ROZDZIAŁ I
MORDERCZY UMYSŁ
Nawet osoby, których nigdy nie podejrzewalibyśmy o to, że mogą popełnić morderstwo, w pewnych okolicznościach mogą okazać się do tego zdolne. Nie jest prawdą, że o popełnieniu morderstwa myślą wyłącznie ludzie określonego typu: skłonni do stosowania przemocy, przestępcy czy psychopaci.
Morderstwo fascynuje i przyciąga uwagę ludzi, jak żadne inne zjawisko zachodzące w ludzkim świecie. Fascynacja ta wynika z głęboko zakorzenionej intuicji ukształtowanej w nas na przestrzeni dziejów. Mordercze impulsy stanowią cześć natury ludzkiej. Fascynacja morderstwem jest skuteczna strategią zapewniającą przetrwanie. Autor neguje opnie innych badaczy mówiące, że za zachowaniami agresywnymi prowadzącymi di morderstw stoi przemoc pokazywana w mediach, bieda i subkultury przemocy z jakimi mają do czynienia dzieci.
D. Buss przeprowadził badania na uniwersytecie. Poprosił studentów o wypełnienie kwestionariusza zaczynającego się od pytania: „Czy kiedykolwiek myślałeś o zabiciu innej osoby?”. W przypadku odpowiedzi twierdzącej badacz prosił o opisanie okoliczności w jakich miał ochotę zabić, relacji łączących go z ofiarą i rozważanej metody popełnienia zabójstwa. Wyniki badania zaskoczyły Buss'a. Okazało się, że większość spośród inteligentnych, schludnych młodych ludzi z klasy średniej przynajmniej raz fantazjowała o zabiciu innej osoby. Zapoczątkowało to zakrojone na wielką skalę badania poświęcone fantazjom o zabijaniu. W badaniu wzięło udział ponad pięć tysięcy osób, badanie miało charakter międzynarodowy.
Badanie wykazało, że 91% mężczyzn i 84% kobiet przynajmniej raz w życiu doświadczyło żywych, realistycznych fantazji o zabiciu innej osoby. Zdaniem autora w ludzkim umyśle ukształtowały się adaptacyjne mechanizmy zachowania motywujące nas do popełniania morderstw.
Niemal wszystkie rodzaje morderstw można wyjaśnić odwołując się do logiki procesu ewolucji. Zabijanie to wytwór nacisków ewolucyjnych i było praktykowane już przez naszych praprzodków, o czym świadczyć mogą odkrycia archeologiczne. Zabijanie dostarczało naszym przodkom wielu korzyści w walce o przetrwanie i reprodukcję. Autor stawia kontrowersyjne pytanie: „nie dlaczego morderstwo było tak powszechne na przestrzeni naszej historii ewolucyjnej, ale dlaczego nie zdarzało się jeszcze częściej?”.
Ewolucja psychologicznych mechanizmów zabijania podobna jest do wyścigu zbrojeń - w odpowiedzi na zagrożenie morderstwem kształtowały się w ludziach mechanizmy obronne pełniące funkcje środków odstraszających.
Śmiertelne zagrożenie ze strony własnego gatunku doprowadził do dopracowania mechanizmów obronnych chroniących przed morderstwem. Im bardziej kosztowna jest śmierć z rąk zabójcy (nie ma nic bardziej kosztownego) tym szybciej procesy selekcyjne ukształtują mechanizmy zapewniające ochronę przed zabójstwem.
David Haig wykazał, że mechanizmy te zaczynają działać jeszcze przed narodzeniem. Gdy płód jest chory lub ma poważne wady genetyczne może dojść do tzw. samoistnej aborcji. W toku ewolucji ukształtował się mechanizm obronny mający przechytrzyć organizm matki i chronić płód. Płód ludzki wytwarza gonadotropinę kosmówkową (HCG). Hormon ten jest wydzielany do krwioobiegu matki, a jego wysoki poziom świadczy o zdrowiu płodu i jego zdolności do życia, co zapobiega samoistnej aborcji. Interesy jednego osobnika są chronione kosztem drugiego. Po narodzinach zaczyna działac kolejny mechanizm zapobiegający zabójstwu - płacz. Przed ukończeniem szóstego miesiąca życia u niemowląt pojawia się wyspecjalizowany rodzaj lęku - lęk przed obcymi. Lęk ten koncentruje się na obcych mężczyznach - grupie, która na przestrzeni ewolucji stanowiła dla ludzkich niemowląt największe zagrożenie.
Te same procesy doboru naturalnego, które kształtują mechanizmy ochrony przed morderstwem równocześnie tworzyły coraz bardziej udoskonalone strategie zabijania, pozwalające na unikanie i omijanie tych zabezpieczeń. Ludzie nauczyli się maskowac swoje mordercze myśli i ukrywac je przed swoimi ofiarami.
Mechanizmy pozwalające unikac sytuacji zagrażających życiu to: rozpoznawanie grymasu gniewu wśród setek twarzy, zafascynowanie krwią, zainteresowanie szczegółami popełnionych morderstw.
Morderstwo nie jest zjawiskiem jeszcze bardziej powszechnym z powodu ewolucyjnie ukształtowanych mechanizmów obrony przed morderstwem, które sprawiają, że potencjalny morderca szacuje ryzyko związane z odebraniem życia innej osobie.
D. Buss neguje powszechny pogląd (wyrażany przez wielu naukowców) mówiący, że morderstwa są popełniane pod wpływem nagłego impulsu, gdy emocje biorą górę nad umiejętnością logicznego myślenia. Zdaniem autora założenie to jest nietrafne z następujących powodów. Dużą częśc morderstw stanowią morderstwa popełniane z premedytacją (badania dot. Zabójstw, których ofiarami były kobiety - 56% zbrodni z premedytacją). Poza tym, mimo iż niektórzy mordercy działają pod wpływem silnych emocji, nie oznacza to, że emocje biorą u nich górę nad rozumem. Emocje mogą motywowac człowieka do morderstwa, ale w większości przypadków decyzja o zabiciu zapada po przeprowadzeniu wnikliwej i złożonej (choc często błyskawicznej) kalkulacji.
Wbrew obiegowej opinii większośc morderców to nie osoby chore psychicznie. Badania przeprowadzone w stanie Michigan wykazały, że 96% (analiza dotyczyła 375 morderstw) sprawców było poczytalnych, zdolnych do odpowiadania przed sądem oraz wolnych od zaburzeń psychotycznych. Mieli oni pełną świadomośc tego, że ich czyn był moralnie zły i niezgodny z prawem.
Badania:
Adaptacje chroniące przed zabójstwem. Analiza okoliczności, w jakich ludzie czują się zagrozeni. Wynik : 91% mężczyzn i 83% kobiet odpowiedziało twierdząco na pytanie: „Czy kiedykolwiek wydawało Ci się, że ktoś chce Cię zabic?” Następnie pytanie o szczegóły, o to, co osoba zrobiła, by uniknąc śmierci, jakie zmiany dostrzegła u potencjalnego zabójcy itp.
Bazy danych FBI. Dostęp do akt dotyczących 429729 zabójstw. Najczęstszą sytuacją, w jakiej grozi kobiecie śmiertelne niebezpieczeństwo jest trójkąt małżeński, w którym kobieta jest młodsza od męża.
Morderstwa popełnione w stanie Michigan. Ponad 50% osób oskarżonych o popełnienie morderstwa w tym stanie trafia do Centrum Psychiatrii Sądowej w Ann Abor. Autor dokonał analizy 375 akt morderstw popełnionych w tym stanie.
Co mogłoby doprowadzic Cię do ostateczności i popchnąc do popełnienia zabójstwa? Pierwsze systematyczne badania dotyczące czynników popychających do zabójstwa. Szacunkowa ocena prawdopodobieństwa dokonania zabójstwa w określonych sytuacjach. Najwięcej osób skłonnych było do posunięcia się do zabójstwa w razie zagrożenia życia swojego lub swojego dziecka.
Motywy morderstwa. Stworzono listę motywów, jakimi kierują się zabójcy. Powstała pierwsza pełna, systematyczna klasyfikacja motywów morderstwa.
Rozmowy z oficerami śledczymi i psychiatrami sądowymi. Korzystanie z wnikliwej wiedzy ludzi, którzy przez całe życie zawodowe analizują i wyjaśniają morderstwa.
ROZDZIAŁ II
EWOLUCJA ZABIJANIA
Morderstwo to niezwykle groźny problem. Oficjalne statystyki FBI mówią, że w roku 2003 w Stanach Zjednoczonych popełniono 16503 morderstwa, w poprzednich latach - mniej. Wg szacowań w XX wieku w Stanach Zjednoczonych zamordowano ponad milion osób, kolejny milion Amerykanów zginął w konfliktach zbrojnych, w jakich uczestniczył kraj. Statystyki te nie uwzględniają miliona Amerykanów, których co roku uznaje się za zaginionych (z tej grupy ok. 5 tysięcy przepada bez wieści). Policja często nie zmienia klasyfikacji czynu z napaści na zabójstwo, jeśli ofiara umiera po kilku tygodniach.
Wielokrotni mordercy są sprawcami ok. 1-2% wszystkich zabójstw popełnianych w Stanach Zjednoczonych. Gazety zajmują się najczęściej seryjnymi mordercami, jak Ted Bundy, zabójstwami popełnianymi podczas wojen miedzy gangami, zawodowymi mordercami, morderstwami popełnionymi w dziwny sposób i w nietypowych okolicznościach, zabójstwami powiązanymi z kwestiami politycznymi. Te zbrodnie stanowią ok. 5% wszystkich morderstw. Wynika z tego, że w społeczeństwie wykształcił się zniekształcony obraz sposobów i przyczyn popełniania zabójstw. Fascynacja tymi rodzajami zabójstw wynika z ukształtowanych ewolucyjnie psychologicznych mechanizmów zapobiegania zabójstwu. Rzadko spotykane, zaskakujące morderstwa aktywizują w ludziach wyspecjalizowane mechanizmy obronne służące radzeniu sobie z niepewnością. Zabójstwa w gangach aktywizują mechanizmy budowania koalicji, w morderstwach sławnych ludzi - znaczenie dla zmian w relacjach opartych na władzy, statusie i reputacji.
Większośc zabójców popełnia tę zbrodnię tylko raz i są osobami zdrowymi psychicznie (u zaledwie 4% sprawców zdiagnozowano psychozę lub inne zaburzenia psychiczne). Morderstwo to zjawisko zdominowane przez mężczyzn, są sprawcami 87% zabójstw popełnianych w Stanach Zjednoczonych, stanowią również 75% ofiar. 65% morderstw to morderstwa popełniane przez mężczyzn na innych mężczyznach. Zabójstwa popełniane przez mężczyzn na kobietach to 22%. Zbrodnie popełniane przez kobiety - 10% gdy ofiarą jest mężczyzna, 3% - ofiara to kobieta. Gdy sprawca i ofiara są tej samej płci, to 95% takich zbrodni to morderstwa popełniane przez mężczyzn na mężczyznach (proporcja niezależna od kultury).
Część wymiarów osobowościowych, na których mężczyźni uzyskują wyższe wyniki niż kobiety jest skorelowana ze skłonnością do popełniania przestępstw. Wymiary te to: impulsywnośc, poszukiwanie wrażeń, agresja dziecięca, brak empatii i zaburzenia rozumowania moralnego. Nie wiadomo jednak, kóra z tych zmiennych jest predykatorem zabójstwa. Największej liczby morderstw dopuszczają się ludzie w wieku 20-29 lat, ale częstośc popełniania zabójstw rośnie w grupie piętnastolatków, wysoki poziom również u trzydziesto- i czterdziestolatków. Większośc ofiar ma dwadzieściakilka lat. Roczna liczba zabójstw na 100 tysięcy mieszkańców Stanów Zjednoczonych - 1,6 na wiek 10-14 lat, 10 - 15-19 lat, 17,8 na 20-24 lata. Następnie wskaźnik ten spada. Wskazuje to na fakt, że liczba zabójstw rośnie, kiedy mężczyźni wchodzą w okres rywalizacji reprodukcyjnej.
Spośród wszystkich przestępstw morderstwo ma najwyższy wskaźnik wykrywalności, który wynosi 69%. Wynika to z kilku faktów: wyjątkowo dużego wysiłku wkładanego przez policję w wykrycie sprawcy oraz z tego, iż ofiary bardzo często znały swoich zabójców.
Jak wyjaśnic fakt, że jedni ludzie zabijają innych?
Morderstwo różni się jakościowo od innych form przemocy - ofiarę pozbawia się wszystkiego co ma i wszystkiego co mógłby zdobyc w przyszłości. Busse neguje prawdziwośc teorii wyjaśniającej morderstwo w kategoriach wpływu środowiska społecznego (głównie media). Teoria ta nie wyjaśnia przemocy w kulturach, w których nie istnieją media mogące wywierac taki destrukcyjny wpływ. Także we wszystkich kulturach istnieje rozbieżnośc pomiędzy liczbą morderstw popełnianych przez mężczyzn i kobiety. Teorie przestępczości i przemocy oparte na patologii (uszkodzenie mózgu, zaburzenia psychiczne wynikające z doświadczonej w dzieciństwie przemocy, oddziaływaniu alkoholu czy wad genetycznych) również nie dostarczają satysfakcjonujących wyjaśnień. Ta teoria wyjaśnia jedynie niewielki odsetek zabójstw, u większości sprawców nie wystąpiła żadna z tych form patologii.
Wyjaśnienia socjologiczne teorii przestępczości podkreślają istotne znaczenie właściwości danego społeczeństwa (kapitalizm/ubóstwo/nierówności ekonomiczne). Teoria ta dobrze pokazuje przyczyny przestępczości takiej jak kradzieże i rozboje, ale nie morderstwa.
Profilowanie przestępców
Przestępstwa zorganizowane to na ogół przestępstwa zaplanowane, ofiary są obce sprawcy, po dokonaniu zbrodni morderca często ukrywa ciało. Poziom inteligencji sprawców - przeciętny lub ponadprzeciętny, dobre umiejętności społeczne. Przed zbrodnią lub w jej trakcie sprawca często pije alkohol, chętnie obserwują doniesienia medialne o popełnionej przez siebie zbrodni. Sprawcy często przejawiają cechy socjopatyczne - brak wyrzutów sumienia, brak empatii, skłonnośc do wykorzystywania innych, patologiczne kłamstwa, wyolbrzymione poczucie własnej wartości, stosowanie manipulacyjnych strategii oszukiwania innych.
Przestępstwa niezorganizowane - spontaniczne , sprawca zwykle zna ofiarę, akt przemocy jest dokonywany nagle i niespodziewanie, zabójca nie ukrywa ciała ofiary, często po zamordowaniu sprawca dokonuje czynów o charakterze seksualnym. Sprawcy często przejawiają cechy psychotyczne (jednostki silnie zaburzone, doświadczają urojeń, halucynacji)
Mordercze myśli
Fantazje o zabijaniu służą tworzeniu scenariuszy zabójstw które, pomagają ukierunkowac mordercze zamiary i poszukiwac innych form zadośćuczynienia, ale bywają wykorzystywane do symulowania morderczych czynów i odgrywania ich w wyobraźni. Często fantazje te są zyski i straty. Mordercze myśli układają się w ściśle określone wzory, mężczyźni fantazjują o zabijaniu z innych powodów niż kobiety. Fantazje aktywizują się pod wpływem ściśle określonych okoliczności, wywodzą się z głębokich psychologicznych motywów zabijania. W mózgu istnieją wyspecjalizowane obwody psychiczne, które pozwalają rozważac zabójstwo jako potencjalne rozwiązanie konkretnych problemów adaptacyjnych.
Mózg ludzki stanowi 2% masy ciała, a zużywa ok. 20-25% energii wytworzonej w organizmie. Myślenie o jednym problemie uniemożliwia opracowanie innych problemów - koszty utraconych możliwości. Fantazje o zabijaniu pozwalają tworzyc konkurencyjne scenariusze i ocenic koszty, korzyści i potencjalne skutki każdego z nich. Na każdą zrealizowaną morderczą fantazję przypadają setki myśli o zabijaniu. Większośc fantazji przyczynia się do pohamowania morderczych impulsów i zamiarów, ponieważ ocenione koszty popełnienia zabójstwa okazują się zbyt wysokie. Jednak zabójstwo niemal zawsze poprzedzają fantazje o nim.
Teoria Buss'a. W toku ewolucji u ludzi ukształtowały się potężne adaptacje psychologiczne, które popychają nas ku morderstwu jako metodzie rozwiązywania konkretnych problemów, jakie napotykamy w trakcie ewolucyjnej walki o przetrwanie i reprodukcję.
Psychologia ewolucyjna
W toku ewolucji ukształtowały się w nas liczne adaptacje psychologiczne wpływające na nasze zachowania. Człowiek przychodzi na świat wyposażony w umysł przygotowany do rozwiązywania problemów adaptacyjnych.
Rywalizacyjne dziedzictwo przodków
Morderstwo było niezwykle skuteczną metodą zapewnienia sobie ewolucyjnego zwycięstwa. Dziś morderstwo jest bardziej kosztowną strategią walki z rywalami seksualnymi. Jednak przez wieki zabijanie stanowiło skuteczną metodę eliminowania rywali i gwarancję, że związek z wybraną partnerką pozwoli mu przekazac własne geny. Zabicie partnerki rywala pozbawia tego drugiego bezcennego zasobu reprodukcyjnego. Zabicie dzieci rywala - możliwośc przekreślenia genetycznej przyszłości rywala. Masowe morderstwo lub ludobójstwo - nowe perspektywy życiowe dla zabójcy i jego dzieci.
Ofiara zabójstwa traci wszelkie szanse na przekazanie genów potomstwu. Jeśli zabity miał żonę, to staje się ona potencjalną partnerką seksualną innych mężczyzn. Dzieci ofiary są bezbronne. Straty poniesione przez ofiarę zabójstwa stają się potencjalnymi zyskami konkurentów. W hierarchii opartej na statusie społecznym otwiera się droga awansu przed jego rywalami, dzieci przeciwników zyskują przewagę w rywalizacji z dziecmi ofiary, jego grupa krewniacza jest osłabiona.
Dlaczego większośc ludzi nigdy nie popełni morderstwa? Z powodu: uwarunkowań pozwanych i kulturowych, ukształtowane mechanizmy chroniące przed zabójstwem. W miarę jak u człowieka ewoluowały kolejne mechanizmy obronne, rozwijały się coraz bardziej skuteczne strategie zabijania. U potencjalnych ofiar ewoluowały mechanizmy wykrywania morderczych zamiarów, a u potencjalnych zabójców kształtowała się umiejętnośc oszukiwania i zaskakiwania ofiar oraz maskowania swych morderczych planów.
ROZDZIAŁ III
DOBÓR SEKSUALNY - NIEBEZPIECZNA GRA
Rywalizacja seksualna tkwi u podłoża wielu morderczych myśli i rzeczywistych zabójstw. Wynika to z faktu, że w ewolucyjnej grze chodzi przede wszystkim o to, czy zdołamy znaleźć wartościowego pod względem reprodukcyjnym, partnera.
Ostra rywalizacja o partnerów seksualnych
Nie każdy ma szansę na znalezienie i utrzymanie przy sobie odpowiedniego partnera. Dobór seksualny stal się przyczyną konfliktów wewnątrzgatunkowych - rywalizacji z przedstawicielami własnej płci o dostęp do najbardziej atrakcyjnych przedstawicieli płci przeciwnej. Naciski związane z doborem naturalnym zmuszały do ciągłego zabiegania o zwiększenie własnej atrakcyjności.
Co łączy preferencje dotyczące partnerów z morderstwem?
Różnice międzypłciowe pod względem skłonności do stosowania przemocy w dużym stopniu wynikają z odmiennych nacisków ewolucyjnych, z jakimi muszą się zmierzyc mężczyźni i kobiety. A te rozbieżności wiążą się z różncami pod względem tego, co mężczyźni i kobiety cenią u potencjalnych partnerów. Adaptacje myśliwskie u mężczyzn - kobiety preferowały mężczyzn, którzy przynosili do domu mięso. Kobiety chcą mężczyzn mogących zapewnic ochronę dzięki swojej sprawności fizycznej, a mężczyźni demonstrują to przez okazywanie przemocy.
Czego pragną mężczyźni i kobiety
Preferowane cechy dla obuy płci: dobry, wyrozumiały, godny zaufania i inteligentny, serdecznośc w stosunku do dzieci, skłonnośc do współpracy z krewnymi małżonka i gotowośc do zaprzyjaźniania się z jego przyjaciółmi, interesujaca osobowośc, poczucie humoru. Cechy cenione bardziej przez mężczyzn: atrakcyjnośc fizyczna, młodosc i wiernośc seksualna. Kobiety zaś więszy nacisk kładą na: dobre usytuowanie, dobre perspektywy zawodowe i wysoki status. Cechy, które podobają się mężczyznom są znakami zdrowia i młodości, a co za tym idzie - płodności. Standardy kobiecej urody są stałe i niezależne od kultury (oprócz zamiłowania do szczupłości/pulchności). Kobiety częściej, niż mężczyźni starają się upokorzyc rywalkę, nazywając ją grubą, nieatrakcyjną lub brzydką.
Jak preferencje kobiet wpływają na mężczyzn?
Kobiety inwestują bardzo dużo w powołanie potomstwa do życia, mają cenne zasoby i to główny powód wybrednego zachowania przy doborze partnera. Kobiety oceniają mężczyzn na wymiarach, które są skorelowane z przyszłymi możliwościami zdobywania zasobów.
Mężczyźni częściej są skłonni uciekac się do przemocy wobec rywala, który ich publicznie obraził i upokorzył, narażając na utratę statusu. Mężczyźni bezrobotni popełniają znacznie więcej morderstw, niż mężczyźni odnoszący sukcesy zawodowe.
Rozdział IV KIEDY MIŁOŚĆ ZABIJA
Kobiety ze wszystkich klas społecznych odczuwają wściekłą zazdrość , kiedy dowiadują się, że mąż je zdradza. Jednak większość kobiet nie ulega tym morderczym namiętnościom. Znacznie częściej czynią to mężczyźni. Dlaczego?
Spopularyzowane zostało pojecie zbrodni w afekcie, kiedy to mężczyzna (lub kobieta) zabija swoją partnerkę, bądź też „tego drugiego”- mężczyznę, z którym ich ukochana ma romans. W takich wypadkach motywy zbrodni mogą wydawać się oczywiste - zazdrość, zemsta, lub pragnienie wymierzenia kary. Morderstwo jest zapłatą za porzucenie. Rzeczywiście zeznania sprawców potwierdzają, że takie emocje towarzyszą tego rodzaju zbrodniom [1].
Jednak po zastanowieniu musimy zadać sobie pytanie dlaczego ktoś miałby życzyć sobie śmierci ukochanej osoby?
Najprostszym wyjaśnieniem jest zmiana miłości w nienawiść, lecz jednak jak wykazuje analiza rzeczywistych zabójstw, większość morderców nadal kocha swoje partnerki, którym odbiera życie. Analizując dane dotyczące morderstw popełnionych na partnerkach w związkach intymnych oraz przypadki rzeczywistych zabójstw i fantazje dotyczące zabicia kochanego partnera, autor odkrył wzorce wskazujące na głębszą logikę psychologiczną. Jednym z takich wzorców jest różnica między płciami. Mężczyźni częściej niż kobiety zabijają partnerki, które darzą miłością. Ale to nie wszystko, Zabójstwa popełnione przez partnerów w związkach intymnych stanowią zdumiewająco duży odsetek wszystkich morderstw, których ofiarą padają kobiety.
W jednym z najbardziej szczegółowych badań przeprowadzonych w latach 50. XX w. kryminolog Manfred Guttmacher przeanalizował 31 zabójstw, których sprawcami byli współmałżonkowie ofiar. U podłoża 25 spośród tych morderstw tkwił motyw, który Martin Daly i Margo Wilson określili mianem męskiego poczucia własności seksualnej. Przyczyną większości z pośród tych 25 było porzucenie męża przez kobietę dla nowego partnera seksualnego. W wypadku pozostałych wśród przyczyn zbrodni wymieniano wielokrotnie zdrady jakich dopuściła się kobieta, chorobliwą zazdrość męża, podejrzenia o zdradę oraz nakrycie żony w namiętnym uścisku z innym mężczyzną.
Męska zazdrość seksualna często odgrywa decydującą rolę także wtedy, gdy to kobieta zabija swego partnera. W wielu wypadkach kobiety zabijają, broniąc się przed napaścią mężczyzny rozwścieczonego zdradą lub jej odejściem [2 przykład].
Na podstawie wszystkich przeprowadzonych dotąd badań empirycznych można wnioskować, że odejście kobiety jest jeszcze częstszym motywem zabójstwa niż jej niewierność. W okrutnych kategoriach zmienności reprodukcyjnej, niektórzy mężczyźni spostrzegają zabójstwo jako racjonalne rozwiązanie problemu adaptacyjnego, jakim jest utrata partnerki - zwłaszcza jeśli miałaby ich porzucić dla ich rywala seksualnego.
Zaproponowana przez D. Bussa ewolucyjna teoria morderstwa wyjaśnia dlaczego zabójstwo kochanki jest zjawiskiem tak powszechnym.
Odkrycia psychologii ewolucyjnej wyjaśniają w dużej mierze, dlaczego czasami miłość staje się śmiertelnie niebezpieczna… o tym w kolejnym podrozdziale;
EWOLUCJA MIŁOŚCI
Miłość jest zjawiskiem uniwersalnym, ponadkulturowym i prawdopodobnie była taka już w zamierzchłej przeszłości, odkąd w ewolucyjnej historii naszego gatunku pojawił się trwały związek między kobieta a mężczyzną.
Wbrew wrażeniu, jakie można odnieść, obserwując popularność biur matrymonialnych, poradników dla samotnych czy programów telewizyjnych mających pomagać ludziom w znalezieniu drugiej polowy, całkiem nieźle radzimy sobie ze znajdowaniem osób, w których możemy się zakochać.
Socjolog Sue Sprecher i jej wsp. Przeprowadzili wywiady z 1667 mężczyznami i kobietami z Rosji, Japonii i St. Zjedn. 61% rosyjskich mężczyzn i 73% kobiet deklarowało, że jest zakochanych. W grupie Japończyków do stanu zakochania przyznało się 41% mężczyzn i 63% kobiet, wśród Amerykanów 53%mężczyzn i 63% kobiet
Miłość bywa również źródłem cierpienia, wyniszczającym koszmarem. Miłość to zjawisko pełne napięć i niepokojów, za które często przychodzi nam drogo płacić. Warto więc zapytać: dlaczego w toku ewolucji naszego gatunku silna miłość stała się atutem?
Odpowiedź przybliży nas do zrozumienia motywów skłaniających ludzi do zabijania tych, których kochają.
Jedną z najważniejszych przemian, jak zauważa autor, które dokonały się w człowieku w procesie ewolucji, było ukrycie momentu owulacji. Co okazało się być motywatorem do budowania długotrwałych związków. Jeśli mężczyzna nie może rozpoznać u kobiety momentu owulacji, to musi powstać inny system inicjujący proces łączenia się w pary. To dlatego nasi przodkowie w odróżnieniu od większości gatunków zwierząt zaczęli podejmować ze swymi partnerkami współżycie w trakcie całego cyklu owulacyjnego.
Ta zmiana była również kluczem do ogromnych inwestycji rodzicielskich dokonywanych zarówno przez kobietę jak i przez mężczyznę. Fakt, że mężczyźni przez wiele lat poświęcają swym dzieciom czas, starają się dostarczyć im niezbędnych zasobów i zapewniają im ochronę, pociągał za sobą odczuwalny koszt, jakim była rezygnacja z poszukiwania i zapładniania kolejnych partnerek.
Ewolucja długotrwałych związków partnerskich wymagała powstania obwodów psychicznych mających zapewnić reprodukcyjną rekompensatę za ofiarowanie wszystkich zasobów jednemu partnerowi. Ludzie potrzebowali sposobu, w jaki mogli się upewnić, czy dany partner - w większym stopniu niż wszyscy inni potencjalni kandydaci - będzie przy nich w dobrej i zlej doli, w zdrowiu i chorobie. Potrzebowali rozwiązania problemu zaangażowania, aby mieć pewność, że kobieta, z którą się związali, dochowa im wierności, a mężczyzna będzie przekazywał dzieciom swe najcenniejsze zasoby. Miłość jest uczuciem zobowiązującym do takiego zaangażowania.
Według autora i Roberta Franka miłość jest ewolucyjnie ukształtowanym rozwiązaniem problemu zaangażowania [3 - uzasadnienie].
Jeśli chodzi o strategie dobierania się w pary to ewolucja wyposażyła nas nie w jedną strategię, lecz w cały ich arsenał. Wraz z motywacjami i mechanizmami, które pozwalają nam darzyć partnera pełną oddania miłością, wyposażyła nas w skłonności do zdrady i do odkochiwania się.
Pragnienie miłości bywa bezlitośnie wykorzystywane przez przedstawicieli obu płci. Mężczyźni oszukują kobiety co do głębi swych uczuć, aby nawiązywać z nimi krótkotrwałe relacje seksualne. U kobiet z kolei w procesie koewolucji ukształtowały się mechanizmy chroniące przed wykorzystaniem seksualnym.
Koewolucyjny wyścig zbrojeń - nieustanne doskonalenie metod oszukiwania i wykrywania oszustw - trwa i nic nie wykazuje na to, aby miał się skończyć.
DLACZEGO KOBIETTY MIEWAJĄ ROMANSE?
Dlaczego kobieta, która przebrnęła przez wyczerpujący proces wyboru i przyciągnięcia ku sobie partnera, zdobycia jego trwałej miłości oraz złożenia wzajemnych przyrzeczeń wierności i lojalności, miałaby nagle zaryzykować utratę tego wszystkiego dla ulotnej przyjemności seksualnej - chwilowej rozkoszy, która może narazić jej życie na niebezpieczeństwo? W wyniku ostatnich badań wyłaniają się odpowiedzi na to pytanie.
U podłoża dobierania się w pary podobnie jak u podłoża morderstwa tkwią wielorakie motywy.
Pierwszy z nich to nieświadomy pociąg do mężczyzn mających dobre geny. Nawiązując przelotny romans z mężczyzną bardziej atrakcyjnym niż jej mąż, kobieta zwiększa swoje szanse na pozyskanie cennego zasobu, jakiego nie może jej zaoferować stały partner - lepszych genów, które niewierna żona będzie mogła przekazać swoim dzieciom.
Koncepcja dobrych genów nie jest jedynym możliwym wyjaśnieniem, można wskazać co najmniej trzy inne ważniejsze motywy: uzyskanie dostępu do zasobów, zabezpieczenie się na wypadek utraty partnera oraz wymiana starego partnera na nowego.
Kobiety czerpią ze swych romansów wielorakie korzyści. Mogą zapewnić swoim dzieciom lepsze geny, uzyskać dostęp do dodatkowych zasobów, „wyhodować” sobie rezerwowego partnera, a wreszcie - mogą wykorzystać romans jako dźwignie ku lepszemu związkowi, poprzez wymianę dotychczasowego mężczyzny na nowego partnera o większej wartości.
Jednak jak się przekonamy, skoki w bok bywają bardzo niebezpieczne.
NIEBEZPIECZNE ZŁAMANE SERCE
Zawód miłosny to jedno z najbardziej stresujących doświadczeń, jakie mogą nas w życiu spotkać. Więcej cierpienia sprawiają nam tylko takie tragiczne przeżycia, jak śmierć dziecka. Mężczyźni odrzuceni przez kobietę, którą kochają, często stosują wobec niej przemoc emocjonalną, a czasami nawet fizyczną. Niektórzy porzuceni mężczyźni prześladują swoje byłe partnerki wielokrotnymi telefonami, niespodziewanymi najściami i groźbami użycia przemocy. Niepokojąco duża część bezceremonialnie porzuconych mężczyzn zaczyna fantazjować o popełnieniu zabójstwa, a nazbyt wielu wprowadza te myśli w czyn [4-przykład].
Zabicie partnerki to niełatwa zagadka. Jak to się stało, że w toku ewolucji ukształtowało się tak dziwaczne zachowanie? Przecież zabicie partnerki pozbawia mordercę ważnego zasobu reprodukcyjnego. Zabójstwo partnerki wydaje się całkowicie sprzeczne z egocentrycznym celem przetrwania poprzez reprodukcję.
W większości wypadków zabicie partnerki, która dopuściła się zdrady, byłoby niekorzystne dla samego zabójcy:
Niewierna kobieta może bowiem pozostać dla swego męża cennym zasobem reprodukcyjnym
Jeśli niewierna partnerka jest matką dzieci mężczyzny, to zabicie jej drastycznie zmniejszy ich szanse na przetrwanie
Zabijając, ją zdradzony mężczyzna naraża się na surową karę
Na tej podstawie zabicie partnerki na ogół jest bardzo nieskutecznym rozwiązaniem problemu zdrady.
Czasami jednak elementy te układają się inaczej. W pewnych okolicznościach korzyści wynikające z zabójstwa mogą przeważyć nad kosztami. Aby zrozumieć dlaczego tak się dzieje, odpowiedzmy sobie najpierw na pytanie: dlaczego niewierność kobiety jest dla mężczyzny tak wielką katastrofą?
KOSZTY ZDRADY
Utrata miłości kobiety oznacza dla mężczyzny utratę najcenniejszego zasobu reprodukcyjnego, jakim kiedykolwiek dysponował. Jeśli mężczyzna stał się „rogaczem genetycznym” i jest tego nieświadomy to grozi mu wieloletnie inwestowanie czasu i zasobów w dzieci rywala, co z punktu widzenia sukcesu reprodukcyjnego stanowi podwójną katastrofę. Nie jest to czysta hipoteza [5 - dane szacunkowe]. Rzekome ojcostwo naraża mężczyznę na olbrzymie straty:
Ogromny wysiłek włożony w dokonanie wyboru partnerki i jej zdobycie idzie na marne
Bezużyteczne okazuje się wszystko, co zrobił aby utrzymać związek; zmarnował wszystkie zasoby, które ofiarował swojej partnerce i jej dzieciom
Ponosi koszty związane z niewykorzystaniem okazji; inwestując w niewierna żonę zrezygnował z możliwości tworzenia intymnych związków z innymi kobietami
Zdrada może poważnie nadszarpnąć szacunek, jakim dotąd cieszył się mężczyzna, i zaszkodzić jego reputacji.
Oto jak spostrzega się zdradzonych mężczyzn w kulturze greckiej: [6]
Brak szacunku i drwiny z jakimi spotykają się rogacze, wydaja się zjawiskiem uniwersalnym. Reputacja zdradzanych mężów często zostaje katastrofalnie zszargana. A przecież reputacja to niemało znaczący niuans społeczny. To coś niezwykle cennego. Utrata dobrego imienia bywa nieodwracalna. Niektórzy ludzie uznają obronę własnej reputacji za cel wart popełnienia zabójstwa.
Niestety w pewnych okolicznościach zabicie partnerki, która zdradziła lub porzuciła, pozwala mężczyźnie ocalić wysoki status i reputację. Zabicie niewiernej partnerki sygnalizuje, że zdradzony mężczyzna nie jest osobą, która pozwala, aby bezkarnie naruszano jej interesy. Eliminuje też osobę, która przypominałaby innym, że ów mężczyzna jest rogaczem niezdolnym do utrzymania przy sobie kobiety. Ostrzega pozostałe żony lub przyszłe partnerki, że jeśli spróbują go zdradzić lub porzucić, spotka je surowa kara. Owa przemoc stanowi również ostrzeżenie dla potencjalnych rywali, nakazując im trzymać się z daleka i zniechęcając ich do prób odebrania mu kolejnej partnerki. Jednocześnie morderstwo pozbawia jego najgroźniejszego rywala dostępu do cennego zasobu reprodukcyjnego, który zdradzony mężczyzna i tak już utracił, co daje zabójcy przewagę w bezwzględnej rywalizacji o sukces reprodukcyjny. Więc w pewnych okolicznościach zamordowanie niewiernej partnerki może przynieść mężczyźnie korzyści reprodukcyjne, co doprowadziło do ewolucyjnego rozwoju obwodów psychicznych odpowiedzialnych za takie zabójstwa.
KTÓRZY MĘŻCZYŹNI ZABIJAJĄ SWOJE PARTNERKI ?
Większość mężczyzn nie zabija partnerek które ich zdradzają lub porzucają.
Nie potrafimy wskazać kiedy, gdzie i kto popełni zabójstwo, jednak potrafimy wskazać okoliczności, w jakich życie kobiety jest szczególnie zagrożone - warunki zwiększające prawdopodobieństwo tego, że padnie ona ofiarą zabójstwa.
Predykatory zabójstwa:
Sytuacja, w której partner przyłapuje ją w trakcie stosunku seksualnego z innym mężczyzną. Widok nagiej partnerki w objęciach innego mężczyzny doprowadza większość mężczyzn do szału.
Spożycie alkoholu [7]
Wiek mężczyzny [8]
Czas jaki upłynął od rozstania - im krótsza separacja tym większe ryzyko
Dzieląca partnerów różnica pod względem wartości na rynku matrymonialnym - sytuacja, w której kobieta wyraźnie przewyższa na tym wymiarze swego partnera
Monogamia i dozgonna miłość sprawiają, że mechanizmy zabójstwa partnerki na ogół pozostają u mężczyzn uśpione. Jednak ich aktywizacja naraża kobiety na tak ogromne koszty, że ewolucja poprzez dobór naturalny ukształtowała u kobiet potężne mechanizmy obronne.
KOBIECE MECHANIZMY OBRONY PRZED ŻĄDNYMI KRWI PARTNERAMI
Jednym z takich mechanizmów jest lęk przed śmiercią z ręki partnera w sytuacji, gdy ten podejrzewa kobietę o zdradę. Najwyraźniej jakiś obwód psychiczny łączy świadomość kobiety, że partner odkrył jej niewierność, bezpośrednio z myślą, iż może to u niego wywołać napad morderczej wściekłości. Lęk przed zabójstwem nasila się, kiedy partner odkrywa zdradę.
Mężczyźni rzadziej niż kobiety obawiają się, że zostaną zamordowani przez zdradzoną czy porzuconą partnerkę, ponieważ adaptacyjny problem śmierci z ręki partnera zawsze dotyczył mężczyzn w mniejszym stopniu niż kobiet. Kobiety są w większym stopniu skłonne wybaczyć partnerowi zdradę, jednak w pewnych okolicznościach kobiety również mogą stać się śmiertelnie niebezpieczne. Kiedy? O tym dowiemy się w następnym rozdziale ….
ROZDZIAŁ V DRAPIEŻNICY SEKSUALNI
Kiedy kobiety decydują się na popełnienie morderstwa, mają po temu konkretne, adaptacyjne powody, które wyraźnie się różnią od tych, jakie motywują mężczyzn do zabójstwa.
DRAPIEŻNICY W ZWIĄZKACH INTYMNYCH
Kobiety znacznie częściej niż mężczyźni po prostu życzą sobie śmierci partnera, niekoniecznie pragnąc własnoręcznie pozbawić go życia.
Poza dotkliwym uszczerbkiem samooceny kobiety dużo częściej niż mężczyźni wymieniają krzywdę swych genetycznych krewnych jako istotny motyw zabójstwa. W wielu wypadkach, w których kobieta myśli o zabiciu partnera, stanowi on zagrożenie dla jej dzieci.
Kolejna uderzająca różnica między kobietami a mężczyznami dotyczy wyobrażeń na temat sposobu popełnienia zabójstwa. Kobiety wymyślają inne sposoby zabijania niż mężczyźni. Kobiety znacznie częściej sięgają po truciznę.
Oto przypadek, który ilustruje ścisły związek miedzy dokonywanymi przez kobiety zabójstwami partnerów a postępowaniem mężczyzn, którzy wpadają w desperację i spostrzegają odejście partnerki jako realne zagrożenie: [10]
Don stał się typowym drapieżnikiem seksualnym.
U mężczyzn powstały adaptacje skłaniające ich do kontrolowania partnerek i manipulowania nimi. Właśnie w tych adaptacjach tkwi złowrogi klucz do przemocy.
Mężczyźni maltretują swoje partnerki, aby rozwiązać konkretne problemy adaptacyjne. Akty przemocy mają spowodować u kobiety drastyczny spadek samooceny. Samoocena z kolei to wewnętrzne urządzenie monitorujące, które decyduje o tym, w jakim stopniu kobieta spostrzega siebie jako atrakcyjną na rynku matrymonialnym. Niska samoocena sprawia, że kobieta czuje się bezwartościowa i brzydka - wydaje jej się, że nie jest w stanie przyciągnąć ku sobie mężczyzny. Obniżając samoocenę partnerki, mężczyzna może wytworzyć w niej przekonanie, że powinna dziękować szczęśliwemu losowi za to, iż go ma. Żaden inny mężczyzna nawet na nią nie spojrzy, a już z pewnością nie będzie w niej widział kandydatki na towarzyszkę życia.
W obsesyjnej i zaborczej walce o zatrzymanie przy sobie partnerki mężczyźni często starają się zmusić ją do zerwania więzów społecznych z członkami rodziny i przyjaciółmi, a co za tym idzie - ograniczyć im dostęp do innych potencjalnych partnerów. Ta strategia skutecznie odcina kobietę od źródeł informacji, które mogłyby podnieść jej sztucznie zaniżoną samoocenę. Przemoc, czujne pilnowanie partnerki oraz odcinanie jej od świata zewnętrznego pełnią zatem diaboliczną funkcję - zmuszają kobietę, by tkwiła w destrukcyjnym związku.
W toku ewolucji wykształciły się u kobiet mechanizmy zapewniające im ochronę:
Pierwsza linia obrony polega na dążeniu do utrzymania kontaktów z rodziną i przyjaciółmi. Ponadto kobiety chętnie flirtują z innymi mężczyznami - potencjalnymi nowymi partnerami - żeby trafnie ocenić swoją atrakcyjność w męskich oczach. A kiedy przemoc staje się zbyt kosztowna, kobiety sięgają po desperackie środki, aby odzyskać wolność. Czasami uciekają się nawet do morderstwa.
Psychologiczna logika zabójstwa popełnionego w takiej sytuacji stanowi podstawę linii obrony odwołującej się do syndromu kobiety maltretowanej - argumentacji, która coraz skuteczniej pomaga kobietom oskarżonym o zabójstwo partnera. [11]
Opisany przypadek obrazuje różnice międzypłciowe pod względem psychologicznych mechanizmów morderstwa. Wielokrotne akty przemocy fizycznej, seksualnej i emocjonalnej to najczęstsze przyczyny kobiecych fantazji o zabijaniu i najważniejsze predykatory morderstw popełnianych przez kobiety na swych partnerach. Dodatkowym czynnikiem podsycającym u kobiet żądzę zabijania jest przemoc partnerów wobec ich dzieci. Najważniejsze motywy morderstw popełnianych przez kobiety to obrona własna i rozpaczliwe pragnienie wyzwolenia się z zagrażającego związku. Wiele kobiet, które w podobnych okolicznościach próbują odejść od swoich partnerów, ma mniej szczęścia niż Susan Wright. Ona przynajmniej zdołała ujść z życiem.
MORDERCZE FANTAZJE KOBIET
Przeciętny wysiłek poznawczy wkładany przez mężczyzn w myśli o zabiciu partnerki, która ich odrzuciła, jest dużo większy od wysiłku, jaki wydatkują na takie fantazje kobiety. W okresie utrzymywania się takich myśli mężczyźni przeznaczali na nie średnio 15min. dziennie, często czyniąc to przez wiele tygodni, a nawet miesięcy. W przeciwieństwie do nich, kobiety fantazjujące o zabiciu partnera, który je porzucił, poświęcały na takie myśli zaledwie 4 min. dziennie.
Zasadnicza różnica między mężczyznami a kobietami dotyczy nie samego fantazjowania o popełnieniu zabójstwa, lecz prawdopodobieństwa urzeczywistnienia tych fantazji. Mężczyźni zabijają partnerki, które ich porzuciły, kobiety zaś - mężczyzn, którzy zmuszają je do zerwania kontaktów ze światem zewnętrznym, używając wobec nich przemocy i zagrażają im w tak wielkim stopniu, że kobiety spostrzegają zabójstwo jako jedyną drogę ucieczki.
PRZEŚLADOWCY
Porzuceni mężczyźni często zmieniają się w prześladowców - inny rodzaj drapieżników seksualnych.
Prześladowanie, to zdumiewająco popularna strategia wykorzystywana w procesie kojarzenia się w pary.
Mianem prześladowania określamy powtarzające się zachowania - np. śledzenie ofiary, telefonowanie do niej, wysyłanie wiadomości pocztą elektroniczną, podrzucanie prezentów, grożenie czy niezapowiedziane odwiedziny w pracy - które wzbudzają u ofiary strach. Wiele z tych zachowań to typowe strategie uwodzenia, takie jak wysyłanie kwiatów, zostawianie liścików, telefonowanie, niezapowiedziane wizyty. Jeśli takie zabiegi sprawiają kobiecie przyjemność, nazywamy je zalotami. Jeżeli jednak kobieta ich sobie nie życzy i spostrzega je jako niepokojące, to mamy do czynienia z prześladowaniem.
Prześladowanie jako męska strategia walki o partnerkę to groźna broń obosieczna:
Nakłada poważne koszty na mężczyznę, który próbuje się zbliżyć do byłej partnerki prześladowcy, często czyniąc spotkanie się z nią niezwykle niebezpiecznym
Ludzie na ogół unikają ryzykownych rozwiązań - rezygnują z miłosnych podchodów, dzięki czemu prześladowca osiąga zamierzony cel
Prześladowca utrudnia byłej partnerce związanie się z innym mężczyzna - sprawia, że kobieta czuje się zagrożona, pokazując się publicznie z kimkolwiek, kto przejawia najmniejsze zainteresowanie nawiązaniem z nią bliższej znajomości. Ofiary często reagują wycofaniem, ograniczeniem swych kontaktów społ. i rezygnują z intymnych związków.
Poważne szkody na jakie prześladowcy narażają swoje byłe partnerki stanowią poważny problem adaptacyjny. Prześladowcy wywierają tak destrukcyjny wpływ na psychikę ofiar, stan ich zdrowia fizycznego, wydajność pracy i życie intymne, że część prześladowanych kobiet zaczyna się zastanawiać nad popełnieniem zabójstwa
Prześladowanie byłej partnerki może trwać od kilku dni do dziesięciu lat, przy czym - jak wynika z badań - średnia wynosi 24 m-ce.
Wprawdzie większość prześladowców nie zabija swoich ofiar, ale przeważająca część mężczyzn, którzy zabijają byłe partnerki, przed popełnieniem tej zbrodni dopuszcza się prześladowania.
Prześladowanie jest zatem sygnałem zagrożenia, którego kobiety nie powinny lekceważyć.
GWAŁCICIELE
Gwałt jest ważnym czynnikiem wywołującym u kobiet mordercze fantazje, chociaż myśli o zabiciu gwałciciela rzadko przekształcają się na rzeczywiste zabójstwa. Znaczna część tych fantazji ma charakter nawracający i jest pełna przemocy, co świadczy o tym jak ogromne szkody gwałciciele wyrządzają kobietom. Blizny psychiczne mogą zniszczyć życie ofiary.
Ogrom zniszczeń, jakie gwałt pozostawia po sobie w kobiecej psychice świadczy o istnieniu u kobiet mechanizmów psychologicznych mających chronić cenne wartości reprodukcyjne.
Kobiety tak bardzo boją się gwałtu, ponieważ stykały się z tym zagrożeniem od samego początku ewolucyjnej historii naszego gatunku.
Przyjmuje się, że od 13% do 25% kobiet przynajmniej raz w życiu padła ofiarą gwałciciela. Gwałt dotyka kobiety ze wszystkich klas społecznych.
Jedną z przyczyn, z jakich kobiety boja się gwałtu jest lęk przed śmiercią z ręki gwałciciela. Wbrew powszechnym opinią jedną z najbardziej zaskakujących prawd dotyczących gwałtu jest to, że w rzeczywistości bardzo niewielu gwałcicieli zabija swoje ofiary. W większości wypadków motyw morderstwa jest oczywisty - sprawca chciał usunąć świadka popełnionej przez siebie zbrodni.
Innym paradoksem dotyczącym kobiecego strachu przed gwałtem, jest fakt, że zdecydowana większość kobiet boi się, iż zostanie zgwałcona przez obcego mężczyznę. W rzeczywistości znacznie częściej sprawcą gwałtu jest mężczyzna znany ofierze - jej ojczym, chłopak siostry, dalszy znajomy albo mężczyzna, z którym kobieta umówiła się na randkę.
Gwałt wywołuje taką wściekłość nie tylko u zgwałconej kobiety, ale także u jej partnera, członków rodzina oraz przyjaciół obu płci. Osoby bliskie ofierze gwałtu często snują fantazje o zabiciu sprawcy.
Ewolucja mogła ukształtować u kobiet potężne mechanizmy psychologiczne motywujące je do morderstwa spostrzeganego jako jedno z możliwych rozwiązań złożonych problemów stanowiących następstwo gwałtu.
Jednym z takich mechanizmów jest wszechobecny lęk przed gwałtem. Inny to nawiązywanie „wyjątkowych przyjaźni” - przyjacielskich relacji z mężczyznami, którym zależy na kobiecie w takim stopniu, że są gotowi ją chronić, albo których obecność odstrasza potencjalnych gwałcicieli. Czwarty mechanizm polega na stworzeniu związku z mężczyzną, który pełni funkcję „ochroniarza”, strzegąc kobietę przed seksualnymi agresorami. Zabójstwo to również jedna z owych ewolucyjnie ukształtowanych strategii obronnych. Takie mechanizmy również motywują kobiety do unikania sytuacji, w których byłyby narażone na gwałt.
Brutalni partnerzy, mężowie dopuszczający się przemocy seksualnej, prześladowcy i gwałciciele - wszyscy ci mężczyźni mają ze sobą coś wspólnego - wszyscy używają przemocy, aby zdobyć lub utrzymać seksualny dostęp do kobiet.
Mężczyźni sięgają po przemoc fizyczną, żeby kontrolować swe partnerki i siłą powstrzymać je przed odejściem. W ten sposób zapewniają sobie wyłączny dostęp do ich zasobów seksualnych.
Chociaż spora część kobiet, które dopuszczają się zabójstwa, czyni to, aby bronić się przed drapieżnikami seksualnymi, kobiety mogą także zabijać z innych powodów. Jednym z takich powodów jest odbicie partnera, sytuacja, w której jedna osoba „kradnie” drugiej towarzysza życia… - o tym w kolejnym rozdziale…
ROZDZIAŁ VI ZŁODZIEJE PARTNERÓW
Najstarszy zapis dotyczący zjawiska odbijania partnerów pochodzi z Biblii - opowieść o królu Dawidzie i … [12].
Kradzież cudzego partnera to strategia stara jak świat, umożliwiająca nam zdobycie osoby, na której nam zależy. Ów sposób choć irytująco skuteczny, niesie ze sobą poważne niebezpieczeństwo.
Dla każdego, kto znalazł prawdziwą miłość lub wymarzonego towarzysza życia, złodzieje partnerów stanowią realne zagrożenie. Najbardziej atrakcyjnych potencjalnych partnerów jest zawsze mniej niż osób, które chciałyby ich zdobyć.
Wszystkich nas pociągają osoby atrakcyjne fizycznie, o ładnych twarzach, cieszące się wysokim statusem społecznym, efektowne i seksowne. Najbardziej atrakcyjni potencjalni partnerzy na ogół szybko znikają z rynku matrymonialnego. Nie znaczy to jednak, że nie można ich odzyskać.
Każdy zazdrosny kochanek doskonale wie, że złodzieje czają się tuż obok, czekając na chwilowe osłabienie jego czujności, na pierwszą dogodną okazję. Odbijanie partnerów to zjawisko niepokojąco powszechne w naszym życiu.
Mężczyźni częściej niż kobiety podejmują próby uwiedzenie cudzej partnerki i nawiązania z nią przelotnego romansu. Jednak ta sztuka znacznie częściej udaje się kobietom niż mężczyznom.
Dzieje się tak dlatego, że mężczyźni mają mniejsze opory przed angażowaniem się w przygodne relacje seksualne niż kobiety. Te różnice międzypłciowe ujawniły się we wszystkich badanych kulturach. Na całym świcie mężczyźni chętniej niż kobiety nawiązują przelotne romanse.
Cechy osobowościowe, które pozwalają na przewidywanie, kto może podejmować próby odbicia cudzego partnera, jakie osoby będą celem takich działań oraz kto prawdopodobnie ulegnie zabiegom złodzieja.
Osoby uwodzące cudzego partnera są na ogół bardziej:
-ekstrawertyczne
-nieuporządkowane
-kłótliwe
-narcystyczne
niż osoby nieangażujące się w tego typu zachowania.
Cechy osobowości wpływają również na to , kto staje się celem działań złodziei partnerów. Na ogół próbują oni uwodzić osoby:
-ekstrawertyczne
-otwarte na nowe doświadczenia
-atrakcyjne fizycznie i seksualnie
STRATEGIE WYKORZYSTYWANE PRZEZ ZŁODZIEI PARTNERÓW
Złodzieje partnerów używają całego arsenału przebiegłych strategii, aby „wykradać” atrakcyjne osoby ich dotychczasowym towarzyszom życia. Flirtują, ofiarowują zasoby finansowe, poprawiają swój wygląd zewnętrzny, częstują swój łup alkoholem, popisując się poczuciem humory, wygłaszając zręczne pochlebstwa, okazując serdeczność, wyświadczają niezwykłe przysługi i przejawiają wielką hojność.
Całkowicie jawne metody uwodzenia, takie jak pojawienie się nago w pokoju potencjalnego partnera, czy też inne jednoznaczne propozycje seksualne, są dużo bardziej skuteczne w wykonaniu kobiet niż mężczyzn, ponieważ na ogół to mężczyźni są w większym stopniu gotowi nawiązać relacje o czysto seksualnych charakterze.
Niezwykle sprytna strategia polega na spotykaniu się z potencjalnym partnerem na płaszczyźnie przyjacielskiej, a następnie na wykorzystaniu okazji, aby przekształcić tę znajomość w intymny związek. Jest to wypróbowana metoda - „przynęty i zamiany”. Inna taktyka polega na wbiciu klina pomiędzy upatrzoną osobę a jej partnera, a więc rozbiciu związku. Inni opieraja się na deprecjacji obecnego towarzysza lub starają się podnieść u wybranej osoby poczucie własnej wartości, skuteczne też może się okazać przekonanie „ofiary”, że jest się bliższym jej ideałowi partnera niż dotychczasowy towarzysz. Szczególnie podstępna strategia polega na „wrobieniu” dotychczasowego partnera w krótki skok w bok. Chętnie stosowana jest również taktyka czekania w pogotowiu. Zdarza się, że ludzie czyhają na okazję wystarczająco długo, aby doczekać się rozpadu związku. Wówczas złodziej zjawia się w odpowiednim momencie, oferując obiektowi ramię, na którym ten może się wypłakać.
Te strategie, jeśli zostaną wykryte- mogą motywować ofiary złodziei partnerów do zabójstwa.
MOTYWY ODBIJANIA PARTNERÓW
Korzyść uzyskana w wyniku odbicia partnera/-ki o której wspominają wszyscy przebadani mężczyźni i kobiety, polega na tym, że można zdobyć partnera sprawdzonego. Ludzie wnioskują, że ktoś kto już był w stałym związku, z pewnością jest „dobrą partią”. To przekonanie leży u podstaw paradoksu, że osoba pozostająca w stałym związku wydaje się bardziej atrakcyjna dla innych potencjalnych partnerów. Biolodzy ewolucyjni nazywają to zjawisko kopiowaniem partnera.
ZAGROŻENIA ZWIĄZANE Z ODBIJANIEM PARTNERÓW
Wszyscy potencjalni złodzieje partnerek powinni zdawać sobie sprawę z ogromnego ryzyka, jakie niesie ze sobą ten proceder.
Mimo że odbijanie partnerów jest procederem uprawianym przez mnóstwo ludzi, jego sprawcy krytykują takie zachowania, kiedy dopuszcza się ich ktoś inny.
Dwa spośród negatywnych następstw wydają się szczególnie interesujące, ponieważ stanowią przykład „efektu bumerangu”:
niepewność dotycząca wierności skradzionego partnera
Któż może wiedzieć lepiej niż sam sprawca jak ogromne zagrożenie stanowi dla związku odbijanie partnerów?
wiąże się z groźbą zabójstwa
Skoro odbijanie partnerów jest tak powszechnie stosowaną i skuteczną strategią zdobywania atrakcyjnych towarzyszy życia, to nasuwa się pytanie, dlaczego zjawisko to spotyka się z potępieniem społecznym i wywołuje tak gwałtowne reakcje. Jeśli nasz partner dał się uwieść komuś innemu, to dlaczego mielibyśmy pragnąć, aby nadal dzielił z nami życie?
Odpowiedź tkwi w chłodnej, beznamiętnej naturze ewolucyjnie ukształtowanych strategii kojarzenia się w pary.
Jeśli mężczyzna nie zdoła się obronić przed złodziejem, to może bezpowrotnie stracić partnerkę. A jakie mężczyzna ponosi koszty z tego względu, to już wiemy. Co więcej, odchodząc, jego żona zabierze ze sobą osobiste informacje dotyczące jego zwyczajów, mocnych i słabych stron oraz czułych punktów - informacje, które mogą zostać wykorzystane przez jego rywala, jeśli kobieta mu je ujawni.
Kobieta również ponosi dotkliwe koszty reprodukcyjne … [13].
Ewolucja ukształtowała w nas potężne mechanizmy pilnowania partnera, które mają za zadanie zatrzymać przy nas ukochaną osobę, a przynajmniej uniemożliwić jej związanie się z kimś innym.
ZŁODZIEJE STRZESZCIE SIĘ
W toku ewolucji powstało wiele metod obrony przed złodziejami partnerów [14].
Mężczyźni i kobiety różnią się pod względem tego jak często sięgają po strategie pilnowania partnera.
Mężczyźni częściej niż kobiety próbują ukrywać swoje partnerki, wykorzystują sygnały posiadania, popisując się zasobami, grożą rywalom oraz używają wobec nich przemocy fizycznej. Kobiety są bardziej skłonne sięgać po takie strategie pilnowania partnera, jak poprawianie swego wyglądu zewnętrznego czy flirtowanie z innymi mężczyznami.
Najbardziej skrajną formą pilnowania partnera jest zabicie rywala lub rywalki.
Istnieją wyraźne różnice międzypłciowe dotyczące przyczyn wściekłości oraz motywacji do zabicia rywala/-ki
Mężczyźni koncentrują się na seksualnych „podchodach” złodziejach, stanowiących przejaw zagrożenia zdradą genetyczną. U źródeł gniewu kobiet na ogół tkwi atrakcyjność fizyczna rywalki oraz związane z nią niebezpieczeństwo utraty zaangażowania i oddania partnera. Kobietę niepokoi przede wszystkim więź emocjonalna łącząca rywalkę z jej partnerem. Podczas gdy mężczyźni skupiają się niemal wyłącznie na seksualnych aspektach relacji, jaka wytworzyła się miedzy ich partnerką a rywalem, kobiety przejmują się przede wszystkim oznakami bliskości emocjonalnej, które mogą zapowiadać trwałą utratę partnera.
USANKCJONOWANE ZABIJANIE ZŁODZIEI
Zabójstwo nie jest oczywiście najczęściej wybieranym rozwiązaniem problemu odbijania partnerów. Bywa jednak poważnie rozważne przez osoby, które padły ofiarą tego procederu.
W wielu kulturach zabicie rywala, który dopuścił się tego wykroczenia, jest tak powszechne, że często uznaje się je za uzasadniony sposób postępowania ze złodziejami partnerów. [15] [16] - przykłady.
Oczywiście w kulturach zachodnich morderstwo nie jest strategią preferowaną. Jednakże przedstawiciele tych kultur spostrzegają czasami kradzież partnera jako przestępstwo, które usprawiedliwia dokonanie zabójstwa. [17]
[18]
Zważywszy na wysoki poziom zagrożenia związany z tym procesem, należałoby oczekiwać, że w procesie ewolucji ukształtowały się specjalne mechanizmy obronne umożliwiające rozpoznawanie tego rodzaju niebezpieczeństw.
Większość ludzi przecenia prawdopodobieństwo tego, że ich życie byłoby zagrożone - przeceniają prawdopodobieństwo poniesienia niezwykle wysokich kosztów, co stanowi element ewolucyjnie ukształtowanej strategii ich unikania.
Współcześni mężczyźni oblewają się zimnym potem, kiedy wyobrażają sobie, jak rozwścieczony małżonek nakrywa ich w łóżku ze swoją żoną. Ten strach odzwierciedla powstałe w toku ewolucji uwrażliwienie na powtarzające się sytuacje rzeczywistego zagrożenia życia. Mężczyzna, który uprawia seks z cudzą partnerką, może się narazić na groźbę utraty życia.
Kobiety próbujące odbijać partnerów innym kobietom również zdają sobie sprawę z zagrożeń, jakie pociąga za sobą strategia.
Ze względu na niezwykle wysokie koszty śmierci z ręki zabójcy nasze ewolucyjnie ukształtowane reakcje emocjonalne każą nam przeceniać ryzyko za każdym razem, gdy prawdopodobieństwo śmierci jest większe od zera. W naszym umyśle wyewoluowała dotkliwa świadomość faktu, że nawet jedna taka groźba - jeśli zostanie wprowadzona w czyn - może okazać się zabójcza. Ten strach motywuje ludzi do powstrzymywania się od uwodzenia cudzych partnerów.
Zjawisko kradzieży cudzego partnera wyewoluowało jako jedna z podstawowych ludzkich strategii kojarzenia się w pary- strategia bardzo skuteczna.
Zatem, jak można się z łatwością domyślić, w toku ewolucji u ofiar tego procederu wytworzyły się mechanizmy chroniące przed zakusami złodziei partnerów. Chociaż większość tych strategii nie wiąże się z zabójstwem, jedną z nich jest groźba zabójstwa.
Ryzyko morderstwa to jedno z niebezpieczeństw, na jakie się narażamy, uwodząc cudzego partnera.
Jednakże zabójstwa zdarzają się także tam, gdzie się ich najmniej spodziewamy - w sanktuariach naszych domów, z rąk naszych najbliższych krewnych. O tym w następnym rozdziale =)
KREW I WODA - rozdział siódmy
I. Zabójstwa dzieci popełniane przez ich biologicznych rodziców.
Zabicie dziecka przez rodziców jest jednym z najbardziej przerażających i niezrozumiałych rodzajów morderstwa. Socjologowie i kryminolodzy przyczyn takich morderstw upatrują w statusie społeczno-ekonomicznym, ubóstwie, różnicach pod względem wysokości dochodów oraz w pełnych przemocy przekazach medialnych.
Zgodnie z ewolucyjno-psychologiczną teorią morderstwa w skrajnych wypadkach proces ewolucji faworyzuje adaptacje motywujące rodziców do zabijania własnych dzieci, gdy uniemożliwiają im one odniesienie sukcesu reprodukcyjnego.
Dane na temat dzieciobójstwa wskazują, iż występuje ono we wszystkich kulturach i popełniane jest częściej przez kobiety niż przez mężczyzn. Badania przeprowadzone w Kanadzie na 141 niemowlętach zabitych przez biologicznych rodziców wykazały, że aż 61% tych dzieci zostało zabitych prze swoje biologiczne matki.
Dawid M. Buss wskazuje trzy okoliczności, w których naciski ewolucyjne mogą faworyzować adaptacje motywujące do zabijania dzieci.
Gdy dziecko przychodzi na świat chore, zdeformowane, z poważną wadą wrodzoną. Z danych międzykulturowych wynika, że rodzice zabijają swe dzieci z powodu zauważalnych wad fizycznych częściej niż z innych przyczyn.
Gdy matka ma już dzieci, a inwestowanie w kolejne byłoby dla niej obciążeniem, pozbawiającym ją zasobów niezbędnych do wychowania starszego potomstwa.
Gdy kobieta ma dzieci, ale nie jest zamężna ani nie pozostaje w stałym związku z mężczyzną, który byłby gotów łożyć na jej potomstwo. W sytuacji takiej bardzo istotne są dwa motywy ewolucyjne:
Kobieta obawia się, że nie dysponuje zasobami wystarczającymi do wychowania swego potomstwa, inwestowanie w dzieci byłoby zatem daremnym wysiłkiem.
Dzieci mogą przeszkadzać kobiecie w zbudowaniu stałego związku. Obecność dzieci z poprzedniego związku utrudnia jej zdobycie partnera, który będzie ją chronił i utrzymywał. Na ogół mężczyzna spostrzega dzieci spłodzone przez innego mężczyznę jako koszt, a nie korzyść płynącą ze stworzenia stałego związku z kobietą.
Genetyczne matki dopuszczają się dzieciobójstwa znacznie częściej niż ojcowie, gdyż dzieci mogą stanowić dla swych matek większe obciążenie niż dla ojców. Na przykład w Kanadzie samotne kobiety wydają na świat zaledwie 12% wszystkich dzieci, lecz popełniają ponad połowę wszystkich zbrodni dzieciobójstwa.
Przeważającą część takich zabójstw popełniają kobiety stosunkowo młode, które odbierając życie nowo narodzonemu dziecku, ponoszą znacznie mniejsze koszty reprodukcyjne niż starsze kobiety, gdyż młoda kobieta ma więcej czasu na to, aby wydać na świat kolejne dzieci. Nastoletnie dziewczęta zabijają swoje nowo narodzone dzieci trzydziestokrotnie częściej niż kobiety o dziesięć lat starsze.
W większości wypadków kobiety dopuszczające się dzieciobójstwa, czynią to zanim ich dzieci ukończą drugi, najpóźniej trzeci rok życia. Wydaje się to sensowne z punktu widzenia reprodukcji. Matki, które odbieraja życie swoim dzieciom tuż po urodzeniu lub wkrótce potem, minimalizują koszty i zachowują swoje zasoby, aby zainwestować je w bardziej sprzyjających okolicznościach.
II. Zabójstwa dzieci popełniane przez ich przybranych rodziców
Według starego francuskiego przysłowia „Matka, która ponownie wychodzi za mąż, zaprasza do łóżka wroga swoich dzieci”.
Martin Doly i Margo Wilson wskazują, że najtrafniejszym predyktorem śmierci dziecka z ręki rodzica jest dorastanie pod jednym dachem z ojczymem lub macochą.
Z badań przeprowadzonych w Kanadzie na przestrzeni 16 lat wynika, że wskaźnik śmiertelnych pobić dzieci przez ich biologicznych ojców wynosił zaledwie 2,6 na milion. W wypadku ojczymów wskaźnik ten wynosił 7,6 na milion. Wśród konkubentów matek ofiar wskaźnik śmiertelnych pobić przybranych dzieci osiągnął poziom 576,5 na milion. Badania wskazują też na to, że biologiczni ojcowie często próbują zakończyć życie swojego dziecka szybko i bezboleśnie. Ojczymowie częściej biją dziecko na śmierć - albo stopniowo, poprzez rozciągnięte w czasie, powtarzające się napaści, albo też w trakcie jednego ataku niepohamowanej wściekłości.
Według danych kanadyjskiej policji dotyczących krzywdzenia dzieci, ofiarą przemocy w rodzinie pada tylko jedno na trzy tysiące dzieci w wieku przedszkolnym mieszkających z obojgiem biologicznych rodziców, ale aż jedno na siedemdziesiąt pięć dzieci żyjących pod jednym dachem z rodzicem genetycznym i przybranym.
Z punktu widzenia reprodukcji, ojczym lub macocha ma niewielką motywacje do troszczenia się o przybrane dziecko. Ojczym, który zabija przybrane dziecko, uniemożliwia jego matce inwestowanie cennych zasobów w potomstwo swojego rywala. Jednocześnie uwalnia jej zasoby, by mogła je zainwestować w jego genetyczne potomstwo.
U dzieci ukształtowały się pewne mechanizmy obronne przed zabójstwem. Jest to „lęk przed obcymi”, pojawiający się między szóstym a dziewiątym miesiącem życia. Drugim mechanizmem obronnym jest wywieranie przez dzieci wpływu na to, jakich partnerów życiowych wybierają ich matki. Badania dowodzą, że dzieci dorastające z ojczymem spędzają dużo czasu poza domem i wyprowadzają się z niego średnio dwa lata wcześniej niż dzieci, które mieszkają z obojgiem biologicznych rodziców.
III. Zabójstwa rodziców dokonywane przez ich dzieci
Nastoletni chłopcy stanowią większość dzieci, które zabijają swoich rodziców. Stosunek liczby nastoletnich chłopców - sprawców zabójstw rodziców do liczby nastoletnich dziewcząt, które dopuszczają się takiego czynu wynosi około piętnaście do jednego. Ojcowie padają ofiara takich zabójstw dwukrotnie częściej niż matki.
Według danych szacunkowych zabójstwa rodziców stanowią od 1% do 2% wszystkich morderstw. W wielu wypadkach ojciec używał przemocy wobec matki, a dziecko działało w jej obronie.
Najczęstszą przyczyn fantazjowania o zabiciu ojca okazała się przemoc, jakiej dopuszczał się on albo wobec dziecka, które później myślało o zabiciu go, albo wobec innych członków najbliższej rodziny.
Badania wykazały, że mężczyźni i kobiety równie często fantazjują o targnięciu się na życie genetycznego rodzica, ale synowie częściej wprowadzają te myśli w życie. Analiza zabójstw popełnionych w Kanadzie wykazała, że 88% tych morderstw popełnili synowie, a tylko 12% - córki ofiar.
IV. Zabójstwa rodzeństwa
Zabójstwa rodzeństwa są statystycznie rzadkie i niemal we wszystkich wypadkach polegają na aktach bratobójstwa. Większość takich zabójstw stanowi bezpośrednie następstwo konfliktów o kobiety, ziemię, czy zasoby materialne. Częstym motywem jest także zawiść, która jest szczególnie silona między siostrami.
Z perspektywy ewolucyjnej zabójstwa rodzeństwa powinny zdarzać się rzadko, gdyż rodzeństwo dzieli ze soba połowę genów. Jednak, jak podkreśla autor, nie dzieli ono ze sobą pozostałej połowy genów, co może prowadzić do konfliktów. Często rodzeństwo rywalizuje ze sobą o dobra.
STATUS I REPUTACJA - rozdział ósmy
Zgodnie z teorią ewolucji, mężczyźni o niskim statusie nie mają szans na zwycięstwo w rozgrywce, jaką jest kojarzenie się w pary. Inni mężczyźni bezkarnie ich wykorzystują, odbierają im zasoby i kradną ich partnerki. Złożone powiązanie pomiędzy statusem a rywalizacją o partnerki może stanowić jedną z przyczyn popełnienia zabójstwa.
Korzyści „matrymonialne”, wypływające z wysokiego statusu, doprowadziły do faworyzowania mężczyzn, którzy przejawiają silną motywację do zdobywania wysokiego statusu i czujnej obrony osiągniętej pozycji. Dobór naturalny daje większe szanse mężczyznom, pragnącym piąć się w górę, uczących się najskuteczniejszych sposobów wspinania się po szczeblach hierarchii społecznej i pilnie strzegących się uzurpatorów mogących zagrozić tej pozycji.
Badania świadczą o istnieniu różnicy kulturowej, zgodnie z którą mężczyźni z Południa popełniają więcej zabójstw niż mężczyźni ze stanów północnych.
Autor wskazuje na to, że im więcej mężczyzna może zyskać poprzez dominację, tym więcej jest gotów zaryzykować, aby osiągnąć dominującą pozycję. Mężczyźni skłonni są zabijać swych przeciwników ryzykując, że sami zginą z ich ręki, gdy mają szansę na zdobycie wielkiej nagrody, kiedy grają o dużą stawkę.
Zabijanie wyewoluowało jako jedno z rozwiązań adaptacyjnego problemu dbałości o reputację, a ponieważ status ma większe znaczenie dla sukcesu reprodukcyjnego kobiet, mężczyźni częściej popełniają zabójstwa na tym tle.
Od początku naszej ewolucyjnej historii utrata twarzy w oczach innych osób i związane z nią gwałtowne obniżenie sie statusu, pociągają za sobą katastrofalne skutki, uniemożliwoające mężczyznom odnoszenie sukcesów w zaciekłej rywalizacji o partnerki.
U kobiet myśli o zabijaniu pojawiają się w reakcji na konkretny typ groźby utraty dobrego imienia, zwłaszcza, gdy zagrożona jest ich reputacja seksualna.
O tym, jak wielką wagę przywiązuje się do reputacji seksualnej kobiety świadczy też fakt, że czasami taka utrata dobrego imienia skłania przyjaciół pokrzywdzonej kobiety, członków jej rodziny lub partnera do fantazjowania o zabiciu sprawcy poniesionej prze nią szkody.
Atrakcyjność fizyczna jest jednym z najważniejszych przedmiotów rywalizacji między kobietami. Koszty ponoszone przez kobiety, które padaj ofiarą uwłaszczających komentarzy dotyczących ich urody, bywają wystarczająco dotkliwe, aby zaktywizować u nich psychologiczne mechanizmy zabójstwa.
Fantazje o zabijaniu często nie pojawiają się w następstwie pojedynczego incydentu, ale wskutek kumulacji wielu negatywnych zdarzeń doświadczanych przez jednostkę przez długi czas.
Seryjni zabójcy i masowi mordercy
Morderstwa popełniane przez seryjnych zabójców stanowią 1-2% wszystkich zabójstw. Seryjni zabójcy zabijają w akcie zemsty za to, że odmówiono im wysokiego statusu, natomiast masowi mordercy czynią to po to, by wspiąć się na szczyt hierarchii i tam pozostać.
Mordercy często szukają odwetu na ludziach o wyższej pozycji, a jednocześnie pragną zdobyć pewną formę wysokiego statusu, jaką może im przynieść zła sława. Leyton zauważył, że wielokrotny morderca często żyje „na pograniczu wyższej klasy pracującej i niższej klasy średniej. Zazwyczaj jest człowiekiem o skrajnie konserwatywnych poglądach politycznych, który poczuł się wykluczony z klasy społecznej, do której gorąco pragnie należeć. Prowadząc swą kampanię odwetową, zabija ludzi, których nie zna, lecz którzy w jego oczach reprezentują klasę społeczną, która go odrzuciła”.
Seryjni zabójcy i masowi mordercy to „ludzie przywiązujący ogromną wagę do przynależności klasowej, mający obsesję na punkcie wszelkich oznak statusu, klasy, władzy, lecz niezdolni do utrzymania swojej pozycji; przepaść między ich oczekiwaniami a rzeczywista sytuacją jest tak duża, że mogą oni jedynie rozładować swą wściekłość na znienawidzonej grupie”.
Masowi mordercy są to mężczyźni, którzy zabijają, aby osiągnąć i utrzymać dominującą pozycję poprzez bezwzględną strategię mordowania. Należą do nich na przykład: Józef Stalin, Saddam Husajn, Pol Pot, Idi Amin.
Morderstwo często okazuje się najskuteczniejszą ze strategii w wypadku despotów oraz innych przywódców, którzy doszli do władzy, zabijając swoich przeciwników. Morderstwo odstrasza również potencjalnych rywali, aktywizując w ich umysłach ukształtowany ewolucyjnie lęk przed śmiercią z ręki zabójcy.
Sama częsrtość, z jaką na przestrzeni udokumentowanej historii naszego gatunku mężczyźni używali zabójstwa jako strategii zdobywania wąłdzy i dominacji społecznej, przemawia za trafnością wniosku, zgodnie z którym w długiej perspektywie czasowej, z punktu widzenia ewolucyjnej rywalizacji, takie zachowanie ma charakter adaptacyjny. Obwody psychiczne tkwiące u podłoża zabijania konkurentów w celu zdobycia i utrzymania czołowej pozycji okazały się zainstalowane w męskim mózgu w toku ewolucji, ponieważ okazały się skuteczne.
ZABÓJCY WŚRÓD NAS - rozdział dziewiąty
Morderstwo okazuje się niezwykle skutecznym rozwiązaniem wielu problemów, z jakimi ludzie musieli sobie radzić w trakcie ewolucyjnej walki o przetrwanie i rywalizacji o sukces reprodukcyjny. Ułatwaiło nam wspinanie się po szczeblach hierarchii społecznej, zdobywanie reputacji odstraszającej potencjalnych intruzów, zapewnianie ochrony i trwałości naszym rodzinom, uwalnianie się od zagrażających, agresywnych partnerów, uzyskiwanie dostępu do nowych kochanków oraz rozwiązywanie wileu innych problemów. Zdecydowana większość ludzi doświadcza myśli o zabijaniu właśnie w sytuacjach, w jakich zabójstwo było skuteczną metodą radzenia sobie z tymi wyzwaniami. Taki zbieg okoliczności byłby niezwyjkle mało prawdopodobny, gdyby w naszym umyśle nie istniały psychologiczne mechanizmy zabijania.
Badania nad innymi gatunkami gatunkami zwierząt dostarczają naukowcom bogatej wiedzy ułatwiającej zrozumienie ewolucji morderstwa. Badacze świata zwierząt nie mają wątpliwości, że u przedstawicieli wielu gatunków zwierząt ukształtowały się adaptacje sprzyjające zabijaniu pobratymców. Odkrycia te rzucają światło na proces eolucji zabójstwa u naczelnych, wysuwając przypuszczenie, że nie ma powodów, by nie wierzyc w istnienie podobnych adaptacji u człowieka. Badania naukowe dostarczają dowodów na to, że ludzki umysł jest ,,zaprogramowany" na zabijanie.
Marderstwo wyewoluowało jako jedna z wielu zależnych od sytuacji strategiirozwiązywania konkretnych problemów adaptacyjnych związanych z rywalizacją o przetrwanie i sukces reprodukcyjny. Strategie te mogą być aktywizowane i dezaktywizowane. Możemy zapobiegać morderstwu poprzez dogłębne zrozumienie tkwiących u jego podłoża mechanizmów psychologicznych i przez tworzenie środowisk zapobiegającychaktywizacji tych mechanizmów.
Fakt, że naszymi zachowaniami kierują pradawne, ewolucyjnie ukształtowane mechanizmy, znajduje potwierdzenie w błędach, jakie popełniamy oceniając poziom zagrożenia. Jednym z przykładów jest nasz silny lęk przed śmiercią z ręki obcego zabójcy, podczas gdy w rzeczywistości sprawcami większości morderstw są osoby znane ofiarom. Wynika to z tego, że nasi przodkowie żyli w małych grupach, w kórych wszyscy się znali, kiedy na terytorium grupy pojawiał się ktoś nieznajomy, traktowano go podejrzliwie, często też zabijano. Innym przykładem jest silny lęk kobiet przed tym, że zostaną zgwałcone i zamordowane przez nieznajomego sprawcę. W rzeczywistości w większości wypadków gwałcicielem jest mężczyzna znany ofierze.
Zabijanie okazało się niezwykle skutecznym rozwiązaniem zdumiewającego wachlarza problemów społecznych, jakie trapią ludzi od zarania dziejów. Okoliczności, kóre aktywizują mordercze obwody w ludzkim umyśle, moga się okazać zbyt zróżnicowane i wielorakie, aby można było skutecznie im przeciwdziałać.
Według autora przesłanie wypływające z tej książki może brzmieć: ,,Powinniśmy uważnie słuchać naszej ratującej życie intuicji - mądrości przodków, która wszyscy w sobie nosimy".
16