"Nie wierzcie Lepperowi!!!"
Zawsze uważałem, że polityka to gówno, a skoro każdy je robi to dotyczy ona wszystkich w tym i mnie. Szczególnie jeśli chodzi o zachowanie naszego byłego wicemarszałka, a jeszcze posła Leppera Andrzeja.
Aby omówić dokładnie jego problem ,ponieważ znamy go głównie z ostatnich wyczynów ,postanowiłem przybliżyć pokrótce jego biografię. Pochodzi ona z jego oficjalnej strony internetowej(przewodniczący w necie dobre sobie:-)(:
"Andrzej Lepper urodził się w 1954 r. w Stowięcinie pod Słupskiem w wielodzietnej, katolickiej rodzinie rolniczej. Gdy miał 11 lat zmarł jego ojciec.
Matka Anna samotnie wychowywała ich dziewięcioro rodzeństwa na uczciwych i prawych Polaków.
Ukończył technikum rolnicze oraz odbył zasadniczą służbę wojskową.Był zwycięzcą wielu olimpiad wiedzy ekonomicznej, rolniczej i politycznej. Pracował na kierowniczych stanowiskach w Państwowych Gospodarstwach Rolnych. W 1980 roku rozpoczął pracę we własnym gospodarstwie rolnym , które dzisiaj zamieszkuje razem z żoną, synem i dwiema córkami.
Założył Związek Zawodowy Rolnictwa Samoobrona 1992 roku."
Jak widać wzorowa postać przykładnego rolnika. Jednak musiała zajść w nim jakowaś metamorfoza(drugi Kmicic czy jak;-))) bo to co on wyrabia po prostu nie mieści się we łbie zwykłemu zjadaczowi chleba. Nie mam zamiaru specjalnie na niego bluzgać, inni już to dawno zrobili, a jedynie przeprowadzić merytoryczny sąd o nim. Otóż uważam Leppera za niezwykle groźnego osobnika szczególnie w sytuacji która obecnie panuje w Polsce. A jaka ona jest wszyscy wiemy w skrócie "gchch" czyli (głodno chłodno chujowo). Wielu ludzi uważa go za wieśmaka dla którego największym zaszczytem mogłoby być dostanie orderu z buraka za blokowanie dróg i paradowanie z nim po targowisku. Otóż ten gostek któremu nie dawano szans w wyborach prezydenckich ,a później w parlamentarnych postarał się o niemałą dla wielu niespodziankę.
Prezydentem na szczęście nie został ,ale za to wprowadził swoją partię do sejmu jako trzecią siłę polityczną w kraju. No i stało było już za późno tj. Lepper wraz z kumplami dołączył do klubu nietykalnych mogących się wylegitymować immunitetem poselskim. Brama do robienia "siary" za którą nikt mu nie mógł niczego zrobić stała otworem. Koalicja wiedząc jaki jest ich nowy kolega z sejmowych ław postanowiła go obłaskawić stosując z góry skazany na porażkę pomysł obsadzenia go na stanowisku ,które wymagałoby postawy odpowiedniej dla męża stanu ,ale niestety obcej naszemu bohaterowi. To tak jakby z wilka chcieć zrobić potulną owieczkę. Widać myślenie takie bardzo spodobało się panu już wówczas wicemarszałkowi i ani mu przez myśl nie przeszło grzecznie się zachowywać. Przypomnijmy ,że zdążył w czasie swojego krótkiego na szczęście urzędowania powstrzymać eksmisję upartych sklepikarzy z targowiska ,obrzucić inwektywami Cimoszewicza i oskarżyć niewygodnych kolegów o łapówkarstwo na co zresztą nie miał żadnych wiarygodnych dowodów tak jak na to ,że w "powszechnie znanej miejscowości" Klewki (swoją drogą gdzie to jest?) znajdowało się światowe centrum terroryzmu zaopatrujące Talibów w wąglika. Tak więc w końcu przegiął pałę i z hukiem wyleciał ze swojego stanowiska. Nie jest już wprawdzie wicemarszałkiem ,ale posadka (p)osła ocalała. Daje mu to dalej dobrą pozycję w realizowaniu konsekwentnej drogi do władzy. W nie zapominaniu o naszym dostojniku skutecznie pomagają media. Dla których tak kontrowersyjna i skandalotwórcza postać jest wymarzoną pożywką. Lepper o tym doskonale wie i troszczy się aby pismaki miały o kim pisać. Oburza się przy tym udanie, że telewizja nie daje mu żyć, ale wie, że gdyby nie one nie byłby taki popularny. I tak się ten biznes kręci. Swoją drogą jak to jest, że człowiek który ciągle powołuje się na konstytucje ma procesy sądowe w całej Polsce i wcale mu się na nie śpieszy. Powracając do tematu, jeśli sytuacja w Polsce się nie poprawi możliwe są różne rzeczy. Poparcie dla Samoobrony może jeszcze wzrosnąć i to ona w przyszłych wyborach będzie większością. Istnieje też bardziej drastyczne rozwiązanie, zdesperowany lud może w końcu wyjść na ulice i wzniecić BUNT, jakby kto nie wierzył proponuję przykład Argentyny. Tam ludzie demolowali co się dało i robili zakupy za friko w pobliskim supermarkecie. Nie chciał bym nikogo straszyć ale??? to wszystko może się wydarzyć...
Tak więc naszego pajacowatego Lepperka nie można lekceważyć chyba ,że chcemy być rządzeni przez tego nieziemskiego mózga, który uzdrowi naszą ojczyznę według od dawna obmyślonego planu.
Najpierw rozprawi się ze swoim wrogie nr 1 Balcerowiczem (taczka już pewnie czeka:-))). A potem gdy nikt nie będzie mu już stał na przeszkodzie nazaciąga nam kredytów więcej niż Gierek ,których do dzisiaj nie jesteśmy w stanie spłacić i zabawa rozgorzeje na dobre.
Aby do tego nie doszło najlepszym sposobem według mnie jest poprawa życia w kraju. Tylko wtedy, gdy ludzie są zdesperowani i nie mają już nic do stracenia to popierają nawet Leppera, który dobrze o tym wie i pociska populistyczne kawałki. Kiedy w Polsce sytuacja się poprawi jego poglądy nikogo już nie przekonają i problem będzie rozwiązany jakie to proste nie. Na koniec dedykacja specjalnie dla bohatera moich wypocin:"Polityka jest jak dziwka, każdego przyjmie"
Wasz początkujący polityk
Zbyj
Nawiasem mówiąc(przez tego arta mam krytyczne opóźnienie w przygotowaniu zamachu stanu, ale co mi tam Andrzej pewnie i tak zrobi to za mnie;-(