POROZMAWIAJ ZE MNĄ
Adoracje Jezusa w Najświętszym Sakramencie
Jezu, wierzymy, że Ty jesteś tu obecny:
Żywy, uśmiechnięty, zadowolony z naszego przyjścia,
Gotowy do wysłuchania nas i mówienia do nas.
Jezu, wierzymy, że Ty jesteś Niebem obecnym przed nami i wokół nas,
Z radościami i pięknem Raju, wraz ze śpiewem i tańcami Aniołów i Świętych.
Pragniemy słuchać bardziej sercem niż przy pomocy uszu.
Będziemy się starać zrozumieć całym swoim umysłem, ale przede wszystkim sercem.
Strzec będziemy tego, co pozwolisz nam zrozumieć, aby móc wprowadzić to do życia.
Wspomagaj naszą słabość i naszą chwiejność,
Gdyż chcemy, by nasze decyzje stały się rzeczywistością: Twoją i naszą.
Rozszerz granice naszych myśli i naszych czynów,
Przyciągnij nas na Twoje drogi, poza to wszystko, co nas otacza,
Aż do spotkania Ciebie w najbiedniejszych ludziach Ziemi.
Panie Jezu, Ty kochałeś milczenie
Panie Jezu, mamy jeszcze w uszach hałas pojazdów, zamęt uliczny.
Sami przed Tobą; w półmroku kościoła przyzwyczajamy się do milczenia.
Jezu, milczenie musi być wielką sprawą!
Rzeczywistością, która pozostawia ślad, która zmusza do wyjścia z płycizny.
Jezu, pomóż nam przekonać się, że milczenie jest zwróceniem uwagi
Na Twoje istnienie w nas i wokół nas.
Panie, Ty nas znasz
Panie, przenikasz i znasz nas,
Ty wiesz kiedy siadamy i wstajemy. Z daleka przenikasz nasze zamysły.
Choć jeszcze nie ma słowa na języku: Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty bowiem utworzyłeś nasze nerki, Ty utkałeś nas w łonie matki.
Oczy Twoje widziały nasze czyny.
Nasze dni określone zostały, chociaż żaden z nich jeszcze nie nastał.
Gdzież się oddalimy przed Twoim Duchem?
Gdzie uciekniemy od Twego oblicza?
(por. Psalm 138)
Jezu, nie sądziliśmy, że jesteśmy tak ważni dla Ciebie
Jezu, Ty patrzysz na nas i kochasz nas, cenisz nas choć jesteśmy niczym.
Ty zachowujesz nietknięte Twoje zaufanie, choć tysiące razy zawodziliśmy Cię.
Ty zawsze dodajesz nam odwagi, choć ciągle upadamy.
Pomóż nam uwierzyć w Twoją Miłość, tak dziwną i niepojętą dla świata.
Jezu, pozwól nam poznać to, czego chcemy naprawdę
Słowa pełne mądrości, stanowią Twój dar, Panie,
Pozwalają poznać prawdziwe Życie.
Słowa nie zapłodnione przez niebo,
Pragnące jedynie zmierzyć, zdefiniować niebo i ziemię,
Stanowią wynalazek człowieka.
My często biegniemy na próżno dla zbędnej chwały, dla rzeczy nie mających znaczenia.
Często trwonimy czas na niepotrzebne trudy,
To tak jakbyśmy nabierali wodę ze studni sitem.
Odsłoń nam, o Jezu, naszą tajemnicę i tajemnicę Twoich stworzeń.
Jezu, potrzebujemy Ciebie
Jezu, wszyscy potrzebują Ciebie,
Również ci, którzy nie zdają sobie z tego sprawy.
A ci, którzy nie wiedzą o tym, o wiele bardziej od tych, którzy wiedzą.
Wygłodniały wyobraża sobie, że szuka chleba, a tymczasem odczuwa głód Ciebie.
Spragniony uważa, że szuka wody, a pragnie Ciebie.
Chory łudzi się, że szuka zdrowia, a jego choroba polega na braku Ciebie.
Ty wiesz, jak wielka jest dla nas wszystkich potrzeba Twojego wejrzenia i Twego słowa.
Ty, który byłeś udręczony brakiem naszej miłości
I który teraz dręczysz nas mocą swej upartej miłości.
(G. Papini)
Jedynie Ty możesz obdarzyć nas odwagą
Daj nam, o Panie, odwagę, odwagę działania pozbawioną zuchwałości.
Daj nam, o Panie, odwagę w podejmowaniu inicjatyw i odwagę zdyscyplinowania.
Daj nam, o Panie, odwagę wytrwałości i odwagę nieustannego przystosowywania się.
Daj nam, o Panie, odwagę w osamotnieniu i rozpoczynaniu od nowa,
Zawsze z tymi, którzy pozostają, i z tymi, którzy przychodzą.
Daj nam, o Panie, odwagę, by nie gniewać się, również w opuszczeniu,
Odwagę, by być zawsze panami siebie samych.
Daj nam, o Panie, odwagę znajdowania zawsze choć chwili czasu,
By móc rozważać i modlić się.
(L.F. Lebret)
Panie, otwórz nasze serca!
Panie, otwórz nasze serca na Twoje Słowo!
Niech zamilkną wszystkie głosy wokół i wewnątrz nas:
W ciszy Ty przychodzisz!
Niech ucichną lęki i napięcia, które nas niepokoją:
W pokoju pozwalasz się znaleźć!
Ogołoć nasze serca ze wszystkich ludzkich pewności, z próżnych bogactw:
I napełnij je Sobą!
Uwolnij nasz umysł od banalnych wyobrażeń, od bezgranicznej pychy:
I przyciągnij go do Twojej prawdy.
Panie, otwórz nasze serca na Twoje Słowo!
Panie Jezu, powiększaj naszą wiarę
Panie, przyjmij słowa, które teraz kierujemy do Ciebie,
Ty, który mówisz w milczeniu.
Prosimy Cię, pozwól nam poznać naszą najgłębszą naturę.
Pochyl się nad nami i obdarz nas poznaniem;
Ten dar rozbłyśnie nad wszystkimi naszymi braćmi.
Nasz duch należy do Ducha Świętego;
Dlatego głosimy naszą wiarę, z której czerpiemy życie i światło.
Jesteś godzien chwały, Panie.
(modlitwa z III wieku)
Ty jesteś wewnątrz każdej rzeczy
O Boże, Światło żywe, Ty, który jesteś cały Duchem,
Rozjaśnij naszego ducha i nie pozwól nam zagubić się
Ani zadręczyć się w ciemności.
Twoja wola jest niezrozumiała, gdyż cele do jakich Ty wytrwale dążysz, są niezmierzone.
Pozwól nam zrozumieć przynajmniej naszą słabość
I nakaż zamilknąć pytaniom naszego serca.
W godzinę ciemności ośmieliliśmy się spytać, gdzie jest Bóg,
I nie zrozumieliśmy, że stoisz przy nas, że jesteś w nas.
Ty jesteś w nas, Boże. A my nie potrafimy tego zrozumieć.
Ty jesteś z nami nawet wtedy, gdy my nie jesteśmy z Tobą.
O Boże, my idziemy za Tobą w niezmierzone przestrzenie
I zapominamy, że Ty jesteś w każdej rzeczy.
(P. Sertillanges)
Jezu, zachowaj w nas serce dziecka
Jezu, pomóż nam odnaleźć spontaniczność,
Jaką odznaczaliśmy się będąc dziećmi.
Jezu, pomóż nam odnaleźć prostotę ufności, radość oczekiwania.
Jezu, pomóż nam pamiętać jedynie o otrzymanym przez nas dobru,
A nie o krzywdach, jakich doznaliśmy.
Jezu, przywróć nam entuzjazm dziecka
Wobec słońca, kwiatów i całego świata.
Panie, nie chcemy nigdy zapomnieć o Tobie
Panie, Ty jesteś wspaniały, dałeś nam ziemię i świat,
Inteligencję i wolność, możliwość wyboru dobra i zła.
Ale tak łatwo jest zapomnieć o Tobie!
Wstajemy, przeżywamy swój dzień,
Kładziemy się spać wieczorem, tak jakbyś nie istniał!
Czasami wydaje nam się, że możemy żyć bez Ciebie.
Wybacz nam!
Panie, Przyjacielu życia, spraw by każde stworzenie,
Stanowiące Twój słaby odblask, przypominało nam Ciebie.
Ile pokoju, Panie, jest w Twoim domu!
Zostawiliśmy poza sobą chaotyczny zgiełk głosów i dźwięków:
Ty, Panie, obdarzyłeś nas Twoim Słowem Życia.
Zostawiliśmy za ciężką bramą Twojego kościoła
Niezliczoną ilość olśniewających kolorów,
A Ty, Panie, obdarzyłeś nas Twoim światłem.
Czujemy się jak dzieci, które powierzają się ze szczerym zawierzeniem bezpiecznej ręce:
To Ty, Panie, podałeś nam Twoją Rękę.
Wiemy, że za chwilę znów powrócimy na zwykłą drogę,
Znów zaczniemy się potykać, a może i upadać,
Powstawać z trudem, albo tak jak dzieci
Zaczniemy płakać i będziemy leżeć na ziemi…
Wiemy, że jeszcze przyciągać nas będzie szmer wesołych głosów
I może zapomnimy o Twoim Słowie,
Kolejny raz oślepią nas fascynujące światła
I utracimy zdolność widzenia Twojego Światła.
Panie, spraw, byśmy również na zewnątrz kościoła potrafili zawsze znaleźć odblask Ciebie!
Boże, nie pozwól, byśmy wymknęli się z Twojej Ręki!
Chcielibyśmy nawiązać z Tobą nową przyjaźń
Panie Jezu, oto stajemy ze swoim tchórzostwem i swoimi głupimi pragnieniami.
Obdarz nas Twoją łaską i Twoją pomocą,
Gdyż naprawdę potrzebujemy Twojej nieskończonej dobroci.
Zapomnij o tych okropnych przyjaciołach, jakimi byliśmy,
Chcemy rozpocząć z Tobą nową przyjaźń,
Przyjaźń młodzieńczą i gorącą,
Przyjaźń, Przyjaźń której wszystko jest rzeczywiście wspólne,
Przyjaźń na śmierć i życie.
Daj nam serca nowe, serca wierne i pokorne, na wzór serca Twojej Świętej Matki.
Daj nam serca gorące i gwałtowne, jak serce świętego Pawła.
(P. Lyonnet)
Przebacz, że nie kochamy wystarczająco
Jezu, czasami bardziej jesteśmy skłonni do nienawiści niż do miłości.
Czasami, gdy ktoś nas obraża, oddajemy mu z nawiązką.
Bardziej lubimy śmiech niż płacz.
Rezygnujemy z walki, gdy widzimy, że faworyzuje się innych.
Wszędzie widzimy nieprzyjaciół, zawsze mamy się na baczności.
Czasami wyczerpujemy naszą energię, by wyprzedzić innych.
Uznajemy za zdobycz to, co czasami jest tylko darem.
Bardzo często nie wierzymy, by mogli istnieć niewinni.
Zbyt często nie uważamy ludzi za naszych braci.
(Venerio Riccitelli)
Jezu, Twoja radość jest radością prawdziwą
To prawda, Jezu, poszukujemy usilnie radości i szczęścia.
Ale jakże łatwo jest oszukać się na drodze prowadzącej do ich osiągnięcia.
Wielokrotnie słyszymy: Im więcej człowiek się bawi, tym jest szczęśliwszy;
Im bardziej może robić to, co mu się podoba, tym jest szczęśliwszy.
Im więcej ma pieniędzy, tym jest szczęśliwszy.
To nieprawda, gdyż Ty, Jezu, mówisz inaczej.
Prawdziwa radość pochodzi z miłości, a prawdziwa miłość jest poświęcaniem się dla innych.
Panie, pragniemy budować nasze szczęście, ucząc się dawać siebie w darze Tobie i bliźnim.
Jezu, spraw byśmy pragnęli Ciebie każdego dnia
Jezu, gdybyśmy rzeczywiście rozumieli, jak wielkim Przyjacielem jesteś dla nas,
Nie tracilibyśmy żadnej okazji, by móc przebywać w Twoim towarzystwie.
Naucz nas znajdować w każdym dniu kilka chwil ciszy,
W których moglibyśmy usłyszeć Twoje Słowo.
Włóż w nasze usta słowa najwłaściwsze,
Aby wyśpiewać Twoją chwałę i dziękować Ci.
Wysłuchaj naszego głosu,
Gdy powierzamy Ci nasze troski i prosimy Cię o przebaczenie.
Nie przestawaj przywoływać nas do Ciebie,
Choć wydajemy Ci się roztargnieni i obojętni.
Jezu, jesteś nam potrzebny
Aby żyć w komunii z Bogiem Ojcem,
Aby stać się Twoimi przybranymi synami, aby być odrodzonymi w Duchu Świętym.
O jedyny, prawdziwy Nauczycielu prawdy,
Koniecznej dla poznania naszej istoty,
Naszego losu i naszej drogi, byśmy mogli nią podążać.
Aby odkryć i uzdrowić naszą nędzę, aby posiąść pojęcia dobra i zła,
Aby ubolewać nad naszymi grzechami, by otrzymać ich przebaczenie.
Aby odnaleźć prawdziwe powody braterstwa pomiędzy ludźmi,
Podstawy sprawiedliwości, skarby miłosierdzia i najwyższe dobro Pokoju.
Jezu, powiększaj naszą wiarę
Jezu, dzisiaj zdajemy sobie sprawę,
Że tylko wydawało nam się, że posiadamy wiarę,
A tymczasem jesteśmy chwiejni.
Słyszeliśmy, jak niektórzy bluźnili przeciwko Tobie, a my siedzieliśmy cicho.
Na placu, w barze słyszeliśmy straszne kłamstwa;
Czuliśmy w sobie wielki bunt, ale nie mieliśmy odwagi się narazić.
Aby nie stracić twarzy u kolegów i koleżanek, zgodziliśmy się na podłą postawę.
A jednak wiemy, Panie,
Że sądzić nas będziesz nie za to, w co wierzymy, ale za to, czym stajemy się dzięki wierze.
Jezu, Ty umiesz uczynić nową każdą rzecz
Jezu, każde dziecko przychodzące na świat
Przynosi przesłanie, że Ty jeszcze nie zniechęciłeś się do ludzi.
Jezu, Ty umiesz uczynić nową każdą rzecz:
W każdym przychodzącym dziecku jest zawsze nowa nadzieja, nowy uśmiech.
Spraw, byśmy zawsze podziwiali w dzieciach
Prostotę polnych lilii, piękno gwiazd i galaktyk, dobroć serca i głębię wejrzenia.
Ty, który jesteś Życiem zawsze nowym,
Zachowaj w nas wielką wolę życia oraz walczenia z iluzjami pychy, egoizmu i smutku.
Jezu, pomóż mi traktować innych tak, jak podoba się Tobie
Jak trudno jest zachowywać się tak, jak Ty, Jezu,
Przede wszystkim wobec pewnych osób, których dałeś nam jako braci.
Każdy z nich, Jezu, uzależnia nas od czegoś,
Nakłania nas do kochania, albo przynajmniej do zaakceptowania go
Takiego, jakim jest.
Jezu, ile cierpliwości musisz okazywać także Ty, by kochać każdego z nas,
Nie przez godzinę, ale w każdej minucie.
Jezu, pomóż nam odnaleźć na twarzy naszych braci
Czystość i prostotę dzieci, jakimi kiedyś byli.
Panie, istnieją jeszcze ludzie sprawiedliwi
Panie, nie patrz na tych, którzy Cię obrażają,
Ale na tych, którzy Ciebie kochają i wielbią.
Liczni są Twoi słudzy na ziemi i wielu jest takich, którzy pracują dla prawdy.
Wszędzie znajdujesz domy modlitwy, gdzie przebywają sprawiedliwi.
Nawet w jaskiniach górskich znajdujesz ludzi, którzy szukają Ciebie.
Nawet na pustyni znajdujesz pokutujących.
Twoją ręka prowadzi świat, a wszechświat spoczywa w Twoim sercu.
Twoje żywe Ciało znajduje się w sercu Twojego Kościoła.
(Cirillonas)
Jezu, niech przyjdzie Twoje Królestwo, również za naszym pośrednictwem
Jezu, jesteśmy Twoim ludem w drodze i nie możemy zatrzymać się,
Gdyż każdy przystanek oznacza zdradę.
Jesteśmy już mniejszością, która wędruje, niosąc ze sobą wodę szczęścia,
Ale, której nie zawsze udaje się nam skosztować.
Jezu, jesteśmy jednak Twoją Rodziną i wiemy, że czuwasz nad każdym z nas.
Jezu, nieskończona czułości
Jezu, każdego dnia dotykasz nas, a my Ciebie nie zauważamy.
Idziesz naszymi drogami, a my nie zauważamy Twoich kroków.
Nasze spojrzenia krzyżują się, a nasze oczy wędrują za próżnymi wizjami.
Powtarzasz nam: Jestem z tobą! A my nie słuchamy Twojego głosu.
Wybacz Panie, nasze roztargnione błądzenie po drogach życia.
Spraw, byśmy zauważyli Twoją obecność i Twoje wołanie.
Nie zrażaj się naszą upartą obojętnością. Pozostań z nami!
Jezu, daj nam serce współczujące
Święta Maryjo, Matko Boża, zachowaj w nas serce dziecka,
Czyste i przeźroczyste, jak woda źródlana.
Daj nam serce proste, które oby nie pochylało się nad własnymi smutkami.
Serce wielkoduszne w dawaniu siebie, chętnie współczujące.
Serce wierne i szlachetne,
Które nie zapomina o żadnym dobru i nie zachowuje urazy z powodu zła.
(L. De. Grandmaison)
Jezu, spraw, byśmy mieli serce ciche i pokorne
Pomóż nam, Panie, być posłusznymi bez złości,
Biednymi bez żalu, czystymi bez zarozumiałości.
Pomóż nam, Panie, być cierpliwymi bez szemrania,
Pokornymi bez udawania, radosnymi bez roztargnienia.
Pomóż nam, Panie, być surowymi bez smutku,
Ostrożnymi bez udręki, gotowymi bez próżności.
Pomóż nam, Panie, być bojaźliwymi bez nieufności,
Prawdziwymi bez obłudy, dobroczynnymi bez arogancji.
Byśmy poprawiali bliźnich bez pychy i udawania
I pobudzali ich do dobrego słowem i przykładem.
(Św. Tomasz z Akwinu)
Jezu, pomóż nam być wyrozumiałymi
Pomóż nam zaakceptować innych tak, jak Ty ich akceptujesz:
Bezwarunkowo, bez egoistycznych celów.
Panie, pomóż nam zaakceptować innych,
Bez roszczenia sobie prawa do zmieniania ich i czynienia poddanymi nam.
Panie, uwolnij nas od mitu ujednolicenia
I pomóż nam zrozumieć wartość różnorodności w jedności Ducha.
(Raffaele Pabire)
Jezu, uczyń nas prawdziwymi przyjaciółmi
Panie, pomóż nam, byśmy nie przechodzili obok nikogo
Z twarzą obojętną, krokiem przyspieszonym i sercem zamkniętym.
Jezu, spraw, byśmy zauważali tych, którzy cierpią, ale nie okazują tego.
Spraw, byśmy zauważali tych, którzy są zmartwieni i zdezorientowani.
Spraw, by nasza osoba wzbudzała ich zaufanie,
I daj nam tę wrażliwość, która powoli nam spotkać ich serca.
(G.Volpi)
Jezu, oddal od naszej miłości monotonię
Jezu, daj nam siłę, by szukać zawsze tego, co podoba się Tobie,
A nie tego, co powoduje nasze duchowe uznanie.
Jezu, daj nam siłę, by szukać zawsze nie tyle tego, co sprawia przyjemność,
Ale by realizować w nas miłość do Ciebie.
Jezu, obdarz nas chęcią nieustannego szukania
Tego, co lepsze, a nie tego, co wygodniejsze.
Jezu, obdarz nas odwagą, byśmy nie ograniczali się do tego, co jest łatwiejsze,
Gdyż to nie droga jest trudna, ale to tród stanowi drogę.
Jezu, nigdy nie będziemy w stanie wyrazić naszej wdzięczności
Nawet wówczas, gdyby nasze usta pełne były pieśni, tak wielkich jak morze,
A nasze języki wychwalały tak mocno jak gwałtowność fal,
Gdyby nasze oczy błyszczały jak słońce i księżyc,
A nasze ręce były rozpostarte jak orły w raju,
A nasze nogi tak lekkie jak nogi jelonków,
Nawet wówczas nie bylibyśmy w stanie podziękować Ci, Panie,
I błogosławić Twoje imię
Za jedną z niezliczonych tysięcy i za dziesiątki tysięcy łask
Wyświadczonych naszym ojcom i nam samym.
(modlitwa hebrajska)
Jezu, naucz nas rozmawiać z Tobą w drodze
Jezu, naucz nas, byśmy nie myśleli jedynie o sobie,
O naszych sprawach, o naszych pragnieniach, o naszych kłopotach, w czasie wędrówki.
Jezu, naucz nas, byśmy spoglądali wokoło,
Gdy rozmawiamy z Tobą, i gdy wymieniamy z Tobą swoje wrażenia.
Jezu, spraw, byśmy nie spędzali dni samotnie,
Tak, jakbyś Ty pozostał w kościele.
Jezu, spraw byśmy pamiętali, że Ty zawsze jesteś
Przy każdej dobrej osobie, którą spotykamy.
Panie Jezu, kochamy Cię
Gdy radość przepełnia nasze serca, rozświetla twarze.
Gdy gnębi nas zmęczenie i czujemy się nikim, niepotrzebnymi nikomu.
Gdy cierpienie puka do drzwi i wkracza do głębi naszej duszy,
Atakując nas smutkiem i przygnębieniem.
Gdy sprawy układają się aż nazbyt dobrze i radujemy się,
Wzdychając do tego, co przekracza nasze możliwości.
Jezu, musimy częściej pozostawać z Tobą
Jezu, czasami boimy się głosić Twoją Ewangelię,
Gdyż łatwo jest przekazywać ją innym, ale bardzo trudno jest nią żyć.
Jezu, czasami boimy się dobrych uczynków,
Gdyż wydaje nam się tylko, że dajemy je innym,
A w głębi duszy czynimy tak, gdyż pragniemy je otrzymywać.
Jezu, czasami boimy się nawet swojego uśmiechu,
Gdyż nie zawsze jest on owocem naszej walki wewnętrznej z egoizmem.
Jezu, pragniemy coraz częściej pozostawać z Tobą,
Bo Ty w Eucharystii kontynuujesz Twoje życie i Twoją obecność w nas i pośród nas.
Jezu, spraw by nasza kontemplacja stałą się naśladowaniem Ciebie
Panie, jesteśmy szczęściarzami, wybranymi przez Ciebie,
Wezwanymi by poznać to, czego oczekujesz od nas w każdej chwili.
Dziękujemy, Jezu, gdyż zdajemy sobie sprawę,
Że jesteśmy Tobie potrzebni,
Gdyż brakowałoby Ci naszych uczynków, gdybyśmy odmówili wykonania ich.
Zbyt często nie kontemplowaliśmy Cię
Panie, zbyt często nie adorowaliśmy Twojej mocy,
Kontemplując jakiś liść czy puszczę,
Morze czy kroplę wody, jutrzenkę czy płatek róży.
Zbyt często nie słuchaliśmy tego, co nam mówiłeś
W pomroku grzmotu, w śpiewie fontanny, w lamencie biedaka.
Gdy cierpieliśmy, zapominaliśmy o tych, którzy cierpią bardziej od nas.
Gdy byliśmy szczęśliwi, uważaliśmy siebie za sprawców szczęścia.
Panie, który sprawiasz, że nasiona kiełkują! Panie oaz i pustyni!
Panie, który dałeś nam dzień i noc, wodę i chleb, nadzieję i sen.
O Panie życia, śmierci, zmartwychwstania,
Chylimy się przed Twoim Majestatem.
Twoja Eucharystia jest chlebem ofiarnym
To Ty, Panie, chciałeś by świat stał się wielkim stołem,
Przygotowanym dla każdego człowieka, jak prorocza zapowiedź Twojego Królestwa.
Z powodu grzechów stół świata rozpadł się.
Ale Ty powiedziałeś: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje.
Ten chleb jest znakiem jedynego stołu.
Ten chleb, o Panie, rozbija i potępia egoizm, wykrywa i ujawnia fałsz,
Niepokoi i nęka nasze sumienia, ujawnia Twoją obecność.
Zrozumieliśmy, że nie możemy spożywać Go,
Jeśli najpierw nie połamiemy Go, jeśli najpierw nie podarujemy Go,
Jeśli najpierw nie uściśniemy ręki temu, kto jest naszym przyjacielem,
Ale i temu, kto jest naszym nieprzyjacielem.
Chleb dzisiaj zmienił się: stał się Eucharystią; a stół ołtarzem.
Jezu, Panie wszechświata
Jezu, zwycięzco zła i śmierci,
Wybaw nas od pokusy szukania Ciebie tylko w niebie.
Obdarz nas zdolnością widzenia Ciebie w każdej istocie,
Obecnego i żywego, jak nasienie, czekające na wykiełkowanie w słońcu.
Spraw, by nasze wspólne życie stało pod znakiem Twojego pierwszego Kościoła.
Razem w modlitwie i pracy, razem w milczeniu kontemplacyjnym
I w kawałku chleba.
Razem w dzieleniu owoców naszej pracy, razem w dzieleniu darów Twego Ducha,
Razem w oczekiwaniu na Twój powrót,
Razem w pracy pokojowej, która przyspiesza Twoje przyjście.
Uwielbiamy Ciebie w całym Twym pięknie
Uwielbiamy Ciebie, nasz Boże, w całym Twoim pięknie i wszelkiej doskonałości.
Uwielbiamy Twój splendor, Twój majestat, tysiąc razy więcej od piękna słońca.
Uwielbiamy Twój silny blask, nieskończenie bardziej godny podziwu
Od tego, jaki wykazują gwiazdy.
Uwielbiamy Twoje życie, nieskończenie bardziej zachwycające od życia kwiatów.
Uwielbiamy Twoją aktywność,
Nieskończenie bardziej gwałtowną od tej, która jest widoczna w ogniu.
Uwielbiamy Twoją stateczność,
Nieskończenie bardziej nieruchomą i solidną od tej ziemskiej.
Ty, nasz cierpliwy Ojciec
Stwórco, miej litość nad swoim stworzeniem!
Widzisz, że nie potrafimy zrozumieć siebie!
Czyż wiemy, czego właściwie pragniemy?
Czy potrafimy szukać to, o co prosimy?
Obdarz nas swoim światłem, Panie!
Ono jest bardziej potrzebne nam niż ślepemu od urodzenia.
Niewidomy bowiem pragnął widzieć światło, a nie mógł,
My natomiast odmawiamy zobaczenia go.
Czy jest może zło bardziej nieuleczalne?
To tu, mój Boże, musisz przejawić Twoją moc i Twoje miłosierdzie.
(św. Teresa z Avila)
Jezu, nasz Boże, kochamy Ciebie
Nie dla nieba kochamy Ciebie,
Ani nie dlatego, że ci, którzy Cię nie kochają, będą skazani na wieczny ogień.
Na krzyżu, Jezu, przytuliłeś każdego z nas do swego serca,
Cierpiałeś gwoździe, uderzenie włócznią, ogrom wstydu;
Na krzyżu cierpiałeś niewypowiedziane boleści, pot i opuszczenie, aż po śmierć…
I wszystko to dla nas.
A więc, Jezu pełen miłości, jak to możliwe nie kochać Cię bezinteresowną miłością,
Zapominając o niebie i piekle,
Nie dla nagrody, ale po prostu tak, jak Ty nas ukochałeś?
Kochamy Ciebie, bo jesteś naszym Królem, bo jesteś naszym Bogiem!
(św. Franciszek Ksawery)
Twoje Słowo, Panie, jest innym słowem
Nasze słowa czasami są zręcznymi instrumentami, by coś zagmatwać.
Ty, Panie, jesteś Słowem wypowiedzianym przez wieczność,
Wcielonym w historię, które stało się głosem i obliczem,
Słowem zamkniętym wewnątrz nas: Słowem, które dla nas jest sakramentem.
Nie możemy Ciebie narażać.
Daj nam siłę, byśmy mogli działać.
Jezu, Słowo Wcielone
Jesteś ponad wszystkimi naszymi realizacjami życia, miłości, wolności.
Jesteś ponad Słowem zapisanym w świętych księgach.
Jesteś ponad wynikami badań teologicznych i ponad czcigodnymi zwyczajami religijnymi.
Jesteś ponad uroczystymi stwierdzeniami Kościoła nauczającego.
Jesteś ponad wyrażeniami Kościoła modlącego się.
Ty jesteś sercem, duszą, najbardziej intensywnym żarem całej rzeczywistości.
Ty jesteś w snach o pokoju, o pięknie, o coraz obszerniejszej prawdzie.
Ty jesteś w sercach szukających w Tobie,
Pielgrzymie bez granic, ich prawdziwej ziemi.
(P. Giovanni Vannucci)
Panie, źródło radości
Panie, Ty stworzyłeś wszechświat swą mądrością i utwierdziłeś go swą inteligencją.
Panie, także i my pragniemy być stworzeni Twoją Mądrością
I umocnieni Twoją Inteligencją.
Panie, my „jesteśmy”, ale pragniemy „być” bardziej!
My pragniemy mieć Ciebie w radości!
Co złego jest w tym, że pragniemy kochać Cię świętami?
Co złego jest w tym, że pragniemy kochać Cię w radości?
Obdarz nas, Panie, charyzmatem radości!
Panie, spraw byśmy widzieli
Panie, spraw, byśmy patrzyli ponad naszymi pojęciami.
Panie, spraw, byśmy patrzyli ponad naszymi osądami.
Panie, obdarz nas słuszną miarą Twego miłosierdzia.
Panie, obdarz nas właściwą perspektywą swoich myśli.
Panie, spraw, byśmy patrzyli oczyma serca,
Ale przede wszystkim oczyma Twego Serca.
Panie, uczyń nas przyjaciółmi wszystkich
Panie, uczyń nas dobrymi przyjaciółmi dla wszystkich,
Spraw, byśmy wzbudzali zaufanie: tego, kto cierpi i uskarża się,
Tego, kto szuka światła daleko od Ciebie,
Tego, kto chciałby coś rozpocząć, ale nie wie jak,
Tego, kto pragnąłby zwierzyć się, ale nie czuje się na siłach.
Panie, pomóż nam, byśmy nie przechodzili obok nikogo
Z twarzą obojętną, z sercem zamkniętym i krokiem pospiesznym.
Panie, pomóż nam zauważyć natychmiast:
Tych, którzy znajdują się obok nas, tych, którzy są zatroskani i zagubieni,
Tych, którzy cierpią nie okazując tego, tych, którzy czują się wyobcowani.
Panie, uwolnij nas od egoizmu,
Abyśmy mogli służyć Ci, byśmy mogli kochać Cię,
Byśmy mogli Ciebie słuchać w każdym napotkanym bracie.
(św. Wincenty a Paulo)
Nie odchodź, Panie!
Jeśli czasami znajdujesz drzwi naszych serc zamknięte,
Wyważ je i wejdź do naszej duszy, nie odchodź, Panie.
Jeśli czasami Twój głos nie przerywa naszego głębokiego snu,
Obudź nas uderzeniami Twego grzmotu, nie odchodź, Panie.
Jeśli czasami każemy innym usiąść na Twoim tronie,
O Królu wszystkich dni naszego życia, nie odchodź, Panie.
(R. Tagore)
Panie, który dałeś nam życie
Panie, Ty jesteś wspaniały! Panie, Ty jesteś zachwycający!
Twoja dobroć obdarza nas życiem
Dałeś nam ziemię i świat, inteligencję i wolność wyboru dobra i zła.
Ale jak łatwo zapominamy o Tobie!
Wstajemy, przeżywamy dzień, kładziemy się spać wieczorem,
Tak jakby Ciebie nie było.
Czasami wydaje nam się, że możemy żyć bez Ciebie,
Wybacz nam Panie, przyjacielu życia.
Naucz nas żyć tak, jak Ty tego od nas oczekujesz.
Ty, który dajesz życie, Ty, który jesteś Miłością,
Otwórz nasze oczy na tajemnice życia, uczyń nas wielkimi w miłości.
Prosimy Cię, Panie, ufamy Tobie: spraw, byśmy nie pomylili ścieżki życia;
Pomóż nam zrozumieć to, czego Ty chcesz o nas.
Tyle rzeczy nas rozprasza, Panie
To prawda, Panie: miłość, by być prawdziwa, czysta, głęboka,
Musi zejść do serca w ciszy i powoli spocząć tam.
Panie, nasza cywilizacja, tak zniszczona, ogłusza nas.
Pomóż nam, Panie, znajdować miejsce dla ciszy:
Ciszy, by móc słuchać i radować się; ciszy, by kochać i cierpieć;
Ciszy, by zastanawiać się i adorować; ciszy, by patrzeć i kontemplować;
Ciszy, by tworzyć i podziwiać.
Jesteśmy pewni, że Ty, Panie, masz wiele interesujących spraw,
Które chcesz nam powiedzieć.
Wiemy, że słuchanie Ciebie nie jest ani łatwe, ani wygodne.
Twoje słowo bada nas do głębi, pociesza nas,
Ale równocześnie policzkuje nas, wyrywa nas z wygodnej obłudy.
Pragniemy być ludźmi zdolnymi do myślenia,
Zdolnymi do słuchania, zdolnymi do uczenia się… zdolnymi do kochania!
Jezu, światło dla ludzi
Jezu, wierzymy, że jesteś obecny w Sakramencie ołtarza, wielbimy Cię i kochamy.
Pozwól nam odpowiedzieć na Twoją miłość
I być zawsze wiernymi naszym obowiązkom życia chrześcijańskiego.
Spraw, Panie, byśmy kochali Cię ponad wszystko
I byśmy kochali również swego bliźniego jak siebie samego.
Byśmy zachowali w sercu Twoje słowa Prawdy,
Byśmy byli biedni w duchu, czystego serca, szerzycielami pokoju
Miłosiernymi, cichymi i pokornymi.
Byśmy wszystko czynili w Imię Twoje i dla Twojej chwały.
Byśmy przyjmowali cierpienie w duchu pokuty i wynagrodzenia.
Byśmy świadczyli świętymi czynami o naszej wierze
I by ożywiał nas zapał w szerzeniu Twojego królestwa.
Byśmy zawsze byli złączeni z Tobą
I by nie dotknęło nas nieszczęście oderwania się od Ciebie.
Jezu, Przyjacielu, dziękujemy Ci
Dziękujemy Ci za miłość jaką nam okazujesz:
Jest tak wielka, że dotyczy każdej naszej sprawy, małej i dużej,
Jest radosna i zawiera prośbę, by radować się darem, jaki nam czynisz.
Dziękujemy Ci za Twoją obecność, która błogosławi, uświęca,
Uwiecznia każdy ruch naszej istoty.
Dziękujemy Ci za modlitwę, która należy do całego świata i wszystkich czasów,
Chociaż my stanowimy jej głos.
Dzięki Ci za istnienie, które dajesz każdemu i wszystkim.
Dziękujemy Ci za to, że pozwalasz nam zrozumieć
I oczekujesz na naszą radość.
Oto jestem, Panie
Panie Jezu, chcemy poznać siebie, poznać Ciebie, pragnąć jedynie Ciebie.
Pracować jedynie z miłości do Ciebie, umniejszać się, abyś Ty wzrastał!
Myśleć jedynie o Tobie, umierać dla siebie samego, aby być w Tobie.
Zrezygnować s siebie, aby pójść za Tobą
I pragnąć zawsze Cię naśladować.
Uciekać przed sobą, by schronić się w Tobie, byś mógł nas bronić.
Lękać się o siebie i lękać się Ciebie, aby mieć miejsce wśród Twoich wybranych.
Nie ufać sobie, by zawierzyć tylko Tobie.
Chcieć był posłusznymi Tobie, związać się wyłącznie z Tobą.
Spójrz na nas, a my Ciebie ukochamy;
Wezwij nas, byśmy mogli Cię zobaczyć i wiecznie radować się z Tobą.
(św. Augustyn)
Panie, do kogo pójdziemy?
Ty, Panie, wezwałeś nas,
Ukształtowałeś nas, abyśmy nie byli niczym holowane wagony.
Pozwól nam zrozumieć, że musimy być obecni w świecie,
Jako ci, którzy wybrali Ciebie.
Nie tylko po to, by mówić, ale przede wszystkim, by działać,
Nie tylko, by mówić, że wierzymy w Ciebie, ale by wierzyć w Ciebie.
1