7329


Etyka zawodu psychologa

prof. dr hab. Adam Niemczyński

wykłady 2-3

12-13.10.07

spisał Marcin R.

temat 1: Relacja dwupodmiotowa lekarz - pacjent

Definiowanie ZZP jest nieostre, a nazywanie jakiegoś zawodu ZZP wyraża własny emocjonalny stosunek i bywa nieco wartościujące.

Szczególne zainteresowanie publiczne:

ZZP zajmują się kwestiami wartościowymi dla ludzkiego życia - stąd szczególne zaufanie obywateli jakością usług.

Np. gdy lekarze strajkują, pacjenci często wyrażają zrozumienie: społeczeństwu również zależy na tym, aby lekarze uzyskali to, co pozwoliłoby im lepiej funkcjonować i pełniej zaspokajać potrzeby swoich pacjentów (wyższe i bardziej motywujące pensje, lepsze wyposażenie szpitali...).

Jednocześnie - gdy chodzi o ZZP - zauważa się specjalną troskę ludzi, by przedstawiciele zawodu dbali o NICH, o polepszenie stanu ich życia, a nie o własną kieszeń.

(Prof. Niemczyński nie wymienił księży jako ZZP, ale warto zwrócić uwagę na to, jak bardzo dyskutuje się o tym, na co idą pieniądze z ofiar wiernych, co robią księża po godzinach i jakimi samochodami jeżdżą, zaś o stan majątkowy biznesmenów dba się znacznie mniej).

Realizując się w ZZP, styka się z dylematami moralnymi, nowymi i niełatwymi do rozstrzygnięcia.

Pieniądze: Im bardziej skuteczne i zaawansowane są działania (zwł. medyczne), tym droższe --> mniej dostępne.

JAK WYBIERAĆ? Komu pomóc, skoro nie wszyscy mogą skorzystać z pomocy?

Uwaga: Zdarzało się w przeszłości, a w wielu miejscach zdarza się do dziś, że przedstawicieli danego ZZP jest w okolicy za mało --> nie każdy w ogóle może mieć z nimi kontakt

(por.: kolejki od 5 rano do internisty, czekanie pół roku na konsultację z onkologiem).

Zmiany (techniczne, związane z wiedzą&umiejętnościami) powodują nowe problemy.

50 lat temu psychologowie wiedzieli nieporównanie mniej niż teraz - zwłaszcza na temat procesów międzyludzkich.

Obecnie znamy szereg skutecznych metod, które np. pozwalają manipulować ludźmi. Pojawia się pokusa posłużenia się tą wiedzą. Własne potrzeby mogą stać się istotniejsze niż potrzeby odbiorcy.

Coraz większa wiedza może też powodować niecierpliwość: chęć błyskawicznego doprowadzenia pacjenta do określonego punktu, wyleczenia go "na skróty".

Tymczasem psycholog powinien towarzyszyć pacjentowi w błądzeniu po manowcach, stopniowo utrwalając w nim nowe cechy i poznając go jako osobę.

Nie można każdego leczyć tak samo, dążąc do schematycznej postaci "zdrowia" - w przypadku każdej osoby przybiera ono inny kształt. Pacjenta należy wspomagać, by sam odnalazł swoją postać zdrowia i równowagi.

Nastawienie manualne jest złe, ponieważ odbiorcą naszych działań jest człowiek, a nie rzecz lub stan rzeczy. Przedmiotowe podejście do niego zawęża pole działania lekarza/psychologa.

Obecnie zauważa się technicyzację działań wobec człowieka: można ją przyrównać do produkowania zdrowia w fabryce, tworzenia szeregu identycznych jego postaci. Nie ma to wiele wspólnego z uzdrawianiem konkretnego człowieka.

Trzeba pamiętać, że psycholog i pacjent wchodzą w korelację dwupodmiotową: wspólnie dla siebie oddziałują.

Leczenie & zdrowienie to obupólne dzieło - konieczna jest współpraca. Pacjent, który nie chce zdrowieć, nie wyzdrowieje mimo największych starań najlepszego nawet lekarza.

Im większe możliwości, tym większe wyzwanie: trzeba wziąć pod uwagę więcej czynników, rośnie też możliwość przekroczenia ram stosunku dwupodmiotowego.

Jednak ethos wymaga humanistycznego nastawienia, relacji międzypodmiotowej.

Cały czas trzeba pamiętać, że ethos nie jest dodatkiem do wiedzy&umiejętności ani też czymś, co wymaga większej niż one troski.

Nie ma czegoś takiego jak czysta wiedza&umiejętności bez ethosu (choć trwają na ten temat spory).

Uprzedmiotawianie w wykonaniu pacjenta:

Relacja pacjenta z lekarzem jest bardzo bliska - trudna także dla niego.

Współpraca łączy się z bólem, wyznaniami, koniecznością powrotu do przykrych wspomnień etc. Dlatego pacjent także podchodzi do lekarza przedmiotowo. Nie może być tak, że ktoś sobie z czymś nie radzi i przychodzi do specjalisty z tekstem "proszę mi to rozwiązać" - jakby przyniósł do naprawy telewizor.

/pasujący tu fragment z wykładu sobotniego, cz. o intencjonalizmie:/

Działanie nie może być manipulacyjne: musimy skłonić by ktoś coś sam zrobił.

Skutki takiego podejścia:

- efekty nie tylko są niepewne

- ale też, gdy się pojawią - to nie nasza zasługa

Pacjenci robią wysiłek, żeby wyzdrowieć. (Kępiński: "nie rozumiem, za co dają mi honorarium"). Sami muszą się zmotywować, zmienić co trzeba.

Należy pamiętać, że każde zaburzenie jest azylem chroniącym przed innymi przykrościami - choć w końcu staje się samą przykrością.

temat 2: Trzy nurty myśli etycznej

/O tych trzech nurtach prof. Niemczyński zaczął mówić na wykładzie piątkowym, a skończył w sobotę. W trakcie porządkowania notatek połączyłem uwagi z obu dni. Było to o tyle trudne, że początek wykładu sobotniego był wyjątkowo chaotyczny/

CHARAKTERYSTYKA NURTÓW:

1. Konsekwencjonalizm

O tym, czy jakiś czyn jest bądź nie jest etycznie pozytywny & czy można go oceniać w kategoriach etycznych, decydują skutki - konsekwencje - tego czynu.

Motywacja i intencje czynu nie są istotne: to, czy coś, co zrobiliśmy, jest dobre, okazuje się, gdy oceniamy następstwa tego czynu.

Skutki pozytywne - czyn był dobry.

Skutki negatywne - czyn był zły.

Konsekwencjonalizm wiąże się z pragmatycznym stanowiskiem & utylitaryzmem etycznym (= gdy działania są użyteczne).

Argument za: ludzie bywają pełni dobrych intencji, ale gdy mają komuś pomóc - nie potrafią tego zrobić albo wręcz szkodzą.

Argument przeciw: (przykładowa historia) Sportowiec wynosi dziecko z płonącego budynku. Dlaczego? Bo chciał sprawdzić się, udowodnić, jaki to on jest supersprawny, zyskać podziw. Zwolennicy k. powiedzieliby, że czyn jest moralnie dobry. Przeciwnicy - że czyn był amoralny (tj. ani etycznie pozytywny, ani negatywny, lecz po prostu obojętny), a uratowanie dziecka było po prostu jego ubocznym skutkiem.

(Wygląda na to, że równie dobrze sportowiec mógłby wynieść z pożaru dowolny uprzednio wskazany mu przedmiot, choćby worek śmieci. Wtedy nikt nie miałby wątpliwości, że czyn jest zupełnie neutralny).

2. Intencjonalizm

O tym, czy jakiś czyn jest bądź nie jest etycznie pozytywny & czy można go oceniać w kategoriach etycznych, decydują intencje, które kierowały sprawcą czynu.

Pozytywne intencje - czyn był dobry.

Negatywne intencje - czyn był zły.

Łatwo zauważyć, że jest to zupełne przeciwieństwo konsekwencjonalizmu i że zwolennicy jednego i drugiego nurtu muszą stale się spierać, które podejście jest słuszniejsze.

3. Podejście od strony charakteru człowieka albo Podejście odwołujące się do pojęcia cnoty

O tym, czy jakiś czyn jest bądź nie jest etycznie pozytywny, decyduje charakter sprawcy czynu.

Trzeba być dobrym, aby czyny były dobre.

Dobry człowiek - dobry czyn.

Zły człowiek - zły czyn.

Nie liczą się ani intencje, ani skutki działania - jedynie charakter człowieka.

O NATURZE LUDZKIEJ

Od stuleci trwają spory na temat tego, czym odznacza się człowiek o dobrym charakterze (ponieważ wiadomo, że wśród pewnych ludzi istnieje większe prawdopodobieństwo, że zrodzą się dobre intencje i że zostaną zrealizowane).

Np. etyka chrześcijańska c. oparta na psychoanalizie

Powstają na odmiennym gruncie, uważają się za swoich przeciwników.

Etyka chrześcijańska: jest w stanie oprzeć się pokusie, umie zawrócić ze złej drogi.

Etyka oparta na psychoanalizie: jest w stanie zaspokajać swoje popędy w cywilizowany sposób.

Zwolennicy obu podejść zgadzają się co do tego, że dobre moralne jest życie w zgodzie z naturą, ale spierają się, co to oznacza. Podstawy mają wspólne - dlatego tym trudniej zaakceptować im różnice (np. Freud uważa, że religia jest nerwicą społeczną).

Maslow (psychologia humanistyczna) stwierdził, że istnieje coś takiego jak natura ludzka, i że jest ona wrodzona (Freud i chrześcijaństwo się zgadzają) oraz z natury dobra (chrześcijaństwo protestuje).

Jeśli człowiek staje się zły, to dlatego, że wypaczyło go jego środowisko:

- Rousseau ("Emil, czyli o wychowaniu": czysta, nieskażona natura dziecka);

- odwołanie do ziarna: jeśli będą odpowiednie warunki, wyrośnie, jeśli niewłaściwe - skarłowacieje;

Psychologowie humanistyczni, Rousseau i psychoanalitycy uważają, że natura ludzka istnieje i albo jest wrodzona, albo kształtuje się przez życie w sposób zdeterminowany (ewentualnie ulega wypaczeniom).

np. skłonności do cierpień psychicznych mogą być przelotne lub trwałe

Sens wiedzy o tym? Znaczenie dla psychoterapii.

***

Skuteczność musi być ważniejsza od intencji: obojętny lub wrogi stosunek do człowieka nie może sprawić, że będzie on traktowany gorzej niż ten, do którego poczujemy sympatię. Nawet kogoś, kto wzbudza w nas obrzydzenie swoim podejściem, musimy uzdrowić - jak tego dokonać?

O POKUSACH

Ktoś, kto ma dobre skłonności & charakter niekoniecznie zawsze będzie działać moralnie.

Najbardziej szlachetne osoby też są wystawiane na pokusy.

Opowieść o pewnym doświadczeniu:

Osobie biorącej w nim udział kazano razić prądem osobę nieobecną w pomieszczeniu - do badanego docierały krzyki ofiary (w rzeczywistości nagranie), czasami bardzo dramatyczne. Okazało się, że dramatyczność nie przeszkadzała w dalszym zwiększaniu natężenia prądu -> badani często dokonywali przeniesienia odpowiedzialności: oni tylko wykonują rozkazy... To nie byli sadyści, tylko zwykli ludzie, którzy przeżywali eksperyment.

(Zimbardo)

Reakcja na pokusę jest różna, umiejętność powstrzymania się ma swoje granice, które są elastyczne w czasie i zależą od danej osoby.

(Angielska mądrość ludowa: "Mogę się oprzeć wszystkiemu z wyjątkiem pokusy").

***

Istnienie tych trzech nurtów niesie konsekwencje dla edukacji moralnej: jak należy wychowywać człowieka, czego go uczyć, jaką postawę w nim kształtować? Umiejętność działania? Właściwe motywacje? Dobry charakter?

Należy wiedzieć, na czym polega budowa czynu moralnie dobrego

- jakie intencje,

- jaka realizacja w przypadku dobrych intencji,

- przy jakich cechach charakteru,

aby rozpoznać czyny moralne od tych, których nie można rozpatrywać w kategoriach moralności.

Patrz: sportowiec, który wyniósł dziecko z pożaru.

- Coo, ktoś jest mi wdzięczny? ale fajnie!

Dobrze się stało, że ocalił dziecko, ale to nie jest moralne i źle byłoby dla moralności, gdyby oceniał to w moralny sposób (ha, moja zasługa!)

O ŁĄCZENIU WSZYSTKICH NURTÓW

Spory o to, który nurt jest najsłuszniejszy, toczą się na płaszczyźnie teorii. W praktyce - lepiej widać, że nie ma powodu przeciwstawiać ich sobie wzajemnie.

Profesor jest przeciwny przyjęciu któregokolwiek z tych nurtów. Żaden nie odrzuca pozostałych. Każdy ma swoje mocne i słabe strony i trzeba umieć je zauważyć - tymczasem przeciwnicy zwykle skupiają się na słabych.

Mocna strona konsekwencjonalizmu: same intencje nie wystarczą, są po prostu niekompletne. To nie oznacza, że intencje nie są ważne; po prostu w parze z nimi powinny iść czyny

Mocne strona intencjonalizmu: nieważne, czy ktoś jest dobry, czy zły, ważne, co nim kierowało. Każdemu, nawet zepsutemu człowiekowi, może zdarzyć się dobry uczynek ze słusznych intencji i należy go docenić - może nawet bardziej, bo jemu przyszło to trudniej niż komuś, kto zawsze jest dobry. (Człowieka o świętym charakterze można podziwiać za jego charakter, ale nie za ten konkretny czyn, bo przyszedł mu on z łatwością).

Czasem ktoś nie chce nam zrobić krzywdy - ale niechcący robi. Należy to wziąć pod uwagę.

Czasami jest odwrotnie: ktoś chciał nas skrzywdzić, ale mu się nie udało z przyczyn zewnętrznych. Nie można tego zignorować tylko dlatego, że do szkody nie doszło.

Słabość konsekwencjonalizmu:

Nie da się wyeliminować wpływu dobrych czy złych intencji, motywacji działania.

Gdyby jednak się tego podjęło, nasze życie byłoby bardzo ubogie - bez konfliktów, dramatów, godzenia sprzecznych intencji. Nie umielibyśmy zrozumieć siebie, naszych działań i efektów.

Słabość intencjonalizmu:

Nie przywiązuje wagi do realizacji intencji. Często działamy z dobrych intencji, a efekty są zupełnie inne.

Np. nie możemy panować nad czynnikami takimi jak drugi człowiek, zresztą nie mamy ku temu ani możliwości, ani nawet intencji - to nas b ogranicza. Jest to wyjątkowo ważna część postawy etycznej, nie tylko zawodowej (zob. podmiotowość w relacjach pacjent - lekarz)

Podkreślanie intencji - nadaje treść naszym działaniom. Intencjonalizm ocenia fazę przejścia od motywacji do realizacji, ale ma swoją słabość i nie może jej pokonać własnymi siłami

Konsekwencją uznawania wszystkich punktów widzenia jest bogatsze życie.

Zaproszenie do eklektyzmu (=łączenia w jedną wspólną całość różnych nurtów filozoficznych) to zaproszenie do rozwoju społeczno-moralnego - wieloaspektowego, niejednowymiarowego.

/i później był fragment o tym rozwoju, ale nie zdołałem połączyć notatek w jedną zrozumiałą całość; zapis prezentuję niżej, pomniejszoną czcionką - może ktoś to jakoś wykorzysta, uzupełni swoimi?/

dynamiczna zmienna rzeczywistość

zakres doświadczeń jest inny, gdy wejdziemy głębiej, przykjmujemu nowe role, stajemy się mentorami dla nowych

etyczny wymiar - żeby uchwycić - orientować się w dynamicznym wymiarze -

gdy coś się udoskonali w naszych działanichach postawach

troska o nasz rozwój może być mniej lub bardziej wyrafinowana

cały wymiar? zmienianie? zmarzanie się człowieka pod wpływem moralności

nauka o zmianach w moralności - od dzieciństwa do starca

progresywna zmienność - na lepsze, coraz lepiej bardziej potrafimy robić, uczestniczyć w tym, poddawać mechanizmom

nie tylko ilościowo nowe przyrosty - jakościowo nowe rzeczy, nowe wątki czym innym żyje się w różnych fazach życia i drogi, także zawodowej

przyjąć nastawienie rozwojowe do zagadnienia etyczno-społecznego

wymiar

część z nas jako jednostka

prawidłosiści wnioski jak się znami obchodz

aby się dokonywał

wiedza o takim rozwoju - najpierw ogólna wiedza o rozwoju człowieka

gdy popatrzymy na wysiłki psychologów, chciących wyjaśnić rozwój

komponująca się dobrze zasada podzielić wysiłki na trzy kierunki

jak gdy/sądy/et pod do doświ moralnego

temat 3: Erik Erikson: psychologia ego, natywizm i epigeneza

Teoria natywistyczna

Decydującą rolę w naszym rozwoju ma predeterminacja - to z czym przychodzimy na świat, reguluje nasz rozwój.

Teorie natywistyczne pojawiają się w dwóch odmianach:

- psychoanaliza

- psychologia humanistyczna

Z dziedziny psychoanalizy: Erik Erikson, "Dzieciństwo i społeczeństwo" (ponoć warte uwagi) - o nowych funkcjach ego.

Koncepcja Erika Eriksona

- teorie Freuda

- epigezeza

dygresja o Freudzie

/dygresja wyjaśnia, co to jest ego, jakie są etapy rozwoju (oralny, analny, genitalny), czym jest kompleks Edypa etc. - zakładam, że po wykładzie Gołąba nie ma sensu tego powtarzać w całości, więc zostawiam tylko to, co IMO jest najważniejsze w etyce zawodu/

2 składniki SuperEgo:

- Ego idealne (wzorzec osobowy)

- normy społeczno-kulturowe

SuperEgo kształtuje się w 3-4 roku życia dzięki rozwiązaniu kompleksu Edypa bądź Elektry.

Pierwszy etap rozwoju moralnego człowieka, to nauka, jak się zachowywać, by dostać nagrodę bądź uniknąć kary.

/może kogoś jeszcze to zainteresuje: Zimbardo, rozwój moralny, s. 208 (2002)/

Freud interesował się sprzecznymi ze sobą wpływami SuperEgo i ID (popędów) na Ego.

Należy poznać warunki społeczno-kulturowe w jakich dorastał dany człowiek, jego realia świata. by wiedzieć w jakich formach on-Ego może może rozładowywać popędy ID, a w jakich nie, bo czeka go kara ze strony SuperEgo.

Ego jest szarpane w dwie strony przez ID i SuperEgo (jak woźnica kierujący końmi biegnącymi w dwie strony). To dla niego bardzo trudne i niekiedy kończy się postawą antyspołeczną (wtedy wkracza policja) albo nerwicami i chorobami psychicznymi (pole dla nas).

Epigeneza

Epigeneza - poj. biologiczne - to konstrukcja fazami; prawa morfologiczne kształtowania się organizmu; realizacja tej konstrukcji odbywa się wg z góry ustalonego i zakodowanego w genach planu.

Zegar epigenetyczny mówi: jest czas na rozwój X.

Wcześniej X nie może powstać. Później nie może się zmienić. Może być ukształtowane tylko i wyłącznie w tym jednym jedynym momencie.

Aby zmiany mogły się dokonać, niezbędne są oddziaływania otoczenia.

Duża część anomalii rozwojowych bierze się nie z uszkodzenia, lecz braku czynnika odpowiedzialnego za rozwój X.

Erik Erikson

Erik Erikson - uczeń Freuda, zainteresował się jego teoriami po poznaniu Anny Freud.

- specjalizował się w psychoanalizie dziecięcej i wpływami kultury i społeczeństwa na dzieci

- twórca koncepcji o kryzysie tożsamości.

- uzupełnił teorię Freuda o rozbudowaną psychologię ego. Nie był w opozycji do mistrza - wniósł nowe rzeczy.

np. że dorosłość - rozumiana jako dojrzałość psychiczna - to nie koniec rozwoju

Plan epigenetyczny rozwoju człowieka.

Kolejność rozwoju człowieka zdeterminowana jest we wrodzony sposób (natywizm).

Na rozwój wpływają plan genetyczny i środowisko.

Ta zasada dotyczy też ego!

Możliwe są regresje w rozwoju: ktoś osiągnął jakieś stadium, ale funkcjonuje wg wcześniejszego - są zaburzenia na tym tle

Jednak nie można osiągnąc stadium nr 3 bez przejścia najpierw stadium 1, a potem stadium 2.

(To tak, jakby najpierw miały się rozwinąć palce, a dopiero później ręka człowieka. Palce nie powstaną z powietrza...)

poczucie bezpieczeństwa i ufności vs poczucie zagrożenia i nieufności

- kształtuje się w 1. roku życia (wtedy i tylko wtedy, i na zawsze)

- zależy od środowiska, w jakim rozwija się dziecko

- dostosowywanie się do warunków otoczenia

rozwój można przedstawić na skali:

eskstremalnie nieufne - bardzo nieufne - raczej nieufne - ani takie, ani takie - raczej ufne - bardzo ufne - ekstremalnie ufne

Optymalne rozwiązanie: bardziej ufny niż nieufny, ale z daleka od któregokolwiek biegunu.

Biegun I: nadopiekuńcza matka nie daje szansy poznać dziecku, że na świecie jest dużo przykrości, dziecko rośnie jak pod szklanym kloszem - stąd wynika nieporadność niektórych dorosłych, która może być fatalna (chyba że znajdą sobie partnera, który będzie dla nich jak rodzic)

Biegun II: dziecko rośnie w warunkach krytycznych (patologia, wojna etc.), czuje się stale zagrożone, jest skrajnie nieufne, wszędzie widzi podstępy, drugie i dziesiąte dna etc.

Ciekawostka:

Amerykanie - trust = ufaj

Rosjanie - [ich odpowiednik] = dowierzaj, ale sprawdzaj

W ten sposób mogą się kształtować całe narody.

/podejrzewam, że na 4. wykładzie będzie kontynuacja Eriksona: nie wygląda mi to na zakończony temat... chyba że coś mi umknęło/



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
7329
7329
praca-magisterska-7329, Dokumenty(2)
7329
7329
7329
7329

więcej podobnych podstron