażą się to przestrogi. Nikt nie mógł jednak przewidzieć wydarzeń z 11 września 2001 r. oraz konsekwencji tego najbardziej spektakularnego ataku wymierzonego przeciwko największemu mocarstwu współczesnego świata - Stanom Zjednoczonym.
Po 11 września polski strateg znów stawał przed egzaminem ze swej dojrzałości i umiejętności dostosowania do zmieniających się - niezwykle żywiołowo i dramatycznie - warunków międzynarodowych. Niedługo zatem mógł cieszyć się on spokojem i poczuciem dobrze spełnionego zadania, rzeczywistość okazała się po raz kolejny niepodatna na wszelkie „strategie” i „prognozy”.
O tym, czy i z tej próby polski strateg wyszedł zwycięsko, dziś - rzecz jasna - wyrokować nie sposób. Zbyt niepewna nadal jest sytuacja światowa, zbyt wcześnie też, aby znane były konsekwencje działań podejmowanych przez Polskę, związanych głównie z aktywnym udziałem w koalicji antyterrorystycznej. To jednak nie zwalania od podejmowania prób analizy efektów pracy podejmowanej przez polskiego stratega, pracy, której zasadnicze zręby zawarto w dokumencie z lipca 2003 r., zatytułowanym „Strategia bezpieczeństwa narodowego Rzeczypospolitej Polskiej”.
Dokument ten, liczący zaledwie kilkanaście stron (wobec ponad 30-stronnicowej doktryny George'a Walkera Busha z 2002 r., czy ponad 70-stronnicowej doktryny Clintona), opracowywany w okresie wyjątkowego ożywienia Polski, tak w sferze międzynarodowej, jak i wewnętrznej (tj. w związku z dostosowywaniem struktur państwowych do integracji z Unią Europejską), mieści się w nurcie tzw. „nowego myślenia” o kwestiach bezpieczeństwa. Podstawowe założenia tego „nowego nurtu” , obecnie dominującego w myśleniu o kwestiach bezpieczeństwa w sferze euroatlantyckiej, dają się zawrzeć w tezach: „11 września jest początkiem nowej epoki”, „głównym zagrożeniem dla świata jest międzynarodowy terroryzm, który może zaatakować zawsze i wszędzie”, oraz że „konieczne jest znaczne zwiększenie wydatków na zbrojenia” . Klasycznym przykładem takiego podejścia jest nowa strategia bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych z września 2002 roku (określana mianem „doktryny Busha”). Spośród tych trzech tez, polska strategia zdaje się przywiązywać znaczenie zwłaszcza do pierwszych dwóch, choć - rzecz oczywista - nie czyni tego z taką mocą i pasją, jak czyni do amerykańska doktryna. Trzecia teza w zasadzie nie znajduje zastosowania w polskich realiach, inne są bowiem gwarancje bezpieczeństwa Polski, własne siły zbrojne niestety nie liczą się zbytnio.
Każda doktryna bezpieczeństwa - aby właściwie projektować warunki gwarantujące bezpieczeństwo - musi wpierw wskazać na zagrożenia. Ważne przy tym - o czym czasem się zapomina - aby narodowa doktryna definiowała te zagrożenia, które rzeczywiście wpływają na bezpieczeństwo danego państwa. Często bowiem zdarza się, iż katalog zagrożeń obejmuje także te, które nie dotyczą bezpośrednio zainteresowanego państwa, co w konsekwencji nie tylko wywołuje niewłaściwy osąd sytuacji, ale przede wszystkim nie zapewnia gwarancji właściwych rozwiązań. Jak podkreśla jeden z największych polskich ekspertów w kwestiach bezpieczeństwa, prof. Roman Kuźniar, „percepcja zagrożeń, diagnoza stanu bezpieczeństwa oraz dyrektywy dla praktyki politycznej są w wielu krajach kształtowane przez pryzmat różnych wewnętrznych interesów politycznych, finansowych czy przemysłowych, a zatem posiadają ograniczoną użyteczność dla innych państw” . Warto przyjrzeć się, czy polski strateg pamiętał o tych wskazaniach.
Zagrożenia dzieli się generalnie na tzw. klasyczne (np. groźba wojny prowadzonej tradycyjnymi metodami militarnymi) oraz nietypowe (atypowe, asymetryczne), które określa się w ten sposób, gdyż są one nieprzewidywalne co do miejsca, czasu, sposobu realizacji oraz podmiotu dokonującego konkretnego ataku . Dla nikogo nie powinno być tajemnicą, że w zglobalizowanym świecie, w którym żyjemy, te pierwsze zagrożenia ustępują pola tym drugim. 11 września tendencję tę tylko potwierdził i przyspieszył.
Polska strategia narodowego bezpieczeństwa z roku 2003 dość jednoznacznie wskazuje na te nieklasyczne zagrożenia, poświęcając im podrozdział zatytułowany wymownie „Nowe wyzwania”. Wśród tych „wyzwań” wskazuje się na wstępie na zagrożenia regionalne, istniejące w najbliższym (europejskim) sąsiedztwie Polski - takie jak np. napięcia na Bałkanach, konflikty wewnątrzpolityczne, społeczne czy etniczne - jednak jak uspokajająco konkluduje „Strategia 2003”: „nie powinno to powodować głębszych negatywnych reperkusji dla systemu bezpieczeństwa”, oraz że „kierunek zmian w europejskim środowisku bezpieczeństwa jest pozytywny”. Następnie jednak mowa o „nowych wyzwaniach globalnych”, na które Polska, „jako członek wspólnoty euroatlantyckiej jest wystawiona bezpośrednio”.
Do katalogu tych „nowych wyzwań” Strategia zalicza przede wszystkim: terroryzm międzynarodowy, proliferację broni masowego rażenia, „nieprzewidywalną politykę reżimów autorytarnych”, zjawisko tzw. „państw w stanie rozkładu” , przestępczość zorganizowaną oraz tzw. „wojny informatyczne” . Takie rozłożenie akcentów i wskazanie zagrożeń dla bezpieczeństwa narodowego Polski nie jest dziełem przypadku. Polska, aktywnie włączając się w działania koalicji antyterrorystycznej, nawiązując bliską współpracę ze Stanami Zjednoczonymi oraz obierając taki a nie inny kurs w polityce europejskiej, nie mogła jednak inaczej postąpić.
Pytanie tylko, czy w tej analizie zagrożeń polski strateg nie za bardzo uwierzył w nieomylność „nowego myślenia” o kwestiach bezpieczeństwa i czy eksponowanie takich właśnie „wyzwań” jest w przypadku polskiej (narodowej) strategii właściwe?
Nie jest przecież tak, by zagrożenia te godziły bezpośrednio w bezpieczeństwo samego państwa polskiego, to znaczy w jego suwerenność, integralność, niezawisłość. Zwraca na to uwagę R. Kuźniar, który uważa że „znacznie bardziej realnymi zagrożeniami dla suwerenności czy warunków rozwoju mogą być niektóre aspekty procesu globalizacji (np. niekontrolowany, o znacznej intensywności przepływ kapitału) czy brak dywersyfikacji zaopatrzenia w surowce energetyczne”. Nie jest też tak, aby były owe zagrożenia niemożliwe do opanowania. Siła i znaczenie tych wyzwań współczesności bardziej - wydaje się - wynika bowiem z „przypisywanych im subiektywnie intencji niż z dowiedzionych bezpośrednio zamiarów”.
Bardziej mamy tu zatem do czynienia z pójściem za pewnym „modnym” obecnie nurtem, niż z wynikiem dogłębnej, rozważnej i wyważonej, a przede wszystkim oderwanej od „dominujących trendów”, analizy. Takiego postępowania nie sposób uznać za właściwe, wprost przeciwnie - może okazać się wręcz groźne, jako „wzniecanie psychozy bądź rozwijanie scenariuszy przypominających filmy akcji czy grozy”.
Jedna (co najmniej) jeszcze teza, zawarta w Strategii budzić może pewne wątpliwości. Jak wynika bowiem z rozdziału poświęconemu „nowym wyzwaniom”, obecne napięcia i niestabilności w środowisku międzynarodowym wywołane są w głównej mierze przez terroryzm oraz pozostałe atypowe zagrożenia. Teza ta jest dość płytka, nie wiadomo, bowiem dlaczego pominięto w tej kluczowej dla całej strategii konstrukcji takie zjawiska jak np. „rozkład” (określany czasem nawet jako „upadek”) tradycyjnie rozumianego państwa oraz rozmywanie suwerenności. Te zjawiska, wydaje się, iż w większym nawet stopniu przyczyniają się do ogólnej niestabilności w świecie, a w rezultacie - wywierają wpływa na bezpieczeństwo Polski. Watro, by polski strateg nie gubił z pola widzenia tych faktów.
Poszukując odpowiedniego antidotum na dostrzeżone zagrożenia polski strateg wychodzi z generalnego założenia, według którego należy dokonywać w tej kwestii „podejścia całościowego”. Obecnie podejście to powszechnie dominuje w świecie, nie powinno jednak to nikogo szczególnie dziwić. Klasyczny bowiem rozdział na wewnętrzne i zewnętrzne aspekty bezpieczeństwa dawno już jest historią. Zresztą - co ważne podkreślenia - w przypadku polskiej doktryny bezpieczeństwa po roku '89 brak było tego rozdziału - dominował niepodzielnie aspekt zewnętrzny (międzynarodowy).
Według Strategii z 2003 r. „zapewnienie bezpieczeństwa państwa w nowych warunkach międzynarodowych wymaga zwiększonej aktywności w sferze polityki zagranicznej”. W szczegółach chodzi tu o takie działania jak:
- „dbanie o sprawność mechanizmów sojuszniczych” (zwłaszcza o funkcjonowanie Paktu Północnoatlantyckiego, który określany jest nadal jako „najważniejsza gwarancja zewnętrznego bezpieczeństwa i stabilnego rozwoju naszego kraju”),
- troska o zapewnienie skuteczności instytucji międzynarodowych i prawa międzynarodowego (sporo tu mowy o Unii Europejskiej oraz jej Wspólnej Polityce Zagranicznej i Bezpieczeństwa, o ONZ, mniej już zdecydowanie o OBWE, Radzie Europy, czy OECD),
- zachowanie przyjaznych stosunków z krajami sąsiedzkimi (nie można bowiem - nawet w okresie funkcjonowania w „globalnej wiosce” - gubić z oczu najbliższego otoczenia) oraz partnerskimi (tu szczególna rola przypada Stanom Zjednoczonym, które zaraz po NATO wymienia się jako „najważniejszego gwaranta naszego bezpieczeństwa),
- „wspieranie procesów transformacji w Europie Wschodniej i Południowej”,
- „udział w umacnianiu mechanizmów kontrolnych w dziedzinie nieproliferacji broni masowego rażenia”,
- utrzymywanie „gotowości do uczestnictwa w akcjach zapobiegania konfliktom i utrzymania pokoju”, czy też
- „udział w działaniach na rzecz promocji demokracji i poszanowania praw człowieka”.
Wśród instrumentów wewnętrznych Strategia podkreśla z kolei rolę:
- służb wywiadowczych (w tym kontrwywiadu),
- Policji i podobnych innych służb (np. Służby Granicznej),
- oraz oczywiście sił zbrojnych.
Ponadto, tak jak w każdej nowoczesnej strategii nie zapomina się o gospodarczych podstawach bezpieczeństwa. Mowa m.in. o:
- finansach publicznych oraz budżecie,
- roli stabilnego rozwoju gospodarczego,
- infrastrukturze (zwł. na wschodniej granicy, która stanie się zewnętrzną granicą UE),
- środowisku naturalnym (w celu „zagwarantowania bezpieczeństwa ekologicznego”),
- wreszcie - o edukacji obywatelskiej („wykształcenie społeczeństwa” jawi się tu jako istotny warunek „demokratycznej stabilności i trwałego bezpieczeństwa państwa”).
Najlepsza nawet strategia bezpieczeństwa byłaby niewiele warta, gdyby nie właściwa, a przede wszystkim - skuteczna jej realizacja. W tym właśnie elemencie Polska może stanowić dla wielu przykład - nikt w ostatnim okresie (ostatniego roku/roku i pół) nie realizował z większą determinacją założenia, że „pasywność nie jest rozwiązaniem” (według słów ministra spraw zagranicznych, Włodzimierza Cimoszewicza).
Aktywny udział naszego kraju w ramach koalicji antyterrorystycznej, zaangażowanie w akcji militarnej w wojnie irackiej oraz udział w procesie stabilizacji w Iraku - to tylko najgłośniejsze polskie „dokonania”, dzięki którym Polska po okresie dłuższego „zapomnienia” znów trafiła na pierwsze strony gazet całego świata. Nasz udział w tych przedsięwzięciach różnie argumentowano. W tym miejscu, nie wdając się w bardziej szczegółowe rozważania, poprzestańmy na słowach Adama D. Rotfelda, według którego „głównym motywem polskiej decyzji były sprawy bezpieczeństwa - w skali regionalnej i globalnej. I w tym kontekście sprawa bezpieczeństwa Polski”.
Tak aktywne zaangażowanie Polski na arenie międzynarodowej oznacza również - paradoksalnie, choć nie do końca - zwiększenie zagrożenia. Jak zauważa się w samej Strategii 2003: „może nas [to] wystawić na ryzyko ataków i wrogich akcji ze strony ugrupowań, którym społeczność międzynarodowa wydała walkę”. Cóż, terroryści także czytują gazety...
Dziś co prawda nie sposób wskazać, jak na kwestię polskiego bezpieczeństwa wpłynie to zaangażowanie, watro jednak śledzić rozwój wypadków i mieć nadzieję, że wpłynie pozytywnie.
Warto w tym miejscu poruszyć jeszcze jedną kwestię związaną w problematyką bezpieczeństwa narodowego - mianowicie problem tzw. geograficznego zasięgu narodowej doktryny bezpieczeństwa. W literaturze przedmiotu wymienia się trzy główne geograficzne „obszary bezpieczeństwa” (bezpieczeństwa narodowego): globalny (obecnie uznaje się, iż tylko USA posiadają globalne interesy bezpieczeństwa), ponadregionalny (wielkie mocarstwa, np. Chiny, także UE) oraz regionalny obszar bezpieczeństwa.
Polska nie jest pod żadnym względem mocarstwem, zatem posiada jedynie regionalne interesy bezpieczeństwa. Warto o tym nie zapominać, tak, aby nasza „iracka wyprawa” nie zakończyła się jakimś nadnaturalnym „rozciągnięciem” naszych interesów bezpieczeństwa. Oczywiście rację mają ci, którzy powiedzą, iż dziś w zasadzie każdy ma swe interesy wszędzie, żyjemy przecież w globalnej społeczności. Chodzi tu jednak o coś innego - problem leży w tradycyjnie pojmowanej strefie wpływów i interesów, słowem w umiejętności znalezienia właściwego miejsca i pozycji dla siebie, przy uwzględnieniu indywidualnych możliwości, ale i realiów otoczenia.
Dlatego ważne, by pamiętać, że Polska aktywna to Polska bezpieczna, Polska hiperaktywna - wręcz przeciwnie!
Obywatele europejscy mają prawo do życia w wolności w dowolnym miejscu Unii Europejskiej, bez obawy przed prześladowaniami lub przemocą. Przestępczość międzynarodowa i terroryzm są dziś zjawiskami, które budzą obawy wielu Europejczyków.
Przyszedł czas na wspólne i szybkie działania na poziomie europejskim. Unia Europejska coraz bardziej potrzebuje wspólnej polityki w zakresie "sprawiedliwości i spraw wewnętrznych", w szczególności teraz, gdy rozszerzenie ukazuje nowy wymiar zagadnienia obejmującego wewnętrzne bezpieczeństwo Europy.
Integracja UE w tym zakresie nie była przewidziana w chwili ustanowienia Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej. Artykuł 3 Traktatu Rzymskiego po prostu stwierdza, że Wspólnota musi podjąć "środki dotyczące wjazdu i przemieszczania się osób". Jednak wraz z czasem stało się jasne, że swoboda przemieszczania się powinna dać każdemu tę samą ochronę i ten sam dostęp do wymiaru sprawiedliwości, w dowolnym miejscu UE. Dlatego też traktaty zostały zmienione, najpierw Jednolitym Aktem Europejskim, następnie Traktatami z Maastricht i z Amsterdamu.
Swoboda przemieszczania się osób wewnątrz UE sprawia, że istotne stają się zagadnienia bezpieczeństwa w Państwach Członkowskich, co wynika również z faktu, że zniesiono kontrole paszportowe na wewnętrznych granicach Unii. Aby zrównoważyć tę sytuację, dodatkowe środki bezpieczeństwa musiały zostać wdrożone na zewnętrznych granicach UE. Ponieważ ze swobody przemieszczania się wewnątrz Unii mogą korzystać również przestępcy, narodowe służby policji i władze sądowe muszą ze sobą współpracować, aby zwalczać przestępczość międzynarodową.
Trzy koncepcje: wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości są w rzeczywistości ściśle ze sobą powiązane. Wolność wiele traci na znaczeniu, jeżeli ludzie nie mogą żyć bezpiecznie, chronieni systemem prawnym, na którym wszyscy obywatele mogą polegać.
15 i 16 października 1999 r., Rada Europejska zgromadziła się w Tampere (Finlandia) w celu ogólnego przedyskutowania kwestii sprawiedliwości i spraw wewnętrznych. Szefowie państw lub rządów uzgodnili bardzo jasny i ambitny program działania - około 60 kroków, które należy podjąć aż do 2004 r., aby zmienić Unię w "obszar wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości". Komisji Europejskiej powierzono zadanie dotyczące monitorowania postępów UE w tym zakresie.
W czasie szczytu w Tampere zajęto się głównie następującymi zagadnieniami:
wspólna polityka azylowa i migracyjna;
rzeczywisty "europejski obszar sprawiedliwości"
zwalczanie przestępczości na poziomie europejskim;
silne działania zewnętrzne.
Jedną z najważniejszych inicjatyw służącą ułatwieniu życia osobom podróżującym w Unii Europejskiej był układ podpisany w 1985 r. przez rządy Belgii, Francji, Luksemburga, Niderlandów i Niemiec w małym granicznym mieście w Luksemburgu zwanym Schengen (tzw. Układ z Schengen). Uzgodniono wówczas, że kontrole osobowe zostaną zniesione - niezależnie od narodowości - na wspólnych granicach krajów sygnatariuszy, że kontrole na granicach z krajami nienależącymi do UE zostaną zharmonizowane oraz że zostanie wprowadzona wspólna polityka wizowa.
W konsekwencji powstał obszar bez wewnętrznych granic zwany obszarem Schengen. Na jego granicach zewnętrznych, obywatele UE muszą okazać jedynie dowód osobisty lub paszport.
Układ z Schengen z 1985 r. i wprowadzająca go Konwencja w 1990 r. oraz wszystkie przepisy prawne wynikające z tych umów stały się integralną częścią Trakatów UE, a obszar Schengen stopniowo się powiększał. Od marca 2001 r. Islandia i Norwegia oraz 13 krajów UE (Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Grecja, Hiszpania, Luksemburg, Niderlandy, Niemcy, Portugalia, Szwecja i Włochy) w pełni wdrożyły zasady Schengen.
Nie chodzi jednak o stworzenie "twierdzy Europy", ale wprowadzenie ułatwień dla legalnego wjazdu i swobodnego przemieszczania się w Unii Europejskiej. Unia jest bowiem zdeterminowana, aby zwalczać działalność przestępczych grup zorganizowanych, wykorzystujących ludzi.
Europa jest dumna ze swojej tradycji polegającej na przyjmowaniu osób z zagranicy i humanitarnym oferowaniu azylu uchodźcom uciekającym przed niebezpieczeństwem i prześladowaniem. Rządy UE muszą dziś odpowiedzieć na pytanie, jak należy traktować kwestię rosnącej liczby imigrantów, tak legalnych jak nielegalnych, przebywających w obszarze bez wewnętrznych granic.
Potrzebna jest harmonizacja przepisów, aby wnioski o azyl były przetwarzane zgodnie z podstawowymi zasadami, które będą uznawane w sposób jednolity w całej Unii Europejskiej. W czasie szczytu w Tampere ustanowiono cel polegający na przyjęciu wspólnej procedury azylowej i ustaleniu zasad równego traktowania osób, którym udzielono azylu, w całej Unii. UE zamierza dać imigrantom porównywalne prawa i obowiązki do praw i obowiązków obywateli UE. Ich zakres będzie zależał od długości okresu legalnego pobytu na terenie Unii Europejskiej.
Warunkiem istnienia takiej polityki jest skuteczny system zarządzający przepływami imigracyjnymi, połączony z kontrolą na granicach zewnętrznych i wprowadzeniu środków zwalczania nielegalnej imigracji. Potrzebny jest skoordynowany wysiłek w zakresie zwalczania zorganizowanych grup przestępczych, które tworzą sieci przerzutu dla nielegalnych imigrantów i które handlują ludźmi i ich wykorzystują, w szczególności kobiety i dzieci.
Przestępczość zorganizowana jest coraz silniejsza i w ramach swoich działań rozszerza się za pomocą europejskich lub międzynarodowych sieci. Terroryści pokazali już, że potrafią brutalnie uderzać w dowolnym miejscu na świecie. Z tego powodu stworzono System Informacyjny Schengen (SIS). Jest to złożona baza danych, która umożliwia wymianę informacji między funkcjonariuszami organów ścigania i władzami sądowymi na temat poszukiwanych osób i mienia (na przykład skradzionych samochodów lub dzieł sztuki) lub osób, wobec których wydano nakaz aresztowania lub żądanie ekstradycji.
Jednym z najlepszych sposobów ujęcia przestępców jest podążanie śladem ich nieuczciwie zdobytych środków pieniężnych. Dlatego też UE chce w ramach legislacji przeciwdziałać praniu brudnych pieniędzy, aby odciąć organizacje przestępcze od ich źródeł finansowania.
Najbardziej udanym krokiem ostatnich lat w zakresie współpracy między funkcjonariuszami organów ścigania było utworzenie Europolu. Ten organ UE tworzą funkcjonariusze policji i celni, których zadaniem jest zapewnienie przestrzegania prawa w całej Unii Europejskiej. Zajmuje się on zwalczaniem rozmaitych rodzajów przestępczości międzynarodowej: przemytem narkotyków, handlem kradzionymi pojazdami, nielegalną imigracją, seksualnym wykorzystywaniem kobiet i dzieci, pornografią, fałszerstwami, przemytem materiałów radioaktywnych i nuklearnych, terroryzmem, praniem brudnych pieniędzy i fałszowaniem euro.
Obecnie istnieje w Unii Europejskiej ponad 15 różnych, funkcjonujących równolegle systemów sądowych, każdy z nich w ramach granic danego Państwa Członkowskiego. Ludzie mieszkający w kraju, którego nie są obywatelami, mogą mieć problemy związane z rodziną lub pracą, z którymi będą się borykać w ramach nieznanego systemu prawnego, co jest niewątpliwym utrudnieniem życia codziennego. Jeżeli Unia chce, aby jej mieszkańcy przemieszczali się swobodnie w jej granicach i mieli dostęp do wymiaru sprawiedliwości w dowolnym miejscu, jej systemy prawne muszą ułatwiać - a nie utrudniać - życie ludzi.
Stworzono również programy UE, aby zacieśnić współpracę prawników z poszczególnych Państw Członkowskich. Dla przykładu program Grotius pomógł adwokatom i sędziom poznać zasady funkcjonowania systemów prawnych w innych krajach UE. Natomiast program Falcone pomógł w nawiązywaniu kontaktów między sędziami, prokuratorami, służbami policji i funkcjonariuszami celnymi w całej UE.
Jednak najbardziej znaczącym przykładem praktycznej współpracy w tym obszarze są działania Eurojust - centralnej struktury koordynującej. Jej zadaniem jest umożliwienie współpracy między krajowymi organami ścigania lub dochodzenia właściwymi w sprawach dochodzeń kryminalnych, które dotyczą równocześnie kilku krajów UE.
Współpraca między sądami z różnych krajów może być utrudniona z powodu różnic w definiowaniu niektórych czynów przestępczych. Jednak przestępczość międzynarodowa oraz terroryzm nie uznają granic pomiędzy krajami. Aby działania mogły stać się skuteczne, Unia wprowadza stopniowo wspólną politykę w sprawach karnych. Celem UE jest ustanowienie wspólnych ram prawnych dla zwalczania terroryzmu, aby zapewnić swoim obywatelom wysoki poziom ochrony i włączyć się do międzynarodowej współpracy w tym obszarze.
Do 1997 r. zagadnienia azylowe i imigracyjne, sprawy kontroli na granicach zewnętrznych i współpracy sądowej w sprawach cywilnych i handlowych były przedmiotem bezpośredniej współpracy między rządami UE. Traktat z Amsterdamu przesunął te zagadnienia z pola działania międzyrządowego w zakres kompetencji Wspólnoty, aby dzięki wykorzystaniu wypróbowanej już "metody wspólnotowej" zająć się nimi skuteczniej.
To przesunięcie zostało jednak objęte pewnymi warunkami: pięcioletni okres przejściowy; prawo inicjatywy podzielone między Komisję i Państwa Członkowskie; decyzje podejmowane jednomyślnie; konsultacja Europejskiego Parlamentu; ograniczone kompetencje Trybunału Sprawiedliwości.
Jeden obszar pozostał natomiast wyłącznie w kompetencjach międzyrządowych: obszar współpracy policyjnej i sądowej w sprawach karnych. Zgodnie z Traktatem z Maastricht, Rada koordynuje działania rządów UE w tym zakresie, który jest obszarem wrażliwym dla suwerenności narodowej. Tutaj również Komisja dzieli prawo inicjatywy z Państwami Członkowskimi.
W Tampere szefowie państw lub rządów uzgodnili, że obszar wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości będzie wprowadzony w życie do końca 2004 r.
Bezpieczeństwo wewnętrzne obecnie
W czerwcu 2005 r. minęły trzy lata od utworzenia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Poniższej przedstawiam opracowanie przybliżające najważniejsze zadania realizowane przez Agencję. Dodatkowo przedstawiam typowe mechanizmy przestępstw i patologii ujawnionych przez ABW.
Ochrona interesów ekonomicznych państwa to priorytet ABW. Problematyka ta od kilku lat nabiera coraz większego znaczenia. Warto podkreślić jednak, że nigdy wcześniej służby specjalne III RP nie były na tak dużą skalę, jak ma to miejsce obecnie, zaangażowane w zwalczanie przestępstw i patologii ekonomicznych. To jeden z efektów reformy polskich cywilnych służb specjalnych.
W konsekwencji, obok zagadnień właściwych służbie realizującej klasyczne zadania kontrwywiadowcze, w kompetencjach nowopowstałej ABW znalazło się - w zakresie znacznie bardziej rozbudowanym, niż w strukturze jej poprzednika, Urzędu Ochrony Państwa - rozpoznawanie i zapobieganie zagrożeniom i nieprawidłowościom godzącym w interesy Skarbu Państwa i funkcjonowanie strategicznych sektorów gospodarki narodowej oraz ujawnianie nieprawidłowości i patologii w wydatkowaniu środków publicznych.
Przyniosło to wymierne efekty - wbrew obawom formułowanym przez krytyków reformy, którzy twierdzili, że doprowadzi ona do spadku efektywności służb specjalnych. O sprawnym przeprowadzeniu reformy, a nawet wzroście skuteczności pracy w obszarze najgroźniejszych patologii w państwie świadczą rezultaty działań ABW.
Wśród najczęściej występujących patologii w sferze ekonomicznych interesów państwa, rozpoznanych przez ABW, znalazły się m.in.: narażanie Skarbu Państwa na uszczuplanie należności podatkowych w wielkich rozmiarach, uzyskiwanie w sposób nieuprawniony korzyści materialnych kosztem budżetu państwa, działania zarządów spółek (w których udziały ma Skarb Państwa) na ich szkodę, wyłudzanie kredytów i pożyczek bankowych na podstawie fałszywych dokumentów; wykorzystywanie informacji poufnych w obrocie giełdowym, a także przenoszenie własności lub posiadanie środków płatniczych pochodzących z korzyści związanych z popełnieniem przestępstwa (tzw. pranie brudnych pieniędzy).
ABW znacznie aktywniej, niż miało to miejsce w przeszłości informuje osoby sprawujące kierownicze funkcje w państwie o występujących w gospodarce nieprawidłowościach. Duża część analiz i informacji nie odnosi się tylko do zaszłości, lecz stanowi obraz mechanizmów rodzących patologie (np. import leków, skup i magazynowanie zbóż). Swoją funkcję informacyjną ABW realizuje na bezprecedensową skalę - liczba sporządzonych w pierwszym roku funkcjonowania ABW analiz i informacji wzrosła niemal dwukrotnie w stosunku do porównawczych okresów.
Zagrożenia dla sprawnej realizacji priorytetowych zadań. Posiadane przez Agencję siły i środki niejednokrotnie nie pozwalają na zrealizowanie wszystkich kierowanych pod jej adresem oczekiwań. Wiąże się to z koniecznością wartościowania zagadnień i dokonywania wyboru spraw, które są w pierwszej kolejności kierowane do realizacji. Jako służba specjalna musimy skoncentrować się bowiem na realizacji najważniejszych zadań, rzutujących na bezpieczeństwo państwa i podstawy naszej gospodarki. Sprawy mniej ważne z punktu widzenia interesów kraju, w tym i ekonomicznego, należałoby pozostawić do realizacji innym służbom i instytucjom w Polsce. Tymczasem ABW zleca się w coraz większym wymiarze absorbujące i czasochłonne sprawy jednak o mniejszym „kalibrze” i ciężarze gatunkowym. Fakt ten spowodowany jest m.in. ugruntowaną choćby w prokuraturze (dającą skądinąd powód do satysfakcji) opinią, że ABW jest służbą szczególnie efektywną i mobilną. Służby specjalne muszą mieć wyrazistą tożsamość. Nie są i nie będą lekiem na wszystko, co w gospodarce złe i patologiczne. ABW musi się poza tym liczyć z nowymi ważnymi zadaniami, choćby z aktywnym monitorowaniem wydatkowania funduszy pomocowych z UE.
Przeciwdziałanie korupcji. ABW od początku istnienia szczególną wagę przykłada do przestępstw korupcyjnych. Zagadnieniami dotyczącymi tego patologicznego zjawiska zajmują się komórki operacyjne, analityczne i śledcze służby ABW. Agencja, zgodnie z ustawowymi kompetencjami, zajmuje się zwalczaniem przestępstw łapownictwa osób piastujących określone funkcje publiczne i stanowiska w państwie (w skali kraju dotyczy to grupy około 60 tys. osób). W zakres ustawowych kompetencji służby ABW nie wchodzą zatem zagadnienia związane z relacjami korupcyjnymi pomiędzy podmiotami sektora prywatnego, w których nie występują funkcjonariusze publiczni, bądź nie ma negatywnych konsekwencji dla Skarbu Państwa lub innych podmiotów publicznych.
Spektrum obszarów najbardziej narażonych na uwikłania korupcyjne jest bardzo szerokie. Obejmuje ono zarówno administrację celną i skarbową; sektor rolnictwa (np. nieprawidłowości związane z dotacjami za przechowywanie płodów rolnych) i zdrowia (sfera polityki lekowej); jak też wymiar sprawiedliwości i organy ścigania. Zjawisko to występuje również w administracji centralnej i samorządowej, wszędzie tam, gdzie podejmowane są decyzje odnośnie przekształceń własnościowych, zamówień publicznych, związane z przyznawaniem koncesji, różnorodnymi przetargami organizowanymi przez Skarb Państwa czy przeznaczeniem gruntów pod różnego rodzaju inwestycje. O uwikłaniach korupcyjnych ABW informuje systematycznie wysokich rangą przedstawicieli państwa. Przynosi to konkretne efekty.
Mając świadomość, iż skuteczne ograniczanie patologii korupcyjnych nie jest możliwe bez odpowiednich instytucji prawnych, ABW zgłosiła wiele konkretnych propozycji rozwiązań legislacyjno-organizacyjnych. Przyjęte przez Sejm RP wiosną br. (obowiązujące od 1 lipca 2003 r.) nowelizacje przepisów Kodeksu Karnego, Kodeksu Postępowania Karnego oraz kilku ustaw, stanowiące część rządowego programu „Bezpieczna Polska”, uwzględniają szereg postulatów zgłaszanych przez ekspertów ABW uczestniczących w pracach międzyresortowego Zespołu Antykorupcyjnego działającego przy Ministrze SWiA. ABW jest jednym z głównych promotorów projektu ustawy, która w sposób kompleksowy regulowałaby zagadnienia lobbingu. Doświadczenia Agencji wskazują, bowiem, iż „dziki” lobbing sprzyja występowaniu licznych patologii, w tym korupcyjnych. Agencja postuluje w tym zakresie precyzyjne określenie przepisami ustawy lobbingowej granic pomiędzy lobbingiem legalnym, a działaniami niedozwolonymi. Wprowadzenie tej ustawy przyczyni się też do stworzenia nowych standardów kultury prawnej w środowiskach urzędniczych i politycznych.
Działania ABW wobec zagrożenia terroryzmem. W ramach wyspecjalizowanego pionu zajmującego się zwalczaniem najpoważniejszych zagrożeń interesów państwa powołano zespół, skoncentrowany na identyfikowaniu, rozpoznawaniu i przeciwdziałaniu aktywności mogącej mieć związek z terroryzmem międzynarodowym - przede wszystkim ze strony Al Kaidy i innych struktur związanych z terroryzmem islamskim.
Tradycyjnie była to domena kontrwywiadu, który nadal zajmuje się terroryzmem sponsorowanym przez państwa i ich służby specjalne oraz placówkowe rezydentury wywiadowcze. Dziś jednak terroryzm ma inne oblicze, niż przed kilkunastu jeszcze laty. Efektywnie można mu przeciwdziałać mając dobre rozeznanie w finansowaniu działalności terrorystycznej, w dziedzinie nielegalnej migracji, nieproliferacji, przemytu broni czy przestępczości zorganizowanej. Dlatego też powstała potrzeba powiązania prewencji antyterrorystycznej z rozpoznaniem patologii społeczno-gospodarczych.
Traktując sferę zagrożeń terrorystycznych jako priorytet prowadzonych działań, niemal od pierwszych dni swego funkcjonowania Agencja musiała się zmierzyć także z potrzebą wypracowania szeregu procedur postępowania w razie wystąpienia konieczności przeciwdziałania konsekwencjom rozwoju sytuacji w rejonie Zatoki Perskiej dla bezpieczeństwa Polski. Zadaniom tym podporządkowana została bieżąca aktywność służby, zarówno pod kątem działań o charakterze operacyjno-rozpoznawczym i analitycznym, jak też organizacyjno-prewencyjnym. W związku z kryzysem irackim w ABW został utworzony, działający w trybie 24-godzinnym, sztab operacyjno-analityczny, weryfikujący wszelkie informacje istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa wewnętrznego. Wzmożonej kontroli poddano ponadto m.in. aktywność rezydentury wywiadu irackiego uplasowanej w ambasadzie tego państwa w Polsce i środowisko cudzoziemców podejrzewanych o sympatyzowanie, bądź wspieranie ugrupowań terrorystycznych.
Współpraca z instytucjami krajowymi i służbami partnerskimi - wymóg skutecznego przeciwdziałania terroryzmowi. Równocześnie ogromny nacisk położono na zintensyfikowanie pod kątem zagrożeń terrorystycznych kontaktów z innymi krajowymi instytucjami odpowiedzialnymi za sferę bezpieczeństwa. Na wniosek Szefa ABW utworzono, funkcjonujący w ramach Kolegium do Spraw Służb Specjalnych, Zespół ds. Koordynacji Działań Operacyjno-Rozpoznawczych w Zakresie Zwalczania Terroryzmu Politycznego. W skład zespołu wchodzą przedstawiciele AW, WSI, Policji, Straży Granicznej, Służby Celnej i Generalnego Inspektoratu Informacji Finansowej. Gremium to jest strukturą o charakterze mobilnym, a jego spotkania zwoływane są stosunkowo często. W ramach pracy tego zespołu udało się m.in. skoordynować w skali całego kraju działania wszystkich struktur operacyjno-rozpoznawczych na kierunku antyterrorystycznym. Szczególnego znaczenia pod kątem walki z terroryzmem nabrały też relacje z zagranicznymi służbami partnerskimi. W tym zakresie skupiono się przede wszystkim na wypracowaniu algorytmów przedsięwzięć mających na celu stworzenie mechanizmu szybkiego przepływu informacji o zagrożeniach terrorystycznych występujących w poszczególnych krajach, zwłaszcza o osobach podejrzewanych o prowadzenie działalności terrorystycznej. Współpraca zagraniczna ABW obejmuje m.in. wymianę informacji i danych, a ze służbami specjalnymi głównych państw NATO również prowadzenie wspólnych przedsięwzięć o charakterze operacyjnym. ABW utrzymuje aktualnie kontakty z ponad 40 służbami z 31 państw.
Ochrona informacji niejawnych. Do istotnych zadań Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego należy realizacja funkcji służby ochrony państwa i krajowej władzy bezpieczeństwa w zakresie nadzoru nad funkcjonowaniem systemu ochrony informacji niejawnych w naszym kraju. W tym kontekście prowadzone są m.in. procedury wydawania certyfikatów bezpieczeństwa osobowego umożliwiające dostęp do informacji niejawnych, zarówno na poziomie krajowym, jak i NATO. Realizowane są także procedury sprawdzeniowe w zakresie bezpieczeństwa przemysłowego dla firm, które ubiegają się np. o realizację kontraktów natowskich. Od chwili utworzenia ABW wydano łącznie już ponad 5200 poświadczeń bezpieczeństwa osobowego oraz około 350 certyfikatów NATO, a także 35 świadectw bezpieczeństwa przemysłowego.
Współczesne zadania kontrwywiadu. Dzięki jednoznacznym decyzjom rządu w kwestii walki z terroryzmem międzynarodowym, w tym w sprawie udziału polskich żołnierzy w konflikcie irackim i procesie stabilizacyjnym oraz aktywnym zabiegom polskiej dyplomacji, nasz kraj stał się znaczącym partnerem na arenie międzynarodowej. Spowodowało to wzrost zapotrzebowania ze strony zagranicznych ośrodków decyzyjnych na informacje dotyczące zamierzeń polskich władz. Dlatego też istotna sfera zadań ABW koncentruje się na przeciwdziałaniu aktywności obcych służb specjalnych, które zainteresowane są dostępem do poufnych danych i informacji z zakresu polskiej polityki zagranicznej, jak też szeregu innych kwestii wewnętrznych.
Nowy model funkcjonowania służb wywiadowczych. W kontekście problematyki ochrony kontrwywiadowczej warto zaznaczyć, że dotychczasowy model funkcjonowania służb wywiadowczych ulega zmianom - co związane jest z istotnym przeorientowaniem realizowanych zadań. Koniec okresu „zimnej wojny” zakończył dążenie służb specjalnych do totalnego rozpoznania przeciwnika. Podejmowane jeszcze w niedalekiej przeszłości przez obce wywiady przedsięwzięcia ukierunkowane były na permanentną inwigilację całych obszarów i środowisk przy bardzo częstym stosowaniu agresywnych metod działania (np. szantaż). Obecnie, w dobie szerokiego otwarcia i wymiany myśli, aktywność obcych wywiadów koncentruje się na wybranych osobach i zagadnieniach. Służby próbują docierać przede wszystkim do osób wpływowych, posiadających ekskluzywną wiedzę z zakresu strategicznych obszarów funkcjonowania państwa. Bardzo często zdarza się przy tym, że kontaktom tym nie nadaje się sformalizowanego charakteru, a osoby będące w zainteresowaniu obcych służb mogą odnieść wrażenie, że relacje mają raczej charakter biznesowy czy naukowy, a nie agenturalny.
Aktywność obcych wywiadów koncentruje się obecnie głównie w dużych ośrodkach decyzyjnych, tam gdzie znajdują się - ważne z punktu widzenia tych służb - informacje i gdzie stosunkowo łatwo można nawiązać kontakty z urzędnikami czy politykami. W ostatnim czasie obserwuje się istotny wzrost roli współpracy osobowej (tzw. HUMINT). Jednocześnie coraz większego znaczenia nabierają też możliwości techniczne zdobywania poufnych informacji (tzw. SIGINT), głównie za pomocą podsłuchu i ingerencji w systemy informatyczne.
Warto też zaznaczyć, że istotnemu przeorientowaniu ulega sfera zainteresowań obcych wywiadów. Aktywność tych służb w coraz większym stopniu podporządkowana jest rywalizacji w sferze interesów ekonomicznych. Rozpoznawanie, w tym i dokumentowanie takiej aktywności, wymaga zupełnie innego modelu działania, niż w przypadku klasycznej działalności wywiadowczej. Neutralizacja tego rodzaju zagrożeń będzie zatem procesem coraz bardziej skomplikowanym, wymagającym stosowania szeregu niestandardowych metod.
Polityka informacyjna ABW - większa otwartość. Wymogiem działania służb w demokratycznym państwie jest większa otwartość w kontaktach z przedstawicielami środków masowego przekazu. W minionych kilkunastu miesiącach Agencja znacznie poszerzyła spektrum tematyczne informacji przekazywanych społeczeństwu za pośrednictwem mass mediów. Dotyczy to szczególnie informacji z zakresu prewencji zagrożeń terrorystycznych. Dużą rolę w prowadzeniu aktywnej polityki informacyjnej odgrywa także strona internetowa ABW. Jej zawartość merytoryczna jest stale rozszerzana i wzbogacana również o wskazówki o charakterze praktycznym. Odnotowuje się także wzrost liczby osób odwiedzających tę stronę (ponad dwukrotny w ciągu ostatniego roku). Aktualnie prowadzone są prace w kierunku przygotowywania bardziej szczegółowych materiałów przeznaczonych dla ekspertów, dziennikarzy czy studentów. W Internecie opublikowany też został - po raz pierwszy - jawny raport podsumowujący działalność Agencji.
ABW w coraz większym stopniu otwiera się też na kontakty zewnętrzne. W ostatnich miesiącach w centrum szkolenia Agencji zorganizowano 3 konferencje i sympozja poświęcone zagadnieniom identyfikowania zagrożeń terrorystycznych, reagowania w sytuacjach kryzysowych oraz roli ABW w zwalczaniu korupcji. W seminariach tych uczestniczyli także dziennikarze, cywilni eksperci i przedstawiciele placówek naukowych. Warto w tym kontekście podkreślić, że kierownictwo ośrodka szkoleniowego ABW dąży do szerszego otwarcia na kontakty zewnętrzne i aspiruje do pełnienia funkcji forum, na którym wymieniano by poglądy z instytucjami naukowymi i opiniotwórczymi. W tym celu nawiązano już współpracę z organizacjami społecznymi i fundacjami (m.in. Fundacja Batorego). W najbliższym czasie planuje się także powołanie Rady Konsultacyjnej Centralnego Ośrodka Szkolenia ABW. W skład Rady wejdą przedstawiciele środowisk naukowych, doświadczeni praktycy, znawcy polityki ekonomicznej i eksperci z zakresu bezpieczeństwa państwa.
Podsumowując, dla zwiększenia bezpieczeństwa wewnętrznego w Polsce należy wypowiedzieć bezwzględną walkę z przestępczością i korupcją oraz zdecydowanie zwiększyć bezpieczeństwo życia, zdrowia i mienia obywateli Polski. Zmiana przepisów powinna uwzględniać zaostrzenie sankcji za najcięższe przestępstwa, takie jak np.: szczególnie bestialskie zbrodnie, zlecanie morderstw, zorganizowany handel narkotykami, zdradę narodową, szpiegostwo na rzecz obcych wywiadów, wielkie afery gospodarcze i finansowe, uczestnictwo w zorganizowanych krajowych i międzynarodowych organizacjach przestępczych. Sędzia, prokurator, policjant, żołnierz, urzędnik państwowy, minister mają stać na straży interesów państwa i narodu, a nie najliczniejszej choćby partii czy grupy wspólnych interesów lub mafii. Najważniejsze kryteria przydatności do służby państwowej to: nienaganna postawa etyczno-moralna, wysokie kwalifikacje oraz dotychczasowe osiągnięcia zawodowe.
Użyty w tytule pracy skrót „PRL” (który formalnie oznacza Polską Rzeczpospolitą Ludową, nazwę państwa polskiego w latach 1952-1989), odnosi się także do okresu wcześniejszego, od połowy 1944 r., kiedy w Moskwie 22 lipca ogłoszono powstanie Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN).
P. Majer, Wybór wydarzeń z dziejów walk w obronie władzy ludowej w Polsce w latach 1944-1952, Warszawa 1985
Roman Kuźniar, Polska Polityka Bezpieczeństwa 1989-2000,Warszawa 2001, s. 33
T. Walichnowski, Ochrona bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego w Polsce 1944-1988,
Warszawa 1989
A. Dudek, A. Friszke, Polska 1986-1989: koniec systemu. Materiały międzynarodowej konferencji: Miedzeszyn, 21-23 października 1999, t. 3 Dokumenty, Warszawa 2002
A.Antoszewski, R.Herbut, Polityka w Polsce w latach 90, Wrocław 1999, s. 215
Na podstawie strony internetowej - Poland - http://poland.gov.pl/
Strona internetowa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - http://www.abw.gov.pl/
W oparciu o raport Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego „Rok po reformie”, Warszawa 2003 - http://www.abw.gov.pl/
36