Stop płaceniu przymusowego i ukrytego 1,04 % podatku na kościół
Założyciel - Regina Naronowicz-Kupczyk
Czas - Od 23 listopada 2009 do 23 listopada 2012
Typ - Umowa społeczna
Zdobycie poparcia i promowanie danej sprawy.
Region - Polska
Liczba popierających - 114
Opis
Jestem lekarzem i ateistką. Szanuję osoby wierzące, każdej wiary. Uważam jednak, że każdy powinien mieć równe prawa - zarówno osoby wierzące jak i niewierzące.
Właśnie dlatego od kilku lat walczę o to, aby oddzielić kościół od państwa, aby Polska była państwem wszystkich jej mieszkańców, nie tylko osób wierzących.
Nie walczę przeciw kościołowi ani przeciw wierze, wbrew temu, co niektórzy mi zarzucają. Uważam tylko, że takie osoby jak ja, które nie są osobami wierzącymi, powinny mieć takie same prawa jak inni. Wiara to jedno, a państwo to drugie. Wiara powinna być indywidualnym wyborem każdego człowieka, podobnie jak płacenie na kościół czy inny związek wyznaniowy powinno być dobrowolne. Tymczasem nie jest. Mało kto o tym wie, ale w Polsce każdy - wierzący czy niewierzący - płaci przymusowo, nie pytany o zdanie, 1,04 % podatku dochodowego od osób fizycznych na kościół i związki wyznaniowe.
Walczę przeciw przymusowemu, nieprawnemu i niejawnemu pobieraniu z naszych podatków środków na utrzymywanie powiedzmy sobie szczerze kleru. Każdy proboszcz ma około 2-3 tysięcy miesięcznej pensji. Dlaczego zatem księża mówią tylko sloganami o pomocy innym? Jezus jeździł na osiołku i ciężko pracował jako rybak, a zobaczcie czym jeździ nasz kler i dlaczego nie pracuje fizycznie??!!! Świadectwo wiary trzeba pokazać ciężką pracą. Ja całe życie czynem pomagałam innym ludziom, już jako studentka uczyłam np. analfabetów. A księża? Dlaczego nie żyją skromnie tak jak Jezus? Kiedy zorientowałam się, ile ludzi biednych żyje w Polsce, a jakimi drogimi samochodami jeżdżą księża, postanowiłam protestować przeciw płaceniu obowiązkowych podatków na wynagrodzenie księży. Dlaczego mają dostawać pensje, dlaczego nie pracują?
Uważam, że w Polsce powinno być podobnie jak w innych krajach europejskich i wierzę, że kiedyś tak będzie: na kościół powinny płacić tylko te osoby, które zadeklarują taką chęć. Osobiście swoje 1,04% podatku wole przeznaczyć na biednych ludzi niż bogatych księży! W Polsce nikt nie pyta nas o zdanie - jesteśmy pozbawieni swoich praw. Kościół nie jest dobrem publicznym - takim jak drogi czy służba zdrowia, dlatego powinni płacić na niego tylko Ci, którzy chcą.
Oskarżam państwo Polskie o kradzież moich pieniędzy i domagam się zwrotu 10 tys. zł, które zostało mi zabrane na Kościół.