1163


Sprawdzona droga Ewangelii

Boża droga

Rabbuni, mój Nauczycielu, żebym przejrzał. Jezus mu rzekł: Idź, twoja wiara cię uzdrowiła. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą. Droga... Słowo naszego codziennego języka: droga do szkoły, droga do pracy, droga do miasta, droga do kościoła. A przecież to słowo ma w Biblii swoje szczególne znaczenie. Gdy Szaweł jechał do Damaszku z listami arcykapłanów, jego celem było „uwięzić i przyprowadzić do Jerozolimy mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi” (Dz 9, 2). Tak kronikarz nazywa chrześcijan - zwolennicy tej drogi. I to właśnie słowo, określające wiarę i styl życia chrześcijan, powtarza się wielokrotnie w księdze Dziejów Apostolskich oraz w listach św. Pawła. Dla przykładu: „Znał on już drogę Pańską, przemawiał z wielkim zapałem” (Dz 18,25); „Powstał niemały rozruch z powodu drogi Pana” (Dz 19,23); „Droga pokoju” (Rz 3,17). Zatem zdanie, że uzdrowiony Bartymeusz poszedł za Jezusem drogą, znaczy więcej, niż tylko to że powędrował z tłumem, zamiast siedzieć i żebrać.

Zauważmy, że i w pierwszym czytaniu padło słowo „droga”: Przywiodę ich do strumienia wody równą drogą, nie potkną się na niej. Kogo? Wygnańców wracających z niewoli, słabych, chorych, sponiewieranych. Przez piaski pustyni nie trafili by do kraju swych ojców. Na kamienistych bezdrożach nie odnaleźliby ani pożywienia, ani wody, by przeżyć. A przeżyli i do swej ziemi wrócili. Bo prowadził ich Bóg. Spełnił się zapowiedziany przez proroka Jeremiasza powrót z niewoli. I stał się ważnym elementem tradycji narodu wybranego. Więcej - stał się obrazem i zapowiedzią innej drogi, drogi wiodącej ku ostatecznemu i doskonałemu wyzwoleniu. Autor listu do Hebrajczyków napisze o Jezusie, że to „On nam zapoczątkował drogę nową i żywą” (Hbr 10,20). Drogę do ostatecznego odpoczynku, do Miejsca Świętego w niebie, do dnia, w którym spełni się wszystko, co z jednej strony oczekiwane przez człowieka, a z drugiej strony przez Boga obiecane.

Drogi naszych niedoli

A cóż mógł ślepy Bartymeusz wiedzieć o drodze? I o tej zwyczajnej drodze w pobliżu Jerycha, i drodze dalekiej, wiodącej do ostatecznego spełnienia najgłębszych ludzkich pragnień, oczekiwań i marzeń. Choć przecie i on czekał na wyzwolenie. Przede wszystkim na wyzwolenie z ciemności, które go wciąż otaczały. Wiedział, że istnieją drogi, poruszał się na nich nieporadnie i z cudzą pomocą. Mimo to wiedział, że drogi są, że prowadzą dokądś. Opowiadali ludziska, więc wiedział.

Każdy człowiek wie, że musi istnieć życie prawdziwe, wolne od ograniczeń, od ślepoty i od głuchoty. Od niewoli i od nędzy. Od choroby i od śmierci nawet. Wiele wysiłku włożyli ludzie, by wyzwolić się z tych przeróżnych ograniczeń. Popatrzmy choćby na medycynę - szczepienia wyeliminowały wiele chorób i epidemii. Nowoczesna aparatura pozwala na precyzyjne diagnozowanie schorzeń. Popatrzmy na sposoby komunikacji - i w znaczeniu podróżowania, i w znaczeniu przekazu informacji. O ile łatwiej żyć dzięki temu i wielu biedom zaradzić. Chwała za to ludziom, którzy od wieków starają się rozszyfrowywać zagadki naszego świata.

Jest jeszcze inna niewola i niedola ludzka. Przez ludzi powodowana. Polityczna, ekonomiczna, społeczna, religijna, narodowa, rasowa. Jak straszna potrafi być presja na każdym z tych odcinków - wiemy. Najokrutniejsze wojny w imię tych różnic prowadzono. Nasza epoka jest epoką szczególnego ucisku i niewoli. To Auschwitz i Kołyma. To komunizm i faszyzm. To imperium Moskwy i próby budowy imperium Brukseli. Wybuchały powstania i wojny. Czy przynosiły wyzwolenie? Czasem tak. Ale za cenę niewyobrażalnego cierpienia i śmierci tysięcy, nawet milionów ludzi. I najczęściej za cenę odwetu. Doświadczamy tego, gdy jedno mocarstwo zakręca nam kurek z gazem, drugie usiłuje nas wywłaszczyć z majątku, a dawna siła polityczna rozkłada organy władzy naszego państwa od wewnątrz.

Nauczycielu, żebym przejrzał!

Bartymeusz zrzucił z siebie płaszcz, zerwał się i przyszedł do Jezusa. A Jezus przemówił do niego: Co chcesz, abym ci uczynił? Powiedział Mu niewidomy: Nauczycielu, żebym przejrzał!

I to jest początek każdej drogi ku wolności, ku pełni życia. Drogi, która nie skończy się w jakimś ślepym zaułku. Drogi, która nie zamieni się w krwawą wojnę - czasem między sąsiadami, czasem między narodami. Nauczycielu, żebym przejrzał! - chrześcijanin przychodzi do Jezusa po mądrość, po światło, po rozeznanie. Drogę trzeba najpierw zobaczyć. A Jezus wskazuje drogę zwyczajną choć trudną, bliską naszym sercom. Jest to droga dobroci, życzliwości, przebaczenia, cierpliwości, prawdy.

Wiem, wzruszyłeś ramionami i może mruknąłeś, że to droga ludzi, którzy nie dojdą do nikąd, bo świat ich zniszczy bardzo prędko. Nie rozumiemy się. Jezus nie przyszedł uczyć nas drogi do sukcesu, do szybkiego zwycięstwa w turnieju światowych rankingów. Droga Jezusa, droga chrześcijan ma cel bardzo odległy. Co nie znaczy, że nierzeczywisty. Jest drogą, na której niespodziewanie wyrasta krzyż. Może się wtedy wydawać, że wszystko się zawaliło. Krzyżem może być choroba, utrata majątku, strata najbliższych, bywa wojna, bywają inne nieszczęścia. Wreszcie śmierć. Także wtedy Jezus mówi: Zawołajcie go. Zawołajcie tego człowieka, który wniebogłosy krzyczy Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!

Jeśli ciemności wokół ciebie - jak wokół ślepego Bartymeusza - krzycz tak samo. Ale krzycz i wołaj do Jezusa, nie przeklinaj ani losu, ani dnia, ani ludzi. Jeśli zobaczysz - a prędzej czy później zobaczysz - przed sobą choć kawałek drogi, idź najpierw po omacku drogą Jezusową, drogą Ewangelii. Drogą dobroci, życzliwości, przebaczenia, cierpliwości, prawdy. Jeśli zaufasz, jeśli będziesz iść konsekwentnie, zobaczysz cel swojej drogi, odzyskasz radość, przestaniesz bać się krzyża. Tylu ludzi tą drogą poszło. I w dawnych czasach, i dzisiaj. Droga Ewangelii choć trudna, to przecież sprawdzona.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Część 5. Sąd polubowny (arbitrażowy), ART 1163 KPC, III CZP 13/09 - z dnia 7 maja 2009 r
CXA1100 1101 1102 1163
1163
(7622) ck wyklad4id 1163 ppt
1163
1163
Rosik S , Kształtowanie się Śląska (do 1163 r ) Czynniki integracji regionalnej

więcej podobnych podstron