7589


z „Angory”

POLSKI BEŁKOT POLITYCZNY

Przemówień większości polityków przeciętny Polak nie jest w stanie zrozumieć.

Najeżone słowami, takimi jak ..destynacja", .koniunkturalizm", „fiskalizacja"

i „nomenklatura", bez użycia Słownika wyrazów obcych są niestrawnym bełkotem.

85 proc. obywateli tego kraju nie wie, co do nich mówią najważniejsze osoby w państwie.

A tu Unia Europejska zażądała od swoich członków, by uprościli teksty informujące

o funduszach europejskich, tak by mogli je pojąć ludzie, którzy zakończyli edukację

na minimalnym wymaganym w danym kraju poziomie, czyli w Polsce są to absolwenci

gimnazjum. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego wysłało więc prośbę do wszystkich uczelni

w Polsce o wymyślenie sposobu, jak zmierzyć zrozumiałość tekstów. Wyzwanie podjęli

naukowcy z Uniwersytetu Wrocławskiego. Opracowali system mierzący tzw. współczynnik

mglistości języka. Jego wartość oznacza poziom edukacji, który należy osiągnąć, by

zrozumieć dany tekst.

I tak - współczynnik 6 znaczy to, że aby pojąć wypowiedź, trzeba mieć ukończoną

podstawówkę, 9 - gimnazjum, 12 - liceum, 17 - studia magisterskie, a tekst, który ma

współczynnik 22, jest zrozumiały tylko dla ludzi z doktoratem.

Na podstawie tego systemu tygodnik Wprost przeanalizował przemówienia polskich

polityków. Okazuje się, że najbardziej mgliste wypowiedzi serwuje nam przewodniczący

Solidarnej Polski, Arkadiusz Mularczyk. Współczynnik mglistości wygłaszanych przez niego

tekstów osiąga wartość 15. Aby je zrozumieć, trzeba być co najmniej studentem.

Równie „mgliści" są szefowie obu rządzących partii. Donald Tusk uzyskał niechlubny

wynik - 14,5, a Janusz Piechociński - 13,8. Dość wysoko mierzy również Leszek Miller.

Jego wystąpienia o stopniu mglistości 12,8 jest w stanie przyswoić dopiero student

pierwszego roku. Odrobinę lepiej wypadają przemówienia Jarosława Kaczyńskiego,

który z wynikiem 12 trafia do wszystkich mających co najmniej maturę. Z analizowanych

co najmniej maturę. Z analizowanych polityków do największej grupy Polaków trafiają słowa

Janusza Palikowa (współczynnik mglistości - 9) i Krystyny Pawłowicz (8.5).

Prosty język wcale nie musi nieść ze sobą ubogich treści. Teksty przystępne dla wszystkich

mają poziom trudności 9-10. Takim językiem piszą tabloidy, tak mówi Barack Obama.

W ten sposób napisany jest największy bestseller naszych czasów - „Harry Potter"

i najpopularniejsza książka na świecie - „Biblia".

Na podst.; Marcin Dzierżanowski.
Rozmowy niekontrolowane.

Wprost nr 15

Wybrała i oprać.: EW.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
7589
08 Teol Turowskiid 7589
7589
7589
7589
7589

więcej podobnych podstron