Termit
Co to jest termit?
Termitem określa się mieszankę reaktywnego metalu i tlenku innego metalu. Najczęściej jest to mieszanka sproszkowanego glinu (aluminium) oraz tlenku żelaza. Mogą to być też inne mieszanki, np. zawierające magnez zamiast glinu, oraz tlenki innych żelazowców zamiast tlenku żelaza. Ze względu na nawiększą popularność termitu składającego się z glinu i tlenku żelaza, skupimy się właśnie na tej mieszance.
Cechą charakterystyczną termitu jest to, że spala się on w bardzo wysokiej temperaturze (ponad 3000 stopni Celcjusza). W wyniku tak wysokiej temperatury, produkt reakcji (żelazo) występuje w postaci płynnej, co znalazło zastosowanie np. w spawalnictwie.
Termit został wynaleziony w 1893 roku przez niemieckiego chemika Hansa Goldschmidta.
Reakcja termitowa:
Reakcja spalania termitu to typowa reakcja typu red-oks, gdzie glin jest reduktorem.
Jest to reakcja silnie egzotermiczna, to znaczy taka, w której wydzielają się duże ilości ciepła. Redukcji, która polega na przekazaniu tlenu z tlenku metali do glinu, towarzyszy jedna z najwyższych temperatur uzyskiwanych w procesach przemysłowych (do 3800°K), a także obfite wydzielanie energii świetlnej. Produktem takiej reakcji jest tlenek glinu oraz płynny metal.
Reakcja spalania termitu przebiega według wzoru:
2Al + Fe2O3 -> Al2O3 + 2Fe
Otrzymywanie termitu:
Termit jest bardzo prostą mieszanką. Wystarczy zmieszać 2 składniki.
Do sporządzenia termitu potrzebny bedzie:
- pył aluminiowy (lub bardzo drobny proszek)
- tlenek żelaza (może być czysta rdza)
Do termitu możemy użyć zarówno tlenku żelaza Fe2O3 jak i Fe3O4
Proporcje wagowe to 1:3 (np. 10g glinu i 30g tlenku żelaza)
Proporcje objętościowe to mniej więcej 1:1
Zarówno aluminium jak i tlenek żelaza najlepiej jest kupić, ale zapaleńcy mogą się pokusić o wytworzenie ich samemu. Sproszkowane aluminium można otrzymać w wyniku ścierania jakiegoś aluminiowego przedmiotu drobnym pilnikiem do metalu. Tlenek żelaza można zdobyć na dwa sposoby, albo zdrapać rdzę z jakiegoś ogrodzenia lub rdzewiejącego mostu, albo w wyniku elektrolizy. Do słonej wody wystarczy włożyć dwa duże żelazne nieocynkowane gwoździe i podłączyć do żródła prądu stałego!!! Na gwoździu podłączonym do plusa będzie się osadzać rdza. Metoda ta jest niestety bardzo czasochłonna, ale można uzyskać w ten sposób nieco tlenku żelaza (III).
Odpalanie:
Termit w przeciwieństwie do innych mieszanek pirotechnicznych, nie jest zbyt łatwopalny. Nie da się go odpalić od zapałki. Płomień zapałki ma ok. 450 stopni Celcjusza. Do odpalenia termitu niezbędna jest temperatura rzędu 800 stopni. Taką temperaturę z łatwością można uzyskać w wyniku spalania saletry z cukrem lub prochu czarnego. Można też odpalić termit od "zimnego ognia". Generalnie, im składniki są bardziej rozdrobnione, tym łatwiej jest zapalić całą mieszankę.
Przed odpaleniem, dobrze jest jak najlepiej ubić mieszankę, efekt spalania będzie lepszy.
Na zdjęciu obok widać wężyk z prochu prowadzący do kupki termitu. Proch został posypany piachem aby zapobiec przerzutom iskry.
Zapalony termit pali się gwałtownie, Wydziela się bardzo dużo światła i ciepła. W wyniku reakcji powstaje płynne żelazo, które zastyga w postaci czystego metalu, bądź jako żużlowa gąbka (w przypadku spalania małych ilości termitu).
UWAGI:
1. Wytwarzanie termitu, a szczególnie jego wykorzystanie w niewłaściwym celu jest generalnie w Polce niedozwolone.
2. Podczas spalania termitu może tryskać roztopione żelazo, należy więc zachować znaczną odległość.
3. Podczas spalania termitu wydziela się oślepiające światło, nie należy więc patrzeć w kierunku palącej się mieszanki
Proch czarny i saletra z cukrem
Większość młodych pirotechników zaczynało swoje doświadczenie z pirotechniką właśnie od "mieszanki" saletry z cukrem. Każdy ma swoją udoskonaloną recepturę na mieszankę, choć i tak nawet najlepsza nigdy nie zastąpi wykonywanego od wielu wieków prochu czarnego. Na tej stronie dowiesz się prawie wszystkiego na temat mieszanek saletry i prochu czarnego.
Saletra, o której jest mowa, to związek o nazwie azotan potasu (KNO3). Jest to biały proszek bardzo dobrze rozpuszczalny w wodzie. Saletra potasowa jest utleniaczem (dostarcza tlen do spalania), a pozostałe skladniki mieszanek to reduktory (pobierają tlen do spalania). Mieszanki saletry nie potrzebują więc do spalania tlenu atmosferycznego i można je zamykać w szczelnych pojemnikach. Saletra jest podstawowym składnikiem wszystkich mieszanek, z prochem czarnym włącznie. Można ją kupić w sklepach spożywczych (saletra do mięsa) lub w sklepach z nawozami (trzeba pamiętać, że chodzi konkretnie o saletrę potasową, a nie inną). Ze względu na właściwości higroskopijne saletry potasowej (chłonie wodę z powietrza), wszystkie mieszanki należy przechowywać w szczelnie zamkniętych pojemnikach.
Mieszanki saletry z cukrem:
Najpopularniesze są dwie mieszanki: saletra z cukrem (normalnym krystalicznym) oraz saletra z cukrem pudrem. Generalnie dobrze się spalają mieszanki 1:1 choć efekt spalania można przyszybszyć. W przypadku mieszanek saletry z cukrem pudrem stosunek (objętościowy, a nie wagowy) saletry do cukru wynosi 4:3, a przy mieszankach ze zwykłym cukrem 3:4 (odwrotnie). Mieszanka saletry z cukrem pali się jasnofioletowym płomieniem, emitując przy tym duże ilości białego dymu. Jest ona wrażliwa na temperaturę, samozapłon następuje w temperaturze 210 C. Najlepiej więc podpalać taką mieszankę czymś żarzącym się, najczęściej jest to zapałka z jeszcze palącą się siarką. Można również mieszankę zapalić płomieniem, ale wymaga to więcej czasu.
Do przygotowanej mieszanki można dodawać różne inne związki, które zmienią jej parametry. Dodatki najlepiej stosować do mieszanek saletry z cukrem pudrem. Mają one większą zawartość saletry (utleniacz), a większość dodatków to reduktory. Dodanie małej ilości etanolu (denaturatu) spowoduje wzrost temperatury spalania (ok. 1000 C). Spirytusu należy dodać tyle, aby mieszanka była wilgotna, o zwartej konsystencji pozwalającej ulepić z niej trwałą babkę. Aby zwiększyć iskrzenie (efekt szczególnie prezentuje się w nocy) do mieszanki należy dodać zmielony węgiel drzewny. Ciekawy efekt można również uzyskać dodając opiłki różnych metali (aluminium, cynk, żelazo, miedź).
Oto jak wygląda spalanie mieszanki saletry z cukrem:
Spalany jest wężyk długości 20cm i szerokości 3cm.
Pierwsze zdjęcie przedstawia moment zaraz po zapaleniu.
Drugie to już rozpalona mieszanka
Na trzecim widać apogeum spalania.
Po spalonej mieszance pozostaje czarny ślad, jest to węgiel z cukru.
Spalana była mieszanka o stosunku objetościowym saletry do cukru 2:3,
a więc w nadmiarze cukru, co widać jako czarną pozostałość po spalaniu
Proch czarny:
Dla wielu saletra z cukrem to dopiero początek. Następnym etapem jest proch czarny, zwany czasem strzelniczym, lub dymnym. Proch czarny jest najstarszym materiałem pseudo-wybuchowym, przez wiele wieków używano go do celów militarnych i pirotechnicznych. Jest to kolejna mieszanka zawierająca saletrę potasową. Warto wspomnieć, że proch czarny tak naprawdę nie jest materiałem wybuchowym, a jedynie inicjującym. Niezamknięty w żadnym pojemniku spali siw tak jak saletra z cukrem, tylko że szybciej. Dopiero w zamkniętym pojemniku nabiera właściwości detonacyjnych.
Proch czarny jest to mieszanina trzech substancji. Stosunek wagowy!!! to: 75% saletra potasowa, 15% węgiel drzewny, 10% siarka (jeżeli nie dysponujesz w miarę dokładną wagą możesz zaryzykować odmierzenie składników objętościowo: saletra 55%, węgiel 25%, siarka 20%, składniki muszą być ubite. Nie jest to jednak metoda dokładna, polecam odmierzanie stosunkiem wagowym). Wszystkie te substancje muszą być zmielone na pył (nie może to być proszek jak w przypadku saletry z cukrem). Po dokładnym odważeniu wszystkich składników, należy je dokładnie zmieszać w dużym pojemniku. Idealne zmieszanie jest warunkiem dobrego spalania się prochu. Powstała ciemnoszara mieszanka prochowa pali się szybciej niż saletra z cukrem, ale nie jest to jeszcze proch czarny. Do tej mieszanki trzeba jeszcze dodać izopropanolu (ewentualnie spirutusu lub w ostateczności wody destylowanej). Dolać tego trzeba tyle, aby cała mieszanka miała konsystencję gęstego błota. Wszystko należy znowu dokładnie wymieszać (można mikserem z końcówkami do ciasta). Gotową mieszankę trzeba umieścić w szerokim pojemniku, tak aby grubość warstwy mieszanki nie przekraczała 1 cm. W lecie taka mieszankę suszy się na słońcu, w zimie można suszyć na grzejniku. Szuszyć należy przynajmniej 2 dni. Tego procesu nie wolno przyśpieszać dodatkowym ogrzewaniem, gdyż może to spowodować zapłon. Proch będzie miał swoje właściwości jeżeli będzie idealnie suchy. Gotowy, jeszcze ciepły proch trzeba umieścić w szczelnym pojemniku (słoik szklany).
Zastosowania:
Mieszanki saletry z cukrem, ze względu na łatwość ich wykonania, stosuje się do tych rzeczy, które wymagają dużo mieszanki:
- podziemne wulkany - dołek z mieszanką zasypany piaskiem zaraz po zapaleniu
- dezodoranty - napełnione do 30-50% przez małą dziurkę (3-4mm), mogą polecieć albo wybuchnąć, albo i to i to
- lonty - często stosuje się kilkunasto-centymetrowy wężyk z mieszanki do podpalenia, można wtedy uciec od miejsca detonacji
- bączki/szczury - z kapsla po wódce wyjmuje się kartonik, wsypuje mieszankę, zakłada kartonik i zagina. Z przodu robi się dziurkę szerokości zapałki (do podpalnia), a po podpaleniu wyrzuca się w górę. Z boku można zrobić dodatkową małą dziurkę (do 1mm) jako efekt specjalny
Proch czarny, jako że jest trudniejszy do wytworzenia, stosuje się go bardziej oszczędnie, praktycznie tylko do rakiet.
- rakiety - lekką rurkę (aluminiową) wypełnia się prochem i szczelnie zamyka z jednej strony, a z drugiej pozostawia dziurkę na podpalenie i odpływ spalin. Szerokość dziurki ma kluczowe znaczenie i zalerzy od wielkości rakiety i jakości prochu. Za duża dziurka (lub za duża masa) spowoduje, że rakieta nie poleci, a za mała dziurka spowoduje wybuch rakiety. Właściwą szerokość trzeba dobrać doświadczalnie.
- słoik - jak widać na zdjęciu wyżej, wygląda całkiem efektownie, szczególnie w nocy. Do możliwie małego słoika wsypuje się ok. 5 mm prochu (czym więcej tym lepiej) i podpala proch za pośrednictwem długiego lontu, aby móc odejść na bezpiecznš odległość. Słoik się rozpryśnie tworząc mały fireball.
Możliwości jest oczywiście więcej.
Nitroceluloza
Nitroceluloza jest jednym z najprostszych, tanich i bezpiecznych materiałów wybuchowych.
W odróżnieniu od prochu czarnego, skądinąd też prostego w produkcji, praktycznie nie zostawia stałych produktów spalania. Jest dosyć trwała i niehigroskopijna.
Informacje ogólne:
Biała, włóknista substancja, nierozpuszczalna w wodzie, rozp. w rozpuszczalnikach organicznych; w zależności od zawartości azotu może przybierać różne właściwości (n. o zawartości N > 10% posiada właściwości wybuchowe); powstaje poprzez estryfikacje mieszaniną nitrującą (stęż. kwasu azotowego i siarkowego) na bawełnę (linters); w zależności od zawartości N wyróżniamy: bawełnę kolodionową i bawełnę strzelniczą; pierwsza z nich nazywanan inaczej koloksyliną zawiera 10 - 12% N i jest stosowana głównie do produkcji spec. materiałów wybuchowych kruszących - zwłaszcza plastyków; druga z nich - piroksylina zawiera 12 - 14% N; stosowana do produkcji prochu bezdymnego (pb) itp.
Nitroceluloza - koloidalny, miotający materiał wybuchowy, który spala się regularnie równoległymi warstwami bez dymu. Podstawowym składnikiem p.b. jest nitroceluloza o różnej zawartości azotu, którą za pomocą plastyfikacji (żelatynizacji) w różnych rozpuszczalnikach przekształca się w stalą masę koloidalną, służącą do formowania ziarna prochowego o różnych kształtach i wymiarach. Pierwszym p.b. był tzw. proch nitrocelulozowy wynaleziony w latach 18821884 przez chemika francuskiego P. Vieille'a. Nazwany "Poudre B" w 1886 r. został wprowadzony do wojsk lądowych i marynarki wojennej zamiast dotychczas stosowanego prochu czarnego. .Wynalazek Vieillc'a stal się możliwy dzięki odkryciu w 1846 r. przez Ch.Schónbeina bawełny strzelniczej. Był to rodzaj nitrocelulozy. Nitroceluloza nadal stanowi podstawowy materiał do produkcji p.b. nitrocelulozowego. Typowy p.b. nitrocelulozowy składa się z ok. 95,5% nitrocelulozy, ok. 1% pozostałości rozpuszczalnika, którym jest zwykle alkohol, lub ok. 1,5% dwufenyloaminy, pełniącej rolę tzw. stabilizatora nitrocelulozy, ok. 1% kamfory jako plastyfikatora oraz ok. 1% wody w postaci wilgoci. P.b. dzielą się na:
-prochy na rozpuszczalniku lotnym, zwane nitrocelulozowe;
-prochy na rozpuszczalniku trudno lotnym, zwane balistytami, do których należąc nitroglicerynowy oraz nitroglikolowy;
-prochy na rozpuszczalniku nielotnym, otrzymywane przez działanie na nitrocelulozę stałymi plastyfikatorami w podwyższonej temperaturze;
-prochy na rozpuszczalniku mieszanym zwane kordytami;
-prochy bez plastyfikatora, otrzymywane przez nitrowanie zagęszczonej nitrocelulozy (wiskozy).
W zależności od własności i sposobu produkcji znane są p.b. specjalne (bezbłyskowe, mało higroskopijne, porowate, flegmatyzowane) emulsyjne (kulkowe). W skład p.b. wchodzą dodatkowo: stabilizatory, podwyższające trwałość chemiczną (dwufenyloamina, centralit), plastyfikatory (ftalan dwubutylu, dwunitrotoluen), przyćmiewacz do tłumienia ognia przy wystrzale (siarczan potasowy), flegmatyzatory (kamfora, wazelina, wosk), katalizatory reakcji palenia (np. sole ołowiu i innych metali). W celu uzyskania wyższej gęstości usypowej i zabezpieczenia przed elektryzacją niektóre p.b. pokrywa się warstwą grafitu. W zależności od charakteru zmiany powierzchni ziaren prochowych w czasie palenia rozróżnia się proch progresywny, degresywny i o stałej powierzchni palenia. Pod wpływem bardzo silnego bodźca (spłonka detonująca wzmocniona detonatorem) p.b. detonuje z prędkością od 3500 do 8000 m/s. Ze względu na to, że podstawowe składniki mają charakter estrów kwasu azotowego, wymaga on systematycznego kontrolowania trwałości w czasie produkcji i składowania.
Nitroceluloza dynamitowa jest jednym z podstawowych komponentów produkcji dynamitów.
Zakłady produkujące nitrocelulozę zazwyczaj dają okres gwarancji na produkt 6 miesięcy od daty produkcji.
Warunki bezpieczeństwa:
- podczas produkcji nitrocelulozy bezwzględnie używaj okularów ochronnych, rękawic i odpowiedniej odzieży,
- nie zmieniaj proporcji ani ilości odczynników, nie rób też ?na zapas",
- nie wylewaj do kanalizacji chemikaliów bez ich uprzedniej neutralizacji,
- proces nitrowania przeprowadzaj TYLKO POD DOBRYM WYCIĄGIEM, ewentualnie na otwartej przestrzeni - podczas produkcji wytwarzają się silnie trujące gazy; próba produkcji nitrocelulozy np. w łazience może zakończyć się silnym zatruciem a nawet śmiercią,
- jeśli już musisz, przechowuj nitrocelulozę w temperaturze pokojowej, z dala od źródeł ciepła i ognia; temperatura pobudzenia nitrocelulozy to tylko 195 stopni C.
Materiały i przyrządy:
- okulary ochronne i rękawice kwasoodporne, fartuch,
- naczynie z zimną wodą lub lodem (łaźnia lodowa),
- szklana zlewka,
- bagietka szklana,
- termometr laboratoryjny,
- wskaźnik (np. papierki lakmusowe)
- wata bawełniana (nie wiskozowa!)
- stężony kwas azotowy (HNO3), 63-65%
- stężony kwas siarkowy (H2SO4), 98%
- węglan sodu (Na2CO3), lub
- wodorotlenek sodu (NaOH) -soda żrąca,
- amoniak (25% woda amoniakalna),
Sposób wykonania:
W zasadzie, jeśli na opakowaniu jest napisane, że to 100% wata bawełniana, to tak powinno być (najlepiej kupić w aptece). Jeśli jednak masz wątpliwości, to zapal kawałek waty i jeśli poczujesz zapach palonego papieru, to dobrze. Zrób jeszcze jedną próbę - wrzuć kłębek waty do amoniaku, jeśli nie zacznie zachodzić żadna reakcja, to wata jest dobra, w przeciwnym wypadku musisz poszukać innego surowca.
Teraz przygotowujesz stężony kwas siarkowy oraz azotowy, porcje waty.
Zlewkę w której będziesz nitrował bawełnę stawiasz na łaźni lodowej. Następnie wlewasz 25 ml kwasu azotowego i 40 ml kwasu siarkowego i schładzasz mieszankę do temperatury poniżej 20 stopni Celsjusza Całość powinna stać od wyciągiem lub na otwartym powietrzu, staraj się też unikać wdychania oparów.
Teraz do mieszanki dodajesz 2 gramy waty bawełnianej i 2-3 minuty mieszasz szklaną bagietką. Kontroluj cały czas temperaturę, jak będzie za wysoka, bawełna zhydrolizuje i cała praca pójdzie na marne.
Po 15 minutach wyjmij watę i wypłucz KILKAKROTNIE w dużej ilości bieżącej wody. Resztki kwasu usuń przez KRÓTKĄ kąpiel w 3% roztworze sody (Na2CO3) I WYPŁUCZ PONOWNIE W WODZIE. Potem wysusz to co otrzymałeś na bibule. Powinno wyglądać dalej jak ZWYKŁA wata.
I teraz następuje chwila prawdy. Weź kawałek znitrowanej waty i dodaj do niej acetonu. Jeśli powstanie galaretka, WOLNA OD CZĘŚCI NIEROZPUSZCZALNYCH, to dobrze, jeśli nie, to coś zrobiłeś nie tak i wata nie została CAŁKOWICIE znitrowana.
Nie zapomnij teraz o zneutralizowaniu mieszanki nitrującej przy pomocy NaOH lub sody (NaOH będzie taniej), przed wylaniem.
I to w zasadzie wszystko.
UWAGI:
- temperatura pobudzenia nitrocelulozy to 195 stopni Celsjusza,
- jest to materiał dosyć trwały i mało higroskopijny,
- daje śladowe ilości dymu i minimalną ilośc resztek po spaleniu,
- podobnie jak proch czarny, wybucha wtedy gdy nie jest zbyt mocno ubita i jest zamknięta w szczelnym pojemniku. Na wolnym powietrzu spala się bez wybuchu,
- wybucha silniej niż proch czarny, spala się szybciej od niego. Np. bawełna strzelnicza położona na prochu i zapalona spłonie tak szybko, że proch nie zdąży się zapalić.
Biała, porowata, łatwopalna masa stosowana do produkcji prochu bezdymnego (odmiana o zawartości ponad 12,2% azotu, zwana bawełną strzelniczą) oraz do wyrobu lakierów nitrocelulozowych (bawełna kolodionowa, o mniejszej zawartości azotu)
Karbid i zabawa z acetylenem
czyli petarda wielokrotnego użytku
Karbid jest to potoczna nazwa węglika wapnia CaC2. Jest to dosyć twarda substancja reagująca z wodą. W wyniku tej reakcji powstaje palny gaz - acetylen (etyn) oraz wapno. Równanie tej reakcji:
CaC2+ 2H2O -> C2H2 + Ca(OH)2
Karbid:
Karbid jest surowcem technicznym stosowanym w spawalnictwie. Jak każdy węglik, również karbid, jest bardzo twardy. Pozostawiony na powietrzu wygląda jak biały kamień. Po oczyszczeniu go z tego białego osadu (który jest wapnem), okazuje się że karbid ma barwę ciemno-brązową. Karbid reaguje z wilgocią z powietrza i w wyniku tej reakcji powstaje właśnie wapno. Dlatego karbid musi być przechowywany w szczelnych (wolnych od dostępu wilgoci) pojemnikach, najlepiej pod naftą. Pozostawiona na powietrzu grudka karbidu zamieni się w biały proszek w ciągu kilku godzin. Karbid można kupić w na kilogramy w dużych grudach. Używanie dużych brył karbidu jest niewygodne i nieekonomiczne. Trzeba więc karbid pokruszyć, a nie jest to czynność banalna. Zwykły młotek w rękach wątłego może niewystarczyć. Przy kruszeniu karbidu należy zachować dużą ostrożność, szczególnie jeśli chodzi o oczy i palce. Do kruszenia załóż maskę (lub okularki pływackie) i nie trzymaj kruszonej grudki palcami!!! Ja się nie dostoswałem do tych zasad bezpieczeństwa i zafundowałem sobie wymianę paznokcia.
Charakterystyka acetylenu:
O ile wapno nie jest zbyt interesujące, to acetylen posiada kilka ciekawych właściwości. Jest to najprostszy nienasycony węglowodór o potrójnym wiązaniu. Jest to palny gaz, który zapala się detonacyjnie. Zbytnie sprężenie go również powoduje detonację. Na wolnym powietrzu pali się żółtym płomieniem, dosyć kopcąc ze względu na dużą zawartość procentową węgla. W nadmiarze czystego tlenu płomień jest jasno-świecąco niebieski. Osiąga wtedy temperaturę 3000 stopni Celcjusza, więc jest stosowany do spawania metali. Takie jest właśnie oficjalne zastosowanie acetylenu - produktu reakcji karbidu i wody.
Acetylen i powietrze tworzą mieszaninę wybuchową. Acetylen w dostępie powietrza zapala się bardzo gwałtownie (detonacyjnie). Tą właśnie właściwość można wykorzystać do zbudowania petardy wielokrotnego użytku.
Petarda wielokrotnego użytku:
Będzie do tego potrzeba puszka po farbie olejnej (1 litr) z przykrywką. W denku tej puszki trzeba zrobić gwoździem otwór (do podpalania). W przykrywce i z boku puszki należy zrobić dziurkę na śrubki. Śrubki te przymocowane są do sznurka o długości ok. 1m. Szurek ten zapobiega odfruwaniu przykrywki i ciągłego szukania jej gdzieś w zaroślach. Przykrywka nie połączona sznurkiem z puszką potrafi odlecieć kilkanaście-kilkadziesiąt metrów.
Do puszki należy wlać trochę wody (powiedzmy pół kieliszka) i wrzucić małą grudkę karbidu (1-2cm średnicy). Puszkę należy solidnie zatkać przykrywką. Moża zatkać palcem otwór w spodzie puszki, ale nie jest to konieczne. Po około kilkudziesięciu sekundach do diurki w spodzie puszki należy przyłożyć jakiś ogień, najlepiej palący się na końcu patyk lub w ostatecznoći świeżo zapaloną zapałkę. W momencie przyłożenia ognia do dziurki nastąpi detonacyjne zapalenie się mieszanki acetylenu i powietrza wewnątrz puszki, co spowoduje wyrzucenie przykrywki (naszczęcie nie odleci daleko gdyż jest na uczepiona na sznurku). Jak na każdy wybuch przystało, postaje całkiem niezły huk. W nocy widać również ogień (przez ułamek sekundy). Jeżeli puszka jest solidna, teoretycznie można ją trzumać w rękach, ale nie polecam tego. Puszkę gotową do wystrzału można oprzeć o krawężnik i przytrzymać nogą. Druga osoba zajmuje się odpalaniem. Nigdy nie rób tego typu rzeczy samemu!!! Minimalny czas oczekiwania na odpalenie należy dobrać samemu eksperymentalnie. Z jednej małej grudki (1cm rednicy) można wystrzelić kilka razy (aż się cała zamieni w wapno).
Uwaga:
Pamiętaj, że mieszanka acetylenu i powietrza zapala się detonacyjnie. Nie próbuj robić palnika na acetylen, a jeżeli już musisz, to przynajmniej upewnij się że na wyjściu palnika wylatuje czysty acetylen, bez powietrza (trzeba odpowiednio długo poczekać). Jeżeli nie zachowasz szczególnej ostrożności to w najlepszym wypadku będziesz miał pisk w uszach i przypalone włosy, a w najgorszszym... o jedną lub dwie kończyny mniej. Acetylen dosyć znacznie różni się od propan-butanu, zachowuje się podobnie jak wodór. Zachowaj więc szczególną ostrożność.