Zawał? Pogotowie - jaki to numer?
Większość dorosłych Polaków uznaje ból w klatce piersiowej za objaw zawału serca, ale co z tego skoro wielu z nich nie deklaruje konieczności wezwania pogotowia ratunkowego, jako pierwszej czynności po stwierdzeniu objawów! Dodatkowo aż jedna trzecia w ogóle nie zna numeru telefonu pogotowia ratunkowego, a tylko 5% potrafi wymienić wszystkie z pięciu głównych objawów zawału.
Przedstawione informacje to wynik badania, jakie przeprowadzili lekarze ze szpitala specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie. W badaniu, które przeprowadzono metodą face-to-face udział wzięło 942 losowo wybranych mieszkańców Krakowa w wieku 51-76 lat. Wśród nich znalazło się 52% kobiet i 48% mężczyzn.
W pierwszej części badania wszyscy uczestnicy otrzymali listę pięciu objawów, wśród których znalazły się:
ból i dyskomfort żuchwy, szyi lub pleców,
osłabienie, omdlenia lub zawroty głowy,
ból lub dyskomfort w klatce piersiowej
ból lub dyskomfort w rękach lub ramionach
trudności w oddychaniu
Po ich odczytaniu respondenci zostali zapytani, które z nich mogą wystąpić jako objaw zawału mięśnia sercowego. Równocześnie zostali pouczeni, że można wskazać kilka z przedstawionych objawów. Najwięcej, bo 90% respondentów wskazało "Ból lub dyskomfort w klatce piersiowej". W dalszej kolejności respondenci wskazywali "trudności w oddychaniu" (72%), "osłabienie, omdlenia lub zawroty głowy" (45%), "ból i dyskomfort żuchwy, szyi lub pleców" (30%) oraz "ból lub dyskomfort w rękach lub ramionach" (27%). Tylko 4% respondentów nie wskazało żadnego z objawów, ale równocześnie tylko 5% potwierdziło, że wszystkie z pięciu wymienionych objawów mogą sugerować wystąpienie zawału serca.
W drugiej części badania respondenci zostali zapytani o to, co zrobiliby w pierwszej kolejności, gdyby rozpoznali u siebie objawy zawału serca. Tylko 74,4% badanych zdecydowałaby się na wezwanie karetki pogotowia. 8,3% badanych zadeklarowało zażycie aspiryny i oczekiwanie na ustąpienie objawów, 6% szukałoby pomocy u członków rodziny, a 3,3% u lekarza rodzinnego. Badanie wykazało również, że poprawniej reagujemy, kiedy objawy zawału pojawia się u kogoś z naszego otoczenia. W takiej sytuacji pogotowie wezwałoby 87,4% badanych, na podanie aspiryny i oczekiwanie na ustąpienie objawów zdecydowałoby się 6,6%, a na zabranie pacjenta do szpitala 1,6% respondentów.
W trzeciej części badania zapytano respondentów o to, na jaki numer alarmowy należy dzwonić, aby uzyskać pomoc w przypadku podejrzenia zawału serca. Choć za poprawną odpowiedź uznawano zarówno numer 999 i 112 taką odpowiedź wskazało tylko 68% respondentów. Pozostali nie znali żadnego numeru alarmowego.
Wyniki badań w sposób jednoznaczny pokazują, że polscy pacjenci nie mają właściwej wiedzy na temat właściwego postępowania oraz profilaktyki zawału serca i chorób układu krążenia. Należy również przypuszczać, że wyniki opublikowanych badań są prawdopodobnie lepsze od średniej krajowej z uwagi na to, że w badaniu wzięli udział jedynie respondenci którzy wyrazili zgodę na spotkanie (wniosek: są zainteresowani problematyką zdrowotną) oraz są mieszkańcami dużego miasta (Krakowa). Jak podkreślają autorzy badania, konieczne wydaje się stworzenie jednolitych wytycznych, w których lekarze znajdą informacje na temat tego, jak edukować pacjentów. Publikacji takich wytycznych należy oczekiwać od europejskich i krajowych towarzystw kardiologicznych.
Pełny opis i dokładne wyniki badania dostępne są w artykule pt: "Knowledge of a patient-dependant phase of acute myocardial infarction in Polish adults: the role of physician's advice", opublikowanym w sierpniowym numerze czasopisma naukowego "European Journal of Public Health".
25.09.2010
Mateusz Paulo