ETYKA
1. Arystoteles:
Człowiek ma żyć moralnie, aby być szczęśliwym. Etyczność jest warunkiem szczęścia.
Szczęście ma wiele form, dlatego osiągnięcie go może się dokonywać różnymi metodami.
Ludzie są równi i dlatego nie możemy oceniać ich życiowych wyborów, ponieważ określilibyśmy ich wtedy jako nie-równych. Wybory ludzkie są więc niewspółmierne = nieporównywalne.
Człowiek to rozum i mowa, cnota, dzielność. Doskonałość to dążenie do wypełnienia swojej natury, różnej dla różnych bytów.
Są trzy rodzaje duszy tak jak są trzy rodzaje bytów: dusza wegetatywna = rośliny; dusza pożądliwa = zwierzęta; dusza rozumna = człowiek. Kto czerpie szczęście z przyjemności zmysłowych/z zaspokojenia własnych podstawowych potrzeb pozostaje na poziomie duszy pożądliwej/wegetatywnej.
Doskonałość = szczęście. Kto osiągnie doskonałość, staje się szczęśliwy, nie możne być prawdziwie szczęśliwym nie będąc doskonałym.
By móc rozmawiać o cnocie trzeba najpierw postępować etycznie - zachowanie moralne to dobry nawyk, zachowanie automatyczne, nie tymczasowa a trwała dyspozycja do czynienia rzeczy słusznych. Nie rozmawia się z barbarzyńcą o cnocie i o pięknie. Dlatego podstawą cnotliwości jest wychowanie do dobrych nawyków.
Wiedza o tym, co dobre nie jest jednoznaczna z robieniem dobrze - można mieć dobry nawyk i go nie rozumieć. U Sokratesa wiem, co dobre = robię dobrze. U św. Pawła wiem, co dobre ≠ robię dobrze, bo o tym, co robimy decyduje nasza wola.
Wychowanie do cnoty i w cnocie powoduje, że postępując niezgodnie z dobrym nawykiem czujemy smutek, psychiczny dyskomfort.
Dobry człowiek to dobry obywatel zgodnie z tradycją polis.
2. Stoicyzm:
Świat jest przeniknięty logosem, rozumnością, (rozum nie jest bytem osobowym). Świat w swojej całości jest dobry. Przekonanie, ze świat jest zły wynika z niewiedzy, z patrzenia tylko z ludzkiej perspektywy, co jest błędem.
Logos ludzki jest częścią logosu świata i nim należy posługiwać się podejmując decyzje. Popełniamy błędy, gdy kierujemy się emocjami, ciałem.
By osiągnąć szczęście należy poznać świat i zrozumieć, które rzeczy są od nas niezależne - z nimi nie wolno wiązać własnego szczęścia - majątek, sława, rodzina itp. mogą nam zostać bez trudu odebrane.
Apateia to niewzruszone przyjmowanie tego, co nas spotyka bez względu na to czy jest to dla nas przyjemne czy nie, bo nie pojmujemy jakie ma to znaczenie dla świata.
Największym szczęściem jest cnota, największym nieszczęściem namiętność.
Determinizm i fatalizm - nie szarp się z losem, nie zmienisz fatum, więc najlepiej dla ciebie będzie podążać za losem, nie sprzeciwiać się. Jeśli będziesz walczył z fatum to tylko przysporzysz sobie cierpienia a losu i tak nie zmienisz. Cierpią tylko głupcy, którzy nie rozumieją konieczności wszystkich zdarzeń a swoje szczęście uzależniają od tego, na co nie mają wpływu.
Stoicyzm nie interesuje się wspólnotą, polityką itp. To filozofia moralności indywidualistyczna.
Seneka, Marek Aureliusz, Zenon z Kition.
3. Neoplatonizm
Neoplatonizm zapoczątkowany został przez Plotyna. Jego teoria moralności zamyka świat grecki, rozpoczyna nową epokę. Jest to teoria eklektyczna, widać w niej wpływy filozofii żydowskiej.
Jednia/Absolut to jedyne, co jest wieczne. Jednia jest przyczyną wszystkiego, wszystko tworzy, nic nie istnieje poza Jednią, ani poza nią nie powstaje, ale sama Jednia przez nic nie jest stwarzana.
Wszystko, co istnieje, jest jakimś odbiciem Jedni i w związku z tym jest dobre. Im dana rzecz jest dalszym odbiciem Jedni, tym mniej jest w niej dobra i piękna. Doskonałość bytu jest tym większa im bardziej bezpośrednim odbiciem Jedni dany byt jest.
Brzydota i zło nie istnieją - są tylko niedostatki piękna i dobra, czyli większa odległość od Jedni. Zło nie jest osobowe.
Jednia jest pierwszą hipostazą, drugą jest umysł, a trzecią dusza ogólna. Dusza tworzy ciało świata. Świat = dusza + ciało. Ciało by istnieć potrzebuje duszy, bez niej nie istnieje.
Wrażenie zło wynika z wyboru mniejszego dobra w sytuacji, gdy można było wybrac większe dobra.
4. Thomas Hobbes
Egoizm jest motywacją każdego zachowania ludzkiego. Wszystko, co robimy, robimy z myślą o własnej korzyści.
Teoretyczny stan pierwotny (przed polityczny) - każdy miał prawo do wszystkiego i korzystał ze swojego egoizmu, co rodziło konflikty. Konflikt groził egoiście śmiercią, która jest końcem działalności jednostki. Powstała więc społeczna umowa - na rzecz pokoju rezygnujemy z prawa do wszystkiego.
Pokój nie jest jednak wartością sam w sobie - jest drogą do zachowania życia, by jednostka mogła realizować swoje pragnienia.
Dotrzymywanie umowy o rezygnacji z części wolności nie jest bezwarunkowe - dotrzymujemy umowy, jeśli inni jej dotrzymują, gdy jest to dla nas korzystne i kiedy inni nas kontrolują. Gdy nie dotrzymując umowy możemy coś wygrać i nie zostaniemy ukarani to nie dotrzymujemy umowy - to by była głupota.
Nie ma bytów nadrzędnych, ogólnej duszy itp. Są tylko byty jednostkowe. Dobro wspólnotowe jest tylko sumą dóbr jednostkowych i niczym więcej, wspólnota nie jest wyższa jakościowo.
Uzasadnieniem tworzenia wspólnoty jest korzyść jednostki, - gdy jest nam to na rękę jednoczymy się, a gdy nie, to nie ma po co się jednoczyć. Dlatego zobowiązania bezwarunkowe jak patriotyzm i małżeństwo to głupota, bo nie wiadomo czy będzie to dla nas zawsze korzystne.
Ludzie sami z siebie nie będą się miarkować i ograniczać, więc jeśli chcemy by to robili, musimy ich kontrolować. Do tego potrzebne są rządy silnej ręki i tylko jeden suweren. Gdy nie jest on w stanie utrzymać porządku, traci władzę.
5. Immanuel Kant
Moralność wg Kanta nie wymaga Boga: wielość religii to jednocześnie wielość zasad moralnych, a moralność jest tylko jedna, więc jej źródłem nie może być Bóg, tylko rozum, który dla wszystkich jest wspólny.
Moralność powinna być wewnętrzna - dobra jest dobra wola. Motywacją bycia dobrym nie może być praworządność, bo to tylko strach, przed karą: nie ma groźby kary nie ma moralnych zachowań; nie może być też Bóg, bo nie wiemy, jaki jest, skoro każdy kościół mówi co innego. Nie można też budować moralności na tym, co empiryczne, zmienne czy względne (np. szczęście)
Moralność należy budować na pojęciach czystego rozumu, bo one są niezmienne.
Aby zbadać słuszność twierdzeń moralnych należy posłużyć się imperatywem kategorycznym, jeśli jest się istota rozumną. Kant zakłada rozumność ludzi i sądzi, że jest ona w stanie ograniczyć ich subiektywizm.
Imperatyw kategoryczny - jeśli chcielibyśmy, aby dane prawo obowiązywało wszystkie istoty rozumne bez wyjątku (czyli nas też) i dla każdego byłoby ono słuszne, to jest ono moralne. Wola każdej istoty rozumnej (rozumiana tak jak w imperatywie kategorycznym) jest prawodawcza.
Czynem moralnym jest czyn dokonany z poczucia obowiązku, z woli, z wewnętrznego uznania tego za słuszne - taki sam czyn dokonany z przyzwyczajenia, z pasji lub przypadkowo jest obojętny moralnie.
Dla nierozumnych pozostaje moralność zewnętrzna i tym samym imperatyw hipotetyczny - jeśli chcesz osiągnąć A rób B. Nie dlatego, że to słuszne, ale dlatego, ze prowadzi do celu.
Imperatyw praktyczny - postępuj tak, aby człowieczeństwo własne i innych ludzi było dla ciebie celem samym w sobie; żadna inna istota nie może być środkiem do osiągnięcia celu. Na tej podstawie oceniamy prawa, ich słuszność.
6. Alisdair MacIntyre
Teoria Arystotelesa jest najbardziej uniwersalna i najbliższa prawdy ze wszystkich teorii moralności, a jej odrzucenie doprowadziło do upadku moralnego ludzkości.
Istnieje 3 etapowy schemat upadku moralnego:
Normy są powszechne i obiektywne - normy są oczywistością i nie wymagają uzasadnienia
Relatywizm/uzasadnianie norm - podważanie obiektywności norm, próba ich wyjaśniania (Kant). Jest to jednak z góry skazane na niepowodzenie, żaden dowód nie jest wystarczający.
Emotywizm/stanowisko metaetyczne - uznanie sporów moralnych za racjonalnie nierozstrzygalnych i w związku z tym zachowania i wybory zależą tylko od preferencji jednostki, a nie od rozumowych argumentów, bo te są nieprzekonujące. Moralność jest złudzeniem.
Są 3 elementy schematu Arystotelesa (schemat teleologiczny, czyli stan wyjściowy, metody, osiągnięcie celu):
Natura ludzka w stanie nieuformowanym
Racjonalne normy etyczne (wskazówki do osiągnięcia celu)
Natura ludzka, która osiągnęła swój cel, swoją doskonałość
Przez odrzucenie ostatniego elementu przez współczesne społeczeństwo, czyli uznanie ideału za nieosiągalny i niewyznaczalny, powoduje, ze normy moralne, do tej pory racjonalne, stają się bezużyteczne. Gdy nie ma celu, środki są zbędne, stają się arbitralnymi, bezsensownymi ograniczającymi zasadami.
Bezwarunkowa akceptacja promowana przez liberałów odbiera człowiekowi motywacje do samodoskonalenia, bo nie zmienia ono stosunku świata do nas. Bez wartościowania nie ma ani wychowania, ani doskonalenia.
7. Peter Singer i utylitaryzm
Celem każdego zachowania jest pomnażanie szczęścia w świecie - dane zachowanie jest moralne, jeśli przysparza szczęścia temu, który to zachowanie realizuje i innym, którzy go otaczają.
Dla oceny moralności czynu najważniejszy jest skutek, efekt, cel, a nie intencja. Jeśli dzięki danemu czynowi suma szczęścia się zwiększyła to ten czyn jest moralny.
Utylitaryzm zasad - badamy czy dana zasada ogólnie sprzyja wzrostowi sumy szczęścia czy nie.
Utylitaryzm czynów - rozpatrujemy każdy czyn osobno sprawdzając czy przysporzył on szczęścia światu czy nie.
Utylitaryzm preferencji - należy traktować równo preferencje wszystkich istot żyjących (w tym zwierząt). Człowiek nie jest uprzywilejowanym gatunkiem - takie przekonanie to gatunkowizm.
Skoro nie jesteśmy już chrześcijanami to należy zerwać z zasadami mającymi swoje źródło w tej religii, gdyż jest to przejaw niekonsekwencji. Tak działa humanizm - odrzuca chrześcijański korzeń a utrzymuje całe drzewo, które nie ma prawa się utrzymać.