Dieta ABS
Wskazówka 1: jedz sześć posiłków w ciągu dnia
Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do twierdzenia, że aby schudnąć trzeba jeść mniej, że stało się ono jedną z głównych dietetycznych doktryn. Natomiast filozofia odchudzania jest oparta na bilansie energetycznym. Badacze z Georgia State University opracowali technikę mierzenia godzinowego bilansu energetycznego. Inaczej mówiąc, ustalili, jak dużo kalorii spalamy w ciągu godziny i porównali ten wynik z liczbą kalorii, które w tym samym czasie pochłaniamy.
Odkryli w ten sposób, że jeśli w ciągu 60 minut nadwyżka dostarczanych lub deficyt spalonych kalorii utrzyma się w granicach 300 - 500 kcal, mamy największe szanse, aby pozbyć się nadmiaru tłuszczu i zyskać czystą masę mięśniową. Ludzie z największymi zaburzeniami bilansu energetycznego (czyli ci, u których nadwyżka lub deficyt kalorii przekracza poziom 500 kcal) są więc najgrubsi, a ci z poprawnym bilansem - najszczuplejsi. To oznacza, że jeśli jesz tylko trzy razy dziennie, doprowadzasz do dużej dysproporcji między liczbą przyjmowanych i zużywanych kalorii w ciągu godziny. Jeśli chcesz być szczuplejszy, musisz jeść częściej. Jedz obfitsze posiłki na zmianę z przekąskami, a twój żołądek nigdy nie będzie pusty, co zredukuje prawdopodobieństwo rujnującego każdą dietę niepohamowanego obżerania się.
Wskazówka 2: pij koktajle
Blender to doskonała broń do walki z nadwagą! Zmiksowane na aksamitną masę chude mleko, niskotłuszczowy jogurt, białko serwatkowe, lód i owoce z powodzeniem zastąpić normalny posiłek i stać się pożywną przekąską.
Atutami koktajli to: szybkość przygotowania, sytość i gęstość, dzięki której porządnie wypełniają żołądek. Badania przeprowadzone na University of Tennessee potwierdzają, że mężczyźni, którzy zjadają trzy jogurty dziennie, w ciągu 12 tygodni tracą o 61 proc. więcej podskórnego tłuszczu i o 81 proc. więcej tłuszczu brzusznego niż ci, którzy ich nie włączają do diety. Naukowcy przypuszczają, że obecny w nich wapń pomaga spalać tłuszcz i ograniczać produkowanie go przez organizm. Pij więc 250 ml koktajlu na śniadanie, zamiast obiadu albo jako przekąskę przed lub po powrocie z siłowni.
Wskazówka 3: dowiedz się, co musisz, a czego nie wolno ci pić
Alkohol naprawdę wpędza w tarapaty! Sprawia, że nie czujemy się najedzony i wciąż masz ochotę coś wrzucić do ust. Powoduje też, że ciało spala o 36 proc. mniej tłuszczu i gromadzi w tkance tłuszczowej większość tego, co zjadasz. Może też hamować produkcję testosteronu i hormonu wzrostu, które pomagają budować mięśnie. Nie musimy całkowicie rezygnować z alkoholu i wznosić każdy toast wodą. Należy jednak pamiętać, że wypijanie ośmiu szklanek wody dziennie przynosi wiele korzyści. Woda pomaga czuć się sytym - często to, co uważamy za głód, jest po prostu pragnieniem. Woda wypłukuje zbędne produkty przemiany materii i transportuje do mięśni składniki odżywcze, podtrzymując proces metabolizmu. Inne dobre napoje to odtłuszczone mleko i zielona herbata.
Wskazówka 4: 12 grup produktów diety ABS
Twórcy diety ABS zachęcają do jedzenia produktów, które można podzielić na 12 grup (w amerykańskiej wersji diety ochrzczono je mianem "ABS Diet Power 12").
Wszystkie produkty całkowicie zaspokoją nasze potrzeby. Im więcej tych produktów jemy, tym łatwiej naszemu ciału będzie pozbywać się tłuszczu i budować mięśnie. Kieruj się następującymi zasadami:
do śniadań, obiadów i kolacji włączaj produkty z co najmniej dwóch grup i przynajmniej z jednej z nich do pozostałych trzech posiłków
dbaj o różnorodność produktów, z których robisz posiłki, by każdy z nich dostarczał ci odpowiedniej kombinacji białek, węglowodanów i tłuszczów
staraj się, aby w każdej przekąsce znalazło się trochę białka.
Wskazówka 5: przestań liczyć kalorie
Mimo że spalanie kalorii ma pierwszorzędne znaczenie dla spadku wagi, to ich liczenie sprawia, że tracisz cel i motywację. W przypadku diety ABS, nie musisz liczyć kaloryczności zjadanych potraw, aby poprawić sylwetkę.
Wskazówka 6: raz w tygodniu możesz zjeść wszystko, na co masz ochotę
Raz w tygodniu nałóż na swój talerz wszystko, na co mamy ochotę, i zapomnijmy o wyrzutach, że nie są to dobre białka, tłuszcze i węglowodany. Sięgnijmy po to, za czym najbardziej tęsknimy: po pizzę z salami, golonkę z piwem, paczkę czekoladek albo kiełbaski z grilla.
Rozkoszuj się obżarstwem, ale proszę o jedno: niech to będzie naprawdę tylko ten jeden posiłek w tygodniu.