Ś r e d n i o w i e c z e
Epoka trwająca od upadku Rzymu w 476 r., aż po wiek XV.
Jest to okres upadku kultury fizycznej spowodowanego ekspansją wiary chrześcijańskiej; jej ciasny rygoryzm stawiał za cel doprowadzenie wiernych do życia wiecznego; ciało widziano jako siedlisko wszelkiego grzechu i zła.
W kształceniu i wychowaniu młodzieży zachodzą głębokie zmiany.
Dotychczasowy model, jako przejaw pogańskiej kultury chrześcijaństwo odrzuca.
Dopiero w IV - V wieku rodzi się potrzeba tworzenia własnych szkół (biskupich) dla kształcenia duchowieństwa.
Szczególną rolę w dziejach oświaty kościelnej odegrali: św. Hieronim i św. Augustyn oraz Kasiodor - powołany przez króla Ostrogotów Teodoryka (493-526) na naczelnika jego kancelarii (magister officiorum) odpowiedzialnego za wspieranie nauki (profesorów gramatyki, retoryki, prawa i medycyny).
W Irlandii działali druidzi - kapłani pogańscy (celtyccy), którzy według wzorów rzymskich uczyli wszystkich chętnych chłopców siedmiu sztuk wyzwolonych (trivium: gramatyka, retoryka i dialektyka oraz quadrivium: arytmetyka, geometria, astronomia i muzyka) oraz kultury irlandzkiej (celtyckiej): czytania, pisania, literatury narodowej i prawa irlandzkiego.
Kult pracy i nauki głosili benedyktyni. Zakon ten został założony w 529 r. Jego twórcą był św. Benedykt z Nursji (480-543), a główną siedzibą klasztor na Monte Cassino. Do zwykłych ślubów zakonnych obejmujących czystość moralną, ubóstwo, celibat - dodawali obowiązek modlitwy i pożytecznej pracy (ora et labora).
Benedyktyni w swych klasztorach dawali schronienie prześladowanym i uciśnionym, szerzyli wiarę przez zakładanie bibliotek, przepisywanie licznych arcydzieł literatury starożytnej, prowadzenie kronik. Tworzyli dla potomnych nieocenione źródła historyczne (W Polsce im zawdzięczamy słynną „Kronikę Galla” anonima).
Słynnym benedyktynem, wywodzącym się z Irlandii, był Alkuin (735-804), autor wielu traktatów filozoficznych, poematów i podręczników szkolnych do dialektyki, gramatyki i retoryki. Na dworze Karola Wielkiego (742-814) w Akwizgranie założył słynną szkołę pałacową w 782 r. Uczęszczał do niej cały dwór i najbliższa rodzina króla. Pielęgnowano w niej szczególnie dialektykę, poezję i retorykę oraz wiedzę medyczną, a także język starofrankoński.
Alkuin z polecenia króla troszczył się także o rozwijanie szkół kościelnych: klasztornych, katedralnych i parafialnych. Programy nauczania we wszystkich tych szkołach oparte były nauce łaciny używanej w liturgii kościelnej (tzw. vulgata) i na 7 sztukach wyzwolonych, treściowo - w stosunku do czasów rzymskich - bardzo zubożonych.
Dzięki działalności Alkuina rozwinęła się wśród wyższego kleru umiejętność czytania i pisania, co pozwoliło Karolowi Wielkiemu na rządzenie państwem za pomocą pisemnych rozporządzeń, tzw. kapitularzy.
Wychowanie fizyczne w szkołach średniowiecznych, których głównym przesłaniem było kształcenie młodzieży do stanu duchownego (alumnów - w szkołach klasztornych i kleryków - w szkołach katedralnych) nie odgrywało większej roli. Ascetyczne tendencje, którym ulegał także Alkuin przekonywały wiernych o marności rzeczy doczesnych („życie jest wyczekiwaniem śmierci”). Zdrowie „duszy”, a nie „ciała” było celem nadrzędnym wychowania.
W 796 r. Alkuina zastąpił bp. Orleanu Teodulf, który w imieniu króla wydał biskupom polecenie, by do szkół przyjmowali także młodzież świecką.
Ten okres dziejów zwykło się nazywać renesansem karolińskim.
Wychowanie rycerskie
W porządku f e u d a l n y m poszczególnych monarchii z czasem wytworzył się specjalny system wychowania młodzieży szlacheckiej. Młodzież szlachecka chcąc służyć królowi poświęcała się rzemiosłu wojskowemu - sposobiła się do stanu rycerskiego. Przygotowano do niego chłopców od najmłodszych lat.
Do przełomu XI i XII w. wzorem rycerza był żołnierz silny i odważny, mistrz we władaniu bronią, o nieskazitelnym honorze, wierny sługa swojego króla.
Przykladem znanym z literatury był bohater „Pieśni o Rolandzie”, walczący u boku Karola Wielkiego.
Od XII w., pod wpływem kultury dworskiej, zdobytych bogactw (wyprawy krzyżowe) i kontaktów z kulturą wschodu, surowe obyczaje rycerstwa zaczynają łagodnieć. Modna staje się galanteria dworska, troska o piękny wygląd oraz zamiłowanie do romantycznych przygód.
Ideały i metody wychowania rycerskiego wywodzą się z trzech źródeł: z potrzeb wojennych, wymagań życia dworskiego i z tradycji religijnych;
życie wojskowe - wymagało męstwa, odwagi, wytrwałości i zręczności w walce na koniu;
życie dworskie - wymagało uprzejmości, dbałości o kulturę osobistą (wewnętrzną i zewnętrzną) oraz udziału w wytwornych ceremoniach;
życie religijne - pielęgnowania cnoty litości i szlachetności wobec poddanych.
Wyrastający z tych źródeł ideał rycerza: to człowiek czynu, żołnierz i
dworzanin, lojalny wobec zwierzchników, łaskawy dla swych poddanych i sługa kościoła. Miał kierować się maksymą:
Bogu - duszę,
życie - królowi,
serce - damom,
sławę dla siebie.
Siedmiu sztukom wyzwolonym reycerstwo przeciwstawia 7 cnót: jazdę konną, pływanie, strzelanie z łuku, szermierkę, łowy (polowanie), grę w szachy i poezję. Odradza się idea harmonijnego rozwijania najcenniejszych władz ciała i ducha.
Turnieje rycerskie organizowane były na dworach panów i władców w stałych
terminach lub z okazji ważnych wydarzeń w życiu publicznym lub prywatnym. Były starannie przygotowywane. Ogłaszano je przez specjalnych heroldów. Oni też zwykle byli sędziami w czasie zawodów; byli strażnikami obowiązujących zasad rycerskiego kodeksu.
Miejsce turnieju było staranie przygotowane. Turnieje odbywały się zawsze na otwartych miejscach: na dziedzińcu zamkowym, na podzamczu lub placu miejskim. Tam wznoszono bogato zdobione trybuny.
Rycerze stający w szranki troskliwie dobierali konie, broń i zbroję. Zwykle walkę toczyły ze sobą dwie drużyny; pieszo i z konia. Widzowie, dostojnicy i damy dworu - stroili się okazale w insygnia i ozdobne szaty.
Rozkwit turniejów przypada na X - XV wiek. Toczono je początkowo przy użyciu zwykłej broni: kopii, mieczy, toporów i młotów; z czasem przybrały charakter bardziej sportowy. Kopie np. były z łamliwego drewna, które „kruszyły się” przy „wysadzaniu z siodła” przeciwnika.
Obok walk na koniach - popisywano się zręcznością, np. pędząc na koniu starali się trafić kopią w pierścień, albo odciąć mieczem knot palącej się świecy itd. W czasie turniejów często urządzano polowania. Popularne były np. polowania z sokołem.
Rycerskie turnieje miały wiele cech wspólnych ze starogreckimi igrzyskami: dostępne były dla szlachty, przełamywały granice państw i narodowości, wytwarzały poczucie wspólnoty (braterstwa szlachty). Obie formy zawodów były skrupulatnie kontrolowane i oceniane; stawiały zawodnikom określone wymogi moralne oraz narzucały bezwzględne przestrzeganie określonych norm i zasad.
Wychowanie fizyczne wśród młodzieży mieszczańskiej
Rozwój i zamożność średniowiecznych miast wytworzyły własną organizację życia, opartą na korporacjach rzemieślniczych (cechy) i kupieckich (gildie) oraz stały się centrami życia kulturalnego. Wytworzyły się tu również odrębne systemy wychowania młodzieży i szkolnictwa, odpowiadające potrzebom życia społecznego i przygotowania do przyszłej profesji handlowo-kupieckiej i rzemieślniczej. Szczególnie bogate były miasta włoskie, francuskie, angielskie i holenderskie. Na ziemiach polskich najbardziej rozwinięte były miasta śląskie.
Młodzież plebejska przejawiała także dużą aktywność fizyczną, nie tylko w czasie zawodowej pracy, ale także w formie zabaw w czasie świąt, odpustów, jarmarków i innych niecodziennych okoliczności, kiedy miała czas wolny od pracy. Latem - chłopcy ćwiczyli się w skokach, rzutach, zapasach, dźwiganiu kamieni i kloców, a także w pływaniu; dziewczęta bawiły się i tańczyły. Zimą, kiedy zamarzały stawy i rzeki, modne były zabawy na lodzie.
Angielski kronikarz życia Londynu w XIII w. podaje np. taki opis gier i ćwiczeń fizycznych młodzieży szkolnej tego okresu:
„Każdego roku, w tłusty wtorek (...) uczniowie przynosili koguty i przedpołudnie spędzali na przyglądaniu się walkom kogutów; po obiedzie cała młodzież szła na plac zabawiać się piłką. Nauczyciele każdej szkoły mieli piłki albo laski w swych rękach.
W każdy w wielki piątek znaczne grupy młodzieży przyjeżdżały na plac konno pod wodzą najlepszego z jeźdźców. Marsz poprzedzali synowie obywateli i inni młodsi ludzie, z rozbrojonymi lancami i tarczami i ćwiczyli sztukę wojenną...”
Największą popularnością cieszyły się popisy strzeleckie z łuku lub kuszy, które wyrastały z potrzeby obrony miast przed wrogiem. Pod opieką korporacji miejskich ćwiczono młodzież w posługiwaniu się bronią ręczną, w strzelaniu z łuku, z broni palnej i rusznic. Z czasem zaczęły powstawać bractwa kurkowe. Najpierw w niemieckich miastach hanzeatyckich, a potem i w innych.
W Polsce, do najstarszych takich bractw należało bractwo kurkowe w Świdnicy na Śląsku. Książę Bolesław I w 1286 r. nadał mu przywileje i sam uczestniczył w zawodach, w strzelaniu do kura zatkniętego na wysokiej żerdzi. Podobne przykłady gier i zabaw odnajdujemy w Krakowie, w czasach Jagiellonów. Jedną z nich była zabawa w tzw. lajkonika na rynku krakowskim, albo puszczanie wianków późnym wieczorem na wody Wisły, Rudawy i Prądnika. Towarzyszyły tym zabawom śpiewy dziewcząt i tańce.
Znane były krakowianom zawody strzeleckie z kuszy. Na błoniach strzelano do umocowanego na wysokiej żerdzi gołębia. Zawodom tym przyglądała się niekiedy rodzina królewska. Zwycięzcę ogłaszano królem k u r k o w y m, pito jego zdrowie, po czym zwycięzca wydawał ucztę dla zebranych. Liczne źródła wskazują, że place miejskie, ulice, fosy były terenem różnych form aktywności, zabaw i gier, w których brała udział nie tylko młodzież, ale i dorośli.
Te zabawy i gry miały ważny wymiar społeczny, bo dzięki nim młodzież przygotowywała się do obrony grodu przed wrogiem i przed grasującymi bandami.
Zadania obrony miast spoczywały na cechach i korporacjach miejskich. W miarę postępu sztuki wojskowej trzeba było się ćwiczyć nie tylko w posługiwaniu się bronią ręczną, strzelaniu z łuku, ale i strzelaniu z broni palnej. Przygotowanie to miało charakter zorganizowany i obejmowało całą ludność męską miast. W ten sposób jak pisze Z. Gloger w Encyklopedii Staropolskiej, powstały specjalne zrzeszenia (bractwa kurkowe), „dla ćwiczenia się w celnym strzelaniu z łuków, a później, gdy nastała broń palna, z rusznic. Królowie, uznając pożyteczność podobnych stowarzyszeń dla obrony kraju, chętnie potwierdzali ich ustawy i nadawali przywileje”.
Do najstarszych bractw kurkowych, obok Świdnicy i Krakowa, które chlubi się 700 letnią tradycją, należały bractwa w Warszawie, Toruniu, Lwowie, Poznaniu i Kaliszu. W Krakowie np., co roku, w oktawę Bożego Ciała, odbywało się tradycyjne strzelanie do drewnianego kura i ogłaszanie kurkowego króla, który był nim przez cały następny rok.
W Muzeum Historycznym Krakowa przechowywany jest naturalnej wielkości kur ze srebrnej blachy - dar króla Zygmunta Augusta z 1564 r. dla bractwa krakowskiego.
Najstarsze wiadomości o Warszawskim Bractwie Kurkowym pochodzą z wieku XV. Również z XV w. pochodzą najstarsze wiadomości o Bractwie Kurkowym w Poznaniu. Według dokumentów z 1578 r. do kura strzelano tu z łuków, „a zabawa trwała tydzień, z ucztami, kapelą i rozrywkami, w których całe miasto brało udział”.
We Lwowie co roku w dzień św. Wawrzyńca rozpoczynało się strzelanie do kura i trwało trzy dni. Specjalna ekipa sędziów decydowała o celności strzałów. Strzelano również z armat, jako że Lwów był miastem obwarowanym, gdyż narażony był na liczne i groźne najazdy.
Królów kurkowych obdarowywano specjalnymi przywilejami,np. zwalniano ich od płacenia podatków miejskich. Po upadku Rzeczypospolitej, zaborcy rozwiązali działalność bractw. Swoją działalność wznowiły dopiero po 1918 r.