Zdolne przedszkolaki
"Istnieje coś o wiele bardziej niespotykanego, coś o wiele lepszego niż zdolności, to jest zdolnośc rozpoznawania zdolności" (E.Humbart)
Gwałtowny rozwój gospodarki, nauki i kultury w licznych krajach swiata sprawił, ze wyraźnie wzrosło społeczne zapotrzebowanie na ludzi zdolnych i twórczych.
Dziecko rodzi się wszechstronnie uzdolnione, z pełną możliwością rozwoju we wszystkich kierunkach, potencjalną wybitną inteligencją i zadatkami na rozwijanie wielkiej twórczości oraz dużym talentem społecznym. (David Lewis. Jak wychowywać dziecko zdolne. W- wa. 1988.) Dlatego należy stworzyć mu warunki do maksymalnego rozwoju.
Już od przedszkola należy otaczać opieką dzieci zdolne dla podtrzymania ich aktywności poznawczej, rozbudzania zainteresowań i postawy twórczej.
Niektórzy psychologowie, formułujac definicję "dziecka zdolnego", podkreślają, iż dziecko takie charakteryzuje wysoki poziom zdolności ogólnych. Inni natomiast podkreślają, że uczniowie zdolni mają szczególnie rozwinięte określone zdolności specjalne, czyli uzdolnienia. Do cech, które w dużej mierze charakteryzują dzieci zdolne, należą również: zdolność do wytężonej pracy, łatwość skupiania się przez dłuższy czas nad danym problemem, samodzielność wykonania zadania. Dzieci takie przejawiają skłonność do dominacji w grupie, niekiedy są agresywni. Wyróżniają się też zwiększoną wrażliwością. Niestety nie zawsze dobrze funkcjonują w grupie rówieśniczej. Zdarza się zatem, że są oni wyobcowani, odizolowani od grupy kolegów. Często obserwuje się chętne przebywanie takich dzieci z ludźmi dorosłymi lub starszymi kolegami.
(T. Lewowicki. Kształcenie uczniów zdolnych. W- wa. 1986.)
W okresie przedszkolnym widać wyraźne zróżnicowanie tempa, łatwości i szybkości opanowania poszczególnych działań, a więc już wtedy istnieją różnice w zakresie zdolności.
Ważne jest, by zarówno rodzice jak i wychowawcy stworzyli warunki sprzyjające rozwojowi zdolności. Najważniejsze z nich to:
- akceptacja dziecka w środowisku rodzinnym, zaspakajanie jego potrzeb emocjonalnych, wsparcie psychiczne w chwilach niepowodzeń
- wspomaganie rozwoju umysłowego i zainteresowań dzieci przez rodziców ( poświęcanie czasu na rozmowy, wspólne zabawy, hobby, dostrzeganie prac i pomysłów dziecka, zachęcanie do twórczej pracy)
- korzystna, stymulująca rozwój intelektu i zainteresowań atmosfera w przedszkolu.(.M. Partyka.Zdolni, utalentowani, twórczy. W- wa 1999)
W grupie przedszkolaków (4 - latki), w której jestem wychowawcą od roku ubiegłego, zauważyłam kilkoro dzieci szczególnie uzdolnionych. Dzieci te bardzo szybko opanowywały już od "maluchów" umiejętności samoobsługowe. Szybko uczyły się na pamięć wszystkich wprowadzanych wierszyków, piosenek czy wyliczanek. Wykazywały się dużym zasobem słów, konkretnymi uzdolnieniami typu: uzdolnienia taneczne, przyrodnicze, manualne czy też właśnie ogólne. Jedno z dzieci już w wieku trzech lat wykazywało się znajomością wszystkich liter oraz umiejętnością dokonania analizy i syntezy wyrazu, a w wieku czterech lat potrafiło już czytać. Inne dziecko posiada doskonale rozwiniętą spostrzegawczośc wzrokową, co przejawia się między innymi poprzez układanie puzzli nawet do 200 elementowych. Zauważyłam również, iż dzieci te prawidłowo wymawiają wszystkie głoski, co czyni ich mowę bardzo wyraźną. Zasób ich słownictwa wykracza poza normy rozwojowe.
Zdolne przedszkolaki otrzymują ode mnie coraz trudniejsze zadania do wykonania według swoich zainteresowań. Staram się je zaciekawić czymś nowym i nieznanym. Mam nadzieją, iż zindywidualizowanie procesu kształcenia dzieci zdolnych przyczyni się do ich rozwoju.
Dorota Grundkowska
"Mamo, tato, baw się ze mną"
Podczas spotkań adaptacyjnych dzieci 3-letnich zauważyłam dużą potrzebę cyklicznego organizowania zabaw, podczas których rodzice mogliby pobawić się ze swoimi dziećmi, poświęcić im czas.
Pierwsze z nich odbyło się w sali zabaw dzieci. Rodzice nieśmiało włączali się w różne zabawy swych dzieci. Wielu z nich nie wykazywało ze swej strony żadnej inicjatywy, ograniczając się do obserwowania poczynań maluchów.
Drugie spotkanie miało miejsce w sali rytmicznej. Do zabaw przygotowałam: zamek z materaców, tunel do przechodzenia. Duże klocki do budowania. Najbardziej atrakcyjny okazał się basen z kulami. Zadbałam, by dzieci mogły odpocząć przy muzyce relaksacyjnej. Na drugie spotkanie z cyklu "Mamo, tato, baw się ze mną" rodzice przybyli w prawie pełnym składzie i nieco śmielej uczestniczyli w przygotowanych zabawach.
Trzecie z podobnych spotkań odbyło się przed Świętami Wielkanocnymi. Jego celem było przygotowanie ozdób i stroikow wielkanocnych. Każdy rodzic zapraszany był przez swoje dziecko do stołu pełnego materiałów służących do wykonywania wspomnianych ozdób. Frekwencja rodziców była bardzo duża. Wykonane stroiki dzieci zabrały do domu, a ozdoby maluchów nadały sali maluchów świąteczny charakter.
Następne - czwarte już spotkanie zorganizowałam w sali rytmicznej, w której przygotowałam wcześniej: duże piłki do skakania, zestaw drewnianych drabinek do przechodzenia, ślizgawkę i maty z kolcami. Podczas zabaw rodzice samodzielnie wybierali różnego rodzaju sprzęt sportowy i wymyślali zabawy dla swych dzieci.
Zauważyłam, iż moi wychowankowie i ich rodzice coraz śmielej uczestniczą w proponowanych im zabawach. Widać było, że przełamane zostały "pierwsze lody".
Po wakacjach - w 4 - latkach postanowiłam kontynuować spotkania z cyklu "Mamo ,tato, baw się ze mną". Celem pierwszego z nich było kształcenie sprawności manualnej poprzez wykonywanie różnego rodzaju prac plastyczno - konstrukcyjnych o tematyce jesiennej. Rodzice wraz ze swoimi pociechami mogli wybierać rodzaj wykonywanej pracy spośród sześciu następujących zadań: jesienne malowanie, jesienne nakrycia głowy, ludziki, jesienny bukiet, jesienne drzewa. Największym zainteresowaniem cieszyły się jesienne nakrycia głowy. Rodzice i dzieci wykazali się dużą pomysłowością wykonując niepowtarzalne kapelusze. Najtrudniejsze do wykonania okazały się jesienne drzewa, gdyż wymagały od rodziców i dzieci dużej inwencji twórczej.
Celem drugiego z nich było doskonalenie umiejętności układania puzzli i różnych układanek. Przed wspólną zabawą rodzice mogli wysłuchać prelekcji mamy jednego z moich wychowanków (wykładowcy nauk pedagogicznych) na temat wpływu zabaw na rozwój dziecka. Zabawa przedszkolaków podzielona była na kilka stanowisk oznaczonych szyldem z napisem, który oznajmiałby o rodzaju wykonywanego zadania. Pierwsze polegało na ułożeniu wybranych przez dziecko puzzli. Drugie na ułożeniu według kolejności czterech obrazków, tworzac historyjkę obrazkową. Trzecie na ułożeniu i przyklejaniu pociętego obrazka w całość. Czwarte na ułożeniu jednej z przygotowanych układanek. Piąte na zbudowaniu ciekawej budowli wykorzystując mnóstwo różnego rodzaju klocków. Szóste - ostatnie na pokolorowaniu gry " Ściganki" i wspólnej grze ze swoimi rodzicami. Dzieci i rodzice podczas wspólnych zabaw mogli porozmawiać ze sobą, dowiedzieć się o sobie czegoś więcej. Myślę, że podobne spotkania wspaniale integrują grupę, co przyczynia się do serdecznej atmosfery na co dzień.
Opracowanie: Dorota Grundkowska