1186, Scenariusze Jasełek


Dziecię nam się narodziło

scenariusz Jasełek

Jasna Góra - Sala Papieska

13 i 14 stycznia 2004r

Opracowała:

s. mgr Wioletta Janiak

Osoby:

Scena I

Narrator I: „Zwiastujemy Wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu, dziś narodził się nam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan".
Słowa Anioła wypowiedziane na polach betlejemskich do pasterzy otworzyły nowy, rozdział w dziejach ludzkości. Już przeszło dwadzieścia wieków, ta radość wypełnia serca tych, którzy uwierzyli w Jezusa Chrystusa, oczekiwanego Mesjasza - Syna Bożego. Jest to dla nas wielka i święta tajemnica. Dostrzegamy w nim Zbawiciela, który przyszedł, aby ukazać nam sens życia.

Narrator II: Zanim tę radosną nowinę powiemy, wszystkim tu zebranym bardzo dziękujemy, że przybyli do nas, bo rzeczy ciekawe będziemy przedstawiać, co się działo dawno. Baczcie tylko pilnie, nadstawiajcie ucha, żeby, co mówimy dobrze było słychać. Oto się Bóg Ojciec zlitował nad światem, zesłał syna Swego, by stał się nam bratem, aby nas wykupił od grzechu Adama, byśmy kiedyś mogli przejść przez nieba bramę. Powiemy dziś wszystkim w jakim przyszedł stanie i kto przybył pierwszy na to powitanie, i jakie ofiary dla Pana złożyli. Wszystko to ujrzycie, jakbyście tam byli.

fanfary nr 1

Narrator 1: „W owym czasie wyszło rozporządzenie cezara Augusta, żeby

przeprowadzić spis ludności w całym świecie. /Łk 2,1/

Narrator 2: Dumny cezar chce wiedzieć ilu podwładnych ma w swoim państwie.

Rozsyła więc gońców na wszystkie jego krańce, by rozkaz cesarski zanieśli. Oto trębacz w miasteczku Nazaret ogłasza ludowi, otwierają się drzwi z okien wychylają się głowy każdy słucha. Słucha też Maryja i Józef.

fanfary nr 1

(Szybkie i zdecydowane dźwięki marsza wchodzi trębacz i przemaszerowuje scenę na widowni tam i z powrotem. Zatrzymuje się w środku i trąbi na 4 strony świata) następnie mówi:

Trębacz: W imieniu cesarza! W całym państwie rzymskim zostanie przeprowadzony

spis ludności. Wszyscy mieszkańcy muszą się udać do miejsca swego

urodzenia. Tam zostaną wpisani na listy. Kto się uchyli zostanie ukarany. Niech

żyje cesarz August. Podpisano Kwiryniusz, wielkorządca Syrii.

(Znów trąbienie - odchodzi)

melodia: „Cicha noc” nr 8

Maria: Józefie, czy słyszałeś?

Józef: Tak Mario, to straszne. Musimy udać się do Betlejem, do miasta naszych

Ojców.

Maria: Nie dam rady.

Józef: Na pewno dla Ciebie zrobią wyjątek - zapytam

(Józef idzie do żołnierza)

Józef: Hej żołnierzu, słyszałem rozkaz. Moja żona i ja powinniśmy się udać do

Betlejem. Ale to bardzo daleko.

Żołnierz: No i co? Każdy musi pójść do swego rodzinnego miasta.

Józef: Ale moja żona spodziewa się dziecka. Nie może teraz iść tak daleko.

Żołnierz: Każdy może mieć jakąś wymówkę. Rozkaz to rozkaz! Jak się nazywacie?

Józef: Ja jestem Józef. Moja żona nazywa się Maryja.

Żołnierz: Dlaczego musicie iść właśnie do Betlejem?

Józef: Pochodzimy z domu Dawida.

Żołnierz: Niewiele z tego po was widać?

Józef: Wygląd zewnętrzny się nie liczy. Bóg patrzy w serce.

Żołnierz: To mnie nie obchodzi. Rozkaz jest rozkazem.

(Józef i Maryja odchodzą w takt melodii W Dzień Bożego Narodzenia - nr 15)

Scena II

Narrator 1: Podążali więc wszyscy, aby się dać zapisać, każdy do swojego miasta.

Udał się też Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta dawidowego

zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z rodu i domu Dawida, żeby się dać

zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna. /Łk 2, 2-5/

Narrator 2: Idzie więc Najświętsza Panienka ze św. Józefem do Betlejem, bo stamtąd

pochodzą. Idą piechotą, a tam przed nimi wspaniałe powozy ludzi bogatych, co

patrzą na biednych z pogardą. Często musieli przystawać - wreszcie dotarli do

Betlejem.

(Maryja z Józefem wchodzą na scenę)

Józef: Pewno Ci zimno drżysz cała, muszę coś znaleźć dla Ciebie, abyś choć trochę

się przespała...

Maria: Mój Józefie, bardzo jestem słaba, sił już nie mam. Iść nie mogę.

Józef: Może tu się zatrzymamy. Już Betlejem, domki z brzegu... Pójdę poszukać

noclegu. Zostań Mario, zaraz wrócę!

(Słychać kroki, później kołatanie do drzwi i gniewny głos kobiecy)

Głos za drzwiami: Kto tam po nocy się włóczy? Hałasuje, ze snu budzi!

Józef: Otwórzcie nam, dobrzy ludzie! Dajcie nocleg ... nawet w sieni. Jesteśmy bardzo
strudzeni. Z Nazaretu daleka droga. Przyjmijcie nas w imię Boga!

Głos: Tu nie zajazd, nie gospoda. Izba ciasna... Mąż już w łóżku. Nie pukajcie na

próżno.

Józef: Ja gdziekolwiek... Tylko moja żona.... Bóg mi oddał ją w opiekę. Jej godzina

dziś nadchodzi. Musi spocząć.... Co jej rzeknę?... Dla serca nie ma przestrzeni.

Byle kąt, nawet w sieni....

Głos: (ostry i zdecydowany) - Powiedziałam i nie zmienię.

(Józef powraca)

Maria: Cóż, Józefie odmówili?

Józef: Ludziom zabrakło miłości, serca ich jak zimne głazy.

Maria: Nie trzeba się na nich złościć! Biedni są...

Józef: (idzie dalej szukać noclegu, po chwili:)

Tu zapukam i poproszę, gwarno tam, pewno zabawa

(słychać pukanie do drzwi)

Głos za drzwiami: Czego chcecie?.... Jaka sprawa? Co za wałęsanie?

Józef: Na spis do Betlejem Panie, czwarty dzień jesteśmy w drodze. Dajcie nocleg...

Kąt jakiś... Małżonce mojej, ubogiej. Ja posiedzę... Noc poczekam.

Głos: Ach człowieku. Idźże z Bogiem! W moim domu dziś wesele. Gości wiele, ludzi

wiele. Córka wyszła za celnika. Świetna para! Drzwi zamykam. Nie przeszkadzajcie w weselu. Do widzenia przyjacielu.

(słychać głośne trzaśnięcie drzwiami, później kroki i po chwili nieśmiałe pukanie do innych drzwi. Melodia: Oj Maluśki - nr 10

Józef: W imię Pana Zastępów! Otwórzcie drzwi. U progu domu waszego - Matka

stoi proszę o dach nad Jej głową w tę głuchą noc zimową, w tę ciemną noc grudniową.

Głos: Co za śmiałość! Jeszcze czego? Musi to być nic dobrego!

(Zza kurtyny wyłania się postać człowieka interesu. Józef staje z boku. Człowiek interesu zatrzymuje się przed Józefem i patrzy lekceważąco)

Człowiek interesu: Biedni!... Głodni i bez pracy!.... Znam ja was dobrze próżniacy! A
cóż mnie obchodzi bieda? Mnie też darmo nikt nic nie da. Swoi kradną...

Państwo dusi, wszędzie tylko płacić musisz. Wszędzie kręcić, kłamać

zwodzić... Byle sobie nie zaszkodzić. Bo ja tylko pieniądz cenię. Oto moja rada

stanu, co jeszcze powiedzieć Panu?

Józef: Może nocleg tu dostanę?...

Człowiek interesu: (jakby nie słysząc prośby mówi do siebie:)

Kupiłem dziś parę wołów, próbowałem je na polu, czy nadają się do orki, liczyłem pszenicy worki, beczki oliwy na składzie... trzeba sobie jakoś radzić. Pieniądze oddam do kasy (wzdychając) Ciężkie czasy, ciężkie czasy.

(z gniewem do Józefa)

Szkoda słów na próżno tracić, chcesz noclegu musisz płacić. A jeśli nie masz pieniędzy - zmykaj bracie!... Byle prędzej! Ruszajcie w drogę. W polu stajenka owieczek. Tam przenocować możecie!

(człowiek interesu znika)

(Józef podchodzi do Maryi, która zwrócona w inną stronę - nie słyszała rozmowy)

Maria: Odmówili?... Nie przyjęli?...

Józef: W samolubstwie się zamknęli, ziemia im niebo przesłania. O pieniądzach tylko marzą, o zysku i dobrobycie. Ich życie nie ma żadnych ideałów. Serca ich jak groby malowane, pobielane...

Maria: Ale Bóg ich nie omija...

Kolęda: „Nie było miejsca w Betlejem …”

Narrator 1: Czas pomyśleć jakie chmury gniewu idą nad stajenką, aż krwawi się

dusza. Bo oto Kochani Państwo, nie zawsze słońce na niebie nam świeci. Tak

było również i w Jezusa życiu, choć jeszcze leżał malutki w powiciu. Król

Herod wielki, król żydowskiej ziemi, władca okrutny, panowania chciwy,

pragnie odwieczne wyroki odmienić i czyha właśnie na życie Dzieciny.

Narrator 2: Straszny to władca, lęka się go każdy, na jego widok bledną nawet

gwiazdy. Gdzie tylko spojrzy jego dziki wzrok, tam krew, tam zbrodnia, tam

jęki i mrok. To wam wystarczy! Na teraz - dosyć! Resztę niech ujrzą własne

wasze oczy.

SCENA III

Melodia: Tryumfy Króla Niebieskiego - nr 14

Herod: Gdzie jest służba? To nicponie! Nikt nie stoi przy mym tronie!

Dworzanin 1: Jestem królu, wybacz proszę.

Herod: Takich leniów ja nie zniosę! Toaleta zaniedbana i jeszcze nie jadłem

śniadania!

Dworzanin 2: (wpada z miską i ręcznikiem) Proszę królu, ciepła woda.

Dworzanin 3: (przynosi śniadanie na tacy) Proszę, proszę mości panie, niosę smaczne

ci śniadanie.

Herod: Prędko zabierz to baranie! Nic dziś nie jem na śniadanie!

Dworzanin 4: Królu chciałem ci powiedzieć, ze trzech ludzi tutaj jedzie.

Herod: Kto to taki?

Dworzanin 1: (wpada) To królowie zajeżdżają, o jakąś gwiazdkę pytają.

Herod: Szybko każ ich tu wprowadzić dźwiękach przede mną tu postawić.

(przy dźwiękach muzyki „Mędrcy świata - nr 7” - Trzej Królowie kłaniają się Herodowi, który również składa im ukłon)

Herod: Witam, witam, was uprzejmie, co sprowadza was tu do mnie?

Kacper: Gdzie się narodził król nowy?

Melchior: On dziś wśród wesela odkupi Izraela.

Baltazar: Może wiesz, gdzie to się stało, gdzie się Dziecię narodziło?

Herod: Nie wiem, lecz gdy Go znajdziecie, zaraz szybko mi powiedzcie. Pójdę i ja

hołd Mu złożyć, chciałem takiej chwili dożyć!

„Mędrcy świata - nr 7

(Herod stoi nieruchomo)

Narrator 1: Patrzcie! Król Herod sądził w swej dumie, że Jemu złożą pokłon Trzej Królowie. Jak przy tym sprytnie pohamować gniew umie, który stara się przytłumić w sobie. Jak Króla Heroda twarz zbladła, jakby zobaczył piekielne widziadła. Jak się w swej dumie i pieni i złości, na tę wiadomość od

królewskich gości. Ach co się stanie, gdy Herod się dowie, gdzie jest

Dzieciątko, jak wrócą Królowie?

Narrator 2: Nic się nie dowie. Przecież w Ewangelii jest napisane, że mędrcy Go zawiedli, Trzej Królowie przez Anioła ostrzeżeni, postanowili drogę powrotu zmienić, by nie wracać do Heroda. A Herod czeka na próżno na królów. I pieni się i wścieka!

Scena IV

Melodia: „Cicha noc” nr 2 (na scenie Aniołkowie)

Anioł 1: Oto za chwilę ogarną was czasy, tej nocy świętej, tej nocy pamiętnej.

Anioł 2: Oto za chwilę ujrzą wasze oczy, to, co się działo owej dziwnej nocy.

Anioł 3: Bóg zszedł na ziemię i przyjął Dziecka postać, by dusze ludzkie łaską swą

przemieniać.

Anioł 4: By pośród ludzi na zawsze pozostać,

Anioł 5: Więc dziękujemy za ten dar święty Radosną kolędą:

Kolęda: „Pójdźmy wszyscy do stajenki...”

(Maryja tuląc Dzieciątko)

Maryja: Śpij mój maleńki syneczku

W noc betlejemską w żłóbeczku

Lulaj, syneczku, lulaj.

Zaśnij maleńki, Jezu…
Nadejdzie kiedyś godzina,

Kiedy Żłóbek się w ołtarz zamieni.

Śpij, moja słodka Dziecino,

Nim krzyż zgotuje ci ziemia.

Kolęda: „Dzisiaj w Betlejem”

Scena V

Narrator 1: „W tej samej okolicy przebywali pasterze i trzymali straż nocną nad

swoją trzodą” /Łk 2, 8/

Narrator 2: Tymczasem noc ciemna okryła Betlejem. Pogasły światła wokoło. Na

polu za Betlejem posnęły białe baranki i pastuszkowie też zaraz ułożą się do

snu, w cieple dogasającego ogniska. Nikt nie wie, że tam, w oddali, spełnił się

cud nad cudami. Że na ziemię zeszło Boże Dziecię i czeka na hołd ludzkich

serc.

(W mroku wysuwają się Pasterze, rzucają laski, kładą się na ziemię, podkładają szaty, kożuchy, by nie było za twardo. Jeden siada przy brzegu sceny i czuwa.

Melodia „Cicha noc” nr 6

Maciek: Śpijcie spokojnie. Ja czuwam nad owczarnią. Będę sobie śpiewał i czas

piosenkami skracał. Dołożę też drew trochę do ogniska, by braciom pasterzom

nie było zimno.

Melodia „Cicha noc” nr 6

(po chwili, rozgląda się i patrzy w oddali...)

Maciek: Co to? Czy oczy moje śpiące? Oto widzę: wielka gwiazda płonie i świeci

jasno niby słońce. Czyżby już nastał świata koniec?

Archanioł Gabriel: Nie lękaj się! Jestem posłem z nieba, i przynoszę niesłychaną nowinę! W Betlejem Panna zrodziła syna! Choć w nędznym żłobie leży, lecz to Zbawiciel.. Pobiegnij prędko i obudź pasterzy, by pokłon Dzieciątku oddali. Niech pospieszą wszyscy, którzy wierzą: bogaci i biedni, wielcy i mali.

melodia: Wśród nocnej ciszy - nr 17”w czasie, której Archanioł wychodzi, po chwili wstają pasterze i stają na środku

Maciek: Jak dobrze, żeście już wstali! Dziwy się dzieją na świecie. Na niebie gwiazda

się pali! Hej chłopcy, czy mnie słyszycie?

Antek: Czemu tak wrzeszczysz po nocy? Słyszymy wyraźnie przecież.

Maciek: Może każdy z was mnie wyśmieje, Ale co widziałem - w to wierzę...Aż

strach po prostu człowieka bierze.

Bartosz: Opowiedz, opowiedz nam o tym! Czy coś wielkiego się stało? Serce nam

wali jak młotem.

Maciek: Bóg przybrał ludzkie ciało!

Jasiek: Na pewno mu się zjawa śniła, miał jakieś nocne widzenia.

kolęda: „Cicha noc”

Maciek: Nie śmiejcie się! A to śpiewanie, co teraz wszyscy słyszeli, też chcielibyście wziąć za nic?

Bartosz: O patrzcie, coś z nieba płynie... Ze strachu nie można oddychać!

Archanioł: Nie lękajcie się, pasterze! Do Betlejem pospieszajcie!

W żłobie Dziecię Jezus leży, pokłon wdzięcznie Mu oddajcie.

Ojciec Syna zesłał z nieba, który w szopie się narodził.

Bo tak właśnie było trzeba, aby Bóg wśród nas mógł chodzić.

Kolęda: „Przybieżeli do Betlejem ...”

Scena VI

Melodia: „Przybieżeli do Betlejem Pasterze” nr 12

(Maryja i Józef siedzą przy Dzieciątku)

(pasterze z darami idą do Jezusa, klękają przed Dzieciątkiem)

Anioł 1: Oto przed nami znów Święta Rodzina: Józef, Maryja i Jezus maleńki.

(pasterze zwracają się do Świętej Rodziny)

Maciek: Aniołowie drogę nam wskazali, gwiazda świeciła na niebie, abyśmy

Dzieciątku hołd dali i złożyli dary jak trzeba.

Bartosz: Powiedz nam, Panno święta, czy zdrowe jest Dzieciątko? Czy nic Wam nie potrzeba?

Maryja: Dzieciątku nic nie trzeba, tylko zimno Małemu…

Michał: Ja dam własny barani kożuszek

Bartek: Jezu Mały przyjmij nasze dary -

Maciek: Ode mnie kilka pieluszek,

Bartek: Ja wziąłem z domu bochen chleba

Kacper: A ja ser i jajka w kobiałce

Jasiek: Sztuczki takiej się uczyłem, to dla Ciebie się trudziłem... (robi wyuczoną figurę)

Kuba: Nic nie warte nasze dary będą, jeśli Mu nie zaśpiewamy kolędy.

Kolęda: Narodził się Jezus - ref: „Oddajmy wesoło, skłaniajmy swe czoło...”

Anioł: Raduj się ziemio! Masz króla u siebie, Pana co włada na ziemi i niebie. Królestwo Jego końca mieć nie będzie,

Scena VII

(scena przy żłóbku)

melodia „Lulajże Jezuniu” nr 5

Narrator: A tymczasem przy żłóbku w stajence nad Dzieciątkiem czuwa Boża

Panienka Mały Jezus wyciąga swe dłonie rzewnie słodko uśmiecha się do Niej.

A pod szopą mili królowie tym widokiem umacniają się w wierze.

(śpiew Aniołów i pasterzy) „Chwała na wysokości, chwała na wysokości ...”

Baltazar: (pokazując na stajenkę) Więc to tutaj pałac króla?

Kacper: Pałac Króla - stara grota, trochę słomy, trochę błota.

Melchior: Dziury płachtą zasłonięte. I to ma być miejsce święte? Czy naprawdę tu, w

tej biedzie?

Kacper: Ja się lękam, ale śmiało, chodźmy naprzód trójką całą.

Józef: Kto to taki?

Maryja: To ze Wschodu, Mędrcy z królewskiego rodu!

Kacper: Witam Cię Jezu i składam Ci w darze złoto - największe bogactwo mojego

kraju.

Melchior: Padam u stóp majestatu Twego, o Panie mój i Boże, składam w darze

Tobie jako kapłanowi kadzidło najpiękniejsze.

Baltazar: Cierpienie i ból tej ziemi przyszedłeś dzielić z nami, przyjmij mirrę, jako

znak prawdziwy, że wierzymy głęboko w tę tajemnicę.

(wchodzą górale)

Górale: (śpiewają) Hej, górol, ci jo górol, hej od samiućkich Tater

Hej, dyscyk mnie wykumpoł, hej, ukołysał wiater…

Góral 1: Każdem na kolana niech się nisko ścieli!

Góral 2: (upadają na kolana) My Cie od razu Panie poznali i zaraz pokochali, nie

domy Ci zrobić ksywy, wiedz o tym Panie - nigdy!

Góral 2: Jam jest dudka Jezusa mojego, grać Mu będę z serca ochotnego!

Góral 3: Jezu, serce moje to Twoja chałupka!

Góral 4: (śpiewa) Oj, Maluśki, Maluśki, Maluśki, jako rękawicka,

Albo li tez jakoby, jakoby kawałeczek smycka….

Górale: la, la la, la la laj

Antek: Jezu, idą złożyć Ci pokłony z różnych krain wszystkie stany.

(wchodzi rodzina)

Ojciec Rodziny: O Jezu, nie mamy nic ze sobą, czym mielibyśmy Cię obdarować,

bądź dla nas jedyną Osobą, z którą wciąż będziemy obcować.

Matka Boża: (wstaje i tuli dzieci) O jakie jesteście drogie Bożemu Dzieciątku,

podejdźcie bliżej, proszę…

Rodzina: (śpiewa) Panie Jezu zabierzemy Cię do domu, Panie Jezu, nie oddamy Cię

nikomu. Dniem i nocą Panie Jezu będziesz z nami, bo gorąco Panie Jezu

Cię kochamy.

Lekarz: Ja na chwilę, bo się spieszę, ulgę chorym mym zanoszę.

Spraw, bym cenił ludzkie życie i uchronił przed zabiciem.

Bezdomny: O Jezu, w Tobie moja nadzieja, gdy domu i chleba nie mam. Ty Bóg i

Pan a dzielisz z nami los, bo zabrakło miejsca , bo serca zimne i zamknięte… O

Jezu, jak dobrze, że jesteś!

Stolarz: Mój Jezu Maleńki, co za żłób masz tak ubogi, zrobię Ci ja kolebeczkę i pod

główkę poduszeczkę.

Górnik: Węgiel Ci przynoszę, Panie, niech Ci służy na ogrzanie.

Piekarz: Jezu, ja Ci przynoszę bochen chleba, wszystko Ci oddam co tylko trzeba…

Stanisław Kostka: A ja Cię kocham mój Jezu Maleńki, więc pragnę dla Ciebie serce

zawsze mieć gotowe. Niech ono Ci milsze będzie od tej szopki nędznej, gdy do

mnie przybędziesz w Komunii Świętej.

Św. Bernadetta Soubierous: Dziękuję Ci Niepokalana, żeś dała nam Wielkiego Pana.

Pomóż dla Niego serce czyste zachować i w Eucharystii zawsze Go

przyjmować.

Papież: Zmiłuj się Boże nad światem całym. Proszę o litość. Obdarz mnie

cierpieniem, a wszystkich ludzi trwałym pokrzepieniem.

Matka Boża: (podaje Dzieciątko) Daję Ci Synu, Moje Dziecię Małe, będzie już teraz

lepiej na świecie. Przez Twoją dobroć i poświęcenie, ześle Bóg światu ocalenie.

Papież: (pokazuje wszystkim Dzieciątko) Drodzy Rodacy, oto znak nam dany, w nim

to od wieków ufność pokładamy, w Nim zwyciężymy wszelkie przeciwności,

tylko bądźmy wierni tej Wielkiej Miłości.

Anioł Gabriel: Jezus w stajni leży cichutki,

Pokój ludziom przynosi i zmiłowanie,

I głodnych chce nakarmić rękami, dobrych ludzi
(zwracając się do ludzi) pocieszyć, tych co płaczą i pracują w trudzie.

Cieszcie się ludzie na całej ziemi, Jezus przyszedł z darami swoimi

(zwracając się do Jezusa) Pobłogosław Jezu Drogi, aby pokój zapanował na całym świecie, aby radość była wokół - pobłogosław Boże Dziecię.

(wychodzą wszyscy i ustawieni śpiewają)

Kolęda: „Bóg się rodzi”

2



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Scenariusz jasełek, Dla dzieci
SCENARIUSZ-JASEŁKA, PRZEDSZKOLE, scenariusze jasełek, jasełka(1)
Scenariusz jasełek bożonarodzeniowych
Scenariusz Jasełek Bożonarodzeniowych, PRZEDSZKOLE, scenariusze jasełek, JASEŁKA SCENARIUSZE
Scenariusz inscenizacji - Jasełka., PRZEDSZKOLE, scenariusze jasełek, JASEŁKA SCENARIUSZE
jasełka2, PRZEDSZKOLE, scenariusze jasełek, jasełka(1)
scenariusze jasełek, Jaseka 2008
JASEŁKA(1), PRZEDSZKOLE, scenariusze jasełek, jasełka(1)
W Żłobie leży, PRZEDSZKOLE, scenariusze jasełek, JASEŁKA SCENARIUSZE
scenariusze jasełek, jaselka 2006
SCENARIUSZ JASEŁEK WYKONANYCH PRZEZ UCZNIÓW SZKOŁY PODSTAWOWEJ, 008 - JASEŁKA W PRZEDSZKOLU, JASEŁKA
Jasełka 1, PRZEDSZKOLE, scenariusze jasełek, jasełka
4195, Scenariusze Jasełek
inscenizacje, E Peplinska Swiat upom scenariusz jasełek, Świąteczny upominek

więcej podobnych podstron