Autor: Underlined Twice
Tłumacz: Półkrwi Wampir
Beta: (tak jak i przy poprzednich częściach, o czym zapomniałam wspomnieć wcześnie <zły Robal, zły>) wspaniała i jedyna w swoim rodzaju Serathe, aj law ju <3
Tytuł oryg.: "The Honeymoon"
Link do oryg.: http://www.fanfiction.net/s/2888056/3/
Licentia Translantica!
Możesz pocałować pannę młodą 3: Miodowy Miesiąc
- Więc...
- Cóż za elokwencja.
- Nie bądź takim dupkiem, Severusie. Nie uśmiechaj się tak, tylko pokaż mi co potrafisz.
- ... Jakkolwiek zachęcająco tego nie ujmiesz, jestem zmuszony odmówić.
- Co?
- Jest mi wygodnie tu, gdzie siedzę.
- Ale... ale... jesteśmy w podróży poślubnej!
- O, a kiedy na to wpadłaś?
- Severus!
- Tak?
- ...
- No, słucham.
- Daj spokój! Nie, żebyśmy tego już wcześniej nie robili. I było ci wtedy bardziej niż wygodnie... No i właściwie byłeś w tym całkiem niezły.
- Wtedy mieliśmy prywatność.
- A teraz nie mamy? Jesteśmy na pieprzonej bezludnej wyspie!
- I nadal nie mogę sobie wyobrazić, w jaki sposób dałem się w to wmanewrować.
- Ja... ty... uuh! Jaki sens ma podróż poślubna, kiedy ty będziesz sobie siedział i czytał przez całe dnie stare wydania magazynów o eliksirach?!
- Chciałem zostać w Szkocji, jeżeli pamiętasz. Gdybyś mnie posłuchała, to nie byłoby teraz tej kłótni!
- Severus, jest środek zimy. Co byśmy mieli z takiego miodowego miesiąca?
- Mogę sobie tylko wyobrazić, że przyjemność dla obu stron. W całości w zaciszu mojego domu.
- Severus.
- Nie ruszam się z tego fotela. Nawet, jeśli jesteś tak ubrana.
- A co powiesz, kiedy będę ubrana... tak?
- Hermiona, co ty...? Załóż tę bluzkę z powrotem... Wielki Merlinie...
- To może teraz, skoro zwróciłam wreszcie twoją uwagę, pójdziesz ze mną popływać?
- ... Skoro nalegasz.
Finite Incantatem