7552


Miłość silniejsza niż śmierć

Miłość silniejsza niż śmierć - Topos ten bierze początek z mitu o Orfeuszu i Eurydyce. Orfeusz był synem trac­kiego boga rzeki Ojagrosa i muzy poezji Kaliope. Był doskonałym śpiewakiem, muzykiem i poetą. Gdy jego ukochana żona umarła od ukąszenia żmii, zstąpił do Hadesu, gdzie swoją grą oczarował cały świat podziemny i władca pod­ziemnego świata zgodził się oddać mu żonę pod warunkiem, że nie obejrzy się on na nią aż do momentu przekroczenia bram Hadesu. Warunek nie został do­trzymany, ale opowieść o tej parze stała się symbolem miłości, która pragnie pokonać śmierć.'

J. Bedier (oprać.) „Dzieje Tristana i Izoldy" - To opowieść o wiarołomnej miłości Tristana i Izoldy Jasnowłosej. Wasal króla Marka, jego kuzyn i ser­deczny przyjaciel Tristan w wyniku pomyłki wypił wraz z Izoldą napój miłosny przygotowany dla króla Marka i jego młodej żony. Od tej chwili ko­chankowie nie mogli żyć bez siebie, ale nie mogli też być szczęśliwi ze sobą, bo Izoldą została poślubiona Królowi Mar­kowi. Dzieje ich miłości to historia kolejnych rozstań i powrotów, aż po śmierci połączył ich krzak głogu, który wyrósł z grobu Tristana i zanurzał się w grobie Izoldy. Symbol zwycięskiej miłości.

A. Mickiewicz „Romantyczność" -

Bohaterka ballady, Karusia, jest obłąka­na. Niedawno straciła swego ukochane­go Jasia, ale ciągle czuje obecność ko­chanka, rozmawia z nim: tak się dziew­czyna z kochankiem pieści, bieży za nim krzyczy, pada. Pragnie się z nim połą­czyć, bo czuje się na świecie obco, samotnie, źle (weź mię, ja umrę przy tobie). W jej miłość, która trwa po śmierci kochanka, wierzy tylko lud: Jasio być musi przy swej Karasi, on ją kochał za żywota.

A. Mickiewicz „Upiór" - Balladę moż­na traktować jako swego rodzaju łącznik między U a IV częścią Dziadów; II cz. „Dziadów" kończy się bowiem pojawie­niem się widma, które nie znika na wezwania Guślarza i podąża za młodą wieśniaczką. Tytułowy upiór z ballady jest umarłym dla świata kochankiem, który popełnił samobójstwo i co roku wraca na ziemię, aby na nowo przeżyć udrękę i rozkosz miłości, kończąc swój pobyt na ziemi samobójstwem.

A. Mickiewicz „Dziady", cz. IV - Gus-taw-Pustelnik, to nieszczęśliwy kochanek o dość niejasnym statusie ontologi-cznym. Nie wiadomo, czy jest duchem, czy człowiekiem. Z jego chaotycznej, pełnej sprzeczności wypowiedzi wyni­ka, że kiedyś kochał Marylę, ale nie dane mu było zazna6 szczęścia w miło­ści. Teraz jest nieszczęśliwym samo­tnikiem po trosze obłąkanym, dziwacz­nie ubranym odludkiem. Do księdza przychodzi, aby raz jeszcze opowie­dzieć o swojej miłości i związanym z nią cierpieniu. Na oczach księdza przebija się sztyletem, ale ciągle żyje i w godzi­nie przestrogi prosi duchownego, by przywrócił obrzęd „Dziadów", więc bę­dzie pewnie przeżywał swoje szczęście i swój ból na nowo.

E. Bronte „Wichrowe Wzgórza" -

Uczucie łączące Katarzynę i Heathcliffa odpowiada wzorcowi miłości silniejszej niż śmierć. Miłość tych dwojga była bowiem w jednakowym stopniu niezwy­kła, potężna, wręcz mistyczna, jak też okrutna, niosąca ból, upokorzenia - de­strukcyjna. Katarzyna wyszła za Edgara z przekory, wygodnictwa, czy też wie­działa, że nigdy nie będzie mogła zostać żoną przybłędy, znajdy - Heathcliffa? Nie wiadomo. Od tej chwili zaczęła się walka, gra miłości i nienawiści, prag­nienie bycia razem i ranienia się wzaje­mnie. Jednak tylko oni byli sobie prze­znaczeni (jak Platońskie połówki jabł­ka), nie liczył się Edgar ani żona Heathc­liffa - Izabela. Po śmierci Katarzyny dalsze życie Heathcliffa jest oczekiwa­niem na śmierć, która ich wreszcie połączy. Wierząc w to, każe po od­kopaniu trumny wybić z niej kilka de­sek, aby po jego śmierci mogli się połączyć.

B. Leśmian „Dwoje ludzieńków" -

Bohaterowie ballady kochają się, roz­stają, chorują, umierają. Jest to miłość wspólnego życia, doli i niedoli, dozgonna i po śmierci: chcieli jeszcze się kochać poza własną mogiłą; jednak jest w tym związku jakieś metafizyczne niespełnienie: ale miłość umarła, już miłości nie było. I tak trwają w speł-nienio-niespełnieniu, w połowie drogi między wiecznością a ziemią.

B. Leśmian „Kochankowie" - Spot­kanie kochanków jest tu obcowaniem dwóch bytów: ona reprezentuje cieles­ność, on jest tylko duchem, w grobie gnije daremnie, własnego niepewny cie­nia. I być może, właśnie takie spotkanie w pół drogi, taki stan półżycia, półśmie-rci jest pełnią. Także pełnią miłości, do której on wnosi elementy metafizyczne, ona zaś witalizm, młodość, biologizm, całe swe ciało.

M.A. Bułhakow „Mistrz i Małgorza­ta" - Ta para kochanków żyje w Mosk­wie lat dwudziestych, w państwie totali­tarnym, gdzie obowiązuje jedna ideo­logia, jeden rodzaj literatury, jeden spo­sób myślenia i odczuwania. Mistrz jest „nieprawomyślnym" pisarzem, Małgo­rzata jest występną żoną. Spotkali się na ulicy, gdy ona niosła bukiet żonkili i pokochali się. Dla tych ludzi i takiej miłości nie ma miejsca w rzeczywistości realnego socjalizmu, toteż muszą umrzeć, aby być razem już na zawsze, co zresztą stanie się za sprawą Szatana. To Woland obdaruje ich wiecznością i szczęściem bycia razem.

K.K. Baczyński - Erotyki, np. „Biała magia", „Niebo złote ci otworzę", „Ero­tyk", „Wyroki", „Noc". W wierszach poety z pokolenia Kolumbów, którego światopoglądem stał się katastrofizm, miłość stała się ucieczką przed śmiercią. Miłość u Baczyńskiego to kolory jasne: białe, perłowe, srebrne, mleczne, różo­we. Rzeczywistość wojenna to tonacja czerni, nocy, mroku. Dlatego miłość ma stać się ratunkiem, ocaleniem, nadzieją na trwanie, ma zwyciężyć śmierć: zakryj groby płaszczem rzeki, zetrzyj z włosów pył bitewny, tych lat gniewnych czarny pył.

E.M. Remarąue „Łuk Triumfalny" -

Joanna i Ravic przypominają Tristana i Izoldę, przeniesionych w inne czasy. Łączy ich miłość, jaka zdarza się wyjąt­kowo. Jednak z wielu powodów nie mogą żyć ze sobą, a bez siebie też nie. Ravic zapewnia ją: my nie umrzemy nigdy, umiera tylko czas. Definiując łączące ich uczucie, stwierdza, że za­wiera ono wszystkie elementy: i bio­logiczną, prymitywną żądzę, i roman­tyczne uniesienie, i mistyczną ekstazę, i wreszcie przez swą czystość jest wręcz święte, stąd wieczne, bo archetypiczne. Do takiej miłości nie stosują się żadne ludzkie prawa moralne: jest i brudna, i święta, mimo zdrady pozostaje czysta. I tylko taka miłość usprawiedliwia i ro­zumie konieczność uśmiercenia przed­miotu swego uwielbienia. Ravic decy­duje się wobec śmiertelnie rannej Joan­ny na eutanazję. Patrz też: miłość i śmierć.

* „Albowiem miłość mocna jest

jak śmierć, a namiętność mroczna jak świat podziemny". (Pieśń nad pieśniami)

* „Śmierć chroni od miłości, a miłość od śmierci". (J. Lechoń)

* My, ludzie jesteśmy tacy, że kochamy dopiero, gdy śmierć nas rozdzieli, (przysłowie duńskie)

* „- Nie umrzemy nigdy.

- Nie. My nie. Umiera tylko czas. Przeklęty czas. Wciąż umiera. My żyje­my. (...) Kiedy kochamy się, stajemy się

nieśmiertelni i niezniszczalni jak bicie serca, jak deszcz lub wiatr, a o cóż więcej chodzi? (...) Godzina to całe życie, chwila ociera się o wieczność, twoje oczy błyszczą, gwiezdny pył sy­pie się poprzez nieskończoność. Bogo­wie się starzeją, ale usta twoje są wiecznie młode". (E.M. Remarąue)



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
7552
7552
7552
7552
7552
praca-magisterska-wa-c-7552, Dokumenty(2)
7552
08 Zaawansowane metody manipulacji obiektami trwałymi(1)id 7552 ppt
7552
IKE 31 12 2007 tcm75 7552

więcej podobnych podstron